HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Atrita Silverfang




 

Share
 

 Atrita Silverfang

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Atrita


Atrita


Liczba postów : 14
Dołączył/a : 01/06/2013

Atrita Silverfang Empty
PisanieTemat: Atrita Silverfang   Atrita Silverfang EmptyPon Sie 12 2013, 18:36

Anguis in herba
Atrita Silverfang Hf6q

    Imię: Atrita
    Pseudonim: Excetra
    Nazwisko: Silverfang
    Płeć: Kobieta
    Waga: 58kg
    Wzrost: 172cm
    Wiek: 25 lat
    Gildia: No~pe
    Miejsce umieszczenia znaku gildii: ---
    Klasa Maga: 0



    Wygląd:

      Idąc naprzód w gęstym tłumie nagle widzisz różu ślad…

      Bo jakżeby tu nie zwrócić uwagi na długie do pasa, niezwykle gęste włosy o właśnie takiej barwie? Nie jednak rażącej i zmuszającej do odwrócenia szybkiego wzroku, a spokojnej, wręcz bladej, lecz mimo wszystko dostrzegalnie różowej. Kudły te śliczne należą do zacnej niewiasty zwanej Atritą – bohaterki tych opisów oraz umieszczonej nieco niżej historii. Czymże jeszcze od strony wizualnej, prócz ładnego koloru kosmykami, może pochwalić się nasza wspomniana panna? Otóż nie można przegapić tego, iż skóra jej jasna jest, a usteczka – wygięte wiecznie w uśmiechu i pokazujące nieco dłuższe niż u normalnego człowieka kiełki - wyraźnie zarysowane i podkreślone dodatkowo wiśniową czerwienią. Pod krótką, postrzępioną grzywką, tymczasem, czają się i wyglądają śmiało na świat ślepka szare niby pochmurne niebo, które jednak przy pomocy promieni wesołego słońca nabierają szafirowej niemalże barwy.
      Co dalej? Co dalej?
      Smukła szyja, zgrabna talia, jak i długie nóżki – bo jakże nie mieć tutaj szczupłej sylwetki, jeśli organizm co chwilę wystawiany jest na bieganie, skoki, ćwiczenia i treningi z ukochaną bronią? Ale, ale! Żeby nie było niedomówień czy wątpliwości: Rita nasza droga nie jest wychudzona i z pewnością nie można porównywać jej do wieszaka na ubrania! Trochę ciałka w odpowiednich miejscach posiada, a i mięśnie – od tych wszystkich wysiłków i targania ze sobą żelastwa – są delikatnie, acz ewidentnie zarysowane. Lecz nie ujrzy się tego od tak, gdyż panna Silverfang przyodziana zazwyczaj jest w tunikę z dość mocnym dekoltem, skórzaną kurtkę, długie, przylegające do ciała spodnie, jak i wysokie, mocne buty na obcasie. Całość ta jest w kolorze czarnym z krwistoczerwonymi, drobnymi elementami oraz niewielkimi drobnostkami. Warto także wspomnieć fakt, że ubranie to nie krępuje jej ruchów – co jest dość istotne w prowadzonym przez nią trybie życia. Na koniec dodać jeszcze można, że na szyi jej wisi na łańcuszku srebrny, średniej wielkości kieł, a na tyle wspomnianej kurtki widnieje szkarłatny Uroboros – wąż zjadający swój własny ogon.

    Charakter:

      Uśmiech! Uśmiech! Szkoda czasu na łzy!

      Radosny, raźny, promienny i wesoły wyszczerz widnieje na bladej twarzyczce, podczas gdy w matowo-stalowych oczkach czają się psotne, lśniące się iskierki. Bo Rita nasza najmilsza jest osóbką niezwykle pogodną oraz optymistyczną, która patrzy naprzód wzrokiem pewnym siebie i nieugiętym. Porażki? To tylko potknięcia, drobne omyłki, które mają uczyć nas i poprawiać to, czego nie udało nam się wynieść do perfekcji. Śmierć? Nieodłączna część istnienia, której każdy w pewnym momencie skosztuje i może nawet w niej zasmakuje. Wrogowie? Zabawni, śmieszni ludzie, którzy usilnie starają się przygnieść człowieka do ziemi i zmiażdżyć wszelką jego motywację. Ale tego wulkanu energii i pogody ducha, jakim jest panna Silverfang nie da się po prostu ugasić czy zasypać tonami gruzu. Za każdym razem, gdy znajdzie się osoba łaknąca wgnieść ją w glebę, ona zaszyje się w trawie z bezgłośnym chichotem, zbierze spokojnie informacje – „Wiedza to potęga!” – po czym zaatakuje znienacka, gwałtownie i szybko niby czarna mamba czy kobra. Ponieważ jak na istotkę tak raźną i pełną wesołości, Rita z pewnością wie, jak kąsać, sprawiać ból i siać naokoło zniszczenie.
      Tęcza, tęcza upstrzona krwią!
      Bo nic nie sprawia jej większej radości, jak dobry pojedynek bądź mordercza, zaciekła walka. Spory i konflikty zazwyczaj ona wywołuje, gdyż za nic ma sobie przestrzeń osobistą innych, a jej ulubionym hobby jest denerwowanie ludzi, szturchanie ich metaforycznymi kijkami i sprawdzanie, jak długo zajmie jej doprowadzenie ich na kraniec przepaści wytrzymałości psychicznej. A wszystko to uczyni z tym swoim szerokim uśmiechem i chichotem, zajadając w międzyczasie ukochane wiśnie, obserwując bacznie otoczenie i wspinając się na wysokie punkty, z których ma wspaniały, cudowny widok. I mimo iż ubóstwia te czerwone, pyszne owoce, dający nutę adrenaliny hazard oraz uczucie wolności, to jednak zdecydowanie bardziej woli droczyć się z innymi i robić komuś na przekór – bo może, un.

    Historia:

      Dzień dobry, dzień dobry! Może skosztuje pani szczypty chaosu z oferty?

      Przemierza lądy, maszeruje przez góry, przepływa na statkach wściekłe, zimne morza – tak egzystuje w obecnej chwili nasza śliczna, zaradna bohaterka, której niestraszna jest żadna, najbardziej niebezpieczna nawet przygoda. Brnie przed siebie nieustannie i bez prawie żadnego przystanku, zwiedzając coraz to nowe miejsca i gromadząc więcej, więcej wiedzy o nich oraz żyjących tam istotkach. Z niezmiennym, szerokim, podszytym szczyptą szaleństwa uśmiechem wita kolejne zakątki, rozglądając się po nich iskrzącymi się radośnie ślepkami szarej – czasem szafirowej niemal – barwy. Z wiernymi towarzyszami w postaci małego arsenału broni skacze z kąta w kąt, rozsiewając na prawo i lewo wesołość, dźwięczny śmiech i wspaniały, niezwykły chaos.

      Dobre złego początki, czyż nie?

      Przenieśmy się więc śmiało do punku startu… a może i jeszcze wcześniej, wziąwszy pod uwagę to, iż naszej słodkiej Rity nie było jeszcze wtedy na świecie. Spójrzmy na tę rozległą, otoczoną wysokim, porośniętym bluszczem murem świątynię, w której to mieszkali mnisi oraz kapłanki pewnej specyficznej wiary. Wiary, w której to cześć i chwałę oddawano beznogim gadom, a w szczególności ich królowi i władcy: Bazyliszkowi. Pośród tego niewielkiego tłumu wyznawców znajdowała się piękna kobieta, na której teraz skupimy swą uwagę. Była ona bowiem nie tylko Arcykapłanką, która prowadzi najważniejsze ceremonie, ale i matką malutkiej Atrity. Owa istota obdarzona różowymi, wręcz rażącymi włosami i posiadająca sporą władzę w garści zwana była Meduzą.

      Ojczulku, ojczulku… gdzie podziałeś się?

      Był to bezimienny wędrowiec, który każdemu przedstawiał się po prostu jako ‘Grabarz’ – i tak też wszyscy się do niego zwracali, z braku prawdziwego imienia. Tajemniczy, wysoki, o włosach długich i białych niczym śnieg na szczytach gór. Mężczyzna ten osiedlił się na krótki moment w wiosce, przy której położona była świątynia Uroboros i oferował swe usługi tym, którzy tego potrzebowali. Podczas nielicznych pochówków i pogrzebów napotykał naturalnie mnichów i kapłanki, którzy to prowadzili te ceremonie i modlili się za zmarłych. Podczas jednej z nich – poważanego i wysoko postawionego staruszka ze starszyzny – pojawiła się i sama Meduza, która od razu wpadła naszemu drogiemu Grabarzowi  w oko. Długo rozwodzić i domyślać się nie trzeba, iż między tą dwójką zaiskrzyło i wkrótce potem nastąpiła lawina zdarzeń prowadzących do narodzin Rity.

      Teraz to dopiero robi się ciekawie, hm?

      A i owszem, mwah! Białowłosy mężczyzna długo nie zabawił w wiosce, znikając zaledwie kilka tygodni później i zostawiając ciężarną różowowłosą samej sobie. Bracia i siostry, mimo iż potępiali jej związek z bezimiennym Grabarzem, pomagali jej i dbali o to, aby wszystko odbyło się bez problemów czy komplikacji. Meduza tymczasem napotykała na swej ścieżce nieszczere grymasy i oceniające, ostre spojrzenia, na które odpowiadała łagodnym, raźnym uśmiechem. Uśmiechem, który nie sięgał jednak duszy, w której tkwiła rozpacz nad utratą ukochanego i liczne możliwe powody jego odejścia. Lecz po urodzeniu Atrity porzuciła wszelkie o nim myśli, skupiając się na odpowiednim wychowaniu niesfornej, radosnej i pełnej energii dziewczynki. Ta rosła jak na drożdżach, szybko pokazując to, iż po matce dostała zaledwie blady odcień różu w kosmykach i odbicie szafiru w szarych oczkach, resztę zaś odziedziczyła od ojca – co również nikomu się nie spodobało.

      Czyż to nie dziwne, że słońce w pewnym momencie przecina cień?

      Strach, rozpacz, płacz i gorzki żal nawiedziły tak wioskę, jak i kamienną, dotąd spokojną świątynię. Dzieci, nastolatki, dorośli i starcy znajdowani byli w domach martwi i ze śladami po morderczych, zatrutych kłach, które ścięły bezlitośnie ich nici egzystencji. Nie trzeba było długo czekać, aby mieszkańcy obrócili się przeciwko zdezorientowanym mnichom i kapłankom, którzy starali się bronić swoich gadzich pupili pełzających po ziemi i wysokich murach. Wasza wina! Wojna domowa rozkręcała się coraz bardziej z każdym kolejnym trupem, każdą ofiarą nieznanego sprawcy, każdą dobą strachu odpędzającego odżywczy sen. Wkrótce i duchowni poczęli wątpić… ich wiara kruszyła się niczym cienkie, zrzucone na ziemię szkło, którego kawałki nie sposób było ponownie połączyć. Popełniliśmy błąd? Ludność traciła się w oczach, liczba żywych drastycznie spadała coraz niżej i niżej. Zdziesiątkowani tracili nadzieję, wolę walki i ochotę dalszego istnienia – niczym zombie brnęli przez dnie i noce, wyczekując na swoją kolej przejścia na drugą, mniej materialną stronę. Schrzaniliśmy…

      A gwiazdy patrzą z góry na masakrę zimnymi, mrugającymi oczyma.

      - Ojciec byłby z ciebie dumny, Paulo Vipera – odezwał się głosik tuż przy uchu siedemnastoletniej Rity, która siedziała na dachu jednej z wieżyczek świątyni i spoglądała w dół, na chaos tam się szerzący.
      - He~! Mam nadzieję, ne. Chociaż i tak większość roboty odwaliliście wy – odparła niewiasta, machając wesoło nóżkami w powietrzu i przechylając głowę odrobinę w bok.
      - Nie umniejszaj swych zasług, Excetra. – Biały, smukły wąż musnął rozwidlonym językiem policzek panny Silverfang, nie odwracając szkarłatnych ślepi od poruszających się w dole, marnych istot. – Gdyby nie ty, to wszystko w ogóle by się nie stało.
      I była to całkowita prawda. Dlaczego? Bo to właśnie na prośbę różowowłosej sprytne, niechwytne węże kąsały ludzi we śnie, doprowadzając do coraz większej paniki oraz zamieszania. Ale dlaczego dziewczyna w ogóle tego chciała? Otóż dwa lata temu matka jej zmarła od rzekomego pogryzienia przez jednego z leśnych, beznogich gadów. Kiedy jednak Rita – uzbrojona w zdolność rozmawiania z tymi stworzeniami – szukała sprawcy pośród nich, kobra ze świątyni poinformowała ją, że widziała, jak pewien mnich dosypał coś do herbaty jej rodzicielki. Dzień później kobieta zeszła z tego świata i dołączyła do olbrzymiego grona duchów. I to jest powód, dla którego tutejsze węże rozpętały cały ten chaos. Chaos, który przez tutejszych już nazywany jest Klątwą Meduzy – zwłaszcza przez tych, którzy wiedzieli o spisku i zamachu na Arcykapłankę. Czyli wszyscy, gdyż za plecami samotnej matki umawiała się cała wioska i świątynia.
      - Wszystko zaczyna powoli cichnąć, Excetra. – A jak miałoby nie, skoro brakowało osób, w których można było zatopić śmiercionośne kły? – Co zamierzasz? – zapytał albinos, wreszcie przenosząc czerwone spojrzenie na twarzyczkę nastolatki.
      - Hmmm… Wyruszę przed siebie, przyjacielu. Gdzieś na pewno docenią odrobinę chaosu, ne – odrzekła po chwili zastanowienia, zadzierając podbródek w górę i zerkając na zachmurzone, mroczne niebo.
      Chwilę potem lunął gęsty deszcz.

      A Rita? Ruszyła w siną dal, zostawiając z tyłu marne zgliszcza i śmiechu cień…




    Umiejętności:

      ♦ Skrytobójca |1|
      ♦ Szermierz |1|
      ♦ Niszczyciel |1|

    Ekwipunek:

      ♦ Kasa: 1880 K.
      ♦ 10 sztyletów do rzucania |Lewe udo: 5|Prawe udo: 5|
      ♦ 2 sztylety |Z tyłu, na krzyżu|
      ♦ 2 szpady |Lewy i prawy bok|




    Rodzaj Magii: Wężowa Magia

      Wiąże się ona ściśle z tymi beznogimi, pokrytym łuskami stworzeniami – jak już sama nazwa wskazuje. Czego jednak dokładnie dotyczy? Praktycznie wszystkiego, gdyż użytkownik tej dziedziny nie tylko zdolny jest do przyzwania jakiegoś typu węża, ale i zmodyfikowania dzięki zaklęciom własnego ciała.

    Pasywne Właściwości Magii

      ♦ Lingua serpentinum – Zdolność przemawiania do węży i rozumienia ich |Mwah - mowa węży|.
      ♦ Serpentium oculos – Pasywka ta polega na tym, iż oko jej przysłonięte jest dodatkową, przeźroczystą powieką – zawsze zamkniętą - która chroni je przed drobnostkami |Piasek, wiatr, woda, gazy…|.
      ♦ Jej kły są nieco dłuższe i bardziej zaostrzone, niż u normalnego człowieka.

    Zaklęcia:

      Squamea caudam |C| Po połączeniu palca wskazującego i środkowego powstaje łuskowaty, ozdobiony ostrymi wypustkami bicz, którego ruchy oraz długość Rita może bez problemu kontrolować i zmieniać. |3 posty; Do 5 metrów|
      Venenum |B| Ślina zamienia się w jad, którego siła porównywalna jest do tego, jakim cechuje się grzechotnik czy czarna mamba. Plucie nim niczym kobra nie sprawia Ricie wielkiego problemu, lecz wtedy jego siła jest odrobinę mniejsza – jeśli trafi się nim w oczy, oślepi się kogoś na trzy-cztery posty |Nie na stałe!|.
      Pellem serpentis |B| Ciało zostaje pokryte przeźroczystymi, lśniącymi, jakby diamentowymi łuskami, przez które ciężko się przebić zwykłą bronią czy zaklęciami do rangi B |3 posty; Zatrzyma obszarowe do C włącznie, punktowe C i obszarowe B już się przebiją. Ciosy fizyczne osłabione, miecz czy strzała się nie przebiją, lecz bronie obuchowe mogą już 'boleć'|.



Ostatnio zmieniony przez Atrita dnia Pon Sie 12 2013, 19:20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1346-atrita https://ftpm.forumpolish.com/t1345-atrita-silverfang
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Atrita Silverfang Empty
PisanieTemat: Re: Atrita Silverfang   Atrita Silverfang EmptyPon Sie 12 2013, 19:14

PWM:
1. Ok
2. Przysłonięta powieka ok, podczerwień odpada
3. Odpada
4. Ok
5. Odpada, to zależy od węża
6. Odpada
7. To raczej cecha charakteru

Zaklęcia:
1. 3 posty do 5 metrów
2. Ok
3. Zaklęcia obszarowe do C się nie przebiją. Zaklęcia punktowe rangi C dadzą radą, oraz obszarowe B. Zwykłe ciosy fizyczne są osłabione, ale zwykły miecz nie przetnie łusek, strzała się nie przebije(gorzej z ranami obuchowymi). Działa 3 posty
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Atrita


Atrita


Liczba postów : 14
Dołączył/a : 01/06/2013

Atrita Silverfang Empty
PisanieTemat: Re: Atrita Silverfang   Atrita Silverfang EmptyPon Sie 12 2013, 19:21

Poprawione ^^
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1346-atrita https://ftpm.forumpolish.com/t1345-atrita-silverfang
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Atrita Silverfang Empty
PisanieTemat: Re: Atrita Silverfang   Atrita Silverfang EmptyPon Sie 12 2013, 19:24

Techniczny Akcept~ Został tylko ten drugi od Colette
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Atrita Silverfang Empty
PisanieTemat: Re: Atrita Silverfang   Atrita Silverfang EmptyWto Sie 13 2013, 10:22

Jeśli były jakieś błędy to nie zauważyłam~ KP spx, więc i niespecjalnie mam się do czego przyczepić - akcept części opisowej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Sponsored content





Atrita Silverfang Empty
PisanieTemat: Re: Atrita Silverfang   Atrita Silverfang Empty

Powrót do góry Go down
 
Atrita Silverfang
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Atrita 'Excetra' Silverfang
» Atrita

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Prolog :: Kartoteka :: Martwe/Porzucone
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.