Opuszczona wieża

First topic message reminder :

Wysoka na 50 metrów, kamienna wieża wznosi się gdzieś w lesie na zachodzie. Chociaż mocno nadgryziona zębem czasu dalej dumnie stoi i nie zapowiada się, by miała runąć. Niegdyś miała być domem czarodzieja. Obecnie stoi pusta, chociaż zabezpieczenia zdają się ciągle działać

____________
MG
Zadanie zdawało się być proste. Wejść, rozejrzeć się i wyjść z jakimś krótkim raportem. Mag zostawiony zaś został sam z niewielką liczbą informacji. Ot, okoliczny baron został zamordowany, a większość tropów prowadzi właśnie tutaj. Im więcej informacji zdobędzie tym lepiej. Tylko pojawil się pierwszy problem - chociaź widział pomiędzy drzewami nieco sypiącą się wieżę, to była dodatkowo za jakimś magicznym, fioletowym polem siłowym. Gdzieś na prawo zaś na drzewie zdawało się, że wisi... coś. Jakaś kartka może, która nieśmiało powiewała przy nieco mocniejszym podmuchu.

//Jeszcze troche przymieram i pisanie z telefonu jest upośledzone ale zrobie co moge <@---@

MG

Marie uśmiechnęła się. - Nie wiem, czy zniszczyć. Ale to nie wykluczone. - stwierdziła, niejako poprawiając Fema. No bo ona w sumie o nic ich oskarżać nie chciała. Nie mniej jakoś ciężko było zaufać gildii, która swego czasu nabroiła. W każdym razie słysząc odpowiedź Fema wyglądała na zadowoloną. Zerknęła jeszcze tylko na Red. Dorwać? Była kimś wyjątkowym. - Gdybyś potrzebował pomocy, to wiesz, gdzie mnie szukać. - no bo w sumie dlaczego by nie? Nie wiedziała dokładnie, o co chodzi z Zakonem, ale skoro on pomagał jej, to może kiedyś ona będzie w stanie pomóc jemu. Było to jednak dość niepewne, dlatego dla czystego sumienia wolała jednak zapłacić za informacje. Masha z kolei skinęła głową, wstała po czym stanęła przed chatką bliżej bramy pozwalając Femowi zając miejsce przed wejściem do chatki. Sama zaś dobyła miecz. Zwykły, jednoręczny, z żelaza. Bez jakichkolwiek udziwnień. - Zaczynaj. - rzuciła krótko, czekając na ruch Fema.

Był ciekaw, czy dziewczyna potrafiła używać magii i będzie to robić. Czy miał to być tylko pojedynek na miecze? Darksworth nie chciał odpalać żadnych zaklęć od tak, chyba że Masha sama by czymś w niego rzuciła. Chciał w sumie przetestować kilka kombinacji, ale na razie wolał ograniczyć się do walki na miecze. Lewą ręką dobył Raikiri, w prawej trzymał Kumokiri. W sumie nie spytał się, ta walka miała być do pierwszej krwi czy jak? Aż ktoś się nie podda? Swoją drogą Maria musiała być pewna umiejętności dziewczyny, skoro rzuciła ją naprzeciw losowej osobie, która wyszła z lasu. Więc nie mógł jej lekceważyć. Podbiegł do dziewczyny i ciął Kumokiri od prawej strony, celując w szelki dziewczyny, zaś w tym samym czasie zaatakował też Raikiri, również celują w lewą szelkę od jej ubrania. Jeśli dziewczyna jakimś cudem się obroni, Darksworth dalej atakuje, starając się w razie czego blokować ataki przy pomocy Kumokiri, zaś w tym samym czasie atakować przy pomocy Raikiri. W razie gdyby ta odpaliła jakieś zaklęcie, Darksworth stara się go uniknąć, lub teleportować stamtąd, po czym pojawia się za jej plecami i stara się zaatakować jej krtań. Jeśli jakimś cudem Darksworth będzie w stanie zadać jej śmiertelną ranę, zatrzymuje miecz tuż przed samym cięciem, aby nic jej nie zrobić.

MG

Nie wydawało się, żeby dziewczyna używała jakichkolwiek zaklęć, jednak zdecydowanie nie była pierwszym lepszym żółtodziobem. Widząc atak Fema właściwie w ostatniej chwili wycofała się w tył, po za zasięg mieczy jednak z taką łatwością, jakby właściwie nie specjalnie musiała się z całym tym ruchem jakkolwiek śpieszyć. Nie mniej sam Fem miał wrażenie, jakby bardzo delikatnie szybek Kumokiri otarł się o szelkę dziewczyny jednak nie robiąc jej ubraniu jakiejś szkody. W każdym razie Fem miał inny problem, bowiem w tym samym czasie miecz dziewczyny uderzył z dużą siłą o Kumokiri, przez co sama klinga zaczęła drgać razem z rękojeścią, a to nie ułatwiało utrzymanie oręża. I tu pojawił się kolejny problem, bo nim Fem znalazł czas, by mocniej chwycić miecz, ta już zaczęła wykonywać pchnięcie w brzuch szermierza pozostając sama niewiele po za zasięgiem jego krótszego miecza.

Ah te walki na miecze. Fem nie spodziewał się, że już pierwszym atakiem cokolwiek zrobi, chciał właściwie dzięki temu ocenić umiejętności przeciwnika, z którym przyszło mu walczyć. No i sprawdził, że dziewczyna jest szybka i silna. Nie no, to spoko. Kumokiri po oberwaniu jej uderzeniem zaczęło drgać, no a skoro było trudno je utrzymać, to je puścił. Ale nie od tak po prostu... Odskoczył do tyłu, starając się uniknąć pchnięcia brzuch, jednocześnie upuszczając ostrze w taki sposób, aby rękojeść spadła do dołu i Darksworth mógł kopnąć miecz przy doskakiwaniu, aby Kumokiri poszybowało w stronę dziewczyny. Chociaż głównie miał zamiar odskoczyć, aby nie dostać czasem tym pchnięciem. Jeśli jednak stanie się coś niespodziewanego, albo akcja będzie za trudna do wykonania, Darksworth zamiast kopać Kumokiri, po prostu upuszcza je i zbija pchnięcie przy pomocy Raikiri, jednocześnie odskakując do tyłu. A następnie używa Nebbi.

MG

Ruch Fema był dla Mashy czymś niespodziewanym. Właściwie chyba rzadko spotykała się z sytuacjami, kiedy miecz zostaje wykorzystany jako pocisk więc improwizowała. Zamiast jednak przerwać pchnięcie i uskoczyć w bok, ta kontynuowała, drugą dłonią łapiąc Kumokiri za ostrze i chociaż zraniła tym dłoń, to jednak zyskała miecz, który po podrzuceniu delikatnie w górę i złapaniu za rękojeść znalazł się w jej drugiej dłoni, po czym strzepnęła stróżki swojej krwi z klingi. Samo pchnięcie z tego wszystkiego nie sięgnęło Fema głównie dlatego, że skupiając się na łapaniu miecza samo pchnięcie straciło i na sile, i na dokładności niewiele zagrażając szermierzowi. Teraz zaś wykorzystując swoją szybkość znowu doskoczyła do Fema, swoim mieczem wyprowadzając cięcie horyzontalne na poziomie klatki, zaś Kumokiri, które trzymała lżej niż powinna, wykonała pchnięcie w prawe udo maga dymu.

Darksworth wiedział, że używając Kumokiri w ten sposób ryzykował przekazanie przeciwnikowi drugiej broni, dlatego też zaraz po uniknięciu ataku, sięgnął wolną ręką po znajdujący się po pasem sztylet. Cięcie horyzontalne było ciężkie do sparowania, tym bardziej przy sile uderzeń, którymi dysponował przeciwnik, jednak nie miał innego wyboru, jak sparować je przy pomocy Raikiri, po czym wykorzystując impet uderzenia, odbić się i wykonać odskok po skosie, obracając się przy tym o 90 stopni. Starał się w ten sposób uniknąć pchnięcia, jednak na wszelki wypadek przy odskakiwaniu trzyma sztylet w taki sposób, aby w razie czego zablokować pchnięcie chociaż na chwilę. Jeśli odskoczy i nic mu się nie stanie, wtedy aktywuje Palude. Nie miał z nią szansy bez używania magii, jednak nie chciał zbytnio jej używać, głównie dlatego, że dziewczyna wydawała się walczyć tylko przy pomocy miecza. Chciał, żeby był to zwykły pojedynek szermierski. Ale wiedział, że dziewczyna była od niego szybsza i silniejsza. Zaraz po aktywacji Palude, biegnie w jej stronę i tnie Raikiri od góry, celując w jej ramię, jeśli przeciwnik będzie próbował zablokować atak, w połowie cięcia Darksworth zmieni trojektorie lotu cięcia. Za pomocy sztyletu spróbuje zaś blokować nadchodzące ataki.

MG

Walka zdecydowanie byłą ciężka, ale czy Fem w ogóle miał ją wygrać? Kombinacja wyprowadzona przez Mashę była z pewnością nieco kłopotliwa, jednak Fem ostatecznie wyszedł z sytuacji unikając pchnięcia, zaś samo cięcie uderzyło o Raikiri. Po tym zaś sam szermierz zaczął kombinować. Zwycięstwo za wszelką cenę? Widząc cięcie z góry uskoczyła w bok jakieś 3 metry od Fema, jednak ta widocznie czuła, że coś jest nie tak. O dziwo sama Marie też, chociaż była zdecydowanie dalej. A jednak wyglądało na to, ze widziała dużo lepiej, co się dzieje niż sama walcząca. - A on używa magii~! - rzuciła głośno, zaś sama Masha skrzywiła się nieco po czym wbiła jeden z mieczy w ziemię. Ta z kolei w bardzo szybkim czasie pokryła się lodem na na terenie 10 metrów od niej samej. Czyli co, walka na poważnie? Zaraz po tym wyciągnęła ostrze. Rzuciła Kumokiri w Fema, i chociaż ten niemal nie miał czasu na jakąkolwiek obronę, instynktownie odsunął się w bok tak, że ostrze zraniło go w bok, jednak to nie był koniec, bowiem już na niego pędziła dziewczyna wykonując ponownie cięcie horyzontalne. Zdawała się nie mieć problemów z chodzeniem po lodzie, tak, jakby nie robiła tego pierwszy raz i zdecydowanie miała doświadczenie w walce na tak niesprzyjającym podłożu. Chociaż kto by się nad tym zastanawiał, kiedy samemu po takim nagłym ruchu ma się drobny problem z równowagą, a przeciwnik jest tuż obok?

Oho, a więc dziewczyna też potrafiła używać jakieś magii. I to dość upierdliwej. No cóż, ciężko mu będzie walczyć na lodzie, ale co mógł poradzić? Odpalił Nebbie. Sam zaś wykorzystał lód na swoją korzyść i zrobił wślizg, tak aby przemieścić się po lewej stronie kobiety i uniknąć jej atak, sam zaś przy okazji tnie sztyletem w jej nogę, po czym, będą na ziemii, wykona obrót w koło własnej osi i tnie Raikiri od tyłu, po czym aktywuje Difficile i wykorzysta utwardzony dym do sięgnięcia po Kumokiri, a następnie pośle miecz w kierunku przeciwnika. Sam na razie nie wstawał z podłożą, jeśli dziewczyna zaatakowała by go, wtedy po prostu wykorzystuje Raikiri i sztylet do zablokowania cięcia i w tym czasie wykorzystuje Kumokiri do ataku od tyłu. Jeśli Darksworthowi nie uda się wywalić, bo np. buty przymarzną mu do podłoża, wtedy blokuje cięcie przy pomocy Raikiri i również odpala Difficile i stara się wykorzystać Kumokiri do zaatakowania przeciwnika.

MG

Walka trwała dalej, chociaż czy to dalej była walka szermierzy, czy już walka magów? Fem nie miał zbyt wiele czasu na cokolwiek, zwłaszcza biorąc pod uwagę prędkość dziewczyny, która zdecydowanie była nieprzeciętna. Przez to też wślizg zakończył się nie tak, jak się spodziewał, ale zdecydowanie uratował go przed poważniejszymi ranami. Kiedy tylko zaczął się przemieszczać, za zawróciła miecz i chociaż ten wytracił cały swój początkowo impet, uderzając ostrzem o ramię Fema robiąc na nim dość spore nacięcie. Fem nie był jednak dłużny i podobne pojawiło się na nodze dziewczyny, chociaż nieco płytsze, bowiem Fem został odepchnięty. I to nie przez dziewczynę, a jakiś bardzo mocny podmuch wydobywający się właśnie z niej. Fem upadł na plecy pchnięty przez "siły natury" jakieś 4m od Mashy, zaś nim ten zaczął w ogóle wstawać, w stronę maga zaczęło szybować ostrze z ognia. Fem nie był pewien, ale chyba powstało poprzez machnięcie mieczem w powietrzu. Tylko czy to nie są trzy różne magie? W każdym razie leżał, a ostrze zbliżało się niewiarygodnie szybko. zanim też ruszyła sama przeciwniczka, niebezpiecznie szybko zmniejszając dystans do Fema. Samo Palude pod wpływem wiatru rozproszyło się. Dalej było, jednak zdecydowanie osłabione.

Uh, cholerni magowie żywiołów. Magia wiatru kontrowała go tak bezczelnie, że nawet nie miał siły się na to denerwować. To była jego największa słabość. Teraz w dodatku skończył na ziemi i z lecącym w jego stronę zaklęciem... Nie bardzo wiedział, co zrobić, dlatego też aktywował SR i spróbował zablokować ostrze przy pomocy puklerza, oraz odbić je przy pomocy mocy tarczy. Jeśli wybronił się od tego, spróbuje wstać. Jeśli dziewcyzna w tym czasie zmniejszy dystans i spróbuje zaatakować, Darksworth stara się blokować ataki przy pomocy tarczy, po czym pchać Raikiri ponad brzegiem puklerza.

MG
Fem odbił ostrze, które nagle wróciły do Mashy. Ta zaś odruchowo złapała ognistą wstęgę. W jednej chwili zamieniła się w lodowe, wygięte ostrze, którym zaatakowała starając się nim zaatakować od boku mijając tarczę Fema. Nim jednak sopel dosięgnął szermierza, wszystko stanęło. Masha delikatnie została pociągnięta przez niewidzialną siłę do tyłu. Temu zaś towarzyszyły oklaski Marie. - Ładnie, bardzo ładnie! Oboje świetnie się spisaliście. - podeszła bliżej Fema, zaś obok niej pokazał się czarny otwór. Włożyła do niego rękę wyciągając z niego rodowy miecz Fema i wręczając go mu. Prócz tego w jej drugiej ręce pokazał się biały kamień ze złotym, błyszczącym przedmiotem. - ...A to może ci się przydać - podała mu przedmiot, zaś w rękach Fema ten zamienił się w żółty pyłek.

Druga dziura pojawiła się za Femem i Red wysyłając ich po krótkim pożegnaniu do domu. Po podzieleniu zaś się informacjami o mordercy otrzymał również wynagrodzenie pieniężne.

Koniec:
+30pd
+45k
+miecz
+ pwm ??? - pozwala Femowi na przechowywanie broni (sieczne i tarcze) w specjalnej wyodrębnionej przestrzeni. Może je tam wkładać i wykładać w dowolnym czasie i miejscu jednakże może jej użyć raz na post wyciągając/chowając/zamieniając przedmioty.