HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Aki ''Deadly" Hattori




 

Share
 

 Aki ''Deadly" Hattori

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Aki Hattori


Aki Hattori


Liczba postów : 16
Dołączył/a : 30/07/2013

Aki ''Deadly" Hattori Empty
PisanieTemat: Aki ''Deadly" Hattori   Aki ''Deadly" Hattori EmptyWto Lip 30 2013, 01:33

Imię: Aki
Pseudonim: ''Deadly''
Nazwisko: Hattori
Płeć: Mężczyzna.
Waga: 75 kilogramów.
Wzrost: 183 centymetrów.
Wiek: 20 lat.
Gildia: Fairy Tail.
Miejsce umieszczenia znaku gildii:  "... Szedł powoli, wolnym krokiem obserwując wszystko co działo się dookoła. Największą uwagę ludzi przykuwał jego czarny znak znajdujący się po lewej strony szyi, który przedstawiał jego przynależność do gildii Fairy Tails. Widok maga w tym miejscu był długo oczekiwany... "
Klasa Maga: Poziom 0.

Wygląd:
''...Ta cisza... nieprzerwana. Wciąż trwała dookoła, zaś on stał dość pewnie, patrząc się przed siebie swymi szkarłatnymi niczym krew, oczyma. Kasztanowe włosy powiewały na wietrze, z każdą chwilą rozpoczynając swój szalony taniec. Nie był wysoki, był średniego wzrostu, chociaż na całym jego ciele było widać naprężone mięśnie, które teraz wykorzystane były do granic możliwości.. Lekko skłonił się, biorąc oddech, dość płytki, jednak nie dający żadnych złudzeń.Opuszkami palców przejechał  po bliźnie znajdującej się tuż przy kąciku jego ust - wiodącej praktycznie od nosa aż po podbródek. Luźne ubrania falowały na nim przy mocniejszych powiewach wiatru. Wtem na jego twarzy pokazał się lekki uśmiech, uśmiech, który mógł oznaczać tylko to iż zaraz stanie się coś złego.
-Więc... skończmy to - powiedział cicho, tym przeszywającym na wskroś głosem, który emanował wprost dziwnym spokojem...''


Charakter:
''... Szedł powolnym krokiem, z lekkim uśmiechem na twarzy - faktycznie, miał za sobą złe wspomnienia, całą tą mroczną przeszłość, której aktualnie miał dość, śmiech, jednak był najlepszym rozwiązaniem na smutek. Zdecydowanie wolał towarzystwo ludzi, po całym tym chorym etapie samotności, który w życiu przeżył. Ponoć to co widzi się za młodu oddziałuje w pewnym stopniu na dalszy tok życia - tak i było w jego przypadku, lubił cholerny rozlew krwi podczas walki. Na przestrzeni lat stał się osobnikiem dość ugodowym, potrafiącym dać się w pełni lubić pomimo wielu niedociągnięć. Nadal jednak mimo wszystko nie pozostawał głupi co niejednokrotnie ratowało mu tyłek w nawet najgorszych możliwych sytuacjach. Wierzył w siebie jak i swoich bliskich, zawsze walczył do końca o swoje przekonania czy by ochronić ważną mu osobe - był gotów poświęcić życię w imię sprawy.. "

Historia:
Ciepły poranek, śpiew ptaków - kolejny zwyczajny dzień... jednak ten miał różnić się od pozostałych w tak szerokiej gamie iż trudno było to sobie wyobrazić. Tuż za miastem swój żywot spędzała mała rodzinka, nie związana z magią, niezbyt zamożna, żyjąca z tego co natura wydała na świat. Dwójka dzieci, które zawsze chodziły szczęśliwe, pełne radości, skore do zabawy, pełne życia. Jednak ten jeden miał przepełnić za jednym zamachem czarę goryczy, która była tak silna iż zwykły człowiek nie byłby w stanie jej sobie nawet wyobrazić. Nastał wieczór - świat spowił mrok nieprzenikniony. Cały czas w oddali słychać było grzmoty, wiatr z każdą chwilą zrywał się coraz większy, zaś krople deszczu nachalnie stukały w dach. Wtem rozległo się głośne pukanie do drzwi, ponawiane kilkakrotnie. Reakcja ze strony rodziców była dość szybka jako od razu krzyknęli do dzieciaków kilka słów, które były wyraźnie okraszane paniką.
- Szybko, chowajcie się gdzieś! W tej chwili. - to był moment, gdy chłopiec i dziewczynka wpadli do jednej z szaf, nie do końca przymykając drzwiczki tak by móc zobaczyć obrót wydarzeń. Drzwi momentalnie zostały wyważone, zaś poświata rozchodząca się wokół nich sprawiała iż po ciele przechodziły dreszcze... śmierć było czuć, była wprost namacalna w całym otoczeniu. Z przedpokoju było słychać krzyki, wrzaski, trzaski... wszystko po chwili przeniosło się jednak do pokoju w, którym ukryły się dzieci. Mężczyzna dość wysoki, dobrze zbudowany, wprost przerażający - bez żadnych trudności rzucił dwójkę opiekunów o ścianę, po czym wyciągnął zza pasa katanę, śmiejąc się wprost w psychiczny sposób.
- Więc... gdzie schowaliście małego, co? Chyba nie sądzicie, że ukryjecie go przede mną? Mojego syna? - wyrzekł mężczyzna cały czas śmiejąc się niczym opętaniec, w pewnej chwili mocniej zaciskając palce na rękojeści katany, spoglądając na nich tak jakby oczekiwał wypływu informacji.
- T-tu go nie ma! Proszę, zostaw nas w spokoju! - odrzekł mężczyzna, przytulając swoją żonę i spoglądając na oprawcę tak jakby błagał go o darowanie życia. Ten jednak podszedł jeszcze bliżej, lekko unosząc katanę, szykując ją do sprawnego cięcia, które miało pozbawić ów dwójkę życia. Jednak nim to zrobił drzwi szafy rozwarły się z lekkim zgrzytem, zaś ze środka wybiegł chłopak o kasztanowych włosach i tych czerwonych oczach, które od razu budziły niepokój, krzycząc głośno:
- Jestem tu! To ja, tak?! To o mnie chodzi?! Proszę, nie rób im krzywdy! - starał się zrobić co tylko był w stanie, zalewając się łzami, potykając się i upadając. Leżąc mocniej zacisnął pięści, które trzymał na podłodze, unosząc wzrok z lekkim trudem na mężczyznę - poznawał go... jeden z poszukiwanych magów, Ryuuzaki, jeden z najniebezpieczniejszych i najbardziej okrutnych.
- Więc tak wyglądasz, synu... Może faktycznie twoja pieprznięta mamusia wydała na świat coś silniejszego niż mi się zdawało. - odrzekł Ryuuzaki, po czym bez żadnego zawahania dokończył cios - przecinając aortę mężczyźnie i kobiecie, siedzącym pod ścianą. Krew tryskała obficie, brudząc i mężczyznę i chłopca będących obok siebie. Wtem z szafy dobył się pisk dziewczynki, która nadal nieświadoma tego co się dzieje poczęła panikować, skupiającym tym samym na sobie uwagę Ryuuzakiego. Mężczyzna podrzucił katanę, po czym wbił ją w podłogę idąc w stronę szafy, będąc zupełnie obojętnym na obecność chłopca, który starał się go powstrzymywać, usilnie uczepiając się jego nogi. Drzwi szafy zostały oderwane i momentalnie uderzyły w ścianę, powodując w niej sporą wyrwę - zaś mag uchwycił dziewczynkę dość mocno, następnie rzucając nią o ścianę wyraźnie rozbawiony. Lekki odgłos uderzenia - dziewczyna padła na ziemię pół-przytomna, mając otwarte jedno oko, na które jednak spływała krew z rozciętego czoła.
- Mam-mo... t-tato... A-aki... - wydukała z siebie ostatkami sił, jednak napastnik nadal widocznie nie stracił chęci do zabawy i znęcania się nad nią - jednak jego marsz przerwał krzyk, który opętał cały dom, a razem z nim blask ciemnej energii, która wydobywało się z chłopaka.
- ZOSTAW JĄ! PRZECIEŻ CHODZI CI O MNIE, JEŚLI ZROBISZ JEJ KRZYWDĘ... Zabije Cię! - to było cholernie dziwne, był zwyczajnym dzieckiem jednak w jednej chwili potrafił obudzić w sobie moc by bronić bliską sobie osobę. Jego ojciec najwidoczniej olał dziewczynę, podchodząc do Aki'ego - bo tak właśnie było chłopcu na imię. Wtem z ciała Ryuuzakiego poczęła wydobywać się dziwna, czarna energia, która wprawiała w przerażenie, strach, osłupienie... doprowadzała wprost do agoni... była mroczna, cholernie mroczna.
- O Ciebie? Ahh, więc ruszaj się, przydasz mi się, gnoju. - odrzekł mężczyzna, po czym spojrzał mu w oczu - posiadał tą samą barwę... tą samą czerwień, która sprawiała iż człowiek potrafił momentalnie zwątpić w swoje przekonania... nie minęła chwila a oboje zniknęli gdzieś w oddali, zaś dom spłonął, trawiony przez płomienie całą noc... płomienie, które nie były normalne, które były kruczoczarne i tak złowieszcze.

Droga była długa, przesiąknięta krwią i bólem, który towarzyszył każdemu kroku przy osobie, która tak mocno przypominała diabła, byt nieludzki... prawdziwego demona, który wyłonił się z najgorszych czeluści... a, który w dodatku był ojcem. Tu nie było mowy o treningu, wypoczynku czy miło spędzonych chwilach - cały czas wypełnianie zleceń, zabójstwa,  tortury, walki w imię czegoś co nie miało sensu... przelew krwi niewinnych ludzi - Aki dorastał patrząc się na to, musząc w tym uczestniczyć. Stał się pusty, pozbawiony skrupułów, uczuć, emocji, charakteru, siebie... odczuwał pustkę, przestał odczuwać nawet chłód czy ciepło, czuł tylko bardzo dobrze krew, jej zapach, oraz śmierć, która towarzyszyła mu na każdym kroku. Przyszedł jednak dzień, który zaważył nad jego dalszym losem, nad tym kim lub czym miał zostać w przeciągu kilku najbliższych lat. Dotarli - byli u podnóża góry, która miała być miejscem egzekucji jednego maga z gildii Fairy Tail. Ryuuzaki szedł powoli, wyraźnie nie zwracając uwagi na swojego szesnastoletniego syna. Aki zaś przymknął oczy, wciągając mocniej powietrze nozdrzami, tak jakby chciał poczuć zapach krwi.
- Jest i ta pierdolona wróżka. Jednego śmiecia mniej. - zaśmiał się mag, po czym momentalnie przy pomocy swoich mrocznych zdolności znalazł się na samej górze, tuż nieopodal migającej uprzednio tam postaci. Było czuć, że coś wisi w powietrzu, z daleka było słychać także odgłos walki, która jednak nie trwała długo. Gdy Aki dostał się na miejsce, jego oczom ukazało się jedynie kilka większych wyrw w skale, oraz jego ojciec, który dociskał butem szyję młodego maga z tatuażem znajdującym się na ramieniu - bez wątpienia, to był członek Fairy Tail. Ryuuzaki począł śmiać się niczym wariat, mówiąc do syna:
- Dalej, pokaż kim jesteś... czyim synem jesteś! Wierzę iż uda Ci się wyzwolić swoją moc i dobić go nią. Rób to co Ci każe a będziesz kiedyś jak ja. - to był rozkaz, nie było mowy o jakimkolwiek sprzeciwie ze strony chłopaka, który był wyprany z emocji... jednak teraz coś w nim odżyło od nowa, chciał walczyć - zdał sobie sprawę iż nigdy w życiu nie chciałby być niczym mężczyzna stojący przed nim, pomimo potęgi jaką posiadał. Musiał jednak to zrobić... musiał, inaczej sam by zginął a i tak nie uratował życia chłopakowi, który właśnie łapał swe ostatnie oddechy. Wtem poczęła oplatać go powoli jasna energia, która stopniowo przeradzała się w coś dziwnego - wtem młodzieniec ułożył odpowiednio ręce, mówiąc cicho pod nosem:
- Cięcie pustki - kula energii w kształcie łuku, wystrzeliła z jego rąk, jednak nie w kierunku gdzie początkowo celował - lecz w samego Ryuuzakiego. To było niespodziewane, jednak siła nie mogła nawet drasnąć kogoś tak silnego... Mężczyzna momentalnie nacisnął nogą na szyję maga z Fairy Tail miażdżąc ją, tym samym powodując jego śmierć - jednak większą uwagę i tak skupił na swym synu, który postanowił się zbuntować.
- Uderzyłeś we mnie? I co to za słaba moc? - nie czekał ani chwili, wymierzył jeden cios Aki'emu, po czym serie następnych - wszystko trwało bardzo długo, zaś finalnie szesnastolatek został wbity w pobliski głaz, mając wprost zmasakrowane całe ciało, wisząc nadal na granicy życia i śmierci. Zapadła noc... ciemność, która zamykała granice widzenia, oraz perspektywy na resztę życia.

Lata minęły, zaś on nie chciał się pogodzić ze swoją zdolnością, magią, którą uważał za swoje przekleństwo, jak i fakt, że był słaby.. zbyt słaby by móc kiedykolwiek dorównać swemu ojcu. Jednak jednego wieczoru wszystko obrało inny kierunek. Przemierzał miasto samotnie, mijając uliczka po uliczce, gdy w pewnej chwili dostrzegł grupkę mężczyzn w zaułku, którzy wyraźnie próbowali zgwałcić dziewczynę - młodą o ciemnych włosach, ze spojrzeniem osłupiałym z przerażenia. Nie miał dużo czasu oraz pierwszy raz nie miał na to co robić najmniejszego planu - po prostu wpadł w grupkę wymierzając jednemu z mężczyzn mocne uderzenie w podbródek, zaś w drugiego wpadając całym ciężarem ciała. Starał zrobić się co mógł - jednak w chwilę jego zapał został ostudzony, gdyż został uchwycony, zaś grupka mężczyzn wyżyła teraz na nim swą złość - bijąc go bez żadnej litości, bez przerw - dając tym samym chwilę na ucieczkę dziewczynie - która zrobiła z tego pożytek. To nie trwało długo, gdy Aki wylądował na ziemi cały oblany szkarłatem, obity prawie do nieprzytomności - jednak ostatnim akcentem jaki starał się wykonać było użycie magii, która powoli oplatała jego ciało - było za późno, poczuł zimno ostrza noża, który wbił się w jego brzuch, zaś jego oczy zasłoniła mgła... mgła przez, którą dostrzegł dziewczynę, która właśnie biegła w to miejsce... nie znał jej ani nie wiedział co starała się zrobić... po prostu stracił przytomność. Wrócił po kilku dniach do stanu przytomności, a obok siebie zobaczył właśnie ją, która jako ostatni obraz ukazała się jego oczom - po kilku dniach kuracji, którą musiał przejść, oraz odbytych wspólnie rozmów dowiedział się iż nazywała się ona Aya oraz należała do Fairy Tail - wkrótce później dzięki niej dołączył do tejże gildii. W krótkim czasie zmienił się nie do poznania, uśmiech wkroczył na jego twarz, zaś on sam stał się duszą towarzystwa. Miesiąc po dołączeniu chłopaka, Aya zginęła na jednej z misji - długi czas nie mógł się pozbierać, jednak w końcu powrócił do normalności wiedząc iż nie zaakceptowałaby ona takiego stylu życia z powodu jej śmierci. Żył dalej... dowiadując się coraz więcej o swojej matce, która także była w Fairy Tail, lecz zaginęła kilkanaście lat wcześniej.

Umiejętności: Wytrzymałość poziom I, Łamacz kości poziom I, Szermierz poziom I.
Ekwipunek: Żelazny miecz, katana, medalion, który należał do jego matki, zwyczajne ubranie.


Ostatnio zmieniony przez Aki Hattori dnia Czw Sie 01 2013, 12:58, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1309-aki-deadly-hattori
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Aki ''Deadly" Hattori Empty
PisanieTemat: Re: Aki ''Deadly" Hattori   Aki ''Deadly" Hattori EmptySro Lip 31 2013, 20:19

Ekwipunek - Zostaje ci 2.800 klejnotów
Magia -> Odpada. Magia którą samą PWMką tworzysz miecze którymi wchłaniasz zaklęcia i energię przeciwnika? No way. Poprawi opis/zmień magię. Zrób tak bym to zaakceptował bo w tej formie nie ma szans~ (I zmień kolor bo ciężko się to czyta)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Aki Hattori


Aki Hattori


Liczba postów : 16
Dołączył/a : 30/07/2013

Aki ''Deadly" Hattori Empty
PisanieTemat: Re: Aki ''Deadly" Hattori   Aki ''Deadly" Hattori EmptySro Lip 31 2013, 22:04

Poprawione.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1309-aki-deadly-hattori
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Aki ''Deadly" Hattori Empty
PisanieTemat: Re: Aki ''Deadly" Hattori   Aki ''Deadly" Hattori EmptyCzw Sie 01 2013, 10:32

Gorszego koloru nie było? Niby niebieski, ale źle się to czyta...i odstrasza od czytania, więc sam sprawiłeś, że jestem negatywnie nastawiona jeszcze przed czytaniem...


Cytat :
życię
Życie.

Cytat :
bez żadnych trudności wrzucił dwójkę zajmująca się dziećmi o ścianę

Wut? Nie ogarniam tego zdania...Jak mniemam pomimo krzyków itp. wrzucił dwójke rodziców dzieci do pokoju, gdzie były, ale to jest napisane tak, jakby zajął się dwójką co w szafie siedzi...a i tak zdanie źle ułożone by było...Napisz je po polskiemu.


Cytat :
góry, która miała być miejscem egzekucji jednego maga z gildii Fairy Tail. Ryuuzaki szedł powoli do góry
Powtórzenie.

Cytat :
- Ogień ciemności

Nie widzę tego w zaklęciach...


Cytat :
dziewczynę, która właśnie biegła w to miejsce... nie znał jej ani nie wiedział co starała się zrobić... po prostu stracił przytomność. Wrócił po kilku dniach do stanu przytomności, zaś obok siebie zauważył dziewczynę
Wiesz...słowo 'dziewczyna' m synonimy.


Było więcej błędów, ale nie wypisywałam. BRAK AKCEPTU. To co jest na czerwono to musisz poprawić. Co do zaklęcia w historii - albo nie widzę albo nie zmieniłeś w historii, a magię zmieniałeś. Jak się zna jakieś zaklęcie i jest to napisane w części technicznej to można oczywiście o nim pisać w historii - ale jak w historii jest jakieś inne zaklęcie co nie ma o nim wzmianki potem to nie...Zmień to.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Aki Hattori


Aki Hattori


Liczba postów : 16
Dołączył/a : 30/07/2013

Aki ''Deadly" Hattori Empty
PisanieTemat: Re: Aki ''Deadly" Hattori   Aki ''Deadly" Hattori EmptyCzw Sie 01 2013, 12:07

Z tym zaklęciem to było iż zapomniałem zmienić, gdy napisałem inną magię - w każdym razie błędy poprawiłem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1309-aki-deadly-hattori
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Aki ''Deadly" Hattori Empty
PisanieTemat: Re: Aki ''Deadly" Hattori   Aki ''Deadly" Hattori EmptyCzw Sie 01 2013, 12:51

PWM: Raz na post stworzysz coś wielkości kubka, na dodatek ta energia w zetknięciu z ciałem nie ma żadnego efektu

Zaklęcia:
1. Powoduje lekkie odrętwienia trafionego miejsca, im więcej trafień, tym logiczniej mocniejszy efekt. Działa 2 posty
2. Zetknięcie ze zbroją powoduje odrętwienie i wiotczenie mięśni, im częstszy i dłuższy kontakt tym mocniejszy efekt. Obrażenia są nieznacznie mniejsze, działa 3 posty
3. Osłabienie mięśni na 2 posty
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Aki ''Deadly" Hattori Empty
PisanieTemat: Re: Aki ''Deadly" Hattori   Aki ''Deadly" Hattori EmptyCzw Sie 01 2013, 13:34

Akcept techniczny, czekaj na ten drugi
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Aki ''Deadly" Hattori Empty
PisanieTemat: Re: Aki ''Deadly" Hattori   Aki ''Deadly" Hattori EmptyCzw Sie 01 2013, 19:59

Akcept...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Sponsored content





Aki ''Deadly" Hattori Empty
PisanieTemat: Re: Aki ''Deadly" Hattori   Aki ''Deadly" Hattori Empty

Powrót do góry Go down
 
Aki ''Deadly" Hattori
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Prolog :: Kartoteka :: Martwe/Porzucone
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.