HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Wyspa 001 - Page 3




 

Share
 

 Wyspa 001

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 EmptyCzw Paź 31 2019, 22:19

First topic message reminder :

???

~~

MG

Nagłe pęknięcie kokonu i wyplucie zawartości, mogło zaskoczyć Fredericę. Głównie dlatego że w nim spała i aż do uwolnienia, nawet nie zdawała sobie sprawy z tego, w jakim znajdowała się stanie. W zasadzie ostatnio dziwne rzeczy się odwalały, ludzie krwawili na czarno i było trochę zamieszania. Pamiętała że kładła się wcześniej spać, w swojej sypialni. A teraz? Otaczały ją liście, leżała również na ziemi. Więc zapewne w jakimś krzaku. Gdzieś tam ćwierkał ptak, a z pomiędzy liści przezierały promienie słoneczne. Tylko dlaczego wylądowała w krzaku? Na dodatek obok nie było widać rodzinki. Tylko ci Ieyasu miał by robić w krzaku? Albo Hienshin? Gorzej że ich też nie słyszała. Po chwili jednak liście zadrgały, Frederica mogła drżeć z niepewności co do tego jaka bestia ją zaatakuje, minęła sekunda i... zza liści wyszedł nieopierzony drób. Świetnie jej znany nieopierzony jej drób, tylko że ostatnio jak go widziała to był opierzony. Podszedł on nonszalancko do dziewczyny, klapnął na kuper przed nią a następnie dziabnął wciąż leżącą dziewczynę w czoło.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545

AutorWiadomość
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 EmptyWto Lis 12 2019, 21:00

MG

Frederica postanowiła zaufać swojemu nieopierzonemu pomocnikowi, i przyjrzała się raz jeszcze tafli jeziora. Jezioro to w sumie dużo powiedziane. Stawik? Bardziej. Zdecydowanie pozostałość po starym oczku wodnym. Chyba. Może. No dobra, jednak nie dało się powiedzieć. Ale hej, jeśli to faktycznie Tehana, to szanse były spore! W każdym razie na powierzchni nie było nic szczególnie istotnego, tak więc koniec końców dziewczyna faktycznie miała zanurkować w wodzie. Tak też więc uczyniła, płynąc sobie powoli do dna. Problem jest taki że to było odległe, płuca Frederici mało pojemne, była też nie przywykła do takich rzeczy, przez co paczadła otwarte, szybko było zamykane. Tak czy inaczej Frederica na dnie dostrzegła Jadeity. Powbijane w ziemię jadeity. No i już było trzeba szybko wracać na powierzchnię bo tle się kończył. Tylko co miały dać Frederice, wbite w ziemię jadeity?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 EmptyWto Lis 12 2019, 21:50

Nie miała okazji pływać szczególnie często, a zwłaszcza nurkować. Było to więc co najmniej upierdliwe, ale cóż więcej mogła zrobić? Pokonywała kolejne metry co chwilę zamykając i otwierając oczy, do których wdzierała się woda. I rzeczywiście - Cezar miał rację. Coś majaczyło na dnie. Coś, co przypominało... Jadeity? Dlaczego jadeity? Dlaczego na dnie oczka? Co miały jej powiedzieć? Nie miała czasu zastanawiać się nad tym pod wodą. Płuca powoli stawały się co raz bardziej puste, co zmusiło Fretkę do wynurzenia się z powrotem i zaczerpnięcia powietrza. Serio - jakiś napis na kamieniu był zbyt mało wyszukany czy jak?
- Nie lubię zagadek. - żachnęła się spoglądając na Cezara. Doshio? Miała jednocześnie wiele teorii, część poparta jedynie niczym, a jednocześnie nie miała żadnej. Może nie chodzi o kamień, tylko o kolor? Może nie chodzi o to, co to jest, tylko gdzie to jest? Albo może nie ma znaczenia, co to jest i gdzie, ale w jakiej konfiguracji? A może zwyczajnie ukrywają coś pod sobą? Dłonią sięgnęła po naszyjnik z zielonym koralikiem. Nie sądziła, żeby miał być odpowiedzią na jej obecny problem, ale był jedynym przedmiotem, który mogła skojarzyć z tym, co znalazła na dole.
- No dobrze, to spróbujmy może w ten sposób... - westchnęła cicho unosząc ostrożnie ręce ponad taflę wody. Miała jeszcze trochę many, może akurat starczy na tę jedną sztuczkę. Najwyżej spróbuje przyjrzeć się temu po jakimś sensownym odpoczynku.
Przymknęła nieco oczy delikatnymi acz płynnymi ruchami dłoni pomagając manie (10) w kształtowaniu się w... coś. Widziała ją dość wyraźnie - prosty kształt, prosta figura. Bańka stworzona z wody, która otaczała ją zewsząd. Widziała, jak ów mana zbiera krople kształtując je w tę właśnie sferę wokół jej głowy. Pustą w środku, wypełnioną jedynie powietrzem, ze ściankami stworzonymi jedynie ze związanej ze sobą maną wody. Przezroczysta, a wytrzymała na ciśnienie wywierane zewsząd.
- Więc teraz uformuj się w sferę, bądź mym hełmem... Solidnym, by woda nie wdarła się do środka i na tyle obszernym, by nie zabrakło mi tchu... Wypełnionym niczym innym jak powietrzem. Kaskiem, który zabierze mnie na dół tego akwenu i pomoże w mej misji. Bądź mą wodną osłoną przeciw zagrożeniom, jakie czyhającym na mnie na dole... - mruczała pod nosem pomagając sobie z wizualizacją. Jak coś nie wyjdzie, to utonie. Nie chciała tonąć, dlatego też tak bardzo skupiła się na tym, by widzieć dokładnie, co chce zrobić oraz na kontroli many. Tej, miała nadzieję, nie będzie potrzebowała zbyt wiele, ostatecznie nie chciała zmieść z powierzchni ziemi najbliższych kilku hektarów. Ot, bańka wody wypełnionej powietrzem, może leciutko większa niż ta, jaką widziała w kinach sci-fi u magi-astronautów. Jeśli tylko otrzyma coś, co będzie jakkolwiek bliskie temu, co chciała osiągnąć, spróbuje zanurzyć się próbnie i zobaczyć, czy to działa. A wtedy cóż... Z powrotem na dno.

Mając ochronę przed wodą wokół powinna mieć lepszą wizję. Dlatego pierwsze co, to płynąc w dół spróbuje objąć ów jadeity wzrokiem w nadziei, że może ułożą się w jakiś kształt, który powiedziałby jej coś więcej. Następnie zaś podpłynie bliżej. Może prowadzą gdzieś? Oczko to duże nie było, ale nie mogła wykluczyć, że nie jest połączone jakimś podziemnym tunelem z czymś innym. Może jakaś podwodna jaskinia się znajdzie, albo korytarz pomiędzy jednym oczkiem a innym miejscem? Ostatnia rzecz, na jaką wpadła, to obejrzeć je z bliska. Nie chciała ich póki co ruszać czy wyciągać. Nie wiedziała nawet, co ma od nich wymagać. Przez cały ten czas stara się trzymać w miarę na widoku swój naszyjnik. Nomen omen koralik w nim był kiedyś potężnym, magicznym przedmiotem. Teraz pewnie cala magia z niego wygasła, ale w tym świecie czy mogła być czegoś pewna? Jeśli, i tylko jeśli, klucz do tego wszystkiego mogła mieć na szyi, to głupio by nie skorzystać. No idea... Może zacznie świecić w którymś momencie, albo robić inne nienaturalne rzeczy. Byłoby to jednak zbyt piękne, dlatego mimo wszystko bardziej skupiła się na tym, co ów kamienie mogą jej powiedzieć na pierwszy rzut oka.
A dalej? Co dalej to zależy już tylko i wyłącznie od tego, czy wstępne oględziny coś jej dadzą i czy starczy jej powietrza na cokolwiek więcej.
A to już w kolejnym odcinku~!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 EmptySro Lis 13 2019, 19:34

MG

Sposób w jaki do problemu oddychania pod wodą podeszła Frederica był całkiem dobry. Znaczy jasne były pewne niedociągnięcia, ale generalnie to było to - proste, ale skuteczne. Generalnie największym problemem hełmu Frederici było to, że działał trochę jak taki mały wiatraczek włożony do wody, dosłownie odpychając od Frederici wodę, która zbliżyła się zbyt blisko wody. Tworzyło to nieco piany i utrudniało widzenie, ale generalnie było ok. Tlenu na zbyt długo nie wystarczy, ale kto wie? Może do celów Fretki będzie w sam raz. I tak dziewczyna popłynęła na samo dno, gdzie raz jeszcze przyjrzała się jadeitom. I tym razem, wytężając nieco swój narząd widzenia, zdołała zrozumieć, co oznaczała zagadka. Z małych jadeitów, powbijanych w podłoże, ktoś ułożył zdanie, widoczne tylko znad nich. Ciężko było to przetłumaczyć na wspólną mowę gdyż wykorzystywało to znaki z Pergrandzkiego, Frederica jednak bez problemu zrozumiała treść wiadomości a było to coś na zasadzie "Szukam(Hienshin) go(Ieyasu)". Przy czym "Szukam" zapisane było w sposób sugerujący że dopiero zacznie tę czynność. W sumie rozszyfrowywanie wiadomości zajęło na tyle czasu że tlen znów zaczął się kończyć iło iło

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 EmptySro Lis 13 2019, 20:45

W skali trudności od 0 do 10, Fretka może w sumie chyba z czystym sercem dać jej -2. W tym wypadu oznaczało to przynajmniej tyle, że nie było tutaj wiele do zgadywania, a wszystko sprowadziło się jedynie do umiejętności czytania. Co prawda dalej nie miała pojęcia, gdzie winna go szukać, ale dowiedziała się przynajmniej jednej, dość istotnej rzeczy: Hienshin nie był w kokonie. Aż jej serduszko szybciej zabiło na fakt, że może nawet dane jej będzie niebawem na niego trafić. Tylko jeśli dopiero szuka, czy też ma zacząć szukać Ieyasu... To znaczy, że zarówno ona nie wie, gdzie jest ich syn, ani sam Hienshin. A mógł być w tym momencie wszędzie. Więcej jednak nie była w stanie zrobić. Co prawda miała teraz trochę więcej tlenu, jednak to dalej było mało by dokonać większych eksploracji.

Była jeszcze jedna kwestia, która ją w tym wszystkim martwiła. Nie wiedziała, kiedy zostawił wiadomość. Dwa dni temu? Miesiąc? Rok...? Nikt jej przecież tego nie powie, nie widziała tam żadnej daty. Mimo wszystko była to jedyna informacja, jaką dała na tę chwilę pozyskać i mogła mieć jedynie nadzieję, że ostatecznie wszystko jakoś się ułoży. Skierowała się z powrotem ku powierzchni wyczołgując się na brzeg jeziorka. Dalej ją też zastanawiało, skąd wziął jadeit do tego wszystkiego i jak on to wszystko ułożył na dnie, skoro ona tam ledwie wytrzymała na tyle, by przeczytać napis. I jeszcze i tak musiała pomagać sobie magią. Tyle pytań, a dalej tak mało odpowiedzi! Jakoś wiele rzeczy miało problem z byciem przyjętym przez jej umysł. Ze spokojem przyjęła fakt, że Tehana nie jest już Tehaną, chociaż w głębi serca czuła, że przecież to nienaturalne. Patrzyła na wszystkie te cuda, które uczyniła do tej pory swoimi zdolnościami, ale było to na tyle niezwykłe, że część niej nie chciała w to wierzyć, a już absolutnie nie potrafiłaby wyobrazić sobie własnego męża z jakimiś magicznymi zdolnościami, którymi tak gardził.

Usiadła na brzegu by odpocząć całym tym taplaniu się w wodzie. Właściwie to chciała jeszcze dzisiaj ruszyć dalej. Ostatecznie to taki semi-krater - z jednej strony mógł poszukać jakiegoś bardziej oczywistego wyjścia stąd. Z drugiej: mógł iść przez te wzgórza dookoła. Nie sądziła też, by szukanie jakichkolwiek dodatkowych informacji tutaj co do tego, gdzie ruszył dalej, miało jakikolwiek sens. Jeśli świat się zmienił, to ciężko było wyznaczyć za kierunek konkretną lokację.
- Tyle dobrego, że obudziliśmy się w tym samym miejscu. - mruknęła wyżymając wodę z włosów. Nie ma co - jeśli szuka Ieyasu, to prędzej czy później i tak pewnie trafił do tego całego Kornu. A gdzie Korn, to sędzia jej pokazał. Miejsce na szukanie dalszych wskazówek było tak samo dobre, jak każde inne. A może jeszcze znajdzie po drodze inne wskazówki. Nie wiedziała tylko, co zrobić z dwoma rzeczami: nie miała many, co nie wydawało się dość sprzyjające. Po za tym była zawsze szansa, że na dnie była jeszcze jakaś wskazówka. Ale na bogów! Dlaczego musiał ją umieścić w tak ciężko dostępnym miejscu? Fakt, że nie wiedziała, kiedy Hienshin wyruszył sprawiał, że nie miała czasu na siedzenie w jednym miejscu.  A mana... Cóż. Bywało gorzej. Nie mogła pozwolić, by takie drobnostki stanowiły przeszkodę.

- Jeśli jest jeszcze coś, co chciałbyś mi pokazać, to byłabym wdzięczna, gdybyś zrobił to teraz. Chciałabym ruszyć dalej. Chociaż... - rozejrzała się po okolicy drapiąc po głowie - Jest jedna rzecz, którą muszę jeszcze zrobić. - stwierdziła odchodząc od jeziorka. Znaczy nic nie musiała, ale wypadało. Mianowicie chciała wziąć swoje stare nóżki i wrzucić je gdzieś w jakiś dalszy krzak, może nawet gdzieś obok swojego kokonu. Przy okazji rozejrzałaby się, czy nic tam nie zostawiła. Po tym zaś wróciłaby nad jeziorko i zabrała z powrotem płaszcz Sogoma. Jeśli Cezar nie będzie chciał jej nic więcej pokazać, ruszy dalej. W nieznane. Zabierając rzecz jasna feniksa. Problem w tym, że nie wiedziała gdzie i czy w ogóle jest stąd jakieś wyjście konkretne, więc spróbuje ruszyć przez wzgórza tam, gdzie ma mieścić się Korn. Była jednak skłonna przystać na propozycje Cezara, jeśli stwierdziłby, że powinni obrać inny kierunek. Ostatecznie ptak był jedyną istotą, która mogła jej teraz pomóc. Nomen omen był przytomny raczej dłużej niż Fretka. I jakoś bardziej mu ufała w tych kwestiach niż sobie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 EmptyCzw Lis 14 2019, 23:40

MG

Wiele pytań i rozkmin, a odpowiedzi w zasadzie nie za dużo to wszystko sprawiało że wypruta z many Frederica jedyne co mogła zrobić, to ruszać przed siebie. W brzuszku niby trochę burczało a i zmęczenie dopadało, jednakże nie było tu za bardzo co jeść. Ni zwierząt, ni ryb, ni owoców na drzewach. Nic takiego nie dostrzegła. No, poza pewnym nieopierzonym brojlerem. Ten właśnie brojler gdaknął, siadając na kuprze i patrząc na panią z zadowolonym wyrazem dzioba. Był zajebisty, pomógł, mógł teraz czekać na swoją dawkę czci... która nie nadeszła. Mało tego spodziewano się od niego jeszcze więcej jak by już mało zrobił. Gdaknął raz jeszcze i wstał, czekając aż Frederica gdzieś pójdzie. I tak też widząc niemy wyraz dzioba swojego feniksa, Frederica ruszyła. I tak, wspiąwszy się na pierwszy z pagórków, zrozumiała że koniec wycieczki. Tutaj wyspa się kończyła. Teraz Frederica mogła dostrzec, że niewielka wyspa będąca Tehaną, wisiała w powietrzu. A w okolicy nie bardzo coś. Gdzieś na horyzoncie, majaczyła kolejna wyspa, ale wydawało się to być całkiem daleko...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 EmptyPią Lis 15 2019, 13:43

Frederica nie do końca ogarniała skali, na jaką zmienił się świat. Sam sędzia też wiele jej w tej kwestii nie powiedział, ale na tamtą chwilę wszystkie informacje wydawały się wystarczające. Na tę zaś - nie. Wdrapała się dzielnie na wzgórze w międzyczasie zastanawiając się, ile dadzą radę przejść w tym stanie. Będą musieli na pewno odpocząć, coś zjeść, pomyśleć nad noclegiem... I nagle wszystko to stało się absolutnie najmniejszym problemem, z jakim mogli się mierzyć. Stojąc na szczycie spojrzała przed siebie po czym zamarła nie wiedząc nawet, co powiedzieć. Nie było dalszej drogi. Nie było jak iść dalej. Była tylko jedna przepaść.
Była, na dobrą sprawę, po środku niczego.
Cokolwiek, co stanowiło dalszą "drogę" wydawało się być bardzo daleko, lewitując w powietrzu jak ten kawałek ziemi, na którym obecnie przebywała. Ale hej! Jak nie w tę stronę, to może w drugą? Obejrzała się dookoła. Może tylko ten koniec tak wyglądał? W każdym razie wypadałoby mimo wszystko sprawdzić teren. Weźmie więc Cezara na rączki i spróbuje przejść wzdłuż krawędzi wyspy chcąc zobaczyć, czy może gdzieś dalej znajdzie coś godnego uwagi i przy okazji sprawdzi, jak bardzo jest duża. Jeśli nie ma stąd żadnej innej drogi, to istniała szansa, że Hienshin wciąż tu był.
- W najgorszym wypadku mamy tu teoretycznie wszystko, by przeżyć... - mruknęła do feniksa myśląc intensywnie nad tym, co powinna zrobić dalej. No bo jeśli innej drogi nie ma i Hienshina też nie ma, to tak jakby utknęła na nienazwanej wyspie, która ponoć kiedyś była Tehaną. A co do jedzenia i noclegu, to była magiem. Widząc, jak działa teraz magia, jak bardzo jest plastyczna, powinna dać sobie radę.
Tak też jeśli natknie się podczas spacerku na inną drogę, to spróbuje nią podążyć przynajmniej do momentu, aż znowu nie wyrośnie przed nią przepaść. Postara się rozejrzeć również za różnymi jaskiniami i szczelinami u podnóży wzgórz. Ten mały rekonesans to i tak wszystko, co mogła na tę chwilę zrobić. Mogła też próbować polecieć na wyspę w oddali, ale w obecnym stanie i przy obecnych zdolnościach... Nie, to nie mogło się udać. I tak po spacerku ma zamiar wrócić nad jeziorko. Używając jakiś resztek many (2) postara się wyimaginować niewielki, porcelanowy kubek we własnym dłoniach, a następnie zaczerpnąć wody z jeziorka. Zapcha nieco żołądek domagający się jedzenia i może łatwiej jej będzie owinąć się płaszczem i zdrzemnąć kilka godzin na trawie. Bo tak - potrzebowała many, by spróbować zrobić cokolwiek więcej. Dużo many.
- Odpocznę trochę i pomyślę, co dalej. - rzuciła do Cezara opatulając się swoim płaszczem i zwijając się w pozycję embrionalną.
Żeby tylko się nie rozpadało...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 EmptyPią Lis 15 2019, 15:52

MG

Obejście wzgórz, trochę Frederice zajęło, wyspa może duża nie była, ale jednak mówiliśmy tutaj o jej obwodzie. To była już jakaś odległość. Niestety, wszędzie to samo. To była zawieszona w przestrzeni owalna wyspa bez jasnej drogi na inną wyspę. Szybkie przeczesanie wzgórz w okolicy również nie naprowadziło Frederici na trop jakichś jaskiń, czy innych miejsc nadających się do przeszukania. Zrezygnowana mogła więc zwinąć się w kłębek przy jeziorze i zasnąć. Zresztą i tak robiło się ciemno. Teraz, dopiero dostrzegła, że nad nimi unosi się mała sfera, dająca światło. Przygasała powoli, imitując to ile faktycznie światła, pozostawało w danym dniu. Cezar usadowił się na biodrach swojej pani i zapewne również, poszedł spać.

Frederica obudziła się w nocy. Nieco zziębnięta i zesztywniała. Lepka mgła ogarniała sobą całą "Dolinę". Kula na niebie dawała niewielkie białawe światełko, imitując sobą księżyc. Wstając Frederica zrzuciła z siebie Cezara, który gdaknął niezadowolony i spojrzał spod dzioba na panią. Dziewczyna zaś dostrzegła na brzegu jeziora postać. Przygarbiona, z dziwnym kapeluszem na głowie, trzymała w dłoniach wędkę, zapewne łowiąc ryby. Co nie miało sensu, bo Frederica żadnej ryby tam nie widziała. Postać na chwilę uniosła głowę, sprawiając że światło kuli padło postaci na twarz. To był Wydra, jakim Frederica poznała go w Tehanie, ot może nieco starszy, ale zdecydowanie on.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 EmptyPią Lis 15 2019, 16:22

Może powinna sobie doczarować jakiś kocyk? Chyba optymistycznie założyła, że obecność feniksa tuż obok powinna pomóc jej w bezproblemowym przespaniu nocy, jednak rzeczywistość była ciut inna. Chociaż może to i dobrze? Zdecydowanie nie była w pierwszej chwili zadowolona z przebudzenia - wokół mgła, na dodatek zimno. To nie był pod tym względem najlepszy czas do bycia na nogach. Przetarła zaspana oczy próbując ignorować nieprzyjemne dreszcze. Chociaż ognisko mogła rozpalić. Ziewnęła podnosząc się powoli i dosłownie przez przypadek zrzucając z siebie Cezara. Zanim jednak zdążyła zadać sobie pytanie "co teraz?", uwagę dziewczyny przykuła postać przy jeziorze. Ale... Z wędką? Białowłosa obserwowała ów osobę z lekką konsternacją. To nie było najlepsze miejsce do łowienia. Ostatecznie nie widziała tam żadnych ryb, chociaż była niewielka szansa, że próbował łowić coś innego. Co? Nie wiedziała.
Kłamstwem byłoby stwierdzenie, że pierwszą myślą na widok człowieka w okolicy nie był "Hienshin", jednak byłoby to zbyt piękne i był to jedyny powód, dla którego nagle nie podbiegła uradowana do jeziorka. I dobrze zrobiła, bowiem przez krótką chwilę miała okazję dowiedzieć się, kim jest ów tajemniczy jegomość. I szczerze powiedziawszy sama nie wiedziała, co winna o tym spotkaniu w obecnej chwili myśleć. Czy miała na pieńku z Wydrą? Ani jej nie kusiło, by wbić mu nóż pod żebra, ani nie wydawało jej się, żeby ten z jakiegoś powodu miał zamiar wpędzić ją do grobu. Z drugiej strony trochę przyłożyła rękę do śmierci Hanzo, a że ten miał z nim raczej dobre stosunki... Chyba była w tym momencie gotowa na każdy scenariusz. Nie była jedynie jeszcze pewna, czy ten zdaje sobie w ogóle sprawę z jej obecności tutaj, ale znając Wydrę - pewnie tak. Wzięła Cezara na ręce przytulając go, co by za bardzo nie zmarzł, po czym podeszła ostrożnie w stronę mężczyzny.
- Biorą...? - zapytała niepewnie, ściszonym głosem po czym usiadła kawałek za nim. Początek rozmowy dobry jak każdy inny, a potencjalnych ryb też mu płoszyć nie chciała. Kto wie, może jest tam jakiś specjalny gatunek, który pływa tylko nocą? Nie znała się na tym. Wiedziała za to, że jeśli chciałby się jej pozbyć, to pewnie już dawno by to zrobił, to też zamiast czekać na odpowiedź siedząc napięta jak struna, jedynie położyła Cezara na kolanach głaszcząc go delikatnie po łebku. Well... Najwyżej umrze.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 EmptyPią Lis 15 2019, 16:31

MG

No nie było najcieplej. To zdecydowanie były warunki dalekie od idealnych. Niemniej, lepszych nie było więc Frederica nie miała co marudzić. Zamiast tego było trzeba coś porobić i już szybko nadarzyła się okazja, w postaci towarzysza rozmowy. Niby Cezar też się nadawał ale tak nie do końca. Niemniej na jej słowa Wydra nie odpowiedział. Nawet nie spojrzał w jej stronę.-Gdak-Skomentował jedynie Cezar patrząc to na Fredericę to na jezioro. Gdy usiadła i zaczęła go głaskać, trochę przeszło mu niezadowolenie ze sposobu obudzenia. Pozwolił się głaskać, patrząc przed siebie tak jak i Frederica-Gdak-Dał tylko znać. A Wydra dalej siedział...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 EmptyPią Lis 15 2019, 16:48

No tak. Została tak absolutnie zignorowana, bo jakżeby inaczej. Była przecież jedynie nieistotnym elementem krajobrazu. Kiedy drzewa mówią do człowieka, to zdrowy na umyśle człowiek im przecież nie odpowiada. Ehh... Było to całkiem irytujące. Jakby chociaż dał jakiś znak, że słyszy czy cokolwiek, ale w tym momencie było to co najmniej niegrzeczne. Aż głupio przyznać, ale jej nieopierzony kurczak jest już bardziej rozmowny. Przesunęła się z Cezarem nieco bliżej. Nie no, może jej zwyczajnie nie słyszał? Albo nie chciał słyszeć. Ostatecznie mimo, że raczej nóż mu się chyba w kieszeni na jej widok nie otwierał, to miała wrażenie, że sympatią to też do niej szczególnie nie pała. Niby mała strata.
- Wybacz, że przeszkadzam, ale miałabym wyrzuty sumienia jeśli nie upewniłabym się w tym momencie, że nie umarłeś z nudów łowiąc w jeziorku bez ryb... - rzuciła dźgając go delikatnie palcem w ramię. Jeśli nie działa jeden sposób, to może zadziała inny. Mógł mieć w końcu wiadomości o Hienshinie, a to automatycznie sprawiało, że nie mogła go tak po prostu zostawić w spokoju. Drugą ręką dalej tuliła do siebie feniksa. Na Cesarze koniec końców mogła polegać. Czasem żałowała, że nie rozumiała tego, co ten gdacze. Szybko jednak uznawała ten fakt za błogosławieństwo. Chyba nie chciała wiedzieć. Ciekawość to jedno, ale zdrowy rozsądek podpowiadał coś innego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 EmptyPią Lis 15 2019, 17:03

MG

No nie odpowiedział. Jak on tak mógł ignorować? Kiedy Frederica przemówiła po raz kolejny, Cezar spojrzał na nią przeciągle z kolanek-Gdak-Stwierdził, a następnie zeskoczył, widząc jak pani przesuwa się do przodu. Potem obserwował jak wyciąga łapkę by dźgnąć powietrze. Ale dziwni ci ludzie. A mogła głasiać. Bo otóż gdy Frederica "dźgnęła" Wydrę, jej palec przeszedł jak przez powietrze. Ten nawet nie zauważył tego faktu i dalej siedział, łowiąc ryby. Niby tu był, ale jakby go nie było. Jaka fatamorgana może? W każdym razie nie wyglądało na to by konwersacja z Wydrą była wykonalna. W każdym razie było to całkiem Creepy
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 EmptyPią Lis 15 2019, 17:20

To było zdecydowanie dość... Dziwne. Nie spodziewała się takiego obrotu spraw. Fakt, że jej nie odpowiadał był w tym momencie jak najbardziej uzasadniony. Z drugiej strony czy takie fenomeny nie mają miejsca głownie na pustyniach? Tymczasem była w dość uroczej okolicy i jedyne, co mogło to wytłumaczyć, to czysta magia i zjawiska, których nie rozumiała. Kiedy pierwsze zdziwienie minęło spojrzała kontrolnie na taflę wody. Magia magią - nie mogła wykluczyć tego, że mogła być to jakaś pułapka mająca zbawić ją bliżej wody. A tak jakby była chyba całkiem blisko niej. Wstała na nogi gotowa w każdym momencie złapać mocniej Cezara próbując w razie czego osłaniać go swoją osobą, lub w najgorszym wypadku odrzucając z dala od zagrożenia. Teraz jednak najważniejsze było oddalenie się od jeziorka na jakąś rozsądną odległość. Im dłużej tu była, tym więcej rzeczy zdawało się być niezrozumiałe. Zakładając nawet, że ów mara działa na tej samej zasadzie, co znana jej fatamorgana - dlaczego pokazała jej akurat Wydrę? Ta wyspa miała jakiś unikalny mikroklimat? To było zjawisko złe czy neutralne? A może w ogóle dobre i powinna bardziej się temu przyjrzeć? Albo, co mogło być bardziej logiczne i sensowne - po ponad 600 latach snu, zamknięciu w kokonie, wylądowaniu na absolutnym pustkowiu z niezbyt jasnymi szansami na to, że odnajdzie bliskich sprawiło, że zaczęła wariować. Widmo Wydry było tylko tego dowodem.
Albo, co wydawało jej się jeszcze bardziej wiarygodne, wcale się nie obudziła. Tak to bywa, kiedy człowiek idzie spać, a budząc się dzieją się jakieś dziwne rzeczy. Raz tak dorobiła się klątwy. Co w prezencie dostanie tym razem? Czy były to jej zwykłe urojenia, czy tylko bardzo realistyczny sen, nie miała zamiaru kulić się nigdzie pod drzewem czekając, aż minie. Jeśli tylko nic do tej pory nie rzuciło jej się do gardła, chwyci jedną dłonią swój magiczny kij drugą zaś ciągle trzymając Cezara i spróbuje raz jeszcze przejść się po okolicy - głównie w centrum wypatrując, czy nie dzieją się jakieś inne rzeczy. Było to najrozsądniejsze, na co mogła wpaść jako, że odpoczywała pod chmurką, w zupełnie obcym miejscu i nie miała pojęcia, jakie zagrożenia ma w ogóle dla niej ta wyspa. Wrócenie do spania mogłoby być bolesne w skutkach.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 EmptyPon Lis 18 2019, 10:18

MG

Z początku, spacer po wyspie nie owocował kolejnymi dziwnymi zjawiskami. Im dłużej jednak Frederica chodziła tym bardziej wyspa zaczynała "Ożywać" jeśli można to tak nazwać. Gdzieniegdzie widziała kicającego królika, nieco dalej rżały dzikie konie. Na niebie dostrzec można było szybujące sokoły a z okolicznych drzew odzywały się cykady. W pewnym momencie dostrzegła też starszą kobietę, która w pocie czoła pracowała z sierpem przy jednym z krzaków. Wiek odcinał na niej swoje piętno, była przygarbiona a kark i ręce miała sparzone słońcem i wypełnione plamami wątrobowymi. A mimo to, coś w tej kobiecie było znajomego. I im dłużej jej się Frederica przyglądała, tym bardziej była pewna że ją zna. W każdym razie, bardzo przypominało jej Shizuke.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 EmptyPon Lis 18 2019, 15:25

Z każdą kolejną istotą rzucającą jej się w oczy czy w ucho przystawała na chwilę przyglądając się jej czy to przysłuchując, jak miało to miejsce w kwestii cykad. Nie wyglądało na to, żeby coś miało jej się rzucić do gardła, jednak mimo wszystko mocno przytulała do siebie feniksa.
- Cezar pozwól, że się czegoś upewnię - widziałeś przy jeziorze, przed chwilą, kogoś prócz naszej dwójki? - rzuciła do ptaka idąc dalej, jednak teraz przenosząc swoją uwagę na nieopierzonego towarzysza. Wcześniejsze pogdakiwanie dało jej nieco do myślenia, ale dopytać nie zaszkodzi. A to, czy pokręci łbem czy spojrzy na nią jak na kompletną idiotkę starczyłoby jej absolutnie za odpowiedź. W końcu pojawiła się również i kolejna postać: tak samo starsza i tak samo dobitnie przypominająca jej kogoś, kogo zna. Pierw Wydra, a teraz - Shizuka? - zapytała podchodząc bliżej i przyglądając się jej twarzy. Tym razem jednak nie spodziewała się odpowiedzi. Właściwie to nie miała pojęcia, co zrobić. Obserwowała, jak pracuje przy krzaku, po czym dopiero po dłuższej chwili podeszła ostrożnie i machnęła jej ręką przed oczami. Nikłe szanse, że zareaguje, ale wolała się upewnić.
I jeszcze ta mgła. Nie była pewna, czy to kolejna rzecz, którą tylko ona widzi. To by jednak oznaczało, że wina nie do końca leży po stronie wyspy. Pewnie też, ale musiałaby oddziaływać inaczej na nią i inaczej na Cezara. Po za tym dlaczego Wydra łowił w jeziorze bez ryb? Przyjrzała się bliżej krzakom ignorując machająca sierpem kobietę. Na tej wyspie nie było ani owoców, ani zwierząt. Co prawda zwierzyna mogła kiedyś tutaj jakaś być, ale.... O co tutaj właściwie chodziło? Co raz mniej miała wrażenie, że ktoś chce ją zwabić w pułapkę. Czuła, że wyspa chce jej coś pokazać. Czuła, że to, co widzi, to mogą nie być zwykłe omamy, a cienie przeszłości. Zwierząt i ludzi, którzy kiedyś byli na tej wyspie. Żadne z nich nie wyglądało tak, jak ich zapamiętała. Bliżej im było do jeszcze starszych wersji samych siebie, jakby wyszli z kokonu i zdążyli jeszcze przeżyć kawałek czasu.
Tylko gdzie jest teraz Wydra? Gdzie jest Shizuka?
Ruszyła dalej. Jeśli mgła chce jej pokazać coś jeszcze, to nie będzie jej utrudniać. Przejdzie tyle, ile będzie trzeba i może nawet znajdzie w końcu tę dwójkę. Czy to wszystko to wina picia tej wody z jeziorka przed snem? Było to równie prawdopodobne co odejście do zmysłów, chociaż może trochę bardziej. Nie mając na tę chwilę lepszych tropów - wróci nad akwen, jeśli tylko nic więcej nie znajdzie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 EmptySro Lis 20 2019, 17:35

MG

-Gdak-Zapytał Cezar przekrzywiając łepek na bok, a potem dziabiąc panią w dłoń. W każdym razie, tyle było z konwersacji z feniksem. Pozostawała jednak jeszcze Shizuka. Ta rzecz jasna, mimo machania jej dłonią przed twarzą nijak nie zareagowała. Zrezygnowana Frederica mogła smutno potuptać do jeziorka. Nie było tam już jednak dłużej wydry. Powoli słońce wstawało coraz bardziej, mgła się rozrzedzała, a w raz z nią niknęły ostatnie "zwidy" Frederici. Więc może faktycznie była to wina mgły? Teraz ciężko było już powiedzieć. W każdym razie dzień zaczął się na dobre, a Frederica stała na wyspie jaką ja pamiętała z dnia poprzedniego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Sponsored content





Wyspa 001 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wyspa 001   Wyspa 001 - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Wyspa 001
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
 Similar topics
-
» Wyspa 002
» Wyspa 003
» Wyspa Toramw Els
» Wyspa Tikki
» Wyspa Ember

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Earthland :: Niezbadane Ziemie-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.