HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Karczma pod "Krzykaczką" - Page 2




 

Share
 

 Karczma pod "Krzykaczką"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Lilith.


Lilith.


Liczba postów : 29
Dołączył/a : 21/08/2012

Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 EmptyWto Sie 28 2012, 15:05

First topic message reminder :

Każde miasto ma dzielnicę i miejsca w których porządny obywatel nie chciałby się znaleźć po zmroku, a nawet w dzień bez jakiegoś stosownego zabezpieczenia tu się nie zagląda. Jednym z takich miejsc jest właśnie karczma... zewnątrz wygląda jak speluna... pod Krzykaczką. Zapewne miało to związek z miejscowym teatrem, jednak szyld odpadł już dawno. W środku natomiast wygląda o wiele lepiej. Przynajmniej stoły utrzymują ciosy pięścią, dodatkowo można wspomnieć, że są one przymocowane do podłoża śrubami. Krzeseł się tu nie zobaczy, chyba że coś co ma imitować miejsce do siedzenia tuż przy długiej ladzie. Dlaczego? Właściciel już dawno stwierdził, że wydawanie kolejnych pieniędzy na wyposażenie jest wielce bezsensowne. Po jednej bójce żadne z krzeseł nie zostaje całe. Pomimo wyglądu owego przybytku, jest on dobrze wyposażony w alkohole, a jedzenie nie ucieka z talerza i daje się nawet połknąć (chociaż w większości przypadków należy to zrobić bardzo szybko, żeby nie poczuć smaku). W karczmie jest też kilka pokoików które można wynająć i o dziwo, drzwi posiadają zamki i nie łamią się pod kopnięciem.
~ ~ ~ ~


Lilith już od kilku dni 'zamieszkiwała' to miejsce. Powód? Pokoje są tanie, a alkohol dobry. Dodatkowo miała 'niedaleko' do Gildii, chociaż nie robiło jej to zbytnio różnicy. Karczmarz już przywykł do jej obecności i nawet pilnował by "jej" miejsce tuż przy końcu lady, było wolne. Właśnie tam dziewczyna przesiadywała, opierając się plecami o ścianę i łokciem o ladę. Broń zawszę spoczywała obok niej. Oczywiście kilka osób straciła palce czy też nawet dłoń kiedy próbowali zgarnąć to co nie ich. Lilith jak zwykle wlewała w siebie złocisty trunek, w dość dużych ilościach. Zawsze się tak działo gdy czekała na jakieś zadanie... czy inną atrakcję.
Opróżniwszy swój kufel, wstała zarzucając broń na ramię. Trzeba się przejść z braku jakiegoś innego zajęcia, a ileż można pić? W sumie, mogła cały czas, ale każdy potrzebuje trochę ruchu, dlatego też udała się w stronę wyjścia.
z/t
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 EmptyPią Sty 04 2013, 14:28

Hooo... koleś chciał ognia. Zabawne co nie?
-Wybacz, nie mam- Powiedział wesoło Gumiś, w duszy śmiejąc się z komizmu tej sytuacji. W sumie dziwny koleś, zupełnie jak by miał kaca albo co prawdopodobniejsze był na haju. Zresztą wyglądał na takiego co to sobie lubi w żyłę dać. Taki margines społeczny. Brudny zawszony ćpun, zresztą widać po włosach. Prawda że zabawny koleś? Przecież nie co dzień widzi się brudnego ćpuna. To prawie jak oglądanie małpy na wystawie w Zoo tylko fajniejsze, bo żeby wpierdolić małpie trzeba rozjebać klatkę, a tu, klatki nie było. No ale nie wybiegajmy myślami na przód, koleś jeszcze mu nie podpadł to i wpierdolu spuszczać nie było trzeba.
-Więc co cię tu sprowadza, Zygmuncie?- Spytał "Zyge" jak już zdążył ochrzcić Benkeia, co by mógł poczuć rodzinną atmosferę tej speluny. Poza tym nie znajomych bić nie wypada, a gdyby ćpun zaczął robić burdę to przynajmniej jak już go zmasakruje to powie tym ze szpitala że to Zyga jest. Ewentualnie wyryje mu na nagrobku "Tu leży Zyga, kumpel od kufla". A może unikną walki i pójdą na dziwki? Może jakaś skończy z tatuażem na dupie "Zyga tu był"? Tak, Zyga było dobrym pseudonimem dla brudnego ćpuna.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Benkei


Benkei


Liczba postów : 13
Dołączył/a : 21/12/2012

Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 EmptyPią Sty 04 2013, 14:54

Benkei spokojnie spoglądał na nieznanego nie denerwując się ani trochę i gdy już chciał odpowiedzieć nagle poczuł jak ktoś delikatnie puka w ramie . Okazało się że to była jakaś młoda kobieta która trzymała w dłoni zapałki i ciepło się uśmiechając podała mu do stolika po czym odeszła . Było widać że to albo kelnerka albo córka karczmarza . Benkei podziękował jej i powolnym ruchem odpalił swoją fajkę i szybko wypił jedno piwo a drugie już spokojnie . I gdy już głód nikotynowy był zaspokojony samopoczucie Benkei'a się polepszyło tym samym postanowił odpowiedzieć dla nieznanego mu człowieka . Patrząc na niego mówi spokojnie lecz z powagą .
- Zimne piwo, kobiety i śpiewy
Mówiąc to puszczał kółeczka przez usta . Jednak że poczuł że nieznana mu osoba za bardzo się go dopytuję i dziwnie się na niego patrzy . Mężczyzna postanowił teraz że to on się jego o coś spyta .
- Słuchaj a co Ciebie do mnie sprowadza ? Bo chyba nie miła pogawędka
Wzrok Benkei'a stał się bardziej zimny (Tak samo jak na moim avku) i paląc fajkę mierzył go wzrokiem tym samym czekając na odpowiedz
Powrót do góry Go down
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 EmptyPią Sty 04 2013, 15:09

Czekając niecierpliwie aż ćpun wyżłopie piwo, nieco się nasz smoczek podirytował. No co za brak kultury, kazać człowiekowi czekać? No ale co tam, Zyga widać musiał ugasić pragnienie no i spalić jakieś zioło. Może wyciąg z dupy włosia łonowego, bawołu? Kto wie, co tam ćpuny jarają. Na dodatek Zyga spojrzał na niego jak na kawałek mielonego i sądził zapewne że to ten moment, w którym Gumiś zaczyna się bać. Ale Gumiś bał się tylko dwóch rzeczy. Pedałów i Shemale. Ale cii... A jak zareagował na minę Zygi? A no jebnął śmiechem, bo co innego mógł zrobić w tak komicznej sytuacji?
-Słuchaj, Zyga. Jestem tu stałym bywalcem, a twoją... naćpaną twarz, widzę pierwszy raz. To jako dobry człowiek, zagadałem.- Rzucił do nowego znajomka swoją uwagę i z uśmiechem czekał na to co Zyga odpowie, jakoś nawet go ta konwersacja zaczęła bawić. Może dlatego ze nie traktował wysokiego ćpuna zbyt poważnie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Benkei


Benkei


Liczba postów : 13
Dołączył/a : 21/12/2012

Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 EmptyPią Sty 04 2013, 15:37

Benkei gdy zobaczył jego wybuch śmiechu od razu pomyślał sobie w myślach .
*- Nie dość że zawraca mi gitarę przysiadając się do stolika z Mlekiem ? To jeszcze wyzywa mnie od ćpunów . Kur... niech mu będzie. Dam mu na piwo bo chyba starał się zagadać żeby mu dać na tego browara skoro pije mleko w dodatku w takiej brudnej karczmie . *
Benkei wstał z stolika po czym wyciągnął monetę i wystrzelił z palca do góry tak jak dla pucybuta za dobrze wyczyszczone buty mówiąc do niego nie już z powagą a pogardą .
- Masz tu Fanguś na piwo. Teraz rozumiem co miałeś na myśli mówiąc że jesteś stałym bywalcem. Udało Ci się wysępiłeś na piwo bravo Fanguś bravo teraz pozwól że przesiądę się do innego stolika . Bo jeszcze pomyślą że się znamy .
Benkei podszedł do lady i poprosił o jeszcze jedno piwo lecz tym razem do innego stolika .
Powrót do góry Go down
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 EmptySob Sty 05 2013, 11:53

To był ten mega epicki w moment w którym Gumiś wstał i zaraz za Benkeiem podszedł do baru kupić piwo. Wyłudzanie pieniędzy level up. Oczywiście chwilę wcześniej wypił swoje mleko, no i nie był na tyle głupi by pić alkohol na produkty mleczne. Więc zastanawia ludzi pewnie, po co mu piwo? Odpowiedź była prosta i miała nadejść bardzo szybko. Gdy znajomek zajął swoje miejsce, przy stole, Gumiś podszedł do niego, stając niebo zboku, po jego lewej, notabene słabszej, stronie. Z jakiś krok od niego.
-Dzięki za piwo, przynajmniej mleko się nie zmarnuje.- Odezwał się do Benkeia, no i nim ten zdążył pojąć o co mu chodzi, chlusnął mu piwskiem w twarz. Ten krótki moment zaskoczenie, w którym przeciwnik najpewniej dostał w oczy piwem, o ile odwrócił się do rozmówcy, co robi każdy normalny człowiek, Gumiś odpowiednio wykorzysta. Ofc jak się nie odwrócił to zaskoczenie pewnie też jest, ale gorzej ze wzrokiem, który nie będzie zamazany. Tak czy siak zaraz po chluśnięciu następuje atak właściwy, czyli stojąc na prawej nodze, nadajemy pędu swojej lewej stopie i wbijamy ją w bok przeciwnika[Kolano w górę, do siebie i wyrzut w przeciwnika]. Ofc przeciwnik mógł tego uniknąć, ale spoko, Gumiś miał plan. Zaraz po "Partyzancie" opuszcza wiadomą stopę z całym impetem na ziemię. Zamierzał trafić to, co tam zostało. Jeśli jednak przeciwnik wykonał przewrót, to okręcając się właśnie na lewej stopie w lewo, wybija się z niej i jeśli przeciwnik już stoi, to wbija mu łokieć w brzuch/lędźwiowy odcinek kręgosłupa. Ofc, łokieć prawy + przeciwnik pewnie nie zdąży odbiec bo przewaga zaskoczenia + większy pęd. Jeśli jednak przeciwnik leży, czołga się albo siedzi, ogółem jest w parterze to Gumiś zamierza uderzyć stopą w jego kostkę a właściwie nie tyle uderzyć co mu je zgnieść. Gorzej jak przeciwnik będzie twarzą do Gumisia, bo wtedy po prostu lecą cztery hity z pięści w twarz, na przemian lewą i prawą. Jak spróbuje blokować/łapać, to dojdzie kop w nery, albo to co się napatoczy. Więcej się Gumiemu myśleć nie chce, zaczyna lekko, niech się przeciwnik rozgrzeje.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Benkei


Benkei


Liczba postów : 13
Dołączył/a : 21/12/2012

Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 EmptyNie Sty 06 2013, 13:57

Benkei widząc że rozmówca wstał i poszedł za nim po piwo po czym podszedł do niego mógł się domyślić , że po tych słowach na pewno się zdenerwuje czemu wiedział ? Bo wiem tak zaplanował i spodziewał się negatywnej reakcji . Gdy Benkei siedział a ten stał obok niego był gotowy że wykona ruch pierwszy jednak że sądził że wykona bezpośredni atak a tu nagle złapał za kufel jednak że nie za uchwyt a za cały . To wydaję się dziwne ale Benkei podejrzewał że że te piwo wyląduję na jego twarzy sam fakt że wygodniej wylać na kogos piwo trzymając cały kufel w dłoni niż za uchwyt. Mężczyzna nie miał zamiaru czekać aż on przez wylanie piwa w oczy osłabi organy wzrokowe tym samym przez chwile upuszczając garde . Benkei w szybkim tempie wykonał ruch prawą ręką zasłaniając otwór kufla by piwo nie trafiło w głowę a lewą gdy ten postanowił wykonać wykop w bok Benkei'a . Dzięki temu że na nadgarstkach miał umieszczone kajdany nie uszkodziły mu nadgarstka . Cała siła wykopu uderzona w dłoń nie sprawiło że łokieć Benkei'a trafił w jego bok czy też brzuch bo wiem mężczyzna w trakcie bloku mocno złapał za stopę a prawą ręką co zasłaniał kufel w szybkim tempie złapał za prze ramie przeciwnika tym samym blokując rękę jak i nogę. I gdy przeciwnik jest na chwile obecną zablokowany z pozycji siedzącej szybko wstaję po czym wykonuję trzy mocne uderzenia w dolne żebra. Nawet gdy oberwie wolną reką która nie jest zablokowana i tak te trzy uderzenia z kolana w dolną cześć żeber bedzie bardziej uciążliwa w dalszym etapie walki niż uderzenie w głowę. Po tym Benkei uwalnia szybko przed ramie przeciwnika i chwyta go mocno za głowę lecz dalej trzymając nogę by ten dalej był w nierównowadze i całym impetem stara się uderzyć w podłogę tak by został niezłe oszołomiony. Dzięki umiejętności joker'a szybkość ataku jak i obrony powinna przeciwnika zaskoczyć a umiejętność walki wręcz czy też łamacz kości mówi sama za siebie.
Powrót do góry Go down
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 EmptyNie Sty 06 2013, 14:34

~MG~

Tak więc w barze zaczęło się robić ciekawie, Gumek wyłudził piwo, za co należy mu się oczywiście plus bo nikt piwa od tak nikomu nie stawia(+ <= Plusik), ach no trzeba było je wypić, a wylać mu to mleko na twarz no, Anie na odwrót, dobry browiec się zmarnował(|:<)
Ale wracając, Benkei nie udało ci się zablokować jego piwa, machałeś ręką próbując zatkać otwór od kufla, jednak nie dałeś rady, piwo pociekło ci przez palce na twoją twarz. Dostałeś w lewym oku większą część piwa, za to do prawego wpadło ci kilka kropel, pieką cię oczy i masz zamazany widok na wszystko, bąbelki nie pomagają w tym. Automatycznie postanowiłeś przetrzeć oczy, jak każda żywa istota w takiej sytuacji, jednak w tym momencie zostałeś kopnięty z „Partyzanta” w bok, przewróciłeś się pod siłą tego kopnięcia(Taaak, łamacz gości miał coś z tym wspólnego). Gumek podbiegł do ciebie, a że leżałeś odwrócony do niego twarzą to dostałeś od niego po kostce w lewej nodze, przez co będziesz miał problem z chodzeniem i kilka ciosów w twarz(4 ciosy, na przemian każdą ręką), dość poważnych, mianowicie będziesz miał na pewno podbite lewe oko.
Naokoło was zebrał się tłum gapiów składający się z ludzi siedzących w bardze, jesteś w wielkim okręgu.


STAN:

Goomoonryong: Nic ci nie jest.

Benkei: Szczerze ci powiem, że nie jesteś w za dobrej sytuacji, gdyż dostałeś kopnięty dość mocno w prawy bok, który się boli, dostałeś dość mocno po twarzy, z czego zostanie ci kilka siniaków, a pod lewym okiem śliwa, od tego piwa pieką cię oczy do tego poczerwieniały. Leżysz na ziemi, jeśli wstaniesz to będziesz kuśtykał, gdyż Gumka zgniótł ci kostkę.
W skrócie:
-Masz problem z widzeniem i chodzeniem.
Szczerze to radzę przeczytać regulamin walki, gdyż w swojej obronie zrobiłeś tyle, co nic, ba nawet napisałeś lepszy atak, którego za uja nie mogę uznać, bo skoro Gumiś zaatakował to powinieneś się bronić.


Dystans żaden, Gumek stoi nad tobą.

Gumek: Obrona
Benkei: Atak

(Nie zabijać mnie za MG'owanie)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Benkei


Benkei


Liczba postów : 13
Dołączył/a : 21/12/2012

Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 EmptyNie Sty 06 2013, 15:09

Benkei w szybkim tempie postanowił wstać by nie pogorszyć swojej sytuacji. I gdy wstał poczuł ogromny ból kostki wiedział że jego stan będzie utrudniał walkę jednak nie postanowił się poddawać i szybko wymyślił plan ataku . Mężczyzna będąc w takim wstanie widział zarysy przeciwnika i wiedział że celem jego było obezwładnienie go lecz.... nawet kulawy pies jest w stanie mocno ugryźć . Benkei utrzymując jaką taką równowagę stojąc mocno ma prawej nodzę chwycił szybko za kufel i rzucił w głowę przeciwnika po co ? By ten skoncentrował się na odbiciu kufla wtedy Benkei mocno odbija się z prawej nogi do góry i z tej samej nogi wykonuję pojedynczy mocny cios w korpus (Cos jak wykop Chuck'a Norris'a ) . Ten cios miał na celu przełamaniu obrony i gdy się odsłoni wykonuje trzy szybkie ciosy rękoma celując pierwszy cios w serce drugi w splot słoneczny a ostatni mocny podbródkowy by wybić przeciwnika w powietrze i gdy ten by lezał szybko podnosi lewą obolała nogę i wykonuję gilotynę na głowę przeciwnika . Jednak że gdy ucieknie od gilotyny Benkei zatrzyma nogę nad ziemia by nie na marne uszkadzać sobie kostki . Jeżeli się obroni robiąc unik badz cofnie swoją głowę do tyłu by unikając pod bródkowego wtedy przeciwnik osłoni szyję co za tym idzie Benkei szybkim mocnym uderzeniem uderzy w jabłko Adama by przeciwnik miał trudności z oddychaniem co za tym idzie ? Szybciej się będzie męczył a najprostsze czynności bedą sprawiać ogromne zmęczenie .
Powrót do góry Go down
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 EmptyWto Sty 08 2013, 11:49

Gumiś odsunął się do tyłu, równie szybko jak wstawał przeciwnik. Nieco to w sumie Gumisia dziwiło, takie nadwyrężanie kostki, ale widać przeciwnik miał gdzieś swoje zdrowie i chciał już tylko zwyciężyć. Teraz akcja Gumiego zależy od pewnej niewiadomej. Jeśli jakimś cudem Benkei utrzymał kufel w dłoni, to Gumiś odskakuje do tyłu, jednocześnie odbijając kufel. Dlaczego po prostu się nie zasłonił? Bo nie bł byle żółtodziobem, kur*a walczył ze smokiem! I miałby się nabrać na sztuczkę starą jak świat? Rzut przedmiotem i od razu atak? Może by go to zaskoczyło, gdyby nie fakt że to środek walki, takie sztuczki to na początku. Biorąc pod uwagę kop przeciwnika, w którym nie było nic o podchodzeniu, to powinien kopnąć powietrze, bo Gumiś się z miejsca oddalił, co fajniejsze, przeciwnik wyląduje na... rannej kostce~! Soł faking emejzing~! Bo ból, jaki to wywoła, powinien gościa na glebę powalić. Ale oczywiście pamiętajmy o zmiennych, tak więc jeśli kopniak będzie miał gumisia dosięgnąć to co robi ten? Ano obrót na lewej stopie w lewo, tak by stopa przeciwnika przeleciała, przed Gumisiową klatą, no i jak gumiś ową stopę już zobaczy, to postanowi sobie pobiec w przód, to ze przy okazji zahaczy o stopę przeciwnika i wpizdu weźmie jego równowaga, to kwestia drugorzędna. Co jednak jeśli wszystko zawiedzie a przeciwnik będzie zamierzał zmłócić naszego hardkora? Czy ucieknie się on do magii...? Otóż nie~! Jego celem będzie uniknięcie pierwszego ciosu poprzez uchylenie się i złapanie ręki w nadgarstku, następnie zaś pociągnięcie ręki swej w tył jednocześnie puszczając przeciwnika co by ataku nie było, oraz włożenie swojej nogi, pomiędzy jego. Co jeżeli przeciwnik jednak nie miał kufla w dłoni i po niego sięgał? A no po prostu Gumiś kopnie w stolik, przy którym owy kufel stał, co by się przewrócił na ziemię. A co jeżeli mimo wszystko przeciwnik będzie go ignorował i próbował podnieść kufel z ziemi? Gumiś sobie do niego podejdzie i prawą dłoń położy mu prędko na barku.... tu już sądzę że MG pozwoli na atak, skoro przeciwnik bawi się w zbieranie śmieci olewając przeciwnika.

Ostatecznie jeśli przeciwnik wykaże się niebywałą prędkością i siłą, a jego umiejętności walki przekroczą Gumisiowe, to ten użyje czaru D, by popiołem w oczy przeciwnika splunąć. Atak to nie był, tylko dymna zasłona, która sprawi że atak na Gumisia będzie niemożliwy, już i tak zresztą słaby, przez kiepską celność spowodowaną widzeniem jedynie konturów. Ach to piwo w oczach.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Go??

Gość



Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 EmptySro Sty 09 2013, 22:52

~MG~

Dobra zacznijmy od tego… Ben, chciałeś się podnieść, jednak kostka cię boli, nawet bardzo, Soł… raczej wyglądałeś jak kaleka bez nogi, który stara sobie sam poradzić bez niczyjej pomocy, ale mogłeś, chociaż napisać jak wstajesz, bo tu miałem problem, bo nawet, jeśli się o coś podparłeś to musiałeś oprzeć też ciężar na nogach, więc to znaczy, że poczułeś ogromny ból z tym związany, przez co trochę się ugiąłeś. Gdy tak się szamotałeś to Gumie się za tym czasem oddalił kawałek. Gdy już stanąłeś na prawą nogę, próbowałeś utrzymać równowagę, co było dość ciężkie w twoim stanie, miałeś zamglony obraz i cię bolało. Ręką chwyciłeś za kufel, miałeś problem z zlokalizowaniem postury, Goomoonryonga, musiałeś się chwilę skupić, by móc wycelować dokładnie w jego łeb. Rzuciłeś, jednak Smok przewidział twój ruch i odskoczył do tyłu, po czym go odbił. Teraz niestety wasz kochany MG na okresie próbnym miał problem, co zrobić, bo niby odbiłeś się do góry, ja to zrozumiałem tak jakbyś chciał podskoczyć, ale ok. jednak kopniak z tej samej nogi nie był już zbyt dobrym pomysłem, bowiem udało ci się kopnąć, lecz w powietrze, twój przeciwnik się oddalił, a ty nawet nie napisałeś nic o podchodzeniu, więc szczerze ci powiem, że trzeba było wziąć pod uwagę taką sytuację, w której on się oddala. Jednak to, co wzniosło się w powietrze, musi kiedyś spaść, mianowicie tym, co miało spać byłeś ty po podskoku, prawą nogę miałeś w górze, lecz lewa była na dole! Zgadnij, na czym wylądowałeś! Jeśli odpowiedzią jest prawa noga to się mylisz, bo to była lewa, ta obolała. Zgiąłeś się z bólu. Od razu padłeś na ziemię, nie mogąc utrzymać równowagi na rannej kostce. Jednym słowem zaliczyłeś potężną glebę szkodząc sobie jeszcze bardziej na kostkę.

STAN:

Benkei:
Po twoim ataku nic się nie zmieniło, po za tym że jeszcze bardziej boli cię kostka i lekko napuchła, do tego obraz jest już bardziej przez ciebie widoczny, niestety widzisz jak przez gęstą mgłę. Nie możesz już nawet ruszyć lewą stopą, gdyż ból będzie straszliwy. Następnym razem proszę o bardziej szczegółowe opisy, co zrobisz, gdyż trudno jest ocenić bez nich, co robisz i sam sobie szkodzisz.

Gumie:
Nic nowego, jesteś cały i zdrowy.

Dystans między wami to jakieś 4m. Ben leży na ziemi(Znowu) Guma stoi.

Guma: Atak:
Ben: Obrona
Powrót do góry Go down
Benkei


Benkei


Liczba postów : 13
Dołączył/a : 21/12/2012

Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 EmptyCzw Sty 10 2013, 07:10

Powrót do góry Go down
Go??

Gość



Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 EmptyCzw Sty 10 2013, 16:08

~MG~

Nie powiem, ale zostałem wręcz… zaskoczony przez Benkei’a nieobecnością, Soł… skoro się poddał to znaczy, że Gumek wygrał! Nie mam więcej do napisania, po za tym, że możecie się rozejść w swoje strony świata.

Nagrody:

Gumek za wygranie 3 PD
Ben za poddanie się nie będzie stratny i dostanie aż 1 PD
---
Ben: Jakoby odniosłeś dość spore obrażenia to przez tydzień realny będziesz chodził z obolałą nogą(Jak wrócisz ze szpitala ofc) + 3 posty będziesz kuleć.

(Ah... pierwsze zakończone MG'owanie xD)
Powrót do góry Go down
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 EmptyNie Lut 03 2013, 13:17

Ech zwyciężył. W sumie nie było to trudne bo przeciwnik był leszczem. Albo okoniem? No już bez wnikania w detale i poznawania tajemnic wędkowania. Gumiś miał inne plany. Właściwie w sumie to nie miał, ale ludzie w barze zaczęli się na niego paczeć i się Gumiś krępował. Co on jest małpa w zoo? Mógłby im wszystkim wpierdolić ale to by było nie tylko męczące ale by mu jeszcze buźkę obili i by nie było fajnie. Kierując się więc Gumisiową logiką postanowił wyjść i pójść... gdzieś!

[z/t]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 EmptyPon Wrz 26 2016, 21:45

MG:

Nie jest czymś niezwykłym otrzymanie listu, którego się nie spodziewało, czy takiego który nie był było nazwiska lub czegoś innego co by pomogło określić nadawcę. Część ludzi takie przesyłki wyrzuca przy pierwszej możliwej okazji, natomiast inna grupa z ciekawości otwiera kopertę, chcą dowiedzieć się co w środku jest napisane. Do tej drugiej grupy należał John Bjorn, człowiek mający wiele wspólnego z Radą Magiczną, po otrzymaniu listu gdy pewnego razu od kuriera, gdy ten spacerował sobie pewnego razu po mieście. Doręczyciel nie potrafił powiedzieć, kim jest nadawca lub nie chciał tego powiedzieć, do zadania większej ilości pytań nie doszło, gdyż mężczyzna szybko zaczął biec gdzieś po czym wtopił się w tłum.  I tak Bjorn, znajdując się po pewnym czasie w bardziej ustronnym miejscu niż miejska ulica, otworzył trzymaną w ręce fioletową kopertę pachnącą bezem  oraz czymś jeszcze, co jednak nie potrafił poznać. W środku znajdował się list na białej kartce, który pachnął natomiast agrestem, zapach jego w jakiś sposób pomimo swojej intensywności nie zmieszał się z zapachem opakowania. Zapewne to była jakaś magiczna sztuczka, gdyż magię dało się wyczuć trzymając zapisaną kartę w dłoni. Co do samej zawartości, oprócz tego że nadawca prosi o szybkie poznanie w konkretnym miejscu, oferując ciekawe informacje w zamian, nic więcej nie dało się dowiedzieć. Nawet tego, jakiej płci był nadawca wiadomości, tak to było w nim napisane, niby wykorzystane zapachy wskazywały, że to kobieta, jednak równie dobrze mogła być to jakaś zmyłka. JB postanowił dowiedzieć się o co z tym chodzi i jakie to mogą być informację, dlatego po zdobyciu paru dni wolnego pojawił się w tym nietypowym miejscu. Mając przy sobie list wraz z kopertą, pamiętał co miał zrobić po pojawieniu się tutaj, a mianowicie pokazać kopertę właścicielowi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
John Bjorn


John Bjorn


Liczba postów : 219
Dołączył/a : 05/06/2014

Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 EmptyWto Wrz 27 2016, 21:01

No tego to się Bjorn nie spodziewał. To trzeba mu przyznać, że nie spodziewał się dostać tak pachnącego listu. Czyżby... czyżby... tak. To mogła być tylko i wyłącznie jedna osoba. W życiu by się nie spodziewał, że mogła by mieć przed nim jakieś tajemnice, ale jednak. Tak właśnie było. Tak długo ukrywała przed nim tę część siebie, że teraz BJ był wręcz w raju. Nie mógł się doczekać na spotkanie z Alezją. Bo któż by inny mógł coś takiego zrobić! Wreszcie odważyła się na uczucia! O TAK!

Dlatego też ubrał się w miarę luźno, tak, by wyglądał na spokojnego i wyluzowanego, a jednocześnie nie przesadnie oficjalnego. T-shirt biały, do tego ciemnoniebieskie jeansy i czarne buty. Na prawej ręce miał jakąś ręcznie robioną bransoletkę z kawałka sznurka i odpowiednio wyprofilowanego kawałka drewna. Przy pasie miał swój klasyczny woreczek z runami, acz statywów nie wziął. Nie potrzebował ich na randkę z Alezją. Wpadł więc do karczmy, z rękami w kieszeni, a następnie podszedł do karczmarza.
-Miałem przekazać coś właścicielowi. - powiedział spokojnie, a gdyby ten zawołał takowego lub okazał się karczmarz być właścicielem, wtedy pokazałby mu kopertę od Alv. Wszak kto inny by mu coś tak romantycznego napisał?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2393-konto-czarnego#41289 https://ftpm.forumpolish.com/t2167-jb-christensen#37887
Sponsored content





Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Karczma pod "Krzykaczką"    Karczma pod "Krzykaczką"  - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Karczma pod "Krzykaczką"
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» Karczma "Pod Zawieją"
» Dyskretna Karczma "Różowy Chlebek"
» Karczma u Hassana
» Karczma "U Hildy"
» ::..WYMIANA..::

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Południowe Fiore :: Oak
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.