HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Bazar Miejski - Page 3




 

Share
 

 Bazar Miejski

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 EmptySob Sie 11 2012, 12:56

First topic message reminder :

    Będąc tutaj na wypoczynku nie można, nie odwiedzić tego miejsca. Można tutaj kupić niemalże wszystko. Cały plac jest zasypany stoiskami, mniejszymi sklepikami i sprzedawcami, którzy chcą turystom wcisnąć różne kity i tandetne pamiątki i inne zbędne przedmioty. Najbardziej ich gadki działają na kobiety, które chciały po maltretować swoich mężów przez robienie zakupów i naciąganie ich na kupowanie jakiś bzdetów, biedaczki... oby nie zbankrutowali.
    Biżuteria, ubrania, dywany i inne przedmioty do domu; To jedne z wielu rzeczy jakie można tutaj dostać. Nie mogłoby się również obejść bez stoisk z różnorakimi przekąskami, smażonymi rybami czy też słodyczami. Sam bazar znajduje się na obrzeżach miasta i zajmuje duży teren, łatwo można się tutaj zagubić. Jednak najlepszym puntem jest samo centrum tego miejsca, gdyż pełni rolę małego placu, który otaczają sklepiki. Niestety nie ma tutaj niczego na czym można by usiąść.


/by Akane
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Yukiko


Yukiko


Liczba postów : 59
Dołączył/a : 09/07/2013

Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 EmptyWto Wrz 24 2013, 18:17

Było spokojnie i przyjemnie, nikt się jej nie czepiał. Oh tak, tego właśnie oczekiwała. Kolejne uważne spojrzenie, skupione głównie na otoczeniu: straganach i otaczających plac budynkach, łowiło niuanse głównie architektoniczne. Ale wystarczy, nie przyszła tutaj bezmyślnie przyglądać się wszystkiemu po kolei nie wiadomo ile. Jedynie pospacerować i rozejrzeć się po okolicy, i to w miarę sprawnie.
Ktoś szturchnął ją ramieniem, ktoś inny po prostu na nią wpadł, w następstwie dokładając parę niecenzuralnych uwag na temat jej stania na środku drogi. Dziewczę westchnęło ze zrezygnowaniem, nie poraz pierwszy dochodząc do wniosku, że świat jest pełen gburów i kretynów - przecież wyminięcie jej nie wykraczało poza możliwości jegomościa i zdolności. Ale dało jej to w sumie znak, że na nia już na prawdę pora. Chciała jeszcze zobaczyć tego dnia to i owo, a stanie w miejscu jej w tym jednak nie pomagało. I zapewne czym prędzej opuściłaby to miejsce gdyby ktoś na nią nie wpadł jeszcze raz, uprzednio krzycząc jakieś imię. Imię, które kompletnie nic, a nic jej nie mówiło, wypowiadał chłopak o twarzy, która również nie kojarzyła jej się z żadną, dotychczasowo spotkaną osobą. Teja, Teja... CO to w ogóle było za imię? Gdy tylko objał ją, zesztywniała momentalnie, wybałuszając oczy. Co do cholery? Czyżby nagle jej przeszłość postanowiła się o nią upomnieć? A może była to tylko jakaś głupia pomyłka? Niemniej jednak zdawał sie ją znać, a to wrażenie dodatkowo spotęgowały wypowiadane przez niego słowa. Szeptał, a do tego jego głos się łamał.
Zrobiło jej się gorąco gdy wreszcie na prawdę uświadomiła sobie, że oto pojawiła się szansa. Że chłopak mógł być jednym z wielu kluczy, które były w stanie otworzyć drzwi do jej pamięci, które zdawały się być zatrzaśnięte na amen. Albo też mógł być jedynie drobną wskazówką. To zależało od tego, co tak na prawdę ma jej do zaoferowanie, jakie informacje. Chrząknęła, nieco zakłopotana całą tą sytuacją, czując, że krew napływa do policzków.
- Uczyniłbyś mi w sumie wielką przysługę, gdybyś mnie już puścił. - Powiedziała równie cicho, w sumie nie będąc w stanie zdecydować się na poważniejszy, ostrzejszy ton - wydawał się jej niezwykle poruszony (dla niej to nawet aż za bardzo) całym tym spotkaniem. Gdy w końcu udało jej się uwolnić, przyjrzała mu się uważnie, jednocześnie zadając najbardziej ją w tej chwili nurtujące pytanie, nie kryjąc zwątpienia i podejrzliwości w głosie.
- My się w ogóle znamy?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1677-konto-yukiko#28165 https://ftpm.forumpolish.com/t1463-yukiko https://ftpm.forumpolish.com/t4242-niepamietniczek-yukiko#86438
Levino


Levino


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 22/06/2013

Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 EmptyWto Wrz 24 2013, 18:55

Utwkili na dłuższą chwilę w bezruchu. Blondyn nie mówił już nic więcej. Chłonął bliskość i zapach dziewczyny, jakby bojąc się, że stanowi jedynie kolejną z iluzji, które sobie wmawiał. Zdecydowanie nie myślał rozsądnie. Prawdopodobnie cel, jaki sobie postawił jakiś czas temu, doprowadził go do poczucia straszliwej samotności i nieodpartej potrzeby odrobiny czułości. Ta "czułość", która obecnie sprowadzała się do jednostronnego przytulenia, dawała mu swojego rodzaju karykaturę szczęścia. Nie bardzo się przy tym przejmował opinią dziewczyny na temat ich obecnej sytuacji. Owszem, słyszał jej prośbę, ale ani nie była ona gwałtowna, ani nie była podparta agresywnym zachowaniem, więc magiczna chwila przedłużyła sie jeszcze odrobinę. W końcu jednak nasycił się dostatecznie, by wypuścić dziewczynę z objęć, i odzyskać odrobinę rozsądku. A rozsądek kazał mu raz jeszcze przyjrzeć się dziewczynie. A więc jego żółte ślepia ponownie wodziły po jej sylwetce, włosach, rysach twarzy. Na ustach blondyna malował się pełen satysfakcji uśmiech. W końcu zdał sobie sprawę, że zadała mu pytanie. Na ułamek sekundy na twarzy chłopaka ukazał się pełen niezadowolenia grymas, jednak zniknął pod kolejnym z radosnych uśmiechów, a blondyn położył rękę na głowie dziewczyny i zaczął ją głaskać. - Nie ma mowy o pomyłce, moja miła. Znam Cię. - stwierdził, nie chcąc wchodzić w kwestię tego, czy znali się nawzajem. Po chwili jego uśmiech ponownie zniknął, tym razem pod miną mogącą uchodzić za zatroskaną, a on zsunął dłoń z jej główki na policzek dziewczyny, który najdelikatniej jak potrafił chwycił, i pociągnął odrobinę do góry, sprawiając, ze kącik jej ust również musiał się unieść. - Uśmiechnij się, proszę. Tyle czasu Cię szukałem. Nie chcę zapamiętać tej chwili, jako czegoś smutnego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1110-levino
Yukiko


Yukiko


Liczba postów : 59
Dołączył/a : 09/07/2013

Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 EmptyWto Wrz 24 2013, 20:40

Pozwoliła mu na to. W sumie nie było co się z chłopakiem siłować, niech ma chociaż chwilę radości. Niech się nacieszy i nasyci tą chwilą, bo Yukiko wcale nie zamierzała ot tak rozstawać się z przeświadczeniem, że jest on całkowicie nieznaną mu osobą. W sumie to liczyła na to, że gdyby było jednak inaczej, to coś w jej pamięci by się ruszyło. Jak na razie jednak wszystko było jak było. Poczuła nawet rozdrażnienie! Jakby była to właśnie jego wina. Wina, że robi jej nadzieję i jak na razie nic sie nie zmienia. Nie omieszkała zrobić tego samego co i on, gdy wreszcie się od niej odsunął - obejrzeć go sobie od stóp do głów, starając się zanotować każdy szczegół jego wyglądu, od głowy przez sylwetkę. Poczuła się nieco dziwnie, gdy tylko na jego ustach wymalował sie uśmiech satysfakcji. Trochę jakby była prezentem gwiazdkowym - prezentem, którego dziecko od dawna znało zawartość, a mimo to cieszyło się na swój sposób. Tryumfowało.
Moja miła? Błękitnowłosa drgnęła, czując tego dotyk. Był jej obcy, jednak nie sprzeciwiała się pieszczocie. Mimo, że uzyskała odpowiedź, nie spodobała jej się zbytnio. Była zbyt lakoniczna. Za mało. Za mało! Chciała wiedzieć więcej: kim jest - jak się nazywa, kim była zanim straciła pamięć, a on... On głaskał ją po głowie i zwracał się do niej w sposób, który zbijał ją z tropu.
Uśmiechnęła się, chociażby dla samej jego prośby. Był to jednak uśmiech delikatny, pozbawiony pewności siebie. Odwróciła wzrok, przenosząc go na jakiegoś przechodnia, jednocześnie delikatnie chwytając go oburącz za nadgarstek i odsuwając od siebie jego dłoń. Miała ochotę powiedzieć, żeby jej nie dotykał. Żeby ją zostawił, że myli się - wcale się nie znają, ale nie wiedziała czy nie popełniłaby przez to dużego błędu. Czy nie przegapiłaby swojej okazji.
- Kim jesteś? I kim jest Teja?
Zapytała, patrząc mu w oczy. Obdarzyła go tym samym spojrzeniem wręcz rozpaczliwym. Próbowała. Na prawdę starała się znaleźć cokolwiek, co łączyłoby się z tym chłopakiem, ale jej starania pozostawały bezowocne. Nic. Tylko pustka. Dosłownie czarna dziura, która ogarniała całą jej przeszłość.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1677-konto-yukiko#28165 https://ftpm.forumpolish.com/t1463-yukiko https://ftpm.forumpolish.com/t4242-niepamietniczek-yukiko#86438
Levino


Levino


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 22/06/2013

Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 EmptyWto Wrz 24 2013, 22:01

Ta chwila z całą pewnością, we wspomnieniach żółtookiego będzie mocno wyidealizowana. Już od dłuższego czasu miał tendencję do upiększania własnych wspomnień. Jednak żaden z jego niezdrowych zwyczajów manipulowania własnym umysłem i pamięcią, nie zmniejszał jego percepcji w chwili obecnej. Owszem, gdyby zachowywała się w sposób przewidywalny, zapewne z premedytacją ignorował by jej sprzeciwy, przy okazji radując się z możliwości obserwowania jej reakcji. Jednak Yukiko w żadnym razie nie zachowywała się przewidywalny. Blondyn czuł, że cała sytuacja jest dziwna, i nie tylko jego pojawienie się jest tu przyczyną. Było coś jeszcze. Coś, co sprawiało, że błękitnowłosa nie miała pewności, co myśleć o sytuacji. Coś, co sprawiało, że choć jej ciało drgnęło, gdy jej dotknął, ona nie protestowała. A przy tym nie wyglądała na sparaliżowaną strachem, co byłoby rozsądnym wytłumaczeniem. Więc, o co chodziło? Gdy obdarzyła go uśmiechem, ukazał równe, białe ząbki. Gdy jednak przestała patrzeć mu w oczy, oraz odsunęła od siebie jego dłoń, uśmiech blondyna stał się wyjątkowo sztuczny, wyraźnie wymuszony. Ktoś, kto nie znał Leviego, mógłby zaryzykować stwierdzenie, że był to uśmiech niezręczny, lecz byłoby to twierdzenie błędne. Wcale nie czuł sie niezręcznie. Ale przygasła także niedawna ekscytacja. Teraz u szczytu było zainteresowanie. Kim tak właściwie była dziewczyna przed nim? Tak na prawdę odpowiedź na te pytanie zamierzał poznać bezpośrednio, od niej samej. Bardziej ufał swoim wnioskom, niż plotkom. Jednak z nią było coś "nie tak", i sporo by dał, aby dowiedzieć sie co konkretnie. Dlaczego tak się zachowywała? Uniósł brwi kiedy usłyszał drugie z zadanych przez nią pytań.
- Jak to "Kim jest Teja?"? - w jego głosie brzmiało niedowierzanie. Głowa żółtookiego ponownie przechyliła się na bok, jego wzrok stał się wręcz chłodny. Na krótką chwilę przygryzł dolną wargę przyglądając się sie jej twarzy. - Żartujesz sobie ze mnie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1110-levino
Yukiko


Yukiko


Liczba postów : 59
Dołączył/a : 09/07/2013

Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 EmptyWto Wrz 24 2013, 22:20

Zacisnęła mocniej palce na jego nadgarstku, znów na moment uciekając spojrzeniem w bok. Wtuliła nieco głowę w ramiona. Żarty? Nie, nie miała na nie najmniejszej ochoty. Obdarzył ją chłodnym spojrzeniem, co dało jej wyraźnie do zrozumienia, że nie tego po niej oczekiwał. Udzieliła niewłaściwej odpowiedzi. Stała przed nim, tak na dobrą sprawę bojąc się nawet oddychać. Paraliżowała ją ta niepewność. Nie wiedziała co powinna w tej sytuacji zrobić. Jak odpowiedzieć, żeby zadowolić jej rozmówcę w wystarczający sposób, żeby po prostu nie odwrócił się teraz i nie odszedł. Powiedzieć prawdę? Ah, Yukiko miała co do tego na prawde duże wątpliwości, ale podobno prawda, chociażby najgorsza, jest najlepszym wyjściem z niektórych sytuacji. Westchnęła, chcąc się jednocześnie nieco uspokoić.
- Nie jest mi do śmiechu. Ja... ja nic nie pamiętam. - można powiedzieć, że nieszczęsna mina, którą zaraz po wypowiedzeniu ostatniego słowa zrobiła, wręcz się jej wymsknęła. Zreflektowała się, odetchnęła znowu, uspokajając.
- Jeśli możesz mi coś powiedzieć. Jeśli coś wiesz... - jej głos nabrał determinacji. Patrzyła teraz na niego pewnie, nachylając się delikatnie w jego stronę. - Proszę - powiedz mi.
Wszystko zwieńczył karykaturalny uśmiech. Jakby dziewczyna chciała się uśmiechnąć, jednak nie była do końca w stanie. I taka też była prawda - pokładała w nim teraz zbyt duże nadzieje, by tak po prostu pozwalać sobie na beztroski uśmiech.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1677-konto-yukiko#28165 https://ftpm.forumpolish.com/t1463-yukiko https://ftpm.forumpolish.com/t4242-niepamietniczek-yukiko#86438
Levino


Levino


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 22/06/2013

Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 EmptyWto Wrz 24 2013, 22:50

Rzecz jasna był świadom, że jej palce zaciskają się na jego nadgarstku coraz mocniej, ale nijak na to nie zareagował. Po pierwsze, uważał to zachowanie za dość intrygujące, a po drugie, gdyby faktycznie zaczęło go boleć, nie będąc nawet tego faktu świadomym, stłumiłby uczucie dyskomfortu. Jej reakcja była dziwna, to nie pozostawiało wątpliwości. Ale czy rozczarowująca dla blondyna? Tak, chyba trochę tak. W końcu nastawił się na coś innego. Sam nie był w stanie do końca tego sprecyzować, czego oczekiwał obecnie. Z racji braku skuteczności swoich poszukiwań, zaczął pragnąć od potencjalnych sióstr czułości, lecz w pierwotnym założeniu miał przecież nawyrzucać tym wszystkim dzieciom, wzbudzić w nich wyrzuty sumienia. W końcu one dorastały w szczęśliwych rodzinach, kiedy o nim, i o jego matce ojciec dawno zapomniał. Gdy niebieskooka w końcu postanowiła się przyznać, że niczego nie pamięta, blondyn znieruchomiał, wyraźnie trawiąc nową informację. Dziewczyna kontynuowała, a w końcu rzuciła w jego stronę prośbę. Levino uświadomił sobie, że ona nie żartuje. Że ona na prawdę jest zagubiona. Jeszcze bardziej niż on. Cichy, histeryczny śmiech skończył się jeszcze zanim zdążył rozbrzmieć na dobre. Blondyn zupełnie nie wiedział, co powinien zrobić w tej sytuacji. Czegoś takiego nie było w żadnej ze snutych w jego wyobraźni wizji spotkania z kimś z listy. Jego spojrzenie stało się ciepłe, wręcz współczujące. Na twarzy po raz kolejny pojawił się przyjazny uśmiech. Chciał znaleźć "rodzeństwo", chciał im udowodnić, że był niesprawiedliwie skrzywdzony. Ale w tym wypadku, to ona wyglądała na skrzywdzoną. W tym wypadku, to ona potrzebowała opieki. - Nie martw się, siostrzyczko. - jego głos był cichy, monotonny i uspokajający. Rączkę, którą wciąż obejmowały jej palce spróbował ponownie przysunąć do jej twarzy. Jeżeli nie powstrzymała go przed tym, stawiając czynny opór to zewnętrzną stroną, zgiętego palca wskazującego otarł z jej policzka nieistniejącą łzę. - Wszystko będzie dobrze. Obiecuję. - jego głos wciąż miał tą samą, ciepłą barwę, balansując na granicy słyszalności. - Dowiemy się czegoś o Tobie. - zapewnił. Czy naprawdę było mu jej szkoda, czy była to tylko gra, mająca na celu zaspokojenie ciekawości? Czy chciał jej pomóc, czy obserwować jej zachowanie? Tego niestety, nie sposób przewidzieć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1110-levino
Yukiko


Yukiko


Liczba postów : 59
Dołączył/a : 09/07/2013

Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 EmptyWto Wrz 24 2013, 23:26

Jej działanie chyba miało na celu jednoczesne trzymanie go na dystans i nie pozwolenie mu na odejście. Nie chciała tego, na prawdę nie chciała zostać znowu sama, ale po tym jak nazwał ją siostrzyczką, po prostu go puściła.
Nie, to nie tak, że ona mu uwierzyła. Miała jakieś tam swoje zdanie - uważała, że spotkanie z kimś bliskim powinno pobudzić uśpione fragmenty pamięci, a tak się nie działo. Kłamał? Możliwe. Ale na razie akceptowała to kłamstwo i robiła to nawet chętnie. Wreszcie nie czuła się aż tak zagubiona. Nie czuła się taka samotna. Sama chciała zadać mu wiele pytań, jednak błądziły one po jej głowie nie mogąc się sprecyzować. Jak on ją w ogóle znalazł no i przede wszystkim - skąd o niej wiedział?
- Trzymam za słowo.
Odpowiedziała równie cicho, ale chłopak mógł być pewien, że tej obietnicy będzie musiał dotrzymać, już ona się o to postara. W następnym momencie zrobił coś, czego w sumie sama nie rozumiała. Przytuliła się do niego. Nie był to jednak tak radosny gest jak jego - po prostu przylgnęła, delikatnie obejmując. Dobrze słyszała co mówi i nie rozumiała. Czy skoro nazwał ją siostrzyczką to nie powinien sam jej czegoś powiedzieć? Czy nie powinien być jej drogowskazem czy cholera wie czym? Czemu nie mógł jej czegoś powiedzieć teraz, zaraz, już? Stłumiła wątpliwości. Wszystkiego dowie się w swoim czasie. Bez pośpiechu.
Stojąc tak zdała sobie sprawę z jeszcze jednej, chyba dość ważnej rzeczy.
- Nie przedstawiłeś się.
Zauważyła unosząc głowę by przyjrzeć mu się uważnie w tym momencie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1677-konto-yukiko#28165 https://ftpm.forumpolish.com/t1463-yukiko https://ftpm.forumpolish.com/t4242-niepamietniczek-yukiko#86438
Levino


Levino


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 22/06/2013

Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 EmptySro Wrz 25 2013, 00:05

Wygląda na to, że nazwanie dziewczyny siostrą, było dla niej w jakiś sposób wystarczające. W końcu puściła go. Wyglądało na to, że przestała się czegoś obawiać, a przynajmniej robiła to w mniejszym stopniu. Czy mu wierzyła? Nie był w stanie odgadnąć z jej wyrazu twarzy. Natomiast on nagle stracił wszystkie wątpliwości, co do prawdziwości ich pokrewieństwa. Czy może raczej odrzucił inne możliwości, uznając, że taka będzie ciekawsza. Nie znaczyło to jednak, że uznając niebieskooką za "właściwą", odrzucał jednocześnie kandydaturę innych osób z listy. Co z tego, iż niemożliwym było, by miał kilku ojców? Jeżeli kiedyś trafi na inną z tych osób, pewnie skończy się na planowanym wywoływaniu wyrzutów sumienia. W końcu oni wszyscy ponosili taką samą odpowiedzialność za problemy jego i jego matki!
Gdy dziewczyna przylgnęła do niego, monotonnym ruchem dłoni gładził jej włosy z tyłu głowy. Nie mówił już nic więcej. Czekał cierpliwie pozwalając tym razem jej korzystać ze swojej obecności. W końcu zadała mu pytanie. Nie mógł powstrzymać się od uśmiechu. Ta sytuacja była ze wszech miar komiczna. W końcu mimo wszystko, spotkali się właśnie po raz pierwszy w życiu, a pierwsze spotkania zwykle wyglądały nieco inaczej.
- Levino. Mam na imię Levino. - odpowiedział po chwili bez najmniejszego zawahania. Nic więcej o sobie nie zdradził. Zamiast tego zapytał: - A jak jest z Tobą? Jesteś Teja, czy teraz należy nazywać Cię inaczej?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1110-levino
Yukiko


Yukiko


Liczba postów : 59
Dołączył/a : 09/07/2013

Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 EmptySro Wrz 25 2013, 00:43

Prychnęła, widząc jak się szczerzy. Jej to aż tak nie bawiło. Nie dostrzegała całego tego "komizmu".
Uniosła brwi w pytającym geście. Levino? Samo Levino? Żadnego nazwiska czy coś? Nie zadała jednak swojego pytania, dając jemu możliwość zadania swojego.
- Nawet nie wiem czy na prawdę nią jestem. W gildii dali mi nowe, zastępcze imię - Yukiko. Ale w sumie... możesz się do mnie zwracać jak będzie Ci wygodniej, nie zależy mi na tym zbytnio.
A w sumie to było głupie pytanie. Czy należy sie do niej zwracać inaczej? Pfff... Jak można było zadawać takie pytania komuś, kto nawet nie wiedział kim jest. Bezsensu. Odczepiła się wreszcie od niego chociaż dało się zauważyć, że zrobiła to niechętnie. Podobało jej się to. Mogła się do kogoś przytulić, tak po prostu.
- Właściwie to... Nazwałeś mnie siostrzyczką. A chwilę potem powiedziałeś, że czegoś się o mnie dowiemy. Jakbyś nie miał w ogóle pojęcia o tym kim jestem oprócz tego jak mam na imię. O co w tym wszystkim chodzi?
Zmrużyła oczy, przyglądając mu się badawczo. To było to - najbardziej niepokojąca ją w tym wszystkim rzecz. Na prawdę jest jej bratem skoro używał tego typu sformułowań? Cofnęła się o kroczek po czym bardzo powoli zaczęła go obchodzić dookoła, splatając ręce z tyłu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1677-konto-yukiko#28165 https://ftpm.forumpolish.com/t1463-yukiko https://ftpm.forumpolish.com/t4242-niepamietniczek-yukiko#86438
Levino


Levino


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 22/06/2013

Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 EmptySro Wrz 25 2013, 11:06

Nie zareagował na pytająco uniesione brwi. W końcu tyle ile jej podał wystarczy, by jakoś podpisać w pamięci nowopoznaną postać. A ona - przynajmniej na razie - nie pytała go o życiorys. Levi natomiast, mimo wszystko, wolał się czegoś dowiedzieć o niej. Jak nie z jej historii, to tego, jaka jest obecnie.
- Na pewno nią byłaś. - rzucił bez najmniejszych wątpliwości. - Natomiast to, kim jesteś, lub kim będziesz, zależy tylko i wyłącznie od Ciebie, siostro. - ciągnął ze spokojem. - Możesz być kimkolwiek zapragniesz, pamiętaj o tym. - wyraz rozbawienia na jego twarzy pogłębiał się, choć w głosie nie dało się wyczuć ani drwiny, ani radości. Dziewczyna przedstawiła się, jako Yukiko. Cóż, jemu, prawdę powiedziawszy nie robiło najmniejszej różnicy, jakim imieniem będzie się przedstawiać. W końcu w jego wyobraźni i tak widniała jako "skrzywdzona, zagubiona siostrzyczka", i odkąd przypisał jej taką nazwę, imię stało się mniej ważne. Zanotował w pamięci fakt, że była w jakiejś gildii. To niekoniecznie było dla niego korzystne. W końcu o ile ją, przynajmniej w pewnym stopniu do siebie przekonał, nie bardzo uśmiechało mu się jeszcze zmaganie z nadopiekuńczymi towarzyszami, a z tego, co wiedział o gildiach, w niektórych bywali tacy. Głównie z tego powodu sam nigdy nie wyrażał zainteresowania takimi, nie chcąc, by ktoś obcy mu się narzucał ze swoim towarzystwem.
W końcu dziewczyna się od niego odsunęła, i zadała chyba najbardziej sensowne, i najbardziej niewygodne pytanie, z jakim przyszło mu się zmagać w rozmowie z nią do tej pory. Początkowo westchnął głośno, zastanawiając się jak wyjaśnić jej sytuację. - Widzisz, aniołku... - zaczął śledząc wzrokiem jej nieśpieszny marsz w kółeczko. - "Pech" chciał, że byliśmy rozdzieleni. Przez bardzo, bardzo długi czas. Ja natomiast, chciałem się osobiście przekonać, „jaka" jesteś obecnie. Jak bardzo zmieniły Cię inne warunki, w jakich przebywałaś? Jak sobie radzisz? Jak się czujesz? Czy jesteś szczęśliwa..? - w tej chwili urwał, i obrócił się na pięcie o tyle, by ponownie kierować się dokładnie w jej stronę. - Z racji tej właśnie rozłąki, ostatni okres w Twoim życiu, stanowi zagadkę nawet dla mnie. Wiem, że jesteś moją siostrą, wiem gdzie mieszkałaś, wiem także, że... Ci ludzie, z którymi żyłaś, nie byli całkowicie pozbawieni wad. - w tym miejscu gładko przeplatał fakty z fikcją. W końcu dla niej, ojciec mógł być człowiekiem nieskazitelnym, oceniał go natomiast jedynie z własnej perspektywy. - Potem natomiast, wyruszyłaś w podróż. Może chciałaś od nich odpocząć, może zapragnęłaś przygody, tego nie wiem. Ale chyba powinniśmy spróbować jakoś odtworzyć drogę, jaką przebyłaś... - zrobił przerwę zastanawiając się, czy jest to w ogóle wykonalne bez wskazówek. Niby mogliby chodzić po miastach i pytać ludzi czy ją kojarzą, albo nawet może sama by sobie coś przypomniała jednak, co, jeśli to się nie uda? Może lepiej zacząć inaczej... - Może lepiej... powiedz mi, co się z Tobą działo przez ostatni okres czasu, siostro? Gdzie zaczynają się Twoje wspomnienia? Czy pamiętasz cokolwiek z przeszłości? Choćby niewyraźnego?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1110-levino
Yukiko


Yukiko


Liczba postów : 59
Dołączył/a : 09/07/2013

Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 EmptySro Wrz 25 2013, 14:22

O nadopiekuńczych towarzyszy Levino na szczęście martwić się nie musiał. Członkini najemniczej gildii szczerze wątpiła w istnienie tam takowych, może głównie dlatego, że jak do tej pory żadnego tam takiego nie spotkała. Sama też nie należała do tego typu ludzi, a przynajmniej takie miała o sobie mniemanie. Swoje wspomnienia stawiała jak na razie na pierwszym miejscu. Dobro gildii, dobrej gildii, ale trzeba było mieć jakieś własne priorytety. Ot, taka mała egoistka. Ale jej dołączenie do gildii nie wynikało do końca z jej własnej woli. Owszem, tak - nie zaprzeczy, że na to sama nie przystała, ale raczej byłą to możliwość odwdzięczenia się za podjęcie nad nią opieki i pomoc w dojściu do siebie. W sumie to równie dobrze mogli ją zostawić tam gdzie znaleźli, do póki by nie zdechła.
Słuchała go z najwyższą uwagą, koncentrując się praktycznie wyłącznie na jego osobie. Nie miała zamiaru mu przerywać, nawet gdy zrobił krótką pauzę. Odezwała się dopiero wtedy gdy z jego ust padło ostatnie słowo, ostatnie pytanie. Zatrzymała się wtedy i odwróciła przodem.
- Mówisz, że zostaliśmy rozdzieleni. Dobrze, rozumiem to, ale co było wcześniej? Nikt nie jest pozbawiony wad, ale skoro to podkreślasz to kim byli Ci ludzie z którymi żyłam? Co takiego zrobili mnie, Tobie lub komukolwiek innemu? I niestety muszę powiedzieć, że odtworzenie drogi, która zaprowadziła mnie do Hosenki jest na ten moment niemożliwa. Pierwsze co pamiętam to sufit nad moim łóżkiem i rozrywający ból ciała. A coś co mogli mi powiedzieć ludzie z gildii? Tylko tyle, że znaleźli mnie niedaleko miasta. Jak sam widzisz, nie jest za wesoło.
Obdarzyła go delikatnym, kpiącym wręcz uśmieszkiem, umieszczając podobną nutę w swoim głosie. Stawiał jej pytania na które sama sobie nie umiała udzielić odpowiedzi. Czuła rozgoryczenie. - Myślałam, że to raczej ty powiesz mi co nieco, ale skoro nie - mówi się trudno. - wzruszyła ramionami. - Inna rzecz; czy mogę wnioskować, że znalezienie mnie tutaj było całkowicie przypadkowe?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1677-konto-yukiko#28165 https://ftpm.forumpolish.com/t1463-yukiko https://ftpm.forumpolish.com/t4242-niepamietniczek-yukiko#86438
Levino


Levino


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 22/06/2013

Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 EmptySro Wrz 25 2013, 15:25

To bardzo dobrze, że dziewczyna była egoistką. Tego jeszcze brakowało, aby niesiona chęcią pomocy wszystkim i wszystkiemu, nadwyrężała anielską cierpliwość żółtookiego. Sam blondyn także dbał przede wszystkim o siebie, w drugiej kolejności o osoby przydatne, lub takie, którym pomoc mogłaby dostarczyć mu rozrywki. Teja, czy jak kto woli Yukiko, idealnie pasowała do drugiej kategorii.
W końcu dziewczyna uraczyła go jakąś odpowiedzią. On także jej nie przerywał, choć przeważnie nie wykazywał się aż taką cierpliwością. To było dość ciekawe, zadawała pytania, lecz nie pozwalała odpowiedzieć. Przynajmniej nie od razu. Bardziej wyglądało to na przemowy głów państwa, w których każda ze stron ma ileś czasu, a później przychodzi tura następnej, niż na swobodną rozmowę rodzeństwa. No cóż, przynajmniej przestali się po zwierzęcemu mierzyć wzrokiem i oceniać tak, jakby postura była jedynym wyznacznikiem, z kim ma się do czynienia. Jakby próbowali ustalić czy mają szansę z tą drugą osobą w walce, czy też należy zachować uległość.
- Owszem, wszyscy ludzie maja zarówno wady i zalety. Jednak mój pogląd nie jest obiektywny. Czasami nie przyjmuję do świadomości zalet, wyolbrzymiając wady. To byłoby dość niesprawiedliwe, gdybym narzucał Ci swój pogląd. W końcu nas interesuje to, co było w Twojej, nie mojej głowie, prawda? - ciągnął monotonnym głosem. Raz jeszcze ujął w ząbki wargę świadom, że rozmawiali już dość długo. A już dawno zaobserwował, że im dłużej z kimś rozmawiał, tym bardziej skłonny był ten ktoś by brać jego słowa za prawdziwe. Uroki takiego a nie innego rodzaju magii. W związku z tym, czy powinien coś mówić? Czy powinien wplatać do jej świadomości wątpliwość, która kiedyś może stanąć do walki z rzeczywistością? Ach, cholera! Najwyżej będzie świadkiem czegoś arcyciekawego! - Moja droga siostro. Głównym powodem, mojej niechęci do naszego ojca był fakt, że był on osobą nielojalną. Rżnął różne panienki, ani trochę nie przejmując się ich późniejszym losem. A porzucone młode damy cierpiały z tęsknoty i samotności naiwnie wierząc, że choć przez chwile darzył je uczuciem... - gładko podkoloryzował fakty głosem, który wchodził aż w barwy przeznaczone do okazywania złości! W końcu o jedynej innej osobie, z którą spał jej ojciec a o której wiedział, była jego matka, a ona w żadnym razie nie cierpiała z tęsknoty i samotności, ani też nie darzyła go uczuciem. Z jego twarzy dało się wyczytać, że miał wrażenie, że powiedział o kilka słów za dużo. Skrzywił się, a następnie uśmiechnął w sposób wyraźnie wymuszony. - Ale dla małej, słodkiej Teji był dobrym ojcem. Dla nieświadomej dziewczynki był czułym i dobrym człowiekiem. Dlatego musisz sama dojść do tego, co o nim sądziłaś, i co będziesz o nim myśleć w przyszłości. Przecież chcesz odzyskać to, co utraciłaś ze swojej główki, a nie zapełnić jej czymkolwiek, prawda? - zmrużył delikatnie oczy. Wciąż jej się przyglądał. Był ciekaw jak będzie reagowała na poszczególne kwestie, czemu chyba ciężko się dziwić. Kwestię jej pierwszego wspomnienia przemilczał. Natomiast na kolejne pytanie, odpowiedział pełnym satysfakcji uśmiechem. - Szukałem Cię, siostrzyczko. Szukałem i znalazłem. To nie był "przypadek". To był coś innego. Coś... nie wiem. Przeznaczenie? Intuicja? Głos serca? Coś większego! Coś nieopisanego! Coś nieuniknionego! - barwa jego głosu zmieniała się na coraz bardziej rozbawioną. Ciężko było stwierdzić, czy jego słowa stanowiły oznakę postępującego szaleństwa, czy zwyczajnie żartował, nie chcąc zbyć tej kwestii przykrym i zwykłym potaknięciem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1110-levino
Yukiko


Yukiko


Liczba postów : 59
Dołączył/a : 09/07/2013

Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 EmptySro Wrz 25 2013, 17:01

Początkowo wyraz jej twarzy nie zmienił się zbytnio. Cóż... nie oczekiwała od niego, ze wyśpiewa wszystko co wie jako osoba całkowicie bezstronna. Miał swoje podejście do sprawy, a ona to całkowicie akceptowała i brała pod uwagę. Zawsze coś. Wystarczyło nieco otrzymane przez niego informacje okroić, urealnić i ta-dam, miałaby całkiem fajne pojęcie o poruszonym przez niego temacie. Jednak gdy tylko jasnowłosy podzielił się z nią swoimi informacjami, coś się zmieniło.
Spuściła głowę, wbijając wzrok w ziemię. Twarzyczka stała się obojętna, a spojrzenie powoli stawało się pozbawione wyrazu, jakby dziewczyna przestawała go słuchać. Jakby zapadała się sama w sobie, w swoim myślach, odgradzając się od otoczenia. Jednak słuchała go. Każde słowo do niej trafiało. Pojawiało się wyraźnie w jej umyśle i wcale nie podobała jej się treść.
Poruszyła się niespokojnie, gdy na chwilę przerwał. A gdy ponownie podjął temat słowa zapiekły ją bardzo. Miała bowiem wrażenie, że oto jej domniemany brat ją oskarża. Ją, jak sam tez podkreślił - nieświadomą tego wszystkiego. Yukiko, a może raczej Teja? uświadomiła sobie bardzo nieprzyjemną rzecz; miała wrażenie, że znów czuje spływającą po przedramieniu posokę. Nie spodobało jej się to. Znowu czuła się niepewnie. Znowu czuła się winna czegoś, o czym nie miała pojęcia, a wszystkiemu winien był w tym momencie chłopak stojący właśnie przed nią.
Członkini Death's Head Caucus zaśmiała się nerwowo, ograniczając się jak na razie zaledwie do nerwowego uniesienia rąk, by obdarzyć je wciąż pustym spojrzeniem. - Patrz co zrobiłeś. - powiedziała cicho, pełnym żalu głosem, który w ostatnim słowie się załamał. Potrząsnęła gwałtownie główką, zaciskając zaraz oczy i przyciskając dłonie do skroni. Czyżby Levi myślał, że tak łatwo przyjmie do wiadomości to co właśnie jej powiedział? Coś, co nigdy nawet nie przeszło jej przez myśl? Po prostu nie była w stanie uwierzyć, że jej ojciec, ich ojciec mógłby być kimś takim. Oczywiście, nie była głupia - wiedziała, że takie sytuacje istniały, ale kto nie próbowałby odrzucić od siebie takiej informacji gdyby to chodziło o niego?
- Nie mów tak do mnie. Nie nazywaj mnie siostrą! - uniosła głos w którym pojawiła się rozpacz. Przeznaczenie? Intuicja? przeklinała właśnie w swojej głowie obydwie te rzeczy, a chyba najgorszymi obelgami obdarzała właśnie swojego "brata". Oderwała nagle dłonie od głowy i złapała go oburącz za wierzchnią część odzieży. Nie patrzyła na niego. Jej wzrok wciąż utkwiony był w dłoniach, które przecież z jego punktu widzenia nie były inne jak 5 minut temu. - Jeśli kiedykolwiek okaże się, że kłamałeś... - zawiesiła głos, biorąc parę głębszych, nierównych oddechów. Och, czyżby właśnie udało jej się także pociągnąć nosem? - Zabiję cię. Zabiję. - dokończyła w końcu cicho, szeptem. Odepchnęła go od siebie sama również cofając się o krok. Zasłoniła twarz dłońmi.
- Niech to zniknie. Błagam, niech to po prostu znowu zniknie. - poruszała wargami, szepcząc słowa, które - jeśli się do niej nie zbliżył - ledwo docierały do jego uszu, miejscami zlewając się ze sobą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1677-konto-yukiko#28165 https://ftpm.forumpolish.com/t1463-yukiko https://ftpm.forumpolish.com/t4242-niepamietniczek-yukiko#86438
Levino


Levino


Liczba postów : 55
Dołączył/a : 22/06/2013

Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 EmptySro Wrz 25 2013, 20:33

Czyżby okazał się nieczułym... bratem? Jednym z najgorszych rodzajów ludzi, którzy odnajdując pozbawione nadziei jednostki, dają im wiarę, by potem wszystko zniszczyć i pogrążyć je w jeszcze głębszej rozpaczy? Tak to wyglądało. I myśl ta wydała się blondynowi całkiem zabawna, jednak powstrzymał się od uśmiechu. W końcu nie odnalazł jej po to, by doprowadzić do rozpaczy i porzucić. Potrzebował jej, a przynajmniej tak mu się wydawało. A ona potrzebowała wsparcia. Widział to. Czuł to. Wiedział to. Czy ją oskarżał? W żadnym razie. Już postanowił, że "tej siostrze" pomoże. Że to ona jest bardziej skrzywdzona od niego. Jednak domagała się wiedzy. A on nie miał pomysłu jak zbyć jej żądanie. A więc uderzył w nią tą wiedzą. Uderzył tak mocno, aż się zachłysnęła. Jednak reagowała bardzo gwałtownie. Dużo gwałtowniej niż przewidywał. Spodziewał się, że pozbawiona faktów świadomość, przyjmie to, co powie bez przesadnej reakcji, przynajmniej do czasu, gdy odkryje prawdę. Jednak pomylił się. Ona nie miała w głowie pustki. Ona miała w głowie szereg różnych wizji. Zwykłych fantazji. Podobnie jak on, ona też kreowała coś w swojej wyobraźni. Wypychała pustkę. A blondyn ośmielił się to zniszczyć. Zaatakować piękną wizję. Obedrzeć dziewczynę z tego, co pozwalało jej trwać w tym świecie. Co pozwalało jej wierzyć, iż w końcu wszystko odkryje. Wierzyć, że chciała to odkryć.
Podniosła głos, co przyjął z wyrazem troski na twarzy i z niezachwianym spokojem w oczach. Teraz cała jej złość skoncentrowała się na nim. Może to i lepiej? Może powinien jeszcze podsycić tę nienawiść, a po tym pozwolić jej się wyżyć? Może. Mimo wszystko wciąż uważał siebie za zbyt ważnego, by godzić się na coś takiego.
Chwyciła go za odzienie. Zaczęła mu grozić. Czuły uśmiech na jego twarzy poszerzył się tylko w przyjazny, i zapewne wyjątkowo irytujący sposób. Odsunęła się po chwili i zaczęła szeptać do samej siebie. Uznał, że już dość. Że o ile jej nie pomoże, dziewczyna zaraz straci resztki rozumu. Albo oszaleje i uzna, że nie ma nic do stracenia, stając się kompletnie nieprzewidywalną. Albo wyparują resztki chęci do życia, i stanie się ponurą kukłą ze skłonnościami samobójczymi. Ani jeden ani drugi wariant mu nie pasował. Dlatego pokonał dzielących ich kilka kroków, i dotknął dłonią jej ramienia. Po ciele dziewczyny w następnej chwili przeszedł dość dreszcz. Później zaczęło robić jej się ciepło, błogo. Czuła nie do końca określony, ale dość przyjemny zapach. Kwiaty? Owoce? Blondyn sam nie wiedział, co tak pachnie, ale to było bez znaczenia. Nie wykreował w jej głowie żadnych obrazów, żadnych konkretnych iluzji, ograniczył się jedynie do dość przyjemnego uczucia, które ją wypełniło. Nogi pod nią miękły, i o ile natychmiast się nie wyrwała, to sprowadził ją do siadu na ziemi (która wcale nie okazała się tak zimna jak powinna!), a sam usiadł obok, po czym objął tak, że jego twarz znalazła się tuż przy jej uchu. - Wszystko będzie dobrze, aniołeczku. - mówił szeptem, ale jego głos wydawał się dochodzić zewsząd, wypełniać całą jej świadomość, uspokajać. Wydawał się szczery i prawdziwy. - Obiecałem Ci przecież. Wszystko jakoś się ułoży. - wolnymi ruchami dłoni gładzić jej plecy. - Jestem przy Tobie. - zapewnił, a im dłużej trwała w zasięgu jego dłoni, tym większa błogość mogła odczuwać. Gorzej, gdyby w porywach złości wyrwała się z jego zasięgu. Wtedy całe te przyjemne złudzenie zniknie, pozostawiając szarą, chłodną rzeczywistość. Jednak blondyn nie wierzył, by ona chciała się z niej wyrwać. Nikt nie chce wrócić do rzeczywistości, która właśnie zaczynała się walić. W końcu on sam też nigdy nie uciekał z krainy własnych iluzji. Tak na prawdę nigdy nie był zdolny by stawić czoła światu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1110-levino
Yukiko


Yukiko


Liczba postów : 59
Dołączył/a : 09/07/2013

Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 EmptyCzw Wrz 26 2013, 00:03

Yukiko w tym wszystkim zaczynała sobie zdawać sprawę z tego, że on jej wcale nie rozumie. On po prostu nie mógł zrozumieć o co jej chodzi. Nie widział tego co ona, nie czuł się tak samo. Była aktualnie pustą kukiełką, której odebrano dosłownie wszystko. Kukiełką, którą każdy mógł, przy odpowiednich argumentach, ukształtować według własnej woli i potrzeb. Stałaby się wtedy marionetką. marionetką, ślepo wierzącą w coś do czego nigdy nie przyłożyłaby zapewne ręki.
Nie karmiła się iluzjami, nie chciała tego. Nie chciała by to wszystko potem rozpadło się na kawałeczki jak lustro w które rzucono kamień, który w jej przypadku byłby rzeczywistością - zazwyczaj będącą niezwykle brutalną. Nie chciała, żeby ją dotykał. Nie chciała, żeby ktokolwiek teraz się do niej zbliżał, więc szarpnęła się. Nie wyszło jej to jednak zbyt efektownie. Nie miała na to bowiem aktualnie siły. W momencie gdy dotknął jej ramienia poczuła się dziwnie. Zrobiło jej się ciepło i poczuła bliżej nie określony, przyjemny zapach. Pociągnęła nosem, nie odrywając dłoni od twarzy. Niepokoiło ją to jednak, po raz kolejny ujmowało pewności siebie.
Po raz kolejny po prostu przyjeła to, co zamierzał z nią zrobić. Posadził ją i objął. Momentalnie cała zesztywniała, a ręce błyskawicznie znalazły się przy uszach, starając się zakryć je szczelnie, gdy tylko zaczął mówić. Potrząsnęła przecząco głową.
Nie! Nic nie będzie dobrze. Nie wierzyła mu, a przynajmniej nie chciała mu wierzyć. Jednak w jego głosie było coś, co nie pozwalało jej myślec inaczej. Tak, wszystko będzie dobrze. Może.
- Nie chcę już... tego widzieć.
Załkała wręcz, przechylając się w jego stronę i wtulając. Ona nie określiłaby tego jako złości. To był strach. Panika wręcz spowodowana obawami przed samą sobą. A mnożone przez niepewność dawały różnorakie skutki. Tutaj trochę powiedziała, poszarpała i po prostu się poddała, ale w innej sytuacji? Czy byłoby tak samo? Pewnie nie. I nie chciała się o tym przekonywać, nigdy.
- Nie chcę.... Nie chcę, żeby ktokolwiek mnie okłamywał. Chcę wiedzieć co i dlaczego zrobiłam. Musi być jakiś dobry powód. Musi. - nie ważne, ze chłopak nie do końca wiedział o czym ona właśnie paple. Jej słowa to były raczej myśli wypowiadane bezwiednie na głos. Zabrała dłonie z uszu i na nowo zaczęła je nerwowo pocierać, jakby chcąc je umyć bądź zetrzeć niewidzialny brud.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1677-konto-yukiko#28165 https://ftpm.forumpolish.com/t1463-yukiko https://ftpm.forumpolish.com/t4242-niepamietniczek-yukiko#86438
Sponsored content





Bazar Miejski - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Bazar Miejski   Bazar Miejski - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Bazar Miejski
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Park Miejski

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Hosenka
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.