HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Bazar Miejski - Page 4




 

Share
 

 Bazar Miejski

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 EmptySob Sie 11 2012, 12:56

First topic message reminder :

    Będąc tutaj na wypoczynku nie można, nie odwiedzić tego miejsca. Można tutaj kupić niemalże wszystko. Cały plac jest zasypany stoiskami, mniejszymi sklepikami i sprzedawcami, którzy chcą turystom wcisnąć różne kity i tandetne pamiątki i inne zbędne przedmioty. Najbardziej ich gadki działają na kobiety, które chciały po maltretować swoich mężów przez robienie zakupów i naciąganie ich na kupowanie jakiś bzdetów, biedaczki... oby nie zbankrutowali.
    Biżuteria, ubrania, dywany i inne przedmioty do domu; To jedne z wielu rzeczy jakie można tutaj dostać. Nie mogłoby się również obejść bez stoisk z różnorakimi przekąskami, smażonymi rybami czy też słodyczami. Sam bazar znajduje się na obrzeżach miasta i zajmuje duży teren, łatwo można się tutaj zagubić. Jednak najlepszym puntem jest samo centrum tego miejsca, gdyż pełni rolę małego placu, który otaczają sklepiki. Niestety nie ma tutaj niczego na czym można by usiąść.


/by Akane
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Levino


Levino


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 22/06/2013

Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 EmptyPią Wrz 27 2013, 13:45

Monotonny ruch ręką po jej plecach powtarzał się. Trwał i nic nie wskazywało na to, by wkrótce miał przestać. Dwójka młodych ludzi siedzących na ziemi wyglądała jak zapętlona animacja, na której nic ciekawego się nie dzieje. Jedynie blondyn po krótkim czasie delikatnie się skrzywił. Właśnie sobie uświadomił, że miał przy sobie osobę o wiele bardziej kruchą niż mu się wydawało. Próby wzbudzania w niej ewentualnej złości, czy też wyciągnięcia bardziej szczegółowych informacji mogły w każdej chwili skończyć się tragicznie. Kojarzyła mu się z jajkiem, o które trzeba dbać, którego trzeba bronić i które należy utrzymywać w odpowiedniej temperaturze. Miał tylko nadzieję, że z tego jajka wykluje się coś, co warto było hodować. Chciał wierzyć - a więc wierzył - że za jakiś czas niebieskowłosa dziewczyna zacznie go zaskakiwać w pozytywny sposób. Jednak jak będzie naprawdę? Czas pokaże.
Tymczasem, z trudem powstrzymał się od pytania, „czego widzieć". To byłoby zaprzeczenie monotonnych prób uspokojenia. Owszem, wyrzucenie z siebie przykrych wspomnień, czy podzielenie się ciężarem bywa oczyszczające i potrafi pomóc, ale Levi nie sądził, by była na to gotowa. Zwłaszcza w tym stanie. Na razie powinna się uspokoić, a do tego jeszcze wrócą, później, przy lepszej okazji. A na razie trwali w tej monotonnej i wcale przyjemnej chwili, zaś z ust blondyna ciągle wylatywały te same, szeptane słowa, na granicy słyszalności nawet dla niej, choć wypowiadał je wprost w kierunku jej ucha. - Wszystko będzie dobrze. Wszystko będzie dobrze. Wszystko będzie dobrze[...] - a może tak na prawdę nie mówił nic? Może to było tylko echo? Może to wszystko rozbrzmiewało w jej głowie? Bez znaczenia, w końcu bowiem z tego echa wyłoniła się inna wypowiedź. Ciągle cicha. Ciągle nieinwazyjna. Ale niepowstrzymanie docierająca do jej świadomości. - Jesteś dobrą osobą, siostro. Nie zrobiłaś nic złego. Świat Cię skrzywdził, ale od teraz wszystko będzie dobrze. Na prawdę. Dzisiaj dzień pierwszy reszty Twego życia. Zaufaj mi. - po ostatnich słowach nastąpiła dłuższa chwila ciszy. Następnie przestał ją obejmować. Odsunął się nieznacznie, trzymając dziewczynę za ramię. Spojrzał w jej twarz, niezależnie od tego, czy ciągle była zasłonięta. Jeżeli nie - bezpośrednio w oczy. Jeżeli tak, w miejsce, w którym jak sądził, oczy się kryły. - Zaufaj mi, siostro. - powtórzył głośniej, z wyraźnym naciskiem i zdecydowaniem, a w jego wzroku było coś, na kształt determinacji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1110-levino
Yukiko


Yukiko


Liczba postów : 59
Dołączył/a : 09/07/2013

Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 EmptySob Wrz 28 2013, 20:06

Działania Leviego przynosiły powoli zamierzone skutki. Yukiko uspokoiła się nieco, serce przestało pompować krew w przyśpieszonym tempie, a ręce wreszcie uspokoiły się, spoczywając teraz na nogach dziewczyny. Na prawdę chciała mu wierzyć i w miarę jak się uspokajała, tak właśnie było. Wszystko będzie dobrze. Na pewno będzie. Musi być. W końcu zaczęła sobie zdawać sprawę, że znalazła kogoś, kto się nią zajmie i na prawdę pomoże. Nawet jeśli było to jego kłamstwo, manipulacja, w tym momencie jej to pasowało. Poczuła się nieco pewniej. Może faktycznie nie zrobiła nic złego? Może te powtarzające się, nagłe wizje, nie są wynikiem bezduszności, a działania w jakimś celu, np. obrony własnej. Kto wiem, kto wie.
Również spojrzała na niego, odwzajemniając spojrzenie. - Ufam. - odpowiedziała cicho, praktycznie tylko poruszając ustami. Jednak czy wszystko do czego teraz doszła było w stanie zatrzymać się w jej głowie wystarczająco długo? Spojrzała jeszcze raz na swoje dłonie - były czyste, pozbawione wszelkich śladów czerwonej cieczy. Błękitnowłosa westchnęła ciężko. Po prostu chciała, żeby to wszystko się już skończyło. Ponadto była zmęczona, głównie psychicznie. Miała ochotę zagrzebać się w swoim łóżku i oddać się w objęcia Morfeusza. Podniosła się powoli.
- Chodźmy stąd. - Mówiła wciąż tak samo - cicho. Włożyła dłonie do kieszeni krótkiego płaszcza, który miała na sobie. Nie poganiała go, nie ponaglała. Czekała, aż sam wstanie i ruszy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1677-konto-yukiko#28165 https://ftpm.forumpolish.com/t1463-yukiko https://ftpm.forumpolish.com/t4242-niepamietniczek-yukiko#86438
Levino


Levino


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 22/06/2013

Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 EmptyNie Wrz 29 2013, 01:00

Doskonale ukrył satysfakcję, gdy usłyszał jej odpowiedź. W jego ciepłym uśmiechu nie pojawił się nawet cień samozadowolenia, choć z efektów swoich cichych i monotonnych słów był zadowolony. Przecież nie chodzi o to, by głośno krzyczeć i deklarować oddanie i wiarę w drugiego człowieka! Ci, którzy przyznają to w ciszy, są zwykle bardziej szczerzy. A fakt, że mu ufała był doskonałym krokiem, ku lepszej przyszłości. Ku przyszłości, gdy blondyn będzie mógł myśleć o dziewczynie z radością i dumą. Nie odpowiedział jej jednak już ani słowem. Wymowna cisza przedłużała się zarówno przed, jak i po cichej prośbie, by stąd odeszli. W końcu skinął nieznacznie głową. Wstał za nią i czekał, obserwując uważnie. W końcu postanowiła ruszyć a on poszedł za nią. Nie potrzebowali wiele czasu, by oddalić się z bazaru...

(Nie ma nas)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1110-levino
Devan


Devan


Liczba postów : 120
Dołączył/a : 26/01/2013

Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 EmptyNie Lis 03 2013, 15:54

Devan stał jeszcze chwilę na bazarze. Rozejrzał się i dostrzegł iż dziewczyna która go zaczepiła zniknęła. Westchnął cicho po czym zaczął się zbierać. No tak nie miał gdzie się teraz podziać dlatego też spojrzał w niebo może tam znajdzie rozwiązanie na swoje problemy. Słońce jasno świeciło a na błękitnym nieboskłonie nie było widać żadnych chmur. Taka pogoda najbardziej dobijała niebieskookiego gdyż wolał jak było pochmurno lub padał deszcz. Nie czekając już ani chwili dłużej zniknął z tego miejsca tak szybko jak się pojawił.
[z/t]
Powrót do góry Go down
Minerva


Minerva


Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015

Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 EmptyPią Paź 21 2016, 20:58

Mruknęła niezadowolona. Bardzo niezadowolona. A Bel równie niezadowolenie miauknął, o ile miauczeniem można niezadowolenie wyrazić. Po ostatnich wydarzeniach coś takiego jak relaks mijał ją szerokim łukiem. Pech się do niej doczepił jak rzep psiego ogona i na pewno nie miało to nic wspólnego z tym, że ciągle pałętał jej się pod nogami jej czarny koit. Jeżeli to byłaby jego wina, pecha miałaby już od dawna. Do tego jeszcze dorobiła się łańcuszka, który również się do niej doczepił i co by go nie zdjęła, magicznie wracał na swoje miejsce. Fenomenalnie... Jedyny plus był taki, że pasował jej do nowego outfitu. Jej wiedźmińskie ubranie przepadło, za to pozostał jej tylko czarny płaszcz to też jak obyczaje nakazywały kilka dni temu uzbroiła szafę o nowe rzeczy. Niestety mniej w jej stylu, bo prawdziwe wiedźmińskie ubrania to by musiała z dalszego końca Bosco sprowadzać. Na bazar zaś udałą się po zakupy mniejszego kalibru. Z nieufnością oglądała zapalniczki decydując się ostatecznie na zakup jednej. Teraz zaś błądziła po bazarze, szukając miejsca, gdzie mieliby porządne scyzoryki bo te, co widziała, to takie 2/10. Tyle, że nigdzie lepszych nie widziała, błądząc między straganami i przepychając się pomiędzy ludźmi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3500-konto-minervy https://ftpm.forumpolish.com/t2593-skonczyly-sie-polowania-na-czarownice https://ftpm.forumpolish.com/t3772-minerva#73419
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 EmptyPią Paź 21 2016, 23:29

Powrót do cywilizacji wiązał się dla Hotaru z dużą ilością wydatków - nowe kosmetyki, ubrania, bielizna, buty. Wszystko kosztuje i to do tego nie mało. Była już w niezliczonej ilości sklepów i za każdym razem chwytała się za głowę, patrząc na ceny. Duże ceny, a mała ilość klejnotów nie pomagała dziewczynie w poważnych wyborach życiowych kobiety. W każdym razie w końcu postanowiła udać się na bazar. Miejsce, które uważała za idealne do zrobienia zakupów jak najtaniej. Wszystkie inne sposoby pozyskiwania ubrań okazały się nietrafione. Dlatego dzisiaj musiało się to zmienić.
Przechadzała się po bazarze w celu kupienia ostatniej pary butów, która będzie wykończeniem garderoby różowowłosej. Marzyła o wysokich za kostkę, wiązanych butach, które podczas chłodniejszych wypraw zapewnią jej ciepło. W końcu jej końcowym wyborem okazały się brązowe, zamszowe buty z "futerkiem" od środka. Każda szanująca się dama marzyłaby o takich na poważniejszą wyprawę. Cel wyprawy na bazar odhaczony. Teraz krążyła pomiędzy stoiskami, oglądając przeróżne rzeczy. Uwielbiała takie niepewne łowy, przyglądała się każdej najmniejszej rzeczy, tylko po to by zaraz potem odłożyć ją na miejsce. Tak przeszła do jednego z lepszych stoisk chwalących się scyzorykami. Oczywiście Gordwig znowu zaczęła rytualnie przeglądać każdy produkt. Wyglądały dla niej na przydatne, ale co ona może tam wiedzieć? Kręciła się dalej po stoisku, może znajdzie coś dla niej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Minerva


Minerva


Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015

Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 EmptySob Paź 22 2016, 12:54

Bel zniknął jej z oczu. Co prawda na chwilę, ale zniknął i zdała sobie sprawę z tego, że jej kot wziął sprawy s woje łapki i teraz to ON miał prowadzić. Spojrzał na Minervę, machnął ogonem i ruszył, a wiedźma za nim. Nie miała tylko pojęcia, jak miał zamiar znaleźć scyzoryki nie widząc za bardzo nawet co jest na poszczególnych stoiskach. Ale co za różnica, kto będzie prowadził, skoro i tak nie wiedzą, gdzie iść? W końcu Bel po chwili błądzenia machnął bezradnie ogonem, podszedł do różowowłosej niewiasty przy stoisku z, no proszę, scyzorykami, przejechał jej z dwa razy łapą po nodze, a następnie z gracją usiadł, miauknął coś i czekał na odpowiedź. Tylko chyba nie wziął pod uwagę, że Hotaru może nie umieć po kociemu. Minerva w końcu też podeszła do stoiska zastanawiając się przez chwilę, czy faktycznie wiedział, gdzie szukać czy po prostu ślepy traf. Chwyciła Bela na rączki. - Przepraszam za niego, czasami zapomina o barierach komunikacyjnych... - rzuciła do Hotaru przyglądając się scyzorykom, ostatecznie decydując się na ten z czarną rączką ozdobioną czerwoną spiralką wokół niej. - Za dużo tu tego wszystkiego, ciężko cokolwiek znaleźć... - mruknęła do Bela chociaż równie dobrze mogłoby się zdawać, że mówi do Hotaru, bo po co do kota? Teraz tylko pytanie, czy o czymś nie zapomniała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3500-konto-minervy https://ftpm.forumpolish.com/t2593-skonczyly-sie-polowania-na-czarownice https://ftpm.forumpolish.com/t3772-minerva#73419
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 EmptyNie Paź 23 2016, 18:10

Wybierała dalej scyzoryki. Jeden przykuł jej uwagę. Był różowy jak jej włosy, a jego sprzęt miał kolor bieli. Niestety, po ostatnich wydatkach musiała zostawić sobie grosze na jedzenie i kupienie scyzoryka musiała odwlec w czasie. Nie kładła go na stoisku z dużym rozgoryczeniem. Po prostu odłożyła go jak każdy produkt wcześniej i już chciała wziąć kolejny scyzoryk, a tu nagle kot.
Dla niektórych mogliby uważać, że wpadł w śmiertelną pułapkę albo, że igra z diabłem. Większość osób mogła poświadczyć, że Hotaru jest osobą kochającą zwierzęta, a już zwłaszcza te czworonożne. Mogłoby się wydawać, przez ułamek sekundy że różowowłosa oleje kocura. Jednak od razu kucnęła i zaczęła drapać go za uchem.
- Miau - odpowiedziała do kocura. Nikt się pewnie tego nie spodziewał. Hotaru po prostu miauknęła i uśmiechała się dalej do kocura. Gdy Minerva wzięła go na ręce, Gordwig wstała.
- Wydaje mi się, że każdą barierę można złamać. Wystarczy tylko czas i odrobina cierpliwości - dalej wpatrywała się w kota, by potem utkwić wzrok w obcej osobie - powinnaś mnie zrozumieć w końcu jesteś jego właścicielką. Koty mają swój własny, niepowtarzalny charakter, a ty i tak rozumiesz jego potrzeby.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Minerva


Minerva


Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015

Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 EmptyPon Paź 24 2016, 18:59

Trochę się zacięła. Nie przypuszczała, że Hoś będzie jakoś chciała pociągnąć rozmowę dalej. No bo w sumie Minerva to przyszła tylko szybko ogarnąć własne rzeczy, pójść sobie i wsio. A tymczasem zapowiadało się, że będzie rozmowa. W sumie to już była. Zerknęła na Hoś z drobnym niezrozumieniem rzeczywistości po czym uznała, ze chyba oczekuje się od niej odpowiedzi. - Nie jestem pewna, ale chyba po prostu rozumiemy się dlatego, że... jesteśmy trochę jak jedna rodzina. Wiedźmy i koty są ze sobą w pewien, mistyczny... albo okultystyczny sposób związane. Nie ma tutaj cierpliwości czy czasu. Zwykła więź. - stwierdziła spokojnie, nie mając większego zamiaru kryć się ze swą przynależnością etniczną, mimo, że brzmiało to bardziej jak metafora do bycie magiem. Ale nie była magiem. - Ale pewnie masz rację. Bariery są po to, żeby je przełamywać. - dodała zaraz po tym. I co, teraz winna zaczekać? Kurczę, czułą się, jakby rozmawiała z potencjalnym obiadem na jakieś filozoficzne tematy. To dziwne. Jakby rozmawiać z kurczakiem o naturze wszechświata zaraz przed zrobieniem z niego rosołu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3500-konto-minervy https://ftpm.forumpolish.com/t2593-skonczyly-sie-polowania-na-czarownice https://ftpm.forumpolish.com/t3772-minerva#73419
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 EmptyWto Paź 25 2016, 15:32

Pierwsza rozmowa z kimś, kto nie jest zwierzakiem? Odhaczona. Poznanie obcej osoby? Odhaczone. Właściwie nie do końca, ale niedługo będzie można uznać, że tak. Liczyła na znajomość  po tym wydarzeniu. Wydawało jej się to oczywiste ze względu na podobne poglądy obu dziewczyn.
- Na początku też się rozumieliście? Nie potrzebowaliście trochę czasu? - spytała zaciekawiona Gordwig. Gdyby mogłaby być naukowcem z pewnością zostałaby zoologiem. Na szczęście nie zanosi się na to.  Prędzej zostałaby psychologiem zwierzęcym. Jednak jej ani budowa, ani psychika zwierząt nie ciekawiły tak jak ruchy powietrza - czy ty nie zasugerowałeś, że jesteś wiedźmą? Ale czad i co potrafisz robić? Jesteś dobrą, czy złą wiedźmą?
W oczach Hotaru pojawiły się iskierki ciekawości. Bardzo lubiła poznawać nowe osoby, zjawiska, czy zwierzęta ale pierwszy raz widziała wiedźmę. W pewien sposób oczarowało ją to. Kogo by to nie oczarowała? Ciekawiło ją tylko czy je ludzi i czy potrafi uśmiercić kogoś za pomocą jabłka. Ciekawość dla Hotaru jest jednym z motorów napędowych. Pewnie dlatego zaatakowała Akiego w lesie Twain. Po prostu uważała, że tak powinno się stać.
- Czyli twój koci przyjaciel przynosi pecha, skoro jest czarny i do tego wiedźmy? - w końcu wypaliła głupstwo, ale czego można było się spodziewać. Ten kot dalej wydawał się dla niej jednym z bardziej miłych kotów jakich spotkała w swoim życiu. Ciekawe tylko co sprawiło, że podszedł do niej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Minerva


Minerva


Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015

Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 EmptySob Paź 29 2016, 18:34

Minerva chyba trafiła w złe miejsce o złej porze. Sądziła, że wszystko szybko pozałatwia a tutaj niet. Czasem się trafi na zbyt rozmowną osobę. - No, tak, od razu. - przytaknęła, nie przypominając sobie, żeby kiedyś się z Belem nie rozumiała. Ale w sumie zaczęli ze sobą podróżować ponad pół wieku temu wiec kto tam wie, czy o czymś nie zapomniała. Ale chyba nie. Na kolejne pytanie spojrzała aż na Bela, któremu nerwowo drgnął nos. Kurczem, czy to zmierza w dobrym kierunku. - Bellerofont nie przynosi pecha! Przynajmniej nie mi. Nie wiem, jak innym. Na przykład tym złym panom na dachu, pamiętasz? - rzuciła do koteła, który tylko przeciągle miauknął.- Nie mam pojęcia, skąd ten głupi przesąd. Przecież to kot. Po prostu. Z ciemnym futrem. Nic, co by mogło komu zrobić krzywdę... - dodała delikatnie oburzona, jednak nie zdawała się być zła na Hotaru, a co najwyżej na resztę rodzaju ludzkiego. Co za głupie głupki, no.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3500-konto-minervy https://ftpm.forumpolish.com/t2593-skonczyly-sie-polowania-na-czarownice https://ftpm.forumpolish.com/t3772-minerva#73419
Edgy Guy


Edgy Guy


Liczba postów : 315
Dołączył/a : 21/02/2013

Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 EmptyPią Lis 04 2016, 21:44

Staruch przypatrywał się dwóm niewiastom i futrzakowi siedząc na skrzynce przy stoisku z jabłkami, dosłownie naprzeciwko stoiska przy którym stały dziewczyny. W sumie to robiły nie małe zamieszanie. Niektórzy by powiedzieli że to przez to że są ładne, inni że przez kota, a Staruch uważał że to kwestia stania na środku bazaru i gadania. Kulturalni ludzie siadali gdzieś na boku - jak on. Kosa stała sobie spokojnie oparta obok niego, spojrzał na nią i zastanowił się czy on też by się z nią dogadał. Byli w końcu jak rodzina - śmierć i jego kosa.-Myślisz że my też tak możemy?-Kosa odpowiedziała mu tak jak zwykle-...-Na co oczywiście Staruch z uznaniem skinął głową.-Właśnie tego się spodziewałem.-A następnie znów przerzucił wzrok na rozmawiające niewiasty.-Ech, wszystko przez to że czarne koty zawsze łączy się z wiedźmami. Skoro czarny kot przeciął ci drogę, to znaczy że gdzieś jest wiedźma, albo co gorsza ten kot był wiedźmą. A każdy wie że wiedźmy to kłopoty. Mogą zamienić cię w ropuchę, sprawić że wyrosną ci takie obrzydliwe liszaje... no i śmierdzi im z buzi.-Powiedział dość głośno uświadamiając Minervę o tym skąd pochodzi ten przesąd. Tak całkiem niechcący zapomniał że ów dziewczyna za wiedźmę się podawała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4763-edgy-guy#98643 https://ftpm.forumpolish.com/t4742-edgy-guy
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 EmptyWto Lis 08 2016, 11:38

- To jesteś jakimś mistrzem w zdobywaniu relacji, razem z kotem - odpowiedziała od razu Hotaru. W sumie skoro jej rozmówczyni mówi, że jest wiedźmą to może posiada z kotem jakąś magiczną wieź? Nigdy nie potrafiła zrozumieć takowych rzeczy. W końcu aby ktoś z kimś się dobrze rozumiał nie potrzeba magii, ani żadnych religijnych spraw. Do tego potrzebne są więzi i lata wspólnych przygód. Widocznie Minerva przeżyła właśnie takie coś z kocurem.
- Co się stało z tym panem na dachu? - spytała z czystej ciekawości. Domyślała się, że to nie było nic dobrego więc czekała po prostu na odpowiedź. Czasem widziała osoby, które boją się czarnych kotów i to właśnie przez strach przydarzają się im różne dziwne sytuacje. Nagle do ich rozmowy włączył się jakiś męski głos, który zaczął rozprawiać o wiedźmach. Najpierw Hotaru stanęła jak wryta. Czy on zdawał sobie sprawę, że w tym momencie obraża Minervę? Zapewne nie.
- Ale ty to przynajmniej jesteś fajną wiedźmą, chociaż nigdy nie widziałam innej na oczy. Do tego nie śmierdzi Ci z buzi, więc nie musisz przejmować się zdaniem innych- uśmiechnęła się do Minervy. Chciała załagodzić całą sytuację, która działa się w tym momencie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Minerva


Minerva


Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015

Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 EmptyWto Lis 08 2016, 16:10

Prawdopodobnie długo można by mówić o tym, co się przytrafiło wiedźmie podczas podróży. Oj, wiele, wiele ten duet tam przeszedł. - Zabiliśmy, a później zjedliśmy...
- odpowiedziała od razu, jakby nie było w tym zupełnie nic złego i niewłaściwego. Bo w sumie nie było. Nie dla niej. Dołączenie do ich przemiłej pogawędki kolejnej osoby znowu sprawiło, że Wiedźma złapała drobnego umysłowego laga. Ej, ona właściwie to by już sobie stąd poszła, czy coś. Tym większe było jej zdezorientowanie, kiedy właśnie dostałą wyjaśnienie przesądu i przy okazji chyba była obrażana, ale w sumie to nie byłą pewna. - Właściwie ciotka mogłaby podejść pod ten opis... - rzuciła niepewnie przypominając sobie niezbyt urodziwą ciotkę Delphine. - Nie wszystkie czarne koty należą do wiedź. Po za tym wiedźmy chętnie adoptują też ropuchy, pająki, sowy i króliki, a jednak nikt nie jest przerażony, kiedy jakiś przetnie im drogę. Za wyjątkiem pająków, ale to chyba nie ma nic wspólnego z przesądami... - chyba, kurczę, nie znała się w zasadzie na nich, bo ją nigdy nie interesowały. No bo po co? Starczyło jej wiedzieć, że ludzie z jej stron po prostu się ich boją, a one mają moc. Wsio. W sumie może niech już wszyscy sobie pójdą od Minervy? Zgłodniała, a nie bardzo wiedziała, czy wypada chrupać paluszki przy ludziach.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3500-konto-minervy https://ftpm.forumpolish.com/t2593-skonczyly-sie-polowania-na-czarownice https://ftpm.forumpolish.com/t3772-minerva#73419
Edgy Guy


Edgy Guy


Liczba postów : 315
Dołączył/a : 21/02/2013

Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 EmptySro Lis 09 2016, 22:34

Mężczyzna wzruszył ramionami nie specjalnie przejmując się opiniom kobiet odnośnie tego co myślą o wiedźmach czy logiczności tego przesądu. Sam też nie specjalnie w takie rzeczy wierzył ani był pewien dlaczego tak a nie inaczej więc więcej na ten temat nie mógł powiedzieć.-Jedzenie ludzi musi być bardzo niezdrowe... i pewnie nie smaczne. Nie próbowałaś nigdy świni? Albo krowy? Krowy są dobre.-Rzucił odniechcenia, podnosząc też jedno z jabłek leżących na straganie obok i rzucając je Minervie. Nawet za nie grzecznie zapłacił.-To też jest dobre.-Powiedział zastanawiając się nad jeszcze jedną kwestią. Każda normalna istota trzymała by język za zębami, no ale Staruch nie specjalnie się przejmował tego typu rzeczami więc zapytać musiał.-Ty tak każdą wiedźmę podrywasz?-Zapytał drugą z dziewczyn która strzelała w wiedźmę komplementami tak szybko że Staruch nie nadążął z obrażaniem jej. Rzecz jasna niechcący.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4763-edgy-guy#98643 https://ftpm.forumpolish.com/t4742-edgy-guy
Sponsored content





Bazar Miejski - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Bazar Miejski
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Park Miejski

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Hosenka
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.