I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Pierwszym, co rzuca się w oczy kiedy spojrzy się na naszego bohatera są oczywiście czarne, długie włosy opadające aż za jego łopatki. Zaczesuje je zazwyczaj do tyłu, co sprawia, że te nie przesłaniają mu widoku i tym samym nie utrudniają codziennego funkcjonowania. Niestety zdarzy się, że jakieś niesforne kosmyki opadną na twarz, ale ich ilość jest znikoma. Idąc dalej zobaczymy jego brązowe oczy, które potrafią sprawić, że kobietą drżą nogi, a innym razem mężczyźni robią przez nie w gacie. Wszystko zależy od nastawienia Magato, który potrafi zajść za skórę, O tym jednak w następnym punkcie. Co dalej? Ah tak! Jeśli chodzi o sylwetkę naszego bohatera, to raczej daleko mu do mięśniaka. Owszem posiada dość szerokie barki, jednak budowa jego ciała przypomina raczej zwinną wiewiórkę, aniżeli nosorożca. Pasowałoby też zając się ubiorem naszego Fuyumine, który nie różni się wcale od tego, noszonego przez zwykłych ludzi. Oprócz bielizny, która jest przecież podstawą, czarnowłosy nosi na sobie granatowe, długie spodnie. Jego stopy chronią natomiast skórzane buty koloru smoły, których podeszwy są na tyle twarde, że nie przebije ich byle szkło czy leżące żelastwo. Na klatkę piersiową zakłada koszulkę koloru szarego z długimi rękawami, które zazwyczaj są podwinięte do połowy przedramion. Oczywiście nie może się też obejść bez swojej zgniłozielonej kurtki, która sięga mu do połowy łydek. Czy to wszystko? A nie, nie! Zapomniałem również o charakterystycznej bliźnie, która zdobi żebra naszego bohatera. Są to dwa cięcia, które ułożyły się w kształt iksa. Obie mierzą sobie pod dziesięć centymetrów.
Charakter:
Trudno mówić o czymś takim w przypadku tak złożonej istoty jaką jest człowiek. Jak jest więc z Magato? Mężczyzna przede wszystkim lubi rządzić. Oczywiście nie zachowuje się tutaj niczym despota czy tyran, ale często narzuca innym swoje zdanie tylko po to, aby mieć z tego satysfakcję. Gotów się kłócić do upadłego w momencie posiadania opinii zaprzeczającej jego postrzeganiu świata, rzeczy, ludzi i spraw dotyczących magii. W jego przypadku nie dochodzi jednak do perswazji siłowej, a więc naprawdę ciężko zmusić go do prawdziwej walki. Aby stanąć w szranki z przeciwnikiem musi mieć ku temu poważne motywacje, bo inaczej będzie go zwodził, a sam robił jedynie uniki. I właśnie tutaj wychodzi na wierzch jego upartość, przy której przysłowiowy osioł jest aniołkiem. Czarnowłosy nie zrezygnuje tak łatwo z podjętej decyzji dopóki na własne oczy nie ujrzy jej bezcelowości. Nawet tysiąc wołów by go przed tym nie powstrzymało. Jeśli mamy się rozwodzić dalej, to ma on również cechę, która strasznie często wchodzi w konflikt z innymi - lenistwo. Trudno o większego obiboka niż Magato. Jeśli coś go znudzi lub uzna, że pogoda nie sprzyja danej sprawie to po prostu odwróci się w drugą stronę i zwyczajnie odejdzie. Mimo wszystko są również przypadki, gdy czarnowłosy cywil zmienia się ze śmierdzącego lenia w istną duszę towarzystwa. Zazwyczaj dzieje się tak po jakimś ekscytującym wydarzeniu, kiedy uczucia sięgną zenitu. Wtedy przez kilkanaście godzin Fuyumine jest istną motorynką gadającą jak najęta. Ta strona mężczyzny jest jednak tak rzadka, że niemal nikt nie ma o niej pojęcia. Zupełnie jakby czaiło się w nim jakieś drugie jestestwo wychodzące czasem na światło dzienne. Jeśli zaś chodzi o walkę, to lepiej nie zmuszać go do pójścia na całość. Właśnie wtedy staje się istną bestią, która będzie miała nawet problemy z rozróżnieniem swojego przyjaciela, od wroga. Oblizywanie krwi, śmiech szaleńca, a może kaleczenie martwego już ciała przeciwnika? Proszę bardzo! Wystarczy jedynie wcisnąć odpowiedni guzik i już mamy jednego psychopatę więcej.
Historia:
Nasz mały Fuyumine urodził się w niewielkim domku leżącym na uboczu miasta Clover. Jego życie nie było zbyt ciekawe aż do momentu, w którym ukończył ósmy rok życia. Właśnie wtedy ojciec zadecydował, żeby wdrążyć syna do rodzinnego interesu. Do tego czasu Magato nie wiedział nic o pracy swojego staruszka. Ten potrafił zniknąć w środku nocy, o poranku, a wrócić za dwa dni, bądź nawet tydzień. Nie powinno więc nikogo dziwić, że chłopak był wniebowzięty, kiedy ojciec poświęcił mu trochę uwagi. Niedługo okazało się jednak, że jego zapał nie powinien być tak wielki, albowiem życie chłopczyka miało się diametralnie zmienić. Bo widzą Państwo... Rodzic Fuyumine był zabójcą na zlecenie. Ba! I to nie byle jakim, pospolitym zabójcą, który atakuje staruszki, aby zabrać im torebki. On operował magią! Magią, która pozwalała mu eliminować wszystkich ludzi na swojej drodze. Z początku trening młodego czarnowłosego opierał się raczej na polepszeniu jego aspektów fizycznych, które były tak bardzo ważne w jego pracy, a dopiero później zaczął poznawać podstawy magii. I tak zaczął chodzić z ojcem na misje, ranić pierwszych ludzi, aż w końcu zabił swoją pierwszą ofiarę. Pamięta to do dzisiejszego dnia. To uczucie, kiedy po raz pierwszy pozbawia się kogoś życia jest praktycznie niemożliwe do opisania. Może inny by się po tym załamali, ale nie nasz Magato, który za młodu szukał aprobaty ojca we wszelaki, możliwy sposób. Z jego ręki zginęła wtedy zwyczajna kobieta. Na oko miała jakieś czterdzieści lat. Chłopak nie wiedział, co takiego zrobiła, ani dlaczego miała zginąć. Nie był też pewien czy posiada jakąś rodzinę czy dzieci. To jednak go nie obchodziło. Miał wtedy piętnaście lat. Co robił później? W miarę upływu czasu coraz bardziej się usamodzielniał i odcinał od swojego podstarzałego ojca. Nie chciał być od niego zależny, więc wycisnął z niego co tylko się da i zwyczajnie opuścił dom, kiedy stwierdził iż ten nie będzie go mógł niczego więcej nauczyć. I tak błąka się już po całym świecie przez dwa lata, łapiąc się jakichś dorywczych zleceń, pracy czy zwyczajnie kogoś ograbiając. Może i jego historia nie jest porywająca, ale hej! On dopiero zaczyna swoją przygodę, prawda?
Torba na ramię, menażka z wodą, zapalniczka, paczka papierosów, dziesięć sztyletów przymocowanych na pasku dookoła bioder.
Rodzaj Magii:
Ciosów Skrytobójcy - użytkownik lubuje się we wszystkim, co pozwala cicho zabić wroga. Nie trzeba się chyba dziwić, że jego ulubieńcami są cienie i sztylety, na których opiera swój cały styl walki. Magia ma być cicha, szybka i skuteczna. Niech nikt nie zdziwi się, kiedy pochłonie go jego własny cień, lub zostanie przebity wieloma sztyletami.
Pasywne Właściwości Magii
Ukrycie obecności - mag potrafi wyciszyć się, uspokoić oddech, spowolnić bicie serca i stłumić swoje zapachy tak, że staje się niemal niemożliwy do wykrycia. Oczywiście podczas takich czynności praktycznie nie może się poruszać. W grę wchodzi jedynie powolny chód. Jeśli mag zostanie czymś opryskany (perfumy, dziwny zapach) wtedy magia nie zadziała.
Zaklęcia:
Ranga C: Dance of Blades Użytkownik potrafi sterować swoimi ostrzami na w promieniu 10 metrów dookoła niego. Lewitują one chaotycznie lub tak, jak zażyczy sobie tego mag. Warunkiem niepomijalnym jest wielkość ostrza. Może to być jedynie broń sieczna, która nie jest większa od sztyletu. Maksymalna ilość kontrolowanych broni to dziesięć sztuk.
Ranga B: Shadow Foe Po klaśnięciu w dłonie cień przeciwnika ożywa. Proszę sobie wyobrazić zdziwienie przeciwnika, który nagle zostaje oplątany przez swój własny cień! Ten powstaje i chwyta oponenta zależnie od woli maga. Może założyć mu swoje ręce na nogi, oplątać jego klatkę piersiową czy też odciągnąć do tyłu głowę. Warunkiem jest fakt, że cień nie może sam zabić swojego stwórcy. Oczywiście sama ofiara może wyzwolić się spod tego zaklęcia. Wystarczy mocniejsze uderzenie w cień lub potraktowanie go zaklęciem o randze minimum C.
Ranga B: Shadow Binding Użytkownik może wykorzystać swój cień jako medium. Ten potrafi wydłużyć się do rozmiarów będących pięciokrotnością wielkości obecnego cienia Fuyumine. Kiedy takowy połączy się z cieniem przeciwnika, ten staje jak wryty i zaczyna wykonywać wszystkie ruchy, które robi sam rzucający czar. Efekt trwa jedynie trzy tury po czym zaklęcie samo znika.
Ostatnio zmieniony przez Magato dnia Pon Mar 11 2013, 13:08, w całości zmieniany 3 razy
Colette
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
Temat: Re: Magato Pon Mar 11 2013, 10:00
Znalazłam błędy, ale jest rano to się pisać nie chciało~ Poza tym niewiele ich było to jakoś przeżyję jak nie wypiszę. Zabiłeś kobietę bez zainteresowania dlaczego itp., więc nie wiem czemu niby myślisz o policji na sb, ale cóż...Akcept części opisowej - resztę sprawdzi kto inny.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Magato Pon Mar 11 2013, 12:39
EQ - 1700 PWM:
1. odpada 2. ukryjesz swój zapach... jeśli cię czymś opryskali to raczej ci się nie uda, ale zdecyduje mg
Zaklęcia:
1. 50 na C? Zabawne... Maks 10 sztyletów... I nie wytwarzasz ich, a tylko sterujesz. 2. cień cieniem, ale i tak można się przed nim obronić. Czyli może i uwięzi przeciwnika, ale ten może się wyzwolić spod spętania w jakiś sposób... 3. niech będzie, ale skoro wykonuje te same ruchy to raczej nie zabije się póki ty tego nie zrobisz...
Magato
Liczba postów : 5
Dołączył/a : 11/03/2013
Skąd : Katowice
Temat: Re: Magato Pon Mar 11 2013, 12:58
Zmienione wszystko, klejnoty dopisane.
Co do 3 zaklęcia, zabije. Przeciwnik w końcu nie ma broni w tym samym miejscu gdzie ja, prawda? Sięgnę do paska po sztylet i chwycę za rękojeść, a przeciwny mag w tym samym czasie chwyci dłonią za powietrze. Na tym polega cały trick.
Pytanie tylko. Czy to uwolnienie mam też jakoś zaznaczyć w opisie zaklęcia numer dwa czy Twój post wystarczy?
@edit
Drugi edit KP skasował jedynie klejnoty, bo dowiedziałem się, że zaznacza się to w banku ;x. Gomene.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Magato Pon Mar 11 2013, 13:05
Wprowadzić poprawki... I pytanie co do 3 spella... Jak zabije skoro przeciwnik chwyta za powietrze a macie od siebie 5 metrów?
Magato
Liczba postów : 5
Dołączył/a : 11/03/2013
Skąd : Katowice
Temat: Re: Magato Pon Mar 11 2013, 13:12
Zaklęcie sprawia, że przeciwnik naśladuje wszystkie nasze ruchy. Czyli jeśli my damy krok do przodu, on da do przodu. Jeśli my sięgniemy po nóż i nim rzucimy, to przeciwnik zrobi ruch podobny do naszego, ale jeśli w tym miejscu nie będzie miał broni, to niczym w nas nie rzuci. On sobie może chwytać powietrze, ale Magato chwyci nóż. Taka jest przewaga. To idealne naśladowanie ruchów. Kiedy zostanie złapany robi dokładnie to, co my. Nadal jednak jestem związany maksymalnym zasięgiem cienia, więc nie oddalimy się od siebie na 100 metrów.
I poprawki naniesione. Zdaje mi się, że o niczym nie zapomniałem. Jedna PWM usunięta, do drugiej dodana wzmianka o opryskaniu, zmienione na 10 noży, dopisane o możliwości uwolnienia się od cienia.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.