HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Arianna




 

Share
 

 Arianna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Aria


Aria


Liczba postów : 41
Dołączył/a : 19/01/2017

Arianna Empty
PisanieTemat: Arianna   Arianna EmptyPią Sty 20 2017, 08:49

Imię & Nazwisko: Arianna Izumi
Znana jako: Aria, Dowódca, Generałowa Izumi
Płeć: Piękna, ale na pewno nie słabsza.
Waga: 54 kilogramów
Spoiler:

Wzrost: 172 centymetry
Spoiler:

Wiek: Fizycznie 18, tak razem to na pewno ponad 400
Gildia: Szczury
Spoiler:

Miejsce umieszczenia znaku gildii: brak
Klasa Maga: Dawny Główny Generał I Oddziały Specjalne do Walki Przeciwko Smokom. Jednak przez niektóre fakty, wątki i zawiłe akcje aktualnie wyzerowane 0.
Arianna BaZ92IR

Historia: "Dawno temu, kiedy cuda jeszcze się zdażały, żyły postaci, które dziś można spotkać tylko w bajkach. Abra Kadabra, Simsala Grimm!" ~Wersja Bajek Braci Grimm z udziałem naszych ulubieńców - Koko i Jojo!
Cztery wieki temu, ludzie nie eksploatowali tyle zasobów co teraz, wszystko żyło w harmonii. Potężne istoty magiczne zwane Smokami żyły w zgodzie z naturą, pilnując aby ludzie nie niszczyli za dużo tego świata. Każdy miał prawo życia, dlatego trzeba było pilnować, by za duża działalność ludzka nie niszczyła ekosystemu. Głównie tą myślą kierowały się smoki podczas "ataków" na ludzkie osady. Jednak ludzie myśleli inaczej, ciężko im pojąć było, że to właśnie oni byli najgorszymi szkodnikami tej ziemi. Dlatego też zaczęto szukać broni...
                           ~Tą bronią stali się oni sami.
 Nierzadko spotykane połacie pięknych, dużych łąk zalewane były słońcem. Urodzajne ziemie dostarczały idealną ilość plonów, by nikt nie chodził głodny, dodatkowo wystarczało na następny zasiew. Wszyscy żyli szczęśliwie.
         ~Natura ludzka jest chciwa.
Chcieli coraz więcej, powstawało coraz więcej dużych skupisk ludzkich, które niszczyły okoliczne lasy, polany.
     ~Jednak nie wszyscy tacy byli.
                               
Przykładem była, pewna rodzina.

"Były takie sobie zarośla, nad brzegiem takiej sobie rzeki. W rzece żyły raki i ślimaki w muszlach" Gałczyński.
A za zaroślami żyli magicy. Ciepły wiaterek uginał trzcinę zamieszkałą w wodzie, było bardzo urodzajne lato. Dom był prosty, ale w swój sposób piękny. W okół unosiła się atmosfera spokoju i miłości. Duże, szklane okna przepuszczały promienie słoneczne fundując domownikom istną kąpiel w witaminie D. Wszyscy siedzieli w pokoju. Był on bardzo schludny i mało wyposażony, nic nie było zbędne. Proste, ale wygodne łóżko wypchane pierzem łabędzim. Oczywiście pozyskane w sposób nie zabierający życia żadnemu z przedstawicieli tego gatunku. Koło niego usytuowany był biały stoliczek nocny zrobiony z wytrzymałego drewna, misternie zdobiony. Na nim stał wazonik z pięknymi polnymi kwiatami, które prócz plusów estetycznych, miały także wpływ leczniczy. A koło tego wszystkiego... Stała kołyska. Cud narodzin malutkiej osóbki wprawiała wszystkich w iście bajeczny nastrój. Niepozorna istotka z dniem narodzin miała już przesądzony swój los. Tak działa przeznaczenie, że nieważne od wyborów niektórych osób, pewne wydarzenia ciągną się za nimi jak kula u nogi. A kiedy się wydarzą nie ma już odwrotu.
~Minęło kilka lat, a kołyska zamieniona została w dębowe łóżko. Dzieciaczek tymczasem leżał sobie w tym łóżeczku przekręcając się z boku na bok. Słońce niedawno wstało zza drzew, a jego promienie atakowały powieki dziewczynki, która w końcu poddała się im i rozchyliła leniwie powieki. Jednak nie spodziewała się takiej intensywności przez co musiała zaraz je przymrużyć. Przeczesała rączką czarne włosy wpadające na jej przy różowioną twarzyczkę. Rozległ się odgłos przeciągłego ziewnięcia, przypominającego ryk smoka. Właśnie, jeżeli o nich mowa to rodzice dziewczynki żyli w bliskiej przyjaźni z jednym, bardzo leciwym smokiem. Nauczył on ojca dziewczyny okiełznania żywiołu - elektryczności. Dzięki temu rodzina Izumi żyła bardzo godnie, bez ingerencji innych ludzi. Mąka, prąd, elektryczność- wszystkie potrzebne rzeczy zapewniali sobie sami. Jednak nie tylko przekazano magię, także prawdy na temat świata, wagi istnienia i harmonii. Dlatego także unikano przemocy jak tylko było to możliwe. Arianna- tak nazwana została dziewczyna, była jednak nieco bardziej wybuchowa. Ale czy można się spodziewać, że kilkuletnie dziecko zrozumie prawdy, które tylko nieliczni potrafią przyjąć i egzekwować? Sknerała, jęczała, aż w końcu wybłagała na tatusiu pierwsze lekcje magii. Dla niej sztuka magiczna była największą zagadką, najpiękniejszym aktem siły. Wstała i upięła niesforne włoski w dwa, końskie kucyki rozłożone po bokach głowy. Na nóżkach miała długie zakolanówki w niebieskie paski. Z uczuciem ekscytacji wybiegła z domu lekko trzaskając drzwiami. Matka jakby usłyszała ten dźwięk, skrzywiłaby się zniesmaczona, jednak tamta od godziny już łowiła ryby. Aria poszukując taty natknęła się na niego w lesie, oddalonego od wody jak i od domu. Był w medytacji, często mu się to zdarzało. Czarnowłosa nigdy nie mogła zrozumieć dlaczego spędza tyle czasu na siedzeniu i nicnierobieniu. Dla pełnej życia istotki to było wręcz głupotą. Od jakiegoś czasu nauczyła się mu w tym nie przeszkadzać, teraz było inaczej. Przecież on miał już dzisiaj ją uczyć, nie ma czasu na leniwienie się! Dlatego rozległ się charakterystyczny bulgot, który wydawała podczas niezadowolenia. Ot po prostu fajny dźwięk i jej się przyjęło. Mężczyzna był szczupłej postury, widać po nim było, że nie nadaje się do wojaków. Mruknął tylko i otworzył oczy. - Ehh... Co my z tobą Ariuś mamy.... Nic złego nie powiedział, nie miał serca skrzyczeć swojej jedynej córeczki za takie błahostki. Tak więc rozpoczęły się lekcje władania magią elektryczności.
~Złość wypełniała całą główkę dziewczynki. Tyle razy próbowała, tyle czasu na to straciła, a i tak nie chciało jej się udać. Tato na pewno oszukuje! Tupnęła ze złości nogą i o dziwo w końcu jej wyszło. Aczkolwiek nie taki miał być efekt- ku niebu popłynęła wiązka, którą na pewno było widać z pięciu kilometrów. Duma rozpierała dziewczynkę, jednak na pewno nie podzielał tego jej rodziciel. Nie zdawała sobie sprawy co narobiła. Mężczyzna zareagował niespodziewanie, zerwał się na równe nogi i szarpnął Arię za sobą. - Coś ty zrobiła, teraz nas znajdą!
     ~Uciekali, ze sobą zebrali to co mogli... Jednak nie udało się im.
                      ~Wojsko pojmało całą rodzinę.
"Niech zgaśnie słońce, niech pęknie niebo. Nikt się nie dowie po co i dlaczego."
Po co wojsku rodzina Izumi? Otóż ostatnio dokonano wiele przełomowych wynalazków dotyczących militariów i techniki. Zapotrzebowanie na magów elektryczności drastycznie wzrosło. Pojmowano wszystkich magów, uczono ich prostych zaklęć elektryczności, a jak trafiali się z tym żywiołem to jeszcze lepiej. Ojciec Izumi poddał się dobrowolnie, jako pacyfista jednak próbował odwieść ludzi od tego pomysłu. Nic to nie dało, spowodowało to dodatkowo, że jego najukochańsza córka została zabrana.
Zimno, zimno. Tylko zimno docierało do świadomości dziewczynki. Nagłe ukłucie bólu przebudziło świadomość Ariusi. Pierwsze co ujrzała to czarna kostka na której leżała. Dużym wysiłkiem dźwignęła się do góry. Powoli do jej umysłu powracały wspomnienia i zaczęła łączyć wątki. Ukazał jej się widok, który zabił wszystkie jej marzenia i nadzieje. Dzieci zamknięte w więzieniu, przetrzymywane bez rodzin. Bezsilny szloch dobył się z jej gardła, a inni więźniowie popatrzyli na nią w przerażeniu. Za wszelkie hałasy wszyscy byli karani. Tylko jeden chłopczyk był w stanie zareagować, na oko z dwa lata starszy od Arii. Miał różowawe włosy i złote oczy, spokojnie patrzące na świat. Mimo iż ukrywały smutek, nie było tego po nim widać. Podszedł powoli do wystraszonej dziewczynki i przytulił ją. Mała chciała mu się wyrywać, ale w pewnym momencie dotarło do niej, że i tak to nic nie da, poddała się. - Jestem Ambro. Spokojnie, nie płacz. Jest jeszcze dla nas nadzieja. Na te słowa główna bohaterka załkała ostatni raz i zamilkła wtulając się w nieznajomego. - Ja chcę do rodziców, to moja wina, że się tutaj znaleźliśmy. Szepnęła do chłopaka, a potem nie wiadomo kiedy odpłynęła do krainy Morfeusza dając sobie trochę odpocząć. Dla kilkuletniej osóbki takie przeżycia były naprawdę ciężkie, szczególnie jak się było wychowywanym w bezstresowy sposób. Gdy znowu się ocknęła Ambro nadal jej towarzyszył. Poznała więcej jego cech, był strasznie wychudzony i co najważniejsze strasznie kochany. Wytłumaczył dziewczynce co się dzieje w maksymalnie dogodny sposób, najdelikatniej jak się dało. Na początku opornie, ale z biegiem czasu zaczęła uświadamiać to sobie, z każdym kolejnym dzieckiem... Chcą użyć ich do walki z smokami, a także wytwarzać prąd. Nie rozumieli, przecież ten tatusia był naprawdę kochany, dał nawet raz polatać na sobie! Jednak gdy jakikolwiek dorosły pojawiał się w korytarzu pierś dziewczyny zamierała i bała się pisnąć cokolwiek. Już samo oddychanie wydawało się wtedy grzechem, za który może stracić wszystko co jej zostało- życie i Ambro.
Minął prawie miesiąc od pojmania rodziny Izumi, w tym czasie czarnowłosa strasznie wychudła i w jej charakterze zaczęły zachodzić zmiany. Pewnego dnia miało się pojawić kolejne dziecko, które jednak okazało się inne. Brązowowłosa była cenna dla dorosłych, tak mówili, czyli pewnie jest jednym z tych Smoczych Dzieci, o której opowiadał jej opiekun (Ambro). Wiedziona ciekawością pozostałą jeszcze z tych beztroskich dni, powiedziała coś głośniej niż szept po raz pierwszy od miesiąca. - Kim jesteś? Pytanie to zadała z trzy razy nie czekając na odpowiedź. - Kim jesteś, że uważają cię za cenną? Jesteś Smoczym dzieckiem? Nie jesteś jedynym smoczym dzieckiem tutaj, ale zawsze wszystkie smocze dzieci są trzymane w innym więzieniu. My jesteśmy zwykłymi magami. Wyciągnęła nadgarstki pokazując malutkie, tańczące błyskawice. Przez ten czas, gdy nie było strażników po tajemnie uczyła się panować nad magią wybudzoną z tak tragicznymi skutkami.
Kolejnego dnia cała rutyna więzienna została zachwiana. Przyszli źli ludzie i wyprowadzili ich na dwór. Większość dzieciaków mrużyło oczy, jednak Arianna już przywykła do mignięć, piorunów.
Mężczyzna, który był wodzem sprawiał wrażenie potężnego wojownika, całkowite przeciwieństwo tatusia. Kazał wszystkim ustawić się szeregu, tak łącznie powstała strasznie długa linia dziecinnych, wychudzonych ciałek. Koło szefa krzątał się mniejszy, mniej napakowany, ale emanujący straszniejszą aurą niż wszyscy ludzie, których spotkała. Fakt, że nie widziała za dużo ludzi nie zmieniał postaci rzeczy, że przytłaczał swoją obecnością.
- Jesteście tutaj by służyć ludzkiemu społeczeństwu pokonać ich największego wroga. Smoki, są najgorszym plugastwem jakie spotkało tą ziemię. Jednak dzięki intelekcie ludzi, na przełomie roku odbył się straszny skok technologiczny, zapotrzebowanie na prąd wzrosło, ale także na magów- najlepszą broń na smoki wspomaganą naszymi urządzeniami. Jeżeli spiszecie się dobrze w waszych zadaniach, nie zabraknie wam jedzenia, ubrań. Nawet spotkacie się z rodziną. Wystarczy tylko współpracować z nami i nie sprawiać problemów. Grzeczne dzieci się wynagradza, złe karze. Zostaniecie teraz podzieleni na grupy. Jedna będzie grupką magów i smoczego dziecka, będziecie trenowani do zabijania smoków. Dostarczymy wam odpowiedniego sprzętu do tego, więc nie myślcie, że to ponad wasze siły. Druga grupa będzie uczona na Bożych Zabójców, elitarna grupa specjalistów do zabijania ciężkich przypadków smoków, a także wytwórnia błyskawic do najsilniejszych broni ludzkości. Trzecia to będą osoby, które nie nadają się ani do pierwszej grupy, ani do drugiej. Wytwarzanie prądu będzie waszym obowiązkiem. Ci którzy trafią do trzeciej grupy nadal mają szanse na godne życie, więc nie przejmujcie się. Dla niektórych to lepiej, gdyż możliwość utraty życia pojawia się tylko w przypadku nieposłuszeństwa i buntu.
Rozpoczęła się selekcja, polegała ona na tym, że dzieciak przedstawiał się, prezentował swoją magię, a na sam koniec był specyficzny tor przeszkód. Jednak gdy przyszła kolej na Arianne i podała swoje nazwisko, z miejsca została przydzielona do najmniejszej grupy drugiej. Nie wiedziała dlaczego tak się stało, ale nie śmiała nic powiedzieć. Smocze dziecko oczywiście trafiła do grupy pierwszej. Czarnowłosa udała się na miejsce wskazane dla grupy 2, a wzrokiem poszukiwała Ambro. Serce ścisnęło jej się, gdy przyszła jego kolej. Nie wiedziała wiele o nim, jaką magią się posługuje? Jak sobie radzi, z jakiej rodziny pochodzi? Jednak jej obawy były bezpodstawne, gdyż już kilka chwil później stał koło niej dumnie podnosząc czoło pokazując palcami victorię. Mijał czas, a w grupie Ariuśki były ciągle dwie osoby, a dzieci zaczynało się kończyć. W końcu skończyło się na tym, że na Bożych Zabójców będą szkolone dwie sztuki. Dziewczyna wierzyła, że da radę, jakaś siła wstąpiła w te malutkie ciałko, było z chłopakiem, który jako jedyny pomógł jej w czasie największego zwątpienia. Traktowała go jak anioła stróża, który przyszedł na ziemię tylko ją pilnować. Jednak ten dobry humor został zabity, pojawieniem się ich nauczyciela. Tego samego człowieka, którego sama obecność wprawiała w ciarki na plecach. - Chodźcie za mną, od teraz jesteście moimi uczniami. Jestem Luwr, ale mówcie mi mistrzu.
     Tak rozpoczął się trening na God Slayera.
Znowu dygotała. Luwr posyłał w nią szeregi fioletowych błyskawic. Jej zadanie polegało na uodpornieniu się na dany żywioł. Ambro patrzył zmartwiony na dziewczynę, nie wiadomo dlaczego tak bardzo poczuwał się odpowiedzialny za nią, dlaczego tak bardzo chciał jej pomóc. Sam chłopak już dawno opanował podstawy tej magii, dlatego też czekał z zniecierpliwieniem na towarzyszkę.
       Latały czarne błyskawice niczym sztuczne ognie. Zadaniem tej dwójki było pożarcie błyskawic przeciwnika i wysyłanie jak największej ilości swoich. Nadszedł ten czas w historii, gdzie to Arianna była silniejsza. W codziennym biegu przez przeszkody także jej ciało się wzmocniło, nie tylko magia.  Z boku wyglądało to strasznie, ale pięknie. Jak taniec pełen mocy i śmierci. Jestem pewna, że gdyby oboje nie byli Gs'ami już dawno któreś z nich by umarło. Luwr kiwał głową z zadowoleniem, na większe pochwały nie było co liczyć. Był strasznie surowym nauczycielem, ale w głębi serduszka przejmował się uczniami. Nie okazywał tego nigdy, po prostu nie mógł. Był jednym z najsilniejszych magów. Do tego ostatnio dostał parę świeżaków, więc musiał utrzymywać swój autorytet. Tak się najlepiej uczy, od kogoś, kto posiada przerażającą reputacje. Strach jest dobrą motywacją do nauki, jak się przekonał najskuteczniejszą. Za rok, gdy Aria przejmie dowództwo nad jednostką bojową, Luwr przekaże jej wszystkie swoje doświadczenia związane z dowództwem. Skąd wiedział, że to ona będzie generałem? Gdyż już same jej pochodzenie daje wysoką rangę. Do tego w trakcie treningów okazała się posiadania dużego talentu taktycznego, a właśnie tego potrzeba dowódcom. Ambro zaś był jej cieniem, gdy tamtej się coś nie udawało zaraz ją uspokajał i naprawiał jej niedopatrzenia. Dzięki temu szybko się uczyła, razem byli zabójczym duetem.
Jednak nie tylko przyjaźni łączyła tą dwójkę. Z każdym kolejnym dniem, jedno dla drugiego stawało się coraz ważniejsze. Zaczęło łączyć ich coś dużo poważniejszego niż zauroczenie. Miłość, tak, w takich czasach było to coś śmiesznego i nietrwałego, ale w tym przypadku było to tak silne uczucie, że pisarze romantyczni mieliby tematy na x38324843 swoich dzieł.
Nie mieli czasu nacieszyć się tym, gdyż rok później zakończyli swój trening, a Arianna dostała nominacje na dowódcę. Oczywiście przyjęła to, dla dobra siebie jak i rodziny, która jakimś cudem nie podpadła na tyle, żeby stracić życie, no i sam fakt, że ojciec był Dragon Slayer'em pomógł wszystkim przetrwać. Rozpoczęły się ataki na co potężniejsze smoki, charakter zaczął się jej coraz bardziej kształtować. Odnajdywała się w tym co robiła, siła i potęga dawała jej radość.
Jednak wszystko co szczęśliwe w życiu dziewczyny prędzej czy później się skończy. Trafił się im bardzo ciężki przypadek, tak bardzo, że aż musieli współpracować z drużyną 1... Było to okropne ze względu na fakt, że czarnowłosa bardzo nie przepadała za smoczym dzieckiem. Zawsze ze sobą rywalizowały, a jako iż Anna miała za sobą Ambro przeważnie wygrywała i była lepiej od tamtej traktowana. Każdy wie, że jak spotkają się dwie silne osobowości dzieją się rzeczy złe.
Zmęczona Aria zaklęła pod nosem. Krwawiła z prawego ramienia, tam gdzie lód roztrzaskał jej się na skórze. Mimo iż Shirune była w swoim żywiole, także miała już powoli dość. Smok był cztery razy większy od największego spotkanego dotąd osobnika i walka toczyła się na jego terenie. Była to ogromna grota lodowa, pełna olbrzymich sopli. Ponad pięćdziesiąt osób próbowało pokonać potwora... Lecz było już za późno...
Rozległ się skowyt kruszonego lodu. Monstrum zaryczało w górę, a całe sklepienie zaczęło się walić. Widok ten był krwawy, ludzie podziurawieni wielkimi soplami. Arianna nie wiedziała co robić, dlatego stała w osłupieniu, a wielki pocisk lodu spadał na nią. Wtedy do niej skoczył Ambro i za pomocą zaklęcia lodu, w ostatnim pocałunku przemienił się w lód chroniący jego ukochaną. Zamknięta w lodzie przez 400 lat, z ciągle płynącymi łzami na policzkach Aria hibernowała aż do czasu, gdy ukochany nie mógł utrzymać jej dalej przy życiu, razem z nim. Przez ten cały czas, jej ciało osłabło, a sam Am utrzymywał ją przy życiu tyle czasu, karmiąc ją swoim MM. To było przeciwieństwo tego co się stało z nauczycielką Graya, mimo iż to samo zaklęcie. Tutaj chciano, by ona przeżyła.
Gdy powróciła do świadomości, gdy mogła się ruszyć, a słońce atakowało jej skórę, powietrze płuca, upadła bezsilna na kolana. Dopiero po chwili dotarło co się przed "chwilą" stało. Rozległ się płacz, przypominający skowyt łamanych drzew, jakby całe szczęście znikło z świata. Została sama, nie miała już nikogo. Po godzinach łkania zebrała resztki kryształu do torebki przysięgając sobie, że nie zmarnuje jego poświęcenia i przeżyje.

Charakter:
Jest to bardzo ciekawa dziewczyna, akurat ta cecha została jej po dzieciństwie i pewnie zostanie na całe życie. Swoje uczucia kryje w sobie, jako typowa Tsundere. Często jest niemiła dla ludzi i chodzi z nosem w chmurach. Potrafi zachować spokój, ale gdy spotyka osobę, która denerwuje ją potrafi nagle wybuchnąć. Uważa magię za siłę, w pełni zafascynowana nią. Dla tej jednej, jedynej osoby będzie wierna i miła. Nigdy nie tchórzy, po prostu czasem wybiera taktyczne odwroty z pragnieniem zemsty. Uwielbia wygrywać, tylko czasem można spotkać ją chwalącą się. Gdy czegoś chce, dąży do tego bez względu na środki, dopóki ona przeżyje jest okej. Okrutna, u niej litości nie znajdziesz. Uwielbia cierpienie innych, wtedy wie, że to ona jest tu zwycięzcą.

Wygląd:
Zaczynając od góry, głowę Arianny zdobią długie, czarne włosy. Opadają upięte w dwa końskie ogony sięgając łydek. Pobyt w lodzie co dziwne nie wpłyną na ich kondycje, wciąż były mocne, gęste i grube. Wiele dziewczyn zabiłoby za takie. Idąc dalej, spod grzywki pierwsze co rzuca się to krwistoczerwone oczy, które mocno kontrastują z czarnymi rzęsami i wymodelowanymi brwiami. Nie potrzebowała żadnych makijaży, by nadać mroczny wyraz twarzy. Na tej bladej licy, wręcz porcelanowej jest równie figurowy nosek. Piękny, prosty, delikatnie zadarty do góry. Pod nim smukłe, czerwone usta uśmiechające się czarująco. Iście drapieżny widok. Jednak dalsza część ciała dziewczyna jest smutna. Kiedyś wyrzeźbione, wyćwiczone ciało straciło prawie całkowicie tężyznę fizyczną. Chudy tors z niedużymi piersiami, na oko rozmiaru miseczki B. Długie, szczupłe nogi kiedyś takie śmiercionośne, a teraz pewnie nie byłyby silniejsze od kopniaków przeciętnych szaraków.
Jej ulubionymi ubraniami są krótkie, czarne sukienki i zakolanówki. Nierzadko można ją także spotkać  w uroczych spódniczkach. Zaś nienawidzi mocno kolorowych ubrań, zdecydowanie jej kolory to czerń z czerwienią.
Cechą charakterystyczną dla dziewczyny jest tatuaż w około lewego nadgarstka przedstawiający smoka połykającego swój ogon- dowód jej przynależności do grupy drugiej.
Arianna R2ez7J0
Umiejętności fabularne: ● Torturowanie
- posiada wiedzę na temat metod tortur
Spoiler:
Umiejętności:
● Nauczyciel [1]
Spoiler:
● Taktyk [1]
Spoiler:
● Niszczyciel [1]
Spoiler:

Ekwipunek: 5.000 klejnotów
Arianna N0pg9gi
Rodzaj Magii: Electric God Slayer
Jest to starożytna magia, która przekazywana jest przez ludzi o sile porównywalnej do siły bogów. Wykorzystuje aspekt danego żywiołu, w tym wypadku elektryczności. Może ją między innymi modyfikować, wytwarzać. Mag jest niewrażliwy na dany żywioł, a pożarcie swojego aspektu regeneruje siły i moc magiczną. Potrafi kontrolować nawet najmniejsze jednostki elektryczności - elektrony. Jest ona silniejsza niż zabójców smoków, a zaklęcia mają barwę czerni. Mentorem Arii był Luwr.

Pasywne Właściwości Magii
Black Magic - Magia dziewczyny posiada czarny kolor, jest to charakterystyczna cecha dla wszystkich God Slayerów, a także odróżnia ich od Dragon Slayerów.
Strength's of God - Zaklęcia dziewczyny są silniejsze od zwykłych magów elektryczności, a także Dragon Slayerów.
Immunitet - ma całkowitą odporność na elektryczność. Zarówno tą naturalną jak i magiczną. Nie ma spella/maszyny/umiejętności bazującej na elektryczności, która mógłby ją choćby zadrapać.
Sparkle - gdy dziewczyną targają silne emocje, na jej ciele można zauważyć delikatne wyładowania elektryczne, które nie czynią nikomu szkody. W przypadku Arii zmieniają się także kosmka włosów w randomowych miejscach. Równie dobrze może mieć czarne pasemka, odrosty lub końcówki.
Gods' Feast - posiada umiejętność pożywiania się swoim żywiołem w celu odzyskania siły i MM. Niezależnie od pochodzenia piorunów pochłonie je jeżeli są w zasięgu jej ręki. Zależnie od ilości zaabsorbowanej ilości elektryczności dziewczyna przywraca sobie od 2 do 30 MM z czym im więcej "pożre" tym więcej odnowi. Absorpcja = zjedzenie żywiołu.
Lighting - Poprzez przeciągnięcie palcem w powietrzu może stworzyć smugę podobną dla zimnych ogni, jednak ona utrzymuje się jeden post, a jakiekolwiek uszkodzenie fizyczne niszczy obraz. Przy dotknięciu czujesz delikatne porażenie, a taką sztuczkę dziewczyna używa między innymi do schematycznego pokazywania planów.
Little dancer - Efekt czysto fabularno-wizualny. Umożliwia stworzenie na dłoni, małej mini błyskawicy, która potrafi przybierać różne kształty zależnie od woli dziewczyny. Przy dotknięciu czegokolwiek rozładowuje się i znika.
Electric Sensor - jest to bardzo prymitywne wyczuwanie źródeł elektryczności w pobliżu Arianny w zasięgu 5 metrów. Dodatkowo przy skupieniu się na tym możliwe jest "wyczucie" przepływu prądu w komórkach nerwowych żywych istot. Człowiek jest zaznaczany specjalnie, z powodu posiadania największego mózgu= większego skupienia elektryczności w jego ciele.
Leads - bardzo dobrze przewodzi prąd. W sumie wszyscy ludzie dobrze przewodzą, w końcu są w lwiej części z wody i innych cudów. Arianna ma jednak o wiele mniejszą rezystancję = mniejsze straty w energii po przepuszczeniu elektryczności przez nią. Może jednak kontrolować swoją rezystancję i w jednej chwili niemal w ogóle nie przewodząc prądu z zewnątrz. Nigdy nie ma 100% pewności, że uziemi jednak jakieś wyładowanie i jest szansa, że łądunek na kogoś jednak przeskoczy.
Faster - impulsy nerwowe w ciele dziewczyny są nieco szybsze niż u zwykłych ludzi dzięki czemu jej reakcje są minimalnie szybsze od innych.
Adapter - umożliwia to użytkowniczce nieco szybszy powrót do poprawnego widzenia. Jej oczy są przyzwyczajone do ostrych blasków. PWM zapoznane, jeszcze przed nauką GS'a, a dziewczynie zostało tak na dłużej.
Isolator - rozpoznaje czy dana substancja jest izolatorem, bądź przewodnikiem.
Writer of neurons - przy skupieniu przez cały post i kontakcie ze skroniami, Aria może odczytać informacje zapisane w neuronach przekazywanych do mózgu. Poznaje stan zdrowia i psychiki pobieżnie. Mocniejsze uczucia typu ból i wściekłość działają na dziewczynę. Palący ból pleców - Arianna także go odczuwa, głęboki smutek, czarnowłosa tak samo. Raz odczytane neurony dziewczyna potrafi rozróżnić od innych. W Electric Sensorze rozpozna daną osobę.
Nie jest to jednak czytanie w myślach, poznaje tylko emocje, które powstają w części pnia mózgu.
Wake up - poprzez dotknięcie skroni wysyłany jest delikatny ładunek elektryczny wybudzający/ocucający osobę. Nie działa na samą Arię. (nie mam pojęcia jak samej sobie, kiedy jest nieprzytomna, ale żeby nie było).
Regeneration - wysyła ładunek elektryczny pobudzający organizm do podwojenia regeneracji komórek w ciele, może być dokładnie opisane które, ale i także, że ogólnie zwiększona regeneracja. Straszny minus tego - organizm okropnie się męczy, co skutkuje dłuższym dochodzeniem do zdrowia (pobyt w szpitalu wydłużony), a także nie jest w stanie walczyć do końca fabuły/misji. PWM używana w razie ostateczności i zagrożenia życia. Działa na innych, a także na Ariannę. Wymagany kontakt fizyczny.
Static - Podczas użycia zaklęć w ciele dziewczyny odkłada się elektryczność uważana jako stacki. Po nabiciu 6 stacków następny dotyk fizyczny z inną osobą powoduje u niej krótkotrwały paraliż ciała. Trwa on mniej więcej 15 sekund. Dziewczyna może się wcześniej wyładować poprzez ulepszenie siły swojego zaklęcia. Dopiero przy dwóch stackach zwiększa się siła, 6 to już podniesienie siły o range w górę.
Radar - wysyła wiązkę pioruna świetlnego- nie wyrządza żadnych szkód, cały stworzony z elektryczności, który okrąża teren dając Arii wiadomości o polu w zasięgu 5 metrów. Działa niezależnie od oświetlenia i stopnia widzialności.
Doctor - za pomocą elektryczności potrafi przypalić małe skaleczenia. Ma to zastosowanie bakteriobójcze oraz tamuje krwawienie. Boli oczywiście.
Lightning Rod - wszelkie pioruny, ataki elektryczne dystansowe dopóki są w zasięgu 5 metrów od Arianny trafiają w nią. Tyczy się to także sojuszników, poprzez skupienie może anulować działanie LR.
Storm - istnieje większa szansa, że chmury przemienią się w burzę z piorunami, ot tak jakby bogowie błyskawic chcieli pomóc Arii.

Zaklęcia:
Shut down (B) - Umożliwia "rozładowanie" przeciwnika. Jeżeli posiada on buffy bazujące na elektryczności, wyciągnie je z ciała przeciwnika umożliwiając ich pożarcie. Jednak gdy nie zaistniała taka sytuacja, zaklęcie dziewczyny ma nieco inny efekt spowalnia układ nerwowy- opóźnia przekazywanie informacji, a także szybkość wykonywania ruchów. Wymagany jest kontakt fizyczny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4120-gumijagudy https://ftpm.forumpolish.com/t4037-ariuska
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Arianna Empty
PisanieTemat: Re: Arianna   Arianna EmptyPią Mar 24 2017, 08:03

Hej, chciałbym informację, czy KP jest już ukończone, czy prace nad nim jeszcze trwają. Jak tak, to spoko, jak nie (lub brak odpowiedzi) to 30 marca przeniosę je do archiwum. Skąd na spokojnie można ją odzyskać.

Dzięki!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Emily


Emily


Liczba postów : 62
Dołączył/a : 05/03/2017

Arianna Empty
PisanieTemat: Re: Arianna   Arianna EmptySob Mar 25 2017, 09:39

KP jest zawieszone aż do powrotu Iriśki, ale jak najbardziej prace będą wznowione, gdy ona już pozdaje egzaminy ;p
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3926-emily-okita#78464
Emily


Emily


Liczba postów : 62
Dołączył/a : 05/03/2017

Arianna Empty
PisanieTemat: Re: Arianna   Arianna EmptyWto Maj 02 2017, 10:46

Hurr durr do archiwum, bo Iri idzie sobie z forum
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3926-emily-okita#78464
Sponsored content





Arianna Empty
PisanieTemat: Re: Arianna   Arianna Empty

Powrót do góry Go down
 
Arianna
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Prolog :: Kartoteka :: Martwe/Porzucone
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.