HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Posiadłości rodziny Kelly




 

Share
 

 Posiadłości rodziny Kelly

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Melody


Melody


Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016

Posiadłości rodziny Kelly Empty
PisanieTemat: Posiadłości rodziny Kelly   Posiadłości rodziny Kelly EmptySob Mar 25 2017, 19:14


Jest to zespół budynków położony nieco na obrzeżach miasta, jednak funkcjonuje nadal jako ważny ośrodek. Znajdziesz tutaj największy sklep z ubraniami w całym Neverbeen. Nie jest to jednak główny obiekt skupiska posiadłości Kelly. Nieopodal jest duża sala wynajmowana w celach imprez. Posiada ogromny potencjał rozrywkowy, gdyż głowa rodziny- Sam wynajął małą gildię magów o nazwie Rainbow Unicorns do zapewnienia najwyższej jakości rozrywki, aktualnie pracują tam jako personel. Jest też trzeci budynek, służący za hotel jak i dom rodziny. Jednak już od kilku dni atrakcje są zamknięte dla ludzi zewnątrz, gdyż trwają przygotowania do ślubu najmłodszej córki, Luny Kelly.
MG
Cassandra dotarła do Neverbeen na statku dobrego znajomego zleceniodawcy. Została potraktowana z należytym szacunkiem ze strony załogi. Sama podróż przebiegła przyjemnie mimo niesprzyjających wiatrów w połowie drogi, dotarła w miarę szybko. Nie poczuła też żadnych oznak choroby morskiej. Po dobiciu do portu zastała czekającego na nią lokaja, który odeskortował ją do stolicy Neverbeen, Wielkiego Miasta Splendoru. Droga do siedziby Kelly nie wiodła przez centrum, raczej peryferie co nie zmieniało faktu, że kolorowe witryny sklepowe zlewały się w jedno. Zaprowadzona zostało o dziwo do dużego budynku służącego za sklep. Na oko czteropiętrowy, zrobiony z przezroczystego szkła. Architekt naprawdę się postarał, całość wyglądało prawie jak olbrzymi kryształ lodu. Jak na prawdziwego sługę i dżentelmena w jednym przystało, starzec otworzył Cass drzwi przepuszczając Dusthert. Gdy już dziewczyna wejdzie, w końcu zobaczy swojego pracodawcę. Był to wysoki, szczupły chłopak z ciemnozieloną czupryną. Zajęty był energicznym zapisywaniem jakichś notatek, a gdy magiczka wkroczy do pomieszczenia, zawiesi chwilę na niej wzrok. Oczy jego przypominają barwę morza i wydawały się nieco nieobecne. - Witam. Jestem Peter Kelly. Jesteś z ogłoszenia mam racje? Opowiedz coś o sobie. Odłoży papiery na biurko, a także sam na nim się oprze. Niezbyt było to kulturalne, ale był zmęczony. Cały czas ma coś do zrobienia, lata to tu to tam, więc ma prawo odpocząć. Samo pomieszczenie było jasne, pogoda dopisywała. Prócz biurka i Petera znajdowało się tam multum tkanin, a także niekiedy porozrzucane suknie, chusteczki i serwetki. Porządku nie było, ale prace dopiero w toku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3689-pieniazki-melody#71163 https://ftpm.forumpolish.com/t4751-melody-lanely https://ftpm.forumpolish.com/t3718-melody#72088
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Posiadłości rodziny Kelly Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłości rodziny Kelly   Posiadłości rodziny Kelly EmptyNie Mar 26 2017, 12:43

Podróż minęła Cass całkiem przyjemnie. Była dobrze traktowana na statku i polubiła załogę. Nawet starała się im pomóc jeśli potrafiła. A kiedy nie było nic do roboty, kiedy się nudziła wdrapywała się na maszt, na samo bocianie gniazdo, aby stamtąd obserwować krzątających się na dole marynarzy i horyzont. Naprawdę cieszyła się podróżą, to były jakby wakacje po tych wszystkich misjach, które ostatnio wykonywała. Mogła trochę odsapnąć. Nawet niesprzyjające wiatry, które pojawiły się mniej więcej w połowie podróży nie zepsuły jej dobrego humoru. Cieszyła się tą morską podróżą do samego końca.

W końcu jednak podróż dobiegła końca, dotarli do portu. Na molo zeszła w porządnej, ale dość prostej białej sukni sięgającej za kolana o bufiastych rękawach ze szkarłatną wstążką przy dekolcie i czarną halką/gorsetem (nie wiem jak się to nazywa[Poglądowo]). Nie lubiła za specjalnie sukien. Ale nie chciała, aby ktoś tam ją zobaczył w tym w czym chodziła zazwyczaj, to nie przystoi pannie towarzyszącej jakiemuś księciu. W każdym razie czekał już tam na nią lokaj. Pozwoliła mu się poprowadzić do domu swojego pana, a przynajmniej miejsca gdzie był. Mogła podziwiać niezwykły kunszt architektów projektujących ten budynek. Był naprawdę piękny, jak z bajki. Nie miała jednak wiele czasu, aby podziwiać to dzieło, poprowadzono ją od razu przed obliczę zleceniodawcy.
Na jego widok, a raczej w momencie w którym na nią spojrzał dygnęła lekko tak jak ją nauczono w rodzinnym domu i uśmiechnęła się do niego. Kiwnęła głową na potwierdzenie, że jest tu z powodu ogłoszenia.
- Jestem Cassandra Dusthert, znajomi mówią mi Cass. Ty też możesz jeśli chcesz. Mam 21 lat i pochodzę z Fiore... - zaczęła, ale widząc, że Peter nie trzymał się sztywno etykiety, że przynajmniej trochę się wyluzował znów się uśmiechnęła. - Mniejsza z tym. Co najważniejsze otrzymałam odpowiednie wychowanie i wiem jak powinnam się zachowywać. Pytanie czy teraz mogę zachowywać się bardziej swobodnie czy wolisz, żebym zachowywała się jakbyśmy byli na balu? - zapytała z wesołością w oczach. Nie wiedziała czy nie było to zbyt bezpośrednie i jak Peter zareaguje, ale chciała wiedzieć na czym stoi. Jeszcze jedno pytanie chodziło jej po głowie, i wiele nie czekała, aby je zadać.
- Tak swoją drogę... Dlaczego chciałeś, aby to mag towarzyszył ci w tym wszystkim? Boisz się, że coś się stanie? - znów prosto z mostu, ale Cass naprawdę lubiła wiedzieć czego powinna się spodziewać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Melody


Melody


Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016

Posiadłości rodziny Kelly Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłości rodziny Kelly   Posiadłości rodziny Kelly EmptyPon Mar 27 2017, 19:49

MG
Po dotarciu na miejsce nasza bohaterka zachowała się nienagannie. Gdy dygnęła przed chłopakiem, ten uśmiechnął się szeroko. To bardzo dobre początki. Przejechał prawą dłonią po twarzy, by dodać sobie nieco energii.
Może wypadałoby pospać trochę dłużej... Tylko nie może sobie na to pozwoli, na razie. Dopiero dzień przed imprezą będzie mu dane zażyć nieco więcej snu. Dlaczego on musi tego doglądać? Jakby pozostawił to swoim podwładnym rodzina uznałaby go za niedołężnego. Co jak co, ale organizowanie takiego wydarzenia trzeba pozostawić rodzinie. A jeszcze kochane rodzeństwo i kuzynostwo dorzucało mu kłód pod nogi. Tutaj znaleźli nowego, poważnego wspólnika do którego znowu musiał się wybrać osobiście, albo zachcieli jakieś strasznie wymagające zamówienie... Oczywiście on musiał za tym wszystkim latać, a nie miał na kogo zrzucić chodź ciut obowiązków. Ale chyba tyle starczy o tym totalnym bałaganie i niesprawiedliwości.
Dłoń z twarzy pojechała jeszcze do góry poprawiając włosy. - Chodź, porozmawiamy w biurze, nie tak w wejściu. Tym właśnie zdaniem zaakceptował czerwonowłosą jako swoją partnerkę na wesele. Cass mogła usłyszeć uradowanie w jego głosie. Rozumna dziewczyna, najwyraźniej zaznajomiona chodź trochę z zasadami etykiety, do tego jest jeszcze kilka dni, a nie trzeba jej będzie odsyłać. Ukłonił się wskazując drogę na lewo, gdzie były niebieskie, kryształowe drzwi. Najwyraźniej zadbano także o wystrój wewnątrz. Otworzył drzwi przepuszczając dziewczynę.
Apropo służącego, westchnął cicho jak wyszli i udał się do pokoju dla służby, szczęśliwy, że w końcu może sobie odsapnąć. Nie na moje lata takie wycieczki i pilnowanie młodzieży.
Biuro było urządzone prosto, ale ładnie i schludnie. Stało duże, czarne biurko, misternie rzeźbione, a przy nim dwie sztuki wygodnych krzeseł. Oknem była cała jedna ściana, reszta mimo iż zbudowana z tego samego, to jednak grubsza, nieprzeźroczysta. Czysto zdobnymi elementami były rabatki różowych kwiatów w podłużnych doniczkach przy oknie.
Pete wskazał dziewczynie krzesło za biurkiem, samemu zaś siadając z drugiej strony. - Więc Cass. Niezmiernie mi przyjemnie, że odpowiedziałaś no moje ogłoszenie. Wybacz, że nie trzymam się tych wszystkich etykiet, ale jestem po prostu zbyt zmęczony. Opowiem Ci mniej więcej o Neverbeen, rodzinie Kelly i samym wydarzeniu. Możliwe, że posiadasz już jakąś wiedzę, ale chciałbym byś wysłuchała uważnie tego co chcę Ci powiedzieć i zdała sobie sprawę jaką to ma dla mnie wagę. Nasze państwo funkcjonuje jako odskocznia dla obcokrajowców, usługi i rozrywka są najbardziej rozwinięte. Sam ustrój jest monarchią, ale kapitalistyczną, gdzie władzę trzyma ten, co posiada największe obroty w państwie. Wiele bogatszych rodzin rywalizuje o swoje pozycje w hierarchii, jednak my, Kelly trzymamy się z dala walki o władzę, co gwarantuje nam jako takie bezpieczeństwo rynkowe. Mój ojciec, Sam zadecyduje komu powierzyć interesy rodzinne na tym weselu. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że prócz naszej rodziny, będzie także wiele ważnych osobistości z innych firm. Musieliśmy ich po prostu zaprosić, gdyż olani, czują największą frustrację. A pamiętajmy, NB jest zlepiskiem wszystkiego. Opowiedział to dosyć wesołym tonem, jednak zbliżając się końca, jego ton stawał się coraz poważniejszy.
- Dlaczego chciałem, aby to mag mi towarzyszył? Nie wiem czego mogę się spodziewać po gościach, teraz nawet rodzina jest gotowa skakać sobie do gardeł, byle uzyskać największe poparcie. Obejdzie się raczej bez rękoczynów, ale powinnaś przygotować się na obecność innych magów. Niekoniecznie walczących mieczem i pochodnią. Większość z was przeszkolona jest już przez los i wiecie mniej więcej czego się wystrzegać. Ktoś w tym fachu co nie byłby inteligentny nie pożyłby za długo.
Tutaj uśmiechnął się smutno. Był świadkiem śmierci jednego maga z Rainbow Unicorns, gildii pracującej tylko dla rodziny Kelly. Żal, który zapełnił pustkę po tej dziewczynie nadal utrzymywał się w sercach niektórych. Jednak nie to chciał jej mówić, dlatego otrząsnął się i kontynuował. Opowiadał na pytania w swojej kolejności.
- Wesele odbywać się będzie trzy dni. Oczekuję, żebyś na początku trzymała wysoką kulturę. Później gdy zacznie się lać alkohol chciałbym, żebyś pomogła mi zadbać o bezpieczeństwo rodziny. Mój starszy brat jest bardzo podatny na wszelkie wpływy, młodszy nie do końca się określił, a co do siostry nie wiem, czy wpływ jej przyszłego małżonka nie będzie zbyt destrukcyjny. Muszę zjednać ze sobą największą ilość osób i liczę, że pomożesz mi w tym. Aktualnie nasza polityka jest najlepszą rzeczą o jakiej mógłbym marzyć. Co do reszty, jutro zajmę się Tobą, dzisiaj muszę skończyć z materiałami. Przy tym ostatnim, żachnął się smutny i znów przejechał dłonią po twarzy.
- Tak w ogóle, bo zapomnę zapytać. Skąd masz tą bliznę, czy wolisz o tym nie rozmawiać? Rozsunął palce, tak żeby widzieć twarz dziewczyny. Na sylwetkę popatrzy sobie, gdy przywdzieje gorset, oj przywdzieje.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3689-pieniazki-melody#71163 https://ftpm.forumpolish.com/t4751-melody-lanely https://ftpm.forumpolish.com/t3718-melody#72088
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Posiadłości rodziny Kelly Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłości rodziny Kelly   Posiadłości rodziny Kelly EmptyWto Mar 28 2017, 12:54

- Jasne. - rzuciła wesoło na jego kwestię, aby przejść dalej zamiast stać i rozmawiać na wejściu. Podążyła za nim, a kiedy kryształowe drzwi do pomieszczenia, które pewnie było czymś na kształt biura się otworzyły dziewczyna przeszła przez nie pierwsza. Przyjrzała się pomieszczeniu. Czy wszystko tutaj tak wyglądało? Całość była zrobiona z tego jakiegoś kryształu? Ciekawe ile to musiało kosztować... Spojrzał też przez przeźroczystą ścianę służącą chyba za okno gabinetu. Spoglądała przez nie na ludzi i budynki na zewnątrz póki Peter nie wskazał jej jednego z krzeseł. Skinęła uśmiechając się lekko i usiadła na wskazanym miejscu. Mężczyzna wkrótce zasiadł naprzeciwko mniej.
- Nie przejmuj się, tak jest w porządku. - odpowiedziała na jego przeprosiny. Zdecydowała się nie przytakiwać i dodawać, że faktycznie wygląda na zmęczonego. Pewnie i tak nic nie mógł na to poradzić, znaczy miał sporo na głowie i nie mógł sobie pozwolić na porządny wypoczynek. Spoważniała kiedy Peter zaczął opowiadać jak wszystko wygląda w tym kraju, w tej rodzinie. Kiwała tylko na to powoli głową od czasu do czasu. Wszystko było dla niej jak dotąd zrozumiała i nie czuła potrzeby dopytywania się o szczegóły, po prostu słuchała. W miarę jak mówił jego ton stawał się coraz poważniejszy, a jej wcale nie dziwiły jego słowa. Neverbeen wcale nie było wyjątkiem, wszędzie gdzie można było coś zyskać ludzie zaczynali skakać sobie do oczu, byleby tylko uszczypnąć dla siebie jak najwięcej.
W każdym razie kiedy skończył i ona uśmiechnęła się lekko, jakby trochę zakłopotana. Jakoś nie oceniała się na szczególnie bystrą czy inteligentną, bo tacy ludzie nie pchają się w kłopoty. A ona sama robiła to niejednokrotnie. Ale wolała się nie odzywać, żeby nie palnąć czegoś głupiego co by Petera zraziło.
- Jak mówiłam to nie problem, otrzymałam odpowiednie wychowanie. A myślę, że tutaj etykieta chyba nie różni się tak bardzo od tej we Fiore. I oczywiście zrobię co tylko mogę, żeby zadbać o bezpieczeństwo twoje i twojej rodziny. - uśmiechnęła się. Rola ochroniarza, który potrafi zachowywać się jak damie przystało do niej pasowało. Tak przynajmniej się jej wydawało.
- Ah, blizna. - prawą dłonią dotknęła swojego policzka pod okiem, dokładnie w miejscu gdzie blizna przebiegała. - Właśnie chciałam zapytać czy to nie będzie jakiś problem. - spojrzała na niego jakby chciała się przekonać co o tym myśli. Zaraz jednak odpowiedziała na pytanie.
- Wiesz, po tym jak opuściłam dom zajmowałam się różnymi rzeczami, w tym takimi mniej bezpiecznymi. To pamiątka z jednaj z tych przygód. - i znów się uśmiechnęła. Czy takie coś wystarczy mu za odpowiedź?

|| Sprawa blizny jest tak naprawdę otwarta. Nie uwzględniłem tego w historii zostawiając to miejsce pustym. Tak żeby można było to kiedyś na fabule jakoś wykorzystać. Coś jakby jakiś arcywróg jej ją zostawił i mógł się znów pokazać, albo coś takiego. Nie myślałem jeszcze o tym na dobrą sprawę. xD" ||
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Melody


Melody


Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016

Posiadłości rodziny Kelly Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłości rodziny Kelly   Posiadłości rodziny Kelly EmptySro Mar 29 2017, 20:39

MG
Dziewczyna znalazła się w gabinecie, gdzie została jej wytłumaczona pobieżnie misja. Chyba zawsze dobrze wiedzieć na czym się stoi. No może nie zawsze, ale na pewno w tym przypadku. Jednak Cass czekało dosyć wymagające zadanie, przekonać do niej i Petera jak najwięcej osób się da. Dodatkowo raczej bez użycia zbyt drastycznych środków jak groźby sztyletem, bo mogłoby to przynieść odwrotny skutek od zamierzanego.
- Tak w skrócie, oczekuję pomocy przy pozyskiwaniu poparciu rodziny, a także innych wpływowych osób i w miarę możliwości zadbanie, by moje rodzeństwo nie zostało zbyt zmanipulowane.
Skwitował na wzmiankę o bezpieczeństwie, by upewnić dziewczynę w jej zadaniu. Żeby no nie było nieporozumień, które chyba właśnie powstawały. Apropo blizny, nie była ona brzydka, ale chwilkę się zamyślił.
- Delikatnie przypudrować, by wyglądała delikatniej, a będzie dobrze. Rozumiem, po co ja się pytam. Życie maga. Uśmiechnął się szeroko, polubił dziewczynę. - Zaraz przyjdzie tutaj ktoś z służby i zabierze Cię do twojego pokoju. Jutro zajmiemy się tańcem, a także doborem stroju i fryzury. Wybacz, muszę po prostu przećwiczyć to, wyuczyć zgrania z Tobą, bo to za każdym razem inaczej wychodzi. Do tego może krótkie lekcje o rodzinach... No i przedstawić Cię mojemu rodzeństwu. Na dzisiaj masz wolne. Korzystaj z odpoczynku, bo to naprawdę coś super, szczególnie kiedy zbliża się ważne wydarzenie. Powiedział chłopak podnosząc się z krzesła i wychodząc na zewnątrz. Nie wiadomo gdzie zniknął, bynajmniej Cass nie mogła tego zauważyć. Zaraz za nim pojawiła się tym razem młoda kobieta o czarnych oczach i platynowych włosach. Ukłoniła się przed czerwonowłosą, otworzywszy drzwi poczekała aż tamta przejdzie. Gdy już będą na zewnątrz udadzą się w kierunku hotelu- domu Kelly. Była to potężna budowla o czarnych ścianach z dużą ilością okien. Najwidoczniej w rodzinie bardzo lubiano światło słoneczne. Kilka osób krzątało się w okół tego wszystkiego, nosząc przeróżne przedmioty. Ale jeżeli chodzi o miejsce zamieszkania na najbliższe kilka dni, wejściem były ciężkie, dwuskrzydłowe drzwi prowadzące do holu. Po lewej stronie znajdowała się recepcja, do której podejdzie przewodniczka wyszukując odpowiedni numerek pokoju i wręczając go dziewczynie. 234. Na lewo był przedział od 0-125, na prawo 126-250. Po 25 pokojów na poziom. Na najwyższym piętrze tylko jeden jako apartament mocno dla Vipów. Więc zostanie jej wleźć do prawej windy, znaleźć piętro i pokój.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3689-pieniazki-melody#71163 https://ftpm.forumpolish.com/t4751-melody-lanely https://ftpm.forumpolish.com/t3718-melody#72088
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Posiadłości rodziny Kelly Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłości rodziny Kelly   Posiadłości rodziny Kelly EmptyCzw Mar 30 2017, 11:40

Dziewczyna zaśmiała się trochę zakłopotana, bo Peter musiał coś wyjaśnić. Coś co ona sama źle zrozumiała. Chociaż to dobrze, że wyjaśnił. Inaczej błędnie byłaby przekonana, że ma robić za ochroniarza w sukni.
- Postaram się. - powiedziała tylko po chwili i w sumie nie była za bardzo z siebie zadowolona. Nie brzmiała chyba zbyt pewnie. Powinna raczej powiedzieć coś w stylu, że się tym zajmie, no po prostu coś co zabrzmiałoby bardziej pewnie. Chociaż wcale przecież taka pewne, że się z tego wywiąże nie była. Na szczęście Peter szybko przeszedł do kolejnej kwestii.
I Cass znów pokiwała głową. Przypudrować, tak to dobry pomysł. Tak mniej będzie się rzucać w oczy. Ale myśląc o bliźnie w kontekście zbliżającego się przyjęcia zapytała:
- Czy powinnam wymyślić o niej jakąś historyjkę? Wiesz, jakby ktoś na weselu o to zapytał? - a może na balu powinna po prostu tego tematu unikać? Chociaż osobiście myślała, że lepiej byłoby bliznę wykorzystać. A nóż przez jakąś historyjkę i to, że została oszpecona blizną poczuje do niej sympatię? Ale decyzję zostawi Peterowi, on chyba lepiej wiedział co z tym zrobić.
- Tak jest! - odpowiedziała po wojskowemu, nawet jakby zasalutowała. Chyba chciała pokazać, że jest świetnym, posłusznym żołnierzem. Czy raczej, że prywatnie nie przykłada z dużej wagi do etykiety. Potrafi to robić, co pokazała wcześniej, ale wcale nie musi się jej trzymać. I, że on wcale nie musi tego robić. - I ty też się nie przemęczaj za bardzo. - dodałaby kiedy mężczyzna już wychodził. W końcu naprawdę wyglądał na zmęczonego.
Niedługo po tym jak wyszedł pojawiła się służąca.
- Część. - rzuciła do niej wesoło, ale zmarszczyła brwi widząc jak się kłania. Przecież wcale nie musiała tego robić, Cass chciała o tym napomknąć, ale zrezygnowała. Pewnie tamta miała to już zwyczajnie wpojone. Po drodze zapytała dziewczynę o imię i w ogóle próbowała z nią pogadać. Nie bardzo wiedziała czy służąca ma tylko zaprowadzić ją do pokoju czy będzie się przy niej krzątać nieco dłużej, ale jeśli była to ta druga opcja to chciała dowiedzieć się o niej coś więcej.
Kiedy dostała klucz i wyjaśniono jej jak pokoje są rozlokowane udała się do prawej windy, aby wewnątrz kliknąć przycisk piątego(dobrze rozkminiłem?) piętra i tam odszukać swój pokój. Pierwsze co miała zamiar zrobić to wziąć prysznic, czy tam kąpiel jeśli prysznica nie było.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Melody


Melody


Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016

Posiadłości rodziny Kelly Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłości rodziny Kelly   Posiadłości rodziny Kelly EmptyCzw Mar 30 2017, 21:17

MG
Kończąc już naszą scenę w gabinecie.
Chwilowe zwątpienie zauważył pracodawca, ale nie zwrócił na to zbytniej uwagi prócz rzucenia pokrzepiającego uśmiechu. Przecież to początek, w praktyce może okazać się to mniej straszne... Prawda? Trzeba być dobrej myśli. - Nie musisz ukrywać fakt, że jesteś magiem. Znaczy w większości, a co do tego poddam to już twojemu sumieniu. Możesz się tłumaczyć, możesz coś zmyślić, albo totalnie olać tą kwestię poruszając temat eleganckich butów w sąsiednich sklepach.
Większość kwestii, które dziewczyna chciałaby wiedzieć zostały wyjaśnione, a Peter na razie nie miał pomysłu co poruszyć. Salut został odsalutowany, a dziewczyna jakby się ożywiła po ostatniej "wpadce" z niezrozumieniem chłopaka. Wychodząc rzucił jeszcze jeden uśmiech, a dziewczyna przez chwilę poczuła ciepło na serduszku. Chyba była to jedna z tych osób, co przepadają za jej towarzystwem. Miłe za miłe wynagradzaj, czy coś w ten deseń. - Dzięki, przyda się, ale to dopiero za kilka dni.
Owszem, niektóre zachowania są wpojone, jeszcze inne są wymagane w takiej pracy, a jak zdarza się i to, i to to double. - Witaj panienko. Nazywam się Tessa. Pracuję tu już sporo czasu, rodzina Kelly to dobrzy ludzie. Przygarnęli mnie jak moje życie się złamało. Głos dziewczyny był niski. Obie dziewczyny cieszyły się, że podróż nie minęła w ciszy. Tak bez słowa to w sumie smutno. - Jak Ci na imię i skąd pochodzisz? Wspólną mową posługiwała się nienagannie, jednak delikatnie akcent miała z innego języka.
Udało się dziewczynie wybrać dobre piętro, gdyż Tess wytłumaczyła jej plan budynku. Przejażdżka windą nie zajęła długo, a po kilku chwilach znalazła się przy drzwiach swojego pokoju.
Sam korytarz w tym skrzydle był utrzymany w kolorze czerni, z wyjątkiem czerwonych dywanów i różnokolorowych kwiatów stających przy oknach. Drzwi ustąpiły bez najmniejszych oporów, a srebrnym oczom ukazał się przestronny pokój o nowoczesnym wystroju. O dziwo urządzono wszystko z dominacją burgundu (ciemny czerwony) i białego. Na środku znajdowała się wygodna kanapa z niskim stołem, wręcz powiedziałabym ławą, w okół której rozmieszczone zostały lampy z lacrymami świetlnymi. Naprzeciwko zaś szafka z dużą ilością różnej literatury w wielu językach. Po wejściu, łazienka znajduje się po prawo, przechodząc przez czarne drzwi Cass dotarła do pomieszczenia całego z białego marmuru. Był prysznic z wanną w jednym, gdzie zaraz zawędrowała czerwonowłosa po chwili rozkoszując się ciepłą wodą i pachnącymi mydłami. Czyste ręczniki już czekały, a w łazience jak to łazience nie zabrało toalety, a także umywalki z dużym, podświetlanym lustrem.
Sypialnia wyposażona została w duże, dwuosobowe łóżko z puchową pierzyną pod czerwonym baldachimem. Koło tego były dwie szafy, jedna z znaczkiem "♀", druga z znaczkiem "♂". W środku nich czekały różne kreacje, a także piżamy. Koło łóżka, jak zwykle szafki nocne z lacrymami świetlnymi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3689-pieniazki-melody#71163 https://ftpm.forumpolish.com/t4751-melody-lanely https://ftpm.forumpolish.com/t3718-melody#72088
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Posiadłości rodziny Kelly Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłości rodziny Kelly   Posiadłości rodziny Kelly EmptySob Kwi 01 2017, 08:55

- Jestem Cassandra, i możesz mi tak mówić. Albo Cass. Odzwyczaiłam się od bycia nazywaną panienką. - uśmiechnęła się do kobiety, bo naprawdę lepiej było choć trochę porozmawiać. Na pewno lepsze to niż iść w ciszy, cisza była taka ponura. - A i jestem z Fiore. - dodała po chwili odpowiadając na pytanie Tessy. Nie chciała dopytywać o to co takiego się jej stało, że mówiła o swoim życiu tak, a nie inaczej. Zamiast tego zwróciła uwagę na coś innego.
- Swoją drogą dobrze mówisz we wspólnej mowie. Chyba nie jesteś stąd, co? - podtrzymywała rozmowę. Bardziej jakby gawędziła z nową znajomą niż mówiła do służącej. Bo i właściwie tak to widziała. I jeśli tamta nie będzie chciała mówić do niej po imieniu to nawet zaczęła się zastanawiać czy nie podokuczać jej z tego powodu. Ale może Tessa zwyczajnie nie mogła tego zrobić? Naprawdę miałaby ochotę jej to wyrzucić, ale powstrzymałaby się nie chcąc robić jej przykrości, ani problemów drążeniem, aby tak do niej mówiła.
Kiedy dotarła już do swojego pokoju tak jak planowała zaczęła od prysznica. Spędziła pod strumieniem ciepłej wody sporo czasu. Naprawdę nie spieszyło się jej z tym, cieszyła się że może poświęcić na to dłuższą chwilę.
Osuszywszy już włosy wyszła z łazienki. Nie spodziewała się, żeby ktokolwiek tam był więc pozwoliła sobie wrócić do pokoju tak jak ją natura stworzyła. Widziała wcześniej, zanim zaszyła się pod prysznicem szafkę i od razu do niej poszła. To była miła odmiana ubrać się zwyczajnie, a nie jak zwykle korzystać ze swojej magi. Suknie i inne kreacje zostawiła na razie w spokoju i zaczęła przebierać w pidżamach. Jeśli znalazłaby jakąś naprawdę ładną to chyba nikt się nie obrazi jakby sobie taką wzięła na pamiątkę? Oczywiście jak jakaś wpadłaby jej w oko od razu chciała ją przymierzyć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Melody


Melody


Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016

Posiadłości rodziny Kelly Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłości rodziny Kelly   Posiadłości rodziny Kelly EmptyNie Kwi 02 2017, 22:34

MG
Chciała podtrzymać rozmowę, średnio to wyszło, bo Tessa nie chciała poruszać kwestii jej pochodzenia, które pewnie wiązało się z niezbyt miłą historią. O niektóre rzeczy po prostu nie powinno się było pytać, ale skąd miała to srebrnooka wiedzieć? Posmutniała nieco. - Jutro rano przyjdę po ciebie panienko Cass. Połączyła etykietę i prośbę czerwonowłosej.
Ciepła woda obmywała ciało dziewczyny, powolnie rozluźniając spięte od gotowości mięśnie. Miejsce bezpieczne, z luksusami, a do tego za to płacą. Brzmiała jak jedna z tych misji życia. Jak się można domyślić ręcznik okazał się mięciutki w dotyku, bardzo sprawnie wciągający wilgoć. Spacerek był dosyć zimny, ale równie odświeżający jak sam prysznic.
Do wyboru miała kilka opcji, z ciekawszych dwuczęściowa, szara piżama z żabą. Wyglądało to w sposób, że blisko nogawek było po nóżce, a na brzuchu żabka z koroną na głowie. Drugą ciekawą rzeczą było różowe kigurumi jednorożca. Kolejnym ubraniem podpadającym pod ubrania do snu była nieco seksowna czarno-czerwona, koronkowa bielizna, jak te z magazynów dla panów. Ostatnią, najbardziej elegancką szatą była delikatna sukienka na ramiączka(nie wiem czy to tak powinno się nazywać, wypadło mi z głowy) w kolorze czerni. Po przymierzeniu którejkolwiek zobaczy, że idealne na nią. Czy to są właściwości ubrań, czy szafy, coś na pewno dbało o dobre rozmiary.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3689-pieniazki-melody#71163 https://ftpm.forumpolish.com/t4751-melody-lanely https://ftpm.forumpolish.com/t3718-melody#72088
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Posiadłości rodziny Kelly Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłości rodziny Kelly   Posiadłości rodziny Kelly EmptyPon Kwi 03 2017, 09:34

Cass widząc smutniejącą twarz dziewczyny po niewczasie zorientowała się, że to tak jakby chciała dowiedzieć się czegoś o jej przeszłości. Ale to przecież wcale nie tak, że chciała wypytywać o jej rodzinę. Przecież wiedziała, że może to być dla niej przykre wspomnienie. Po prostu zainteresowała się tym jak płynnie mówi we wspólnym.
- Nie, ja wcale nie chciałam... - zamilkła nagle. Chyba tak było lepiej, nie powinna drążyć tematu, powinna to po prostu zostawić. Więc po prostu zamilkła do czasu, aż dziewczyna się nie odezwała. - Więc do jutra Tess - odpowiedziała jej uśmiechając się lekko. Chciała pomachać jej też łapką, ale z tego akurat zrezygnowała. Po prostu poszła do swojego pokoju.
Po długiej kąpieli podczas której część czasu ganiła samą siebie za bezmyślne wywijanie ozorem wyszła do głównego pokoju tylko z ręcznikiem na głowie. Od razu zaczęła przetrząsać szafkę w poszukiwaniu jakiejś ładnej pidżamki. W oko wpadło jej kilka opcji, ale dwie z nich od razu odłożyła z powrotem do szafki nawet ich nie przymierzając. Tą pierwszą, z żabką i czwartą - delikatną koszulę nocną(nie wiem, tak się to zwie?) zabrała i postanowiła przymierzyć przed lustrem. W pidżamce z żabką sprawiała takie niepoważne wrażenie, że aż się sama z siebie zaśmiała. Patrząc na siebie w takim stroju poczuła się kilka lat młodsza. Potem przymierzyła tą elegancką sukienko-koszulę nocna. Przez chwilę pozowała przed lustrem robiąc - przynajmniej według samej siebie - ponętne miny. W tym stroju też postanowiła się przespać. Był taki swobodny i w ogóle. A skoro była sama nie miała się czego wstydzić.
Kiedy już się położyła zaczęła się zastawiać jakim cudem obydwa stroje idealnie na nią pasowały. Jakaś magiczna szafa? Niedługo potem pewnie przyszedł sen. W końcu była dość wymęczona podróżą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Melody


Melody


Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016

Posiadłości rodziny Kelly Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłości rodziny Kelly   Posiadłości rodziny Kelly EmptyWto Kwi 04 2017, 21:04

MG
Tess pożegnała dziewczynę smutnym uśmiechem. Cassandra po umyciu się urządziła pierwsze przebieranie się. Przecież pidżama to bardzo ważna rzecz! Szczególnie jak było w czym wybierać, więc dlaczego nie skorzystać? W przypadku dziewczyny było to dobrą zabawą, pierwszy zestaw był nieco dziecinny, ale jakże odmładzający! Poważny mag najemnik w żabki, był to cudny widok. Później przechodząc do koszuli nocnej, gdyż to właśnie słowo uciekło mi z główki wczuła się w rolę. Ponętne miny wychodziły różnie, raz czarująco, raz zabawnie. Ubrana tylko w delikatny materiał koszuli ułożyła się do snu w dużym łóżku. Delikatnie zapadało się z każdym poruszeniem wyrównując położenie ciała do jak najbardziej odprężającego, a zarazem zdrowego dla kręgosłupa. Poduszki jak i kołdra były puchowe, przy pierwszym kontakcie do skóry zimne, ale przy dłuższym dotyku nagrzały się do przyjemnych temperatur. Rozmyślania urwały się w momencie nieznanym dla dziewczyny, sen przyszedł szybko, a także nie przyniósł żadnych wizji. Tak też minęła jej cała noc, pogrążonej w bezkresie błogiej ciemności.
Gdy nadszedł ranek, Tess zjawiła się w jej pokoju przynosząc tackę z jedzeniem, którą położyła na szafce nocnej. Świeżo wypiekany chleb, masło, a także przeróżne dżemy, miody, sery. Co lubisz to bierz na kanapki. Prawie jak szwedzki stół. Nie obyło się też bez herbaty, kilka kostek cukru leżało do użytku.
Sama dziewczyna zaczęła delikatnie dotykać Cass po ręce wybudzając ją. Gdy ta już będzie przytomna, pracownica uśmiechnie się miło, już jej przeszedł słaby humor po wczoraj. - Dzień dobry panienko Cass. Przyniosłam śniadanie, po zjedzeniu prosiłabym się ubrać i udać do holu głównego przy recepcji. Będę tam czekać. Skłoni się i opuści jej pokój, nawet jeśli dziewczyna próbowałaby przekonać ją do zostania, bądź dłuższej rozmowy, na razie nie da się, ma kilka obowiązków jeszcze, do których jej śpieszno.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3689-pieniazki-melody#71163 https://ftpm.forumpolish.com/t4751-melody-lanely https://ftpm.forumpolish.com/t3718-melody#72088
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Posiadłości rodziny Kelly Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłości rodziny Kelly   Posiadłości rodziny Kelly EmptySro Kwi 05 2017, 08:14

Dziewczyna zasnęła chyba dość szybko, chyba bo szczerze mówiąc sama nie zdawała sobie sprawy, w którym momencie świadomość ogarnęła czarna pustka. Nie, nie był to żaden koszmar czy nawet sen. Po prostu śpiąc tego dnia nic się jej nie przyśniło.
Kiedy nadszedł ranek i Tess pojawiła się w jej pokoju nie trzeba było wiele czekać, aby Cass otworzyła ślepka. Właściwie to srebrne oczka (może nadal trochę nieprzytomne) spoglądały na służącą kiedy ta chciała się do budzenia zabrać.
- Dżeen dobry Tess. - powiedziała dość niewyraźnie, bo nagle musiała zasłonić usta łapką kiedy naszła ją nagła ochota na ziewnięcie. - Okey, spróbuje za 10 minut już tam być. - dodała tym razem już normalnie. A kiedy dziewczyna wychodziła Cass uśmiechnęła się do niej. I znów została sama. Przeciągnęła się mocno, żeby rozbudzić się do końca. Właściwie to było dziwne, już powinna być gotowa do działania. Czy tak się rozleniwiła przez jedną noc w przytulnym i bezpiecznym pokoju? Nie, pewnie tylko była zmęczona. W każdym razie musiała się pospieszyć.
Przysiadła na brzegu łóżka i zaczęła szamać śniadanko, starała się spróbować wszystkiego po trochu. Jeśli było tego zbyt wiele to pewnie nie dała rady, ale nigdy nie była jeszcze w tym kraju i chciała spróbować jak najwięcej rzeczy. Po jedzonku skoczyła do łazienki, aby po odświeżeniu stanąć przed szafką. Zsunęła koszule nocną, która zaraz wylądowała na łóżku. Zanim jednak zaczęła przetrząsać szafkę pstryknęła palcami i miała już na sobie komplet nowiutkiej, jeszcze nie używanej białej bielizny. Mimo wszystko to postanowiła używać swoje. Jeśli zaś chodziło o suknie... z tym się nie powstrzymywała. Chciała znaleźć coś ładnego, porządnego. Nie musiało być jakoś specjalnie eleganckie, miało być wygodne i ładnie na niej leżeć. A jeśli znalazła coś co te dwa warunki spełniała ubrała się, znalazła pasujące buty (tarła się szukać takich na niskim obcasie, albo w ogóle bez obcasa). We fryzowanie się nie bawiła, nie było na to czasu. Tylko przeczesała włosy do tyłu odsłaniając czoło (poglądowo). Przejrzała się, było znośnie. W szukanie dodatków też się nie bawiła i bez tego pewnie się już w 10 minutach nie wyrobiła. Zeszła na dół, gdzie czekać miała Tessa.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Melody


Melody


Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016

Posiadłości rodziny Kelly Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłości rodziny Kelly   Posiadłości rodziny Kelly EmptyPią Kwi 07 2017, 22:24

//gomen, że długo, nadrobię :3//
MG
Dziewczyna szybko wstała, co było miłym zaskoczeniem dla Tess. Przeważnie musiała się użerać z ludźmi zdecydowanie sceptycznymi do rannego wstawania. Zniknęła z pokoju, po czym Cassandra zajęła się jedzeniem. Niektóre rzeczy oczywiście smakowały, inne niekoniecznie, przynajmniej w takich kompozycjach. Gdy już poczuła się syta, zostawiła resztę przechodząc do łazienki. Po szybkim ogarnięciu, przyzwała sobie bieliznę, a potem przeszła do wyboru sukni, mimo iż jeszcze z Peterem ją to czeka. Kierując się kategoriami szukania: ładnie leżące i wygodne, przeszukała szafę. Pierwsza prezentowała się średniej długości suknia, z rozcięciem na tyle ułatwiająca poruszanie się. Wykonana została z srebrnego materiału, rozciągliwego i dobrze przepuszczającego powietrze. Góra jej wyglądała jak dobrze dobrana bluzka, z wąskim, wcinającym się dekoltem i krótkimi rękawkami. Do tego dopasowałby srebrne buciki na koturnie na paseczkach zdobione białymi kryształkami.
Drugą opcją była suknia krótsza od pierwszej, sięgająca powyżej kolan, aczkolwiek udekorowana z boku delikatną chustą koloru czerwonego. Cała była w barwach czerni, góra bez ramiączek z wręcz szklanym efektem. Przepasane to wszystko czarną wstążką. Buty do tego byłyby pełne, czarne lakierki z prawie znikomym obcasem.
Trzecia, mimo iż strasznie długa, była w miarę wygodna z powodu rozcięcia na boku, praktycznie wzdłuż linii dołu sukni. Dzięki temu kopniaki niestraszne, a w razie czego można skryć nogi! Góra z delikatnego materiału, dobrze przylegającego do skóry. Dekolt był stworzony z koronek, dzięki czemu było zarazem kuszące, jak i kryjące odpowiednio dużo. Kolorem tego odzienia był krwistoczerwony, nieco na wzór jej włosów. Do tego mogła spokojnie założyć czarne balerinki, jednak nie ma nic przeciwko mieszania butów z opcjami wyżej.
Teraz pytanie, jaką wersję wybierze nasza Cass?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3689-pieniazki-melody#71163 https://ftpm.forumpolish.com/t4751-melody-lanely https://ftpm.forumpolish.com/t3718-melody#72088
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Posiadłości rodziny Kelly Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłości rodziny Kelly   Posiadłości rodziny Kelly EmptySob Kwi 08 2017, 09:15

Kiedy Cass dopadła się do szafy i zaczęła ją przeszukiwać szybko wybrała trzy suknie, które najbardziej się jej z podobały. Nie miała zamiaru każdej z nich po kolei przymierzać. Po prostu rozłożyła je na łóżku i przyglądała się im przez chwilę. Wzięła każdą w łapki. W końcu zdecydowała się na pierwszą opcję. Nie wiedziała dlaczego, chyba raczej przez eliminacje dwóch pozostałych. Trzecia wydawała się jej zbyt elegancka na... Właśnie nie wiedziała na co, ale ją odrzuciła. Tej drugiej nie wybrała, bo była za krótka, chyba... Nie wiedziała jak ludzie tutaj na to patrzą, a nie chciała strzelić gafy. I dlatego wybrała pierwszą suknię. Założyła buciki, te srebrne. I... no i poszła na dół jak tylko trochę ogarnęła włosy. Tessa pewnie czekała już w holu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Melody


Melody


Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016

Posiadłości rodziny Kelly Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłości rodziny Kelly   Posiadłości rodziny Kelly EmptySob Kwi 08 2017, 12:23

MG
Ubrana pod kolor swoich oczu, Cassandra przyszykowała się do wyjścia z lokum i udania się jak najszybciej do Tess. Ale, oczywiście musi być ale, gdy tylko przekroczyła drzwi, zamykając je na klucz, ktoś pojawił się na korytarzu. Pierwsze oznaki jego obecności wyczuła poprzez dym papierosowy. Idąc za tym zapachem, w pobliżu windy ujrzała wysokiego młodzieńca trzymającego fajkę w dłoni. Jego cera była strasznie blada, brązowe włosy ułożone w artystycznym nieładzie, a także nieco nieprzytomne ciemnozielone włosy. Był przystojny, nie powiem, ale budził nieco grozy jakby posiadał wysoki lvl Drapieżcy. Ubrany był w nieco wymięte, ale kosztowne ubrania, koszulę, spodnie. - Hello little Mage. Widzę suknia po kolor oczu? Co Cię tutaj sprowadza? Jeżeli dziewczyna się zbliży się do niego, będzie mogła odczuć zapach alkoholu. Chyba ktoś tutaj nieźle sobie baluje...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3689-pieniazki-melody#71163 https://ftpm.forumpolish.com/t4751-melody-lanely https://ftpm.forumpolish.com/t3718-melody#72088
Sponsored content





Posiadłości rodziny Kelly Empty
PisanieTemat: Re: Posiadłości rodziny Kelly   Posiadłości rodziny Kelly Empty

Powrót do góry Go down
 
Posiadłości rodziny Kelly
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 4Idź do strony : 1, 2, 3, 4  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Neverbeen :: Wielkie Miasto Splendor
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.