I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Imię: Lee Pseudonim: Jesus, Chytrus, 00,7 Nazwisko: Von Hyuk Płeć: Mężczyzna Waga: 88kg Wzrost: 1,93m Wiek: 26 lat Gildia: Samotnik Miejsce umieszczenia znaku gildii: Z całą pewnością takowego nie posiada Klasa Maga: 0,7 to klasa sama w sobie. Ale tak serio mag 0
Wygląd: Widzieliście kiedyś alkoholika? Nie? To powiem wam że często chodzą brudni, w łachmanach etc. Oczywiście mowa o żulach, ci porządni alkoholicy jednak odchodzą od tego schematu i takim właśnie człowiekiem jest Lee. Zacznijmy od góry. Posiada brązowe, lekko kręcone włosy, aż do ramion oraz nieco żółtawe oczy, osadzone dość głęboko w twarzoczaszce. Jego czoło często jest zmarszczone,nos ma nieco długi, co uważa za swoją wadę, uszy w normie, posiada obie sztuki. Twarz jest dość pociągła, męska. Karnacje ma ciemniejszą niż typowy człowiek, ot jak by był wiecznie opalony. Posiada też małą brązową bródkę. Sylwetka jest dość umięśniona, w zasadzie nie widać zbędnego tłuszczu a sam Lee już samym wzrostem wzbudza respekt. Acz z uwagi ze czasem się garbi, dają mu o te 5cm mniej, co często jest kluczowym błędem w walce. Idąc dalej mamy nogi i ręce. Tak, tak posiada je, całą resztę również. Przejdźmy więc do ubioru który, jak na alkoholika, bywa dość dystyngowany. Na głowie albo nic, albo beret, zielono beżowy. Na ciało zaś oczywiście wędruje koszula, krawat, buty, spodnie, bokserki, kamizelki i rękawice. To taki najbardziej typowy zestaw ubrań Lee. Przy pasie, boi tak, pasek też ma, w kaburze, na lewym udzie ma rewolwer a na prawym pistolet na wodę
Charakter: Ciężko opisać osobę wiecznie pijaną, ale można powiedzieć że Lee czerpie z życia pełnymi garściami. Mimo tego że wiecznie chodzi pijany, posiada coś takiego jak moralność. Jest wesołym człowiekiem, o luźnym podejściu do życia, który nie przejmuje się problemami życia doczesnego. Nie przeszkadza mu brak domu, głodówa przed dwa-trzy dni. W sumie do szczęścia wystarczy mu alkohol, co nie zmienia faktu że jak ma bułkę a widzi głodujące dzieci czy nie-alkoholików, to im odda tą bułkę, bo w jego oczach alkoholicy są gorsi no i w dodatku oni i tak jakoś sobie poradzą. Tyczy się to tez jego, nie przeszkadza mu jego alkoholizm, ba lubi go. Ale we własnych oczach jest gorszy, prędzej więc pomoże innym, tym spoko ludziom niż sobie. Jest dość inteligentny i zaczepny. Bywa też leniwy. Raczej stara nie pakować się w kłopoty, ale wychodzi mu to jak każdemu wielbicielowi flaszki. Człowiek dość bez konfliktowy, nie przepada za mordobiciem bo za często giną w nim butelki z czymś mocniejszym. Do magów nic nie ma, ani ich lubi ani nie lubi, po prostu sobie są. Jedynie do Policji czuje jakąś tam sympatię, bo w końcu ile razy już go nie zgarniali, ile razy nie pakowali na izbę wytrzeźwień... to jednak zrodziło pewną więź Lee do tej instytucji. Problem z Lee że jedyne zasady jakie toleruje, to jego zasady. Jak ktoś mu powie że nie wolno palić, to na złość za pali. Po prostu lubi być jak ptak, wolny i nieskrępowany. Aczkolwiek nawet on ma jakieś normy społeczne, widząc ludzi znęcających się nad słabszymi, dzieckiem lub kobietą, po prostu im wpierdoli. To nie tak, że jest dobry, on po prostu ma własne poglądy na dobro i zło. A te poglądy są takie że ani dobro ani zło nie istnieje. Jest tylko to co nam się podoba i to co nam się nie podoba. Żyjąc według tej zasady może zrobić wszystko,a to czy go wezmą za dobrego lub złego, jakoś gonie interesuje.
Historia:
Otworzył oczy, nienawidził tego, za każdym razem gdy je otwierał wszystko było takie samo. Sufit w kolorze Indygo, brudno zielone zasłony jego łoża, i nagie ciało pod pierzyną. Wspominał już że tego nienawidził? W gruncie rzeczy sam nie wiedział czego chce, może wydrzeć się monotonii życia? Trochę dziwne myśli jak na siedmio latka, ale nigdy nie był normalny, tata powiedział że to przez fakt że w młodości spadł z karuzeli a gdy wstawał uderzyła go w głowę huśtawka. W sumie nie bolało tak bardzo, bardziej bolał śmiech kolegów. Ale już on im potem pokazał, jeden znalazł na wycieraczce miły brązowy upominek. Tak czy siak, leżał sobie w łóżku i rozmyślał o tym czy już wstać, czy może nadal powegetować w otchłaniach pościeli. Jednak nie dane mu było tego dnia dokonać wyboru, bowiem z dołu dobiegł go spory wstrząs, a młodzieńcza ciekawość wygrała nad logiką, chłopiec pognał po schodach w dół
Otworzył oczy, och znowu, go zabolały. To było dziwne uczucie, gdy tuż po obudzeniu twoje oczy przeszywa nagły ból, a żółć pokoju zmienia się w mleczno białą mgłę. Zapach który dostał się do jego nozdrzy nieco go uspokoił, lubił zapach szpitala, był pokrzepiający. Teraz przynajmniej nie rozmyślał czy wstać, chwilowo jeszcze nie mógł. Przeklęte zapalenie płuc niech umrze w męczarniach. No i po co to robił? No po co? A pomyśleć że mógł teraz siedzieć w domu i czytać książki, albo bawić się z kolegami. Ale nie, jemu się zachciało przygód. No i ma przygodę. No ale przynajmniej sufit nie jest Indygo, a zasłonki zielone. W sumie teraz w ogóle nie ma zasłonek. Wyciągnął rękę w lewo, ku leżącemu na stoliczku batonikowi, kiedy to usłyszał kroki na korytarzu i słowa lekarza, słowa które nieco go przeraziły -Siostro, to ten gówniarz?
Otworzył oczy, nad sobą miał czyste błękitne niebo, a w plecy uwierało go coś i chyba nie był do końca pewien co. W sumie... nie chciał wiedzieć co. Tak czy siak jego głowę przeszyła fala bólu. Ach ten kac. Bywał męczący. A sen na świeżym powietrzu jednak pomagał w walce z nim. No chyba że słońce w ataku dzikiej furii, biło go po oczach. Tak czy siak, Lee nie miał problemu z podniesieniem się do pozycji siedzącej i spojrzenia gdzie jest. Aha, wysypisko śmieci. Co to oznacza? Że to idealny dzień i miejsce, na to by się napić wódki! Wyczarował więc sobie flaszeczkę i już miał ją unosić do ust, gdy rozległ się huk, a klatka Lee zabarwiła się szkarłatem. Historia lubi się powtarzać
Mały chłopiec szybko zbiegał po schodach by zlokalizować źródło tego nietypowego dźwięku, jednak schody w ogromnym domu, były długie i wielkie, nic więc dziwnego że w pewnym momencie podwinęła mu się noga a ten poleciał niczym Małysz, w dół długich schodów. Gdy wylądował - bynajmniej nie telemarkiem- Rozległ się trzask pękającej kości i wycie berbecia, którego przestał już obchodzić wcześniejszy huk, teraz miał własny, huk i bolał jak cholera. Na szczęście z kuchni szybko wyleciała jego mama, a przez szparę w drzwiach i łzy, Lee zaobserwował przewróconą szafkę, źródło owego huku.
Jego flaszka była rozbita, wino zalało całego Lee, od stóp po głowę. A w oczach maga Alkoholu wezbrały łzy, tak marnować szlachecki trunek? Kto był aż tak pojebany? -Ty jesteś Lee?- Rzucił uzbrojony w rewolwer niski człowiek w smokingu, palący cygaro u stóp jego górki śmieci. Cholera, dał się zaskoczyć -Nie, Jestem Arnold i podlewam kwiatki panu Lee, ten wyjechał do Oak, przekazać mu coś? -Widzisz, wisi mojemu szefowi szmal. A skoro twierdzisz że nim nie jesteś... Mała pyza uniosła rewolwer do strzału, Jednak Lee był szybszy zdążył unieść swój pistolet. -Teraz chyba mamy problem, panie pyza Na czole grubasa zaperliły się kropelki potu, Był dobry w zastraszaniu, ale nie kiedy i przeciwnik miał pistolet. Kto się spodziewał że bezdomny alkoholik będzie miał broń? -Masz 24h Lee. 24h Pyza dbając o swoją dupę, powoli się wycofał, a Lee odetchnął z ulgą. Ale to nie był koniec problemów.
Lekarz wszedł do pomieszczenia i od razu skierował się do chłopca zajmując miejsce obok niego. -Nie będę owijał w bawełnę chłopcze, w twojej krwi wykryliśmy alkohol -Ale ja nie pije, proszę pana Powiedział zgodnie z prawdą Lee -Co nie zmienia faktu że był w twojej krwi, zapewne jesteś magiem chłopcze. Wskazują zresztą na to nasze mierniki. Jacie, jacie, jacie, był magiem! Aż mu się buźka uśmiechnęła, w końcu jakiś uśmiech losu. Jednak... na razie musiał siedzieć w szpitalu wiec nici z ciężkiego treningu. Na szczęście doktor szybko sobie poszedł, a dzieciak został sam ze swoimi rozmyśleniami, może jednak alkohol nie będzie taki zły?
Zapalenie płuc minęło, a on wyszedł ze szpitala. Pierwsze miejsce w jakie zaś skierował swe kroki, było pubem. Wszedł do zatęchłej speluny od razu kierując się do baru, gdzie zamówił whisky. To było jedno z tych miejsc, gdzie nie pytali o wiek. Miałeś pieniądze, to dostałeś to, czego chciałeś. Chłopiec ujął więc swoją szklankę i skierował się do kąta, gdzie powoli ją opróżnił. Z początku piekło, ale szybko odkrył przyjemność płynącą z picia tego typu trunków. Chyba jednak polubi alkohol szybciej niż sądził. W tym czasie podszedł do niego jakiś drab, karząc oddawać kasę, wtedy też chłopiec wyjął pistolet na wodę, był pijany nic dziwnego. Jednak drab też był wstawiony, więc odpuścił sobie i grzecznie odszedł.
Co to tam złamana ręka! Lee jest dzielny, po raz pierwszy zbuntował się rodzicom. Nie zamierzał bowiem więcej uczestniczyć w rodzinnych eksperymentach. Ten jego ojciec, lubił bawić się magią. Wczoraj podał lee jakiś dziwny cukierek, smakował alkoholem i był bardzo niedobry. A tato mówił że to nagroda... za karę nie będzie już z nimi uczestniczył w badaniach, co to, to nie. Chociaż dziwne bo ojciec zupełnie się tym nie przejął i powiedział że badania zakończone, niestety mu nie wyszło. Tak przynajmniej sądził...
Wiecie co się robi gdy grożą wam bronią? Spierdziela się z miasta. Kierując się tą logiką, Lee spakował swoje rzeczy czyli dwa pistolety i tym szybciej oddalił z miejsca feralnej utraty wina. Dokąd się kierował? Zapewne do Hargeonu, ale licho wie, jak to z Lee. Miał tylko nadzieję że Policja tam, jest miła. No i nie spotka jakiś dziwnych typków. Liczył tylko na dobry alkohol, a spożywanie go w porcie może być ciekawe. W sumie nie pił jeszcze z marynarzami. Dobry powód by zacząć
Ekwipunek: Rewolwer, bez amunicji. Pistolet na wodę
Rodzaj Magii: Magia Alkoholu - Co tu dużo mówić? Pozwala wytwarzać, kontrolować etc. szeroko pojęty alkohol. Tak, tak, da radę zrobić różne, chemiczne, cuda niewidy, ale zazwyczaj zadowala się butelką Bolsa. Pasywne Właściwości Magii 1. Człowiek alkomat - Wyczuje alkohol z odległości stu metrów, mało tego choćby ktoś wypił łyczek najtańszego sikacza, słabego jak soczek dla niemowląt, to Lee i tak się połapie 2. Trzeźwy po to by pić - Czasem trzeba być trzeźwym, dlatego Lee umie wytrzeźwieć w ułamku sekundy 3. Woda w wino, soczek w wódę - Co tu dużo mówić? Rozbudowana wersja zabawy w Jezusa Chytru.. Chrystusa. Potrafi przywołać każdy alkohol 4. Ta jest panie władzo - Potrafi do woli włączać i wyłączać negatywne skutki spożycia alkoholu 5. Moc w tobie, wielka jest... - Jak ktoś mu zbije flaszkę, to załącza mu się rejdż mod. I zyskuje giiiigantyczny bonus do motywacji 6. Pijany mistrz - Oczywiście wszelkie pozytywne wpływy alkoholu też może do woli włączać i wyłączać Zaklęcia: Ranga D 1. Styl pijanego mistrza: 50Ml - W dłoniach Lee pojawia się piersiówka napełniona 50ml specjalnego magicznego alkoholu. Jego wypicie zaś daje ciekawe efekty: U Magów Alkoholu: - Niewrażliwość na ból - Zwiększona Percepcja - Niewielki wzrost siły i wytrzymałości - Odporność na PWM wody - Znaczny wzrost zwinności
U całej reszty: - Wszystko jak wyżej tylko nie ma odporności na PWM wody - Działa 10 tur po czym następuje utrata przytomności
Ranga C: 1. Styl pijanego mistrza - 100 ml - Działa jak to samo zaklęcie rangi D tylko znacznie silniej U magów alkoholu: - Niewrażliwość na ból - Zwiększona Percepcja - Znaczny wzrost siły i wytrzymałości - Odporność na zaklęcia D wody - Drastyczny wzrost zwinności - Brak zmęczenia - Nie wielki spadek inteligencji - Nie mylić z umiejętnościami walki
U reszty: - Jak wyżej tylko bez Odporności - Działa 7 tur - Kończy się utratą przytomności a potem silnym kacem i bólami
2. Styl pijanego mistrza 150 ml - Nadal poziom C ale działanie już nieco inne U magów alkoholu: - Niewrażliwość na ból - Zwiększona Percepcja - Znaczny wzrost siły i wytrzymałości - Odporność na zaklęcia D wody - Drastyczny wzrost zwinności - Brak zmęczenia (Do pewnego stopnia) - Nie wielki spadek inteligencji - Nie mylić z umiejętnościami walki - Umiejętność wchłaniania wody - Wchłonięta woda zmienia się w alkohol i następnie leczy rany i przyspiesza pracę mózgu Lee. Niemniej jednak im więcej wody pochłonie Lee, tym bardziej jego ciało się męczy - Od użycia, po 10 turach następuje utrata przytomności
U reszty: - Niewrażliwość na ból - Zwiększona percepcja - Drastyczny wzrost siły i wytrzymałości - Brak zmęczenia - Utrata inteligencji - Drastyczny wzrost zwinności - Działa 5 tur - Kończy się utratą przytomności a potem licznymi uszkodzeniami wewnętrznymi ciała
3. Żul - Po co pić na umór, skoro lepiej powoli, delektując się smakiem trunku? To zaklęcie sprawia że powolne delektowanie się stylem pijanego mistrza, przez maga alkoholu, zwiększa jego działanie. Możliwe kombinacje: a) 50 + 50 = 100 -> Nie odnotowuje się spadku inteligencji b) 50 + 100 = 150 -> Wzrost szybkości c) 50 + 50 + 50 = 150 -> Brak ograniczeń w liczbie tur, Brak spadku inteligencji d) 100 + 150 = 250 -> Brak spadku inteligencji e) 50 + 100 + 100 / 50 + 50 + 150 = 250 -> Brak spadku inteligencji, Drastyczny wzrost szybkości f) 100 + 50 + 50 + 50 = 250 -> Brak spadku inteligencji, Drastyczny wzrost szybkości, odporność na czary wody rangi C g) 50 + 50 + 50 + 50 + 50 = 250 -> Brak spadku inteligencji, Drastyczny wzrost szybkości, odporność na czary wody rangi C, Czar trwa 10 tur
Ranga B: 1. Styl pijanego mistrza - 250 ml U magów alkoholu: - Niewrażliwość na ból - Zwiększona Percepcja - Drastyczny wzrost siły i wytrzymałości - Odporność na zaklęcia D wody - Drastyczny wzrost zwinności - Brak zmęczenia (Do pewnego stopnia) - Spadek inteligencji - Nie mylić z umiejętnościami walki - Umiejętność wchłaniania wody - Wchłonięta woda zmienia się w alkohol i następnie leczy rany i przyspiesza pracę mózgu Lee. Niemniej jednak im więcej wody pochłonie Lee, tym bardziej jego ciało się męczy - Zmiana wyglądu - skóra nabiera czarnego koloru i przypomina papier ścierny, z tego powodu uderzenia zdzierają skórę z przeciwnika - Zianie ogniem odległość 2m siła zaklęcia C - Każde jednorazowe zionięcie skraca czas trwania o jedną turę - Niewrażliwość umysłowa - Nie uśpisz tego, nie sparaliżujesz, nie złapiesz w iluzje (Chyba ze powyżej rangi B) - Od użycia, po 7 turach następuje utrata przytomności (Jeśli wcześniej użyto 150 ml, to od pozostałego czasu odejmujemy trzy tury). Po obudzeniu zaś silny kac i obolałe ciało
U reszty: - Jak powyżej - Działa 3 tury - Liczne obrażenia wewnętrzne, uszkodzenie nerek i wątroby
Colette
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
Temat: Re: Lee Sob Mar 09 2013, 08:42
Nienawidzę Cię...Oby postać szybko Ci się znudziła...
Cytat :
żółtym a do
Przed 'a' przecinek.
Cytat :
wie że
Przed ŻE zawsze przecinek.
Wygląd - brak wymaganych 70słów.
Cytat :
Potrafi lać wodę, w każdej wypowiedzi
Tak jak w charze...
Najchętniej odrzuciłabym kp za samą historię...Wiedz, że to jedna z Twoich NAJGORSZYCH kp - o ile nie najgorsza...Jakby się tak zastanowić to Twojej gorszej nie czytałam - i nie jest to w pozytywnym znaczeniu. W ogóle się nie napracowałeś i widać jak nie zależało na części opisowej, a postać jest dla żartu...Jak Ci gorączka spadnie to mam nadzieje wrócą zdrowe zmysły. W każdym razie BRAK AKCEPTU - przez wygląd, który nie spełnia wymogów.
Colette
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
Temat: Re: Lee Nie Mar 10 2013, 14:05
Widzę, że zmieniłeś całą KP.
Cytat :
głodówa przed dwa-trzy dni.
PrzeZ.
Cytat :
Jedynie do Policji czuje jakąś tam sympatię, bo w końcu ile razy już go nie zgarniali, ile razy nie pakowali na izbę wytrzeźwień... to jednak zrodziło pewną więź Lee do tej instytucji.
Nie wiem czemu podoba mi się to zdanie~
Cytat :
Problem z Lee że jedyne
Przed ŻE przecinek...Bo widzę, że sporo razy potem nie dajesz przecinka.
Cytat :
Jak ktoś mu powie że nie wolno palić, to na złość za pali.
Ah, tak? No dobsh, więc...Pij.
Cytat :
razem gdy
Przecinek przed 'gdy'.
Cytat :
Zapach który dostał
Przed KTÓRY zawsze przecinek.
Główne błędy to braki przecinków i zjadło się, gdzieś parę literek - niewiele, więc nie wypisywałam. Notabene cieszę się, że zmieniłeś historię i ogólnie część opisową. Zdecydowanie obecna wersja jest o wiele lepsza - choć historia jest w różnych kawałkach. Akcept części opisowej.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Lee Pią Mar 15 2013, 19:42
"Nienawidzę Cię...Oby postać szybko Ci się znudziła..." Epic. Chociaż sam to powinienem powiedzieć, za te opisy i matematykę w zaklęciach x-x...
Spoiler:
Pasywne Właściwości Magii 1. Człowiek alkomat - 100 metrowy wykrywasz alkoholu? Za dużo... 20 metrów max... 2. Trzeźwy po to by pić - Okey... 3. Woda w wino, soczek w wódę - W sumie okey o.o 4. Ta jest panie władzo - Ale tylko u siebie. 5. Moc w tobie, wielka jest... - Ale tylko do motywacji... 6. Pijany mistrz - A są jakieś pozytywy? Patrz pt.3
Zaklęcia: Ranga D 1. Styl pijanego mistrza: 50Ml - W dłoniach Lee pojawia się piersiówka napełniona 50ml specjalnego magicznego alkoholu. Jego wypicie zaś daje ciekawe efekty: U Magów Alkoholu: - Niewrażliwość na ból - Nie odczuwasz bólu w pewnym stopniu, tylko tyle. Na D nie dostaniesz nie wrażliwości na ból, zresztą po sobie wiem, że nawet pijany mocno, to i tak ból czuć. - Zwiększona Percepcja- Ale tylko lekko... - Niewielki wzrost siły i wytrzymałości - ale bardzo mały, to tylko D - Odporność na PWM wody- Pomyśle nad tym. - Znaczny wzrost zwinności - NIby okey o.o
U całej reszty: - Wszystko jak wyżej tylko nie ma odporności na PWM wody - Działa 10 tur po czym następuje utrata przytomności
Ranga C: 1. Styl pijanego mistrza - 100 ml - Działa jak to samo zaklęcie rangi D tylko znacznie silniej U magów alkoholu: - Niewrażliwość na ból - no już ten ból jest w dużej części ignorowany. - Zwiększona Percepcja - Znaczny wzrost siły i wytrzymałości - Odporność na zaklęcia D wody - Drastyczny wzrost zwinności - Brak zmęczenia - brak zmęczenia? Ja się zawsze po alkoholu właśnie odwrotnie... czuje senny o.o - Nie wielki spadek inteligencji - Nie mylić z umiejętnościami walki - asienaebaem o.o
U reszty: - Jak wyżej tylko bez Odporności - Działa 7 tur - Kończy się utratą przytomności a potem silnym kacem i bólami
2. Styl pijanego mistrza 150 ml - Nadal poziom C ale działanie już nieco inne U magów alkoholu: - Niewrażliwość na ból - Zwiększona Percepcja - Znaczny wzrost siły i wytrzymałości - Odporność na zaklęcia D wody - Pomyśle. - Drastyczny wzrost zwinności - Brak zmęczenia (Do pewnego stopnia) - Nie wielki spadek inteligencji - Nie mylić z umiejętnościami walki - Umiejętność wchłaniania wody - Uh, toś wywalił... Wchłaniasz wodę, ale na pewno nie z powietrza, tylko... no, normalną wodę. Leczy rany... to C, więc tylko te powierzchowne, jak rozcięcia, zadrapania, czy tam coś. Z tym męczem okey, i na to zmęczenie nie działa to "brak zmęczenia" z innych alkoholi. - Od użycia, po 10 turach następuje utrata przytomności
U reszty: - Niewrażliwość na ból - Zwiększona percepcja - Drastyczny wzrost siły i wytrzymałości - Brak zmęczenia - Utrata inteligencji - Drastyczny wzrost zwinności - Działa 5 tur - Kończy się utratą przytomności a potem licznymi uszkodzeniami wewnętrznymi ciała
3. Żul - Po co pić na umór, skoro lepiej powoli, delektując się smakiem trunku? To zaklęcie sprawia że powolne delektowanie się stylem pijanego mistrza, przez maga alkoholu, zwiększa jego działanie. Możliwe kombinacje: a) 50 + 50 = 100 -> Nie odnotowuje się spadku inteligencji b) 50 + 100 = 150 -> Wzrost szybkości c) 50 + 50 + 50 = 150 -> Brak ograniczeń w liczbie tur, Brak spadku inteligencji d) 100 + 150 = 250 -> Brak spadku inteligencji e) 50 + 100 + 100 / 50 + 50 + 150 = 250 -> Brak spadku inteligencji, Drastyczny wzrost szybkości f) 100 + 50 + 50 + 50 = 250 -> Brak spadku inteligencji, Drastyczny wzrost szybkości, odporność na czary wody rangi C g) 50 + 50 + 50 + 50 + 50 = 250 -> Brak spadku inteligencji, Drastyczny wzrost szybkości, odporność na czary wody rangi C, Czar trwa 10 tur
Zginiesz za to zaklęcie... w g przedłuża do 8 tur.
Ranga B: 1. Styl pijanego mistrza - 250 ml U magów alkoholu: - Niewrażliwość na ból - Zwiększona Percepcja - Drastyczny wzrost siły i wytrzymałości - Odporność na zaklęcia D wody - Drastyczny wzrost zwinności - Brak zmęczenia (Do pewnego stopnia) - Spadek inteligencji - Nie mylić z umiejętnościami walki - Umiejętność wchłaniania wody - to co wcześniej. - Zmiana wyglądu - skóra nabiera czarnego koloru i przypomina papier ścierny, z tego powodu uderzenia zdzierają skórę z przeciwnika - Zianie ogniem odległość 2m siła zaklęcia C - Każde jednorazowe zionięcie skraca czas trwania o jedną turę - Niewrażliwość umysłowa - Nie uśpisz tego, nie sparaliżujesz, nie złapiesz w iluzje - Już samą rangą B można go złapać, a co do C to już decyduje MG. - Od użycia, po 7 turach następuje utrata przytomności - Okey, ta 150 ml zmniejsza długość.... U reszty: - Jak powyżej - Działa 3 tury - Liczne obrażenia wewnętrzne, uszkodzenie nerek i wątroby
Dobra, akcept, ogólnie bardzo dziwna kp i bardzo dziwny system zaklęć. Powiem tak, dla MG sprawdzających... Jak jest zaklęcie D to tam z tą siła itp, to mało zwiększa, C już bardziej, B też więcej. Po prostu przełóżcie rangę zaklęcia na to, ile to daje w poszczególnych aspektach. Najchętniej wywaliłbym tą magię, ale faktycznie... to Magia, więc i zmianę wyglądu może dać... Akcept. Odpisz sobie cały hajs za eq o:
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.