HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Morze w okolicach Hargeon




 

Share
 

 Morze w okolicach Hargeon

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Morze w okolicach Hargeon Empty
PisanieTemat: Morze w okolicach Hargeon   Morze w okolicach Hargeon EmptyCzw Lip 04 2013, 14:41

Morze, które otacza miasto Hargeon i ma dostęp do jego portu. Woda słona jak to w morzu, tafla dość jasna i czysta. Na szczęście w Fiore nie wymyślili jeszcze fabryk, które zatruwałyby naturalne zbiorniki wodne. I dobrze ochrona środowiska na pewno jest chlubna, dzięki czemu nie musisz kapać się wśród puszek po śledziach. Co pewien czas na morzu jak to na morzu pojawią się wyspy. Zazwyczaj są to niewielkie, małe wysepki bez mieszkańców. Zazwyczaj dość ciepłe z palmami. Każda jednak różniła się od siebie w jakiś sposób. Tak naprawdę jest ich całkiem sporo więc niemożliwym jest spamiętanie ich wszystkich.
---
Właśnie na jedną z takich wysp, nieoznaczonych na mapie mieli się dostać Yagyuu i Rednote członkowie Grimoire Heart. Teraz znajdowali się na środku morza na okręcie, ale po kolei. Kiedy przybyli we wskazane miejsce w Hargeon zobaczyli okręt "Santa Maria" oraz ludzi, którzy przygotowywali statek do odpłynięcia. Szybko odnaleźliście również kapitana statku. Jak go poznaliście? Ano ubrany był w typowy piracki strój, miał stylową czapkę i przepaskę na oku, a poza tym papugę na ramieniu. Kilkudniowy zarost być może pokazywał, że osoba, która przed wami stała spędziła mnóstwo czasu na morzu, gdzie zwykle zapomina się o goleniu. Poza tym Kuternoga Wielki nie posiadał lewej nogi tylko kawałek drewna, jak to piraci na filmach. Ciekawe czy skoro jego praprapradziad też zwał się Kuternoga, to czy ten brak nogi był rodzinny? A może jakiś rytuał przy osiągnięciu pełnoletności? Bo wasz kapitan 40-stkę już na pewno przekroczył. W rękach trzymał mapę skarbów. Kiedy poinformowaliście go o swoim przybyciu od razu zabrał was na pokład uradowany, chwaląc się tym, że będziecie bogaci. Dostaliście nawet swoje kajuty, a poczuliście jak statek odpływa chwilę później. Wszystko już było przygotowane. Sam statek nie był wcale najgorszej jakości. Drewniany ze wzmocnieniami stalowymi oraz trzema masztami mógł uchodzić za rarytas w porcie. Oczywiście stylizowany był na okręty pirackie, tak jak sam kapitan okrętu. Kiedy przepłynęliście kil mil, a rejs trwał może 2 dni przyszedł do was kapitan.
- Za chwilę przypłyniemy. - oznajmił -  możecie już wyjść na pokład. Mam co prawda mapę  skarbów i lokalizację skrzynki, ale niestety nie mam tutaj pułapek zaznaczonych, mój przodek o nich zapomniał - podrapał się po głowie - Więc właśnie waszym zadaniem będzie przeprowadzenie nas obok nich, aby załoga za bardzo nie ucierpiała, rozumiecie?
Było to raczej miłe, niepewne pytanie niż żądanie. To była w zasadzie wasza ostatnia i jedyna okazja na zadanie pytań dotyczących misji. Potem dopłyniecie do lądu i może się okazać, że nie będzie czasu na pytania.

Czas na odpis 48h. Wydaje mi się, że oboje chcielibyście to szybko skończyć. Jak coś spamcie na gg to wydłużę czas.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Rednote


Rednote


Liczba postów : 18
Dołączył/a : 27/06/2013

Morze w okolicach Hargeon Empty
PisanieTemat: Re: Morze w okolicach Hargeon   Morze w okolicach Hargeon EmptyCzw Lip 04 2013, 15:33

Rednote zjawił się w umówionym miejscu - Hargeonie - portowym mieście o żeglarskich tradycjach.
Nie dziwiło zatem, iż zadanie jakiego podjęła się mroczna gildia będzie miała związek z żeglugą i statkami.
Za towarzysza Law otrzymał Yagyuu, młodego, czerwonowłosego narwańca, którego to kojarzył mniej więcej z widzenia odwiedzając niekiedy wspólną bazę wypadową.
Bez słowa wszedł on na statek, gdzie przywitał się z kapitanem i załogą wysłuchawszy co mają do powiedzenia na temat czekającej ich misji.
Wzmianki na temat uczynienia z nich bogaczy nie zostały przez niego skomentowane, gdyż doświadczenie uczyło, iż nie należy być nigdy huraoptymistami, gdyż łatwy, szybki, przyjemny i wielki zarobek był rzeczą niespotykanie rzadką.
Kolejnym czynnikiem determinującym ograniczony optymizm mężczyzny, ale i zwiększającym jego czujność był fakt, iż było nie było mają do czynienia z piratami, a takich ludzi bez powodu nie darzyło się zaufaniem.
Zwłaszcza jeśli mieli oni odwagę i cojones, aby zatrudnić czarnych magów.
Girotynetyk udał się na spoczynek do kajuty oczekując na to, aż "Święta Maria" dopłynie do miejsca docelowego.
Gdy byli już prawie u celu kuternogi kapitan wyjaśnił im, że ich zadaniem będzie rozbrojenie ewentualnych pułapek i zasadzek czekających na żądnych skarbów piratów.
- Chciałbym, żebyśmy wyjaśnili coś sobie na początku. - odparł brodaczowi brunet.
- Jeśli po wykonaniu zlecenia spróbujecie nas oszukać w jakikolwiek sposób liczcie się z tym, że Grimoire Hearth nie ma litości dla takich głupców.
Skwitował swe krótkie przemówienie skromnym uśmiechem ledwo co unosząc ku górze linię ust.
Rednote sprawiał wrażenie osoby, która dotrzymuje słowa i stara się dbać o reputację mrocznej gildii.
- Czy wiecie coś więcej na temat wyspy, gdzie będziemy działać? Z czego słynie, kto ją zamieszkuje, jakieś detale i szczegóły, które być może przekazane zostały przez Twego przodka? Wszystko, co mogłoby się przydać i zminimalizować późniejsze ryzyko? - dodał po chwili poprawiając skrytą pod płaszczem lekką zbroję i umiejscowione w kieszeniach bronie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1155-rednote#17040
Yagyuu


Yagyuu


Liczba postów : 26
Dołączył/a : 20/06/2013
Skąd : Warka

Morze w okolicach Hargeon Empty
PisanieTemat: Re: Morze w okolicach Hargeon   Morze w okolicach Hargeon EmptyCzw Lip 04 2013, 23:55

Yagyuu błąkał się jakiś czas po porcie zanim w ogóle namierzył statek. Cóż, biorąc pod uwagę, że nie był człowiekiem punktualnym wszedł na pokład ostatni. Bynajmniej się tym nie przejął a od samego wejście jęczał tylko o tym czy mogą wreszcie płynąć i czy dostanie coś do jedzenia. Możemy sobie wyobrazić reakcję piratów na żądania szczura lądowego. 
W parze z Yagyuu płynął jego starszy kolega z Gildii - niejaki Rednote. Kilka razy go widział, coś tam usłyszał ale ogólnie mało wiedział o tym człowieku. W sumie było mu to obojętne jednak teraz gdy mają pracować razem trzeba będzie się coś o nim dowiedzieć.
Rejs mijał mu spokojnie. Dwa dni na statku nie przyprawiły go o chorobę morską ale za to sprawiły, że chłopak ciągle chciał coś rozwalić. Roznosiła go energia i nawet godziny nie mógł usiedzieć w miejscu i jak godzinę spędził na maszcie wgapiony w niebo to już następne pod pokładem wykradając jedzenie (chociaż trudno to nazwać kradzieżą bo on po prostu, na chama, wbił do kuchni, zabrał i wyszedł na oczach kucharza).
Wreszcie został zaproszony na rozmowę z Kapitanem. Tutaj, jak zwykle, słyszał zapewnienia o bogactwie i chwale, jak w starożytnych balladach o herosach i księżniczkach. 
Taaa, jeszcze mi daj pół królestwa i córkę króla za żonę pijaczyno..., pomyślał słuchając tej paplaniny. Komu on chce mydlić oczy? Myśli, że magowie GH są na tyle durni by nie widzieć kiedy człowiek się boi? Ale zawsze można to wykorzystać przeciw niemu...
Chłopak siedział na czerwonym fotelu, wyjątkowo miękkim należy zaznaczyć. Założył nogę na nogę i ze znudzeniem gapił się na kapitana podczas jego mowy. Pozwolił też przemówić koledze, który potrafił gadać z sensem. A to nie często spotykana cecha.
-Ja też mam parę pytań, lebiego... -zwrócił się do kapitana. -Co jeśli ten skarb okaże się kolekcją kikutów twojego dziadka, cooo~? Jak wtedy nam zapłacisz? Wsadzisz je w rzyć całej załodze? Urąbiesz sobie resztę kończyn by je nosić?
To była ważna sprawa. A Yagyuu nie lubił rozczarowań. Zwłaszcza takich. Dobył swych mieczy pojawiających się z nicości i położył obydwa na barkach. Jego oczy zalśniły czerwienią jego mocy.
-Jeśli nie masz czym płacić, równie dobrze mogę zostać na statku. Ale nie ręczę wtedy z zdrowie reszty tych, którzy tu zostaną. Magowie Grimoire Heart nie lubią marnować czasu na pierdoły. Zatopię tę waszą łajbę w 15 minut jeśli to wszystko jest jakąś gierką... Z resztą mówię tu raczej za nas obu.
Rzucił spojrzenie do Rednote'a, uśmiechając się niczym demon przed przybyciem nowych grzeszników.
-Poza tym chcę wiedzieć ilu jest ludzi na statku i czy są tu jacyś inni magowie poza nami. Jeśli tak to jaką magią dysponują. Jeśli nie wiesz to się DOWIEDZ! 
Podkreślając ostatnie słowo wbił pod kątem jakichś 65 stopni miecz płomieni w podłogę przed sobą i oparł na nim swoje nogi. To było na razie wszystko co chciał wiedzieć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1097-bring-it-on
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Morze w okolicach Hargeon Empty
PisanieTemat: Re: Morze w okolicach Hargeon   Morze w okolicach Hargeon EmptyPią Lip 05 2013, 10:12

MG

Kiedy kapitan przyszedł postanowiliście go wypytać o jak najwięcej szczegółów dotyczących waszej misji. I słusznie. W końcu narażaliście tutaj swoje życia, a każda informacja zwiększała waszą szansę na wykonanie tego zadania nie tylko szybciej, ale również bezpieczniej.

Pierwsze swoje pytanie zadał Rednote. Był bardziej opanowany od Yagyuu i nie wzbudził zbytniego lęku u kapitana. Chociaż wyczuć można było, że jest niebezpieczny to wydawało się, że póki wszystko idzie po jego myśli, nie zrobi nic głupiego.
- Nie martw się nie oszukamy was. My uczciwe piraty jesteśmy - powiedział kapitan uśmiechając się lekko i niepewnie - Niestety przodek niczego nie zostawił poza drogą. Tak więc wiemy tylko jak tam dojść. Nie mam też pojęcia dokładnie jak wygląda ta wyspa, ale zapewne jest podobna do większości w tym archipelagu. Zewnętrzny teren tworzy plaża, natomiast wewnątrz znajduje się dżungla tropikalna. Dokładnie w jej sercu dziadek zakopał skrzynkę. Nie mam niestety pojęcia, co może żyć na tej wyspie.

Potem postanowił odpowiedzieć na pytania Yagyuu. Młodszy kolega z gildii Rednote'a wyraźnie przestraszył waszego zleceniodawcę. Ten cofnął się o krok, a mina wydawała się zbyt pewna. Ten mag musiał wydać się dużo mniej poczytalny, gotowy do wybuchu furii w każdej chwili i pokazania swych destruktywnych zapędów. Kapitan na pewno miał nadzieję, że jego starszy kolega jakoś utrzyma jego emocje na wodzy. Nie czekając długo, aby nie rozzłościć chłopaka kapitan odpowiedział.
- Nie, mój dziad to był wielki pirat na tych wodach, na pewno zrabował mnóstwo skarbów i nie oszukałby tak wnuka - oznajmił Kuternoga - To nie może być kolekcja kikutów tylko złote monety, albo coś podobnego. A jeżeli okaże się, że nie ma skarbu to... nie no na pewno jest skarb... ale jakby nie było... to możecie wziąć tą łajbę, na pewno jest trochę warta.
W sumie była to prawda. Potężny trójmasztowiec nie był sklejką desek, a naprawdę cennym towarem, który mogliście wykorzystać, albo sprzedać w porcie za konkretne pieniądze. Taką łajbę, nawet jeżeli podzielić na dwóch, można było uznać za godziwe wynagrodzenie za misję.
- Wiem kim są moi ludzie. Na statku jesteśmy ja, wy oraz piętnastka zwykłych ludzi. Nie mają żadnych magicznych mocy, specjalnymi osiłkami czy mistrzami sztuk walki też raczej nie są. Co najwyżej łopatą umieją zdzielić. Ale za to znają się na żegludze, dzięki nim ominęliśmy wszystkie rafy i wiry po drodze. Odwalili niezły kawałek roboty. Poza tym na ląd zejdzie z nami dziesiątka z nich. Piątkę zostawiam na statku, aby nic się z nim nie stało. Głupio byłoby, gdyby sztorm zerwał kotwicę i musielibyśmy wracać na tratwie.
Na tym kończyły się odpowiedzi waszego pracodawcy, a wy poczuliście, że statek się zatrzymuje, a kotwica jest zarzucana.
- Oho chyba właśnie dopłynęliśmy - oznajmił - chodźmy na górę

Po wyjściu na górę pokładu przesiedliście się do mniejszych szalup i dopłynęliście do brzegu. Szalup łącznie było 3. W waszej płynęliście wy oraz dwójka zwykłych marynarzy, która za zadanie miała wyręczyć was w wiosłowaniu. Widocznie nie chcieli się wam narazić. Kiedy dopłynęliście i porzuciliście szalupy na brzegu od razu kapitan zaczął prowadzić was z pomocą mapy i kompasy w stronę dżungli, którą widać było w odległości może 500 metrów. Jednak nie dane wam było tam dojść. W pewnym momencie nagle z piasku wyłonił się olbrzymi krab wielkości piętrowego domu jednorodzinnego. Nie miał dobrych zamiarów, ale jeszcze nie atakował, a raczej czekał na to co wy zrobicie. Kapitan i załoga lekko się cofnęli widząc rozmiary stwora.
- No magowie to wasza działka - oznajmił kapitan - Na pewno sobie z nim poradzicie
No i czas na wasz pokaz.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Rednote


Rednote


Liczba postów : 18
Dołączył/a : 27/06/2013

Morze w okolicach Hargeon Empty
PisanieTemat: Re: Morze w okolicach Hargeon   Morze w okolicach Hargeon EmptySob Lip 06 2013, 02:37

Brunet bez słowa popatrzył na swego towarzysza z czymś na kształt uznania w oczach.
Miał bowiem przed sobą młodego czarodzieja z Grimoire Hearth, który nie okazał się być nieodpowiedzialnym, nieporadnym i nie nadającym się do mrocznej gildii wyrostkiem, a kimś o znacznym potencjale. Kimś, kto mógłby stać się w przyszłości podporą i główną siłą napędzającą gildię.
Był porywczy i narwany, ale wiek warunkowała przeważnie odgórnie takie rzeczy. Należało jednak przejść do konkretów, toteż Rednote wysłuchał z uwagą odpowiedzi kapitana zapamiętując zwłaszcza istotne informacje.
W między czasie kończył poprawiać noszony ekwipunek luzując pochwę z kataną noszoną na plecach. Przygotowanie do ruszenia w teren, zwłaszcza nieznany i pełen pułapek było obowiązkową rutyną Law'a. Jak to bowiem mawiali - "ostrożni żyją dłużej od odważnych, umierają mniej tragicznie i rzadziej przy tym krzyczą ze strachu". Ocenił też szacunkową wartość łajby, gdyby rzeczywiście ten cały "skarb" okazał się być później gówno wartymi bublami. Posiadanie statku na własność, choćby takiego jak ten nie było niczym złym i stanowiło zawsze jakieś tam zabezpieczenie. Praktyczny mężczyzna już upatrywał w tym mobilną, morską jednostkę dla Grimoire Hearth przydatną podczas abordażów, tudzież atakowania innych skupisk magów i desantów na ich siedziby przy brzegu.
Ciemnowłosy nie skwitował póki co awanturniczego zachowania kompana, jak widać udało mu się wystraszyć kuternogę, co można było wykorzystać w dobry dla nich sposób.
Gdy zeszli wreszcie na ląd dopływając tam jedną z szalup towarzyszyła im jedenastka ludzi wliczając w to kapitana trójmasztowca.
Kierowali się właśnie ku sercu wyspy, gdzie zakopany miał czekać na piratów skarb, acz znacznie wcześniej wykwitła przed nimi pierwsza przeszkoda w postaci gigantycznego kraba.
Rednote podniósł ku górze dłoń obliczając w myślach rozmiary zwierzęcia i analizując najdogodniejsze ulokowanie zaklęcia, którego miał zamiar użyć do rozprawienia się z potworem.
Następnie opuścił on rękę mówiąc grobowym głosem:
- Hitoshikiri...
Jak na zawołanie przyciąganie ziemskie wokół przeciwnika miało zwiększyć się czterokrotnie przygniatając zwierzę do podłoża utrudniając mu w znacznym stopniu ruchy.
I nie ważne były olbrzymie rozmiary oponenta, gdyż jego odczuwalna waga zwyczajnie została spotęgowana adekwatnie do posiadanego przez niego ciężaru.
Law zerknął swymi nieco podkrążonymi oczami na stojącego opodal Yagyuu w znaczący sposób dając mu bez słów do zrozumienia, że do niego należała teraz dalsza ofensywa.
Chciał on przy tym ujrzeć jaką magią i zdolnościami posługuje się jego towarzysz.
Zachowywał przy tym bezpieczną odległość od kraba korzystając ze znacznego zasięgu użytego czaru. Stał jednak przed zleceniodawcami wykonując w rzetelny sposób przydzielone im zadanie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1155-rednote#17040
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Morze w okolicach Hargeon Empty
PisanieTemat: Re: Morze w okolicach Hargeon   Morze w okolicach Hargeon EmptyNie Wrz 22 2013, 16:49

Rednote wysłał Ci PW, ale nie odpisałeś. Ostatnie 48h na odpis tutaj dla Yagyuu i ostatnie 48h na odpis na moje PW dla Rednote'a
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Morze w okolicach Hargeon Empty
PisanieTemat: Re: Morze w okolicach Hargeon   Morze w okolicach Hargeon EmptySro Paź 02 2013, 12:41

MG

Krab był zbyt szybki i położył was w kilka chwil. Piraci zabrali więc na szybko wasze nieprzytomne ciała na statek i odpłynęli siną w dal. Nici ze zdobycia skarbów, ale przynajmniej uratowaliście życia.

Misja zakończona niepowodzeniem
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Morze w okolicach Hargeon Empty
PisanieTemat: Re: Morze w okolicach Hargeon   Morze w okolicach Hargeon EmptyCzw Lut 20 2014, 13:29

MG

Oręże Grzechów Głównych - Część druga - Chciwość

Po zdobyciu pierwszego z Oręży Grzechów Głównych przyszedł czas na wyruszenie w drogę po drugą z tych legendarnych broni. Z Sirinem Loffleyem spotkaliście się w porcie Hargeon. Jego stan po ostatniej walce nie był najlepszy. Wtedy jego życie zostało ledwie uratowane, a stan, w którym trafił do szpitala był krytyczny. Tylko dzięki fachowej pomocy udało mu się przeżyć do dzisiejszego dnia i ponownie zwerbować drużynę, która miała stawić czoła Ponownie Reaktywowanemu Oracion Seis. Jednak jego rehabilitacja nie została jeszcze zakończona. Wskazywała na to kula na której się podpierał oraz kilka bandaży na brzuchu. Widać było, że nawet poruszanie sprawiało mu sporo trudności.
- Tym razem nie jestem w stanie udać się z wami. Ostatnie rany sprawiły, że stałbym się dla was tylko zbędnym balastem. Jednak drogę powinniście znać - powiedział pracodawca zwracając się do Reevesa, Lilianne oraz Thetmayera - Reszta na pewno wam pomoże jeżeli ich zaprowadzicie. Ja niestety muszę zostać na brzegu. Jedyne co mogłem zrobić to zapewnić wam transport. Widzicie tamten statek - tutaj wskazał na dość mały okręt - wynająłem go wraz z załogą. Na pewno pomogą wam dopłynąć do wskazanego ostatnio miejsca, ale w walce raczej wam nie pomogą. To wszystko co mogę dla was zrobić. Mam nadzieję, że i tym razem uda się wam zdobyć Oręż Grzechów Głównych. Kiedy będziecie gotowi, aby wypłynąć porozmawiajcie z kapitanem. To taki brodacz, który znajduje się pewnie na statku. Na pewno poznacie go po licznych krzykach
Faktycznie już z tej odległości mogliście usłyszeć zdania typu "K*** róbcie to szybciej" czy " wyrzućcie tego pie***** szczura lądowego za burtę". Cóż dyscyplina musi być.

Wasz statek mimo niewielkich rozmiarów prezentował się dość nieźle. Posiadał dwa maszty, a wykonany był z dość starannie obrobionego drewna, wzmacniany żelazem w kilku miejscach. Na statku znajdował się kapitan i pięciu członków załogi. W końcu po co wam było coś bardziej okazałego. Mogło się okazać, że zwrotność tak małej jednostki będzie bardziej pożyteczna niż duże wymiary okrętu.

Pogoda była w tej chwili słoneczna, około 25 stopni Celsjusza, na niebie żadnej chmurki. Nic nie zapowiadało sztormu, a to zawsze jedna przeszkoda mniej. Poza tym wiał leciutki wiaterek, który przyjemnie ochładzał wasze policzki. Pogoda bardziej nadawała się na krótkie wakacje niż na ratowanie świata przed zagładą.

Czas na odpis do 23-02-2014 godz. 15:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Lilianne


Lilianne


Liczba postów : 147
Dołączył/a : 24/08/2012

Morze w okolicach Hargeon Empty
PisanieTemat: Re: Morze w okolicach Hargeon   Morze w okolicach Hargeon EmptyNie Lut 23 2014, 14:07

Lilka ubrana była dosyć lekko. Krótkie spodenki, czarna bluzka i kurtka jeansowa, a na nóżkach pojawiły się dwa trampki.  Dziewczyna nie wiedziała, co ma ze sobą zrobić. Było jej żal zleceniodawcy, bo nie przyłożyła się w jego leczeniu na ostatniej misji i teraz nie mógł razem ze wszystkimi wyruszyć po kolejny oręż tym razem była to Chciwość.  Nazwa pasowała do samej Lilki. Malutka mag trzymała mocno za rękaw/spodnie Thetmayera. Trochę przerażała ją ta cała wyprawa i najchętniej schowałaby się teraz w kącie.  Sama nie odezwała sie w ogóle i tylko czekała aż tłum zacznie coś robić by mogła wykonywać to samo.


// przepraszam za jakość ale piszę z komórki.  Komp mi siadł.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1509-bank-natury#23603 https://ftpm.forumpolish.com/t123-lilli-i-milli-czyli-dwa-w-jednym
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Morze w okolicach Hargeon Empty
PisanieTemat: Re: Morze w okolicach Hargeon   Morze w okolicach Hargeon EmptyNie Lut 23 2014, 14:17

Przedłużam czas o 24h, ponieważ Dax pisał, że może jednak zdążyć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Reeves


Reeves


Liczba postów : 63
Dołączył/a : 04/07/2013
Skąd : Pobiedziska koło Poznańskiego Zadupia

Morze w okolicach Hargeon Empty
PisanieTemat: Re: Morze w okolicach Hargeon   Morze w okolicach Hargeon EmptyPon Lut 24 2014, 17:35

Rozkoszowałem się przyjemną pogodą. Wiatr we włosach, ciepłe promienie Słońca na twarzy, pogoda wprost idealna... gdyby nie to, że zbliżała się nieunikniona walka z Oracion Seis...
Stałem oparty o burtę statku, ubrany w krótkie spodenki i rozpiętą kolorową koszulę. Na nogach japonki, na nosie okulary przeciwsłoneczne. W kajucie w torbie oczywiście krył się strój na przebranie. Nie stanę do walki w klapkach. Na torsie, w okolicach piersi połyskiwała świeża blizna po ranie ciętej, pamiątka z ostatniej misji.

Po przyjściu do portu, przywitałem się z ludźmi, których poznałem wcześniej, a także z nowymi
-Lilianne, Thetmayer- kiwnąłem obu głową na znak powitania. Podszedłem do reszty. Na poprzedniej misji nauczyłem się, że kluczem do sukcesu jest współpraca i wzajemne zrozumienie. Na własną rękę jest o wiele trudniej -Witajcie, jestem Reeves, liczę na owocną współpracę...-
Później rozpoczął się rejs... Cieszyłem się ostatnimi podmuchami spokoju...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1385-skrzynia-mysliwego#20609 https://ftpm.forumpolish.com/t1211-roswald-reeves-vestalius#20602 https://ftpm.forumpolish.com/t1384-po-sladach-lowcy#20608 http://om.the-west.pl/west/pl/player/?ref=westplayer_invite_link
Ryudogon


Ryudogon


Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013

Morze w okolicach Hargeon Empty
PisanieTemat: Re: Morze w okolicach Hargeon   Morze w okolicach Hargeon EmptyPon Lut 24 2014, 18:05

No to jak widać nowa misja, nowi ludzie, nowe kłopoty... Coś zaskakującego? Nic, zawsze są jakieś trudności, które trzeba przezwyciężyć tak jak w przypadku Est Asterii, od której minął kawał czasu (est było, gdy fabularnie mieliśmy maj, well...). Miał czas, by dojść do siebie po stracie Miyu, ale teraz o tym na szczęście nie myślał, kompletnie nic, a nic. Miał w swoim ciele jedynie jakiś item, który ma mu pomóc... będzie musiał się w końcu do niego odezwać. Ubrany był w hawajską koszulę koloru czerwonego, a na szyi miał przewieszony swój amulet, który jak wiemy zmienia się w mieczyk. Rozpięta koszula była rozpięta ukazując jego nad wyraz okazałe mięśnie. Lewa ręka oczywiście była zakryta przez bandaż na niej, który zakrywał czerwoną rękę. Niżej miał niebiesko-białe spodenki, a pod nimi kąpielówki na wszelki wypadek. Cóż, było ciepło, więc może zaliczyć zawsze gdzieś nura, yay normalnie żyć nie umierać. Na czole ciemne okulary, które aktualnie nie gościły na jego nosie, posmarowany kremem w filtrem na buzi, bo dzisiaj jest dość duży skwar. Przynajmniej jest ciepło, a on to lubi, lecz nie lubi się opalać na skwarek.
- Aloha, Ahi jestem- przedstawił się na wstępnie hawajskim słówkiem oznaczającym ogień, bo niestety jest szczurem i ujawnianie swojej tożsamości raczej jest tam zabronione. Poprawił plecak, który miał przewieszony przez ramię, w którym trzymał... dmuchane kółko i dwie butelki wody po 1,5L, bo kto wie czy im się nie przydadzą.
- Miło mi was poznać- uśmiechnął się, po czym postanowił wsiąść na statek. Oj biedny tamten typek, szkoda, że reszta nie dała rady mu pomóc i skończył tak marnie.


Ostatnio zmieniony przez Ryudogon dnia Wto Lut 25 2014, 06:02, w całości zmieniany 1 raz (Reason for editing : Dopisać na temat bandażu, który nosi na ręce.)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1680-kieszen-ryudogona#28246 https://ftpm.forumpolish.com/t1394-czlowiek-z-piekla-rodem https://ftpm.forumpolish.com/t1733-ryudogonowe-cosie
Thetmayer


Thetmayer


Liczba postów : 66
Dołączył/a : 02/06/2013
Skąd : Poznań

Morze w okolicach Hargeon Empty
PisanieTemat: Re: Morze w okolicach Hargeon   Morze w okolicach Hargeon EmptyWto Lut 25 2014, 15:32

Czas kolejnej wyprawy nastał tak szybko, że Casimirro nawet się nie spostrzegł, że czas już nadszedł. Jednak jakimś cudem udało mu się dotrzeć do hargeońskiego portu. Przybył chyba jako ostatni do umówionego miejsca, jednak znów widział tu znajome twarze.
-Cześć Lilko, witaj Reeves, witaj Sirinie. I witajcie, jestem Casimirro Thetmayer- przywitał się najpierw ze znaną sobie trójką a na końcu z dwójką nowych osób. Im musiał się dodatkowo przedstawić swym pseudonimem artystycznym. Miał nadzieję, że nie okażą się byle mięsem armatnim, które trzeba będzie wlec do samego końca misji pod ramię, bo nawet jako awangarda okażą się bezużyteczni i krusi jak porcelanowa filiżanka.
Należało chyba przejść do ubioru, bowiem ciepła i słoneczna pogoda skutecznie zniechęciła maga od ubrania skórzanej kurtki. Byłoby to czyste samobójstwo, tak więc Kaziu przywdział spodnie 3/4, materiałowe w kolorze zielonym, koszulkę marynarską z krótkim rękawem- w granatowe-białe paski. Na nogach miał buty sportowe, by nie obciążały jego nóg i pozwalały na swobodne manewry.
Pogłaskał Lilianne po głowie, a gdy nadeszła odpowiednia pora, ruszył na pokład statku, by wyruszyć w rejs, by okiełznać dzikie, warczące bałwany morskie, by usłyszeć śpiew, a raczej pisk mew, by razem z załogą i drużyną zwyciężyć ten żywioł, jakim było morze i by nie pozwolić Oracion Seis przejąć Chciwości. Pychę już udało się im przejąć i właśnie ta broń połyskiwała przy pasie Thetmayera. Na plecach miał dodatkowo swój topór jednoręczny.
Po dłuższej chwili zastanowienia, z tymi bałwanami chyba Kaziu przesadził. Było ciepło i spokojnie, jednak kto tam wie, jak będzie za godzinę w jakiejś określonej odległości od lądu? Morze było żywiołem nieokiełznanym i po dziś dzień zbiera krwawe żniwa swej niszczycielskiej działalności. Prądy morskie, pływy, fale. Jednak Casimirro się tego nie bał. Był pewny siebie i dwójki swoich towarzyszy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1411-konto-casimirro#21073 https://ftpm.forumpolish.com/t1374-casimirro-thetmayer
Rashgar




Liczba postów : 5
Dołączył/a : 25/02/2014

Morze w okolicach Hargeon Empty
PisanieTemat: Re: Morze w okolicach Hargeon   Morze w okolicach Hargeon EmptyWto Lut 25 2014, 21:58

//Yolololo, mam pozwolenie, a że mi się już raz post skasował, to nie chce mi się produkować~.

Wraz z przybyciem Rashgara na miejsce, pojawiło się pewne zagadnienie - dlaczego tu przybył? Ano dlatego, że stęsknił się za walką. Za chrzęstem stali, za krwią, potem i adrenaliną. Z tejże przyczyny wysłuchiwał przemowy szefa misji, która, teoretycznie, przeznaczona była dla magów. Wojownik nie czuł się jednak specjalnie stremowany przed czarodziejami.
-Witajcie. Nazywam się Rashgar.- Rzekł swym głosem potężnym niczym święty granat w Wormsach. Doszedłszy na łódkę, wzruszył ramionami w ramach reakcji na krzyki kapitana.
-Mogę pomóc?- Wystosowawszy zapytanie, szermierz oczekuje odpowiedzi wodnego dowódcy. W razie otrzymania odpowiedzi pozytywnej, bierze się za powierzoną sobie robotę. O ile jego gabaryty nie będą stanowiły problemu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1941-rashgar
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Morze w okolicach Hargeon Empty
PisanieTemat: Re: Morze w okolicach Hargeon   Morze w okolicach Hargeon EmptySro Lut 26 2014, 20:09

MG

Oręża Grzechów Głównych - Część druga - Chciwość

I rozpoczęła się przygoda. Bo wymienieniu podstawowych grzeczności weszliście na pokład, gdzie po rozmowie Sirina z kapitanem od razu was ugoszczono. Wcześniej jednak zauważyliście jak wasz pracodawca daje coś dowódcy okrętu, którym mieliście płynąć. Była to chyba mapa, którą zleceniodawca musiał wcześniej sporządzić.
- Macie kajuty z numerkami 2 i 3. - Krzyknął na was kapitan - Rozgośćcie się w środku. I w niczym mi nie przeszkadzajcie,a tym bardziej nie pomagajcie, bo będziecie jeszcze bardziej przeszkadzać. A teraz idę pogonić tych obiboków. Odpływamy za 10 minut.
Po tych słowach ponownie udał się do swoich ludzi obdarowując ich kolejną złocistą wiązanką przekleństw. Nie ważne czy zeszliście do kajuty, czy też zostaliście na pokładzie, statek powoli odbił od brzegu. Wydawał się płynąć dość dobrym tempem, na oko powinniście dopłynąć do miejsca zaznaczonego na mapie za około dwanaście godzin. Na pewno było to lepsze niż ostatnia trzydniowa wspinaczka górska. Wyglądało na to, że dopłyniecie do celu w nocy około 22:00. Nie była to na pewno zbyt obiecująca godzina, w końcu była noc, ale możliwości zatrzymania się na noc w porcie ze względów geograficznych niestety nie było. Nie zmienia to jednak faktu, że na razie było dość ciepło i jasno, a wy stanęliście przed jednym jakże trudnym wyborem. Gdzie się podziać na czas podróży?

Czas na odpis 30-02-2014 godz. 7:00 (rano)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053
Sponsored content





Morze w okolicach Hargeon Empty
PisanieTemat: Re: Morze w okolicach Hargeon   Morze w okolicach Hargeon Empty

Powrót do góry Go down
 
Morze w okolicach Hargeon
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 5Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Dzielnica w okolicach Oak
» Park Hargeon
» Szpital Hargeon
» Morze Mgieł
» Morze między Fiore, a Ministrelem

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Hargeon
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.