HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2




 

Share
 

 Kawiarnia "Kocie Oko"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Senka


Senka


Liczba postów : 168
Dołączył/a : 24/09/2012

Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 EmptyPon Sty 14 2013, 12:10

First topic message reminder :

Jeden z licznych piętrowych budynków znajdujących się w stolicy państwa. Z zewnątrz nie wyróżniał się zbytnio niczym specjalnym. Jedyną informacją, że w środku znajduje się kawiarnia był stary już i nie do końca wyraźny drewniany szyld, z narysowanym na nim kocim okiem. Jednak po wejściu…

Pomieszczenie główne nie było za duże. Nie było też za małe, choć mogło wydawać się lekkawo przyciasne dla kogoś nowego. Od strony wejścia w ścianę były wstawione dwa okna zapełnione kolorowymi witrażami, które nie przedstawiały niczego konkretnego. Przez nie do środka leniwie wpadało załamane i różnobarwne światło- prawie jedyne źródło światła.
Niedaleko wejścia ustawiona była lada, gdzie stały różnorodne garnuszki i inne podejrzane sprzęty kuchenne. Na wiszących półkach porozkładano błyszczące szklanki, kubki, filiżanki… Za kontuarem znajdowało się wejście na pierwsze piętro, gdzie mieszkała sama właścicielka.
Stoliku było niewiele, bo miejsce nie było zbyt popularne. Dwa z nich stały w przeciwległych kątach i miały przysunięte jedynie po parze krzeseł. Kolejny stał bliżej lady, a jeszcze inny obok wejścia.
Całe pomieszczenie zatopione było w cieniu. Jedynym źródłem światła były wyżej wspomniane witraże i mała olejne lampa, wisząca tuż przy drewnianym stropie.


Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t308-konto-senki https://ftpm.forumpolish.com/t292-regina-regit-colorem https://ftpm.forumpolish.com/t527-reszta-pionkow

AutorWiadomość
Kuronabe


Kuronabe


Liczba postów : 10
Dołączył/a : 23/06/2013

Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 EmptyNie Lip 07 2013, 00:01

Spodziewała się, że prędzej czy później to właśnie rudowłosy wykona pierwszy ruch. Widziała ten błysk w oku, charakterystyczny dla człowieka, który właśnie znalazł swoją potencjalną ofiarę. Intrygujące. Właśnie dlatego pozwoliła sobie zachować się tak, jak prawdopodobnie życzył by sobie nasz mały drapieżnik. Spuściła głowę, zerkając do kieliszka z winem, które następnie chwyciła w dłoń, aby płyn przyjął temperaturę pokojową. Delikatnie zamieszała kolistym ruchem nadgarstka i spojrzała przed siebie. Tak jak się spodziewała, nieznajomy znajdował się już tuż przed nią.
Uśmiech na ustach kobiety poszerzył się. Uniosła głowę, by skupić się na najbardziej interesującej ją części twarzy. Biała maska, skrywała aż pół twarzy i zapewne gdyby nie ona, Zenko zostałby zakwalifikowany do nudnych, zwyczajnych mieszkańców Fiore. W jego postawie było to coś, co pomimo jakże niewinnego zachowania rzucało cień nieobliczalności. Kuronabe lubiła ryzyko, bardziej niż cokolwiek innego. Długimi i szczupłymi palcami wolnej ręki odgarnęła trochę na bok grzywkę, odsłaniając twarz i bliznę dzielącą ją niemal na pół. Zaszywała ją samodzielnie i była dumna z efektu za każdym razem, gdy na nią patrzyła.
Jeśli chciał gry, pozwoli mu.
- Kuronabe lubi gry. - Odparła, wwiercając stalowe ślepia w czerwone tęczówki Zenko. Wiele osób narzekało, że kiedy tak robi to prawie jakby spoglądała im w duszę. Następnie zerknęła kątem oka w stronę drzwi. Sprytny fortel, dała delikatnie do zrozumienia, że na kogoś czeka. Być może właśnie na wspomnianą osobę. Ciekawe co odczuwał nasz śmiałek i czy planował tylko małe oszustwo karciane? A może pokusi się na o wiele bardziej wyrafinowane przestępstwa. Te emocje i niewiadome! - Skąd to pytanie?
Dwudziestoczterolatka upiła wreszcie łyk zamówionego trunku i, musiała to przyznać, było bardzo dobre. Bukiet bogaty, owocowy, lekki w smaku. Nie żałowała ani jednej kropli.
Powrót do góry Go down
Muto Zenko


Muto Zenko


Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013

Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 EmptyNie Lip 07 2013, 00:58

Całkiem pokaźna blizna. Ktoś normalny na pewno, by się wzdrygnął, ale nie Zenek. On miał coś paskudniejszego, tylko skrywał to za maską. I niech lepiej tak zostanie. Nie to, żeby się wstydził, bo wręcz przeciwnie, to była pamiątka po jednej z najlepszych gier jakie przeżył, jednak przywykł do nie chwalenia się tym. Ponadto, gdzie tu zabawa, jak się odkryje wszystko na samym początku?
Wodził wzrokiem przez kilka chwil po różnych przedmiotach, co jakiś czas, niby niechcący natrafiając na osobę Kuro. Chciał wyłapać jak najwięcej szczegółów: ostre paznokcie, tusz na oczach - trzeba przyznać, że nie był szablonowy. Więc pierwsza myśl opisująca go wcześniej była trafna, to dziwak. Co za facet, by się tak wystroił? Na pewno nie Muto. Oczywiście nie negował pierwszej reakcji, że to mężczyzna, po prostu wydało mu się to dziwne. Ale cóż, żył już trochę na tym świecie i widział nie jednego cudaka, więc kolejny nie robił na nim żadnego wrażenia. Nie mniej był nim zaciekawiony, bo jak było wspomniane w poprzednim poście - dziwacy są zazwyczaj interesujący.
- Kuro, ka? - powiedział cicho, przekładając zgrabnie cała talię kart między palcami prawej ręki. Postanowił stanąć naprzeciw spojrzeniu rozmówcy, ale kiedy ten subtelnie wskazał na drzwi, czerwonowłosy automatycznie spojrzał kątem oka w tą stronę. Ale nie widząc tam żywej duszy, ponownie spojrzał na, ekhm, chłopaka. Wtedy doszło do niego, co miał na myśl, może nie do końca, ale interpretacja własna zawsze wskazana.
- Jak kocha to poczeka. - odparł, po czym zaczął przetasowywać karty.
- Skąd? - odpowiedział pytaniem na pytanie. - Kto wie.. może chce Cię okraść? Uśpić w jakiś sposób, a potem zabić? - podał dwie możliwości, które akurat przyszły mu do głowy w tej chwili. Nie były oczywiście prawdą, no, może nie do końca, bo oszukiwał niczym mistrz, ale w tej chwili nie chciał tego robić. - Jest wiele, wiele możliwości, naprawdę. Mnie jednak interesuje tylko jedna. - w tej chwili zamilkł, kończąc jednocześnie 'przemieszanie' kart. Rozdał po dwie, sobie i Kuronabe (dla ścisłości - to poker texas hold'em), resztę talii ułożył na środku.
- Po prostu lubię dobrą zabawę i gry. W każdej postaci. - odpowiedział ostatecznie, racząc go nikłym, tajemniczym uśmiechem. Ale zaraz coś sobie przypomniał. - Ah! Gdzie moje maniery, nie przedstawiłem się. Mnie zwą Kotaro. - jest jeszcze jedna rzecz, Zenko świetnie kłamał. Jego PWM pozwalała mu na oszukiwanie bez martwienia się, że ktoś to wyczuje.
Powrót do góry Go down
Kuronabe


Kuronabe


Liczba postów : 10
Dołączył/a : 23/06/2013

Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 EmptyNie Lip 07 2013, 18:05

Cały czas przyglądała się mu, z uwagą zapamiętując nieważne dla przeciętnego człowieka detale. Ruchy dłoni, zmiany w mimice twarzy i tembrze głosu. Próbowała zgadywać jakie reakcje byłby satysfakcjonujące, co mężczyzna spodziewał się od niej usłyszeć. Jeśli miałaby strzelać w kwestii jego wieku, był raczej starszy o kilka lat. Chociaż w dzisiejszych czasach nic nie było pewne, nawet to jak masz na imię i nazwisko.
Zauważyła, że nieznajomy rozdając karty również się jej przyglądał, w tym samym celu co ona jemu. Czyli nie tylko ona próbowała tu zgadywać czyjeś intencje. Uśmiechnęła się trochę szerzej i znów uraczyła usta łykiem czerwonego wina. Doprawdy, kiedy przyjdzie pora płacenia, musi koniecznie zapytać o rocznik i nazwę, tak dobrego alkoholu próżno szukać w byle jakich knajpach. Opuszką palca wskazującego prawej dłoni przejechała delikatnie po brzegu kieliszka, wzrokiem wodząc za jego kolistymi ruchami.
- Być może masz rację, Kotaro, i Kuronabe podejmuje za duże ryzyko... - Postarała się, by w jej głosie pobrzmiewała jak najspokojniejsza nuta. Zupełnie jakby rozmawiali o pogodzie, nie o oszustwach, morderstwach i wykorzystywaniu. Twierdził, że po prostu chce zagrać? Rudowłosy rozdał po dwie karty a kobieta roześmiała się, głosem niepodobnym do żadnego innego.
- Źle trafiłeś, przyjacielu. - Dłoń spoczęła na przeznaczonych dla niej figurach, po czym delikatnym ruchem przesunęła je w jego kierunku - Kuronabe nie potrafi grać. - Stalowe oczy uniosły się z kieliszka po raz kolejny ku twarzy Zenko. Wraz z wyrazem twarzy, zdawała się otwarcie kpić, prowokować. - Co teraz?
Powrót do góry Go down
Muto Zenko


Muto Zenko


Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013

Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 EmptyNie Lip 07 2013, 19:10

Śmiech osobnika na przeciw źle wróżył, w sumie to zawsze takie coś psuło atmosferę. Tym razem nie było inaczej. Zenko momentalnie zmniejszył prześwit między powiekami, wbijając wzrok w zwrócone karty. Widać było, że ten ruch mu się nie spodobał, nie tego oczekiwał. Najgorsze, że Kuronabe nie miała bladego pojęcia, jak kiepsko nasz bohater znosi odmowę propozycji gry z nim. To tak, jakby splunąć mu w twarz. I nie interesowało go to, że nie umie grać.. a miałoby?
Bezruch trwał jeszcze kilka kolejnych sekund, a twarz Muto zdawała się pochmurnieć z chwili na chwilę. Można by uznać, że zaraz wybuchnie niczym odbezpieczony granat, ale..
...po chwili uśmiechnął się, oczywiście nie szczerze.
- Rozumiem. - odpowiedział wreszcie. - Jestem wielce rozczarowany.. sądziłem, że mieszkańcy Magnolii umieją się bawić, a tym bardziej grać w coś tak błahego jak 'karty'. Cóż za rozczarowanie. - pokręcił głową, naprawdę niezadowolony z wyniku tej sytuacji. Normalnie rozwiązałby to nieco inaczej, jednak jako że dopiero tu przybył i był zmęczony podróżą, wolał nie wszczynać niepotrzebnych burd. Poza tym przypomnijmy, że w dalszym ciągu nie wiedział, gdzie znajduje się jego kompan. Także, ktoś tu miał dziś szczęście.
Czerwonowłosy westchnął, wrzucając dwie karty do talli, a następnie wykładając na stół trzy, figurami do góry.
- Nie wiem, Ty mi powiedz. - odpowiedział, spoglądając kątem oka na rozmówcę. Jego twarz przybrała wyraz obojętności, wręcz obrażenia. W tej chwili był jak małe, obrażone dziecko, któremu odmówiło się zabawy. A wszyscy chyba wiemy jak to wygląda.
Odgiął delikatnie rogi swoich kart, by przyjrzeć się figurom, następnie spojrzał na te odkryte. Skrzywił się, cały czas wodząc wzrokiem po kartach. Zamyślił się.
- Zastanawiam się, czy nie poderżnąć Ci gardła, to byłoby zabawne. - uniósł głowę, by móc patrzeć na twarz Kuro. Ciężko było stwierdzić, czy mówiąc to był poważny, czy tylko żartował, bo minę miał jakby oznajmiał coś nieistotnego np. że ma majtki koloru żółtego.
Powrót do góry Go down
Kuronabe


Kuronabe


Liczba postów : 10
Dołączył/a : 23/06/2013

Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 EmptyWto Lip 09 2013, 21:29

Roześmiała się. Na tyle głośno, że przykuła uwagę wszystkich w kawiarni. Nie był to tylko przypadkowy wybryk i odbijało się do w drwiącym spojrzeniu stalowych oczu Kuronabe. Teraz, nawet jeśli by chciał, jej przemiły towarzysz nie mógł dokonać zbrodni o której mówił z taką łatwością i lekkością. Klienci patrzyli na dwójkę świrów, więc nawet jeśli by zginęła, Kotaro nie opuściłby lokalu bezkarny.
Poza tym, bawiła się przednio. Widok pochmurniejącego oblicza mężczyzny był dla niej warty więcej niż jakaś tam speszona barmanka. I ten dreszczyk emocji! Dziękowała mu za wszystkie groźby sprawiające, że odczuwała zagrożenie własnego życia, choćby i były wymyślone i zupełnie bez pokrycia. Dla takich chwil warto mącić umysły ludzi, czy to aparycją, czy przewrotnością.
- Kuronabe nie mieszka w tym mieście. - Odparła, wyszczerzając rząd równych, białych kłów w kierunku Zenko. - Ale Kuronabe także szuka pretekstu do zabawy.
Zachichotała, zaczesując grzywkę na tył głowy i odsłaniając całą twarz. . Blada skóra, podkreślone czarną kreską nad powieką oczy, dość delikatnie zarysowane kości policzkowe. I blizna, tym razem w całej okazałości, zaczynająca się pod prawym uchem i kończąca na lewej skroni. Zaszyta po mistrzowsku, stanowiła jedynie cienką, wymowną kreskę na obliczu szarowłosej. Dłoń, która przeczesała włosy, zacisnęła się delikatnie na nich na szczycie czaszki, zaś jej właścicielka przygryzła wargę. Nie odrywała spojrzenia od oczu rudowłosego, przeszywając na wylot jego poczucie bezpieczeństwa i pewność siebie. Chciała trochę go nastraszyć.
- Zapewne masz rację i poderżnięcie gardła Kuronabe byłoby... ekscytujące. Ale może znasz inne sposoby na zapewnienie rozrywki w tym boleśnie spokojnym przybytku? - opuściła powieki do połowy, co było oczywistą prowokacją - Chyba, że to wszystko tylko blef, a tak naprawdę poza kartami nie potrafisz nic... hm?
Powrót do góry Go down
Muto Zenko


Muto Zenko


Liczba postów : 358
Dołączył/a : 03/07/2013

Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 EmptySob Lip 13 2013, 00:30

[Wybacza za zastój. A, i będzie suchar, bo kiepsko się czuje]

Spodziewał się trochę innej reakcji (znowu?), ale cóż, z braku laku i kit dobry.
Zenek spojrzał z lekka zbity z tropu na przeoraną facjatę typa, po czym westchnął.
- Nie? Mój błąd. - wyszarpnął z kieszeni płaszcza paczkę papierosów, po czym wetknął sobie jednego do ust. A następnie odpalił. - To widzę, że mamy coś wspólnego. - uśmiechnął się nikle, wypuszczając kłąb siwego dymu z ust, po wcześniejszym zaciągnięciu się.
- A jakie to rodzaju zabaw szukasz? Bo wiesz.. jest ich wiele. Nie licząc mącenia komuś w głowie. To jest nudne. - żeby nie było, Muto nie jest na tyle durny, by nie załapać, że padł ofiarą Kuronabe. Miało być na odwrót, ale jak widać, coś mu nie wyszło. Mógł oczywiście przejść do bardziej radykalnych 'zabaw', jednak z paru przyczyn nie miał zamiaru wprowadzać ich w życie. Nie miejsce na to, ani czas. W każdym razie wstrzymał lejce, co by nie wybuchnąć. A było to trudne, uwierzcie. Dzieciakowi chcącemu się bawić, trudno jest się powstrzymywać.
Ponownie zmierzył się ze spojrzeniem dziewoi w przebraniu mężczyzny, ale szybko spasował pod pretekstem strzepania popiołu. Jego to nie bawiło.
- Karty to tylko niewielka namiastka moich uciech. A nie wiem czy jest sens pokazywać 'coś' więcej.. wiesz, nie twierdzę, że jesteś nudny, jednak jak trafnie zauważyłeś, jest to nudne miejsce. A nudne miejsca mają to do siebie, że bardzo sprawnie tępią 'nie-nudne' jednostki, chcące ubarwić nieco tą szarą rzeczywistość. Rozumiesz? I żadnym razie nie jestem tchórzem.. po prostu podróż odebrała większość moich sił. - to było kłamstwo, w sensie ostatnia część zdania. Jakby doszło do bitki, to tłukłby się nawet do rana. Westchnął, znów, wzruszając jednocześnie ramionami.
- I nie blefuje. Te koleżanki mogą to potwierdzić. - dodał na koniec, wskazując paluchem na dwa scyzory, które miał na plecach.

Edit:
Po jakimś czasie Zenek stwierdził, że pora na niego. Magnolia sama się nie zwiedzi, a jego towarzysz sam nie odnajdzie.
- Żegnam. - skinął lekko głową na pożegnanie i poszedł.

[zt]
Powrót do góry Go down
Aiko


Aiko


Liczba postów : 32
Dołączył/a : 27/05/2014

Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 EmptyCzw Maj 29 2014, 17:42

Aiko przyszła do Kawiarenki "Kocie Oko" z chęci pobycia samej. Porozglądała się po sali i zajęła pierwszy, lepszy stolik i czekając na obsługe zajęła trzyosobowy stolik i wzięła menu. Po jakimś czasie przyszła
miła kelnerka.
-Co podać ?- Spytała z miłym uśmiechem.
-Poprosze, Capuccino i to ciasto- Wskazała palcem na menu.
-Dobrze. Prosimy troche poczekać na zamówienie- Powiedziała kelnerka, zapisując dania w notesie.
Aiko kiwnęła głową i zaczęła się rozglądać po otoczeniu. Kiedy skończyła, zaczęła wpatrywać się w okno, przy którym siedziała...
Po 10 minutach przyszła kelnerka z zamówieniem.
-Prosze.- Położyła na stoliku zamówienie i odeszła.
Aiko od razu spróbowała ciasta. Ku jej zdziwieniu ciasto była dotychczas najlepsze jakie jadła. Cappucino też było dobre, ale nie równało się z ciastem. Gdy Aiko skończyła wyjęła książke z torby i zaczęła czytać...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2148-konto-aiko-kyoko https://ftpm.forumpolish.com/t2142-fairy-tail-aikokyoko
Lizard


Lizard


Liczba postów : 30
Dołączył/a : 28/05/2014

Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 EmptyCzw Maj 29 2014, 18:41

Młody wampirek przyszedł zmęczony do kawiarenki. Matko ale mocne słońce czemu jest taka brzydka pogoda? mówił do siebie w myślach. Widział, że większość stołów jest zajęta postanowił dosiąść się do nieznajomej dziewczyny.  
Witam młodą damę mógłbym się dosiąść? nie chce oczywiście robić kłopotu ale zważając na to, że nie ma innych wolnych miejsc. Ukłonił się i lekko uśmiechnął.  Co za cudny zapach mówił sam do siebie pod nosem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2144-wampirek#37542
Aiko


Aiko


Liczba postów : 32
Dołączył/a : 27/05/2014

Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 EmptyCzw Maj 29 2014, 18:59

-Jak chcesz...- Odpowiedziała nie odrywając wzroku od książki.
Spojrzała na chłopaka i ku jej zdziwieniu był strasznie blady... W taką pogode ?! To na pewno jest Wampir!!! Aiko postanowiła udawac że o tym nie wie.
-Chcesz Menu ?- Spytała chłopaka niewinnym głosem i rzuciła mu menu, żeby sprawdzić jego refleks. Aiko zawsze była podejrzliwa. Nie raz nawet spotkała jakiegoś wampira i widzi po wyglądzie, że nie jest to ani mag ani człowiek, chociaż magiem też może być.
-Przepraszam. To było niechcący.- powiedziała słodkim głosem z drwiącym uśmiechem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2148-konto-aiko-kyoko https://ftpm.forumpolish.com/t2142-fairy-tail-aikokyoko
Lizard


Lizard


Liczba postów : 30
Dołączył/a : 28/05/2014

Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 EmptyCzw Maj 29 2014, 19:10

Dziękuję panience bardzo. Nadal się uśmiechał. Był zdziwiony miną nieznajomej może się spostrzegła? nie,wątpię. Tak poproszę menu złapał z łatwością po złapaniu zaczął je czytać. Usiadł po krótkiej chwili i pokazał kelnerce, że prosi o podejście.
Witam poproszę to ciasto pokazał na danie dziewczyny bardzo apetycznie pachnie.
Nic się nie zdało każdemu zdarza się coś upuścić mówił spokojnie. Podczas czekania próbował zobaczyć co czyta dziewczyna niestety nie udawało mu się to. Cały czas chodziło mu po głowie czy nie rozpocząć rozmowy z dziewczyną.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2144-wampirek#37542
Wakamiya Rin


Wakamiya Rin


Liczba postów : 159
Dołączył/a : 14/04/2014

Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 EmptyCzw Maj 29 2014, 20:39

Drzwi do kawiarenki uchyliły się wydając z siebie charakterystyczny dla starych zawiasów zgrzyt. W następnej chwili w drzwiach pojawił się dość wysoki młody mężczyzna ubrany w białą koszulę o podwiniętych rękawach mocno kontrastującą z jego kruczoczarnymi włosami opadającymi po bokach na ramionach. Zrobił kolejny krok i znalazł się w słabo oświetlonym wnętrzu. Z powodu kiepskiego światła prawie nie było widać jego ciemnych oczu wyrażających zmęczenie. Rozejrzał się na szybko i znów dało się usłyszeć dźwięk uderzających o drewnianą podłogę twardych podeszw butów. Za cel obrał sobie stolik sąsiadujący z tym, przy którym zasiadała jakaś parka zajadająca się ciasteczkami.
- Udana randka? - zapytał ponuro i raczej cicho dziewczynę (Aiko) przechodząc za jej plecami, aby dostać się do upatrzonego przez siebie miejsca. Przycupnął sobie i wyciągnął nogi.
- Yare Yare, nogi mnie rozbolały od tego łażenia... - powiedział sam do siebie Lamijczyk uznając za kompletnie nieistotny fakt, że siedzi zaraz za dziewczyną którą zaczepił - ich krzesełka były ustawione tak, że siedzieli do siebie plecami. Kiedy w końcu ktoś się nim zainteresował i postanowił go obsłużyć złożył zamówienie nie zerkając nawet do Menu.
- Czarną kawę poproszę, mocną. - powiedział tylko.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2149-ukryte-zapasy-rin-a#37600 https://ftpm.forumpolish.com/t2125-wakamiya-rin https://ftpm.forumpolish.com/t2957-wakamiya#51342
Lizard


Lizard


Liczba postów : 30
Dołączył/a : 28/05/2014

Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 EmptyCzw Maj 29 2014, 20:49

Proszę pana to nie jest randka Wtrącił lekko zdenerwowany.  Jeżeli mogę prosić niech pan nie insynuuje takich rzeczy z zerową wiedzą. Powiedział po uspokojeniu się, kolejną czynnością, którą  wykonał było odwrócenie krzesła do obcej dziewczyny. Twarz młodego krwiopijcy nadal był uśmiechnięty niestety przychodziło mu to z trudem słońce dawało mu się w znaki.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2144-wampirek#37542
Aiko


Aiko


Liczba postów : 32
Dołączył/a : 27/05/2014

Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 EmptyCzw Maj 29 2014, 21:47

Nic mu nie odpowiedziała, jest nauczona ignorować debili, ale odegrac się musiała wzięła menu i udawała że się przeciąga i specjalnie twardym kątem menu dosyć mocno uderzyła chłopaka w głowe.
-Oj, jak mi przykro- powiedziała z drwiną w głosie.
-Dlaczego ?- powiedziała cicho.
-Chciałam być sama, a los tak nie chciał i mam przed sobą wampira, a za sobą osobe z innej gildii, z głupimi odzywkami- Wyszeptała do siebie.
Zamknęła książke i zaczęła patrzeć się ponuro na wampira...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2148-konto-aiko-kyoko https://ftpm.forumpolish.com/t2142-fairy-tail-aikokyoko
Wakamiya Rin


Wakamiya Rin


Liczba postów : 159
Dołączył/a : 14/04/2014

Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 EmptyCzw Maj 29 2014, 23:15

Zatrzymał się na moment i popatrzył na wampira kilkakrotnie szybko mrugając zmęczonymi ślepiami. A potem jak zaplanował usiadł na upatrzonym miejscu i zamówił kawę. To by było na tyle jeśli chodzi o znajomość z tą parką, bo miał zamiar w świętym spokoju poczekać, aż jego zamówienie zostanie zrealizowane, posiedzieć trochę w spokoju, a potem pójść i zająć sprawami jakie miał jeszcze do załatwienia.
Ale nie było mu dane w spokoju powiedzieć i napić się gorącej kawy. Wróżka uznała, że musi się w jakiś sposób na nim odegrać, bo że to był przypadek czarnowłosemu nawet przez myśl nie przeszło. Zwrócił się ku niej profilem i lustrował przez kilka chwil swoim ciemnobrązowym okiem.
- Tym razem przymknę na to oko smarkulo. - odpowiedział ponownie odwracając się do owej dwójki plecami. Naprawdę miał zamiar dać jej już spokój i nie pociągać jej do odpowiedzialności za wyrządzone krzywdy, ale ta powiedziała coś ciekawego.
- Czy my się znamy? Nie przypominam sobie nikogo takiego jak ty, kto mógłby coś o mnie wiedzieć... - odezwał się tym razem jednak nie zwracając się w ich kierunku. Zamiast tego wziął łyczek kawy zastanawiając się skąd ona może wiedzieć, że należy do innej gildii niż ona wpatrując się swoim zmęczonym wzrokiem w ścianę. Pomijając już fakt, że wie że Lamijczyk jest magiem... Czyżby telepatka, albo coś w tym stylu? Może czarnowłosy dowie się czegoś kiedy ta dziewucha mu odpowie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2149-ukryte-zapasy-rin-a#37600 https://ftpm.forumpolish.com/t2125-wakamiya-rin https://ftpm.forumpolish.com/t2957-wakamiya#51342
Lizard


Lizard


Liczba postów : 30
Dołączył/a : 28/05/2014

Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 EmptyPią Maj 30 2014, 05:43

Lizard bardzo się zdziwił gdy usłyszał szept nieznajomej(Aiko) Skąd ona wie? może spotkała już wampira? te myśli krążył po jego głowię przez bardzo długi czas z zamyślenia wyrwały go docinki nowo poznanych dam. Młoda damo, nie chcę być nie uprzejmy, ale chciałbym poznać powód przez, który tak złowroga na mnie patrzysz. Powiedział do Aiko starając nie pokazywać swoich kłów.
Ech ja mam imię... powtarzał sobie w myślach za każdym razem gdy usłyszał czarno włosy. Lizard nie lubił gdy ktoś tak na niego mówi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2144-wampirek#37542
Sponsored content





Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Kawiarnia "Kocie Oko"   Kawiarnia "Kocie Oko" - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Kawiarnia "Kocie Oko"
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Chen Kocie Zuo
» Kocie bibelot~
» Kawiarnia Dianthus
» Kawiarnia - Le Flamberge
» Kawiarnia ,, U Jolki"

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Magnolia
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.