I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Gdzieś pośrodku miasta stoi wieża zegarowa, którą widać prawie z każdego miejsca w Oak. Jest stara, kiedyś służyła jako wieża obronna, jednak niedawno przerobiono ją i odrestaurowano. Od tamtej pory, wielu ludzi przyjeżdża, aby ją oglądać, ze względu na ciekawą animację, która odgrywana jest przez stalowe figurki codziennie o 12:00. Jest prostokątna, wykonana prawie w całości z kamienia, z licznymi oknami. Na samym jej szczycie znajduje się zegar, którego wskazówki oraz liczby na tarczy mienią się złotem.
MG:
Władze miasta z ulgą przyjęły informację o tym, że do misji zgłosiła się aż dwójka magów. Naprawdę zależało im na szybkiej naprawie zegara, nie tylko ze względu na turystów. W każdym razie wysłano wiadomość zwrotną z informacjami, że magowie mają stawić się o godzinie 10:00 pod wieżą, gdzie będzie czekał na nich Zegarmistrz. Dodano również mapkę, jak trafić na wyznaczone miejsce, chociaż Wieża była tak charakterystycznym punktem, że nawet dziecko potrafiło by tam bez problemu dojść. Wrzucono nawet zdjęcie Zegarmistrza, aby nie zaszła żadna pomyłka. Mijały dni, aż w końcu nadszedł upragniony czas przybycia magów. Słońce skrywało się za szarymi chmurami. Był raczej ponury dzień, wiał lekki wiatr, który przynosił ze sobą za powieść nadciągającego deszczu. Zegarmistrz stał oparty o pobliski budynek i grzebał w jakimś dziwnym mechanizmie. Prawą ręką trzymał przedmiot, zaś lewą przekręcał coś przy pomocy śrubokręta. Raz po raz rozglądał się, w poszukiwaniu magów. Pod wieżą kręciło się sporo ludzi, jednak większość odchodziło po chwili z niezadowolonymi minami. No cóż, zegar dalej nie działał. Po ulicy przebiegły dwa psy. Jeden z nich szczekał dziwnie, co bardziej przypominało wołanie "Adam! Adam!", niż "Hau! Hau!". Ale nikt się temu jakoś nie dziwił. Ludzie kręcili tylko głowami i odchodzili.
Czas na odpis: 17-02 godzina 18:00
Snow
Liczba postów : 254
Dołączył/a : 21/08/2013
Temat: Re: Wieża Zegarowa Sro Lut 17 2016, 18:30
Śniegu pojawił się w mieście godzinę przed czasem, o tak bo nie lubił się spóźniać. Chłopak od razu wiedział gdzie ma się udać. Wieże zegarową łatwo było odnaleźć, tak jak pisano w opisie zlecenia. Udał się z zdjęciem zegarmistrza w ręku na miejsce zakładanego spotkania. Lekki wiatr targał jego nieułożone włosy, wszak podróż z Magnoli trochę mu zajęła, nawet najlepsza fryzura mogła ulec deformacją w czasie podróży prawda? Gdy Śniegu dotarł pod wieże zaczął rozglądać się za wspomnianym wcześniej zegarmistrzem, wszak ludzi zegara kręciło się sporo, a Patrick miał dość sporo pytań do zleceniodawcy. Magia, która będzie w stanie pokonać, to co zagnieździło się przy mechanizmach zegarowych, przecież w głównej mierze, jak nie w całości jest, bądź powinno być magią destruktywną. Johnson znawca tematu ni był, ale zawsze mu się wydawało, ze mechanizmy w zegarach i tego typu rzeczach, to bardzo delikatna sprawa i bardzo łatwo je uszkodzić. Przed przystąpieniem do zlecenia Pat z pewnością będzie chciał się upewnić na ten temat...
Kyu
Liczba postów : 22
Dołączył/a : 11/09/2015
Temat: Re: Wieża Zegarowa Czw Lut 18 2016, 17:34
Kyu nadszedł powolnym krokiem. Był w dość dobrym nastroju. Podróż upłynęła mu dobrze. Chyba. Po prawdzie przespał właściwie całą podróż, więc trudno mu byłoby powiedzieć, jak dokładnie przebiegała. To, że udało mu się jednak spać, oznaczało zapewne, że również owa podróż się udała. A to chyba dobrze. Trochę gorzej, że najwyraźniej spóźnił się nieco.
Gdy młody mag snu dotarł już pod wieżę zegarową, dostrzegł jakiegoś mężczyznę. Sporego mężczyznę. Na dodatek z blond włosami. Ciekawe, co on tu robi? Chyba się za kimś rozgląda...
- Hej, jestem Kyu - odezwał się nagle mag snu - A ty? Przybyłeś tu też w związku z tą całą sprawą z zegarem? Fajne masz włosy.
//Przepraszam za spóźnienie. Jeśli nie zostałam wywalona z misji, to od tej pory będę już odpisywała częściej :)
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Wieża Zegarowa Nie Lut 21 2016, 20:45
MG:
Mechanizm zgrzytnął, Zegarmistrz westchnął i schował przedmiot do torby. Coś zepsuł i będzie musiał naprawić to w swojej pracowni. Dopiero teraz wyprostował się całkowicie i bacznie rozejrzał. Dostrzegł Snowa, ale nie był pewien, czy to mógł być mag o którego chodziło. Z ociąganiem zaczął iść w jego kierunku, ale kiedy usłyszał słowa Kyu, wypowiedziane do maga powietrza, przyśpieszył kroku. Teraz był już pewien, że to były odpowiednie osoby. Chyba. Podszedł do nich i pomachał wesoła ręką. -Hej! Jesteście może tutaj w sprawie Zegara?-zapytał. Teraz mogliście mu się przyjrzeć. Wyglądał na conajmniej 30 lat. Nosił krótko przystrzyżoną brodę i wąsy, które kręciły się na samych końcówkach. Spod okrągłych okularów spoglądały na was piwne oczy. Miał długie brązowe włosy, które opadały mu na ramiona. Ubrany był w białą koszulę, lniane spodenki nad kolano i sandały. Na to narzucił długi brązowy płaszcz. Przez ramię przerzuconą miał skórzana torbę. Jedno oko miał podbite, na policzku przyklejony miał plaster, a po jego chodzie widać było, że kulał na prawą nogę. -Jestem Andrzej. Zegarmistrz Andrzej. Ciesze się, że przybyliście. Jakieś pytania? Nie mogę się doczekać naprawy tego zegara!-widać było, że jest podekscytowany tą wizją.
Czas na odpis: 24-02 godzina 22:00
Kyu, spokojnie nie wywalę Cię z misji za spóźnie jeden dzień xD"
Snow
Liczba postów : 254
Dołączył/a : 21/08/2013
Temat: Re: Wieża Zegarowa Sob Lut 27 2016, 08:21
Snow zmierzył wzrokiem osobą komentującą jego fryzurę i nie wiedział, czy ma to odebrać jako przytyk, czy może jako pochwałę. Nie zamierzał jednak ciągnąć tego tematu i przedstawił się krótko. -Zwą mnie Snow. Miło poznać i tak jestem tu w sprawie misji w zegarze...- odpowiedź Pata była zwięzła i wydawała się zaspokajać wszelkie niepewności Kyu. Chwile później do dwójki magów podszedł zegarmistrz. Johnson porównał tylko jego wygląd z zdjęciem, które otrzymał i jak nie było niepewności, czyli potwierdził tożsamość pana Andrzeja zaczął mówić. -Witam, jestem Patrick "Snow" Johnson z glidii Fairy Tail i jestem tu w sprawie zegara. Mam też w sumie zasadnicze jedno pytanie, bo w zleceniu nie było o tym mowy. Walka z tym co zagnieździło się w zegarze, może spowodować mniejsze lub nawet większe zniszczenia w samym mechanizmie zegara, co z pewnością wydłuży czas jego naprawy, dlatego moje pytanie brzmi, czy mamy za wszelką cenę starać się bardziej nie uszkodzić mechanizmu? Jedne magie są bardziej destrukcyjne od innych, moja doskonale sprawdza się w bliskim kontakcie, jednak nie wiem nic na temat zegarów i nie wiem nic na temat ich wytrzymałości.- po tych słowach spojrzał w stronę Kyu, o tym magu nie wiedział w sumie nic. Niemniej pat ciągnął temat -Obawiam się, że walka w samym pobliżu trybów, czy z czego tam składa sie ten mechanizm może już je uszkodzić.- Pat wyrzucił z siebie to, co leży mu na serduchu i w gruncie rzeczy czekał na fachową odpowiedź.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Wieża Zegarowa Pon Mar 14 2016, 01:32
MG:
Zegarmistrz wysłuchał słów Snowa, po czym zaczął grzebać w swojej torbie i poważnie się zaniepokoił. -O jeżu, zostawiłem najważniejszą rzecz w domu! Zaraz wrócę.-krzyknął i pobiegł w tłum. Czas mijał, we dwójkę czekaliście, ale w końcu zaczęło robić się ciemno a on nie wracał. W końcu stwierdziliście, że pora iść do domu. Najwyżej wezwą was jeszcze raz. Koniec misji.
Snow- 3 PD
Kiara
Liczba postów : 113
Dołączył/a : 20/02/2017
Temat: Re: Wieża Zegarowa Pią Cze 16 2017, 19:18
Kiara i Alex zostali wygnani z cukierni. Dziewczyna jeszcze długo przeżywała to, a chłopak postanowił zabrać ją w inne miejsce. Tak wylądowali w Oak, a Ivashkov była na tyle zafascynowana podróżą i nowym miejscem, że zapomniała o tym, co się jeszcze tak niedawno wydarzyło. Wziął małą za rączkę, kupił jej truskawkowe lody, a sobie jagodowe po czym zaczęli spacerować sobie po mieścinie. Al stwierdził, że podejrzane i problematyczne miejsca będzie omijał szerokim łukiem. Oby mu się to udało. Pewna rzeczy nurtowała ich, wręcz stalkowała lub po prostu prześladowała. Wieża zegarowa. W końcu nie wytrzymali i ruszyli w jej stronę, by po chwili znaleźć się przy budynku. Kia kucnęła i nabrała głęboki oddech, po czym wstała, by poważnym głosem odezwać się do chłopaka. - Muszę stać się lepszym magiem. To, że nie wiedziałam co się stało z demonem z cukierni źle świadczy o mnie, musimy zacząć nad sobą pracować. Dla potwierdzenia słów walnęła piąstką o otwartą dłoń, a niebieskooki uśmiechnął się drwiąco. - Ty? Taki bubu? Chyba nie w tym świecie. Został dźgnięty w żebra przez nią, na co odpowiedział poczochraniem grzywki. - No dobra, dobra. Może damy radę zrobić cię lepszą! Na te słowa dziewczynka uśmiechnęła się zadowolona. No, o to w końcu jej chodziło!
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Wieża Zegarowa Pią Cze 16 2017, 19:45
MG:
Kiedy znaleźli się pod wieżą, zegar akurat wybijał godzinę dwudziestą. Dźwięk dzwona rozszedł się po mieście, przekazując ludziom informację, że najwyższa pora obejrzeć w magitelewizji Dziennik. O tej porze po mieście kręciło się mało osób, większość znajdowała się już w domu ze swoimi rodzinami, także przechadzając się po ulicach, Kiara natknęła się głównie na młodych ludzi oraz bezdomnych. Pod wieża nie było praktycznie nikogo. Cisze jaka tu zapanowała po urwaniu się sygnału, dodatkowo podkreślała pogoda. Dzień był bowiem naprawdę upalny, na niebie nie było ani jednej chmurki, zaś leniwy wiatr wybrał sobie akurat inną cześć Fiore do dmuchania. Jedyną osobą w zasięgu wzroku Kiary była dziwna kobieta. Właściwie nie wiele różniła się od zwykłej osoby. Była długą, biała koszulę, oraz niebieską spódnicę sięgającą jej kolan. Miała długie różowe włosy, oraz czerwone oczy, jednak cecha charakterystyczną były... duże królicze uszy wyrastające jej z głowy. W dodatku krzątała się z kąta w kąt, cały czas patrząc w podłogę, najwidoczniej czegoś szukając. Widać było, że jest jakaś zagubiona. Po chwili podeszła do Kiary i przesunęła ją na bok, aby spojrzeć na miejsce gdzie wcześniej stała. Westchnęła.
Kiarcia niewiele osób spotkała, nie będzie nikomu przeszkadzać, więc nie zaczepiała. A na bezdomnych to nawet Alex jej patrzyć nie dał, by się tu nie rozkleiła. W końcu miała delikatne, dziecięce serduszko, które już po delikatnej ranie patrzenia na potrzebujących potrafi wylać morze współczucia, żalu, a zarazem chęci pomocy, a na to nie chciał pozwolić demon. Oni też nie są w super sytuacji, na pewno nie takiej, która umożliwiałaby pomoc takim ludziom. Jednemu okej, ale czy byłoby to fair w stosunku do innych? Przecież jak pomagać to wszystkim, wszyscy są równi. Jednak pomijając kwestię przechodniów, udało im się dotrzeć do wieży. Ciepło było, wręcz upalnie, ale to im nie przeszkadzało. Siedziba Lamia Scale była w zimnej, śniegowej krainie dlatego taka miła odmiana naprawdę cieszyła dziewczynkę. Jeszcze tylko do pełni szczęścia brakowało wiatru, ale tego tutaj niestety nie było. Całe te wrażenie spokoju i ciszy przerwała jedna, dosyć interesująca osóbka. Dziewczyna podjarała się, była śliczna, różowa, słodka i taka królikowa! Kawaii. Nawet Kia zauważyła, że czegoś szuka, szczególnie kiedy ją "przestawiła". Postarała się doświadczyć jak najwięcej. Czy miała puchowe, mięciutkie łapeczki? Czy nie? Niebieskowłosy znał ją dobrze i wiedział, kiedy trzeba wyrwać ją z rozmyślań, albo zafascynowania. Patnął ją po główce, a ta momentalnie spojrzała na niego, a goniąc za jego wzrokiem, zerknęła na króliczycę. - Witaj. Pomóc Ci w czymś? Czego szukasz? Mimo iż sama była tu przyjezdny jednak czuła się pewniej, szczególnie, że w razie czego jej opiekun wszystko załatwi.
Mac Dara
Liczba postów : 43
Dołączył/a : 12/09/2014
Temat: Re: Wieża Zegarowa Pią Cze 16 2017, 20:56
MG:
Kobieta była wyraźnie zawiedziona faktem, że po Kiara nie znajdowało się to czego szukała. Ale kiedy dziewczyna się do niej odezwała, przekrzywiła głową i uśmiechnęła się szeroko. -Witaj. Szukam Gwiazdy Sylwenosa. To taki kwiat, bardzo rzadko, ale słyszałam, że niedawno wyrósł gdzieś tutaj... Ale nigdzie go nie widzę.-zrobiła smutną minkę.-Jestem Nene.-powiedziała i wyciągnęła dłoń do dziewczyny.-Kim jest twój kolega? Bo chyba nie jest człowiekiem.-mruknęła, pochylając się w stronę Kiary i świecąc swoim obfitym biustem.-Chcesz pomóc mi go szukać? Odwdzięczę Ci się. Niech zgadnę... Chcesz być silniejsza?-powiedziała z uśmiechem na ustach. Skąd ona do cholery wiedziała takie rzeczy? Mrugnęła do dziewczyny i znowu zaczęła rozglądać się za kwiatem. -Dam Ci jakiś eliksir, na pewno Cie wzmocni.-dodała od niechcenia.
Kiara
Liczba postów : 113
Dołączył/a : 20/02/2017
Temat: Re: Wieża Zegarowa Sob Cze 17 2017, 10:44
Jak kobieta się uśmiechnęła wyglądała jeszcze bardziej uroczo jak wcześniej! Do tego posłała ten uśmiech do Kiarci, która dzięki niemu poczuła motywację do działania. Nie rzuciła jej się tulić, bo by jeszcze ją wystraszyła, a tego nie chcemy! Gdy zaczęła mówić nie zrozumieli nazw, ale przesłanie owszem. Ivashkov też wyciągnęła rączkę i uśmiechnęła się szeroko. - Jestem Kiara, a to Alex. Chłopak jest demonem, ale grzecznym i potulnym. Na te słowa prychnął i zrobił obrażoną minę. - Oczywiście, że chcemy Ci pomóc! A, no i owszem, przydałoby mi być silniejszą. Kurczę, króliczka dobra jest w te sprawy. Jeszcze mają dostać eliksir! Super po prostu, czyli pomoże, a będzie silniejsza bez treningu? Cos idealnego dla tej buły! - Więc co mamy robić? Tym razem zapytał Al, ale kiedy jego pani zerknęła na niego nadal miał ofukniętą minę. Może nie będą musieli tylko chodzić i szukać? Lepiej się dopytać!
Evan
Liczba postów : 289
Dołączył/a : 10/07/2013
Temat: Re: Wieża Zegarowa Sob Cze 17 2017, 13:49
MG:
Nene wydawała się być zadowolona z obrotu spraw. A więc miała maga oraz jej demona do pomocy w poszukiwaniu kwiatu. No i dobrze, bo samej jej się nudziło. Nie chodziło o to, że w pojedynkę by go nie znalazła, po prostu w grupie raźniej. Ale tego dziewczynka nie musiała wiedzieć. -Kwiat Sylwenosa jest ciężki do zauważenia, jest magicznym kwiatem, więc pozostaje niewidzialny dla większości oczu. Musisz skupić na tym, aby skumulować energie magiczną w oczach, wtedy nagły przypływ magii pozwoli Ci na zobaczenie kwiata. Ma kształt rozgwiazdy i kolor jasnoniebieski.-wyjaśniła Nene, po czym sama wskazała na swoje oczy, które pokryły fioletowa aura.-No to do dzieła!
Kiara
Liczba postów : 113
Dołączył/a : 20/02/2017
Temat: Re: Wieża Zegarowa Nie Cze 18 2017, 16:42
Więc króliczkowa pannica wytłumaczyła Kiarze o co chodzi. Nie będzie to jednak tak łatwe jak się wydawało na samym początku. W końcu Ivashkóvna nigdy nie próbowała szukać magicznych kwiatków, a tym bardziej skupiać energię magiczną na jej oczkach. Jednak da radę, pomoże słodkiej różowowłosej! Jednak Alex chyba miał coś przeciwko, albo jakieś wątpliwości, bo po chwili powiedział. - A czy jest wykrywalny zaklęciem? Mam takie dosyć słabe zaklęcie do zbierania informacji o otoczeniu w promieniu pięciu metrów. Spytał się nie chcąc zostawić wszystkiego na barkach dziewczynki. Nie był pewien jak jego "MM" będzie sobie z tym radzić, a też chciał pomóc, byle żeby zasługi dziewczynki nie były tylko tymi jedynymi. W tym czasie Kiara starała się skupić najpierw na swoim zbiorniku magicznym, dopiero później na niewielkich ilościach mocy magicznej, które przeprowadziłaby szyją do oczków skupiając się głównie na źrenicach.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Wieża Zegarowa Wto Cze 20 2017, 12:15
MG:
Oho, znalazł się mądrala który podważał jej sposoby działania. Chociaż z drugiej strony, był po prostu zaradny i chciał ułatwić zadanie, dlatego Nene nie miała o co się gniewać. Spojrzała na demona i uśmiechnęła się lekko. -Spróbuj go użyć.-powiedziała i puściła mu oko. Tymczasem Kiara próbowała wykonać swoje zadanie, które pomimo jej wysokiej umiejętności Kumulacji Energii nie było wcale takie łatwe. Magia była dość swawolna i kiedy dziewczyna próbowała skupić ją w jednym miejscu, wyrywała się i uciekała w inne. W dodatku nie dało się od tak przenieść całej energii w oczy, ponieważ pozostawiłaby resztę organizmu bez życiodajnego ethernano. Dlatego musiała uważać racjonując energię. Udało się jej jednak przenieść wystarczająco dużo mocy w oczy, aby na chwile zobaczyć świat trochę inaczej. Nene błyszczała różowo-fioletową aurą, zaś w koło Alexa unosiła się niebiesko-czarna otoczka. Świat wyglądał zupełnie inaczej, kiedy widać było eternano. W powietrzu unosiły się drobinki błękitnej energii, która notabene były prawie wszędzie. Ale zanim Kiara przestała podziwiać świat, poczuła nagły ból prawej nogi i wszystko wróciło do normy. Widząc skrzywioną z bólu twarzyczkę dziewczyny, Nene zacmokała. -Musisz uważać. Jeśli zostawić za mało energii w innych częściach ciała, zaczną obumierać. Stąd ten ból. Samoobrona.-wyjaśniła kobieta i po głaskała ją po głowie. Sama zaś wyglądała na bardzo zajęta przeglądania torby, która miała ze sobą.
Kiara
Liczba postów : 113
Dołączył/a : 20/02/2017
Temat: Re: Wieża Zegarowa Sro Cze 21 2017, 02:10
Nie dostał oczekiwanej odpowiedzi. Na jaką czekał? Na pewno nieomylną i bezbłędną, wahającą się między nie, a tak. Przecież to tylko trzy literki, nie bolą ani nie gryzą. A co dostał? Aż trzynaście liter i kropkę. Masakra wręcz, po co się tak wysilać i skutkiem ubocznym kazać wysilać się bardziej innym? Tępić poliglotów.
Przechodząc jednak serio do tematu Alexowi otwarta została furteczka do używania jego [8] PWM, którego owszem użył wysyłając niebieskie wiązki elektryczności w promieniu 5 metrów dokładnie analizując powierzchnie w poszukiwaniu czegoś, co miało być kwiatem, a czym było? Tego już niebieskowłosy nie był do końca pewny... Nigdy nie miał kontaktu z królikokobietkami więc nie mógł mieć pewności, że mówi prawdę. Zerknął na Kiarę, która chyba dobrze się bawiła do pewnego momentu, więc i on wrócił do skupiania się na swojej robocie.
Dziewczynka dumna była z siebie i swoich umiejętności. Już za pierwszym razem udało się jej skupić Ethernano w jej oczkach sprawiając, że świat nabrał barw. Tak jak można było się spodziewać Al miał kolory niebieski i czarny, a Nene różowo-fioletowa. Uważnie chłonęła ten fantastyczny widok. Nie wiedziała, że tak można. Chciała zapamiętać to wszystko, świat wyglądał jakby małe, niebieskie gwiazdki zapełniały każdą, wolną przestrzeń. Poczuła się przez chwilkę cząstką tego wszystkiego, gdy nagły ból wyrwał ją z tej fascynacji.
Momentalnie czar prysnął, a wszystko co widziała kolorowego stało się już tylko wspomnieniem chwili, którą chciała utrwalić na jak najdłużej. - Tym razem mi wyjdzie. Rzuciła zdeterminowana osiemnastolatka równocześnie korzystając z głasiania po główce. Z tym starym prykiem, który jej żydzi pieszczot. Ciężkie życie, ciężkie...
Przechodząc do konkretów działań dziewczynki i ćwiczeń. Pozwoliła najpierw mocy magicznej w sobie wyrównać brzegi. Powrócić w stan pierwotny, gdzie nigdzie nie było za mało, ani za dużo. Gdzie wszędzie było wszystkiego po równo. Zamknęła oczy, by skupić się tylko na tym, uczuciu mocy, uczuciu kontroli. Z całego, po drobnych jednostkach zaczęła czerpać Ethernano. Lewa noga, prawa noga, tułowie. Powinno mniej więcej utworzyć się sporo pojedynczych punktów magii, które powoli, a sukcesywnie zacznie przemieszczać do góry, do oczu. A wszystko po to, by ziemia świeciła jak złoto.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.