HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Nate




 

Share
 

 Nate

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Nate


Nate


Liczba postów : 49
Dołączył/a : 24/07/2013
Skąd : Poznań

Nate Empty
PisanieTemat: Nate   Nate EmptyCzw Lip 25 2013, 22:02

Imię: Nathan
Pseudonim: Nate
Nazwisko: Gunn
Płeć: Mężczyzna
Waga: 177 cm
Wzrost: 63 kg
Wiek: 17 lat
Gildia: GH
Miejsce umieszczenia znaku gildii: Lewy bok na wysokości drugiego żebra, ciemnoniebieski
Klasa Maga: 0

Wygląd: Chodzą pogłoski, że każdy kto spojrzy w piwne oczy tego chłopaka zginie. Ludzie tak mówią pewnie dlatego, że są one przepełnione nienawiścią, chęcią mordu oraz nienaturalnym wręcz zimnem. Zresztą, nie tylko jego oczy zdradzają jego wrogie zamiary. Sama postawa czarnowłosego chłopaka pokazuje nie tylko gotowość, ale i chęć do walki. Całe jego ciało jest niemal wiecznie napięte, a mięśnie, które mimo że nie są przesadnie duże, jeszcze bardziej to uwidaczniają. Włosy ma w niemal wiecznym nieładzie, pewnie dlatego, że nie czuje potrzeby ich układania, ponieważ walczy na tyle często, że co chwilę by musiał się na nowo męczyć z ich rozczesywaniem. Z jego twarzy nigdy nie znika grymas, ponoć nikt jeszcze nie widział, żeby chłopak się uśmiechał. Ma wyraźne blizny na pięściach, a na plecach i ramionach dodatkowe ślady poparzeń, jednak nie ma ich dużo i nie są bardzo widoczne. Ubiera się niemal zawsze tak samo, czarne spodnie, białą bądź ciemnoczerwona koszula, przy pasku nosi drewniane relikwie własnej roboty, a na plecach ma zawieszoną katanę.
Charakter: Ten człowiek... W sumie, czy to jeszcze człowiek? Jest gotów zabić swoich towarzyszy dla swojego celu, albo po prostu dla przyjemności. Wokół tego chłopaka roztacza się aura śmierci i nienawiści. Zresztą, nienawiść to jego drugie imię, pała żądzą mordu do każdego w zasięgu jego widzenia, a to tylko wtedy kiedy ma dobry dzień, kiedy ma zły dzień zabija każdego kto się tylko nawinie. Nie trudno go zdenerwować, a kiedy już się to osiągnie w ruch idzie argument siły. Zawsze odnosi się z pogardą do ludzi, oczywiście jeśli w ogóle coś powie ponieważ nie odzywa się do nikogo, o ile nie widzi takiej potrzeby. Niemal każdego uważa za wroga, nieważne czy zna tą osobę od dawna, czy dopiero pozna. Ciemnowłosy nie wie co to poczucie humoru czy śmiech, zawsze wydaje się być wkurzony bądź przygnębiony, lecz mimo tego, że nie okazuje uczuć czasami jest naprawdę szczęśliwy i wesoły. Zazwyczaj wtedy, kiedy czuje na sobie ciepłą krew kolejnej ofiary.

Historia: Chłopak odkąd tylko pamięta żył w klasztorze. Nigdy nie pytał dlaczego rodzice go tam zostawili, nie interesowało go to specjalnie. Zresztą, niewiele rzeczy go interesowało. Traktował wszystko bardzo obojętnie od zawsze, a jego jedynym pragnieniem było zdobycie większej siły. Prawdopodobnie dzięki tej chęci bycia silniejszym słuchał się mnichów, ponieważ poza podstawami nauki, logistyki, medycyny czy magii, uczyli go również walki. Do żadnego ze swoich obowiązków nie przykładał się tak bardzo, jak do tych w których pokazywał swą siłę. Dzięki temu dość szybko stał się naprawdę silny. W miarę dorastania zaczął doceniać również magię, której również się uczył. Kontrolowanie destrukcyjnych sił za pomocą energii magicznej spodobało się mu, jednak wciąż wolał polegać na swoich umiejętnościach fizycznych. Kiedy zauważył jednak, że ma talent magiczny postanowił go jakoś wykorzystać, jednak nie za bardzo miał pomysł jak. W wieku dziesięciu lat mnisi powiedzieli mu dlaczego rodzice zostawili go u nich. Powodem było to, że Nathan urodził się w biednej rodzinie, która miała już dwójkę dzieci i nie stać jej było na utrzymanie kolejnego. Chłopaka wkurzyła ta wiadomość, ponieważ poczuł się odrzucony i mało ważny dla osób, które powinny go kochać. Zirytowany poszedł na długi spacer, żeby ochłonąć. Idąc przez pobliski las w pewnym momencie zauważył dziwnego człowieka, ubranego w skórzaną zbroję. Zaciekawiony chłopak ruszył za nim, chcąc się dowiedzieć co taki dziwny osobnik robi tutaj. Nate szedł w pewnej odległości za nim przyglądając się mu i dostrzegając kolejne dziwne szczegóły w jego wyglądzie: nosił japoński miecz przy pasie, jego zbroja była w paru miejscach uszkodzona, a sama jego postać zdawała się emitować niewyraźną poświatę. Do tego sposób w jakim chodził był dziwny - jakby korzenie i kamienie dla niego nie istniały. Doszli w końcu do urwiska. Mężczyzna stanął przy wielkim drzewie przy samej jego krawędzi, a Nate ukrył się w krzakach nieopodal. Wtedy ten dziwny osobnik obrócił się w stronę chłopaka i rzekł:
Skoro przyszedłeś aż tutaj to oznacza, że mnie widzisz. Nie bój się chłopcze, nie zrobię ci krzywdy. Opowiem ci tylko moją historię, a ty zdecydujesz czy jesteś chętny mi pomóc. Nazywam się Katsuyuki. Zostałem tu podstępnie zabity przez przodków jednego z mnichów, który żyje w klasztorze nieopodal. Ten mnich jest przodkiem klanu przeciwko któremu walczyłem wraz z moimi braćmi. Żeby zakończyć bezsensowny rozlew krwi, miałem stoczyć tu pojedynek z przywódcą tego klanu. Jednak on mnie oszukał. Zastawił pułapkę i kiedy tu na niego czekałem, zamiast niego pojawiło się trzydziestu jego ludzi. Starałem się walczyć, jednak nie miałem szans. Od tamtego czasu szukam zemsty. Wyczuwam od ciebie magię, więc możesz mi w niej pomóc. Nauczę cię techniki, która pozwoli ci na przejęcie moich umiejętności w walce, do tego użyczę ci mojego starego miecza, powiem ci tylko jak go naprawić, w zamian pozwól mi spojrzeć w umierające oczy potomka klanu Bai-luo. Chłopak chwilę się zastanowił. Dostanie w końcu siłę o której marzył, broń, a nawet w końcu uzyska dostęp do jakiejś potężnej magii. Miał tylko zabić jednego ze swoich opiekunów.
Uczciwy układ - pomyślał, po czym przytaknął. Samuraj się uśmiechnął i powiedział do czarnowłosego:
Zacznijmy od broni. Jest zakopana po wschodniej stronie drzewa. Dzięki twojej energii magicznej i mojej energii duchowej naprawimy tą broń, ale będzie to wymagało długiego treningu magii. - kiedy samuraj mówił chłopak podszedł do drzewa i rękoma zaczął kopać w ziemi w poszukiwaniu miecza. Kiedy w końcu go znalazł podszedł do ducha z ostrzem w rękach.
Dobrze - powiedział Katsayuki - Z tym przedmiotem byłem połączony za życia, dlatego też mogę przywrócić mu dawną świetność. Do tego jednak potrzebuję twojej magii. Musisz skumulować energię magiczną wokół mnie i katany. Wtedy będę w stanie przekazać całą swoją siłę temu mieczowi. Nie przejmuj się jak ci się nie uda za pierwszym razem. Ta technika wymaga niebywałej kontroli i skupienia. Chłopak próbował wykonać polecenie samuraja całą noc, jednak nie udawało mu się to. Rano był już praktycznie bez siły, wtedy to samuraj kazał mu już iść i odpocząć oraz powiedział, że ma tu wrócić o północy jeśli dalej chce się uczyć tej magii. Chłopak udał się powoli do klasztoru, gdzie poszedł do swojego pokoju. Mnisi stwierdzili, że dadzą mu odpocząć chwilowo, bo musi się on pogodzić z gorzką prawdą o swoim życiu. O północy Nathan znowu wyszedł, tym razem udał się prosto na urwisko. Katsayuki już tam na niego czekał. Tej nocy dalej trenowali technikę dzięki której miecz miał być naprawiony. Co jakiś czas robili przerwy, zazwyczaj podczas nich samuraj opowiadał o swoim życiu, lecz podczas jednej z nich stwierdził, że opowie jeszcze trochę o magii, którą próbują opanować.
Przedmiot z jakim duch był związany za życia nie jest jedyną rzeczą do jakiej może przekazać swoją energię. Fakt - do takiej rzeczy najłatwiej przekazać energię, ponieważ jesteśmy z nią emocjonalnie związani. Jednak równie dobrze mógłbym przekazać swoją energię zwykłej katanie, której nigdy na oczy nie widziałem, jak i tobie. A nawet reliktom. Relikt to taka mała rzeźba, nieważne z czego. Ważne, żeby miała coś co symbolizuje kim dana osoba była za życia. Jak umieścisz w niej ducha, to nie będzie on w stanie jej opuścić bez twojej pomocy, ponieważ relikt działa trochę jak kapliczka - my, duchy, jesteśmy do niego przywiązani. Do tego, taki relikt posiada potężną moc. Kiedy duch przekaże mu całą swoją energię zamieni się on w coś co symbolizowało go za życia. W takim przedmiocie drzemie nieokiełznana siła. Nauczę cię rzeźbić takie relikty. Jutro przynieś niewielki klocek drewna oraz ostry nóż. A teraz już idź i odpocznij. Wróć tu o północy. Nate przytaknął, ruszył do klasztoru. Zanim poszedł odpocząć poszedł jeszcze do pracowni klasztornego stolarza i poprosił go o dwa drewniane klocki, jeden żeby ćwiczyć z samurajem, a drugi po to, żeby w dzień rzeźbić u siebie w pokoju drugi relikt, na mnicha którego mają zabić. Potem udał się do kuchni, skąd wziął ostry nóż, po czym udał się do swojego pokoju gdzie położył się spać. O północy znów poszedł na urwisko. Tym razem zaczęli od robienia reliktu, co nie okazało się specjalnie trudne. Po trzech godzinach chłopak miał relikt z wyrzeźbionym japońskim mieczem. Potem znów trenowali przekazanie energii samuraja do miecza. Tej nocy się to udało. Po kolejnych dwóch godzinach wyczerpującego treningu, Katsayuki w końcu był w stanie naprawić swój stary miecz. Kiedy już to zrobił powrócił do swojej zwyczajnej formy, jednak wyglądał na zmęczonego. Powiedział do chłopaka:
Na dziś już starczy. Duchy też się męczą. Zmarnowałem całą swoją energię. Idź już do siebie. Jak zwykle, chłopak posłusznie wrócił do siebie, odpoczął i wrócił w umówione miejsce o północy. Tym razem ćwiczyli przenoszenie duszy samuraja do reliktu. Okazało się to dużo trudniejsze, ponieważ ten nie był z nim związany. Zanim udało się to poprawnie wykonać Nate'owi, minął tydzień. Katsayuki był dumny ze swojego ucznia, a teraz mógł być z nim niemal cały czas, ponieważ przez większość czasu jego duch był zamknięty w relikcie, z którego jednak nie mógł wyjść bez pomocy Nathana. Kolejne treningi skupiały się na uwolnieniu mocy reliktu. To jedna z najtrudniejszych części całej nauki tej magii, więc opanowanie tej sztuki zajęło im dużo czasu. Po dwóch miesiącach ciężkiej pracy w końcu udało im się uwolnić potężną moc drzemiącą w relikcie, z którego powstała jaśniejąca niebieskim światłem katana. Była ona lekka, cięła niemal wszystko. Jednak ta moc chwilowo przerastała chłopaka, nie był w stanie jej utrzymać dłużej niż pięciu sekund. Samuraj zabronił mu jej używać, aż nie podrośnie. Po tym wyczynie ciało czarnowłosego było wykończone, odpoczywał tydzień, po czym znowu wrócił do szkolenia. Mnisi zauważyli jednak, że coś jest nie tak, a chłopak już dawno powinien się pozbierać po wiadomości jaką otrzymał, dlatego też starali się jakoś do niego przemówić, porozmawiać z nim. Nathan jednak ich nie słuchał, do tego zaczęli go irytować. Chcąc uchronić chłopca przed kłopotami, mnisi zamykali go w pokoju, lecz to nic nie dawało, ponieważ chłopak dzięki radom swojego duchowego przyjaciela dawał radę uciec przez okno lub znajdywał słabe punkty w drzwiach, które potem bezproblemowo wyważał. Kiedy opiekunowie chłopaka zorientowali się, że zamykanie nic nie daje, zaczęli go śledzić, jednak Nate przewidział również to, więc chodził ścieżkami trudnymi do przejścia, na których łatwo się zgubić. Pozostały dwie ostatnie fazy ćwiczeń - przeniesienie duszy do ciała, oraz połączeniu ducha z ciałem, co pozwalało korzystać z jego umiejętności. O ile pierwsza faza treningu trudna nie była i zabrała im ledwie dwie noce, to drugi etap był bardzo skomplikowany i zajął im cztery miesiące. Ćwiczyli noc w noc, w deszczu, śniegu, w burze, w wichury. Kiedy opanował już całą magię, był z siebie dumny i gotowy do spełnienia umowy danej Katsayukiemu. Ten jednak stwierdził, że musi mieć pewność, że nie zawiodą, z tego powodu ćwiczyli jeszcze, aż Nathan nie osiągnął wieku 12 lat. Równo w dzień urodzin chłopaka zdecydowali się dokonać zemsty. O północy jak zwykle udali się nad urwisko, gdzie schowany był miecz samuraja. Czarnowłosy z uśmiechem go wziął i udał się powoli w stronę powrotną do klasztoru. Odszukał pokój mnicha, którego miał zabić, wcześniej upewniając się, że przy pasie ma dwa relikty, jeden po prawej stronie, drugi po lewej. Wykorzystał technikę połączenia duszy z ciałem i wszedł do pokoju budząc swojego opiekuna. Powiedział do niego:
Chodź na główny plac. Będziemy walczyć, na śmierć i życie. To nic osobistego, po prostu obietnica, dzięki której stanę się jeszcze silniejszy zobowiązuje mnie do zabicia cię. Mnich był zaskoczony i początkowo nie chciał się zgodzić, kiedy jednak chłopak przyłożył mu katanę do gardła ten się zgodził. Mnich z którym miał walczyć był mistrzem sztuk walki, jednak chłopak się nie lękał. Czym są pięści przy stali? - pomyślał. Jak się jednak okazało - pięści dużo dają. Szczególnie u kogoś tak dobrze wyszkolonego. Zanim zdążył zareagować dostał potężny cios w brzuch z pół obrotu. Na szczęście, dzięki samurajowi był znacznie wytrzymalszy, więc tylko się lekko zachwiał. Mnich nie zadał kolejnego ciosu, dał czas swojemu podopiecznemu na otrząśnięcie się. Nie chciał go zabić, tylko pobić do nieprzytomności, żeby ten zmądrzał. Chłopak stał się od razu bardziej czujny, i uniknął kolejnego ciosu, który nadszedł z lewej strony, wprost w jego żebra. Od razu po uniku ciął w prawe udo Bai-luo, którego ten przez to, że dopiero co zadał cios, nie był w stanie uniknąć. Z rany polała się krew. Mężczyzna kuśtykał na jedną nogę. Ból był ogromny, ten jednak nawet nie zająknął, nie chciał robić zamieszania przez które Nate będzie miał kłopoty. Teraz jednak nie mógł tak swobodnie atakować, dlatego przeszedł do obrony i starał się wykorzystywać szanse do kontrataku. Jednak nie dostał zbyt wiele szans, ponieważ dzięki umiejętnością samuraj, chłopak wiedział jak wykorzystać ranę na nodze przeciwnika i w trzech ciosach zakończył walkę, otrzymując przy okazji jeszcze jeden cios, który wybił mu bark. Nie przejmując się jednak bólem, szybko wyjął zza pasa relikt i zamknął w nim duszę mnicha, którego chciał potem wykorzystać. Katsayuki potraktował to obojętnie, ponieważ dokonał swojej zemsty i tylko to się dla niego liczyło. Mógł w końcu odejść w spokoju. Kiedy już chciał podziękować swojemu młodemu przyjacielowi i zniknąć, został siłą zamknięty w relikcie. Zadowolony z siebie chłopak stwierdził, że posiadając tak potężną moc nie może zostać w klasztorze, co więcej przez to, że zabił jednego z mnichów jest narażony na poważne konsekwencje, więc musi się pozbyć dowodów. Poszedł do kuchni po zapałki oraz oliwę. Rozlał ją na całym parterze w głównym budynku, gdzie teraz wszyscy spali oraz trochę przy ciele na dziecińcu. Podpalił pierw ciało, a potem oliwę rozlaną w budynku. Z dwoma duszami, kataną, oraz paczką zapałek zadowolony udał się w stronę pobliskiej wioski. Jak już się tam dostał, zauważył że dużo ludzi już się obudziło widząc pożar. Straż starała się zapanować nad małym tłumem, który panikował. Kiedy strażnicy zauważyli, że od strony płonącego zakonu idzie spokojnie chłopak z kataną wydało im się to podejrzane. Dwójka strażników podeszła do niego, pytając się czy wie co się tam dzieje. Nate z uśmiechem i wręcz chłodnym spokojem powiedział:
Tak, wiem. Zakonnicy umierają w płomieniach, które sam podłożyłem. Dwójka mężczyzn stojących przy nim była wyraźnie zaskoczona i nie wiedziała co powiedzieć. Zanim zdążyli coś jednak zrobić chłopak znowu posłużył się duchem samuraja i przejął jego umiejętności, dzięki czemu jednym szybkim cięciem zabił obu, po czym uciekł między domy, przy okazji na dachy niektórych domów ze słomianymi dachami rzucał zapałki, żeby się podpaliły. Nie mógł zostawić świadków tego co zrobił. W mieście wybuchła jeszcze większa panika, a niewielka sześcioosobowa grupa strażników starała się uspokoić tłum. Za wyjątkiem jednej strażniczki, która ruszyła za chłopakiem. Strażniczka ta była łuczniczką, więc kiedy tylko dostrzegała chłopca od razu do niego strzelała. Ten jednak ciągle zmieniał kierunek biegu, więc nie mogła go trafić. W pewnym momencie czarnowłosy wbiegł za narożnik domu gdzie na przystanął na chwilę, czekając na goniącą go strażniczkę, którą zabił, kiedy ta tylko znalazła się zasięgu jego cięcia. Od razu po jej śmierci wziął jej łuk i zamknął jej duszę w nim oraz przeszukał jej ciało w poszukiwaniu pieniędzy. Zrobił to tylko dlatego, że stwierdził iż łucznik może mu się kiedyś przydać. Założył łuk na plecy, włożył katanę za pas, a Katsayukiego ponownie umieścił w relikwii. Podpalił jeszcze parę domów, po czym ruszył przed siebie z zadowoleniem słysząc panikujących i krzyczących z cierpienia ludzi, którzy powoli umierali trawieni płomieniami. Szedł w kierunku miasta oddalonego o parę godzin drogi, gdzie postanowił kupić mały zapas niewielkich kawałków drewna, oraz prowiant. Jak tylko to zrobił zrobił relikwię dla łuczniczki, a sam łuk wyrzucił. W mieście też dosłyszał plotki o istnieniu gildii magów, gdzie zbierają się najpotężniejsi magowie. Postanowił poszukać o nich więcej. W wieku 16 lat dołączył do jednej z nich - Grimoire Heart. Przy sobie ma zawsze przygotowane relikwie ze znakami każdej z gildii, przeznaczone na ich przywódców.

Umiejętności: Medyk [1], Kontrola [1], Zapasy Magiczne [1]
Ekwipunek: Katana, 10 reliktów i 12 kostek drewna wielkości pięści. Relikty:
-Mały drewniany klocek z wyrzeźbionym mieczem, noszony jest przy pasie na wysokości lewej ręki.
-Mały drewniany klocek z wyrzeźbionym habitem, noszony jest przy pasie na wysokości prawej ręki.
-Mały drewniany klocek z wyrzeźbionym łukiem, noszony przy pasie obok reliktu samuraja.
Pozostałe 7 reliktów ukryte jest pod koszulą, w specjalnie przygotowanych przegrodach. Na każdym z nich wyrzeźbiony jest znak którejś z gildii magów.

Rodzaj Magii:
Magia szamana duchów - użytkownik tej magii potrafi przejąć władzę nad duszą zmarłej osoby i dzięki swojej energii magicznej wykorzystać ich umiejętności (nie tracąc swoich przy okazji), oraz przedmioty do których były w szczególności przywiązane w walce. Żeby korzystać z umiejętności duchów użytkownik musi połączyć swoje ciało, z duszą której talenty chce posiąść. Z pomocą dusz może też wzmacniać przedmioty o ile te przypominają im o życiu (np. samuraj wzmocni katanę, a łucznik łuk). Każdy duch jest trzymany w drewnianej relikwii z wyrzeźbionym przedmiotem symbolizującym ich profesje (np. na relikwii mnicha wyrzeźbiony jest habit, a na kowala młot). Relikwie te zazwyczaj są w stanie uśpienia, jednak można je "przebudzić", wtedy zamieniają się w jakiś przedmiot lub broń, zależnie od tego jakiej relikwii się użyje. Żeby używać ducha potrzebne są trzy rzeczy: sam duch, relikwia, którą można zrobić samemu bądź zdobyć oraz umiejętność zapanowania nad duchem. Trzecia część jest niezbędna, żeby użyć ducha w walce, ponieważ możemy mieć ducha trzymanego w relikwii, ale ten nie da nad sobą zapanować i przejmie kontrolę nad ciałem człowieka z którym się łączy, zniszczy relikwię, bądź po prostu ucieknie.
Pasywne Właściwości Magii:
Medium - żeby zapanować nad duchami pierw trzeba je zobaczyć. Nate widzi duchy zmarłych osób, potrafi też określić kim były za życia.
Rzeźbiarz - do skutecznego użycia tej specyficznej magii potrzebne są drewniane relikty, które chłopak sam rzeźbi.
Połączenie - potrafi łączyć duchy ze swoim ciałem, przedmiotem który symbolizuje to kim były te dusze za życia, jak i z reliktami.
Uwolnienie mocy reliktu - po połączeniu z reliktem, Nate potrafi uwolnić jego moc, co zmienia go w przedmiot powiązany z życiem duszy w nim zaklętej.
Zachowanie umiejętności - Nate zachowuje swoje umiejętności, nawet po połączeniu swojego ciała z duchem.
Zaklęcia:


Katsuyuki: duch samuraja, który został podstępnie zabity przez klan z którym rywalizował. Szukał on zemsty, którą Nate pomógł mu wykonać, potem został on uwięziony siłą w relikcie i do dziś służy swojemu nowemu panu.
B: Połączenie z ciałem - Katsuyuki łączy się z ciałem Nathana za pomocą PWM i przekazuje mu swoje umiejętności. Na 3 tury Nate zyskuje dodatkowe umiejętności: Szermierz [2], Sportowiec [1], Wytrzymałość [2]. Po tym czasie duch opuszcza ciało użytkownika i wraca do reliktu na 3 tury. Używanie pożyczonych umiejętności nadwyręża ciało i męczy mięśnie.


Bai-luo: duch mnicha, potomek klanu, który zabił Katsayukiego. Zabity przez Nate'a po ciężkiej walce. Ekspert od walki wręcz. Po śmierci uwięziony przez Nate'a w potajemnie zrobionym relikcie.
B: Połączeni z ciałem - Bai-luo łączy się z ciałem Nathana za pomocą PWM i przekazuje mu swoje umiejętności. Na 3 tury Nate zyskuje dodatkowe umiejętności: Walka wręcz [2], Wytrzymałość [2], Łamacz kości [1]. Używanie pożyczonych umiejętności nadwyręża ciało i męczy mięśnie.


Michele: jedna ze strażniczek w wiosce, którą Nate spalił po zniszczeniu klasztoru. Była łuczniczką, która stanęła na drodze Nathana, nie dała rady jednak z nim wygrać. Po jej śmierci chłopak wziął jej łuk i uwięził w nim jej duszę, po spaleniu wioski wyrzeźbił dla niej relikt, a łuk wyrzucił.
C: Uwolnienie mocy reliktu - Nate "budzi" relikt za pomocą PWM, który zamienia się w przedmiot powiązany z życiem duszy w nim uwięzionej. W tym wypadku relikt zamienia się w łuk, z którego można wystrzelić 5 razy zanim zniknie. Strzały do łuku tworzy sama Miechele, dlatego po użyciu reliktu, potrzebuje 2 tury na odpoczynek.


Ostatnio zmieniony przez Nate dnia Czw Sie 01 2013, 20:10, w całości zmieniany 12 razy
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1312-sakiewka-nathana https://ftpm.forumpolish.com/t1297-nate
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Nate Empty
PisanieTemat: Re: Nate   Nate EmptySob Lip 27 2013, 08:59

Cytat :
W okół
Wokół.

Cytat :
Chłopak chwilę się zastanowił. Dostanie w końcu siłę o której marzył, broń, a nawet w końcu uzyska dostęp do jakiejś potężnej magii. Miał tylko zabić jednego ze swoich opiekunów.
Uczciwy układ - pomyślał
Tiaaa....zabić bez problemu jedną z osób, która robiła za opiekuna i nauczyła postać...Nie kupuję tego, ale cóż...Twoja historia...

Cytat :
miecza. Kiedy w końcu go znalazł podszedł do ducha z mieczem
Powtórzenie - można synonimów używać.

Cytat :
mu przywrócić mu
Powtórzenie.

Cytat :
w okół
Again - wokół.

Cytat :
duch był związany za życia nie jest jedyną rzeczą do jakiej duch
Powtórzenie.


Ta historia jest skończona? Bo jak nie to Twoja wina, że nigdzie nie widać by kp była w budowie...A jak jest skończona to...dużo błędów, nie wypisałam nawet połowy, a historia wygląda na nieskończoną...Poza tym napisałeś gildie, więc w historii musi być o tym wzmianka...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Nate Empty
PisanieTemat: Re: Nate   Nate EmptyWto Lip 30 2013, 11:42

Ekwipunek - Zostaje ci 4k
Magia: Wymazałbym na twoim miejscu te relikty bo będą jedynie upierdliwe. Np. Teraz nie sprawdzę ci zaklęć bo nie masz w EQ żadnego reliktu~
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Nate


Nate


Liczba postów : 49
Dołączył/a : 24/07/2013
Skąd : Poznań

Nate Empty
PisanieTemat: Re: Nate   Nate EmptySro Lip 31 2013, 14:51

KP skończona dopiero teraz, ale spoko. :p
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1312-sakiewka-nathana https://ftpm.forumpolish.com/t1297-nate
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Nate Empty
PisanieTemat: Re: Nate   Nate EmptySro Lip 31 2013, 20:10

Zostaje ci 4k
Akcept techniczny czekaj na Col
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Nate Empty
PisanieTemat: Re: Nate   Nate EmptyCzw Sie 01 2013, 10:09

Cytat :
jego oczy zdradzają jego
Powtórzenie.

Cytat :
Okazał się to dużo trudniejsze
Okazało.

Cytat :
O ile pierwsza faza treningu trudna nie jest i zabrała im ledwie dwie noce, to drugi etap jest bardzo skomplikowany i zajął im cztery miesiące.

PISZESZ W CZASIE PRZESZŁYM, WIĘC TO TEŻ POWINNO BYĆ W PRZESZŁYM....Czyli 'trudna NIE BYŁA' i 'drugi etap BYŁ skomplikowany'...I nie obchodzi mnie jeśli teraz wciąż to tak wygląda, o ile jest - historia CZAS PRZESZŁY.


Cytat :
Ten jednak stwierdził, że muszę

MUSZĘ? W osobie trzeciej piszesz, a nie w pierwszej...


Cytat :
Mnich był zaskoczony i początkowo nie chciał się zgodzić, kiedy jednak chłopak przyłożył mu katanę do gardła ten się zgodził.
Omg...Zdanie strasznie ułożone...

Cytat :
Zanim zdążył zareagować dostał potężny cios w brzuch z pół obrotu. Na szczęście, dzięki samurajowi był znacznie wytrzymalszy, więc tylko się lekko zachwiał. Mnich nie zadał kolejnego ciosu, dał czas swojemu podopiecznemu na otrząśnięcie się. Nie chciał go zabić, tylko pobić do nieprzytomności, żeby ten zmądrzał. Chłopak stał się od razu bardziej czujny, i uniknął kolejnego ciosu, który nadszedł z lewej strony, wprost w jego żebra. Od razu po uniku ciął w prawe udo Bai-luo, którego ten przez to, że dopiero co zadał cios, nie był w stanie uniknąć.
I na co mi to? W historii nie pisze się dokładnie jak walka wygląda - od tego są posty - więc opisywanie walki w historii to zawsze jest minus dla kp.


To nie jest nawet połowa błędów jakie znalazłam. Poza tym Brak Akceptu - popraw to co na czerwono.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Nate


Nate


Liczba postów : 49
Dołączył/a : 24/07/2013
Skąd : Poznań

Nate Empty
PisanieTemat: Re: Nate   Nate EmptyCzw Sie 01 2013, 12:08

Błędy poprawione, opis walki zostawię, bo w sumie mi się podoba.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1312-sakiewka-nathana https://ftpm.forumpolish.com/t1297-nate
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Nate Empty
PisanieTemat: Re: Nate   Nate EmptyCzw Sie 01 2013, 20:07

Nate napisał:
opis walki zostawię, bo w sumie mi się podoba
Colette napisał:
popraw to co na czerwono.
Czytaj ze zrozumieniem. Nie kazałam nawet zmieniać tego o walce. Tak więc powtórzę - to co jest na CZERWONO to MUSI być poprawione, a resztę wypisuje by pokazać błędy i co jest nie tak - a to czy to user zmieni to jego sprawa bo ja sprawdzam jeno to co na czerwono. Podsumowując - nie kazałam zmieniać...

Cytat :
O ile pierwsza faza treningu trudna nie jest
Druga część zdania poprawione, więc nie dawałam, ale pierwsza wciąż wygląda tak samo.

Wszystko inne co dałam na czerwono widzę poprawione, więc popraw jeszcze do z 'nie jest' bo o tym pisałam również w poprzednim poście.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Nate


Nate


Liczba postów : 49
Dołączył/a : 24/07/2013
Skąd : Poznań

Nate Empty
PisanieTemat: Re: Nate   Nate EmptyCzw Sie 01 2013, 21:51

Poprawione.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1312-sakiewka-nathana https://ftpm.forumpolish.com/t1297-nate
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Nate Empty
PisanieTemat: Re: Nate   Nate EmptyCzw Sie 01 2013, 21:56

Akcept...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Sponsored content





Nate Empty
PisanieTemat: Re: Nate   Nate Empty

Powrót do góry Go down
 
Nate
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Finny x Nate

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Prolog :: Kartoteka :: Martwe/Porzucone
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.