Liczba postów : 8
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Szczecin.
 |  Temat: Yoshimitsu "Yomu" Muromachi. Czw Lut 07 2013, 01:04 | |
| Imię: Yoshimitsu. Pseudonim: Pierwsze dwie literki od jego imienia, oraz nazwiska dają Yomu. Nazwisko: Muromachi. Płeć: Mężczyzna. Waga: 65kg. Wzrost: 169cm. Wiek: 17 lat. Gildia: Fairy Tail. Miejsce umieszczenia znaku gildii: Lewe ramię. Klasa Maga: 0. Wygląd: Żeby wyglądał tak jak wygląda, oczywiście przeżył długą drogę. Jakoś nigdy nie podobał mu się jego naturalny kolor włosów, toteż zmieniał go naprawdę często. Zaczęło się od koloru czerwonego po sam blond! Tak, może i był dziwny, ale tak to po prostu bywa, niektórzy nie akceptują swojego wyglądu, do takich ludzi właśnie należał niegdyś Yoshimitsu. Obecnie ma czarny kolor włosów. Mimo wszystko, jego nienaturalny kolor oczu, które są żółte czy złociste, ciężko stwierdzić, jest wiele wersji, zawsze mu się podobały. W końcu pogodził się z tym wszystkim, no i czuje się z tym naprawdę dobrze, nie ma już obsesji na punkcie swojego wyglądu. Teraz zawsze włosy średniej długości ułożone są w artystycznym nieładzie, może czasem je jakoś przeczesze dłonią, czy grzebieniem, który znajdzie pod jakąś szafką w łazience, czasem się nimi zainteresuje. Ma dość jasną cerę, oraz delikatne rysy twarzy. Ma łukowate brwi, idealnie wykrojone usta, prosty nos, jeszcze nie został złamany, chyba jako jedyny z pozostałych części ciała. Postura dumnie wyprostowana na jakieś 169cm). Yomu jest oczywiście lekko umięśniony, widać, że dba o siebie, a nie leży cały dzień na kanapie i zajada się słodyczami. Na plecach pojawiają się już jakieś znaczne blizny,to z walk czy treningów, no nieważne. Ubiera się zazwyczaj… różnie. Preferuje zazwyczaj t-shirty do tego jakąś kurtkę czy bluzę, oprócz tego jakąś koszule, jeśli chodzi o dolną część ubioru, także różnie to wychodzi, raz dresy, raz co innego. Charakter: Ciężko, bardzo ciężko określić jego charakter, dlaczego? Ano właśnie… jest on po prostu w wielkim skrócie – neutralny, a może tylko on tak twierdzi? Można oczywiście przedstawić to w inny sposób. Jest on bardzo wyluzowany, nie przejmuje się jakimiś obelgami w jego kierunku ze strony przeciwnika, albo ze strony jakiegoś przyjaciela. Praktycznie zawsze załatwia sprawę na własną rękę, czyli porządne lanie, tak oto wymierza taką sprawiedliwość, ponieważ co po tym, jak to komuś zgłosi? Ów osoba w ogóle może się niczego nie nauczyć, a jak dostanie raz, drugi czy trzeci, załapie naprawdę szybko, znał to doskonale z doświadczenia. Sam nie wie, czy jest kimś lubianym… jest to raczej pojęcie względne. Zajmuje się swoją pracą jak przystało. Dąży do coraz większego rozwijania siebie i swoich umiejętności, ponieważ chce dbać o siebie na własną rękę, nie potrzebuje pomocy innych. Jest czasem miły, otwarty, ale najbardziej chyba szczery – tak twierdzą niektórzy, inni zaś powiedzą, że takie cech jak dobroć jest u niego zupełnie obca, niestety taki ma wyraz twarzy, w ogóle się nie uśmiecha, a jak już – to tylko ironicznie. Ceni sobie szczerość chyba najbardziej, nawet tą najokropniejszą. Potrafi być nerwowy, no i to bardzo, ale to zależy od tego którą nogą wstał. Jest zdolny dosłownie do wszystkiego. Trudno zdobyć jego zaufanie. Historia: Magnolia – miasto w którym wychował się młody mag, nie jest żadną sierotą, samotnikiem, bądź czarnym charakterem. Ma rodziców, ojca prowadzącego sklep, oraz matkę, która jest krawcową. Nie jest także jedynakiem, ponieważ ma młodszą siostrę Len. Jest z nią bardzo zżyty, jednakże od czasu wstąpienia do gildii z nią nie rozmawia, nie ma czasu nawet na odwiedzenie rodziny, czasem w ogóle zapomina, że ją ma. Teraz sam mieszka, pracuje i utrzymuje się, wybrał taki oto los, ale nie zawsze był magiem, nie zawsze zarabiał tak jak zarabia i nie zawsze zachowywał się tak jak się zachowuje, ludzie się zmieniają także z niewiadomych przyczyn, takim przykładem jest właśnie Yoshimitsu. Bum! Rozległ się nagle huk po sklepie, gdzie nie spojrzeć, wszędzie leżały puszki, a przy nich leżał Yomu, wręcz można powiedzieć… że leżał na kilku z nich. Cholera, moje plecy. mruknął pod nosem ledwo się podnosząc, lecz zanim się obejrzał… leżał z powrotem na podłodze tym razem z bólem głowy, otóż Len od razu ukarała go za błąd oraz bałagan. Znów to samo, Yomu… jak ojciec się dowie, to znów oberwiesz, podnoś się i sprzątaj. Kazanie swe wygłosiła, a następnie wyszła ze sklepu zostawiając swego brata z całym tym bałaganem, ale cóż się dziwić? W końcu ona nie ma zamiaru sprzątać po kimś, taki sam zwyczaj miał także Yoshimitsu. Tak minęła mu reszta popołudnia, na sprzątaniu ów bałaganu. Gdy już skończył, sam opuścił sklep i skierował swoje kroki do lasu położonego na południu. Umówił się tam na trening ze swoim mistrzem, którego znał od dziecka, był znajomym rodziny, jednakże nikt z bliskich młodego Muromachi nie wiedział, że trenuje on pod okiem starszego maga. Na skraju lasu znajdowała się chatka, a gdy już wszedł do środka, zauważył swojego mistrza, spakowanego z wielgaśnym plecakiem. Wygląda na to, że wyruszał w podróż. Spóźniłeś się… Yomu, jak zwykle. Chciałem Ci to wcześniej powiedzieć, ale nie mogę już dłużej siedzieć w tej rozwalającej się chacie. Przygoda znów mnie wzywa. oznajmił mag, a następnie rozpoczęła się krótka rozmowa o wielu rzeczach. Yo nie chciał, by ten go opuszczał, gdyż chciał powiększać swoje umiejętności magiczne, ponieważ sam chciał stać się magiem i zarabiać z zadań z gildii. Jednakże starego podróżnika nie można przekonać do siedzenia na czterech literach, tak więc wyruszył. Yomu wrócił do domu, po czym dostał porządny ochrzan od ojca za rozwalenie puszek w sklepie. Wszystkie z nich miały lekkie wgniecenia. Ale cóż mógł na to poradzić? Nie chciało mu się pracować w jakimś sklepie, od lat słyszał, że zostanie on przepisany na niego i będzie on kontynuował rodzinną tradycje. Po kilku dniach zdecydował się w końcu na podjęcie kroków, żeby dostać się do wybitnej gildii Fairy Tail… zawsze wiele o niej słyszał i od dawna chciał z uśmiechem do niej wstąpić, jednakże zawsze słyszał ów słowa, że nie może, od tak po prostu. Rodzicom nie podobało się to, że Yomu chciał ryzykować wykonując różne zadania za pieniądze. On jak zwykle – nie zgadzał się z nimi. Postanowił tak więc wyjść z domu, no i podjąć decyzje jak mężczyzna – samodzielnie. Musiał się trochę postarać, by dostać się do gildii. Zaprezentował przed mistrzem swoje zdolności, by ukazać, że coś umie, a także, że chce rozwijać wciąż swoje umiejętności. Po długich rozmowach, w końcu udało mu się dostać do wymarzonej gildii. Wytatuował sobie znak o kolorze czarnym na lewym barku, a po tym wszystkim wyjaśnił rodzicom prawdę, oczywiście nie byli zachwyceni, kazali mu opuścić gildie, lecz ten tego nie uczynił. Żyje obecnie własnym życiem, zarabia i w duchu cieszy się z każdego dnia spędzonego w Fairy Tail. Umiejętności: - Wytrzymałość.
- Skrytobójca.
- Łamacz kości.
Ekwipunek: Eto… nic. Rodzaj Magii: Magia Wybuchu. Pasywne Właściwości Magii: Poprzez mocniejsze klaśnięcie w dłonie, rozchodzi się mała fala uderzeniowa, która jest po prostu nieprzyjemna dla słuchu. Zaklęcia:
Shotto [B]
Użytkownik gromadzi sporo energii w swoich stopach, bądź rękach, a po wypuszczeniu wytwarza się spory wybuch, jeżeli Yo ma coś pod stopami, przykładowo zwykłe podłoże tworzy z siebie ludzką rakietę, która leci z dużą prędkością w wybranym przez niego kierunku. Wada jest taka, że podczas lotu nie może kontrolować już jego trajektorii i może się to dla niego źle skończyć. Jednak, jeżeli trafi w przeciwnika z taką prędkością, to powalenie go jest wręcz wiadome. W dodatku żeby stworzyć z siebie taką rakietę Yomu musi mieć zdjęte buty oraz skarpety, gdyby użył tego mając na sobie te rzeczy źle by się to dla niego skończyło.
Jū [B]
Yomu może używać swoich dłoni jak pistoletu, gromadzi w nich odpowiednią ilość ciepła, a następnie wypuszcza je. Tworzą się kule lecące z średnią prędkością, które przy dotknięciu czegoś eksplodują, dodatkowo Yo może sam je detonować za pomocą zwykłej woli.
Kōzan [C]
Gdy użytkownik dotknie podłoża, drzewa, jakiegoś urządzenia, czy czegokolwiek zostawia na tym mały ładunek wybuchowy, który po dotknięciu przez kogokolwiek eksploduje, technika ma za zadanie odwrócić uwagę przeciwnika, a także leciutko go popatrzyć.
Ostatnio zmieniony przez Yomu dnia Pią Lut 08 2013, 23:33, w całości zmieniany 3 razy |
|
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
| | Temat: Re: Yoshimitsu "Yomu" Muromachi. Czw Lut 07 2013, 08:59 | |
| Albo z rańca źle czytam, albo nie napisałeś jaki kolor włosów w tym momencie ma postać. Zrozumiałe, że zmienia, ale jak avek będzie zmieniany to fabularnie musi być przynajmniej wzmianka typu "poszedł do fryzjera i się przefarbował" bo już raz ktoś sobie po prostu na misji avka zmienił nie wiedzieć czemu - co tylko wprowadza chaos...Napisz słownie aktualny kolor włosów postaci - nie musi być w KP. Możesz napisać odpowiedź pod moim postem. - Cytat :
- że takie cech jak dobroć jest u niego zupełnie obca
Nie po pl napisane...Po pierwsze 'cechy'. Po drugie nie jest, a 'są', więc i 'obce'. - Cytat :
- miasto w którym
Przecinek przed 'w'. - Cytat :
- Wygląda na to, że wyruszał w podróż
Skoro piszesz w czasie przeszłym to powinno być 'wyglądało'. Spx KP, acz wiedz, że znalazłam więcej błędów - głównie stylistycznych - jednak nie wypisywałam. No cóż...dałabym akcepta, gdyby nie ten brak koloru włosów, więc...wstrzymam się z akceptem aż się dowiem. |
|
