I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Temat: Wioska z wielką stodołą Sob Lis 12 2016, 18:15
First topic message reminder :
Jakieś dwanaście kilometrów i siedemdziesiąt jeden metrów od centrum Oak, stoi niewielka wioska, gdzie kury żyją, psy szczekają, świnie się hoduje, kozy dupc... Też się hoduje. I w tej wiosce żyje z bliska trzydzieści ludowego chłopstwa, co dla nich ziemia jest wklęsła, a nie okrągła. Przesądów mają co niemiara, a chałup zaledwie pięć. Oraz wielką nawiedzoną stodołę. I studnie też mają.
MG: Zbliżał się powoli wieczór. Jakieś pół godziny do całkowitego zachodu słońca, kiedy Staruch i Nekromanta przybyli w mniej więcej podobnym czasie do Wioski z wielką stodołą. Nietrudno było znaleźć ową nawiedzoną stodołę, a przed nią chłopa niemało. - Mówię to Maniek, żodyn ni wytrwa do rana... - Skarby dziad srogie obiecywał, temu co przetrzymie. - Dziad zniknął to i skarba nie będzie! - A ryzykować możno? Możno! - Li nie warto! Jak się Maciur wszedł po północy, to z gołym dupskiem koguta przez trzy dni udował! - A-albo jak Heniu! Wszedł, to potem cały czas jak robak pełzoł! - Diabole w tej stodole żyjo... Diabole... Taki oto dyskurs prowadzili ludzie prości, aż nie spostrzegli nowo przybyłych. - A cóż to? Odważni jacyś na nockę w stodole?! - spytał jeden z chłopów spoglądając to na Starucha, to na Nekromantę.
Autor
Wiadomość
Athanthatsuyaki
Liczba postów : 74
Dołączył/a : 05/07/2017
Temat: Re: Wioska z wielką stodołą Wto Sty 30 2018, 02:11
No i proszę, jednak plotka okazała się strzałem w dziesiątkę. Nawet pana domu przywiało, w czerwony jeno galotach. Ciężko było jednak nie parsknąć śmiechem, to Yaki dał radę! Zwłaszcza że pan domu, burak zawodowy, jeszcze baboki zmazywał ręką. Więc przez to zdawał się trochę groźniejszy. W końcu jednak sprawy zeszły na jego życie prywatne. I jak im miał powiedzieć że wolał dziewczynki z komiksów?-Nie.-Odparł więc po prostu z pokerową twarzą, próbując ukryć fakt, że jest prawiczkiem i w ogóle te sprawy. Jednak źle wybrał temat.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Wioska z wielką stodołą Wto Sty 30 2018, 02:25
MG: Znaleźć właściwą niewiastę niełatwo jest w takich czasach. A niekiedy lepiej nie mieć żadnej, aniżeli marnować życie z byle kim. Tak czy inaczej, zaprzeczenie Yakiego nie wiązało się wcale z jakimiś negatywami ze strony staruszków. Genozesław siorbał sobie herbatkę, natomiast Brygida uśmiechnęła się, wstała i zdjęła jedno ze ściennych zdjęć, po czym podsunęła je pod nos Yakiego. - To moja wnuczka - powiedziała z dumą, wskazując na blondwłose dziewczę z warkoczem, piegami i krzywymi zębami. - Prawda, że śliczna? Ona też sobie nie może żadnego chłopca znaleźć, a młodziutka jest. Na miasta ją na roboty wywiało. Pewno byście się świetnie dogadali, jakbyście się poznali.
Athanthatsuyaki
Liczba postów : 74
Dołączył/a : 05/07/2017
Temat: Re: Wioska z wielką stodołą Wto Sty 30 2018, 02:29
Co za paskuda. Pomyślał chłopak widząc zdjęcie dziewczyny. W zasadzie nie wiedział czy jest ładna czy brzydka w guście zwykłego randomka, ale dla niego każda 2D dziewczynka była paskudna.-E, tak. Śliczna. Na pewno byśmy się dogadali.-Potwierdził kiwając głową i wiedząc, że na pewno by się nie dogadali. Ale o tym kobieta wiedzieć nie musiała.-Pana córka?-Zapytał jeszcze pracodawcę, by jakoś popchnąć rozmowę do przodu. Kto wie, może zapomną o fakcie że miał tu kosić trawnik a nie ploteczkować?
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Wioska z wielką stodołą Wto Sty 30 2018, 02:40
MG: - Bmgh... - odburknął Genozesław w odpowiedzi na pytanie Yakiego i pociągnął solidnie nosem. - Wnuczka... - Wnuczka - dopowiedziała babuszka, uśmiechając się tym uśmiechem, który wyraźnie uwidaczniał, że miała sześć zębów i były one żółto-czarne. Przy tym jeszcze, korzystając z okazji, że stała blisko Yakiego, poklepała go po głowie. - Swego czasu Genio to był chłop jak byk! Synów ośmiu i sześć córek mu zawdzięczam. Och! Pokażę! Babcia odstąpiła od Yakiego, żeby wziąć kolejne zdjęcie, na którym znajdowało się około pięćdziesiąt ludzi. - To cała nasza rodzina. Wszystkie dzieci i wnuki. Większość to za karierą na miasta wybyła. Tutaj to tylko dwoje synów wraz z ich synami zostali, ale teraz w polu robią, pracują. Ach... Kiedyś to było... - Kiedyś to było... - dopowiedział Genozesław, smutno wzdychając. I rzeczywiście, nic nie wspominali o koszeniu trawnika. Jednakże czy byliby do tego skłonni, żeby chłopakowi zapłacić za samą rozmowę?
Athanthatsuyaki
Liczba postów : 74
Dołączył/a : 05/07/2017
Temat: Re: Wioska z wielką stodołą Wto Sty 30 2018, 18:59
No i kurde temat się urwał, bo o życie seksualne staruszków pytać nie zamierzał. Inna sprawa że do koszenia trawnika też mu się nie śpieszyło, więc musiał wymyślić coś innego. Jakaś inna plotka ze świata, przybywaj szybko.-A o Greedersach słyszeliście? Widzieliście punkty w gazetce? Ostatnio Aurora Gileg dostała całkiem sporo. To Viceprezydent Minstrelu. Słyszałem że posiada jakąś silną magię.-O, może wieści spoza kraju ich zainteresują! To jeszcze o dwóch wojnach słyszał. Było tematów, oj było. Gorzej jak babcia znów z apokalipsą wyleci.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Wioska z wielką stodołą Wto Sty 30 2018, 21:55
MG: To niesamowite jak niechęć do pracy może uczynić nawet największych milczków rozmownymi. Yaki zręcznie uniknął jednego tematu i przeszedł do kolejnego, który również nie był całkowicie obcy Brygidzie i Genozesławowi. - Ato to so ci co w gazetach piszo? A ja to tego wcale nie rozumiem jak to ma działać. To jakieś wyścigi są, czy co? - zapytała, najwyraźniej niedoinformowana, przy czym spojrzała na maga w taki sposób, jakby oczekiwała od niego, że jej wszystko wytłumaczy. Genozesław natomiast dalej siorbał sobie herbatkę. Głośno siorbał... I przeciągle...
Athanthatsuyaki
Liczba postów : 74
Dołączył/a : 05/07/2017
Temat: Re: Wioska z wielką stodołą Pią Lut 02 2018, 19:07
Uff, dalej nie było pracy. Teraz za to musiał wytłumaczyć jak działają Greedersi, ciężka sprawa trochę.-Raczej jak łowcy głów. Zabijasz osobę z listy, dostajesz punkty które wymieniasz na nagrody.-Łowcy głów mogli być jednak zbyt ciężkim tematem dla staruszków.-Jak taka akcja ze "Spleśniakami" z chrabąszcza. Zbieraliście naklejki za punkty i wymienialiście na maskotkę.-No, taki przyziemny przykład mógł lepiej trafić do niewielkich móżdżków podstarzałych wieśniaków.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Wioska z wielką stodołą Pią Lut 02 2018, 20:19
MG: Akurat akcja ze Spleśniakami to była tak powszechnie znana, że nawet i starszym nie umknęła. Po Brygidzie na pierwszy rzut oka było widać, że zgarnęła niejednego Spleśniaka. Nawet jakby się przyjrzeć zdjęciom, których w domu staruszków było tak wiele, to na jednym, na którym była taka lekko zdeformowana dziewczynka, to miała ona właśnie takiego spleśniaka i z nim dumnie się portretowała. Choć jednak przykład był dobry, to temat chaotyczny. - Ale jak to? Zabijajo?! Łooo dobre bogi! Hapokalipsa! Trza zacząć zapasy robić! Broń gromadzić! Bo jak nic, to wojna będzie, tak jak w sześćdziesiątym dziewiątym była i węgiel wtedy przywozili... To były czasy... Wtedy to wszystko ciężką pracą się robiło, zwłaszcza tu, na wsi. Tu magów nie znalim... - wzięło babuszkę na wspominki. Natomiast za oknem było już widać, jak to słońce za horyzont zaczęło zachodzić, coraz ciemniej się robiło i noc się zbliżała. A robota nawet ruszona nie była... Ale i tak nikt nawet o niej nie wspominał.
Athanthatsuyaki
Liczba postów : 74
Dołączył/a : 05/07/2017
Temat: Re: Wioska z wielką stodołą Pią Lut 02 2018, 20:40
No i masz ci babo placek, znowu apokalipsa? No po prostu... ale dobrze... dobrze... Zaczął wyczuwać w tym niezły przekręt.-Oh, mało tego, mało. Nie wiem czy słyszeliście, ale teraz toczy się wojna. Na południu. Minstrel przeciwko Midi. Miasta płoną, statki toną a nas niedługo zaleje fala uchodźców. A kto wie za kogo weźmie się jedno czy drugie jak wygra? Jedna wielka masakra. Midijczycy to ponoć kanibale. A Minstrelczycy? Jeszcze gorsi. Homoseksualiści.-Dokładnie tak. DOKŁADNIE TAK. A potem jeszcze wspomni o drugiej wojnie i spróbuje zarobić, ale się nie narobić!
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Wioska z wielką stodołą Pią Lut 02 2018, 20:57
MG: Temat, który narzucił Yaki okazał się o wiele bardziej zgubny, niż by się wydawało. Babcia już wydawała się zszokowana, ale kiedy chłopak powiedział co powiedział, o trwających już wojnach, kanibalizmie i... - Homoso? Że chłop ze chłopem? I oni do naszego Fiore spokojnego mają... O bogi... O bogi! Wojna! Pedały! Moje serce! - Brygida chwyciła się za pierś i spadła z hukiem ze stołka, na którym do tej pory siedziała. Mało tego... Siorbiący w danej chwili herbatkę Genozesław nagle siorbnął mocniej, poczerwieniał jeszcze bardziej niż był czerwony i zaczął kaszleć. Kubek mu wypadł z dłoni, chwycił się za gardło i równie padł ze stołka. I tak oto Yaki znalazł się w takiej sytuacji, że z jednej strony duszący się dziad, z drugiej baba z zawałem. A na zewnątrz wściekle szczekał pies.
Athanthatsuyaki
Liczba postów : 74
Dołączył/a : 05/07/2017
Temat: Re: Wioska z wielką stodołą Pią Lut 02 2018, 21:19
-Baby z babami... też...-Dodał patrząc jak wpierw upada babacia, a chwilę potem na ziemię leci jeszcze dziadek. APOKALIPSA. I co on miał teraz niby zrobić? Kogo ratować? Jak ratować? Wsadzą go za to do więzienia? HALO SZPITAL? Może mieli na wsi jakiegoś weterynarza. Powinien poszukać? Szlag by to. Spróbował napić się herbaty ale ręce tak mu się trzęsły że nie dał rady więc z powrotem odstawił i odwrócił wzrok, zaciskając jednocześnie powieki i udając że tego nie widzi. Dokładnie. Nic się nie dzieje. To tylko sen.-Apokalipsa-Wyjęczał, bo wychodzi na to że z pieniędzy nici.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Wioska z wielką stodołą Pią Lut 02 2018, 21:37
MG: Yaki postanowił nie patrzeć na to co się działo, bo po prawdzie źle to wszystko wyglądało. Lecz to, że nie widział agonii staruszków, wcale nie oznaczało, że jej nie słyszał. Dziadek się dławił, krztusił i dusił, regularnie obijając swoją głową nogę od stołu. Babcia zaś jęczała, wyła, stękała, aż w końcu... Nastała cisza. Dość taka niezręczna cisza. Genozesław po raz ostatni chrząknął, Brygida ostatni raz westchnęła. No i nawet pies przestał szczekać, tak to już wyszło. Z całym zleceniem też raczej słabo, bo ciężko dostać pieniądze za niewykonaną pracę, kiedy nawet nie ma kto zapłacić. I to w sumie by było chyba na tyle...
Koniec: Athanthatsuyaki: + 10 PD Możesz czuć się winny śmierci dwóch staruszków.
Athanthatsuyaki
Liczba postów : 74
Dołączył/a : 05/07/2017
Temat: Re: Wioska z wielką stodołą Pią Lut 02 2018, 21:53
Tak też niestety para staruszków z problemami zdrowotnymi umarła, a Yakiemu nie pozostało nic innego jak wrócić do domu z pustymi rękoma. No ale za to zyskał cenne doświadczenie - uważać na staruszków. Nigdy nie wiadomo, kiedy umrą na zawał. A potem problemy. Oczywiście Atanta jako prawdziwy tchórz w kwestiach życiowych, zgłosił tą sprawę anonimowo, listownie, informując policję i pogotowie o całym zajściu. Nie chciał by ktoś tak o, oskarżył go o morderstwo, a w tych czasach to nigdy z tą policją nie wiadomo. Tak więc też, po poinformowaniu odpowiednich służb, Atanta na powrót zaszył się w piwnicy, kombinując jak tutaj zdobyć pieniądze na czynsz
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.