I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Miasto jakich wiele w tym królestwie. Na środku znajduje się ogromny rynek, do którego prowadzą wszystkie ulicę. Otoczony drewniana palisadą, do środka da się wejść przez jedną z trzech bram. Z ważniejszych budynków można znaleźć tu kowala, karczmę, płatnerza, oraz zielarza. Jedyna atrakcją turystyczną tego miasta jest statuetka Bogini, znajdująca się na rynku. Po za tym - spora ilość drewnianych budynków, kilka ceglanych i mały cmentarz po za palisadą. ~ MG:
Po przyjęciu zlecenia, magom kazano stawić się w wiosce jeszcze tego samego dnia, skutkiem czemu dotarli tam późnym wieczorem, gdy większość miasta układa się już do snu. Załatwiono wam transport - powóz zabrał was z Ery. Kiedy dotarliście do drewnianej palisady, z czarnej chmury, która już od dłuższego czasu wisiała nad waszymi głowami, zaczął padać drobny deszcz, jednak silny wiatr, oraz pojawiające się od czasu do czasu przebłyski na niebie, świadczyły o tym, że nadciągała burza. W bramie napotkaliście dwóch gwardzistów, którzy oparci o halabardy przyglądali się uważnie nadjeżdżającemu powozowi. Po chwili pojazd zatrzymał się i usłyszeliście krótką wymianę zmian, która niestety zagłuszył stukot deszczu uderzającego o drewniane ściany powozu. W końcu ruszyliście, tylko po to, aby za kilka minut zatrzymać się przed ceglanym budynkiem tuż obok rynku. Od razu mogliście ocenić sytuacje - cały rynek zalany był woda, która cały czas wylewała się z ciemnej statuetki kobiety. Miejsce zostało otoczone workami z piaskiem, aby uniemożliwić zalanie większej części miasta, ale widać było, że bariera nie do końca działała tak, jak miała. Jak na razie jednak, nie było słychać zawodzenia, o którym mowa była w treści ogłoszenia. Zagrzmiało. Drzwi budynku otworzyły się i mężczyzna, który najprawdopodobniej był służącym, zaprosił was do środka. -Państwo w sprawie misji, prawda?- zapytał i zaraz w otwartym drzwiach stanął jeszcze jeden mężczyzna. Ubrany w błękitno-szary kontusz, zaś brązowy pas opinał mu talie. U jego boku zwisała piękna szabla. Miał krótko przycięte rudę włosy, oraz brodę i wąsy. Był szczupły, ale muskularny. -Witam. Jestem Choroman von Klae. Pełnie funkcję burmistrza tego miasta. Zapraszam do środka.-przywitał się, kiwając wam głową i gestem zapraszając do pobliskiego pomieszczenia, który okazał się być małym salonem, z ławą i krzesłami.-Oczekuje, że zaczniecie jak najszybciej. Dlatego pytajcie o to, co chcecie i ruszajcie.-powiedział, stając na drugim końcu pokoju i wyglądając za okno. Znowu zagrzmiało.
Autor
Wiadomość
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Miasto Klae Nie Lip 01 2018, 19:53
MG:
Belly:
Przerażona dziewczyna zadała swoje pytanie i przez krótką chwilę, otaczała ją tylko cisza. Posąg zadrżał jeszcze mocniej i w pewnym momencie ze skalnej struktury wyłonił się... duch. Postać wyglądała jak gdyby zrobiona była z płynnego srebra, wyglądała zaś jak mała dziewczyna z dwoma kucykami. Była ubrana w obdartą spódniczkę, w ręku zaś trzymała coś w rodzaju kamienia. Uśmiechnęła się do Belly, ta zaś poczuła, że ogarnia ją spokój. -Nie bój się.- powiedziała, powoli do niej podchodząc.-Mój duch jest zamknięty w tym posągu. Chce już odejść. Ale nie mogę. Moja dusza przypisana jest do przedmiotu, który znajduje się dokładnie pod posągiem. W starej komnacie, w zapieczętowanych tunelach... Przynieś mi go i będę mogła odejść.- wydawało się, że jej głos dochodził z każdego możliwego kierunku na nas. Ogólnie słuchanie jej nie było czymś przyjemnym.
Nakamura:
Józef wyglądał na przerażonego, kiedy usłyszał o trupojadach. Zrobił się blady, z ręki wypadł mu przedmiot, który akurat trzymał. Spojrzał na Nakamure i otworzył usta, ale zaraz je zamknął. Alfred był równie bardzo spanikowany. -Zapłacimy, zapłacimy, ale ratuj nas panie, proszę!-krzyknął błagalnie. Starzec nagle drgnął i wyjął nie wiadomo skąd srebrny sztylet. -Srebra... boją się srebra. I ognia. Uważajcie.-mruknął, po czym wcisnął sztylet w ręce Nakamury i wręcz wypchnął go ze swojego mieszkania. Co ciekawe, wydawało się, że pomimo jego wieku, jest bardzo silny. Wypchnął chłopaka za drzwi i zatrzasnął je za nim, czemu zawtórował dźwięk zamykanego zamka. Alfred wyjaśnił jeszcze magowi, że poprzednie pieczęcie zostały nałożone przez człowieka z Rady Magicznej, więc jej odnowienie nie jest możliwe. Deszcz na chwile przestał padać i słychać było dość dziwne odgłosy mlaskania gdzieś z prawej strony podróżnika w czasie. -Tam panie, tam!-powiedział Alfred i pokazał właśnie w stronę z którego słychać było dźwięk. Sam zaś rzucił się biegiem w kierunku posągu, aby poinformować o całej sytuacji Belly.
Nakamura Yuichi
Liczba postów : 266
Dołączył/a : 25/04/2018
Temat: Re: Miasto Klae Czw Lip 05 2018, 18:00
Nakamura Yuichi oczywiście przyjął podarowaną mu broń, którą chociaż nie umiał się kompletnie posługiwać i pewnie prędzej sobie zrobiłby krzywdę niż trupojadom to zawsze mogła się przydać. Nie wiadomo było w końcu, które zdolności rozwinie na tej misji, które staną się użyteczne, a broń nawet jeśli nie można było wykorzystać to zawsze można było sprzedać. Zawsze dodatkowy zarobek. Nie mogąc dłużej czekać na towarzyszkę ruszył w stronę, którą wskazał mu przerażony mieszczanin, nie śpieszył się wiedząc, że zadanie mogło być zbyt trudne i łatwo przerosnąć jego zdolności, a śmierć tutaj nie przydałby się nikomu. Idąc oczywiście uważa na trupojady, a widząc pierwszego zatrzymuje się chowając za jakąś naturalną przeszkodą, za domem, drzewem, posągiem, albo czymś podobnym. Chciał ocenić siłę wroga, gdyż na jej podstawie podejmie kolejną akcję. Chciał przede wszystkim ocenić ich ilość, jak wiele ich było, a także ich prędkość, która przed zobaczeniem wydawała się Yuichiemu być zwykle niewielka u nieumarłych. Nigdy żadnego nie spotkał, ale w książkach czy filmach nie osiągały specjalnie dużej szybkości, aż dziwne, że w horrorach zwykłe łapały ofiary. Kolejną rzeczą, którą chciał ocenić była ich inteligencja. Czy wydawały się inteligentne? Czy reagowały na zewnętrzne sygnały. Nie wiedział, dlatego wziął jakiś kamyk, albo innego śmiecia, którego miał w pobliżu, aby rzucić nic jak najdalej od siebie, tak jednak, aby nie uderzyć żadnego trupojada. Chciał zobaczyć jak zareagują na taki odgłos.
Oczywiście obserwując uważa na to, aby nie zostać zaatakowanym w razie konieczności wykorzystując swoją zwinność do wykonania uniku prostopadle do trajektorii ataku. W sumie to Nakamura niewiele wiedział o trupojadach, pierwszy raz się z nimi spotkał. Szkoda tylko, że nie można było odnowić pieczęci, jak w takim razie można było sobie z nimi poradzić? Trzeba było znaleźć szybko odpowiedź.
Belly
Liczba postów : 23
Dołączył/a : 04/12/2017
Temat: Re: Miasto Klae Sro Lip 11 2018, 17:33
Czyli tak przedstawiała się cała sprawa. A jako mag powiązany głównie z duchami i zmarłymi zdawała sobie sprawę również z tego, że ktoś nie bez powodu mógł jej duszę przywiązać do przedmiotu... Takie żółte światło zapaliło jej się pod czaszką. Jakiś przedmiot, pod miastem i jeszcze do tego w zapieczętowanych kanałach. Jak coś jest niebezpieczne powinno zostać w niebezpiecznym miejscu by ktoś przypadkiem tego nie zabrał. - Czyli tak sytuacja wygląda... - mruknęła sobie pod nosem łapiąc się za podbródek i upuszczając nieco wzrok, tylko po aby po chwili podnieś i skierować go na posąg. W końcu to tam znajduje się rozmówczyni aktualnie: - I wszystko wróci do normy? Bo niby to jest problemem jaki mam rozwiązać... - co poradzić więcej? Jeżeli jej uwolnienie przywróci wszystko do normy, to jeszcze pozostało jej wymyślić jak by tutaj tego chłopaczka namówić by to zrobił. W końcu sama nigdy by nie dała radę przedrzeć się przez te trupojady!
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Miasto Klae Pią Lip 20 2018, 15:21
MG:
Dwójka magów wydawała się być bardzo skupiona na wykonaniu swojego zadania. Nie wszystko jednak wyglądał tak, jak im się to wydawało. Oboje usłyszeli głośny dźwięk i ogarnęła ich ciemność. Nagle, obudzili się i zdali sobie sprawę z tego, że dalej znajdowali się w środku powozu. Kiedy dojechali na miejsce, okazało się, że za cała tą sytuacje była odpowiedzialna zapchana kanalizacja. Magowie szybko uwinęli się z zatorem, którym okazał się śpiący w tamtym miejscu wodny potwór. Szybko i sprawnie pokonali go, po czym odebrali nagrodę i wrócili do siebie.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.