HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Ruiny miasta Ilion - Page 4




 

Share
 

 Ruiny miasta Ilion

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
AutorWiadomość
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 EmptyCzw Lut 07 2013, 18:13

First topic message reminder :

MG

Miejsce spotkania z przewodnikiem ustaliła już wcześniej, więc była pewna, że coś musiało się stać. Przygryzła wargę, stojąc tuż na skraju kotliny. Ruiny miasta, tak dobrze widoczne z tego miejsca, wciąż wydawały się odległe, a przewodnika nie było już od trzech godzin. Zaczynała się niepokoić. Wiedziała, że alchemicy nie pozwolą nikomu bezkarnie wchodzić na ich teren, lecz skoro przewodnikowi udawało się to już tyle razu, więc dlaczego teraz nie? Dlaczego właśnie jej musiało się to przytrafić?
- Ach, przeklęty dahr! - przeklęła i ruszyła po stromym zboczu ścieżką, która prowadziła do zrujnowanego miasta. Nie pozostawało jej nic innego. Musiała na własną rękę dowiedzieć się o tym, co planują alchemicy zanim... zanim będzie za późno.

Karczma pod "Ospałym bobrem" była jedną z tych, do których przychodziło się tylko w interesach. Nie dlatego, że można było liczyć na dyskrecję lub też serwowano dobre trunki, które mogły zmiękczyć nawet najbardziej zatwardziałego kupca. Dyskrecji nie było wcale, karczmarz słynął ze sprzedaży informacji, a większość trunków smakowała jak siki kota. Najważniejsze było to, że przychodziło do niej niewielu ludzi, najczęściej stałych klientów, a karczmarza dało się przekupić byle wódką, by nie wściubiał nosa w nie swoje sprawy. Sama karczma była obskurna i biada każdemu, który zechciał spędzić w niej noc - często kończył golusieńki jak go Pan Bóg stworzył. Stoły, krzesła, nawet ściany i podłoga były zrobione z ciemnego drewna, pokrytego równie ciemną, łuszczącą się już ze starości farbą, na której wciąż były plamy po niezliczonych bójkach z przeszłości.
Arte, zleceniodawca, siedział pod ścianą przy dwóch złączonych stołach. Miała się tu zjawić wesoła grupka magów, więc trzeba było zadbać o miejsce i spokój. W całym pomieszczeniu był tylko on i karczmarz przekupiony kilkoma butelkami bimbru. On sam wyglądał jak ta karczma - staro i nieprzyjaźnie. Ubrany w podniszczony płaszcz podróżny i równie zdezelowane buty, roztaczał wokół siebie aurę niedostępności. Szara cera, podkrążone oczy i zaniedbana broda tylko bardziej wzmacniały uczucie beznadziejności bijące od mężczyzny. Kiedyś, nim stracił ukochaną, był pewnie pełen sił i życia, ale teraz, skurczony, w odrzucającej karczmie, wydawał się pozbawiony tego życia. Jedynie stalowoszare oczy, pełne determinacji stanowiły dowód, że jeszcze się nie poddał, że wciąż żył nadzieją na odnalezienie dziewczyny. Odchylił głowę w tył i czekał.
- Ciekawe, co to za ludzie... - mruknął do siebie. Przez ostatnie siedemnaście lat zgłaszali się do nie albo same szumowiny liczące na zysk, albo 'rycerze w lśniącej zbroi', którzy myśleli tylko o jednym lub bawili się w bohaterów, a tak naprawdę zupełnie nic nie wiedzieli o życiu i niebezpieczeństwach. Bo co takiego mogą zrobić alchemicy nam, potężnym magom? Parsknął do własnych myśli i przeciągnął się, wpatrując w wejście do karczmy, zapraszając gestem do siebie magów, którzy podjęli się zadania. Czekał, aż pojawią się wszyscy, dopiero wtedy zaczął.
- Nazywam się Arte. To ostatnia wyprawa do ruin Ilion, gdzie zaginęła Tsubame. Czytaliście dziennik? Jeżeli nie, macie tu kartkę z jej dziennika i przeczytajcie. Szukam jakiejkolwiek informacji na jej temat. Czy żyje, czy zginęła, nie obchodzi mnie. Chcę wiedzieć, co dokładnie jej się stało - mówił twardym, rzeczowym głosem, pełnym niezachwianej determinacji. - Czy macie jakieś pytania? Jeżeli nie, zaprowadzę was do kotliny, dalej pójdziecie sami - zakończył, czekając na wasze pytania lub ich brak.


Notatki od MG
Czas odpisu 48h od mojego posta, kolejność dowolna
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki

AutorWiadomość
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 EmptyCzw Lut 28 2013, 23:00

MG

Claude i Akane
Dwójka magów, która już była u szczytu schodów, zaniepokojona jak i zaciekawiona nagłym wybuchem, czym prędzej zbiegła w dół, w stronę niepokojącego dźwięku. Po dłuższej chwili dobiegli do jednej z węższych uliczek, rozejrzeli się i po prawej zobaczyli Aspera, grzebiącego pośród kamieni, krzyczącego coś, co brzmiało jak "Musi tu być", jednak w większości było to niezrozumiałe. Co się stało? Nie było widać żadnych śladów wybuchu, a sam chłopak wyglądał na nienaruszonego.

Lilith i Gumiś
Członkowie GH odkryli wejście... dokądś. W każdym razie Lilith znowu robiła za niańkę wielkiego jak dąb, bezradnego Gumisia. I szli, i szli... Ślepy jak kret Gumis nic nie widział, ale przynajmniej nie rył głową o sufit. Czuł za to, jak korytarz powoli się powiększa i powiększa, przestrzeń dookoła staje się większa. Lilith z kolei dokładnie widziała, jak surowe, kamienne ściany powoli ustępują pracy ludzkich rąk a strop przytrzymują kamienne kolumny. I powolutku, powolutku robiło się coraz jaśniej i... dwójka magów stanęła w jasno oświetlonej okrągłej, kamiennej sali. Nad nimi wisiały świecące kryształy (jakim cudem się tam utrzymywały, nie wiadomo), dające wystarczająco dużo światła, by Gumiś widział, gdzie się znajduje. Po prawej było wejście do kolejnego korytarza, na wprost nich wa kolejne, nieco dalej po lewej jedno, a wszystko oświetlone błękitnawym światłem dziwnych kryształów. Nie ma co, przytulne gniazdko.

Caius i Asper
Malarz dostrzegając zagrożenie, nie próżnował, tylko malował, co jakiś czas zerkając w stronę Aspera. Z kolei rudowłosy powoli dochodził do siebie. Trochę szumiało mu w głowie i nieco ciężko było mu zebrać myśli, ale podniósł się z ziemi i nieco chwiejnie ruszył w uliczkę, z której doszło do ataku. Obraz był nieco rozmazany i choć próbował coś mówić, było to dość bełkotliwe. Ale tak! Szczęście mu sprzyjało i zobaczył, co to było. Kamyczek. Mrugnął do niego i schował się w kupie podobnych mu kamieni. Bełkocąc coś to tym, ze tu jest, zaczął odrzucać kamienie, szukając przebrzydłego kamyczka. Caius w tym czasie skończył malunek i przyglądał się poczynaniom Jokera... który w tym momencie bardziej wyglądał na obłąkańca niż na zdrowego na umyśle człowieka.
Asper znalazł to, czego szukał. Kamyczek. Z wymalowanym, mrugającym do niego okiem.


Uwagi od MG
Asper: Mrowienie twarzy i dezorientacja ustają
Czas odpisu: 72h od mojego posta
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 EmptyPią Mar 01 2013, 21:35

No więc ruszyli w najbardziej epicką podróż jakiej może doświadczyć dziecko~! Ale przeżycia Gumisia związane z macaniem kamienia niech pozostaną jednak w sferze jego osobistych doznań, skupmy się na tym co poczuł gdy wszedł do sali po raz pierwszy a poczuł... w sumie nic nie poczuł, raczej tylko ulgę że ktoś włączył światło.
-Ty...-Szturchnął Lilith-Sądzisz że to sejm albo jakiś parlament? Sądzisz że mają tu biuro skarg i zażaleń? Bo oświetlenie jaskini mają fatalne, tego co ich zaopatruje w światło to bym rzucił mecha-niedźwiedzią na pożarcie.- Rzucił Gumiś dla rozładowania napięcia, ale koniec żartów o elektryce bowiem z gówna w szambo jak mawiali najstarsi indianie. Obecnie nie wiedzieli gdzie są, gdzie iść ani nawet czy ktoś ich zaraz na bimber nie przedestyluje. A co w tym wszystkim najlepsze? Szukali wyjścia a wyjścia jak nie było tak nie ma. Nie ma co, życie jest brutalne.
Well, Gumiś zaczął nasłuchiwać i wytężać swój mega epicki wzrok. Korzystając bowiem ze swych mega epickich zmysłów postarał się dostrzec lub usłyszeć coś, co będzie anomalią w porównaniu do miejsca w którym byli, czyli jakieś kroki, trzaski, wybuchu, czy może migające ludzkie sylwetki, pijane mecha-niedźwiedzie, dziwne symbole na ścianach. Oczywiście Gumiś zamierza bardzo ostrożnie wejść w najdziwniejszy korytarz. A jak wszystkie będą takie same to pójdzie w lewo, lewo zawsze spoko.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Akane


Akane


Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam

Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 EmptySob Mar 02 2013, 10:55

Kiedy już dotarli na miejsce nie dało się zobaczyć żadnych śladów wybuchu. Jakiś podstęp, sztuczka czy od tak normalnie samo z siebie coś sprawiło, że usłyszeli wybuch. W każdym razie gdy się tak rozglądali Akane zauważyła Asper'a grzebiącego w kamieniach, za to drugi koleżka tylko malował. Dziewczyna była zdezorientowana tym co się tutaj dzieje. Czego w ogóle szukał Asper? To było chyba najważniejsze pytanie
-Co się tutaj wyprawia? Usłyszeliśmy jakiś wybuch, ale tutaj nic się nie dzieje no.. po za... nim skierowała słowa do Caiusa i równocześnie pokazując palcem na Aspera. Znaleźli coś... tylko co, znaczy się rudowłosy dogrzebuje się do tego prawdopodobnie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t953-akasiowe-smiecie#14092
Claude


Claude


Liczba postów : 37
Dołączył/a : 31/01/2013

Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 EmptyNie Mar 03 2013, 18:32

Szlachcic pobiegł za Akane i po jakimś czasie dotarli na miejsce skąd dochodził wybuch. Młodzieniec rozejrzał się trochę, ale nie zauważył nawet śladu po wybuchu, za to zauważył Aspera, który nie wyglądał jakby właśnie był ofiarą eksplozji. Dla pewności, chłopak zachował czujność i był gotowy na ataki z każdej strony. Stojąc ciągle w tym samym miejscu spytał Aspera:
Co tu się tak dokładnie stało? Czego szukasz? - na chwilę zawiesił głos, po czym dodał, tym razem zwracając się również do Caiusa - Ach, gdzie się podziały moje maniery? Nic wam nie jest? Zauważyliśmy z Panienką Akane wybuch, więc przybiegliśmy tutaj najszybciej jak się dało.
Powrót do góry Go down
Lilith.


Lilith.


Liczba postów : 29
Dołączył/a : 21/08/2012

Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 EmptyNie Mar 03 2013, 21:14

Znaleźli się w jakiejś dziwnej komnacie? No mniejsza jak to się fachowo nazywa. Było tu dziwnie... lewitujące kryształy... Lilith z ciekawości spojrzała na jeden pok kątem termowizji, tak jakoś ciekawiło ją, czy owe kryształy wytwarzają jakieś ciepło, czy świecą bo świecą. Żarcik o skargach jakoś nie trafił do niej, czy też może nie okazywała tego?
- Mi tam brak światła nie przeszkadza... - mruknęła idąc powoli za Gumisiem w lewy korytarz... o ile oba były tak samo podejrzane. Przypuśćmy, że lewy... albo jaki tam była bardziej... eh... Jeśli idą jakimś korytarzem, Gumiś idzie przodem, skoro jest tam światło, a Lilith tuż za nim, co jakiś czas odwracając za siebie i szła tyłem, by po chwili znów się odwrócić. W razie czego strzela i ostrzega towarzysza. Dziwne tunele... to i pewno dziwne pułapki. A skoro o nich mowa, co jakiś czas zerka w przód pod nogi Gumisia, coby nie wdepnął w coś co wygląda podejrzanie, wtedy żeby go zatrzymać, stara się go złapać za jakąkolwiek część garderoby i pociągnąć do tyłu...
Powrót do góry Go down
Asper


Asper


Liczba postów : 85
Dołączył/a : 14/01/2013

Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 EmptyWto Mar 05 2013, 20:27

Niektórzy ludzie rodzą się z czymś, co popularnie nazywa się "szóstym zmysłem". Oni po prostu nie szukają, bo to czego akurat chcą zupełnie przypadkiem znajduje się na ich drodze. Trzeba to przyznać, sporo w tym fartu, ale gdyby się dłużej zastanowić... coś musi być na rzeczy. No, ale że takich osób nie ma na pęczki, do wyboru do koloru w każdym miasteczku, to zwykli (choć nie tak zwykli) szarzy (mimo to wyróżniający się z tłumu) obywatele radzą sobie na inne sposoby.
Nasz szary, choć rudowłosy przyjaciel skorzystał ze starej sprawdzonej metody "po nitce do kłębka", przy czym "nitka" to ta część ciała, która wciąż pamiętała atak sprzed paru minut, a "kłębek" to ktoś, lub coś kto tego ataku był kreatorem. A jeśli nie znajdzie się źródło, to warto by chociaż znaleźć przekaźnik.
I oto jest, oczko namalowane na kamyku. Mrugające na dodatek, jakby Asper nie miał wystarczająco zmartwień na głowie.
- Sukinsyny... Chłopak podniósł kamień i cisnął nim w stronę zamkowych ruin. Niech się chromolą alchemicy cholerni.
Przy tej czynności był dosyć ostrożny, w końcu kto wie jakie pułapki mogły chronić... pułapki, brzmi to dziwnie, ale w gruncie rzeczy o to chodzi. Gdyby cokolwiek dziwnego się zdarzyło chłopak automatycznie puszcza kamień i odskakuje od potencjalnego zagrożenia.

Gdyby jednak kamień dołączył do kupek gruzu, które kiedyś były potężnym zamkiem chłopak rusza w kierunku dziewczyny i szlachcica.
- Cholera, miałem szczęście. Zauważyliście coś? Odezwałby się zapewne takimi słowami.
Powrót do góry Go down
Caius Seius Ravilla


Caius Seius Ravilla


Liczba postów : 23
Dołączył/a : 25/01/2013
Skąd : Poznań

Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 EmptySro Mar 06 2013, 18:05

Caius spokojnie kończył swój malunek, starając się by portret był jak najdoskonalszą kopią jego szacownej osoby, kiedy z jednej z uliczek wybiegli ich zagubieni towarzysze. Na ich pytanie kiwnął tylko głową w stronę Aspera i rzucił sucho:
- Oberwał jakimś piorunem czy czymś podobnym, a potem miał dość szczęścia by uniknąć drugiego ataku, który spowodował wybuch. - wytłumaczył i cofnął się by móc podziwiać swoje ukończone dzieło. Kiedy poprawił wszystkie nieścisłości jakie potrafił wyłapać i na ścianie znajdował się najlepszy autoportret jaki był w stanie stworzyć w tych okolicznościach Caius cmoknął z samouwielbieniem i pstryknął palcami.
- Famulus - szepnął i dotychczasowo dwuwymiarowa postać zrobiła krok naprzód i stanęła przed nim, w tej samej pozycji co jej stwórca.
Następnie, obaj bez słowa, ramię w ramię weszli do najbliższej uliczki, po czym kilkadzieśiąt sekund później wyszli stamtąd gęsiego. Dzięki temu zabiegowi nawet współpracownicy Caiusa nie powinni być w stanie odróżnić oryginału od kopii, a co dopiero wrogowie. W ciągu tej krótkiej nieobecności nabazgrał szybko rysunek jaskółki na plecach famulusa, tam gdzie kołnierz szaty go zasłaniał. Trzeba w końcu się ubezpieczyć na każdą okoliczność. Po powrocie do grupy bardzo pilnował się by cicho oddychać i nie wydawać żadnych dźwięków.
Powrót do góry Go down
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 EmptySro Mar 06 2013, 23:25

MG

Gumiś i Lilith
No więc smok i łowczyni znaleźli się w oświetlonej jaskini. Jaka miła odmiana, zwłaszcza dla naszego smokowatego. Gumiś rozejrzał się, obszedł salę, przyglądając się wejściom, nasłuchując i wytężając wzrok, ale im dalej, tym ciemność była równie nieprzenikniona, jak gdy szedł prowadzony za rączkę przez Lilith. Ale dało się słyszeć cichutkie pobrzękiwania, sapania i mechaniczne klekoty w każdym korytarzu. W dwóch, tych na wprost bardziej, a w tych po bokach mniej. Z pewnością były dziwniejsze. Ponadto nie udało mu się dostrzec żadnych znaków, czy to na ścianach czy to na kamiennym podłożu. Lilith w tym czasie przyglądała się kryształom. Nie wydzielały ciepła, więc świeciły od tak. Naturalne zjawisko fluorescencji. Choć ciekawe, jak wisiały. Gdy już oboje przyjrzeli się wszystkim dziwom sali Gumiś ruszył do jednego z korytarzy na wprost nich (pozycja z momentu kiedy weszliście do sali), w ten po lewej. A że było ciemno, dziewczyna ponownie ruszyła przodem.
Nie uszli daleko. I nawet nie chodziło o to, że Lilith czy Gumiś nadepnęli na coś dziwnego. W korytarzu dało się słyszeć dziwne buczenie, które narastało z każdą chwilą, a przed nimi zaczęła się pojawiać jasna poświata, która nie wróżyła za dobrze. Błysnęło jasne światło, dotkliwie oślepiające Lilith, która nie zdążyła w porę zareagować, a Gumisia zmuszając do zamknięcia oczu. Coś uderzyło w mężczyznę i odrzuciło w tył z niezwykłą siłą. Wylądował na plecach w kamiennej sali, uderzając głową o posadzkę. A później zaczęła się karuzela. Leżąc na ziemi, ściany zdawały się kręcić i kręcić, a Gumiś czuł, jak zaczyna mu się kręcić w głowie. I nagle wszystko się skończyło, a on leżał skołowany pośrodku kamiennej sali, zupełnie nie wiedząc, co się stało. Niewątpliwie nic dobrego.
Tymczasem Lilith dochodziła do siebie. Oczy ją nieco bolały i nie widziała zbyt wyraźnie, ale większych obrażeń nie było. Co się stało? Może przez chwilę widziała ciemną sylwetkę, z której wychodziło to jasne światło, ale nie była pewna, równie dobrze mogło jej się przewidzieć. Gdzie zniknął jej towarzysz? Rozglądając się go nie dostrzegła, natomiast za nią... czy to była dziura?

Cała reszta
Asper odnalazł kamyczek i wywalił draństwo jak najdalej. Krzyżyk na drogę. Nie potrzebowali więcej kłopotów. On tym bardziej. Caius tymczasem skończył malowanie i zastosował swój sprytny trik i niedługo było dwóch blondwłosych mężczyzn w grupce. Która ponownie skierowała swoje kroki do zamku (BRMG*).
Weszli po schodach i przeszli na bramę, która kiedyś z pewnością była niezwykle wytrzymała, a teraz żałośnie stała otwarta, trzymając się na jednym zawiasie. Magowie weszli do środka. Pierwszym, co dało się odczuć była zmiana temperatury - wewnątrz było nieco chłodniej. I ciemniej, choć ich oczy szybko przystosowały się do braku światła. Weszli do przestrzennej sali, na końcu której znajdowały się szczątki schodów prowadzących na wyższe pietra. Po bokach schodów znajdowała się para drzwi. Na kamienne, niegdyś pięknej posadzce walały się kamienie, miecze, tarcze zbroje i kości, a pośrodku leżało coś, co kiedyś służyło za... chyba za oświetlenie, ale nie można było być tego pewnym przez dziwaczny kształt. Było to coś wyglądającego jak ziarno fasoli zrobione ze szkła, pęknięte i potłuczone, a w misie która jeszcze przetrwała, znajdowała się dziwna, oleista ciecz.

Uwagi od MG
Gumiś: Obite plecy, boli cię podstawa czaszki, jest ci niedobrze i kreci ci się w głowie, masz problemy z utrzymaniem równowagi, gdybyś wstał
Lilith: Masz mroczki przed oczami, które troszkę bolą, ale niedługo ci przejdzie
Caius: 100% MM
Czas na odpis: 72h od mojego posta
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Claude


Claude


Liczba postów : 37
Dołączył/a : 31/01/2013

Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 EmptySob Mar 09 2013, 19:04

Chłopak rozejrzał się po pomieszczeniu i pomyślał, że kiedyś to miejsce było godne jakiegoś bogatego szlachcica. Spodobało mu się to miejsce, ale uznał, że ma jedną ogromną wadę: jest zniszczone. Gdyby nie to, pewnie sam chciałby tu zamieszkać, ale wszystko było w zbyt opłakanym stanie, żeby było chociaż trochę godne szlachcica. Arystokrata zrobił kilka kroków w kierunku misy, przy okazji kopiąc miecz leżący nieopodal.
Co chcecie dale robić? Osobiście uważam, że powinniśmy sprawdzić co się kryje za tamtymi drzwiami - mówiąc to, wskazał drzwi po boku schodów. A tej misy... bym lepiej nie tykał, może. W środku niej może być jakaś trucizna. - cóż, chociaż mówił, że chodzi o truciznę, tak naprawdę nie chciał mieć żadnej styczności z cieczą w środku, ponieważ nie chciał się ubrudzić niepotrzebnie, w końcu nawet w obliczu wroga powinno się wyglądać nienagannie.
Powrót do góry Go down
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 EmptySob Mar 09 2013, 19:26

I znowu ruszyli i znowu egipskie ciemności. Dlaczego Alchemicy tak bardzo nie lubili światła? Miało to może coś wspólnego z ich twarzami? A może to wampiry? Co gorsza Gumiś nie znalazł biura skarg i zażaleń co tylko zwiększało listę skarg. Oj ktoś będzie Gumisiowi wypłacał odszkodowanie za stres w pracy. W sumie czy może policzyć sobie więcej klejnotów za wykonane zlecenie? Bo w sumie przysługują mu jakieś tam prawda, bo socjalnie to przysługuje mu kasa na paliwo za dojazd jeśli mieszka 70km od miejsca pracy, dodatkowe fundusze za pracę w ciężkich warunkach, dodatek na proszek do prania jak się ciuchy pobrudzą. Chociaż w sumie to była robota na zlecenie i czy w tym były dodatki socjalne? Nawet jak nie ciągle należało mu się odszkodowanie za pracę w stresie. No bo na brak światła i włócznie po ciasnych jaskiniach to on się z szefem nie umawiał.
-Sądzisz że oddadzą nam za straty mora- Jebudup, świst, kaboom, jebs. Tyle pozostało z wypowiedzi Gumisia kiedy coś, delikatnie mówiąc popchnęło go do tyłu,a jedyne co przyszło do głowy Gumisia gdy uderzał ciałem w podłoże to "Zespół R znowu błysnął". Tak czy siak w pewnym momencie przestało nim łomotać jak wagonem pełnym żydów. A jedyne słowo jakie wydobyło się z ust Gumisia w pełni oddawało jego doznania z tej niezaprzeczalnie ciekawej podróży powrotnej
-O kurwa...- Jęknął, stęknął i tylko go było słychać kiedy sprawdzał czy ma wszystkie zebra, jaja i mózg nie wycieka mu uszami.-Ej żyjesz?- Rzucił do... no właśnie, to ten moment w którym Gumiś sobie uświadamia został wychuj*ny przez los, no i z dwuosobowej grupy szturmowej stał się jedno osobową grupą inwalidzką.
-Nawet atrakcje mają jakieś zepsute...- Wymruczał wyciągając fajkę i wkładając ją do ust, drugą ręką odpalił papierosa i zaciągnął się nikotynowym dymem. No i co teraz? Wszystko go boli, nic mu się nie chce, do tego jest ślepy i nie ma kobiet w okolicy... Za co? Co on takiego zrobił? A było pójść za resztą, tak się kończy chęć zwiedzania otoczenia... Nie no co on w ogóle gada, jasne że miał iść tu! I jeszcze pokaże tej jaskini kto tu jest szefem. Wtedy też go olśniło!
-Cip, cip światełka.- Zaczął mruczeć do kryształów światła nad nim. Na razie i tak był zbyt obolały by wstać, podłoga była wygodna a powietrze zawierało tlen. Kto wie, może te kryształy miały w rodzinie kurczaka i zareagują na nawoływanie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Lilith.


Lilith.


Liczba postów : 29
Dołączył/a : 21/08/2012

Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 EmptyNie Mar 10 2013, 18:22

No i kolejny ciemny korytarz, to faktycznie robiło się trochę nudne i monotonne. Już nawet rzucane co jakiś czas docinki Gumisia robiły się ciekawsze. Alchemicy raczej nie przebierali w atrakcjach twierdząc, że tunele i brak światła jest wystarczający. Zaczęło się robić jaśniej... czyżby zbliżali się do końca tunelu? Możliwe, jednak nie było to tak mocne światło by wyłączyć noktowizor. Błąd. Błysnęło światło i nie musiało być jakoś szczególnie mocne. Noktowizor robi swoje. Dziewczyna cofnęła się lekko, przechodząc na termowizję. Zapewne, w końcu mimo światła, nie musiało tu być ciepła... Przetarła oczy. Czyżby widziała czyjąś sylwetkę już po tym jak znów mogła otworzyć oczy, mimo braku ostrego obrazu, to równie dobrze mogło jej się przewidzieć. Co gorsze Gumisia nie było za nią... a była dziura, której definitywnie, nie było wcześniej. Upewniwszy się, że z przodu nic na pewno nie ma, zerknęła do dziury, znów z noktowizorem. Przełknęła ślinę, jeśli Gumiś tam wpadł...?
Chwilę odstała w tym miejscu, nasłuchując, jeśli dochodzi do niej głos Gumisia odpowiada, no i będzie musiała iść naprzód. Powoli krok za krokiem, uważając na wszystko... i na blade światło również...
Powrót do góry Go down
Asper


Asper


Liczba postów : 85
Dołączył/a : 14/01/2013

Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 EmptyNie Mar 10 2013, 19:48

W końcu, mimo ataku złych sił i jeszcze gorszych przypadków, udało się wesołej gromadce dotrzeć do celu, to jest zamku, czy raczej konkretniej ruin zamku. W sumie, nie były to do końca ruiny, bo w miarę się to jeszcze trzymało, w środku było ciemno, więc nie było to dosłownie pod gołym niebem. Toteż dalej będę używał nazwy zamek, choć nie wiem po co miałbym to robić.
Tak czy siak, jak by to powiedział Robin Hood "Wesoła Kompanija" wkroczyła do sieni (hallu?) kamiennej budowli i dojrzeli to co mieli dojrzeć. Nie powiem, wesołe to nie było, dużo syfu, który można było równie dobrze sprzedać na złom. A skoro nikt tego nie zrobił to znaczy, że zamek jest wystarczająco przerażający, żeby wszystkich ewentualnych meneli i złomiarzy trzymać na odległość.
Takie i inne myśli przemknęły przez głowę Aspa, gdy rozglądał się po wnętrzu. Wysłuchał komentarza szlachcica, kontemplując jednocześnie porozbijane szklane "coś".
- Tak, skorzystanie z drzwi to dobry pomysł. Raczej wątpię, żeby ci alchemicy chowali się na piętrze, dużo bardziej pasują do nich lochy. Nie ma szans, żeby ich przywódca wpadł na coś odkrywczego, więc szukajmy drogi w dół. Ok, nic ciekawego, możliwe, że niebezpieczne, lepiej nie dotykać. Asper poprawił dłonią włosy, które trochę się nastroszyły przy ataku paręnaście minut wcześniej i ruszył w stronę drzwi, starając się uważnie obserwować co ma pod nogami. Pułapki mogły być wcześnie, więc zerkał też na sufit i ściany po bokach. No i nawet jeśli nie spoglądał w tamtym kierunku starał się mniej więcej zwracać uwagę na szklaną misę. Nikt raczej nie trzyma bez powodu takich rzeczy w sieni.
Powrót do góry Go down
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 EmptyNie Mar 10 2013, 20:58

MG

Gumiś
Leżał sobie i leżał, podziwiając niezwykle przewspaniale monotonne kryształki nad głowa i sufit, paląc papierosa i zastanawiając się nad beznadziejnością obecnej sytuacji. Nawet światełka nie chciały mu ułatwić życia i zejść na ziemię! No co za diabli... Ale leżąc tak i leżąc w głowie mu już tak nie wirowało. Jedyna dobra strona tej sytuacji. No, może nie jedyna. Coś jasnego mignęło na granicy pola widzenia Gumisia i nie był to kryształek, który cudownie wysłuchał jego nawoływań. To coś przypominało bardziej nogę? Zrezygnowany smok przewrócił się na brzuch i spojrzał w tamtą stronę. A naga nóżka znikała w korytarzu. Niewątpliwie kobieca.

Lilith
Zaskoczenie. Tak, zaskoczenie było najgorsze. Ale nasłuchując nad dziurą ewentualnych nasłuchiwań Gumisia, usłyszała nie tylko jego przekleństwa, bardzo oddalone, ale również... kroki? Tak, kroki niosły się echem i docierały do jej uszu. Kierunek - prosto. Czyli stamtąd, skąd nadeszło oślepiające światło. Więc może faktycznie był tam człowiek, a nie tylko miała zwidy? Tym bardziej musiała iść dalej. Kroczek za kroczkiem, aż w końcu doszła do rozwidlenia. Korytarz prowadził w lewo i prost, ale którędy poszedł tamten człowiek? Nie słyszała. Kroki ustały lub oddaliły się tak, że nawet ich nie słyszała.

Claude i Asper
Panowie z firmy C&A lub też A&C postanowili ruszyć do drzwi. Pomysł niegłupi, pozostawanie w jednym miejscu po tym, czego Asper doświadczył na własnej skórze, a Claude mógł się tylko domyślać, nie było dobrym pomysłem. Ostrożnie wyminęli misę, przeszli przez całą długość hallu i otworzyli drzwi. Claude jeszcze tylko odwrócił się i spojrzał na Akane i Caiusa, którzy stali i zastanawiali się, cóż to za misa i do czego mogła służyć. Dogonią ich. Chyba...
Za drzwiami były kamienne schody. Na nich nie było już żadnych szkieletów czy broni, co mogłoby wydawać się dziwne. W oddali chyba też coś świeciło migotliwie, może pochodnia? Albo po prostu złudzenie. Panowie zaczęli ostrożnie schodzić po schodach a blask powolutku stopniowo się przybliżał. Zakręcili i - pochodnia! W końcu jakieś źródełko światła! Niedaleko od pochodni były solidne drzwi, nawet nieruszone zębem czasu.


Uwagi od MG
Gumiś: Obite plecy, boli cię podstawa czaszki, jest ci niedobrze, ale juz nie masz wrażenia, że świat wiruje
Lilith: Bolą cię oczy, ale nic poza tym
Caius: 100% MM
Czas na odpis: 72h od mojego posta
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Akane


Akane


Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam

Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 EmptyPon Mar 11 2013, 17:30

Kiedy to Asper odnalazł dziwny kamyczek, wyruszyli w stronę zamku tym razem już weszli do środka. Nic ciekawego wartego uwagi nie dało się zauważyć, no może właśnie po za tą dziwną misą z interesującą cieczą. Przynajmniej dla Akane taka była. Ma coś w sobie ciekawego czy to zwykły olej rzepakowy czy jakiś tam inny do smażenia. Kiedy Akane przyglądała się jej inni członkowie zespołu zaczęli się zastanawiać co robić dalej, gdzie pójść i tym podobne. Akane spojrzała na nich gdy byli już za drzwiami. Nie chciała ich zgubić dlatego zrobiła coś szybciutko. Stworzyła łyżeczkę z kryształu, dość głęboką i nabrała trochę tej cieczy. Niestety ciekawość wzięła górę, ale sama nie chciała się przekonać co to takiego. Może ktoś z towarzyszy to wypije o ile coś się z tą łyżeczką nie stanie. Jeśli nie to odwraca się do Caiusa
-Chcesz spróbować? - pyta się, jeśli się zgadza to daje mu łyżeczkę, a jeśli nie to ją wywala za siebie co by nie tracić czasu. Jeśli jednak coś się stanie z łyżeczką np. się rozpuści to ją puszcza i biegnie za pozostałymi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t953-akasiowe-smiecie#14092
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 EmptySro Mar 13 2013, 16:01

Nie chciały go słuchać, no co za niewdzięczne kryształy, a przecież był dla nich miły! Jak to możliwe ze wszystko zawsze musi iść nie po jego myśli? Może to karma! Za dużo zjadł na obiad i teraz się to na nim mściło tak? Co za chamstwo normalnie... tak czy siak zgasił fajka, który już się wypalał i zamierzał zapalić kolejnego kiedy stało się coś niespodziewanego.
-O w mor...- Gumiś nie skończył, zamiast tego wstał na równe nogi i postanowił jakoś dotoczyć się, mimo bólu, do wyznaczonego miejsca. O tak, tak, tak, kobieta. Dlaczego czół że to pułapka? Ale w sumie teraz mu wsio rybka, albo będzie zdychał na posadzce przez kolejne kilka minut, albo pójdzie za swoim jedynym punktem zaczepienia. Mało tego~! Za seksownym punktem zaczepienia. Dlatego też Gumiś potoczył się za nogą, gdyby było za ciemno, to... a uj. Będzie trzymał się ściany i zda na swój słuch i wzrok. No i oczywiście gdyby coś było nie halo będzie wykonywał uniki. Ewentualnie blokował. W sumie ciężko powiedzieć bo nie wie co go zaatakuje.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Sponsored content





Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Ruiny miasta Ilion   Ruiny miasta Ilion - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Ruiny miasta Ilion
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 9Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
 Similar topics
-
» Kanały miasta
» Urząd Miasta
» Muzeum Miasta Magnolia
» Główna brama miasta
» Centrum miasta Oshibana

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Południowe Fiore :: Oak
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.