I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Apartament numer 413 jest jednym z mniejszych apartamentów w hotelu, a co za tym idzie najtańszym. Ma trzy pokoje: dużą salono-jadalnię, jeden pokój z trzema, jednoosobowymi łóżkami i szafą oraz jeden z dwuosobowym łóżkiem i olbrzymią garderobą. Do tego dochodzi jeszcze kuchnia, łazienka i średniej wielkości balkon. Cały apartament jest urządzony bardzo stylowo i nowocześnie.
Państwo Westenholtz czekało już na dwójkę magów, którzy mieli przyjść opiekować się ich trzema, uroczymi synami, którzy właśnie bawili się w salonie klockami. Piękne z nich aniołki były. Nie krzyczeli, nie hałasowali. Po prostu dzieci idealne. Pani Helga, wysoka kobieta o blond włosach i niebieskich oczach, spoglądała w lustro, poprawiając sobie makijaż. Jej małżonek, pan Izaac, czekał aż wybranka jego serca się wyszykuje. Przy okazji pilnował czasu, przecież nie mogli się spóźnić na przyjęcie, prawda? Dziewczyny dostały instrukcję, jak dostać się do apartamentu pastwa Westenholtz. Bez niej mogłyby mieć mały problem, a tak powinno pójść bez większych problemów... Dziewczyny spotkały się przed drzwiami mieszkania swoich zleceniodawców. Miały teraz czas żeby się zapoznać czy coś w ten deseń, ale wypadałoby również zapukać do drzwi. Musiały się zapoznać z wymogami państwa Westenholtz, a one były naprawdę wygórowane...
Minako
Liczba postów : 47
Dołączył/a : 09/09/2012
Temat: Re: Apartament nr 413 Pon Gru 23 2013, 19:44
Minako spokojnym krokiem szła pod wyznaczony adres. Nie wiedziała jak się zachować gdyby była pierwsza, więc uznała, że przed wejściem poczeka na koleżankę. Tak to tylko jechała i jechała, spoglądając na drogę jaką już przejechała. -W zasadzie ciekawa miejscowość, ale kto by pomyślał, że znajdują się tu zwykłe mieszkania. W końcu ja to od dawna tu nie byłam, przeto mój portfel by nie zniósł takiej wyceny by choć przez jeden dzień móc tutaj zaszaleć.-myślała, oglądając okolice podczas podróży, zarazem starała się zapamiętać wygląd bloków,budynków by móc w przyszłości wykorzystywać je do swojej własnej magii, czyli iluzji. Kiedy już dotarła na wyznaczone miejsce zauważyła wspólniczkę, tak też z grzeczności zawołała - Witam, Minako jestem, ale to nie za bardzo ważne resztę myślę, że opowiem Ci później, jak dzieci pójdą spać. O ile będzie taka chęć z mojej strony czy potrzeba.- powiedziała, lecz kiedy usłyszała własne słowa, zrozumiała, że chyba trochę potraktowała dziewczynę z góry, jak takiego śmiecia. Nie miała oczywiście takiego zamiaru, po prostu tak wyszło.
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Apartament nr 413 Pon Gru 23 2013, 21:09
Dziewczyna stanęła przed drzwiami zleceniodawcy. - Siema - przywitała, tylko dziewczynę sama ją lekko ignorując. Zapukała do drzwi i czekała, aż znajdą się zaraz przed nimi zleceniodawcy. Nie była za bardzo z tego wszystkiego zadowolona. Co prawda uwielbiała dzieci. Malutkie dziewczynki zawsze były takie słodkie, że można było je zjeść w niektórych przypadkach chłopcy także. Czekała już, tylko jak upragnione drzwi otworzą się. Chciała poznać i dzieci i rodziców.
Suri
Liczba postów : 98
Dołączył/a : 18/08/2013
Skąd : Edolas~!
Temat: Re: Apartament nr 413 Wto Gru 24 2013, 22:34
MG
Pani Westeholtz usłyszała pukanie do drzwi. Uśmiechnęła się i otworzyła je. Przed dziewczynami stanęła ich zleceniodawczyni, która bardzo ładnie i elegancko wyglądała. Sprawiała wrażenie bardzo życzliwej osoby, wzbudzała wręcz zaufanie! - Proszę, wejdźcie do środka.- Zaprosiła dziewczyny gestem dłoni. Pani Helga zaprowadziła czarodziejki do salonu, w którym znajdował się również jej mąż, ubrany w zapewne drogi i idealnie dopasowany garnitur. Kiedy blondynka stanęła koło ukochanego wyglądali na bardzo dobre małżeństwo, które bezproblemowo się dogadywało. - Dziękujemy za przyjęcie naszego zlecenia. To przyjęcie jest dla nas bardzo ważne, ale nie mieliśmy z kim naszych synków zostawić... jesteśmy wam bardzo wdzięczni- powiedziała kobieta.- Ja nazywam się Helga, a to mój mąż Izaac. A tam są nasi trzej synowie- wskazała palcem- Mąż wam zaraz wszystko opowie, a ja na chwilkę was przepraszam.- Kobieta uśmiechnęła się i gdzieś poszła. Mężczyzna odchrząknął i spojrzał na dziewczyny. Był całkiem przystojny, ale nie oszałamiał wyglądem. Miał ciemne, czarne włosy oraz dwudniowy zarost, jednakże wszystko prezentowało się schludnie. Uśmiechnął się życzliwie do czarodziejek. - Usiądźcie, proszę- zaproponował mężczyzna, wskazując na kanapę.- Zaproponowałbym kawy, herbaty, ale czas goni... tak więc do rzeczy. Waszym zadaniem będzie bawić się z chłopcami, jak was o to poproszą, zrobić za dwie godziny kolację oraz położyć ich spać o dwudziestej drugiej. Najmłodszemu Heinzowi trzeba opowiedzieć bajkę. Bez tego nie zaśnie. W bajce musi się pojawić motyw piratów...- Nagle panu Izaacowi coś się przypomniało.- Ach, byłbym zapomniał! Proszę, powiedźcie jak się nazywacie, wypadałoby wiedzieć to, nieprawdaż?- Zaśmiał się.
Minako
Liczba postów : 47
Dołączył/a : 09/09/2012
Temat: Re: Apartament nr 413 Sro Gru 25 2013, 13:21
Minako tylko ze spokojem, a może zażenowanie spoglądała na parę która była ich zleceniodawcami. -Eh...bo uwierzę że bogaci... Pewnie ten garnitur czy smoking wypożyczył, bo gdyby pieniądze były to nie trzymaliby trójki potworów i siebie samych w takim małym mieszkaniu..-myślała kiedy w pewnym momencie Pani Helga opuściła je. -Ta, idź powiedz, że przyszli Ci którzy będą zajmować się monstrami... Minako calm down... będzie w porządku, nie masz się co denerwować- mówiła w myślach dziewczyna, dokładnie zapamiętując co kiedy i jak trzeba zrobić, na końcu łaskawie jednak poprosił o przedstawienie się więc dziewczyna powiedziała. -Ależ oczywiście, jestem Minako proszę Pana, mam nadzieję, że współpraca, a dokładniej mówiąc zadanie które nam pan daje pójdzie bez żadnych przeszkód. Zapytam się jeszcze tylko, czy coś jeszcze ? Może dzieci mają uczulenie na coś ?- mówiła z grzecznością, elegancją, ale również motywacją, przez co nie można było nic wyczytać z jej miny twarzy. Bacznie jednak obserwowała całego mieszkania i czekała na to by przedstawiono im dzieci, i mogła działać.
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Apartament nr 413 Sro Gru 25 2013, 17:11
- Dzień dobry - przywitała się już na samym wejściu. W końcu tak wypada. Już na samym wejściu chciała zrobić nawet dobre wrażenie. Tak serio to po prostu chciała czymś zaszpanować, albo po prostu chciała być miła. Jak to kobieta przyszła pobawić się z dziećmi. Na samą myśl po prostu była strasznie uradowana. Praktycznie zawsze marzyła o tym być mieć malutkie pociechy, ale jej to minie jeszcze kilka lat, a może nawet trochę więcej zanim znajdzie ukochanego, wezmą ślub no i urodzi im się noworodek. - Żaden problem dla mnie to radość jeżeli mogę zająć się dziećmi. Odkąd byłam malutka myślałam by nie zostać przedszkolanką, więc naprawdę dla mnie to sama radość. Nie wiem jak dla mojej towarzyszki - odpowiedziała wprost. Jejku, dzieciaczki. Właściwie ciekawiło ją jak bardzo dzieci mogą dać w kość. Może tylko raz, lub dwa razy się nimi zajmowała, bo w końcu szczurza rodzina do czegoś zobowiązuję, a oprócz tego to co? A nic!~ Żadnym dzieckiem się nie zajmowała poza Szczurami i tym dziwnym wypadem po tę dziwną książkę i po tą dziewczynkę, która została otchłanią. Po chwili Carocia usiadła. Strasznie spodobał jej się domek. Uwielbiała takie malutkie, ale ciepłe przestrzenie, gdzie można się zrelaksować. - Ładny dom - odpowiedziała, obserwując powoli otoczenie - nazywam się Hoshii Caroline i z przyjemnością poznam pana dzieci i czy mogłabym je teraz poznać? - teraz najłatwiej byłoby porozmawiać z dziećmi. W końcu póki są rodzice można dowiedzieć się najwięcej, a teraz spędzą kilka świetnych godzin na zabawie, gotowaniu wspólnym no i na opowiadaniu bajeczek. Czekała w sumie, aż dzieci się pokażą. Rozsiadła się póki co jeszcze wygodniej, a jedną nóżkę położyła na drugiej. Uniosła wysoko głowę i spojrzała to na Minako to na Izaaka. Wspominała swoje dzieciństwo z siostrą, a raczej te miłe chwilę, które im towarzyszyły. Zawsze mogło się zrobić ciepło na sercu przy takich wspominkach, kiedy to grało się w berka, szyło sobie samemu lalki, bawiło się nimi, czy też tak przypadkiem wpadło się do rowu. Takie zwyczajne, ale strasznie miłe rzeczy zawsze sprowadzały na twarzy blondynki przemiły uśmiech.
Nori
Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice
Temat: Re: Apartament nr 413 Czw Gru 26 2013, 18:57
MG
Dziewczyny nie musiały nawet czekać, aż pan Izaac zawoła swoje pociechy, gdyż te same przylazły, ciekawe tego, kto przyszedł. Była to trójka chłopców. Najniższy, zapewne też i najmłodszy, ubrany był w strój pirata i wyglądał przesłodko. Czarodziejki mogły się domyślić, że nazywał się Heinz, ponieważ miał na swoim stroju wyszyte imię. Koło niego stał średni z synów, wyglądał na średnio zainteresowanego tym całym zdarzeniem, a ostatni, najstarszy, uśmiechał się od ucha do ucha i machał do dziewczyn cały czas. - Dzieci, to są wasze panie opiekunki na czas nieobecności mojej i mamy. Proszę, przedstawicie się. - Cień dobjy, nazywiam się Heinz- przedstawił się najmłodszy i ukłonił szarmancko. - Jonas- mruknął jedynie średni syn. - Urocze z was panie.- Najstarszy był widocznie podekscytowany.- Bardzo miło mi was poznać, madame, nazywam się Felix Westenholtz, jestem przyszłą głową rodziny rodu Westenhotlz'ów.- Najstarszy z synów próbował udawać poważnego, co wyglądało z jednej strony komicznie, a z drugiej bardzo przeuroczo. Nagle do pokoju weszła pani Helga. Była uśmiechnięta od ucha do ucha, widząc swe słodkie dzieci tak grzecznie się przedstawiające i wykonujące prośbę ich ojca. Otarła łezki z oczu. Byli taką wspaniałą rodziną, nieprawdaż? Podeszła do swojego męża i uśmiechnęła się do dziewczyn. Zrobiły na niej bardzo dobre wrażenie, ufała im i wiedziała, że może powierzyć w ich ręce swoich ukochanych synów. Miała nadzieję, że jej aniołki nie zamęczą zbytnio czarodziejek... - No dobrze... na nas już czas. W razie czego zostawiamy wam lacrymę komunikacyjną. Jest w naszej sypialni- powiedział pan Izaac, wychodząc wraz z małożnką z mieszkania. Dziewczyny właśnie przejęły odpowiedzialność za dzieci Westenholtz'ów. Jak sobie poradzą w tej roli? Czas pokaże!
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Apartament nr 413 Sob Gru 28 2013, 16:40
- No cześć ja jestem Caroline - przedstawiła się dzieciaczkom Carocia. Dzieciaczki, dzieciaczki i jeszcze raz dzieciaczki! A to będzie zabawa. Chwila zastanowienia nad tym w co by mogliby się wszyscy razem pobawić. - Do widzenia - pożegnała swoich zleceniodawców. Tęsknić za nimi nie będzie, za dziećmi to zobaczy się w praniu. Fajnie by było jakby jednak ją polubiły. Wszyscy z nich wyglądali na zabawnych, słodziutkich i na pewno miło razem spędzą czas. - Hym.. Chcecie zobaczyć, że przedmioty też mogą mówić i byś świetnymi towarzyszami do rozmowy?
/ * leń mode on*
Minako
Liczba postów : 47
Dołączył/a : 09/09/2012
Temat: Re: Apartament nr 413 Sob Gru 28 2013, 18:10
Dziewczyna bacznie obserwowała wszystko co się dzieje, Heinz przedstawiając się najbardziej zainteresował naszą Minako, w końcu takie najmniejsze dzieci maja najlepszą wyobraźnie, czyli to na czym bazuje magia naszej magini. Drugi, Jonas kiedy się przedstawił pomyślała -Oho, wyjdą rodzice i zacznie szaleć- zaś gdy doszło do przemowy ostatniego powstrzymywała głęboki śmiech spowodowany sposobem poderwania czarodziejek. - Chyba często wyrywa młode czarodziejki, ale tylko mnie dotknij, a zabije-myślała dalej mając sztuczny kobiecy uśmiech na twarzy. Kiedy zleceniodawcy się pożegnali Minako wstało i grzecznie lekko przykucnęło mówiąc na drogę Do widzenia Państwu-, a następnie dodała do dzieci po chwili -Skoro Caroline się przedstawiła to moja kolej, jestem Minako, bardzo miło mi was poznać, a skoro koleżanka chce się pochwalić magią to może zaprezentuje nam teatrzyk kukiełkowy. Bo rozumiem, że korzystasz z magi lalkarskiej ?- powiedziała grzecznie, ale chyba znowu wyszło to na wredna obelgę, choć nie miało to mieć takiego brzemienia. - Chyba, że wolicie zmienić na przykład kolor waszego ubioru,albo jego cały wygląd?-powiedziała, po czym spojrzała na Heinz'a i jednym pstryknięciem palców wykorzystała zaklęcie Make by na głowie pojawił się piracki kapelusz kapitana.
Przepraszam za zamotanie ale chciałem cokolwiek wrzucić...
Nori
Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice
Temat: Re: Apartament nr 413 Sro Sty 01 2014, 18:58
MG
Chłopcy pożegnali się z rodzicami, każdy na swój sposób. Najmłodszy ucałował mamę w policzek, a z tatą przybył piątkę, Jonas mruknął jedynie "cześć", a najstarszy zaszpanował przed dziewczynami nieprzeciętną znajomością francuskiego. Chciał się starszym "koleżankom" popisać, chciał pokazać jaki jest mądry i dojrzały, jak na swój wiek oczywiście. Najbardziej zainteresowany wydawał się Heinz, który patrzał się na Caro niczym w obrazek. Czyli mogła sprawić, że jego ukochana zabawka zacznie mówić? Super! Chłopczyk pobiegł do swojego pokoju, wspiął się na szafkę i zdjął z niej figurkę pirata. Szybko przybiegł z powrotem. - Mozie pani splawić, że Jack zacznie mówić?- Mały Heinz spojrzał na dziewczynę swoimi dużymi, czekoladowymi oczkami, w których kryła się wielka nadzieja. Będzie mógł po raz pierwszy w życiu porozmawiać z prawdziwym piratem! Jonas zignorował obydwie dziewczyny i po prostu wrócił do salonu. Z biblioteczki wziął jakąś książkę i zaczął ją czytać. - Najlepszą zabawą będzie wasze towarzystwo, madame.- Uśmiechnął się zalotnie do nich.- Jednakże jestem gotów na wszystko. Niezależnie co panie mi zaoferują, to się zgodzę.
Minako
Liczba postów : 47
Dołączył/a : 09/09/2012
Temat: Re: Apartament nr 413 Czw Sty 02 2014, 21:20
Tak więc rodzice wyszli, Heinz zaś kompletnie nie zainteresował się czarodziejką, tak więc uznała, iż pójdzie na kanapę do Jonas'a. Dziewczynę zaintrygował fakt kiedy to chłopak w takim wieku jest taki spokojny. - Co czytasz ? - zapytała się zaciekawiona, ponieważ to książki uczyły Minako sztuki imaginacji, w końcu im więcej się wie i wyobraża, tym lepsze rzeczy można tworzyć. Cały czas pamiętała o zalotniku który szykował się na nią i Caroline by móc poderwać. -Ciekawe czy wie co można robić z kobietami-myślała czekając na odpowiedź Jonas'a odnośnie książki.- Nie, nawet gdyby to takim chyba ten no... nie na pewno nie.-myśląc o tym dziewczyna się zarumieniła, a przy tym niekontrolowanie znowu użyła zaklęcia i jej ubiór zmienił kolor. Tak wiec z mundurka czarnego dziewczyna zaczęła nosić różowy. Oczywiście mundurek był cały czas czarny, ale dzięki płaszczu iluzji dla wszystkich zgromadzonych dziewczyna nosiła różowy.
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Apartament nr 413 Sob Sty 04 2014, 14:24
- Tak, umiem - i dziewczyna użyła swojej PWMki Poddawanie głosu ożywionym obiektom jeżeli to samo nie zadziała to jeszcze używa odpowiedniego to wielkości zaklęcia/pwm do ożywienia figurki. No dzieci się ucieszą, słysząc głos swojej ulubionej zabawki. O dziwo, Carocia zawsze nienawidziła samotności, więc jej magia zawsze przychodzi z pomocą. Towarzystwem w jej przypadku może być nawet kanapka, bluzka oraz śmierdząca skarpetka, albo glan!~ Wow, dużo by tego można było wymieniać. Dziewczyna nawet nie zainteresowała się braciszkiem, co zaczął czytać książkę. Niech czyta. Przynajmniej wydaje się dosyć spokojny, a Minako chyba ma go na oku.. Zaraz, czy ona nie przyszła w czarnym mundurku?! Ehh, pewnie Caroci się tylko wydawało, albo może ni zwróciła uwagi w czym przyszła? Nie miała zamiaru się pytać, bo jeszcze by wyszło, że jest jakaś trzaśnięta i trafi do psychiatryka. - Och, och jakiś ty słodziutki - odpowiedziała chłopakowi, który chyba naprawdę starał się zgrywać dorosłego. Dlaczego to powiedziała? Nie chciała, żeby mu dzieciństwo umknęło. Sama też może je jeszcze miała jak widziała się czasem z siostrą. - W co lubiłeś się bawić jak byłeś mniejszy, albo co lubisz jeść na deser to może coś ci przygotuje.. Nie jestem jakimś tam zdolnym kucharzem, ale coś zrobić umiem - w końcu w kuchni też można się pobawić jakieś deserki, pizze albo co kto chce? Kto by zresztą oparł czekoladzie.. Dla dziewczyny to prawie jak bóg, więc...
Nori
Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice
Temat: Re: Apartament nr 413 Wto Sty 07 2014, 17:54
MG
Za pomocą drobnej sztuczki od Caroline zabawkowy pirat zaczął mówić. - Arrr kamraci~! Jam jest Jack, postrach mórz i oceanów! Chłopczyk się patrzył w swoją zabawkę jak w obrazek. Nie mógł uwierzyć w ty co widział, a raczej słyszał! Jego ukochana zabawka zaczęła mówić. Ale super! Przytulił pirata mocno do siebie. - Arrr, nie duś mnie, arrr!~ - B-baldzo Cię psieplasiam Jack!- powiedział chłopak w kierunku zabawki.- A pani baldzo dzienkuję! Za to najstarszy z synów nadal próbował podrywać dziewczęta. Na razie została mu jedynie Caro, ale i tak wspaniały obiekt do flirtowania! Uśmiechnął się zalotnie i ukłonił, gdy usłyszał słowa dziewczyny dotyczące jego słodkości. - Twe słowa są niczym ambrozja, madame.- Po czym podniósł się i uśmiechnął się szeroko.- To ja poproszę o najsłodszą rzecz jaką mogę dostać od takiej pięknej kobiety jak ty, a mianowicie o buziaka... oczywiście jeżeli jest to możliwe!- Po minie chłopca dziewczyna mogła stwierdzić, że mówił całkiem poważnie.
Minako postanowiła pójść do Jonasa, który czytał sobie książkę. Spojrzał na dziewczynę z pokerowym wyrazem twarzy. - Romeo i Julię- powiedział jedynie szeptem chłopak i wrócił do lektury.
Minako
Liczba postów : 47
Dołączył/a : 09/09/2012
Temat: Re: Apartament nr 413 Czw Sty 09 2014, 21:30
Chłopak w końcu odpowiedział, jednak nie wiedziała czy on po prostu jest taki zamknięty w sobie czy co, ale zastanawiała się czy próbować dalej, ale co tam przecież każda kobieta czasem musi pomęczyć dziecko. - Czytałam to kiedyś, opowieść dwóch kochanków do tego nieszczęśliwie zakochanych. Szkoda mi tego, oboje chcieli być za wszelką cenę razem, ale nie mogli przez to że pochodzili z rodów, które nie darzyły siebie zaufaniem. Chociaż dla swoich dzieci mogli stworzyć rozejm, chociaż dla nich. - mówiła zawiedziona przypominając sobie całą tę sytuację, a jej ubrania z powrotem zmieniły kolor na czarny. tym razem jednak zwróciła na to uwagę. - Och wybacz, znowu nie zapanowałam nad sobą, przez to kolor ubrania mi się zmienił... - mówiła zażenowana tym że nie potrafi zapanować nad uczuciami, ale fakt przecież z powodu tak pięknej książki, każdemu łezka w oku się kroi. - Wybacz, ja tak dużo mówię, a może Ty powiesz coś co Ci się spodobało w tej książce, że ja czytasz.
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Apartament nr 413 Pią Sty 10 2014, 20:14
- To pobaw się przy mnie ze swoim piratem okej? - zapytała najmłodszego braciszka, widocznie okazał być się nawet słodkim dzieciaczkiem. Lubiła takie. W sumie dalej lubi trochę po psocić jak każde dziecko. Widocznie może to być dosyć głośna noc, tak się przynajmniej zapowiadała. - Nie ma za co - wzruszyła ramionami. Ach, dobrze pamiętała jak była w tym wieku. Też lubiła piratów, Indianin i wojowników. Sama się do nich też starała upodobnić. Czułą wtedy, że coś ją bierze. Takie nagłe przepływy wspomnień nie zawsze były dobre. A co właściwie robi jej siostra teraz? Nie widziały się dwa, trzy, a może już nawet pół roku? Zadziwiało to blondynkę. Najchętniej by się schowała i się wtuliła we własną siostrę. Tak dawno nie widziała jej. Brakowało jej tego czegoś obok jej. W gruncie rzeczy bez niej była samotna. - Jesteś słodkim chłopcem, ale - tu na chwilę się zatrzymała - powiedzmy, że nie mogę zdradzić pewnego chłopaka, więc musze odmówić. W końcu w wieku tego chłopca buziak to już była zdrada! Przynajmniej w jej wieku tak było. Teraz to dzieci są dużo lepiej doinformowane i do tego marudzą, narzekają na starszych ludzi jak gdyby nigdy nic. Dużo im zawdzięczali, ale lepiej nie.. Olać ich.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.