HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude




 

Share
 

 jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Melior


Melior


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012

jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude Empty
PisanieTemat: jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude   jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude EmptyNie Lut 10 2013, 13:23

Cóż tym razem miejscem na walkę stała się świątynia. Pomieszczenie o sześciokątnym kształcie. Promień tej płaszczyzny, że tak ujmę wynosi mniej więcej 50 metrów, więc jest całkiem przestronnie. Wysokość od podłogi do sufitu można także określić na 50 metrów. Na samym środku pomieszczenia znajduje się olbrzymi pomnik raczej nieznanej wam kobiety. Swymi rozmiarami sięga on aż do samej góry. Wokół niego jest rozstawionych 6 kolumn kamiennych ław po 4 rzędy, więc z tyłu nadal pozostaje sporo miejsca. Im Ławki są bardziej z tyłu tym są dłuższe tak by odległość od siebie pozostawała regularna czyli 2 metry. Tuż koło samych ścian są rozstawione rzędy kolumn sięgających do sufitu. Mapa


Pan krokodyl wszedł od dołu mapki, a a ten drugi od góry i narazie tam zostali. Jak narazie się nie widzą bo zasłania ich pomnik na środku.

Atak: dzwonek
obrona; jaszczurka
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t71-konto-meliora https://ftpm.forumpolish.com/t64-melior-von-terks https://ftpm.forumpolish.com/t1202-grande-equazione-ksiega-czarow-meliora
Claude


Claude


Liczba postów : 37
Dołączył/a : 31/01/2013

jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude Empty
PisanieTemat: Re: jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude   jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude EmptyPon Lut 11 2013, 16:14

Claude wszedł spokojnie do świątyni, może chciał się pomodlić, może miał jakieś interesy do pastora, a może polował na ostatnio panoszące się tu Crocodile i jaszczurki, kto wie? Rozejrzał się trochę, stwierdził, że strasznie tu pusto, jak na miejsce tak duże i wysokie. Tylko jeden pomnik, parę rzędów ławek oraz kolumny. Tak, tu na pewno jest echo - pomyślał uśmiechając się do samego siebie, ale to w sumie nie ważne. Ważne jest to, że w pewnym momencie, dzięki swojemu PWM usłyszał kogoś, a może coś, w sumie jeszcze nie wiedział. Spokojnie i powoli podszedł do pomnika, i ostrożnie się wychylił. Zobaczył człowieka, dość wysokiego, przynajmniej w porównaniu do Clauda. Na plecach miał duży miecz. Cóż, szlachcica nie obchodził raczej jego duży miecz, który jego zdaniem rekompensował coś innego, zainteresował się za to tym, że nie wygląda na kogoś dobrze urodzonego, wręcz przeciwnie. Od razu wzbudziło to jego gniew, ale jak zwykle zachował fason i spokojnie wyszedł zza posągu. Nazywam się Claude Ignacius, chociaż pewnie Ciebie to nie obchodzi, mimo wszystko, kultura wymaga się przedstawić... Chociaż Tobie zasady dobrego wychowania nie są znane. - przedstawił się chłopak. Pozwolisz, że na razie zachowam w miarę bezpieczny dystans dopóki nie pozna Twoich zamiarów. A teraz pozwól, że zadam Ci dwa pytania. Po pierwsze: jak brzmi twa godność? - tu zrobił chwilę pauzy, czekając na odpowiedź, a jeśli jej nie otrzymał to mówi: Jakbyś nie zrozumiał, pytałem Cię o imię. Jeśli wciąż nie otrzymał odpowiedzi to po prostu wzdycha i mówi: Rozumiem, że nie masz dobrych zamiarów, prawda? - po czym wyciąga swój sztylet i idzie w jego stronę, zatrzymując się jakieś 10 metrów od niego i czekając na jego ruch. Jeśli jednak otrzymał odpowiedź mówi na pierwsze pytanie: Jednak nie jesteś aż tak tępy jak myślałem. W takim razie, miło mi Cię poznać. A teraz pozwól, że zadam Ci drugie pytanie: po co tu przybyłeś? - znowu poczekał na odpowiedź. A co jeśli mężczyzna naprzeciwko niego nie zrozumiał pierwszego pytania i Claude musiał się zapytać wprost o jego imię? W sumie nic, tylko, że zamiast zaskoczenia, że tenże człowiek nie jest jednak skończonym idiotą czuje zażenowanie i komentuje to tak: Tak cofnięty umysłowo jak myślałem... Cóż, nie każdy może być chlubą dla społeczeństwa... Cóż... Więc teraz zapytam od razu wprost: po kiego tu przylazłeś?
Powrót do góry Go down
Alex


Alex


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 13/01/2013

jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude Empty
PisanieTemat: Re: jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude   jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude EmptyPon Lut 11 2013, 18:56

Croco wszedł do środka, nie pamiętał, co chciał tutaj zrobić, może przyszedł się po modlić? W sumie to jest co do tego wiele zastrzeżeń, bo taka gadzina jak on nie przebywa zwykle w takich miejscach, a jak jest to zwykle dzieje się coś… niezwykłego… Tak to będzie odpowiednie słowo! Eh… gdyby tylko jeszcze ktoś tu był, bo tak dziwnie samemu w środku, do tego jakiś tam posąg na środku, był trochę dziwny według Crocodila. Ej w sumie… jakby to można było przypuścić to Croco mógł się tu zapuścić po mega melanżu, ale to tylko hipoteza wydedukowana przez dziwaczną wyobraźnie autora tego postu, więc nie trzeba tym się przejmować. Rozejrzał się dookoła, by mniej więcej ocenić wystrój tutejszego miejsca. Niezbyt lubił takie miejsca, po prostu nie miał do nich jakiejś słabości, niby nie ma do nic, aczkolwiek nie lubi, po prostu jest w stosunku ich obojętny. Nie ruszał się jeszcze z miejsca, naturalnie, że pierw trzeba się dobrze przypatrzeć, czy ktoś za chwile mu nie wyleci za kolumny, czy nie spadnie mu coś na głowę, jeśli ruszy się do przodu. Jego wzrok zwrócił na siebie jakiś picuś glancuś, co wygląda jak jeden z tych lizusów w szkołach, którzy pierw wkur*iają a potem lecą z ryjem do nauczyciela, nie spodobał on się Crockowi, nie lubił on po prostu tego typu ludzi jakiego reprezentował swoim wyglądem nieznajomy, ba na domiar złego to imię… Claude Ignacius, no ludzie… chyba rodzice go nie kochali skoro go tak nazwali. Crocodile rzucił na niego wręcz mordercze spojrzenie, gdy ten tylko powiedział o kulturze, wiedział, że jednak to jeden z nich i należy mu się solidny wpierdol po Krakowsku! No tak, może i Drail nie jest typem wychowanego w zamożnym domu, ale jednak to dalej on i raczej się nie zmieni. Nie odpowiedział mu, po prostu zlał go gorzej od muszli klozetowej. Następnymi słowami podpisał sobie już wyrok śmierci, no come on, przecież to, że mu nie odpowiedział nie oznacza, że jest jakimś tępym berserkiem nie?! A w sumie, jeśli tylko chwyci za miecz, to się okażę i pokaże mu prawdziwego berserka. Gdy tylko tamten wyciągnął sztylet, to Croco złapał od razu za miecz, nie zamierzał stać bezczynnie i czekać aż coś się stanie. Szybkim ruchem ściągnął go z pleców.
-Gówno cię to interesuje co tutaj robię…- Powiedział dość poważnym tonem lekko pochylając swoją głowę w dół, tak by cień opaski padał mu na oczy. Croco trzymając w swojej łapie mieczyk podchodzi do niego kawałek bliżej dość wolnym krokiem, po czym stawia przed sobą miecz, trzymając go cały czas w zaciśniętej pięści, gdyby cokolwiek miało mieć teraz miejsce, by ten mógł zablokować atak przeciwnika.
Powrót do góry Go down
Melior


Melior


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012

jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude Empty
PisanieTemat: Re: jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude   jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude EmptySro Lut 13 2013, 21:42

MG

Cóż nasi panowie prezentujący nieco inne wychowanie spotkali się w świątyni. Chociaż jakby się zastanowić, to Claude używszy czegoś na wzór echolokacji znalazł Crocodile, po czym do niego zagadał. Rozmowa jednak nie bardzo się kleiła, gdyż nie potrafili ono znaleźć wspólnego tematu. Z tego też względu uznali, że najlepiej będzie pogadać po męsku. Dlatego także wyciągnęli swe ostrza i stanęli w odległości niecałych dziewięciu metrów.
Panowie znajdują się w dolnym przejściu pomiędzy ławkami. dzwonek stoi 4 metry od pomnika na środku.

Atak krokodyl
Obrona dźwiękowiec
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t71-konto-meliora https://ftpm.forumpolish.com/t64-melior-von-terks https://ftpm.forumpolish.com/t1202-grande-equazione-ksiega-czarow-meliora
Alex


Alex


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 13/01/2013

jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude Empty
PisanieTemat: Re: jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude   jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude EmptySro Lut 13 2013, 23:43

No i tak właśnie sobie gadali nasi dwaj panowie, no przynajmniej w tym gronie to Croco miał jakiekolwiek jaja, w przeciwieństwie do jego oponenta, no God ludzie, spójrzcie na niego… I to mam być niby facet? Nawet zwierzak Draila jest bardziej męski od niego, a jest niebieskim słodkim krokodylkiem, wiecie niebieskim! Dobrze, nie prawmy tutaj dalszych opisów tego palanta i skupmy się na Crocu i ogólnie jego osobie. Chłopak spojrzał na swojego przeciwnika pogardliwym spojrzeniem, widać było, że nie przypadł mu do gustu jego ton, z jakim się do niego zwracał. Wystarczyło tylko kilka słów do Crocodila, by go zdenerwować, po prostu czuł on gniew, dawno nie miał się na kim wyżyć, teraz miał do tego idealną szansę, w końcu nie na co dzień znajduje się taki kąsek jak Cloud, najlepiej byłoby wbić mu miecz w brzuch i pociągnąć lekko do góry, by otworzyć mu jamę brzuszną… ale pierw trzeba byłoby w jakimkolwiek stopniu podejść, jednak jakoś powolnym krokiem tego nie widzę w tęczowych barwach, trzeba bowiem całą tą akcją ruszyć do przodu! Tak więc musimy pokazać kto tutaj rządzi! Ta arena zdecydowanie nie jest zbytnio przyjemna dla Croca, jednak sztuką nie jest sama walka, ale umiejętność walki w każdym terenie, miejscu i czasie, nawet podczas snu! Tak więc… ROCK ON FUCKERS!

Zacznijmy, pierw od zmniejszenia dystansu między Cloudem a Crockiem! Iście prawdziwym sprintem Croco zamierza do niego podbiec, ale czy zatrzyma się przed osiągnięciem dystansu, który zapewni mu uderzenie mieczem z odpowiedniej odległości, by Cloud nie mógł go sięgnąć, a on zadać mordercze uderzenie, swoim ogromnym Berserkowskim mieczem?! OTÓŻ NIE! Podbiegnie, aż zasięg będzie najmniejszy z możliwych, by go uderzyć! Ale czy ręką, w której trzyma miecz? NIE! Otóż będzie chciał go uderzyć prosto w nos, zadając mu prawdziwą bombę, z pięści, zaciśniętej bardzo, ale to bardzo mocno, w końcu pęd Croca + Uderzenie pięścią + Nos Kladzi = Ból, czyż nie? Chyba, że nie policzył pierwiastka z uniku, ale to już będzie dopracowane ze moment! O ile cała ta akcja wyszła, a Cloud dostał w nos, to powinien w sumie się za niego złapać, wiecie reakcja na uraz to złapanie się zwykle za bolące miejsce, a nos dodatkowo jest punktem witalnym, co powinno ułatwić sprawę, może mu go złamie, czy też nie, ale to już jego będzie problem, a Croco nie będzie musiał się nim martwić. W przypadku, w którym Cloud uniknął tego ataku, to sprawa jest znacznie prostsza, Croco zrobi obrót na prawej nodze, i dzierżąc miecz w prawej ręce będzie próbował go przeciąż horyzontalnie, o ile zasięg został osiągnięty, w przypadku, w którym będzie próbował go uniknąć, to Croco zrobi dwa krocki w przód i złapie miecz w obie ręce, próbując jak najszybciej nawrócić swoje ostrze w stronę Clouda. Jeśli jego oponent będzie starał się sparować atak swoją bronią, o ile jakąś posiada, to nasz kochany krokodylek, będzie przyciskał jak długo może, by następnie po jakiś paru sekundach(ok. 3) kopnąć go w piszczel, lub zdeczka wyżej tuż pod kolanem. Jeśli zdarzy się, że Kladzie będzie chciał mu spie*dolić, wtedy nasz Crocoś, pobiegnie zanim, by następnie spróbować uderzyć go mieczem, o ile jednak mieczem się nie da, to rzuci się na niego niczym gepard na uciekającą antylopę. Jednak, jeśli nasz przyjaciel okaże się bardziej męski niż na takiego wygląda oraz będzie próbował blokować każdy atak, to Croco będzie uderzał seriami po 2 uderzenia pionowe i jednym horyzontalnym, jednak po 3 serii będzie szło jedno uderzenie pionowe, po czym jedno na skos, z lewej górnej strony, do prawej dolnej. Gdyby jednak każdy jego atak został zablokowany wtedy uderzy płazem w jego łeb, starając się rozbić mu nim głowę. W pewnym momencie przyśpieszy cięcia, będzie celował horyzontalnym na wysokości żołądka, ok. 2 razy będzie się tak starał, potem będzie próbował zadać cięcia po nogach. Jeśli zdarzy się, że Croco w jakimś momencie upadnie na ziemie, np. podczas obrocie na nodze, wtedy swoim mieczem będzie ciął na wysokości kolan przeciwnika, jeśli nie trafi to szybko wstanie i będzie powtarzał wszystko od nowa. Jeśli będzie blisko, to będzie się go starał kopać po piszczelach i kolanach.


(Sorry za krótki post)
Powrót do góry Go down
Claude


Claude


Liczba postów : 37
Dołączył/a : 31/01/2013

jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude Empty
PisanieTemat: Re: jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude   jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude EmptyCzw Lut 14 2013, 14:03

Tak jak młodzieniec sądził, jego oponent okazał się być typowym barbarzyńcą, który zamiast użyć silnych argumentów woli użyć argumentu siły. Nic na to się nie poradzi, z głupotą nie wygrasz, ale zawsze można ją zniszczyć, co nie? A skoro konfrontacja była nieunikniona, w takim razie nie pozostało nic innego, jak pokazanie temu mięśniakowi, że zamiast używać czystej i brutalnej siły, lepiej użyć mózgu. Krokodyl ruszył na arystokratę jednak, ten nie da się tak łatwo, więc po prostu skoczył między ławki, próbując przy tym uniknąć szarży przeciwnika. Następnie przeskakuje nad ławką, próbując zachować jak największy dystans. Jeśli jednak nasz oszalały berserk, sięgnie go swoim mieczem, ten próbuje uniknąć jego ataku, ewentualnie sparować, jednak nie ważne czy będzie parował, czy unikał, ciągle próbuje się cofnąć na bezpieczną odległość, przynajmniej taką, żeby Croco nie mógł go sięgnąć nogami. W wypadku jakby jednak jego plan nie wyszedł, to po prostu stara się cofać od przeciwnika cały czas parując i unikając ataków, aż nie trafi na pomnik. Kiedy w końcu na niego natrafi, stara się szybko odskoczyć w bok, i wbiec za pomnik. Jakby to mu się nie udało, to stara się kucnąć, trzymając sztylet uniesiony w górę, tak aby zablokować ewentualny atak, a drugą rękę, ma ustawioną tak, żeby zatrzymać ewentualne kopnięcia oponenta, a jeśli ten kopnie, Claude stara się chwycić nogę, tak, żeby skrępować mu ruchy. Jakby mu się nie udało, to po prostu blokuje atak. Po ukucnięciu, szlachcic stara się znaleźć jakieś miejsce, w którym da radę się wydostać spod nawałnicy ataków, ciągle jednak uważając na wszystkie ruchy Croca. Jeśli znalazł takie miejsce, to czeka na dogodny moment, czyli wtedy kiedy jego rywal bierze zamach do kolejnego ataku, uskakuje w tamto miejsce i jak najszybciej wstaje, wciąż uważając na ewentualne ataki. A co jeśli i to się nie powiedzie? Cóż, nie pozostaje wtedy nic innego jak próba rozproszenia przeciwnika, czyli, Claude przez chwilę daje się spychać do defensywy i stara się uniknąć lub zablokować wszelkie ataki, w pewnym momencie (po jakichś 3-4 atakach) używając swojego czaru tajemnicze odgłosy, tworząc dźwięk podobny do cięcia powietrza przez sztylet oraz cichy chichot za plecami wroga, mając nadzieje, że go to zdezorientuje. Jeśli jednak nawet to zawiedzie, to pozostaje ostatnia nadzieja, czyli bawienie się w Benny Hilla i ciągła ucieczka w okół posągu.
Powrót do góry Go down
Melior


Melior


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012

jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude Empty
PisanieTemat: Re: jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude   jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude EmptyCzw Lut 21 2013, 22:23

MG

Panie i panowie w końcu rozpoczyna się ekscytująca walka. W lewym narożniku ważący siedemdziesiąt trzy kilo i mierzący sto osiemdziesiąt pięć centymetrów dzikus nad dzikusami. Chłopak wychowany przez krokodyle Crocoman! W pranym z kolei delikatnie zbudowany sześćdziesięcio kilowy mężczyzna o wzroście stu siedemdziesięciu dziewięciu. Człowiek o co najmniej półszlachetnej krwi i mistrz filharmonii, Soundman!

No dobra a teraz na poważnie. Cóż zapewne dzwonkowi kształt tworzy by się zmienił, gdyby nie zrobił uniku, z tego też względu udał się między ławki zanim jeszcze jaszczurka się zbliżyła. Wiadomo, jednak, że na wolnej przestrzeni łatwiej się poruszać niż w ciasnocie, dlatego, też nieokrzesaniec szybko nadrabiał dystans, no przynajmniej do pewnego stopnia. Starczyło, to jednak by spróbować maga dźwięku choć końcówką ostrza poharatać, więc krokodyl zamachnął się. Czaromiot widząc to, postanowił podczas odskoku zasłonić się sztyletem. Zrobił tak, gdyż mimo ruchu mógł zostać sięgnięty. Cóż blok się udał, lecz skoro mag patrzył za siebie to nie widział gdzie ląduje i pobijał się boleśnie o ławki omal nie wywracając się. Wojownik pewnie wtedy mógłby go łatwo łatwo dogonić, gdyby nie to, że teraz sam musiał przejść przez ławki, a to dawało czas by się pozbierać i oddalić. Kolejna tura nadeszła pod pomnikiem, na który nie było szans się wspiąć, a tym bardziej wbiec. Dzwonek się skulił i wystawił sztylet do bloku dość spory czas przed atakiem wroga. Uderzenie, które nadeszło, było dość solidne , co odbiło się na lewym nadgarstku maga (nie podałeś to sam wybrałem). starczyło to jednak by zsunąć miecz z trajektorii, tak by ominął ciało. Dlatego też krokodyl zdecydował się na kopnięcie,. które zostało także zatrzymany. Zaskoczony tym faktem stracił równowagę i się przewrócił, a muzyk zwiał między ławki.

Atak: dzwonek
Obrona: jaszczurka

Obrażenia:
Claude - stłuczony lewy bok i prawe udo, boli lewy nadgarstek.
Croco - boli tyłek po wywrotce.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t71-konto-meliora https://ftpm.forumpolish.com/t64-melior-von-terks https://ftpm.forumpolish.com/t1202-grande-equazione-ksiega-czarow-meliora
Claude


Claude


Liczba postów : 37
Dołączył/a : 31/01/2013

jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude Empty
PisanieTemat: Re: jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude   jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude EmptyCzw Lut 21 2013, 23:10

Szlachcic był trochę obolały po bliskim kontakcie z atakującym berserkiem, ale przeżył, a to było najważniejsze. Udało mu się na szczęście uciec na tyle daleko, że teraz sam mógł zacząć atakować. Pierwszym ruchem jaki wykonał było użycie infradźwięków co powinno poskutkować halucynacjami, początkowo lekkimi, jak np. zawroty głowy, lecz w każdej chwili się nasilają. Chłopak spróbował wykorzystać chwilową dezorientację oponenta i zaczął biec w jego stronę, przy okazji sprawdzając czy jego przeciwnik ciągle jest niebezpieczny, tworząc za jego plecami dźwięk powietrza ciętego przez ostrze za pomocą tajemniczych odgłosów. Jeśli przeciwnik zareagował, to młodzieniec zatrzymał się i klasnął w dłonie wytwarzając fale dźwiękową, jeśli jednak nie zareagował, to biegł dalej, próbując dźgnąć przeciwnika w jak najczulszy punkt na ciele. Jeśli ten jakimś cudem, zablokował jego pchnięcie, to chłopak stara się go podciąć, tak żeby przeciwnik upadł, a po upadku dobija go nawałnicą ciosów pięściami, jak jednak Croco nadal zachował równowagę, to stara się go po prostu uderzyć, po czym odskoczyć na bezpieczną odległość. A co jeśli infradźwięki w ogóle nie zadziałały? Wtedy szlachcic stara się użyć ogłuszenia na jego przeciwniku, a kiedy ten będzie przez chwilę nieruchomy, biegnie w jego stronę rzucając sztyletem, po czym wydając z siebie wrzask, tak żeby obrażenia zadane przeciwnikowi były jak największe.

//wybaczcie za krótki post, ale nie czuję się najlepiej x.x
Powrót do góry Go down
Alex


Alex


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 13/01/2013

jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude Empty
PisanieTemat: Re: jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude   jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude EmptyPią Lut 22 2013, 11:59

-Eh… a ja już myślałem, że uda mi się ciebie pociąć… masz fart- Powiedział Croco, do swojego przeciwnika. Swoim karkiem strzelił otwierając torebki stawowe, dając charakterystyczny trzask. Wstał szybko na proste nogi. Stać w miejscu dobrym planem nie jest, w końcu jeden bóg wie, kim do jasnej cholery jest ten gościu, czy to mag, czy też inny wybryk natury.
Szybko reakcja Croca, trzeba coś zrobić, by nie dać się zaskoczyć jakimś wyje*anym ciosem, czy też innym gó*wnem z tej serii. Tak więc zacznijmy… Po pierwsze Croco, nie stoi jak słup soli, bo przecież nie ma jakiejś wyhebanej odporności, by stać sobie spokojnie, więc biegnie! Dokąd?! A to już jest ciekawe pytanie, po pierwsze to na pewno nie do tyłu! W końcu nie jest miękki jak gąbka i nie trzęsie się ze strachu jak galareta! Tak, więc pora na kompletną dezorientację przeciwnika! Czyli na czołowe! Dobrze słyszeliście!(albo raczej przeczytaliście) Teraz sobie myślicie… który wariat pobiegłby na spotkanie czołowe, gdy się broni? TEN WARIAT! Tak, więc ten sobie biegu, biegu, a co jeśli przeciwnika też postanowi pobiec na niego? Otóż to zależy od jego sytuacji, bowiem jeśli przeciwnik będzie starał się machać swoim nożykiem jak Croco mieczem, to wtedy będzie parował ataki, jednak, jeśli po prostu będzie biegł, to Crocoman(Yup… to jest dobre…) Postanowi polecieć ślizgiem tuż obok niego, a następnie wstać z ziemi i pobiec dalej do przodu, jeśli zdarzy się, że będzie miał przed sobą ławki to zacznie po nich skakać, ale tak, by nie wyje*ać się i nie zadu*cyć głową o ich kant podczas opcjonalnej wywrotki. Jeśli zaczną mu się skończyć ławki, to na przedostatniej się zatrzyma i schowa się za nią, by uniknąć opcjonalnego zaklęcia, o ile delikwent okaże się magiem. Jednak, jeśli wślizg mu się nie udał to będzie starał się jak najszybciej wstać i biec przed siebie.
Jeśli zobaczy jakieś dziwne ruchy przeciwnika typu klaskanie to będzie starał się bronić mieczem postawionym przed nim pionowo, lekko wbitym w ziemie. W końcu to jest twardy przedmiot, więc jakieś tam pociski, lub inne pierdoły mu nie zaszkodzą kapisz?
Powrót do góry Go down
Melior


Melior


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012

jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude Empty
PisanieTemat: Re: jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude   jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude EmptyWto Lut 26 2013, 20:05

MG

Cóż męskie starcie dalej trwało. Po pokazaniu przez Crpca jego fizycznego potencjału nadszedł czas na Clauda. Muzyk postanowił specjalne zagrać jedną ze swych melodii specjalnie dla krokodylka. W między czasie wojownik wstał i postanowił wyruszyć w prost na maga. To wiązało się jednak z pewnymi utrudnieniami, gdyż z jakiegoś powodu mężczyzna zaczął mieć problemy z utrzymaniem odpowiedniej równowagi. Cro zignorował dźwięk za sową. Cóż jakby nie patrzeć cięcie powietrza nie jest zbyt głośne, a osiłek miał już problemy z koncentracją. Z tego też względu Claud ruszył również na czołowe. Co do ataku sztyletem mięśniak łatwo do zbił. Z podcięciem krokodyla jednak nie było problemów, czemu znowu padł na tyłek i plecy. Cóż nawet udało się parę razy przygrzmocić Crocowi w twarz, jednak musiało się to skończyć, w końcu wiadomo co może się stać jak ktoś zacznie wymachiwać mieczem. Dlatego po małej serii mag się cofnął
na 2 metry.

Atak: jaszczurka
Obrona: dzwonek

Obrażenia:
Claude - stłuczony lewy bok i prawe udo, boli lewy nadgarstek.
Croco - boli tyłek po wywrotce, sińce na twarzy, problemy z równowagą, trochę mdli.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t71-konto-meliora https://ftpm.forumpolish.com/t64-melior-von-terks https://ftpm.forumpolish.com/t1202-grande-equazione-ksiega-czarow-meliora
Alex


Alex


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 13/01/2013

jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude Empty
PisanieTemat: Re: jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude   jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude EmptySro Lut 27 2013, 21:12

-Damn… chyba picie przed walką to dobry pomysł nie był… - Pomyślał Krokodyl, po czym podparł się lewą ręką, by szybko wstać na proste nogi. Podparł się mieczem, po czym lekko uderzył się w policzki, by spróbować trochę otrzeźwieć. Mdliło go, ale to może wina tego człowieka, którego zjadł rano na śniadanie? Czyżby jeszcze chciał walczyć tak jak wtedy na talerzu? Kto wie…
Crocoman wziął kilka głębszych wdechów, oczywiście czekał moment z atakiem, jakieś 3-4 głębsze wdechy, by wróciła mu trzeźwość umysłu, a jego kochany błędnik zaczął normalnie funkcjonować i mógł zachować jakąś równowagę. Strzelił kościami, by trochę się odprężyć.
-Dobra, to teraz na poważnie, ja uderzyłem ciebie, ty mnie jesteśmy obydwoje happy, ale raczej nie pozwolę ci opuścić tego miejsca w jednym kawałku- Powiedział chłopak, ale tym razem chyba nie blefował, determinacja pokazywała się na jego twarzy. Chłopak lekko ugiął nogi w kolanach, czyżby był to jakiś jego błyskotliwy plan na atak na przeciwniku? Who knows~~
Dobra zacznijmy od tego, że zaraz po tym jak Croco lekko ugiął nogi to postanowił lewą nogę cofnąć do tyłu, stając w rozkroku, prawą nogę oczywiście postawił z przodu, a miecz trzymał w obu rękach, skierowany centralnie na swojego nadętego do granic możliwości przeciwnika. Jednak co ma na rzeczy takie ustawienie? A no dużo, gdyż pozwala zdobyć dodatkowy pęd przez wybijanie się z lewej nogi, w końcu pęd + Wielkość + Twardość Miecza = Moc pie*dolnięcia. Oczywiście przeciwnik stoi dwa metry od Croca, czyli nawet bez tego byłby w stanie go ciachnąć, albo raczej musnąć swoim mieczyskiem, w końcu to jest ogromne. Tak, więc o ile uda się wykorzystać cały ten pęd i nie walnąć przy okazji na ziemię, to chłopak będzie starał się nadziać swojego przeciwnika na miecz, by zrobić z niego szaszłyczek! Mniam, jadłbym… Oczywiście przeciwnik mógł odskoczyć na bok, jednak Croco będzie patrzył na jego oczy i ustawienie bioder, czy nawet nóg, by określić, w którą stronę będzie próbował uskoczyć, mianowicie, jeśli odskoczy w lewo, bądź prawo, wtedy zada cios inaczej, mianowicie będzie to horyzontalne cięcie, od lewej do prawej, lub prawej do lewej ze względu, od strony odskoku oczywiście. Może zdarzyć się też tak, ależ oczywiście nie musi, że przeciwnik będzie próbował podciąć Croca, gdyż ma on problem z utrzymaniem równowagi, jakoby, jeśli będzie próbował podstawić mu nogę, to wtedy Croca, będzie chciał nad nią przeskoczyć, czy też zmiażdżyć ją swoją stopa, depcząc po piszczelu, lub kostce(zależnie od tego, co będzie bliżej). W przypadku, w którym będzie stał w miejscu i próbował zbić Croca, z jego ustalonej trajektorii, poprzez odsunięcie się i trącenie go barkiem, czy też innym czymś, co spowoduje odepchnięcie, lub wywrócenie się chłopaka to wtedy podeprze się mieczem, by się nie potłuc bardziej. Jeśli uda mu się go ciachnąć, to wtedy będzie próbował ponownie zaatakować swojego przeciwnika, wykonując cięcie pionowe, ostrzem do ziemi, w góry na dół, bo ciężej jest zrobić na odwrót, gdy przeciwnik nie leci w jego stronę. Jeśli oczywiście przeciwnik zaczął po tym zwiewać, to Croco próbuje go złapać rękę, np. za włosy, czy za coś co będzie bliżej niego, czy to skrawek ubrania, by następnie pociągnąć go do siebie i podciąć, sprawiając tym samym jego wywrotkę na ziemię, by chłopak mógł spróbował wbić w niego swój miecz, lub pobić go pięściami. Jeśli się wywrócił i będzie próbował swoich sił próbując się toczyć jak beczka po ziemi, to Croco szybko go przed tym powstrzymuje, siadając mu na rękach, blokując mu tym samym ruch. Jeśli się uda to zaczyna bić go pięściami po twarzy, szczególnie po nosie, oczach, łuku brwiowym, by w pewnym momencie, obrócić jego głowę na bok i napieprzać pięścią w jego skroń, aby spowodować jakiś większy uraz, jeśli się udało to Croco będzie chciał w końcu go uciszyć na stałe, przy pomocy miecz, wbijając mu go z głowę. W przypadku, w którym przeciwnik się nie wywrócił to Croco spróbuje, go uderzyć w splot słoneczny z łokcia(oczywiście, jeśli będzie go trzymał dalej za część jakiejś garderoby, czy też za jego ciało), ważne by przeciwnik, nie mógł się zbytnio ruszać, dlatego nasz nie magiczny demono-człek będzie starał się uderzyć go w udo z kolanka(zwane też jest bólo-śmiechem, gdyż po uderzeniu w to miejsce bardzo mocno zaczyna się śmiać z bólu) nie mniej jednak, jeśli przeciwnik się wyrwie i będzie próbował uciekać, to Crocoman będzie ciął w prawej do lewej na skos, by go po prostu pociąć po pleckach czy czymś innym. Jeśli przeciwnik został zraniony, to Croco wtedy postanawia wykorzystać wolną rączkę, by uderzyć go w twarz, w pięści, a następnie ciachnąć mieczem. W przypadku, w którym pierwsza akcja się nie uda i Croco upadnie na ziemię podczas wybijania się z nogi, to od razu wstanie, starając się odzyskać równowagę i nie zwymiotować, aby ponowić swoją próbę ataku na Claude. Jeśli przeciwnik zacznie odwrót taktyczny, wtedy Croco rzuca w niego swoim mieczem, niczym takim dużym shurikenem, z nadzieją, że spowolni on przeciwnika i pozwoli go dogonić. Jeśli trafi i przeciwnik się wywróci to od razu do niego próbuje podbiec, łapiąc po drodze miecz i wbić mu go w ciało, najlepiej w kręgosłup o ile padł na brzuch. Jeśli udało mu się uciec, lub uniknąć miecza, wtedy Croco stara się, go dogonić, by móc go ponownie sieknąć, najlepiej tym razem po nogach, mianowicie kolanach, by uniemożliwić mu poruszanie się. Oczywiście jeśli uda mu się złapać przeciwnika, w sensie nie za rękę, ale na odpowiednią odległość, by zadać cięcie horyzontalne i próbować mu zadać jakąś śmiertelną ranę przy użyciu swojego orężu. W przypadku, w którym przeciwnik postanowi uciec między ławki, lub kolumny to Croco, zarzuca swój mieczyk na plecy i biegnie za nim, a jak go złapie to pierwsze, co robi to wyprowadza prawy sierpowi, potem lewy prosty, a na koniec ponownie prawą ręką podbródkowego. Jeśli przeciwnik będzie dalej stał na nogach, to Croco wyprowadzi mu partyzanta w mostek(Kopnięcie Sparty), aby wywalić go na ławki, by następnie bić go po twarzy tak długo, aż nie straci przytomności, jeśli będzie próbował łapać rękę Croca, to będzie bił wolną łapkę, chyba, że złapie obie, to wyjedzie mu z główeczki w nosek. Za każdym, razem, gdy Croco upadnie to będzie próbował wstać, by następnie uderzyć przeciwnika, tak jak było opisane powyżej.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude Empty
PisanieTemat: Re: jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude   jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude Empty

Powrót do góry Go down
 
jaszczurka i dzwonek, czyli Croco i Claude
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Claude
» GS czyli God Slayer
» Zdarzenia, czyli coś co powinno być, a nie ma.
» Sen, czyli, co nam w głowie szumi...
» Lilli i Milli, czyli dwa w jednym!

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Wydarzenia Offtopowe :: Walki zakończone
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.