Mieszkanie Kurana

First topic message reminder :

Jest to zwykłe mieszkanie, bardziej kawalerka nawet. Stosunkowo niewielkie. Znajduje się tu kuchnia z pełnym wyposażeniem, połączona z dużym pokojem, łazienka z wanną, jedna sypialnia, w której mężczyzna ma swoje łóżko, biurko, kilka szaf i inne potrzebne mu rzeczy. W dużym pokoju jest jedna kanapa, dwa fotele, stół. W kuchni zaś znajduje się całe niezbędne wyposażenie, lodówka rzadko jest pusta, a przy ściance dzielącą ją z dużym pokojem stoi niewielki stół.

//Może coś jeszcze dopiszę przy okazji.//
--------------------------------------------------
Mężczyzna wprowadził Sayakę do środka i oprowadził po niewielkim mieszkanku.
-Czuj się jak u siebie.
Powiedział i poszedł przygotować coś do jedzenia. Po chwili wrócił i dał dziewczynie talerz z posiłkiem i herbatę. Usiadł i powiedział przy posiłku:
-Mogę spać na kanapie, a ty na łóżku.
Uśmiechnął się i czekał co powie.

Sayaka westchnęła na to wszystko i wstała... Spojrzała na Kurana z głupim uśmiechem.
-Nie miej mi tego za złe Kuran ale muszę na jakiś czas opuścić to miejsce, mam parę spraw do załatwienia, ale dzięki zwierzakom będziemy świadomi w jakim stanie się znajdujemy.. Innymi słowami będę wiedzieć jak mnie zdradzisz. Ostatnie słowa padły z jadowitym uśmiechem.
Jeśli Kuran zaakceptował to że dziewczyna musi odejść na jakiś czas, Sayaka nie bacząc na nic dłużej idzie do łazienki biorąc prysznic, ubiera się w bojowy strój, zawija się szczelnie w płaszcz zakładając kołczan na plecy i biorąc rózgę w rękę.. Kyu bez wachania bierze klejnot do pyszczka i podaje go właścicielce, która wkłada go na swoje miejsce.
Żegna Kurana pocałunkiem w usta a Kyo podrapaniem za uszkiem.
Z szerokim uśmiechem wyrusza w poszukiwanie lekarstwa dla Kurana, co chciała zrobić już od dawna.

Jeśli Kuran tego nie zaakceptuje to trudno, ale Sayaka na upartego wyjdzie przy okazji pewnie pokłóci się z chłopakiem.

//Tymczasowe zakończenie tematu <3

Kuran na słowa Sayaki tylko spojrzał zaciekawiony i podniósł z łózka.
-Raczej nigdzie się stąd nie ruszam. W razie co wiesz gdzie mnie szukać. Rozumiem też, że i ja będę wiedział, jak ty mnie zdradzisz.
Zastanawiał się, czy w tym czasie też gdzieś nie wyruszyć, przecież nie lubi siedzieć bezczynnie w miejscu. Na pocałunek na pożegnanie Sayaki , odpowiada tym samym oraz przytula ją mocno. Poklepuje Kyu po główce i bierze Kyo na ręce. Zbiera jeszcze wokół siebie liście i tworzy z nich różę, którą wkłada w włosy dziewczyny.
-Dzięki temu o mnie nie zapomnisz.
Powiedział, wytknął język i uśmiechnął się jeszcze szeroko przed wyjściem dziewczyny. Miał nadzieję, że szybko wróci.