Rynek

Jakim cudem ona tutaj trafiła? Owszem, potrzebowała na już dużej sumy pieniędzy, ale nigdy nie przypuszczała, że będzie musiała występować na scenie. Długi same się nie spłacą. Jeszcze bardziej zdenerwowała się jak zobaczyła ogrom ludzi, występujące idolki i scenę. Przystanęła na chwilę i wpatrywała się. Nie do końca wiedziała, co ma zrobić. W jej głowie przemknęła zaledwie jedna myśl - ale to piękne.
Potrząsnęła głową, wygładziła sukienkę, przez ułamek sekundy zastanawiała się, czy nie powinna z tego zrezygnować. W końcu jednak ruszyła w kierunku tyłu sceny. Jakoś musiała zacząć, nie do końca znała i układy taneczne, i słowa piosenek. Zapowiadała się, śmieszna zabawa tutaj.
- Dzień dobry, nazywam się Hotaru Gordwig, jestem czarodziejką Fairy Tail i przyszłam tutaj wykonać zlecenie - powiedziała na jednym oddechu, po czym się ukłoniła. No ciekawe, jaka maniana się teraz będzie działa.

~MG~

Po krótkim rekonesansie i zastanowieniu się nad tym, czy chce wziąć udział w tej misji dziewczyna zebrała w sobie odwagę i pewnym krokiem ruszyła w stronę tyłu sceny. Wejście było odgrodzone od widowni stalową bramką, której strzegła czwórka dość wysokich mężczyzn w czarnych okularach i garniturach mających w uchu słuchawka - zapewne do komunikacji między sobą. Nie przepuszczali oni nikogo, chociaż co pewien czas zdarzył się jakiś fan, który próbował dostać się do środka bez pozwolenia, dziewczyna była świadkiem takie wydarzenia, gdy pewien gruby, niski facet z pryszczami i plastikowym pierścionkiem z automatu dla dzieci, chciał na siłę wepchać się do środka mówiąc, że chce się oświadczyć jednej z idolek XnX. Ochrona oczywiście zaczęła go wyprowadzać w sobie tylko znane miejsce zgodnie z wszystkimi powszechnie przyjętymi zasadami, a ludzie w pobliżu mogli usłyszeć jak ta małpa w garniturze niszczy ich miłość.

To tyle jeśli chodzi o dziwne incydenty. Hotaru bez problemu została wpuszczona do środka po tym jak się przedstawiła.
- Uprzedzono nas o twoim przybyciu. - powiedział jeden z ochroniarzy - Za sceną jest wejście do przebieralni i zaplecza. Porozmawiaj z menadżerem XnX, drugie drzwi po lewej stronie.
Po tych słowach dodał coś do własnej słuchawki, zapewne informując innych o tym, że pojawiło się wsparcie dla XnX.

Ty natomiast mogłaś udać się w stronę pokoju menadżera, widząc po drodze kilka osób, które pracowały nad występem. Niestety nie udało Ci się spotkać żadnej idolki, zobaczyłaś tylko jakąś panią, która zajmowała się lampami oraz jakiegoś mechanika bawiącego się zadymiarką. Widząc, że ma w ręce klucz francuski, a obok inne narzędzia mogłaś uznać, że zapewne naprawia ten sprzęt. Twój cel był jednak w innym miejscu - drugie drzwi po lewej stronie. Po tym, gdy weszłaś do pokoju twoim oczom ukazał się naprawdę przeciętnie wyglądający facet, większe wrażenie robił jego strój. Szatyn miał biały garnitur i fioletową koszulę na głowie mając czarny kapelusz, a na stopach czarne buty. Jego twarz była lekko opalona na jakimś solarium, a włosy miały białe końcówki, zapewne farba. Jego wiek mogłaś ocenić na jakieś trzydzieście pięć do czterdziestu lat, ale wyglądał naprawdę dobrze, na zadbanego mężczyznę.

- Więc to ty jesteś tym magie Fairy Tail, który ma nas wesprzeć zgadza się? Jak masz na imię? - zapytał - Ja jestem Tic i reprezentuję tutaj XnX, największe gwiazdy obecnej sceny F-popowej (Fiore -Pop). Jedna z dziewczyn się rozchorowała. Umiesz tańczyć, śpiewać? Jesteś magiem, może znasz jakieś niegroźne, a widowiskowe sztuczki?
Po tych słowach mężczyzna odebrał lacrymę komunikacyjną nie czekając na odpowiedź.
- Nie, nie ta oferta jest za niska, XnX bierze co najmniej dwa razy więcej za występ - powiedział do słuchawki, a tobie dał znać, abyś mówiła, że słucha - Jeśli chcecie coś za te pieniądze możemy dać wam OneThing, też są na fali, ale znacznie mniej popularne.
Wytwórca chyba chciał, abyś mówiła, nie miał czasu więc był gotów prowadzić obie rozmowy.

Niektórzy fani naprawdę ją przerażali, aż włosy stawały dęba! Nie potrafiła sobie wyobrazić, tej chorej miłości. To było zarówno ohydne, jak i w jakimś stopniu przerażająco wspaniałe. Długo nie zastanawiała się nad tym. Jej coś takiego nie spotka. Nie do końca wiedziała, jak ma się zachować przy ochroniarzach. Mimo wszyscy te wielkie goryle, które chronią idolki, napawały ją swego rodzaju przerażeniem. Dawno takich wielkoludów nie widziała.
Gdy już przechodziła do menadżera, przełknęła ślinę. Nie było odwrotu. Denerwowało ją to wszystko. W końcu nigdy nie znalazła się w takim konkretnym położeniu. Aż słyszała jak jej serce łomotała. Wzrokiem poszukiwała idolek. Chciała zobaczyć jak wyglądają na żywo. Nie wyobrażała sobie, że za parę godzin będzie występowała na scenie. Przed wejściem do menadżera na chwilę wstrzymała oddech, by uspokoić siebie i własne myśli, które galopowały jej przez głowę. Na koniec westchnęła, nacisnęła na klamkę i weszła powolnym krokiem.
- Tak, nazywam się Hotaru Gordwig - powiedziała lekko drżącym głosem - Miło Pana poznać... Umiem tańczyć, śpiewać i znam parę sztuczek - potrafię latać, wywołać wiatr i parę innych...
Przy rozmowie z menadżerem nie do końca wiedziała, jak się zachować. Patrzyła na ziemię z nie do końca krzepką miną. Bała się trochę tego, co się stanie.

~MG~

Dziewczyna byłą wyraźnie zakłopotana całą sytuacją, denerwowała się w końcu była to jej pierwsza tego typu misja w karierze. Wcześniej walczyła z potworami i wykonywała inne zadania bardziej odpowiednie dla najemników, ale w roli idolki na wielkiej scenie z popularnym zespołem XnX był to jej debiut w karierze. Mimo to przełamała tremę i weszła do środka, gdzie przedstawiła się i powiedziała, co potrafi wgapiając się w ziemię, jakby obawiając się, że spojrzenie w oczy menadżera momentalnie zamieni ja w kamień jak w opowieściach o słynnym bazyliszku. Początkowo jej pracodawca zdawał się nie zwracać na nią specjalnej uwagi, ale po chwili przyjrzał się jej i bez słowa rozłączył lacrymę komunikacyjną, nawet nie żegnając się ze swoim rozmówcą. Było to bardzo nie miłe, ale z drugiej strony do przewidzenia dla kogoś, kto zajmował się najpopularniejszym w Fiore zespołem. Włożył on swój przyrząd do rozmawiania do kieszeni, a następnie pochwycił podbródek dziewczyny unosząc wzrok dziewczyny z ziemi na jego twarz, chciał się jej przyjrzeć.
- Jesteś całkiem ładna, nie byłaś przypadkiem w Fiore News jako jedna z najpiękniejszych czarodziejek w kraju
Zapytał wprost mężczyzna i chociaż mógł sprawiać wrażenie typowego podrywacza prawiącego dziewczynom komplementy bez opamiętania to on tylko oceniał dziewczynę i jej zdolności, nic więcej, czysto profesjonalne podejście, ale jak to odebrała czarodziejka zależało tylko od niej.
- Mówisz, że umiesz śpiewać i tańczyć... Pokaż, co umiesz. Jeśli mówisz, że umiesz latać to spróbuj zrobić to w powietrzu, ludzie uwielbiają magię, sprzedaje się ona w każdym biznesie, a ja potrafię tutaj na tym zarobić. Umiałabyś podnieść również nasze dziewczyny w powietrze, albo zrobić lekki, klimatyczny wiaterek po widowni w odpowiednich momentach?
Wydawało się, że mężczyzna miał już w głowie jakiś zarys występu z tobą w roli głównej, a teraz chciał ocenić to, co faktycznie umiesz, aby potem nie mieć problemów. Przynajmniej teraz wydawał się nawet skupiony na tobie i nie rozmawiał już przez telefon. Szkoda tylko, że był tak bezpośredni, ewidentnie dominował w tej relacji i dało się to odczuć, że traktował dziewczynę nieco z góry wydając polecenia, których oczekiwał spełnienia. W końcu była jego pracownicą i płacił jej za to, a teraz w zasadzie czysto profesjonalnie podchodził do tematu, chociaż Hotaru mogła czuć się delikatnie skrępowana całą sytuacją.

// Możesz opisać jak wyszedł Ci taniec czy śpiew. Jak napiszesz, że dobrze uznam, jak napiszesz, że fałszowałaś też się zgodzę, tobie zostawię wybór czy chcesz dobrze czy źle śpiewać i tańczyć.

Szczerze mówiąc, walka z inkwizycją wydawała się Hotaru mniej stresująca od rozmowy z menadżerem. Co gorsza to dopiero początek. Sama nie wiedziała, czy ma był zła na menadżera, czy nie? Olewał ją? Pewnie musiała, by zacząć już ćwiczyć cokolwiek z dziewczynami. Nie znała jakoś super ich układów i słów piosenek. Trochę napawało ją to obawą. Jak on ją zaraz potraktuje? Skoro nawet nie pożegnał się z rozmówcą? Musiała przełknąć ślinę.
- Niestety, byłam - powiedziała raczej niezadowolonym tonem i zrobiła krok do tyłu. Nie lubiła jak ktoś dotykał ją w taki agresywny sposób. Była to raczej reakcja obronna. Wolała, gdy ludzie trzymali się od niej z daleka. Owszem, mogła być trochę słodka,ale nie w takiej chwili. Pewnie dopiero teraz w głowie czarodziejki zadzwoniły dzwony, ona biła się już z tyloma ludźmi, że i z takim menadżerem sobie poradzi. Tym razem nie mogła atakować zaklęciami, ale swoim urokiem. Zarzuciła grzywką i przez chwilę wpatrywała się w menadżera.
- Nie dałabym rady podnieść twoich dziewczyn, ale sama w powietrzu dałabym radę zrobić to co na scenie. Klimatyczny wiaterek byłby do zrobienia... - powiedziała dosyć pewnym tonem, we własną magię przecież musiała wierzyć -  Dobrze, zatańczę i zaśpiewam układ innych idolek.
Zdecydowanie dobrze, że wzięła jedną z tych choreografii, którą dobrze pamiętała. Mimo to zapomniała jednego ruchu w choreografii i musiała improwizować. Sama nie była pewna jak jej to mogło wyjść. Mimo wszystko ten utwór nie wymagał od niej dużo zdolności tanecznych. Ruchy były trochę za ostre i niechlujne, ale to było tylko kwestią wyćwiczenia oraz tego że Hotaru raczej przez ostatnie lata walczyła, niż tańczyła. Jeżeli chodzi o głos to można powiedzieć jedno - aż dziwne że nikt wcześniej nie zauważył dziewczyny. Zarówno miała delikatny, jak i mocny głos. Często śpiewała pod prysznicem, czy idąc na misję, nie miała problemu by zaśpiewać tę piosenkę czysto i zrobić dobre wrażenie.

Jakby MG chciał zobaczyć, do czego Hotaru tańczy.

~MG~

Profesjonalistą, którym można było nazwać menadżera grupy XnX przez całą rozmowę z dziewczyną przyjmował pokerową twarz przez co dziewczyna nie mogła zgadnąć, co pomyślał, gdy potwierdziła fakt bycia na stronach Fiore News jako jedna z najpiękniejszych czarodziejek z Fiore, a tym bardziej w trakcie jej przesłuchania. A przypatrywał się jej całej, każdemu jej ruchowi nawet temu jak zarzuciła grzywką budząc swój wewnętrzny urok, wyprowadzając atak, gdzie przeciwnikiem nie był, co prawda żaden zły mag, czy goblin, ale menadżer popowego zespołu, ale wcale nie był mniej groźny od wcześniej wymienionych kreatur. Pokiwał też głową w momencie, gdy powiedziałaś o swoich zdolnościach magicznych, które posiadałaś na swoim wyposażeniu. Przyjął to do wiadomości.

Potem zaczął się twój występ, który poszedł Ci chyba całkiem nieźle, chociaż wyszłaś z wprawy jeśli chodzi o tańczenia, ruchy były nieco zbyt ostre, gdzieniegdzie musiałaś zaimprowizować, w końcu nie uczyłaś się ich całymi dniami, aby zapamiętać specjalnie na tą chwilę. Dobrze tylko, że się nie przewróciła, w każdym momencie zachowała równowagę i zapewne tańczyła lepiej niż przeciętna dziewczyna w jej fachu, czy to jednak było wystarczająco, aby wystąpić razem z XnX? Głos był znacznie lepszy, wydawało się, że dziewczyna jest też go pewna zdając sobie sprawę z tego, że często go ćwiczyła, a żadne dotychczasowe misje, nie spowodowały zniszczenia jej strun głosowych. Po zakończeniu śpiewania menadżer pokiwał głową i powiedział:
- Możesz udać się do dziewczyn są w pokoju obok po prawej. Zapukaj i powiedz, że macie się lepiej poznać, mają też pokazać Ci układy i dać teksty piosenek. Na szczęście występ dzisiaj jest nieduży i dziewczyny zagrają tylko dwie piosenki, niech pokażą Ci cały układ i słowa, poćwicz z nimi chwilę. Ja pójdę do naszego choreografa może coś dodamy wykorzystując twoje zdolności.

Po tych słowach zostawił Cię samą w pokoju, a sam wyszedł udając się do innego z pokoi, zapewne zrobić to, o czym wcześniej wspomniał. Tobie zgodnie z jego słowami wypadało się zapoznać z dziewczynami i chwilę poćwiczyć, w końcu czasu na przygotowania było zdecydowanie zbyt mało.

Nie była zmęczona, po tym małym przedstawieniu które przed chwilą odstawiła. Czuła się pełna energii, choć dalej była dosyć zmieszana, że musiała wyrabiać takie sprawy przed jednoosobową publicznością. Najchętniej schowałaby się gdzieś.
- No dobrze - odpowiedziała niepewnym głosem. W końcu dopiero nie będzie już ucieczki. Co powiedzieliby ludzie w gildii? Chyba żadna osoba z gildii nie stchórzyła w taki sposób. Byłaby na jakiś sposób wyjątkowa. Jednak chwilowo denerwowała się. Zastanawiała się jakie będą idolki.
Gordwig wyszła prawie że za nim. Postanowiła być pewna siebie. Dopiero gdy doszła do pokoju idolek, znów poczuła ukłucia w żołądku. Wygładziła jeszcze trochę sukienkę. Włosy zarzuciła do tyłu i połknęła ślinę. Zapukała i czekała na jakąkolwiek reakcję. W końcu może idolki nie będą chciały z nią występować? Nie byłaby przecież jedną z nich...

~MG~

Chwilę po zapukaniu do drzwi od pomieszczenia idolek rozległ się dziewczęcy głos "Proszę" , który zapraszał do środka. Nie musiała nawet słuchać piosenki, aby być pewną, że osoba, która to powiedziała nawet mówiąc miała przepiękny, słodki głos, który wręcz chciałoby się przytulić, gdyby to oczywiście było możliwe. Mając zaproszenie mogła wejść do środka, gdzie jej oczom ukazał się pokój socjalny idolek przeciętnych rozmiarów może 5x5 metrów, gdzie poza dwoma fotelami, kanapą i krzesłem znajdowało się na ścianach dużo plakatów z XnX, a na stole można było zauważyć kilka ciasteczek oraz sok pomarańczowy. Poza samym wystrojem sali znajdowały się tutaj również cztery dziewczyny ubrane w biało-niebieskie stroje, które zapewne były narzucone przez organizatorów koncertu. Pierwsza z dziewczyn miała niebieskie włosy, była dość niska oraz miała płaską klatkę piersiową, takie miseczki A. Mimo to miała idealną sylwetkę była szczupła, niska, mogła się podobać wielu mężczyznom. Kolejna z dziewczyn, która siedziała obok niej była blondynka o kręconych włosach i mniej więcej wzroście Hotaru, ale piersiach zdecydowanie większych, aż dziwne, że mogła z takimi tak łatwo tańczyć. Kolejna dziewczyna była brunetką o przeciętnych piersiach mierząca około 165cm wzrostu, a ostatnia miała czerwony, krótkie włosy, przeciętne piersi i była minimalnie wyższa od zastępczej członkini XnX.

Kiedy zobaczyły dziewczynę chwilę milczały nie wiedząc, co powiedzieć, zapewne zastanawiając się kim w ogóle jesteś. Dopiero po chwili jedna z nich się odezwała widząc, że jesteś lekko zdenerwowana.
- Cześć jestem Mika, liderka zespołu - przedstawiła się pierwsza z opisanych dziewczyn, nalewając jednocześnie do szklanki sok pomarańczowy - To jest Nagisa, Kyoko i Rin - dodała przedstawiając kolejne z członkiń zespołu w opisanej kolejności - Zapewne przyszłaś na zastępstwo z powodu choroby naszej koleżanki? Może usiądziesz i napijesz się z nami soku?
Po tych słowach dziewczyna podała Ci szklanka soku, który wcześniej nalała wskazując wolne miejsce na kanapie obok Nagisy. Dziewczyna miała naprawdę słodki głos, to prawdopodobnie ona powiedziała wcześniej "proszę", gdy zapukałaś.
- Podejrzewam, że masz talent do śpiewania i tańczenia, skoro nasz menadżer Cię tutaj przyprowadził, ale mamy mało czasu. Tutaj masz teksty piosenek, które będziemy śpiewać - powiedziała podając jej śpiewnik, który pojawił się znikąd. - Musisz się nauczyć tych tekstów, to najważniejsze, od tego musimy zacząć zanim pokażę Ci choreografię.
Teraz Hotaru mogła zapoznać się z tekstem, który w sumie nie był dość trudny, no i zadać pytania dziewczynom, w końcu nie często można było spotkać się z topowym zespołem muzycznym na osobności. Z pewnością wiele osób zazdrościło Ci teraz twojego miejsca.

Sama nie była pewna tego, czy powinna próbować swoich sił na scenie. Zdawała sobie sprawę z jednej wyjątkowo ważnej rzeczy - magowie Fairy Tail nie mogą zawieść serc ludzi mieszkających w Magnolii. Rozumiała, że musiała to zrobić, chociażby dla nich. Westchnęła cicho. Uwielbiała Magnolię i nie mogła nawet w ten sposób zawieść jej mieszkańców. Weszła do pokoju idolek. Tylko w jaki sposób miała się teraz zachować? Uśmiechnęła się i skinęła głową. To miał być dobry początek. Nie zwracała uwagę na to jak wyglądają. Szczerze miała to w poważaniu.
Cisza. Jedyna rzecz, której Hotaru szczerze nienawidziła. Gorsza od samej ciszy była tylko niezręczna cisza. Może idolki nie chciały, by z nimi występowała? W końcu jedna z nich się odezwała, a Gordwig postanowiła szczerze się uśmiechnąć do nich.
- Tak, masz rację przyszłam na zastępstwo. Nazywam się Hotaru Gordwig i jestem magiem Fairy Tail, miło Was poznać - powiedziała bardzo szybko i z dużą ilością pozytywnej energii, po czym od razu się ukłoniła. Wzięła szklankę od Miki, a później usiadła obok Nagisy.
- Mogłybyście mi zaśpiewać tę piosenkę? Tak się szybciej nauczę, śpiewając z wami. O ile tego chcecie... - wolała unikać rozmawiania o niej z dziewczynami. To miał być tylko raz. Dobrze wiedziała, że ich nie zawiedzie, ale czy to konieczne by rozmawiać o jej talentach? Nie miała ich. To była zwykła praca, którą wcześniej wykonała. Szybko się uczyła, a jeżeli chodziło o muzykę to bardzo poważnie do niej podchodziła.

~MG~

Dziewczyny wysłuchały dziewczyny, która zgodziła się śpiewać z nimi w ramach zastępstwa za koleżankę zespołu, ale gdy tylko wspomniała o tym, że jest magiem Fairy Tail, jednej z największych gildii Fiore na oczach wszystkich wokalistek pojawiło się zdziwienie czy też podziw, a Mika nawet pisnęła po cichu.
- Naprawdę jesteś magiem Fairy Tail, tej największej gildii w naszym kraju - powiedziała z głosem pełnym zachwytu - Moja mam zawsze opowiadała mi o was historie, a gdy byłam mała chciałam do was dołączyć. Niestety mój talent magiczny był zbyt słaby i lepiej nadawałam się na idolkę, co też pokochałam, całym sercem. Cieszę się, że mogę Cię poznać!
Inne dziewczyny chociaż nie odzywały się od razu mogłaś stwierdzić, że podzielają zdanie swojej liderki podziwiając twój zawód.

Po chwili przeszły natomiast do dalszej części twojej wypowiedzi i prośbie o występ, gdzie mieli pokazać Ci jak śpiewać. Spojrzały po sobie pytająco po czym znowu liderka się odezwała.
- Chętnie to zrobimy - powiedziały po czym wyszły na środek - 3..2...1... go!
Potem rozległy się słowa tej piosenki . Dziewczyny zaczęły też do tego tańczyć, a ty mogłaś być pod wrażeniem, w końcu nie każdy mógł mieć występ tych sławnych dziewczyn tylko dla siebie. Po jakiejś minucie Mika podbiegła do Ciebie i dając Ci tekst przed oczy zasugerowała dołączenie do śpiewania. Chwyciła twoją rękę i zaczęła ciągnąć do reszty zespołu, chyba nie miałaś wyjścia jak zaśpiewać razem z nimi.

Nie do końca wiedziała jak zareagować na reakcje liderki grupy. Szczerze, już dawno Fairy Tail nie było tym Fairy Tail co kiedyś. No jednym z powodów jest chociażby to, że Gordwig dalej jest w gildii. Mimo wszystko chyba spięła się jeszcze bardziej, słysząc to wszystko. Czy to możliwe, ze przez będą wymagali więcej od różowowłosej? Hotaru zrobiło się trochę głupio z powodu tego, co usłyszało. Zawstydziło ją to strasznie, wzrok wbiła w podłogę, a na jej twarzy pojawił się mało widoczny rumieniec. Dawno nie słyszała takiej reakcji o własnej gildii.
W końcu Hotaru rozsiadła się w fotelu. Chciała poznać melodie piosenki, mimo wszystko tak dużo prościej jest wszystko zapamiętać. Upiła łyk soku, a potem odłożyła szklankę na jakieś bezpieczne miejsce. Nie rozumiała nigdy za bardzo pracy idolek oraz tego dlaczego wszyscy tak się tym zachwycają, dopóki nie zobaczyła tego na własne oczy. Szybko przetarła oczy, chciała sprawdzić, czy to naprawdę nie był sen. Gdy Mika podbiegła do Hotaru, ta speszyła sie jeszcze bardziej. Dopiero po chwili dołączyła do dziewczyn i zaczęła śpiewać razem z nimi.

~MG~

Hotaru była nadal nieco stremowana, nie pomagał fakt, ze dziewczyny ucieszyły się słysząc, że dziewczyna jest prawdziwym magiem, chociaż była szczęśliwa na wieść, że jej gildia ciągle ma dobrą opinię to obawiała się, że przez to będą od niej jeszcze więcej wymagać, a nie chciała zawieźć dziewczyn. Członkini Fairy Tail nie rozumiała do tej pory magii, którą roztaczały wokół siebie idolki, nie rozumiała, dlaczego ich fanie tak się nimi zachwycają, chociaż sama była w Fiore dość popularną twarzą ze względu na jedno z wydań dziennika. Dopiero teraz, gdy była świadkiem koncertu i śpiewu jednej z najpopularniejszych grup w Fiore zrozumiała to. Nic dziwnego, że kiedy do oszołomionej pokazem dziewczyny podbiegła liderka XnX speszyła się jeszcze bardziej. Może to właśnie dzięki temu otłumanieniu pokazem dziewczyna nie została na miejscu silnie siedząc na swoim miejscu, a posłusznie poszła za dziewczynami i zaczęła śpiewać razem z nimi wykorzystując swoje umiejętności nabyte drogą codziennych treningów pod prysznicem. Na razie nie wykonywała jeszcze układu, nie próbowała tańczyć, w końcu kompletnie go nie znała, ograniczyła się tylko do pokazu swojego wokalu. Gdy dziewczyny skończyły ciężko oddychały, chociaż było to przyjemne, a uśmiechy gościły na ich ustach widać było, że dały z siebie wszystko, tak jakby był to prawdziwy występ to były dość zmęczone. Jeśli chodzi o sam wynik Hotaru to wiedziała, że kilka razy się spóźniła, albo przyśpieszyła, ale przynajmniej nie fałszowała, musiała tylko nieco potrenować nad tempem, ale to dość szybko można było poprawić słysząc kilka razy piosenkę. No i jeszcze nauka układu.
- To było świetne Hotaru - powiedziała Mika - Musisz tylko trochę poćwiczyć nad tempem i dołączyć z nami układem, ale masz piękny i silny głos! Chyba naprawdę możesz dokonać wszystkiego, nie dość, że jesteś magiem tego sławnego Fairy Tai, to jeszcze bez problemu mogłabyś zostać światowej sławy idolką, gdybyś tylko tego zachciała! - powiedziała komplement - Chcesz jeszcze pośpiewać z nami, czy zajmiemy się choreografią?

Szczerze mówiąc, różowowłosa oczekiwała innej reakcji niż ta która ją spotkała. Chyba wolała zostać skrytykowana, niż pochwalona. Czuła się z tym wszystkim dziwnie. Poczuła, aż jak na jej policzkach pojawiły się rumieńce. Właściwie co miała powiedzieć, rzuciła tylko krótkim:
- Dzięki - a zaraz potem dodała - możemy jeszcze zaśpiewać dwa razy? Potem przejdziemy do choreo?
Mówiła lekko ściszonym głosem, mimo normalnej otwartości na cały świat dookoła, tutaj czuła się obca. Nie do końca wiedziała, co ze sobą zrobić, lecz gdy przyjdzie do prób to będzie próbowała śpiewać razem z dziewczynami. W końcu za niedługo pojawi się na scenie? Musi być przygotowana.

~MG~

Hotaru po zaśpiewaniu piosenki wolała być skrzyczana, ale dziewczyny wydawały się na tyle miłe, że zamiast tego pochwaliły ją, a na jej policzkach pojawił się widoczny rumieniec. Dziewczyna też ciężko oddychała po występie, teraz rozumiała jak bardzo profesjonalne śpiewanie jest męczące w porównaniu z jej wcześniejszymi doświadczeniami. Mimo zmęczenia zdawała sobie jednak sprawę z tego jak mało ma czasu na naukę śpiewania oraz choreografii, dlatego od razu zaproponowała kolejny trening na co Mika z uśmiechem spojrzała na pozostałe dziewczyny.
- Nie ma żadnego problemu, możemy zaśpiewać coś jeszcze - powiedziała liderka XnX
- Zaśpiewajmy My mai tonight - zaproponowała Nagisa
- Okej, znajdziesz Hotaru w śpiewniku tą piosenkę, w ogóle mogę do Ciebie mówić Hocia-chan?
Nie zależnie od odpowiedzi dziewczyny znowu wyszły na scenę i rozpoczęły razem z tobą swój występ, dziewczyny nie tylko śpiewały, ale również wykonywały swój skomplikowany układ jeśli poszłaś z nimi śpiewać po dobroci to dobrze, ale jeśli się wahałaś dziewczyny siłą wyciągnęły Cię na środek pomieszczenia, abyś śpiewała razem z nimi. Potem zaśpiewałyście jeszcze jedną piosenkę . Po występach byłaś naprawdę zmęczona i chociaż pojemność płuc miałaś raczej ponadprzeciętną to i tak ciężko oddychałaś, jeśli kiedyś chciałabyś zostać zawodową idolką mogłaś być pewna, że czeka Cię jeszcze dużo pracy nad swoją kondycją, pewnie więcej treningów niż do tej pory odbyłaś jako mag Fairy Tail.

Hotaru po kolejnych występach usiadła na kanapie i przez chwilę starała się opanować swój oddech. Chwilę odpocząć. Mimo wszystko chyba wolała jednak walczyć ze smokami niż męczyć się aż tak szybko. Nie spodziewała się tego po sobie.
- Przeczytam to jeszcze dwa, lub trzy razy i możemy zacząć choreografię? - mimo że miało to formę pytania, Hotaru nie miała żadnych wątpliwości i pierwsze co zrobiła to chwyciła kartkę i przeczytała ją powoli. Starała się już tak ostatecznie zapamiętać wszystkie słowa. Dopiero gdy będzie spokojna apropo tego, że da sobie radę wtedy odłoży kartkę, a później spojrzy na dziewczyny.
- Teraz nauczcie mnie choreografii - powie już spokojniejszym tonem. Powinna nie być aż tak zmachana, zresztą nie może zawieść fanów...