HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Pizzeria "Lama" - Page 2




 

Share
 

 Pizzeria "Lama"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Elizabeth


Elizabeth


Liczba postów : 429
Dołączył/a : 24/08/2012
Skąd : Otchłań c:

Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 EmptySob Sie 25 2012, 21:22

First topic message reminder :

    Pizzeria jest to miejsce w którym każdy może zamówić pizzę. Znajduje się trochę na uboczu centrum, ale mimo wszystko cały czas jej prowadzenie przynosi zyski. Znajduje się na parterze budynku mieszkalnego w dziedzińcu między innymi budowlami. Wejście do niej prowadzi przez podwórze, a drogę wskazują rozstawione na głównej ulicy znaki. Wewnątrz jest dosyć obszerna. Spokojnie może pomieścić pięćdziesiąt osób. Wystrój to głównie drewniane ławy przy, których może usiąść całkiem spora grupa ludzi. Ściany zaklejone są różnymi plakatami przedstawiającymi najpotężniejszych magów Fiore. Oczywiście nie związanych z wróżkami. Zwykle w środku jest paru klientów, obsługa, a w tle gra klimatyczna muzyka.

/by Asthor

Lało jak z cebra. Dawno Hosenka nie widziała takiej ulewy. Deszcz ogromnymi kroplami uderzał o ulicę i dachy budynków, tworząc monotonny, głośny szum. Woda, która zebrała się na ulicy, spływała niczym rwąca rzeka do kanałów, a większość ludzi pochowała się w lokalach i domostwach, unikając przemoczenia. Tak, tą ulicę można by było nazwać opustoszałą, gdyby nie jedna, mała istotka stojąca w deszczu.
Znakomita osobistość, nazwana wręcz pospolicie Elżbietką, kroczyła z wolna ulicą Honsenki, nie mając zbytnio większych celów. Misja? W sumie, kaska była jej z lekka potrzebna. Wiecie, wiecej klejnotów = wiecej broni. A Elcia kochała broń bardziej, niż Fem bigos, o ile taka wielka miłość istnieje. Z tej racji, Elizabeth wręcz rozkoszowała się dotykiem zimnej stali, jak i cichym brzęczeniem, towarzyszącym jej krokom. Poezja, możnaby rzec. Jednakże, Elizka nie dostrzegała jedej, w sumie dość ważnej rzeczy. Idąc tak wesoło, w takim stroju, z taką miną.. musiała wyglądać dość.. Niecodziennie. I z pewnością skupiać na sobie uwagę innych. Ale jak wszyscy dobrze wiemy, Elizabeth miała(a raczej ma) gdzieś zdanie innych~.
Tak więc, nasz kochany potworek przemierzał wesolutko ulice Honsenki. Kompletnie bez celu, w ulewie, ale w końcu przemierzał! To jest zawsze lepsze, niż siedzenie na czterech literach i zbijanie pszczół. Albo szerszeni? Whatever~! Ważne, że Elcia szła. I w sumie dobrze, że jej coś przeszkodziło, bowiem mogłaby się zachodzić na śmierć. Co takiego? Niebiański zapach pizzy, dochodzący z jakiegoś lokalu. Na Setha, Anubisa i Maat. Co za zapach. I właśnie wtedy się Elżbietce przypomniało, że jej żołądek jest zupełnie pusty. Ten, zawarczał groźnie, a każdy Pikuś, Burek czy Reksio szczeknąłby, że to oznacza "Nakarm mnie tym!". No, przynajmniej taką interpretację przyjęła Elizabeth i dziarskim krokiem weszła do pizzeri.
Wejście "like a boss"? Nope. "Klękajcie na kolana, oto Wasza Cesarzowa przybyła!"? Niet. Rambo? Terminator? Chuck Norris? Kolejne pudła. Gdyż Elcia weszła do lokalu najzwyczajniej w świecie - open the door i wejście. Lecz niesty, to niskie i urocze dziewcze musiało wzbudzić jakieś zainteresowanie, w końcu rzadko widzi się tak przemoczonego dzieciaka w takim osobliwym stroju. Ta jednak zignorowała to i ruszyła ochoczo do lady.
- Emn.. Mała pizza nr. 10.. Plus pieczarki. I koniecznie sos czosnkowy! Bez tego ani rusz!- złożyła zamówienie i znalazła sobie jakiś stoliczek, przy którym usiadła, czekając na swoje zacne pożywienie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t142-skarpetka-elci-c https://ftpm.forumpolish.com/t120-panna-elizabeth https://ftpm.forumpolish.com/t650-inne-duperele-o-elci

AutorWiadomość
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 EmptyWto Paź 02 2012, 23:21

MG:
Pamiętam moją pierwsza misję.. to była misja Lalkarza, i walnął on taki ogromny post ataku, po czym ja... musiałem go olać, bo npc chciał najpierw rozmawiać. I tym razem będę musiał to zrobić. Elcia nie napisała nic ciekawego w takim przypadku, Acl nawet nie odpowiedziała na pytanie Szczurów.
-Elizabeth....- Zaczął swoją wypowiedź Enka, jednak przerwał mu Albert. A raczej... jego przenikliwy śmiech.
-Hahahaahahahahahaaha..........Hahahahahaha.....Haha....-rechotał, trzymając się za brzuch i nie zwracając uwagi na resztę. Po chwili jednak, zdał sobie sprawę, że wszyscy na niego patrzą, i z trudem się powstrzymał.- Przepraszam... Po prostu... zaginanie czasoprzestrzeni mnie tak rozśmieszyło...- powiedział, ocierają łzy wierzchem rękawa.
Enka przez dłuższa chwile milczał. Raz patrzył na swojego towarzysza, raz na Elcie, potem na Acl - która swoją drogą dalej stała nie ruchoma - po czym westchnął przenikliwie i zrzucił z głowy swój kaptur. Dopiero teraz, wszyscy mogli dokładnie przyjrzeć się jego twarzy. Był stary - na oko miał jakieś 40 lat. Nie liczne czarne włosy, przeplatały się z siwizną, a jego gęste, krzaczaste brwi, nadawały mu wygląd mędrca. Także i jego twarz, pokryta była licznymi bliznami oraz zmarszczkami. Widać było, że wiele w życiu przeżył. Spojrzał na Elcie swoimi zmęczonymi, niebieskimi oczami i w końcu powiedział:
-Gdzie wysłaliśmy ludzi?... Albert, gdzie ich wysłaliśmy?... Powiedziałem przecież - na zewnątrz. Dokładniej to nie mogę Ci powiedzieć - to był nasz plan B, więc wszystko mieliśmy przygotowane... A ludzie.. są bezpieczni, o ile grzecznie przysięgli nikomu nie mówić, o tym co tutaj się zdażyło~ To już na prawdę nie od nas zależy...- chociaż na jego twarzy pojawił się cień uśmiechu, w głosie dało się wyczuć swego rodzaju smutek, czy też... cierpienie.
-Nie wiem czy to zaginanie czasoprzestrzeni... Po prostu Cl... Albert to zna, więc tego używamy. A co do niej...-tu rzucił ukradkowe spojrzenie na Acl.-To masz rację, moglibyśmy się jej pozbyć w chwilę~ I... chyba tak zrobimy. Bo nie mamy już więcej czasu, a trzeba jeszcze... posprzątać budynek...
W jego dłoni znów pojawił się bicz, który momentalnie owinął się wokoło kostki Acl.
-Albert, wiesz co robić...-powiedział, po czym szarpnął mocniej za swoją broń, a dziewczyna straciła równowagę... Nie upadła jednak na ziemię. Nie upadła w cale, bo zanim się zorientowała... wpadła w portal. Najwidoczniej ktoś otworzył go tuż za jej plecami. Zanim zrozumiała co się dzieje, znalazła się gdzieś na jednak z ulic w Hosence. Możesz sobie wybrać na jakiej. Enka spojrzał na Elcię, podrapał się po głowię, i mruknął:
-I co ja mam teraz z Tobą zrobić, he? Chyba nie mogę Cie od tak wypuścić... Też musisz przysiąc, iż nie powiesz o niczym co tu widziałaś.. Chyba że...-przyjrzał się jej uważnie. - Twoja troska o ludzi mnie zaintrygowała... Na prawdę... zaintrygowała...
Starzec posmutniał. A teraz, twoja kolej na ewentualne pytania~
Acl, gomen, ale jakoś nie daje rady mg'ować. PD Ci już więcej nie dam, bo w sumie nic nie zdążyłaś zrobić. Pisz posta gdzieś na jakiejś ulicy czy coś w Housence.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Elizabeth


Elizabeth


Liczba postów : 429
Dołączył/a : 24/08/2012
Skąd : Otchłań c:

Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 EmptySro Paź 03 2012, 22:11

Wypraszam sobie, napisałam ciekawych rzeczy! Choć w tym poście będzie o wiele mniej, o wiele. Bo w sumie Elcia będzie mało robić, więcej gadać. A i tego jest niewiele..
Zacznijmy od jej reakcji na śmiech Alberta.. Znacie to uczucie lekkiego zażenowania, kiedy ktoś się śmieje z twoich słów, które miały brzmieć dostojnie i poważnie? Tak, nie? W każdym razie, Elizabeth właśnie tak się teraz czuła. Na jej policzkach zapłonęły rumieńce ze wstydu - przecież nie powiedziała nic głupiego! A jak nawet, to nieładnie się tak śmiać! Ale z racji, że Elcia była też obdarzona empatią, to na wskutek śmiechu mężczyzny jej kąciki jakoś same poderwały się do góry, tworząc uśmiech. Oczywiście, dalej zgrywała oburzoną, a jakże! Przez reszte ich wypowiedzi uprzejmie milczała. Już bez tego wesołego uśmieszku - zastąpiło go zatroskanie. "Nie będzie im nic, jak przysięgną.." A co, jeśli tego nie zrobią? Ale skoro to nie od nich zależy, to nie będzie im niepotrzebnie głowy zawracać. I nim się spostrzegła, dziewczyny od ognia też nie było. Czyli jednak, nie musiała oddawać ciała Izayoi do walki..
Czuje się jak małpa w klatce..
Trudno się było nie uśmiechnąć na stwierdzenie jej wewnętrznej towarzyszki. Ba, nawet cicho zachichotała, co Izayoi skwitowała krótkim prychnięciem w jej głowie. Dlatego też, z raczej pozytywnym nastawieniem wysłuchała słów Szczura.
- Uznam to za komplement, Enka-san, dziekuję~ - uzupełniła wypowiedź uprzejmym uśmiechem. - Złożyć przysięgę? Nie ma problemu. I tak nie miałabym komu o tym opowiedzieć. Nie jestem w żadnej gildii magów, działam.. sama. - zakończyła zdanie smutniejszym tonem. Prawdę mówiąc, Elcia miała Izayoi, ale ona wie to co i El, więc uwzględnianie jej drugiej jaźni w tej obietnicy nie miało by sensu.. W każdym razie, dziewczynie nie lubiła ludzi zasmucać, więc ponownie przywołała na twarz uśmiech. - A swoją drogą, co jest takiego złego w troszczeniu się o innych? - Odparła na koniec wręcz nieco buntowniczo.
/Przepraszam za nie-mega-pozytywnego posta, ale uznałam, że sytuacja jest zbyt poważna, aby zrobić sobie idiańskie wzorki na twarzy z jedzeniopapki.. :c/
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t142-skarpetka-elci-c https://ftpm.forumpolish.com/t120-panna-elizabeth https://ftpm.forumpolish.com/t650-inne-duperele-o-elci
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 EmptySob Paź 06 2012, 19:13

MG:
Enka zrobił kilka kroków do przodu, i przyjrzał się uważnie tej niskiej, małoletniej dziewczynie. Jego wzrok był stanowczy i przenikliwy. Przez dłuższa chwilę stał tak i milczał, ale jego uwagę przykuł Albert, który z trudem ciągnął po podłodze ogromne ciało martwego właściciela kuchni. Enka zerwał się i ruszył do pomocy, toteż na chwilę zostałaś sama.
-Wiesz, teoretycznie powinniśmy ją zabić... zna nasz wygląd i pseudonimy. Chociaż nie prawdziwe, bo wymyśliłeś je na poczekaniu... przynajmniej mój. Słuchaj Edward, to zwykła dziewczyna, nie powinieneś traktować jej aż tak... specjalnie. Wiesz, przez nią nasza akcja mogła się nie udać. Zawadzą. Czy... mam dać znać chłopakom... żeby się jej pozbyli? Wiesz, skoro ona stwierdziła, że pracuje sama, to nikt nie zdziwi się, jak znajdą jej ciało w śmietniku, lub na jakimś zaułku w slamsach. Takie rzeczy się zdarzają.. A po za tym, jest całkiem ładna. Można by się z nią nie co za...-usłyszałaś dialog Alberta, który urwał się gdzieś w połowię.
-Przestań. Nikt nic jej nie zrobi. Po pierwsze, mam co do niej plany. Nie ukrywam, polubiłem ją.... w dodatku ma podobne wartości do nas...
-Ty chyba żartujesz... Nie planujesz zaproponować jej dołączenia do Szczurów, prawda? Powiedź, że żartujesz.
Nie dosłyszałaś jednak odpowiedzi Enki, a ten prawie od razu po tym pojawił się w kuchni i przecierając zmęczone czoło, mruczał:
-Tyle roboty, tyle roboty... A ja jestem już taki stary. Słuchaj Elizabeth. Nie ma nic źle w troszczeniu się o innych. Pamiętaj o tym, i trzymaj się tego przez całe życie, bo to najlepsze co mag może zrobić dla innych - pomagać. Tak więc - chciałbym zadać Ci pytanie... Zastanów się jednak nad odpowiedzią.
Jego głos stał się stanowczy i władczy,a kiedy spojrzał Ci prosto w oczy, poczułaś się, jak byś stała przed jakimś władcą:
-Czy nie chciałaś byś używać swojej magii dla dobra innych? Dla dobra ludzi w mieście, nawet dla takich, którzy zostali odrzuceni przez społeczeństwo? Mogłabyś do nas... dołączyć czy coś.
Starzec zaczerwienił się, zmieszał i odwrócił wzrok, jak by obawiał się twojej odpowiedzi. Albert pojawił się na chwilę w kuchni, ale słysząc słowa swojego towarzysza, zaklną pod nosem i znowu zniknął za drzwiami, prowadzącymi do pomieszczenia jadalnego.
/// Twoja sygna <3
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Elizabeth


Elizabeth


Liczba postów : 429
Dołączył/a : 24/08/2012
Skąd : Otchłań c:

Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 EmptyNie Paź 07 2012, 13:38

Jej szare oczy odważnie, wręcz buntowniczo wytrzymały spojrzenie niebieskich tęczówek. To nie było tam jakieś zwykłe patrzenie się. To była demonstracja nieustępliwości dziewczyny jak i jej pewności siebie. Gdy Enka ruszył pomóc w niesieniu ciała, jej spojrzenie uciekło w dół. Trudno było zrozumieć całą tą sytuację. Ba, w ogóle jej nie rozumiała. I właśnie wtedy, kiedy próbowała zanalizować swoje usytuowanie, usłyszała słowa Alberta. Nie zbyt przyjemne.
Zwiewaj.
Jakby miała gdzie. I jak. Ogarnęła ją dość nienaturalna panika. A co, jeśli coś jej zrobią? Z taką łatwością pozbyli się dziewczyny, która zamordowała właściciela pizzerii. Przełknęła ślinę. Nie miała jak uciec, nie miała jak walczyć.. W tej chwili do dziewczyny dotarło jak słabą i bezbronną istotą jest. I jak bardzo jest skazana na ich łaskę.
"Nikt jej nic nie zrobi".. Prawda..?
Cóż za naiwne uczepienie się jednego zdania.

Dziewczyna wykonała głęboki wdech i wydech. Uspokoić się. Nie dać po sobie poznać, że sie boisz. Bądź spokojna, a wszystko będzie dobrze.. I kim były w ogóle te Szczury? Tak sie nazywali? Jakaś gildia..? Nigdy o tym nie słyszała, huh..
Gdy Enka wszedł ponownie do kuchni, udała, że bardzo interesuje ją plama na blacie. Zupełne przeciwieństwo poprzedniego ich kontaktu. Gdzie podział się jej buntowniczny wzrok, jej cała pewność siebie? Czy wtedy tylko siebie oszukiwała, a może była taka glupia?
Naiwna?
Jakim cudem, jej odczucia zmieniły się tak diametralnie w zaledwie chwile? Uciekła od tych niewygodnych pytań, wsłuchując się w wypowiedź mężczyzny. Zmarszczyła brwi, zastanawiając się nad odpowiedzią. Jej uwadze nie umknęło zachowanie Alberta, które tylko dolało oliwy do ognia. Ognia, który tworzył pożogę w jej myślach.
- Twój przyjaciel nie jest zbytnio mną zachwycony.. Nie chcę.. Eh. Nie chcę mu.. szkodzić. - choćby nie wiem, jak chciała, nie potrafiła poprawnie określić tego, co chodziło jej po myśli. Poprawiła ręką grzywkę, która jej przeszkadzała. Choć w sumie w ogóle nie przeszkadzała. Bardziej potrzebne było jej zakrycie oczu, które były, jak to się mówi, odzwierciedleniem duszy. Jakoś się Elce nie zbyt widziało, aby ktoś teraz zaglądał jej w duszę, tak pełną niepewności.
- Dołączyć? Tworzycie w dwójkę.. Jakąś organizacje?

// Moja :3
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t142-skarpetka-elci-c https://ftpm.forumpolish.com/t120-panna-elizabeth https://ftpm.forumpolish.com/t650-inne-duperele-o-elci
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 EmptyNie Paź 07 2012, 21:29

MG:
Z twarzy Enki nie dało odczytać się żadnej emocji. Patrzył na Elkę przez dłuższą chwile, próbując powstrzymać uśmiech. W końcu położył swoją sękatą dłoń na jej głowie i powiedział:
-Ah wiesz, nie mogę Ci wyjawić tajemnic mojej organizacji, jeśli nie dołączysz. Chociaż z drugiej strony, jeśli nie będziesz o nich nic wiedzieć, to nie będziesz wiedzieć, czy się nadajesz. A więc...-pochylił się w stroją stronę, i zbliżył swoją twarz do twojej, na tyle blisko, co byś usłyszała jego szept.
-Jest nas więcej niż dwóch. Jest nas wielu, ale tak naprawdę nie ma nas w cale. Pojawiamy się jakimś miejscu i zaraz znikamy. Mieszkamy w podziemiach, przemykamy nie zauważeni przez nikogo, działamy nie postrzeżeni... Wszystko dla dobra ludzi, którzy powierzyli nam swoje życie. Czasem trzeba od kogoś wymusić czynsz, czasem kogoś postraszyć, czasem nawet kogoś zabić, ale... to wszystko dla czyjegoś dobra. My, przeciwieństwie do tych pseudo "dobrych" gildii, pomagamy. I patrzymy na to, co dzieje się w slamsach, gdzie nikt inny nie zagląda. Bo można znaleźć tam bardzo dużo naprawdę wartościowych ludzi. Sam stamtąd pochodzę. Albert... to już inna historia. On jest w ogóle problematycznym dzieckiem. Dlatego nie przejmuj się zbytnio jego słowami. A teraz... co mam z Tobą zrobić?- zakończył swoją wypowiedź Enka, odsuwając się od Elizabeth, jak by zdając sobie naglę sprawę, jak to wszystko mogło wyglądać oczami kogoś innego. Rozejrzał się, ale nie zauważył nigdzie Alberta, tak więc czekał na to co mu odpowiesz.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Elizabeth


Elizabeth


Liczba postów : 429
Dołączył/a : 24/08/2012
Skąd : Otchłań c:

Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 EmptyPon Paź 08 2012, 14:21

// Tak a propos sygn.. Gapię się na Hijikatę, gapię i nie mogę się skupić nad odpowiedzią... *po 3 h przeglądania artów Hijikaty na 0chanie i oglądania AMV'ków na YT:* ..o czym to ja.. *///*... *ponownie czyta postay* no.. to te.. *gap na sygne* uh.. >//> *zakrywa ręką* ... *wycina co napisała z szybkiej odpowiedzi i bierze normalne reply* ...

Dziewczyna podrapała się po policzku, tym samym zdrapując paznokciem zaschniętą jedzeniopapkę. Jak ona znalazła się na twarzy maga? W sumie sama Elcia nie wiedziała.. To było tak dawno temu.. Miała wrażenie, że weszła do tej pizzerii wczoraj, przedwczoraj, tydzień temu. Rozglądnęła się niemrawo po otoczeniu, chcąc uniknąć konfrontacji. Okap. Swoją drogą, ciekawe jak ten człek się wdrapał na okap. W sumie nawet bardzo ładny okap.
Tchórz.
Powróciła, wręcz niechętnie swym wzrokiem na mężczyznę. A co, jeśli jej odpowiedź mu się nie spodoba? Z jednej strony bała się powiedzieć to, co myśli, z drugiej strony zawsze mówiła szczerze i otwarcie. Otworzyła usta, nabrała powietrza w płuca i.. Wypuściła. Jednak to nie było takie proste.
I ty siebie nazywasz rycerzem..
W-właśnie! Była rycerzem. Takim tam sobie, w spódnicy, beznadziejnym rycerzem. Ale była. A tytuł zobowiązuje.
Wtem przyszło jej do głowy, że mogła to ubrać w inne, bardziej przystępne dla jej rozmówcy słowa. Lekko uśmiechnęła się, choć zdecydowanie nie powinna. A może to był uśmiech Izayoi, a nie Elci? Kto tam wie..
- "dla czyjegoś dobra".. "dla większego dobra".. To nie są dobre idee.. Można pomagać ludziom, bez zabijania.. kogokolwiek. Nawet tamtej dziewczynie. Dlatego.. Enka-san, pozwól mi udowodnić wam, jak bardzo mylna jest ta idea. Że.. takie działanie jest niepotrzebne. Że.. że.. działanie w ten sposób nie jest wcale niesieniem dobra.. Zwalczanie ognia ogniem nigdy nie przynosi pozytywnych rezultatów.. - zakończyła wypowiedź cicho, wręcz nieśmiało. Może nie powinna tego mówić? Z jednej strony popierała to, co robią.. Z drugiej, całkowicie nie podobał jej się sposób..

// Pisanie z gorączką też jest złym pomysłem..
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t142-skarpetka-elci-c https://ftpm.forumpolish.com/t120-panna-elizabeth https://ftpm.forumpolish.com/t650-inne-duperele-o-elci
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 EmptyWto Paź 09 2012, 14:09

MG:
Enka roześmiał się na jej słowa:
-Nie ma czegoś takiego jak większe czy mniejsze dobro. Jest tylko dobro i zło... a obok nich jest obojętność. Wiem dobrze, że można pomagać i bez tego. Ale czasem, tylko to wchodzi w grę. Ale ... fakt, nie każdy z nas zgadza się na ten rodzaj rozwiązań. A więc... mam potraktować twoje słowa, jako... tak? Więc... -starzec po raz pierwszy uśmiechnął się tak szczerze, że aż sam się tego nie spodziewał. -Więc, muszę poinformować o tym Alberta, i reszty szczurów... A przede wszystkim Króla! O, dawno nie brałem udziału w mianowaniu... Przeważnie tylko obserwowałem...-zamyślił się Enka, po czym zmierzwił twoje włosy i poszedł szukać Alberta. W między czasie, portal, który wciąż zastępował drzwi do spiżarki zamigotał, a w sali pojawiła się jeszcze jedna osoba. Ubrany był w długi płaszcz, podobnych które mielą na sobie dwójka Szczurów. Jednak on w przeciwieństwie do nich, wyglądał dość normalnie. Miał krótkie czarne włosy, które sięgały mu do uszu. Mogłaś zauważyć, iż jego ubranie pod płaszczem było strasznie kolorowe. Spojrzał na Ciebie swoimi dużymi zielonymi oczami i zmieszał się nie co. Przez dłuższą chwile nie wiedział co robić, a ponieważ zaczął rozglądać się po pomieszczeniu, jak by kogoś szukał, mogłaś domyśleć się, że był jednym z ... was.
-Przepraszam, chyba pomyliłem portale... Przepra... A może chcesz posłuchać takiego jednego żartu, skoro już tu jestem?-zapytał rozradowany, bo w końcu spotkał kogoś, komu mógł ów anegdotę opowiedzieć. -Słuchaj, jak nazywają się dwa identyczne drzewa?
Przez dłuższą chwile nie mówił nic, jak by dawał Ci się zastanowić, ale kiedy już otwierał usta, co by Ci odpowiedzieć, usłyszałaś zgrzyt otwieranych drzwi.
-Kl...
-Klony.-dokończył za niego Enka.-Marcel, słyszeliśmy ten żart już nie wiem ile razy. Opowiadasz go chyba każdej napotkanej osobie... Nie masz niczego nowszego?-zadrwił starzec.
-Mam, i są one... równie śmieszne co ten.-żachną się młodzieniec i odwrócił głowę z pewnym grymasem na twarzy. -Swoją drogą, najwyższy czas zaczynać akc...-urwał, bo zdał sobie sprawę, że Elcia dalej tu jest.-Co ona tu robi? To miejsce już dawno powinno być opróżnione z cywilów.-zapytał z uśmiechem na twarzy.
-Ona jest teraz jedną z nas. Enka za nią ręczy. Tak więc...-powiedział Albert, który nie wiadomo kiedy pojawił się w kuchni.-Witam w szeregach,i przepraszam za moje ostre słowa... nie chciałem Cię... urazić.-mruknął, kłaniając się nisko.
-Oh, nowa kobieta w Szczurach? Już dawno takiej nie było. Yay, a więc poznałem ją jeszcze przed Królem! Miło mi Cię poznać, jestem Marcel.-skinął lekko głową, czemu towarzyszyło głośne pobrzękiwanie.

///Pisanie posta bez weny, też nie jest dobry pomysłem xD
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Elizabeth


Elizabeth


Liczba postów : 429
Dołączył/a : 24/08/2012
Skąd : Otchłań c:

Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 EmptySro Paź 10 2012, 18:23

- ..proszę uwierzyć, że jest naprawdę wiele odcieni szarości pomiędzy czernią a bielą.. - zripostowała, ale już tak cicho, że mógł tego praktycznie nie usłyszeć. Słowa "A więc... mam potraktować twoje słowa, jako... tak?", po chwili zawahania, potwierdziła lekkim skinięciem głowy. W sumie, nie wiedziała nic.. Pchała się do tej.. organizacji (czy to była w ogóle organizacja, huh?) praktycznie na ciemno. Ale bez ryzyka nie ma zabawy, więc.. czemu nie? W odpowiedzi na resztę słów uśmiechnęła się tylko lekko. I co teraz? Yy.. Wyciągną stempelek i ją odznaczą, jak w gildiach? Huh.. Elizabeth stała sama w kuchni, wymyślając to nowsze i bardziej szalone metody mianowania Elci na szczurka, aż tu nagle przypomniano jej o istnieniu portalu. Wyszedł z niego młody chłopak, mniej więcej w jej wieku. I też miał płaszczyk dementora! Już otworzyła usta, aby się grzecznie przywitać, ale ten zaczął mówić. W takim razie uprzejmie słuchała tego, co miał do powiedzenia, wszak nie należy się wtrącać komuś w zdanie. Los [czyt. Fem ] jednak chciał, aby przybysz opowiedział dowcip, a nie normalnie się przedstawił. Podczas "przerwy" na odpowiedź Elizabeth realnie się nad tym zastanawiała. Bliźniaki? Yy.. Nie, chyba nie. Odpowiedzi natomiast udzielił nie Marcel, a.. Enka. Co więcej, rozwiązanie zagadki niesamowicie śmieszne - tj. dla Elki, która dostała ataku niekontrolowanego śmiechu. Tego było jej trzeba - delikatnego rozluźnienia po tym całym, poprzednim stresie. Dziewczyna tak się trzęsła, że w pewnym momencie malutka, futrzana kulka wylała jej z.. dekoldu i wspinając się po warkoczykach wdrapała się na głowę maga. Był to beżowo, szaro brązowy chomik, który teraz na szczycie fryzury El urządzał sobie gniazdko. Sama Elizabeth zbytnio się tym nie przejmowała, jakby było to dla niej codziennością. Jedną ręką trzymała się za brzuch, drugą otarła łzy nagromadzone w oczach. Powoli się uspokojała, wydając z siebie już coraz krótszy, urywany śmiech.
- No ja nie mogę.. Klony.. Ahahah.. - szczerze, to ją chyba szczęka zaczynała boleć. Wymacała ręką chomika na głowie i zakończyła mu zabawę, ściągając go z swej całkowicie rozwalonej fryzury.
- Rufus! - zawołała teraz do chomika, który teraz siedział na jej ręce, patrząc na panią z wyrzutem. - Wiem, że chcesz się bawić, ale nie teraz, dobrze ~? - Pomiziała zwierzątko po łebku, a te chcąc-nie chcąc wróciło pod jej ubranie, ulokowując się nie wiadomo gdzie. Tak, teraz to dziewczyna wróciła do swojego Elciowatego stanu.
- Nie szkodzi. Nie byłabym sobą, gdybym się na ciebie gniewała. - Odparła z łagodnym uśmiechem na twarzy.
- Elizabeth Hyede. Także mi miło cię poznać Ma.. A nie wolisz być Marcepanem? - Zapytała się całkiem poważnie chłopaka. No bo.. Marcel a marcepan to w sumie niewielka różnica, nie? Przynajmniej tak się Elci wydawało..!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t142-skarpetka-elci-c https://ftpm.forumpolish.com/t120-panna-elizabeth https://ftpm.forumpolish.com/t650-inne-duperele-o-elci
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 EmptyCzw Paź 11 2012, 23:42

MG:
Elcia dostała nie kontrolowanego ataku śmiechu, przy którym wyglądała tak uroczo, że wszyscy trzej patrzyli się na nią w milczeniu. Kiedy jednak przestała i spojrzała na nich, Ci raptownie się odwrócili, czerwieniąc się przy tym lekko. Najbardziej jednak "zadowolony" z tego faktu był Enka. Cieszył się on bowiem z tego powodu, iż bardzo dobrze... wybrał. W szczurkach panowało bowiem pewne prawo - jeśli ktoś dołączał do nich, ktoś z obecnych członków musiał za niego zaświadczyć. I w razie czego... To on odpowiadał za jego zdradę, lub innego haniebne czyny. Starzec przez większość życia nie ufał nikomu, zaakceptował jednak Alberta i właśnie on był jego pierwszym podopiecznym. A teraz będzie musiał mieć na oku Elcie! Ciekaw był co ta mała, drobna dziewczynka wykombinuje, bo w głębi duszy czuł, że diametralnie wpłynie ona na ich losy. Odpędził jednak to uczucie od siebie. Jego rozmyślenia przerwał Marcel, który to bacznie przypatrywał się w tej chwili kobiecie.
- Marcepan? Marcepanek? Marce... Nie znam żadnego kawału z marcepanem...- mruknął pod nosem. - Jeśli tylko Ci to sprawi przyjemność, to proszę bardzo, panno Elizabeth! Miło było mi Cię poznać, a teraz... Mam robotę, chociaż zdaje mi się, że Król i tak ściągnie nas wszystkich z powrotem, cobyśmy mogli poznać nowego członka. A o... Król na pewno ucieszy się, na fakt, że to nowa podopieczna Ed....Czekaj, jak powinienem Cię nazywać?-zwrócił się do starca.
-Enka, idioto, Enka. Chociaż teraz to i tak już mało ważne. Elizabeth, pora co byś poznała nasze prawdziwe imiona. Jestem Edward Endslow.- powiedział poważnie, kłaniając się nisko.
-Jestem.. Claude Fainth.-rzucił jego towarzysz, który był jak by mniej zainteresowany cała tą sytuacją. Podszedł więc pobliskiej ściany i wykonał kilka dziwnych ruchów ręką. Ściągnął tym samym rzucone wcześniej przez siebie zaklęcie, które nie pozwalało między innymi na otworzenie okien czy drzwi.
-Dobra, skoro wszystko już wiemy... To pora ruszać do Szczurzego Siedliska! Taaa.....-powiedział Enka, po czym zarzucił na głowę kaptur swojego płaszcza. -Marce...Marcepanek, zostań i pilnuj akcji. Chłopcy powinni zaraz się tu pojawić.. Albe.... Claude ich tu przyśle.
Albert kiwnął głową, na znak, że zrozumiał, po czym klasnął w dłonie, a poprzedni portal zastąpił nowy. Tym samym Enka ruchem głowy pokazał Ci, co byś weszła za nim, i zniknął w jego wnętrzu.
-Do zobaczenia później panno Elizabeth. Mam nadzieję, że w lepszej i bardziej sprzyjającej rozmowie atmosferze. Uh! Ona zna magię?!-zapytał naglę, i jak by się przestraszył.
-Zna... A dlaczego pytasz?-odpowiedział Albert, który czekał najwidoczniej aż dziewczyna wejdzie pierwsza.
-Bo on jest teraz na misji. I prawdopodobnie nie będzie go przy jej mianowaniu.. Wiesz co to oznacza, prawda?
Claude przełknął głośno ślinę, i ze zmartwioną miną przetarł twarz dłonią.
-Jakoś... damy radę. Chyba. Do zobaczenia w Siedlisku.-rzucił jeszcze.

[z.t], ale dopiero po poście Elci, chyba że nie chce już tu pisać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Hermiona


Hermiona


Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012

Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 EmptySob Lut 09 2013, 11:22

Może tu nie będzie łososi? Ale co tam.. Po kilkunastu minutach szukania lepsza pizzernia niż coś innego w końcu. Kotkowi się nie spodoba? No cóż swoją rybkę dostanie, a Anna zje coś. Tak więc chyba same plusy.. Oczywiście jeżeli za nią poszli, a raczej tak zrobili.. A jak nie? No cóż Carocia może znaleźć sobie innego rozmówcę zawsze, no nie?
- To co chcielibyście zjeść.. Tobie koteczku mleczka i łososia, nie? - powiedziała z uśmiechem Carocia.. No i po drodze zajęła swoje rzeczy i poczekała na reakcję swoich towarzyszy. Jak już będzie wiedziała, co kupić to kupi, a tak to wyjęła butelkę wody mineralnej i wypiła sobie łyka.
- To jak?

/ * nie wiedziała, co napisać* xD
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4081-konto-hermiony#81375 https://ftpm.forumpolish.com/t3578-hermiona https://ftpm.forumpolish.com/t806-carotkowe-cos-wiecej
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 EmptyNie Lut 10 2013, 21:20

Tak wiec Asthor pewnym krokiem udał się na pizzę do popularnej wśród miejscowych turystów "Lamy". Pierwsze co zrobił to rozejrzał się w poszukiwaniu potencjalnych piersi, ofiar,... ee znaczy się osób w potrzebie, którym policja magiczna mogłaby służyć pomocą. No i znalazł biedną blondynkę siedzącą przy jednym stoliku. Nie zwracając uwagi na resztę gości podszedł do niej, odsunął krzesło i wygodnie się na nim oparł zajmując miejsce bardzo, bardzo blisko dziewczyny, tak że dla postronnych ludzików mogli wyglądać jak para.
- Witaj jestem z policji magicznej jak widać. Nazywam sie Asthor i jestem magiem rangi S. - przedstawił się blondyn - ostatnio badamy sprawę pewnego preparatu dodawanego do jedzenia, który powoduje chorobę, a później zmniejszanie się piersi. Mamy solidne przypuszczenia, że mogłaś dostać taki preparat razem z tutejszą pizzą. Jeżeli nie użyję swojej magii uzdrawiającej na twoich piersiach już za kilka chwil zaczną maleć!! Niestety muszę dotknąć twoich piersi, aby je uleczyć, ale to chyba lepsze jakby miały zaraz zmniejszyć się do rozmiaru A, albo 0!!
Oczywiście przy każdym słowie chłopak zachował kamienną twarz tak jakby naprawdę wierzył w słowa, które mówił. W sumie był w policyjnym mundurze, a tacy podobno budzą zaufanie. Tak więc był już przygotowany do ratowania dziewczyny przed tragicznym zanikiem piersi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Hermiona


Hermiona


Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012

Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 EmptyNie Lut 10 2013, 21:54

- - wybąkała trochę zdezorientowana.. Jakiś gościu do niej podszedł.. No fajnie, okey. Ale chcę dotykać jej piersi. Patrzyła na niego troszkę zdziwiona. Czego od niej ten gościu chciał?! Ło boszee, łooo boszeee. Dobra nieważne. Trzeba się jakoś wybronić.. Nie mózgu Caroś tym razem nie idziemy spać, tym razem myślimy. Uśmiechnęła się do blondyna promieniście.
- Emm. Miło mi nazywam się Caroline. Jestem samotniczką, jeżeli tak to można nazwać.. A co do piersi to mi to chyba nie straszne, bo już mam A - powiedziała z istnym pokerfacem. To jej wystarczyło. Chłopak chciał dotknąć jej skarbów/ Pff, to niech się postara. To co powiedziała było nie prawdą.
- Miło mi jednak, że Policja dba o magiczki i nasze piersi, ale w takim razie chyba nie skorzystam - powiedziała przeciągłym tonem. No i.. Uśmiechnęła się promieniście. Pewnie to, co powiedział policjant było nieprawdą. Tak samo to, że jestem magiem klasy S .. A w sumie może i był, ale kogo tam by to obchodziło.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4081-konto-hermiony#81375 https://ftpm.forumpolish.com/t3578-hermiona https://ftpm.forumpolish.com/t806-carotkowe-cos-wiecej
Anna


Anna


Liczba postów : 41
Dołączył/a : 05/01/2013

Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 EmptyPon Lut 11 2013, 08:45

Za Caro do pizzerii przypętała się ruda zmora, która dotarła tu z powodu obiecanego żarełka. Jak widać, szczęście się coś jej trzymało, wszak gdyby nie spotkała blondyneczki, to pewnie spała by już sobie na ławeczce, albo łowiła ryby rękami... Będąc już w środku Ann, przez dłuższą chwilę z nikim się nie komunikowała. miała ważniejsze rzeczy do zrobienie, myślała więc sobie co takiego by zjeść. Chleb z wodą? Woda z chlebem? ...Wodzionka?! Hmm.. ciekawe czy w pizzeriach mają zwykłe pieczywo. Możecie się śmiać, ale władczyni tarota życie nie rozpieszczało, to też nie miała nigdy żadnych większych mrzonek, czy chętek. W końcu jednak napisała.
"Nie bywam w takich miejscach. Wybierz coś taniego. Poz atym, czy... dalej chcesz wiedzieć cos więcej o Tarocie, o Arkanie Kapłanki?" Natomiast w następnej chwili do ich stolika przysiadł się jakiś nieznany mężczyzna. Magiczna policja? Leczenie piersi przez dotyk? Łeh, stara sztuczka zbereźników. No ale, jeszcze nic złego nie zrobił. Anna zatrzymała swój wzrok na mężczyźnie i przyglądała mu się z niezbyt życzliwym spojrzeniem. Było to coś w stylu... "Caro, czy on ci się naprzykrza? Jeśli tak, to mogę go dla ciebie zabić". Całkiem wiele można zawrzeć w spojrzeniu no nie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t562-konto-anny https://ftpm.forumpolish.com/t512-anna
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 EmptyPon Lut 11 2013, 17:16

No więc dziewczyna stwierdziła, że specyfik, który mogła zażyć nie może wywołać u niej niekorzystnych objawów ze względu na rozmiar jej piersi. Jednak Asthor na te słowa przyjął prawdziwie poważną minę, taką że gdyby dać mu okularki spokojnie mógłby uchodzić za profesora Oxfordu. Lekko schylił głowę i zaczął swój naukowy wywód na temat piersi dziewczyny. A w tym akurat temacie mógłby napisać doktorat, którego nie powstydziłaby się żadna uczelnia w Fiore.
- Otóż jako znany w całym Fiore specjalista ze 100% pewnością mogę stwierdzić, że twoje piersi mają co najmniej ... rozmiar C. Tak więc musisz się naprawdę nie doceniać, a zagrożenie jest naprawdę realne. Jeżeli chodzi o dokładny rozmiar to jest to zapewne rozmiar 80C.
Po tych słowach zerknął na drugą dziewczynę, której piersi... no trzeba przyznać, że nie były zagrożone działaniem owego niebezpiecznego specyfiku. Nie patrzyła ona na niego miłym wzrokiem. Chyba go nie lubiła. Ale Asthor oczywiście średnio się tym przejął.
- Za to twojej koleżance... No ona faktycznie nie powinna się niczego obawiać ze swoim rozmiarem piersi - oznajmił - A teraz wybacz mi, ale nie mamy czasu na negocjacje. Substancja działa naprawdę szybko i jest szalenie niebezpieczne. tak więc jako policjant nie mogę dopuścić, aby było za późno. Podziękujesz mi później.
Po tych słowach Asthor zrobił to... to co powiedział czyli chwycił piersi obie piersi dziewczyny po czym zamknął oczy i kilka razy lekko ucisnął w swoich rączkach.
Okej, a teraz magia .. Hokus pokus. Niech trucizna przestanie działać, a piersi niech nie maleją... Hokus pokus...
I tak dalej powtarzał wcześniej wspomniane słowa jak magiczne zaklęcie ciągle dotykając piersi dziewczyny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Nero


Nero


Liczba postów : 58
Dołączył/a : 17/01/2013
Skąd : Po-LAN-d

Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 EmptyPon Lut 11 2013, 19:38

Cała ekipa skierowała się do pizzerii, gdzie miało nastąpić pogłębienie się przyjaźni Nero do Caroline. Znaczy, przyjaźń to zbyt mocne słowo, może zamiast tego nazwać to by to można "znajomością o obopólnych korzyściach fizyczno-psychicznych". W skrócie - kot dostawałem rybkę, dziewczyna dostawała miłego kotka, proste? Chyba tak.
Tak czy siak, pierwszym pytaniem jakie zadała po wejściu miało na celu dowiedzenie się, co chciałby zjeść rudzielec. Milion punktów na plusie i Nero nie wahał się ani chwili dłużej, od razu po zajęciu miejsc przy stoliku zwinął się w kłębek na jej kolanach.
- Zgadłaś idealnie, wiesz co kot lubi. Odparł z uśmiechem. Oj tak, nie ma to jak uśmiechający się kot, nie?
Jego pozycja dawało mu to przy okazji dogodną pozycję do przyjrzenia się kolejnej nowo poznanej osobie. Ten nie od razu mu się spodobał, a każde słowo potęgowało to wrażenie. Szczególnie, gdy podkreślał swoje... przywiązanie do piersi dziewczyn, których nawet nie zna. Mimowolnie przyszedł mu na myśl ten zbok w konfrontacji z Biancą, dodatkowo w sytuacji, kiedy akurat nie mogłaby go zabić w ułamku sekundy.
Krew zaczęła wrzeć.
Szczególnie mało spodobał mu się ruch nieznajomego, który próbował spełnić swoje zamiary. Pewnie nic by to nie obchodziło naszego dzielnego kota, gdyby nie fakt, że to była jego super znajoma od łososia i mleka.
Gdy tylko palce blondyna zetknęły się z bluzką Caroline rudy wyskoczył wysuwając pazurki, starając się tylko nie zostawić śladów na nogach dziewczyny. Odezwały się w nim geny po wielkich kuzynach, siejących postrach w Afryce i Azji. Przednie łapki natychmiast wymierzyły sprawiedliwość, znacząc ręce Asthora równoległymi bliznami. Przez ułamek sekundy Nero zastanawiał się, czy nie zająć się również twarzą tego kretyna, ale w ostatniej chwili się powstrzymał.
Prychnął tylko na potencjalnego sprawcę molestowania.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Pizzeria "Lama"   Pizzeria "Lama" - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Pizzeria "Lama"
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Dziedziniec przed Pizzerią Lama

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Hosenka
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.