I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Na wzgórzu w pobliżu miasta wznosi się dość nierzucający się sklep magiczny. Cały budynek jest postawiony z cegieł pomalowanych na biało. W środku zaś jest... normalnie. Jakieś klucze, książki i inne duperele. A za ladą sprzedawca dość łasy na pieniążki...
Autor
Wiadomość
Eris
Liczba postów : 305
Dołączył/a : 22/08/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Gru 16 2012, 14:02
- I gitara, dawaj pan kasę i te alpaki z winkiem, a tu są klucze. No, tyle z roboty. Acl właśnie została właścicielką czterech alpak. Jak miło, prawda? Tak też teraz piromanka czekała aż sprzedawca przyprowadzi cztery zwierzaczki i da kasę. Będzie patatajanie po Fiore~! Normalnie zaciesz jak u dziecka. Teraz tylko załatwić im sianko i miejscówkę na sterowcu. Tsu będzie dumna~! Teraz będzie trzeba wytresować alpaki, co by były godne bycia alpakami Grimoire! Nauczy je jak terroryzować walki i będą robić za broń dalekiego zasięgu. Tak, Acl będzie teraz strasznie OP. Królowa Lam normalnie! Klasnęła wesoło w łapki czekając na kopytkowate. W sumie miała z nich większy zaciesz niż z kasy.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Sklep Magiczny Wto Gru 18 2012, 17:22
MG
Abdul był wielce zadowolony z handlu, jakiego udało mu się dzisiaj dokonać. Fakt, faktem że sprzedawał po i tak zawyżonej cenie ale jednak... liczył się fakt że były negocjacje. Cóż, dziewczyna była w nich nie zbyt dobra, ale i Abdul jej pod koniec odpuścił, że tak rzekł znudziła mu się. Zabrał on więc od dziewczyny klucze po czym poszedł na zaplecze. Wrócił po niedługiej chwili, wręczając dziewczynie jej zapłatę. 30.000 klejnotów, butelkę czerwonego wina "burBOMU", 69%. Oraz czterema Alpakami, jak wyjaśnił sprzedawca, czarna była samcem, łaciata w brązowo-białe plamy samiczką. Dwie pozostałe Alpaki to brązowa przytulanka, 70cm. Oraz jedna dmuchana Lama do zabaw erotycznych, naturalnych rozmiarów. Zaraz po wręczeniu jej zapłaty, Abdul zniknął.
Melior
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Wto Gru 25 2012, 22:52
Melior nie chcąc za szybko wracać do pracy papierkowej postanowił nieco wydłużyć sobie drogę na komisariat. Naturalnie jak to bywa z naszym siwowłosym przesadził i zamiast dodać sobie parę ulic w trasie wybrał się przez zupełnie inne miasto. No, ale że takie dziwne rzeczy na co dzień mu się zdarzają to nie bardzo się tym przejął. Przechodząc ulicą przyglądał się okolicznym straganom, gdy jego oczom rzucił się budynek sklepu magicznego. Po wystawie łatwo rozpoznał rodzaj biznesu tu prowadzonego, co wzbudziło jego ciekawość. Jako, że zawsze chciał zajrzeć w takie miejsce bez większego zastanowienia otworzył drzwi i wszedł do środka. Chyba nie trzeba mówić, iż nie wiele czasu minęło nim zaczął przyglądać się wszystkim wystawionym przedmiotom. Jeśli zjawił się sprzedawca skłonił się grzecznie. - Dzień dobry, pozwoli pan (jeśli to kobieta to mówi pani), że wpierw jeszcze chwilę się rozejrzę nim złoże zamówienie. - Rzucił wesoło i z uprzejmym uśmiechem. Jeśli nie było sprzeciwu to jerze porzucał okiem po asortymencie. Po paru minutach naszła go pewna interesująca myśl. - Hmm, dysponuje może pan (jeśli to kobieta to mówi pani) przedmiotami pozwalającymi komunikować się ze sobą na odległość? - Spytał nieco entuzjastycznie.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Gru 27 2012, 14:45
MG
Melior wszedł do sklepu i pierwsze co rzuciło mu się w oczy, a może raczej uszy, to dziwne odgłosy zza lady. Gdy tylko zbliżył się, zobaczył starego Araba walącego sobie konia, do gazetki z pawianami. Nie chcąc mu za bardzo przeszkadzać, zaczął rozglądać się po sklepie a gdy Arab skończył, zadał swoje pytanie. Ten odchrząknął, no i obrzucił Meliora ciekawskim spojrzeniem. -Na odległość? A no Abdul mieć, z takimi sprawami to tylko do Abdula.- I Abdul zniknął na zapleczu, by pojawić się po dłuższej chwili z laską dynamitu -Tym na pewno na odległość, tak, tak.- Powiedział, kładąc przed tobą wybuchowy materiał i uśmiechał się do ciebie głupio, chyba wpadłeś mu w oko, tak na marginesie.
Melior
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Gru 27 2012, 18:20
Pomijając pierwsze wrażenie jakie rzucał pan sprzedawca to wizyta w tym sklepie póki ci wydawała się całkiem ciekawe. Znalazło się parę przedmiotów o które miał zamiar się później spytać, lecz w tej chwili najważniejsza była pierwsza kwestia. Co prawda arab zaoferował całkiem interesującą zabawkę, lecz siwowłosy nie bardzo widział używanie tego w porozumiewaniu się na dystans. Nieco niepokoiła go wizja Colette dysponującej takim przedmiotem. - Hmm, dynamit interesujące... - Rzucił lekko zadumany. - Cóż o tym jeszcze pomyślimy, ale do komunikacji potrzebowałbym czegoś dyskretnego. Nie ma pan może jakiegoś magicznego przedmioty do porozumiewania się telepatycznego? - Rzucił zaciekawiony. Jeszcze przez jakiś czas spoglądał na dynamit zastanawiając się, czy ten przydałby mu się czy nie. - A, tak pozatym to ile chciałby pan za ten dynamit? - Odrzekł wesoło z uprzejmym uśmiechem.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Gru 27 2012, 20:06
MG
Abdul, widząc twoją niechęć w stosunku do dynamitu, nieco się zasmucił, no i wzruszając ramionami, po prostu wyjebał go za siebie. Ale żeby nie było, słuchał twoich uwag, bardzo wyraźnie, podrapał się dlatego po brodzie i po chwili pstrykając palcami, wyjął z kieszeni woreczek z białym proszkiem. -10g. I będzie mógł się kontaktować telepatycznie nawet z krzesłem. Mało tego! Po zażyciu tego magicznego proszku, już nigdy nie spojrzysz na świat w ten sam sposób! ZOBACZYSZ PRAWDĘ.- Mówił z wielkim przekonaniem i nachalnością w głosie.-A co do ceny dynamitu, oddasz w naturze i po sprawie.- Mrugnął do ciebie na zachętę.
Melior
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Gru 30 2012, 20:53
Heh i pojawił się kolejny niespodziewany przedmiot. Melior raczej się nie spodziewał, że do rozmowy telepatycznej można użyć jakiegoś magicznego proszku. Tak czy siak przez chwilę przyglądał się z zainteresowaniem woreczkowi. Zapewne by to zakupił, gdyby nie to że liczył na coś nieco w innej formie. - Hmm, naprawdę dysponuje pan naprawdę fascynującymi przedmiotami. Zapewne jest pan w stanie zdobyć każdy niezwykły towar. - Rzucił uprzejmie by nieco po schlebiać sprzedawcy. Cóż zamierzał poprosić o kolejną propozycję, więc uznał, że parę komplementów się przyda zwłaszcza, że mogą być prawdą. - Przyznam, że woreczek wydaje się interesujący, lecz zapewne proszek się kiedyś skończy. Ja natomiast szukam czegoś z czego nadal mógłbym korzystać nawet po 40 użyciach. Nie miałbym nic przeciwko gdyby nie było problemu z noszeniem tego przy sobie. Tak więc nie wiem... Nie ma może pan np. magicznej biżuterii pozwalającej komunikować się z posiadaczem drugiej takiej samej? - Odparł starając się sprecyzować swoje oczekiwania. Naturalnie na jego twarzy widniał dalej uprzejmy uśmiech. Co do ceny dynamitu wydawała się trochę dziwna. - Hmm, w naturze? Niestety nie dysponuję żadnymi zwierzętami, ani płodami rolnymi. Chociaż wina, bądź innego trunku może dałbym radę trochę załatwić. - Odparł ostatnie zdanie dyskretnie zerkając przez okno na stoiska, które niedawno temu minął. Jeśli dobrze pamiętał to mijał jakiś punkt z alkoholami.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Sklep Magiczny Sro Sty 02 2013, 13:45
MG
Abdul westchnął i w ciszy podreptał na zaplecze przynosząc trzy szkatułki. Położył je na stole przed tobą i zaczął otwierać jednocześnie wyjaśniając ci działanie przedmiotów. Pierwsza szkatułka zawierała Naszyjniki przedstawiające... złote lamy. -Oto Lamy komunikacyjne. Możesz coś do niej powiedzieć, a druga Lama przekaże to swojemu właścicielowi. Ten gadżet ma tylko jeden plus, niską cenę. Co do minusów, jest to lenistwo Lam. Działają raz na jakiś czas [Walkę, event, misję] a na dodatek czas przekazu informacji jest dość długi [Wiadomość dociera post później niż powinna].- Po tym Abdul otworzył drugą szkatułkę w której znajdowały się dwa złote penisy.-Oto chujominator 4000. Najnowszy model na rynku. Wkładasz pan to sobie w usta, a drugiego w ucho, to samo robi druga osoba, no i możecie gadać. Niestety nie jest to aż tak tanie, co gorsze, działa niedługi czas (5 postów działania) no a potem wiadomo musi się naładować.- Zamknął szkatułkę i otworzył ostatnią gdzie były.... dwie cegły.-A to... no... to są magiczne cegły. Przykłada ją pan do twarzy, w jedną stronę pan mówi z drugiej słucha. Kwestia tego że to pieruńsko drogie, nieporęczne, no i strasznie kruche.- Powiedział spokojnie Abdul kończąc wywód i czekając na to czy się na coś zdecydujesz.
Melior
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Sob Sty 05 2013, 00:35
Cóż sprzedawca przyniósł szkatułki, przez co można było odnieść, wrażenie, że ma się przed sobą jakieś z lepszych produktów, lecz po krótkich wyjaśnieniach, jakoś zmalała mu chęć na zakup czegokolwiek z tej trójki. Naszyjniki wydawały się w porządku, lecz opóźnienia wydały się troszeczkę problematyczne, zwłaszcza jeśli kluczową rolę odgrywa czas. Co do drugiego produktu wolał nie wyobrażać se reakcji Colci, a właściwie na samą myśl dreszcze go brały. Zresztą sam nie za bardzo miał ochotę tego używać. Trójka wydawała się całkiem fajna, w sumie nawet bawiła go wizja gadania do cegły, lecz niestety nie potrzebował rzeczy, która mogła by się rozlecieć w trakcje pojedynku, zwłaszcza jeśli była droga, tak więc wszystkie oferty wydawały się nie do zaakceptowania. No ale trzeba było to tak rozegrać by facet nawet nie zauważył odmowy. - Hmm, nad tym będzie trzeba się trochę zastanowić więc w międzyczasie wróćmy do dynamitu. - Odparł nieco zamyślony. - Na dobry początek interesowały by mnie trzy sztuki. W kwestii zapłaty starczyłoby 6 dzbanów wina i co do pieniędzy... 500 klejnotów? - Dodał wesoło z uprzejmym uśmiechem. - A, tak skoro to dynamit, to potrzebowałbym też coś na wzór zapalniczki, tylko najlepiej niezużywalnego. - Odrzekł uprzejmie.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Sty 06 2013, 14:15
MG
Abdul spojrzał na ciebie nieco krzywo, jak na idiotę, odkładając na ladę szkatułki, po czym odchrząknął i zachowują pełną powagę odrzekł-Jaki dynamit? Czy ja panu wyglądam na Tesco? To jest poważny sklep magiczny! Dynamit to w sklepie z bronią.-Chyba Abdul zdążył zapomnieć co ci proponował ostatnim razem-Ale nieskończoną zapalniczkę to Abdul ma! Nawet fajną! Za jedynie 800 klejnotów.- Powiedział, pokazując ci zapalniczkę z narysowaną na niej Lamą. Wyglądała w miarę normalnie, no i solidnie, czyżby szykował się pierwszy udany zakup?
Melior
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Sty 06 2013, 21:34
Heh, no i znowu coś dziwnego się stało, a mianowicie sprzedawca zapomniał co oferował chwilę temu, a może tamta skrzynka oferowała petardy? Cóż nie istotne, skoro nie tu, to kupi to gdzie indziej. Co do zapalniczki w tej chwili była bez użyteczna ale wolał mieć ją już z głowy, zwłaszcza, że była nieskończona. - Hmm, tę zapalniczkę na pewno już wezmę. - Odparł wesoło z uprzejmym uśmiechem. - A, tak dysponuje może pan kompaktowym magazynem? No czymś takim gdzie zmieściłbym wszystkie potrzebne rzeczy i mógł to mieć zawsze pod ręką. Cóż najlepiej żeby to miało taką formę by nie było problemów z użyciem tego w każdej chwili. - Rzucił entuzjastycznie, oczekując zapewne już ostatnich propozycji i mając nadzieję że będą bardziej przystępne.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Sklep Magiczny Pon Sty 07 2013, 12:48
//wiesz że gdybyś określił dokładnie czego chcesz, a mianowicie to o czym gadaliśmy na GG to byś to dostał? x.x Dlaczego ty tak sobie utrudniasz życie?//
MG
Abdul podrapał się w zamyśleniu po brodzie, myśląc jakie posiadał, kompaktowe magazyny. Po chwili dłuższego zastanowienia, uniósł palec w geście zwycięstwa. Miał coś takiego. Pogmerał chwile pod ladą a po chwili rzucił ci przed twarz, niezbyt czysty i widocznie niedawno łatany mieszek. -Się nie boi, wejdzie tam wszystko i jeszcze w pizdu miejsca zostanie. Kiedyś Abdul tam schował wyposażenie zbrojowni, magicznej policji, weszło całe, tylko potem były problemy z wyciągnięciem, bo niestety łapę trzeba włożyć, a abdul wrzucił tam bulteriera... rozumiesz problemy? Na szczęście potem po pijaku wyciągnąłem...- Zakończył smutną historię swojego życia Abdul-Dobra, Abdul cię lubi i tylko dlatego za mieszek będzie to 25.000 klejnotów. No i jeszcze zniżka dla ciebie pięknisiu na tą zapaliczkę, dasz tylko 400! Razem dasz 25.400 i jesteśmy kwita.- Powiedział zadowolony aż nagle chyba o czymś sobie przypomniał-A tak długo się decydowałeś, wiec nawet nie próbuj po tych męczarniach Abdulowi odmawiać, bo Bożena tak cię wychędoży że będziesz srał uszami.- Tu na potwierdzenie swoich słów pstryknął, a z zaplecza wyłonił się niski, może 120cm napakowany jak pudzian facet, z bujną rudą brodą. Co gorsza, ubrany był w lateksową ruszoffą sukienkę, na głowie miał diadem a w rękach świecącą różdżkę. Uśmiechnął się on do ciebie w bezzębnym uśmiechu i pomachał prawą ręką. lewą drapał się akurat po bujnie owłosionym udzie, które z początku mogłeś brać za dywan.
Melior
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Pon Sty 07 2013, 13:13
Cóż trzeba przyznać, że sakwa nie wyglądała za bardzo imponująco, no ale wzmianka o przechowywaniu w niej psa wydała się całkiem zabawna. W sumie siwowłosy zaczął się zastanawiać, czy mógłby mieć w niej własne zoo, ale po chwili zrezygnował z tej myśli stwierdzając, że miałby problemy z prawem o gatunkach zagrożonych. Co do samego jej wyglądu to liczył na raczej coś bardziej imponującego, no ale niestety wyglądało że już dzisiaj nic lepszego nie dostanie, więc postanowił się zgodzić, tym bardziej, iż atak tych dwóch dziadyg mógłby być kłopotliwy. - Hmm, no niech będzie, a nie ma tam już żadnych niespodzianek? - Odparł licząc, że Abdul jeszcze to sprawdzi. Jeśli tak się stało i nie znaleziono niczego podejrzanego, to zapłacił i zabrał ze ze sobą towar.
[zt]
Haizaki
Liczba postów : 50
Dołączył/a : 06/01/2013
Skąd : Magnolia
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Sty 10 2013, 19:18
Do sklepu wszedł chłopak, o ulepionych żelem w róg na czubku głowy włosach koloru zielonego, niczym korony drzew. Pachniało od niego magią z daleka. Kolorowe ubrania, specyficzna fryzura, ale co najważniejsze na jego barkach siedziały dwie małe, nie większe niż dłoń, istoty o motylich skrzydełkach. W porównaniu do człowieka normalnych rozmiarów, prowadziły dyskusję na temat skuteczności w boju. Haizaki, bo tak brzmiało jego imię, zachowywał się jakby był z dala od ich rozmów. Nie zwracał na nie uwagi. Jeden z nich, który charakteryzował się czarnym niczym węgiel kolorem, wydawał się być rozdrażniony. Skakał od ramienia na bark, z barku na głowę czasem ciągnąc, w napadzie wściekłości, pojedyncze włosy nastolatka. Mimo to, Yousei zachowywał kamienną twarz. - Co ty tam wiesz! Myślisz, że jak jesteś starsza to możesz mnie pouczać!? Ja chociaż w porównaniu do Ciebie jestem przydatny. - Palcami rozciągnął powieki oraz wystawił język, ewidentnie skierowany do drugiej magicznej istoty, dziewczyny. Ta siedziała z założoną nogą na nogę, krzyżując ręce pod piersiami. Udawała, że słowa brata spływają z niej niczym woda. Słysząc ostatnie zdanie słychać było zaciskanie się pięści. Po chwili stała na równych nogach wymachując do czarnego-elfa długimi palcami. Miała blond włosy a jej strój tonował się w ciepłych zielonych barwach. - Co ja tam wiem!? Na pewno więcej od Ciebie! Jesteś młodym, rozpuszczonym bachorem! Myślisz, że niańczenie Haizakiego jest łatwiejsze niż pojawianie się by wykorzystać umiejętności odziedziczone po naszych rodzicach? Jak śmiesz bałwanie jeden! - Po chwili oboje leżeli na lewym barku, pogrążeni w bójce, jazgocząc niczym pięciolatki. Hałasowali na cały sklep, a Haizaki wpatrujący swe żabie ślepia w sprzedawce uznał, że najwyższy czas ich uspokoić. Palcami ściągnął z dziewczyny Chipa, podnosząc go za głowę. Jego motyle skrzydła trzepotały, co jakiś czas uderzając o siebie. Próbował coś wykrzyczeć, ale trudno było powiedzieć o co mu dokładnie chodzi. Za dużo słów na sekundę, by móc je wszystkie ogarnąć. Jego spojrzenie skupiło się na czarnym-elfie. Jego kciuk co raz bardziej starał się przybliżyć do palca wskazującego. Jazgot zamieniał się w jęki i przeprosiny. - Wystarczy. - Powiedział to szybko, szepcząc jakby mówił ostatnie słowa przed jego śmiercią. Siostra jedynie poprawiła suknie wracając do pozycji siedzącej. Poof. Po Chipie pozostała chmurka pyłu. Ręką odgarnął elfie, błyszczące się pozostałości, następnie krocząc przed siebie by na końcu zatrzymać się przy ladzie. - Witam, jest pan zajęty czy można zamienić słówko? - Położył na blacie osiem długich, kościstych palcy, niczym u wychudzonego do szkieletu anorektyka. Poczekał chwilę na odpowiedź, od której tak naprawdę za wiele nie zależało. Nawet jeśli sprzedawca milczał czy odmówił on kontynuował. Starał się jedynie zachować kulturę i wymaganą grzeczność zwracając się do obcej, nowo napotkanej osoby. - Słyszałem o pańskim specjalnym sklepie. Ponoć specjalizujesz się w sprowadzaniu czy też tworzeniu magicznym broni. - nie interesowało go skąd brał te artefakty, jedynie marzył by stać się ich kolekcjonerem. -Interesuje mnie pewien sprzęt nadający się dla kogoś takiego dla mnie. Szukam broni, nie ciężkiej gdyż nie przywykłem do wbiegania w przeciwnika z wystawioną włócznią czy zamachnięty do uderzenia toporem, która potrafiła by się porozumiewać. Jak zapewne zdążyłeś się zorientować, nie przeszkadza mi gderanie. Może coś w postaci noża czy też krótkiej katany? - Jego palce uderzały powolnie o ladę jakby oczekując reakcji właściciela.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Sty 10 2013, 22:00
MG
Hai wszedł do sklepu z zamiarem zakupu magicznej broni, oczywiście jego wróżki urządzały sobie zawody MMA na jego barku, aż poirytowany chłopak odesłał tego co bardziej przypominał asfalt. Podchodząc do baru, mógł zauważyć że sprzedawca - wyglądający jak Binladen - Patrzy na niego z rozbawieniem, zalewając się w trupa żołądkową gorzką. -Słuchaj pan, dam 100.. nie, 200 klejnotów! Jak mi pan dasz nakręcić pornosa z tymi wróżkami.- Powiedział pijany sprzedawca, chwilowo całkowicie olewając twoje własne pytanie. Widać z nim tak łatwo nie będzie bo twoja oferta kupna została przebita jego, więc kto tu tak właściwie był sprzedawcą? Swoją drogą, miałeś możliwość łatwego wzbogacenia się o te kilka klejnotów, za coś co w sumie wszystkim sprawi jako taką frajdę.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.