HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Szlak Fiore-Romerum




 

Share
 

 Szlak Fiore-Romerum

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Szlak Fiore-Romerum Empty
PisanieTemat: Szlak Fiore-Romerum   Szlak Fiore-Romerum EmptyPon Mar 03 2014, 09:19

Jest taka jedna droga, prowadząca przez kilka miast, z której korzysta się nader często. Jest to szlak, między Romerum a Fiore, biegnący przez Magnolię. Nie każdy bowiem korzysta z lokomotywy, zwłaszcza, na terenach Romerum. Szlak ten ma kilka set kilometrów długości i ciągnie się od Ery, przez Magnolie, hargeon, wschodni las, Krug aż do Koh. W mieście wyłożony jest kamieniem, zaś poza miastem to zwykła, ubita ziemia.
~
MG

Grupka magów, oraz jeden radny, jechali magicznie powiększonym powozem, ciągniętym przez dwa magiczne konie. Ów konie nie potrzebowały woźnicy, nie musiały być batożone ani w zasadzie nic, same wiedziały dokąd jechać, a wszystkie polecenia radny mógł przekazywać im telepatycznie. Ah ta technologia! W każdym razie wnętrze, białe, posiadało dwie ławy, po jednej stronie otoczony dwoma magami, po jednym z każdej strony siedział radny. Pozostali tłoczyli się na przeciwległej ławie, ale wcale nie było im nie wygodnie. Same siedzenia, były drewnianymi ławami, pokrytymi fioletowym aksamitem, miękkim i wygodnym, zaś w samym pojeździe ładnie pachniało, choć osoby z chorobą lokomocyjną i tak czuły swąd pojazdu. Jak się prezentował sam radny? był wysoki, miał co najmniej dwa metry wzrostu, pociągłą, chudą twarz, bardzo bladą jak cała jego cera. Długie do ramion smoliście czarne włosy przykryte miał białym beretem, a oczy, osadzone głęboko, miał niemal smoliście czarne, jednak i tak przysłonięte ciężkimi powiekami. Pod nosem nosił niewielki wąsik, zaś wargi miał ciasno zaciśnięte i wąskie, nos za to długi i haczykowaty. Ubrany był w białą szatę, na nogach zaś miał czarne półbuty. Wachlował się powoli beżowym wachlarzem z motywem czerwonego smoka. Sama szata miała wzorek, jakby zielonego ognia. Z tego co magowie wyciągnęli z szybkiej rozmowy, nazywał Się Zao-Shen i był głównym dyplomatą rady. Poza tym nie bardzo kwapił się do rozmowy. Jak na razie, nie powiedział nawet na czym dokładnie, polegałaby rola magów.

Czas na odpis: 06.03 godzina 09:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Raksha


Raksha


Liczba postów : 57
Dołączył/a : 30/01/2014

Szlak Fiore-Romerum Empty
PisanieTemat: Re: Szlak Fiore-Romerum   Szlak Fiore-Romerum EmptySro Mar 05 2014, 02:19

Siedział na przeciw radnego na wygodnym siedzisku. Ten pojazd doprawdy jakoś nie przypadł mu do gustu, było to zamknięte pomieszczenie z innymi ludźmi, więc niezbyt mu to wszystko pasowało albowiem jednak było to lepsze niż dreptanie z buta przez tą całą trasę. Siedział z założonymi na wysokości klatki piersiowej rekami. Aktualnie miał na sobie luźny ubranie, a raczej takie, które zakrywało jego ciało, a nie sprawiało, że się smaży w upale. Ta pora roku daje się we znaki nieprzygotowanym na nią. Na głowie miał jasny, brązowy kapelusz, który zasłaniał jego niebieskie oczy (stworzone przy pomocy PWMki "Oczęta"), które były dość ciemne. Na ciele biała koszulka bez nadruków, gładka przykryta płaszczem tego samego koloru, co kapelusz, który okrywał jego jasną skórę (PWMka "Mutacja: Melanina", by nadać kolorze trochę bardziej zdrowego koloru). Na twarzy mały, zgrany nos, a trochę niżej wąskie usta tam, gdzie usta być powinny być. Oczywiście uszy również ma za sprawami magii. Niżej założone błękitne jeansy, a do tego buty skórzane z grubą podeszwą w brązowym kolorze. Obserwował magów obok, którzy raczej nie wydawali się na razie zbyt straszni, a przynajmniej tacy, którzy by mu zagrażali. Po co właściwie tu siedzi? By się dostać do policji, chociaż czy przyjmą takiego potwora jak ona jeśli wyjdzie na jaw jak na prawdę wygląda? Kto wie, jednak raczej wygląd nie powinien mieć tutaj nic do rzeczy. Uważnie obserwował radnego, który przed nim siedział. Jakoś nie wydawał się specjalnie ważny, jednak kto tam wie?
- Ekhem...- odchrząknie przykładając zaciśnięta rękę do ust, a następnie swoim strasznym głosem powie - Przepraszam Panie Zao-Shen, możemy się w końcu czegoś dowiedzieć, a propos naszego zadania..? Rozumiem, że prędzej czy później się dowiemy, ale lepiej byłoby poznać jakieś szczegóły byśmy od razu mogli się przygotować- zapyta uprzejmie. A tak, co do jego rzeczy to między nogami trzyma plecak w czarno-zielonym kolorze, w którym aktualnie trzyma wszystko.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1942-rakshel#33127 https://ftpm.forumpolish.com/t1891-raksha https://ftpm.forumpolish.com/t1943-rakshelek#33128
Powracający Shuriken


Powracający Shuriken


Liczba postów : 61
Dołączył/a : 18/02/2014
Skąd : Oshibana

Szlak Fiore-Romerum Empty
PisanieTemat: Re: Szlak Fiore-Romerum   Szlak Fiore-Romerum EmptySro Mar 05 2014, 20:51

Jak to dobrze, że pociąg przejeżdżał akurat przez Oshiban'e. Nasz mistrz Shao mógł dzięki temu bezstresowo dołączyć do misji, zaraz po uporaniu się z poprzednimi obowiązkami. Wystarczyło jedynie udać się na stację, poczekać na odpowiednią godzinę i wejść. Nie trzeba było nawet nigdzie jechać i niczego szukać, gdyż sam radny znajdował się wewnątrz środka transportu. Chyba lepiej nie można było trafić, zaś przyznać trzeba, że nasz mag obawiał się spóźnienia na tak ważną misję.

Wszedł do pociągu, skłonił się w ciszy do radnego (lub do innej osoby, której wygląd sugerował posiadanie wysokiej funkcji), po czym odszedł nieco na ubocze i zasiadł w pobliżu towarzystwa magów - prawdopodobnie tych, z którymi przyjdzie mu wykonywać misję. Nie dołączył do ich grona, usiadł jedynie na ławie w pobliżu ich stołu i oddał się medytacji. Tak, ten gwar rozmów, lekkie wstrząsy pociągu oraz stresująca obecność radnego były idealnymi warunkami do tego, aby spróbować ćwiczyć równowagę. Podobna kombinacja przeszkadzających czynników może już się nie przydażyć!

Usiadł więc w wolnym przedziale i zajmując całą powierzchnię sofy, złożył nogi po turecku, zamknął oczy i odpłynął, nie myśląc o niczym i nie reagując na nic.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2056-bank-shao#35422 https://ftpm.forumpolish.com/t1929-shao-tenjuin
Evan


Evan


Liczba postów : 289
Dołączył/a : 10/07/2013

Szlak Fiore-Romerum Empty
PisanieTemat: Re: Szlak Fiore-Romerum   Szlak Fiore-Romerum EmptyCzw Mar 06 2014, 01:17

No cóż.... oto nadeszła misja. Kolejna próba dołączenia do policji... Czy tym razem skończy się lepiej? Może chociaż nie połamie sobie kości? Nie wiedziałem co o tym myśleć. Nie dowiedziałem się na czym miała polegać dokładnie moja misja, ale wybieraliśmy się do innego kraju i chyba mieliśmy ochraniać radnego... Siedział prawie przedemną, bowiem zająłem miejsce tuż obok ogromnego mężczyzny ze strasznym głosem, więc mogłem się mu dokładnie przyjrzeć. Hm... wyglądał dość normalnie, przynajmniej tak mi się wydawało. Spojrzałem na siebie. Dzisiaj ubrałem się w zwykła jasna bluzę z kapturem, krótkie, lniane spodenki, oraz trampki. Podobno tam gdzie jechaliśmy miało być bardzo gorąco... Oprócz tego jak zawsze miałem ze sobą kij, którym walczyłem. Spojrzałam na ludzi, którzy siedzieli ze mną w pojeździe i po prostu słuchałem. Patrzyłem przez okno i słuchałem, bo sam ... po prostu nie miałem ochoty się odzywać. Jak na razi reszta osób zadawała dość trafne pytania, więc... nie miałem co się odzywać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1909-konto-evan-a https://ftpm.forumpolish.com/t1395-evan https://ftpm.forumpolish.com/t2415-maskarada#41565
Sonia


Sonia


Liczba postów : 208
Dołączył/a : 24/11/2013

Szlak Fiore-Romerum Empty
PisanieTemat: Re: Szlak Fiore-Romerum   Szlak Fiore-Romerum EmptyCzw Mar 06 2014, 02:01

Można by było się zastanawiać, co ona robi z tymi ludźmi, w tym powozie, zmierzając w tym kierunku z powodu misji, której się podjęła. Czy też, inaczej, powiedziano jej, by się podjęła. Był to jeden z jej znajomych, więc, dlaczego by nie? Co prawda była nieco skrępowana, kiedy tylko dowiedziała się, na czym owa misja ma polegać, ale wyraziła już swoją zgodę i nie wypadało odmawiać.
Teraz siedziała pomiędzy mężczyznami na przeciwko radnego, bawiąc się skrawkiem zielonej sukienki ze zdenerwowania i przejęcia. I tak wpatrywała się w swoje dłonie przy krańcu sukienki, na podołku trzymając czapeczkę, siedząc ze skrzyżowanymi nogami. Ubrała się najbardziej odświętnie, jak tylko mogła, w sukienkę, czarny żakiecik... Ale to nie sprawiało, że czuła się lepiej. Rzucała ukradkowe spojrzenia to na mężczyznę w bieli, to na wielkoluda po swojej lewej. I nerwowo przełykała ślinę. A jechali... Sama nie wiedziała, gdzie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1855-sonia https://ftpm.forumpolish.com/t3644-notatki#70051
Arturia


Arturia


Liczba postów : 190
Dołączył/a : 29/11/2012

Szlak Fiore-Romerum Empty
PisanieTemat: Re: Szlak Fiore-Romerum   Szlak Fiore-Romerum EmptyCzw Mar 06 2014, 03:29

Jeśli udzielono Arturii pozwolenia, przed wyjazdem sprawdziła cały pojazd wewnątrz jak i z zewnątrz Dolen [PWM]. Wszelkie symbole, znaki, napisy spisała i/lub narysowała na kartce. Jeśli przed wyjazdem miała okazję pokazać je radnemu - zrobiła to, by mógł potwierdzić lub zaprzeczyć swojej wiedzy o ich istnieniu. Jeśli nie mogła poinformować, bo np. ktoś w tym momencie towarzyszył radnemu - zrobi na najbliższym postoju. Nie potrzebowała kompletnie na osobności ale też nie chciała pytać jawnie by wszyscy słyszeli, jeśli wszyscy są tu tak - jakby nie patrzeć - "z ulicy", jak ona. No chyba, że nie znalazła żadnych znaków czy napisów, których tam nie powinno być, czy po prostu jej nie pozwolono. Ale postanowiła, że o ile będzie to w jej mocy, przed każdym ruszeniem w dalszą drogę sprawdzi powóz (łącznie z końmi). Szczególnie, że zapewne na Noc będzie "bez opieki"...
Początkowo wyszła z domu od razu w mundurze, gdyż był według niej najwygodniejszy na podróż. Zahaczyła o sklep z bronią i już miała z niego ruszyć na miejsce zbiórki, by być trzy godziny przed czasem. Wychodząc ze sklepu doznała olśnienia i zmieniła zdanie, cofając się do domu. Owszem, mundur mógł być wygodniejszy, jednak na tym odcinku drogi, w tym klimacie, w takich warunkach, zwracał na siebie zbędą uwagę. Na pustyni czy w głębokim lesie był zdecydowanie lepszy i nikogo nie dziwił. Ale po co grupa ludzi jadąca luksusowym powozem miałaby chodzić w mundurach? Dlatego przebrała się i obecnie ubrana była w swoje buty taktyczne nad kostkę (gdzie w lewym bucie po wewnętrznej stronie nogi umieszczony został nóż myśliwski, z rękojeścią zakrytą niewpuszczonymi w buty nogawkami spodni), brązowe bojówki turystyczne z nogawkami odpinanymi nad kolanem, t-shirt w kolorach kolokwialnie ujmując "morskiego moro" z różowym brokatowym napisem o treści "I <3 ARMY" (którego to t-shirtu zakup i noszenie przez tydzień było efektem przegrania zakładu z Havokiem). Na głowie czarna "dżokejka". Włosy związała w 2 warkocze przełożone na przód tułowia, związane u dołów jasnoniebieskimi wstążkami. Na podłodze pomiędzy stopami spoczywał plecak, którego wyposażenie mogło się w końcu przydać na coś innego niż zabawa w wojskowe manewry czy obóz survivalu*, ozdobiony na klapie naszywkami artystów, zespołów i haseł, które Arturia rzeczywiście lubi, typu: "Kardians" (bardzo popularny chór zakonników), "Drużyna Trzeźwych Hamadriad", naszywka "Jamie O'Sullivan is my future husband <3 ", "Bóg, Honor, Ojczyzna", "Credento Vides!" i kilka innych. Na palcu miała swój pierścień Oka Czarownicy. W jednej z kieszeni spodni umieszczony był scyzoryk wielofunkcyjny. Ogólnie wyglądała jak rozpieszczona gówniara pseudo-militarystka z tzw. dobrego domu...
Na skutek powrotu do domu i zmiany garderoby na miejscu zbiórki przed czasem była nie 3 godziny a 2. I strasznie się denerwowała, choć nie było po niej tego widać. Jednocześnie cieszyła się z wielkiej szansy ale z drugiej obawiała się, jak wyjdą im kwestie bezpieczeństwa i czy podróż uda się bez zakłóceń. Rin oczywiście został w domu, z rodzicami Arturii...

Wróćmy do chwili bieżącej. O wyglądzie takim, jak opisano wyżej, Vesper usiadła na tej samej ławie co radny, po jego prawej stronie, oczywiście w nieinwazyjnej odległości od ochranianego obiektu. Miejsca na to było sporo, a radny zapewne wolał, by jak najrzadziej naruszać jego przestrzeń osobistą. Zwróceni byli przodem do kierunku jazdy**. Archie przyjrzała się wszystkim uważnie nim powóz ruszył. Gdy już byli w drodze przez większość czasu wzrok panny Otori skanował mijany krajobraz. W międzyczasie jej umysł krążył między modlitwami, a potencjalnymi czarnymi scenariuszami. Najbardziej przerażał ją ten, w którym wszyscy towarzysze giną, radny jest bezpieczny, ale będzie skazany na śmierć, jeśli ta zacznie ratować kompanów. Przerażał, bo wiedziała, że będzie musiała wybrać VIPa. Wszak oni wszyscy mają za zadanie ochraniać właśnie jego. Oczywiście nie odpłynęła umysłem w siną dal, gdyż czujność musiała zachować. Po prostu dzięki modlitwom i tym scenariuszom oraz krajobrazowi odwracała własną uwagę od lekkiej ale wciąż choroby lokomocyjnej. Nie było zbyt dużego ryzyka, że Arturia zacznie nagle uskuteczniać wyroby rękodzielnicze typu haft, jednak wciąż było jej niefajnie, a zapach wewnątrz pojazdu zdecydowanie działał jej na nerwy. Oczywiście obserwacja okolicy nosiła też znamiona względów bezpieczeństwa. Wtem, nie odrywając wzroku od krajobrazu za oknem, zaryzykowała odezwanie się do radnego w kwestiach, które zaprzątały jej głowę:
- Ja również mam pytania, panie. - Postanowiła się zwracać do radnego per "panie" gdyż, jak by nie patrzeć, jako ochrona byli teraz na jego służbie. Zawsze radny może ją poprawić, by zwracała się do niego inaczej niż poddaństko-archaicznie. Wolała zaryzykować przesadny szacunek niż jego brak. - Pierwsze: Czy w miejscach noclegowych macie, panie, zapewnioną kwaterę? Drugie: Czy do Dessertio zmierzamy najbardziej uczęszczaną drogą? Trzecie: Jeśli nie, to czy moglibyśmy otrzymać plan podróży przynajmniej na dzisiejszy dzień? Czwarte: Czy jeśli wróg spróbuje sabotażu poprzez przejęcie kontroli nad wozem lub końmi, otrzymacie o tym informację? Piąte: Czy posiadacie, panie, zaklęcia leczące do zastosowania na pańskiej osobie? Szóste: czy pojazd posiada zabezpieczenia przeciwko atakom nadnaturalnym? Siódme: Podróżujemy incognito czy jest to podróż w pełni oficjalna? Ósme: Czy w związku z tą podróżą otrzymaliście, panie, jakieś pogróżki? Dziewiąte: Czy znane są wam, panie, organizacje lub grupy przestępcze, których szczególnie powinniśmy się obawiać podczas podróży i jeśli tak to jakie? Dziesiąte: Czego jeszcze możemy się obawiać podczas tej podróży i co może nas spotkać w Dessertio?
Czuła, że o coś jeszcze zapomniała zapytać. Normalnie, gdyby byli fachową ochroną informacji potrzebowałaby dużo więcej, pomijając, że nie musiałaby o nie pytać. Fachowa ochrona VIPa musi wiedzieć więcej niż sam VIP. Natomiast tu było jasne, że grupie testowanych osób nie mogą takich informacji udzielić od tak. No i była cała masa pytań, o które Arturia chciała spytać, bo były ważne, a nie mogła przez swój (jak i grupy) obecnie niepewny status: choroby, znamiona, fobie, wrogowie personalni jak i polityczni. Zdążyła już zauważyć, że radny jest małomówny, dlatego pytania nie przyszły jej łatwo. Najchętniej widziałaby w swoich rękach plik kartek zawierających wszystkie potrzebne im informacje. Zamiast upierdliwie pytać, przeczytałaby sobie...


*Zawartość plecaka poza odzieżą "na każdą pogodę", kocem, kanapkami i innymi osobistymi rzeczami czyli zestaw przetrwania...
Spoiler:


**Info od Dona, że te ławy są przodem/tyłem do kierunku jazdy, a radny siedzi przodem do kierunku jazdy...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1080-konto-arturii https://ftpm.forumpolish.com/t422-arturia https://ftpm.forumpolish.com/t1519-wszystko-co-pod-sloncem-i-gwiazdami
Falco


Falco


Liczba postów : 46
Dołączył/a : 24/10/2013

Szlak Fiore-Romerum Empty
PisanieTemat: Re: Szlak Fiore-Romerum   Szlak Fiore-Romerum EmptyCzw Mar 06 2014, 08:06

Falco wsiadł do pociągu, który w rzeczywistości był magicznym powozem ciągniętym przez konie. Hawk siedział obok radnego, oparty o ścianę powozu. Przez większość dotychczasowej drogi jego oczy były zamknięte, jakby spał, ale tak naprawdę cały czas czuwał. Dzięki swej pozycji, mógł w sumie nawet zasnąć, jeśliby zechciał, bo radny go nie widział dokładnie, chyba że obróci się w jego stronę o! Chociaż nie przyglądał się zbytnio swoim towarzyszą i nie był człowiekiem oceniającym ludzi po wyglądzie, to mógł już z nudów wyrobić sobie o nich zdanie na podstawie pierwszego wrażenia. Zaczynając od początku, to mamy kolesia, który myśli że jedzie pociągiem o i siedzi na wyimaginowanej sofie, jakiegoś brzydala z dość bladą karnacją skóry i głosem przypominającym zgrzytanie zębów. Następnie jakiegoś kolesia w kapturze, który jako jedyny z męskiej części wydawał się ogarnięty, ale to przez fakt, że zbędnie się nie odzywa. Przechodząc do żeńskiej części publiczności mamy tutaj dwie skrajności. Niewinnie wyglądająca, zawstydzoną i dość nerwową, można nawet powiedzieć śliczną panienkę, która według Falcona najprawdopodobniej pomyliła powozy. Zaś drugą kobietą była Arturia, ubrana po męsku i z dużo nadgorliwością nastawiona do misji, a nadgorliwość gorsza od faszyzmu, zwłaszcza że nie powiedziano im, iż robienie za ochroniarzy to misja tej grupki magów. Stąd też Falco nie omieszkał skomentować jej trajkotania będącego jednocześnie serią istotnych pytań, na które otrzymaliby odpowiedź zapewne i bez jej gadki.
-Przynudzasz- rzucił dość głośno w eter w kierunku kobiety bodyguard, jednocześnie sięgając do kieszeni płaszcza po papierośnice, wyjmując jedną fajkę i pozostawiając pudełko otwarte wyciągnął je lekko przed siebie jakby częstując pozostałych. Hawk jako najemnik nie raz ochraniał już ludzi, dlatego wiedział kilka podstawowych spraw, o których chyba nie wiedziała Arturia. Nie odzywa się nie pytanym i nie zadaje się zbędnych pytań, to złote motto może uchronić od nieprzyjemnym sytuacji. Nie na darmo mówią, im mniej wiesz, tym lepiej śpisz prawda? Jako, że Falco bał się o rozgarnięcie swej rozmówczyni, to wolał jednak wyjaśnić o co mu chodzi, wolał to niż kolejną serię pytań i wyrzutów, tylko tym razem skierowaną w jego stronę.
-Dowiemy się wszystkiego, gdy przyjdzie na to pora, z jakiegoś powodu nie powiedziano nam wszystkiego od razu. Cierpliwości.-odpalił, a dym powoli zaczął wypełniać powóz o!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1624-konto-falco https://ftpm.forumpolish.com/t1587-falco#25984 https://ftpm.forumpolish.com/t2405-hawk#41423
Raziel


Raziel


Liczba postów : 44
Dołączył/a : 19/01/2014

Szlak Fiore-Romerum Empty
PisanieTemat: Re: Szlak Fiore-Romerum   Szlak Fiore-Romerum EmptyCzw Mar 06 2014, 16:18

Pierwszy raz w życiu jadę umagicznionym powozem. Na początku zastanawiał mnie brak woźnicy, czy nawet sam wygląd koni, ale po chwili wszystko zrozumiałem. Magia była niesamowitym zjawiskiem, zaskakiwała mnie na każdym kroku a poznawanie jej przymiotów było fascynujące, porywające... Czy jednak powóz jest w pełni magiczny? Zanim do niego wsiadłem, spróbowałem Go dotknąć. Muszę wiedzieć, czy moja magia zadziała przez te ściany. To samo zrobiłem również od środka tak, by nikt nie zauważył. Nie chce na początku wyjść na kombinatora! Nieobecność woźnicy za to zaciekawiła mnie na tyle mocno, iż pomyślałem nawet, że może jakiś duch prowadzi cały powóz? Używając moich umiejętności postanowiłem sprawdzić, czy wokół pojazdu bądź w nim nie ma jakichś ciał niewidzialnych, lecz materialnych.
Do misji zgłosiło się siedem osób. Dwie kobiety i razem ze mną pięciu mężczyzn. Każdy z nas był inny, ale mogę się założyć, że dobrano nas tak, byśmy mogli chronić pana radnego.
Ten był trochę dziwny. Nie przywitał się z nami, nie chciał nic o nas wiedzieć. Nie było nawet czasu, byśmy się sobie przedstawili! Mam jednak nadzieję, że nadejdzie i na to czas. Na razie jednak zajmowałem siedzisko przy oknie naprzeciw palącego mężczyzny, mając radnego na ukos od siebie. Musiałem Go mieć jak najbliżej, by w razie niebezpieczeństwa szybko Go dotknąć, jednak nie chciałem wchodzić w jego przestrzeń intymną, a miejsca po Jego bokach były już zajęte. Pod swoim siedzeniem trzymałem swój plecak, a katanę trzymałem w dłoniach między nogami opartą o podłogę.
Wewnątrz powozu zaczęło się robić trochę gwarno. Dość potężny Jegomość obok mnie zadał pierwsze pytania. Kolejna seria padła od ubranej dość militarnie dziewczyny siedzącej przy radnym. Zanim jednak ten zdążył się odezwać, głos zabrał chyba lekko przysypiający jegomość, mówiąc, że wszystkiego dowiemy się w odpowiednim czasie. I miał rację, co potwierdziłem ruchem głowy. Hmm... Papierosek? Taak, mam ochotę... Ale palić tak w jednym pomieszczeniu z radnym? Wezmę tylko wtedy, gdy weźmie nasz VIP. Tymczasem ciekawsze rzeczy może dzieją się za oknem?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1880-raziel-karta-ducha#31880
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Szlak Fiore-Romerum Empty
PisanieTemat: Re: Szlak Fiore-Romerum   Szlak Fiore-Romerum EmptyPią Mar 07 2014, 22:54

MG

Powóz podskoczył na małym wyboju, sprawiając że Arturia aż zaczęła się modlić do świętego drzewa, a Shuriken obudził się ze swojego dziwnego snu. Tak, już nie był w pociągu, nie jechał z Oshibany. Nie, był tu i teraz w powozie z Magnolii. Arturia zaś która wcześniej dobrała się do sprawdzania powozu, nie znalazła nic interesującego. No i może podróż zlatywała by wszystkim bardzo miło, gdyby nie to że dwójka osób, postanowiła zadawać pytania. Zaczął... osobnik, przypominający człowieka. Zasadniczo to był człowiek, ale gdy radny na niego patrzył, bo jego plecach przebiegał taki dziwny dreszcz, jak wtedy gdy widzi się zdeformowanego albo bardzo brzydkiego człowieka. Cóż, nie przyjemne uczucie, tak jak gęba tego osobnika.-C-czy to nie oczywiste? Macie mnie chronić i słuchać, czy to jasne?-Zapytał piskliwym i nieco skrzeczącym głosem. Następnie przyszła kolej na Arturie, która miała nieco więcej pytań.-Tak, Tak, Jedziemy prosto do Krug, Nie, Nie, Nie, Tak, Nie, Nie, Nie wiem. Ochrona to bardziej formalność.-Udzielił jakże wyczerpującej odpowiedzi. Jak na dyplomatę, bardzo mało mówił, może cierpiał na to na co Artu, tylko bardziej? Raziel bez problemu dał radę wykonać swoje sztuczki, a za oknem nie widział nic wyjątkowego... czyżby podróż miała minąć jak każda typowa wycieczka, a misja być niesamowicie nudnym obowiązkiem?

Czas na odpis: 10.03 godzina 23:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Arturia


Arturia


Liczba postów : 190
Dołączył/a : 29/11/2012

Szlak Fiore-Romerum Empty
PisanieTemat: Re: Szlak Fiore-Romerum   Szlak Fiore-Romerum EmptySob Mar 08 2014, 03:44

Udzielenie odpowiedzi na pytanie Rakshy nie wywołało u Hawkeye większej reakcji, choć miała wrażenie, że radny przestraszył się maga ciała. Sam Raksha też nie przykuwał uwagi Arturii w jakiś specyficzny sposób. W środowisku w jakim się wychowała trzeba się postarać, by coś lub ktoś sobą przestraszyły, skoro chodzi o sam wygląd. Póki nie brzmiał jak zagrożenie, to było OK. A, póki co, nie brzmiał. Kwaśne wtrącenie Falco odparła spokojnym:
- Być może. - niespecjalnie odrywając wzrok od lustrowania krajobrazu. Według niej te pytania były w tej chwili ważne, i to jej wystarczało, choć nie spodobało jej się, że Falco spróbował podważyć ich wagę. W kwestii pytań stresowała się jedynie reakcją radnego. Natomiast gdy bodyguard z drugiej strony radnego zapalił papierosa i jeszcze poczęstował innych, Hawkeye na moment zrobiła się jeszcze bledsza, a mały wybój, na którym podskoczył wóz, wcale jej nie pomógł. Musiała przyznać, że w tamtym momencie zdziwiła się odkrywając, ile to modlitw zna, bo myślała, że mniej. Ale dawała radę. Póki co. Choć kolega z drużyny (i ewentualni inni, którzy poczęstowali się papierosem) ni choinki nie ułatwiał jej egzystencji. Ale przynajmniej radny nie dość, że odpowiedział na pytania tak, jak tego potrzebowała, to jeszcze jej nie zganił za ścianę pytań...
- Rozumiem. Dziękuję. - rzekła do pracodawcy, skłoniwszy lekko głową. Gdyby nie "uroki podróży" byłaby prawie szczęśliwa. Po chwili, poniekąd z Nadzieją, spytała radnego-milczka:
- Wybacz, panie, że znów przeszkadzam ale czy przeszkadza wam dym tytoniowy? - oczywiście jeśli Falco (i potencjalna reszta) nie zgasił papierosa sam do tego momentu. Miała ogromną Nadzieję, że radny powie, iż przeszkadza mu dym. Wówczas towarzysz z drugiej strony ławki miałby dość mocny argument, by przestać katować Archie kłębowiskiem. Natomiast jeśli powie, że nie, to Archie nie robi z tym nic, decydując się cierpieć męki dalej. Ale, kurczę, mógłby chociaż dym za okno wypuszczać, czy coś...
Do radnego na chwilę obecną nie miała pytań. Stwierdziła natomiast, że pomocne we współpracy polegającej na ochronie ów prominenta będzie współdziałanie wszystkich osób go chroniących. A do tego przydatna była jeszcze wiedza z jednego zakresu:
- Kto z państwa posiada zaklęcie leczące, przeciwbólowe lub stabilizujące do zastosowania na osobie trzeciej? - i powiodła wzrokiem po "zgromadzonych", sama podnosząc rękę delikatnie do góry po chwili. Miała Nadzieję, że ktoś jeszcze się znajdzie, szczególnie, że własnych zaklęć leczących radny nie miał...
Poza tym, teraz już wiedziała, że jeśli powóz zwolni, zatrzyma się lub wykręci z drogi, to będzie znak, że ktoś może próbować ich sabotować...
Zaraz jednak wróciła do obserwacji krajobrazu, czy przypadkiem nie dostrzega w porę zagrożenia...

/Mam Nadzieję, że nic nie zapomniałam i jest w miarę czytelnie :/ ...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1080-konto-arturii https://ftpm.forumpolish.com/t422-arturia https://ftpm.forumpolish.com/t1519-wszystko-co-pod-sloncem-i-gwiazdami
Raksha


Raksha


Liczba postów : 57
Dołączył/a : 30/01/2014

Szlak Fiore-Romerum Empty
PisanieTemat: Re: Szlak Fiore-Romerum   Szlak Fiore-Romerum EmptyPon Mar 10 2014, 00:30

Znowu ta sama reakcja... przeraził człowieka, nawet po paru zmianach jest odrażający. Musi to przetrwać, więc nawet się słowem nie odezwał na reakcję radnego. Jedynie trzymał zęby na kłódkę, ale tylko do czasu... gdy do jego nos doleciał zapach dymu z papierosa. Nienawidzi papierosów, ten zapach powodował u niego grymas straszliwego niezadowolenia, wręcz go pomału dobijał. Jak można palić to świństwo? Nie wiedział, ale jego reakcja była prosta. Wyciągnął rękę po papierosa, ale chwycił całą paczkę, a następnie otworzył drzwi do powozu i ją wywalił, bo sam widok działał na niego jak płachta na byka. Zacisnął zęby i zamknął drzwi.
- A teraz zgaś ten syf...-
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1942-rakshel#33127 https://ftpm.forumpolish.com/t1891-raksha https://ftpm.forumpolish.com/t1943-rakshelek#33128
Raziel


Raziel


Liczba postów : 44
Dołączył/a : 19/01/2014

Szlak Fiore-Romerum Empty
PisanieTemat: Re: Szlak Fiore-Romerum   Szlak Fiore-Romerum EmptyPon Mar 10 2014, 14:01

No i na tym się skończyło. Skończyła się rozmowa z radnym, bo nie był zbyt gadatliwy jego "tak, nie, tak, nie" tylko mi w głowie zamieszało i nie dopasowałem żadnej odpowiedzi do żadnego pytania. Tak samo skończyła sie chęć zapalenia. Ten wielki gość zabrał całą paczkę i ją wyrzucił, zanim nasz VIP zdążył się ustosunkować do dymu tytoniowego. Może to i dobrze? Będę zdrowszy.
Za oknem nic się nie działo, ale warto mieć na oku wszystko aż po horyzont. Radny ma siedem osób ochrony. Czy tyle wymagają jakieś artykuły, czy to wyższa konieczność i przewożony VIP na serio jest taki ważny? Wolałem w tej chwili stawiać na drugą, bardziej pesymistyczną opcję. Dziewczyna obserwuje jedną stronę, więc ja będę patrzył w drugą. Zdecydowałem się też odpowiedzieć na pytanie zadane przez tą dziewczynę:


- Nie potrafię leczyć czy łagodzić bóle, ale jeśli przed samym wyrządzeniem krzywdy będę w stanie dotknąć choćby małego skrawka odsłoniętej skóry, pierwsza pomoc może nie być potrzebna. Więc proszę, niech szanowny dyplomata się nie boi, jeśli nagle zechcę złapać za nadgarstek. W takim przypadku również może być tak, że opuścimy powóz, więc proszę osoby usadzone przy drzwiach o szybkie wyjście i osłanianie radnego, będziemy pod wozem albo za nim.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1880-raziel-karta-ducha#31880
Powracający Shuriken


Powracający Shuriken


Liczba postów : 61
Dołączył/a : 18/02/2014
Skąd : Oshibana

Szlak Fiore-Romerum Empty
PisanieTemat: Re: Szlak Fiore-Romerum   Szlak Fiore-Romerum EmptyPon Mar 10 2014, 16:14

-Tak, Tak, Jedziemy prosto do Krug, Nie, Nie, Nie, Tak, Nie, Nie, Nie wiem - powiedział radny, wybijając Shao z transu. Był pewien, że wchodzi do pociągu napędzanego końmi mechanicznymi, a tu psikus, okazało się, że jest w prawdziwej karecie z prawdziwymi magicznymi końmi. I to nie była żadna metafora. Cóż, chyba nie powinien palić tych dziwnych skrętów od kolegi z gildii, niezależnie od tego, jak bardzo nowy przyjaciel by je zachwalał.

Trans na szczęście minął i nasz bohater powrócił do rzeczywistości. Niestety, lakoniczność radnego sprawiła, że nie pamiętał nawet, na jakie pytania on odpowiadał (a nawet gdyby znał owe pytania, to i tak pogubiłby się w odpowiedziach.
- To dobry moment aby zdefiniować słowo ochrona w minimum 50 wyrazach - wtrącił niekulturalnie, gadając w tym samym czasie, co reszta - Przykładowo, czy gdy ochrona Ciebie, o Radny, wiązać się będzie zniszczeniem połowy miasta, to czy bronić Cię należy, miasto poświęcając, czy też winniśmy narazić Cię, ludzi i domostw nie niszcząc?

Shao, posiadał lekką fazę, która w głosie była niewykrywalna. Jego przytępione zmysły i osłabiona koncentracja nie czyniły z niego dobrego obserwatora. Wciąż senny, w razie nagłej zmiany wydarzeń, zareaguje z opóźnieniem, robiąc to co reszta, idąc zgodnie z owczym pędem i wolą grupy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2056-bank-shao#35422 https://ftpm.forumpolish.com/t1929-shao-tenjuin
Falco


Falco


Liczba postów : 46
Dołączył/a : 24/10/2013

Szlak Fiore-Romerum Empty
PisanieTemat: Re: Szlak Fiore-Romerum   Szlak Fiore-Romerum EmptyWto Mar 11 2014, 02:07

[Nikt mi nie powiedział że dodałem z Snowa :O]

Falco palił sobie spokojnie swojego, jak się później okazało ostatniego, papierosa z tej paczki. Narzekania Arturii i jej błagalne spojrzenia rozbawiły tylko Fala, co jak co jeśli radny wcześniej nie narzekał na dym, to znaczy że mu nie przeszkadza o, dlatego Hawk zamierzał sobie spokojnie dopalić! Zamierzał bo pewien brzydal wyrzucił jego paczkę papierosów, co trochę zirytowało czarnowłosego, ale jego jedyna reakcja to tęskne spojrzenie w kierunku drzwi.
-Dobrze że mam jeszcze jedną paczkę.-uśmiechnął się do siebie i jakby zapomniał o całej sprawie, delektował się gryzącym dymem, a co! Podróż mijałaby dość spokojnie, gdyby nie fakt i iż koleś na haju postanowił rymować. Nasz Falco nie załapał ni słowa z tego co powiedział Powracający Szuriken, dlatego miał cichą nadzieję, że ktoś raczy przetłumaczyć jego słowa na ludzki, a tak w zasadzie mało go to obchodziło.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1624-konto-falco https://ftpm.forumpolish.com/t1587-falco#25984 https://ftpm.forumpolish.com/t2405-hawk#41423
Sonia


Sonia


Liczba postów : 208
Dołączył/a : 24/11/2013

Szlak Fiore-Romerum Empty
PisanieTemat: Re: Szlak Fiore-Romerum   Szlak Fiore-Romerum EmptyWto Mar 11 2014, 23:27

Tak, nie, tak, tak, nie, nie. Krótkie i lakoniczne odpowiedzi radnego zupełnie pomieszały jej pytania, choć bardzo starała się śledzić odpowiedzi. Może gdyby był bardziej wylewny... Ale chyba nie był. A słuchając jego głosu miała też wrażenie, że chyba nie chce tam jechać. Ale mogło to być jedynie wrażenie spowodowane nieco wyższym głosem, niż można by się spodziewać po kimś o randze dyplomanty. Ona sama uważała, że gdyby taki ktoś przyszedł do Tyrego, ten pewnie by go odesłał z kwitkiem... W najlepszym wypadku. Kto chciałby słuchać ludzi, którzy nie potrafią nawet mówić? Uśmiechnęła się nieznacznie, do własnych myśli, ignorując zupełnie resztę uczestników wyprawy przez króciutką chwilkę. Gdy już się ocknęła, wyglądało to tak, jakby nagle podskoczyła. Zaczerwieniła się, ponownie męcząc dłońmi materiał sukienki. Próbowała cokolwiek wywnioskować z kolejnych wypowiedzi, ignorując jednak sprawę dymu. Choć faktycznie, nieco jej przeszkadzał i powodował, że oczy jej łzawiły, nie protestowała w żaden sposób. Po chwili podniosła rękę. Bo chyba o to chodziło dziewczynie na przeciwko. Leciutko wygięła usta w uśmiechu w jej stronę. Z drugiej strony pokiwała Razielowi, przyjmując do wiadomości jego pomysł. Był zresztą dość logiczny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1855-sonia https://ftpm.forumpolish.com/t3644-notatki#70051
Sponsored content





Szlak Fiore-Romerum Empty
PisanieTemat: Re: Szlak Fiore-Romerum   Szlak Fiore-Romerum Empty

Powrót do góry Go down
 
Szlak Fiore-Romerum
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 4Idź do strony : 1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» Północny Szlak
» Szlak turystyczny "Czart"
» Romerum
» Fiore News #10
» Fiore News #1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Magnolia
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.