Sklep z bronią

First topic message reminder :

Sklep znajduje się na rynku, bardzo łatwo dostępny. Można kupić tutaj wszystkie rodzaje broni, niektóre są robione na zamówienie, ale dzięki świetnym specjalistom wyroby są najlepsze we Fiore.

by Yo Senshi

///
Ajajaj... trzeba to napisać, by każdy zrozumiał... Bardzo bym prosił o to, by użytkownicy bez akcepta nie pojawiali się tutaj. Swoje bronie wpisujcie na starcie, oszczędzicie tym sobie i mi czasu, więc to tyle...




Nim tu wejdziesz i złożysz zamówienie sprawdź cennik.

Deszczowy zastanowił się jeszcze przez chwilę.
- Właściwie to przydałoby mi się jeszcze pasek z uchwytami na drewniane kołki, coś w stylu tego, który przytrzymuje mi butelki. Plus jakieś religijny amulet, najlepiej krzyż na szyję. Jeśli jest na składzie, to jeszcze płaszcz z krzyżem na plecach.

Wypoczęta po ciężkich treningach postanowiła wrócić do sklepu, by kupić ten napierśnik, który jej był tak potrzebny. Dziewczyna wiązała z nim naprawdę duże nadzieje, ba! Zastanawiała się, czy przypadkiem jej życia nie uratuje podczas misji, na którą ma zamiar pójść. O Allahu, czuwaj nad życiem tej dziewczyny, bo może być ono zagrożone. Czarnowłosa westchnęła ciężko i po raz kolejny przekroczyła próg sklepu. Podeszła do lady.
- Dzień dobry. Przyszłam po napierśnik... już wcześniej byłam, ale zdecydować się nie mogłam. Nadal chcę skórzany, ale wie pan... bym mogła w tym normalnie biegać, poruszać się... walczyć. Do tego poproszę da lniane bandaże, jeżeli pan ma oczywiście.

MG

Mężczyzna czyścił właśnie misternie zdobiony Rapier, kiedy do sklepu zaczęły ciągnąc tłumy. Coś dzisiaj był ruchliwy dzień, pewnie gildie magów dostały nowe zlecenia. Spojrzał spokojnie na Deszczowego Tancerza, oceniając jego posturę... pewnie był z niego nie z gorszy szermierz. W każdym razie, szybko poszedł na zaplecze po jego zamówienie. Pokazał mu wpierw srebrne, niewielkie sztylety, a raczej noże do rzucania, o ostrzu długości 10cm i 5cm rękojeści.-240 klejnotów za sztukę.-Podał deszczowemu cenę za sztylety. Pas na kołki, srebrny krzyż i biały płaszcz z czerwonym krzyżem także położył na stole.-Pas za 200 klejnotów, amulet 300 klejnotów i płaszcz 500 klejnotów.-Podał ceny przedmiotów i zajął się teraz Pace'm. Położył na stole zamówione itemy-Za pas 250 klejnotów, za 2 kastety 1500 klejnotów.-No i została mu tylko Nori. Położył przed nią skórzany napierśnik w jej rozmiarze.-Waży około 5kg, biegać dasz radę, ale będzie nieco ograniczał ruchy tułowia i ramion. No i nie jest specjalnie wytrzymały. Na pewno nie zatrzyma strzały, najwyżej ją spowolni i zmniejszy obrażenia. Co najwyżej słabszą broń sieczną zatrzyma, ale długo też nie podziała, ale na ciebie chyba w sam raz. 12.000 klejnotów.-No i na dzisiaj koniec. O ile dzieciaki nie zażyczą sobie czegoś jeszcze.

Deszczowy zaśmiał się tylko - Wezmę pas na kołki pod warunkiem, że będzie wyposażony w owe drewniane bolce, na co mi sam pusty pas. Resztę też biorę, a co do noży - zastanowił się przez chwilę, oglądając swój ubiór - będzie siedem. Do tego jakieś uchwyty, zatrzaskowe pierścienie, lub coś w tym stylu, aby można było to rozstawić pod różnie miejsca ciała. I biorę wszystko.

- Może też być materiał taki sam, jak pas, zamiast pierścieni. Byle związać, nie planuję wszystkiego nosić po kieszeniach.

Spojrzała ze zdziwieniem na sprzedawcę. Wcześniej chciał dwa razy tyle, a i napierśnik był dużo droższy, no ale nic. Jakoś się da radę, prawda? Uśmiechnęła się, zadowolona, i położyła dokładnie odliczoną sumkę na blacie. Nagle się jej coś przypomniało.
- Hm... jeszcze przydałyby mi się pochwy na sztylety, takie co bym przez pasek mogła przewlec. Sztuk dwie. - Uśmiechnęła się do sprzedawcy.- Jeżeli chodzi o materiał, z którego są zrobione, to zdam się na pana.  

MG

W samym pasie było miejsce na 12 kołków, dlatego też tyle przyniósł mężczyzna. Wyciosane z osinowego drewna, w najszerszym miejscu miały 3x3cm.-Po 100 za sztukę.-Wskazał na kołki a do sztyletów dorzucił skórzane obręcze przytrzymujące. Widocznie w darze łaski, były gratisowe, bo nic nie mówił o ich koszcie. Prosty klient, prosta sprawa, ciekawe czy reszta będzie miała dodatkowe życzenia... no w każdym razie trochę pieniążków wpadło. Stara będzie zadowolona, będzie dzik na kolację. I się nie zawiódł! Bo Norka też miała życzenie, rzucił jej dwie skórzane pochwy, widać, też w gratisie.

Nori najwidoczniej miała duże szczęście, ponieważ załapała się na gratisowe bandaże i pokrowce do sztyletów. No cóż, może majątku nie zaoszczędziła, ale zawsze coś, zważając na fakt, że musi spłacić dług w banku.
- Dziękuję. To by było na tyle.- Uśmiechnęła się jedynie do sprzedawcy.
Nori wzięła swoje zakupy. Teraz jedynie pójść do domu i przygotować się do misji. Z tym ekwipunkiem może przeżyje. Westchnęła ciężko i wyszła ze sklepu, mówiąc krótkie "do widzenia".
zt

- Wszystko jest w porządku - sprawdził Deszczowy, nim wyłożył pieniądze na stół. Kątem oka ocenił jeszcze, jaki monitoring znajdujący się w pomieszczeniu, po czym odszedł nie stanowiąc zagrożenia.

z/t

Spoiler:

Wziąłem wszystkie rzeczy, położyłem na ladzie odliczone klejnoty i wyszedłem ze sklepu, podziwiając swoje nowe nabytki. Krzyknąłem jeszcze w drzwiach.
-Dzięki, panie sprzedawco! Jeszcze tu wrócę!-
I wybiegłem przed siebie. Zaraz misja na maga klasy S... Muszę się jeszcze przygotować psychicznie... Może jakiś odprężający trening ciała i umysłu?
Muszę znaleźć dobre miejsce...

[z/t]

Zielonowłosy wszedł do budynku, który słynął z tego, że zaopatrywał ludzi w przedmioty służące do ochrony jak i o ranienia innych osób. Bardzo rzadko był w tym miejscu i zapewne właściciel tego sklepu nie kojarzył zbytnio z twarzy maga, który wszedł tutaj i obecnie stał po drugiej stronie lady. - Dzień dobry mam pytani, ma pan na sprzedaż skórzane rękawice, które w środku miałby stalowe bądź z innego twardego metalu płytki, a także metalowe ochraniacze na kolana i łokcie ? A jeśli nie ma takiego typu rękawic to czy ma pan takie tylko z płytkami na zewnątrz. Coś takiego mnie interesuje i jestem ciekaw ile to wszystko może kosztować. Oprócz oczywiście ochrony chciałbym, aby te przedmioty sprawiały, aby moje uderzenia były znacznie bardziej odczuwalne - Samael zapytał się sprzedawcy, gdy ten zainteresował się magiem od błyskawic.

- Rękawice... oke...- pomyślał sprzedawca drapiąc się po głowie i wyciągnął z pudełka stojącego obok parę rękawic, o jakie prosił nasz zielonowłosy kolega - Za rękawicę 1500- uśmiechnął się ciepło, a następnie poszedł poszukać ochraniaczy - Skoro będzie z metalu to na pewno będą bardziej odczuwalne. Co do ochraniaczy... 500 klejnotów od jednego. Może dorzucimy do tego niewielkie ćwieki? Takie 2-3cm? Dorzucisz do tego 100 klejnotów? 1600 za rękawice w takim wypadku i 600 od jednego ochraniacza-

Zielonowłosy po usłyszeniu ceny za każdy przedmiot w który postanowił się zaopatrzyć, szybko w głowie dodał wszystko do siebie. Suma nie była mała, to było z metalu więc nie ma co się dziwić, że tyle będzie musiał zapłacić. Mag błyskawic na szczęście posiadał obecnie znaczną ilość gotówki, więc położył na ladzie przed sprzedawcą 4000  , po chwili wziął to za co zapłacił, po czym wyszedł z tego sklepu.
[Z/T]

Serż postanowił przed kolejną przygodą zrobić małe zakupy! W końcu to nie fajnie jak wyskoczy mu kilku frajerów, a ten nie będzie miał stosownej broni, nie? Miał jakiś pomysł, który może zadziałać i jest szansa, że mu uratuje życie, ale co tam. Przyszedł pewnym krokiem z uśmiechem na ustach i pomachał do sprzedawcy.
- Dzień dobry Panu/Pani~! Jak mija dzień, duży ruch?- zapytał przyjaznym tonem, bo przecież podstawą jest dobre wychowanie i zwracanie się do sprzedawcy z szacunkiem.
- Mógłbym prosić o parę przedmiotów?- zapytał nie zmieniając tonu - Potrzebuję jakiś rękawic z srebra i skóry z ćwiekami również z srebra. Do tego chciałbym zapytać czy jest możliwe kupno bomb podobnych do dymnych, ale wypełnionych czymś innym. Mianowicie chciałbym, aby były wypełnione proszkiem z czosnku, podobno mam walczyć z wampirami, więc wolę się ubezpieczyć na wszelki wypadek. Do tego mógłbym prosić jakąś torbę na nie? I ile by kosztowało to wszystko?- nie przestając się uśmiechać.
- Polecałby coś pan jeszcze, co mogłoby się przydać do walki z wampirami? Wiem, że to brzmi dziwnie...ale pewnie kiedyś ktoś o to pytał czy coś... Może jakiś łowca, albo coś?-

MG

Sprzedawca spojrzał na Serge'a jak na idiotę, gdy tylko zaczął mówić mu o wampirach. Zapewne wziąłby wezwał mundurowych by chłopakowi zapewnili odpowiednią opiekę, ale cóż, nie jego interes, że jakiś kretyn będzie latał po mieście i zabijał "Wampiry". Chociaż... jak zabije nie winne dziecko i dojdą po śladach do niego? Że to niby on mu sprzedał? Geh... a zresztą, ostatnio dziwne rzeczy po ulicach latają.-Mam tylko rękawice.-Powiedział i ruszył na zaplecze, by po chwili wrócić z zamówionym przedmiotem-to będzie 6.000 klejnotów-Stwierdził i czekał aż Serge się wypłaci.

Eh, znowu ktoś nie bierze go na poważnie, ale okej, może być. Jedynie uśmiechnął się do sprzedawcy ciepło, po czym wziął rękawicę i położył klejnoty na ladę w woreczku. Przez chwilę się zastanawiał czy czegoś jeszcze potrzebuje.
- Eh... a można zamówić?- jeśli odpowie mu, że tak to bardzo prosi o zrobienie kilkunastu sztuk, bo się serio mogą przydać i ładnie podziękuję oraz przeprosi za kłopot. Następnie wyjdzie z sklepu i lecimy potrenować trochę, bo tak trochę głupio iść nieprzygotowanym.

[z/t], bo mogę wyjść \o/