HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Eagle Pass




 

Share
 

 Eagle Pass

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Eagle Pass Empty
PisanieTemat: Eagle Pass   Eagle Pass EmptyWto Wrz 27 2016, 14:29

Mieścina umiejscowiona blisko małego łańcucha górskiego w północno-zachodniej stronie kraju. Godzina drogi nad morze na północy. ot, tak pomiędzy górami a zbiornikiem wodnym. Zimno, czasem śnieg, jednak i tak cieplej niż jakby przesunąć się bardziej na wschód Fiore. Taka trochę Kanada. No, tajga. Duże to nie jest - małe miasteczko z ratuszem, kościołem, szkołami i innymi rzeczami, któe można znaleźć w miasteczkach.

____________________________________
MG

Tymczasem Matt z Marcelkiem wylądowali pierw w pobliskiej wiosce Kończyce Kolonia. Krawca znaleźli coś prędko. Starszy pan z rzucającym się w oczy warsztatem blisko wjazdu. Pod warsztatem z kolei stała już dorożka, również całkiem bogato wyglądająca. Kiedy się zjawili, krawiec, pan Eddison właśnie z dwoma mężczyznami ładowali dębowy kufer. Do magów podszedł jeden z mężczyzn ubranych w te same szaty, co dwójka pomagająca przy kufrze - zielone, z wyhaftowanym na przodzie i plecach herbem rodu. - Czy mam przyjemność rozmawiać z magami zatrudnionymi przez naszego barona? - zapytał, przyjaźnie się przy tym uśmiechając.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Marcel


Marcel


Liczba postów : 257
Dołączył/a : 25/03/2016

Eagle Pass Empty
PisanieTemat: Re: Eagle Pass   Eagle Pass EmptyWto Wrz 27 2016, 18:02

To dla Marcelka iście irytujący dzień. Jakby ktoś znał go lepiej, to wiedziałby, że rzadko kiedy miewał inne dni. Niemniej jednak, nie ukrywał swojego wściekłego nastroju, wywołanego tym, że się nie wyspał, nie zjadł śniadania, było zimno i jakby tego było mało swędziało go prawe kolano.
Przybywając na miejsce, swoje magiczne dłonie ukrywał w kieszeniach czarnych spodni, nie chcąc nikomu przypadkiem zrobić krzywdy, ale kiedy już dotarł, to jednak było to trochę mało grzecznościowe, by tak je trzymać, dlatego ostrożnie i powoli skrzyżował je na piersi i przyjrzał się pracującemu ludowi. Tej misji nie wykonywał jednak sam. Był wraz z nim towarzysz z gildii, a nic tak nie łączy ludzi, jak wspólne chodzenie na misje. No może nie licząc libacji, ale na tych się nie zarabiało. Jednakże Marcelino nie był w nastroju do pogaduszek, więc tylko kiwnął głową w kierunku Matta, na znak, że go zauważył. Potem zerknął na osobnika, który do nich przemówił.
- Zapewne - rzekł bez większego entuzjazmu. - Jesteśmy magami z Lamia Scale. Moja godność, Marcelino - przedstawił się lekko skłaniając głowę, a potem pozwolił mówić Mattowi, a raczej stał i patrzył, czekając na dalsze rozkazy.
I jeszcze podrapał się po kolanie, które go w okropnie irytujący sposób swędziało.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3380-odmety-oszczednosciowe-marcelego#63367 https://ftpm.forumpolish.com/t3377-marcelino
Matt


Matt


Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014

Eagle Pass Empty
PisanieTemat: Re: Eagle Pass   Eagle Pass EmptySro Wrz 28 2016, 20:22

Matty był... w dobrym humorze. Jak to on! Ale za to miał wyczucie! Więc nie irytował zbytnio Marcelka, więc też tylko na przywitanie skinął mu głową, a następnie zaczął rozmawiać z mężczyzną, który do nich podszedł:
-HEJ! - zakrzyknął radośnie podnosząc wysoko rękę do góry i uśmiechając się od ucha do ucha. -Matty Jones! Też Lamijczyk! - zakrzyknął radośnie do pracodawcy, po czym zasypał go gradem pytań -Jak sie nazywasz? Jak masz na imię? Jak nazywa się baron? Jak wielkie jest jego drzewo genealogiczne? Jak wiele szat zakupił? Czy są one w tej skrzyni? W ogóle, w którą stronę jedziemy, Open! Gate of the Orion! Orion! - to ostatnie nie było pytaniem, ale przywołaniem, żeby nie było wątpliwości. -To Ori! Będzie naszym dystansowym ochroniarzem? Dobrze? Dobrze, Ori? W ogóle, zmieścimy się wszyscy? Ori, pilnowałbyś powozu z góry? Chyba będzie to najlepsze dla ciebie miejsce. W ogóle jedliście coś już? Bo ja bym zjadł! - zakończył wesoło klepiąc się po brzuszku. A to Matty. Grunt, że nie próbował na siłę i super specjalnie irytować Marcela. Prawda? P-prawda? Ale za to na pewno chciał dobrze.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2161-konto-matta#37815 https://ftpm.forumpolish.com/t2159-matty#37800
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Eagle Pass Empty
PisanieTemat: Re: Eagle Pass   Eagle Pass EmptyPią Wrz 30 2016, 16:08

MG

Mężczyzna podrapał się po głowie. Tak, Matt z pewnością był żywym chłopcem, a ten nie bardzo wiedział, czy te pytania tak serio czy nie. - Baron Matthew. Szaty są w skrzyni. I jest ich trochę. A ja nazywam się Ben. - odpowiedział spokojnie, chociaż widać było, że się pogubił w tych wszystkich pytaniach. Orion wdrapał się na powóz, do którego magowie zostali wpuszczeni, po czym ruszyli. W długą, nudną drogę. Mogli oglądać za to widoki. Widoki są fajne. Na pewno. Drzewa, trochę śniegu, więcej iglaków, więcej śniegu, trochę trawy... Na pewno jest ok.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Marcel


Marcel


Liczba postów : 257
Dołączył/a : 25/03/2016

Eagle Pass Empty
PisanieTemat: Re: Eagle Pass   Eagle Pass EmptyPią Wrz 30 2016, 20:46

Jak się okazało, Matty mówił za ich dwóch, zadawał właściwe pytania, więc Marcelek postanowił grzecznie się nie wtrącać do rozmów, ponieważ nie chciał przez przypadek kogokolwiek urazić, a zresztą co miał mówić? Nie był w humorze do wszczynania konwersacji.
Mogłoby się wydawać, iż Marcelino należał do tych osób, którym rzucało się zadanie, a on bez żadnych pytań leciał je rozwiązywać, lecz wbrew pozorom Marcelek sobie myślał i w głowie układał różne scenariusze, żeby być na wszystko gotowym. No bo co jeśli na przykład to była pułapka i wywożą ich do jakiegoś opuszczonego zamczyska, by jakiś psychol ich pokroił i zjadł? Literatura wiele uczy, szczególnie ostrożności. Tak więc Marcel był ostrożny, nawet jak wsiadał do powozu i zajmował wygodnie miejsce. Póki co nic skomplikowanego się nie działo, więc Marcelino skupił się na widokach za oknem i przysłuchiwał się wszelkim rozmowom, o ile takie się nawiązały. Nie pytany, nie miał zbytnio ochoty się odzywać.
Miał lekką nadzieję, iż potencjalni bandyci nie przerażą się na sam jego widok i może ktoś jednak zaatakuje. Niezaprzeczalnie Marcuś chciał obić tak komuś pyska dla dobrej sprawy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3380-odmety-oszczednosciowe-marcelego#63367 https://ftpm.forumpolish.com/t3377-marcelino
Matt


Matt


Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014

Eagle Pass Empty
PisanieTemat: Re: Eagle Pass   Eagle Pass EmptySro Paź 05 2016, 21:41

Matty był cały czas podekscytowany. Zdecydowanie zbyt bardzo podekscytowany. Z wyraźnym podnieceniem (nie fizycznym of kors), zasiadł do powozu, ale zanim rzucił się do widoków za oknem, pomęczył jeszcze trochę Bena o pytania. A jakże by inaczej! To Matty, to nie skończy tak łatwo gadać.
-MAM TAK SAMO NA IMIĘ! - krzyknął, zauważając znaczące podobieństwo (dobra, były identyczne) w imionach zarówno Lamijczyka jak i samego barona. Ale to nie był koniec słów wypowiadanych przez Matta -Długo będziemy jechać? Jestem głodny! Ori w sumie pewnie czuje się tam samotny trochę, wiec jak będzie jakaś przerwa, chciałbym do niego dołączyć. Bo będzie przerwa, prawda? Na jakieś jedzenie! No bo wszyscy muszą jeść! Choć to podobno zabija! Słyszeliście, że 100% ludzi, którzy choć raz w życiu coś jedli umarło? Byłem w szoku jak się o tym dowiedziałem! Ale nie mogłem przestać jeść! Myślicie, że to jak jakieś używki? Uzależniają nas od nich, a dzięki temu napędzamy niewidoczne mechanizmy rynku, by ludzie sprzedawali swoje używki innym! Co jeśli zapoczątkowali to nasi przodkowie i uzależnienie mamy już wpojone od dziecka. Bo to chyba Nirvaną nazywali jak się nie musiało jeść. Więc chyba da się wyprowadzić z tego nałogu! Co myślicie!? - z podekscytowaniem rozmawiał o ostatnich odkryciach naukowych i swoich, a z góry dało się usłyszeć westchnienie Oriona z lekkim "Oj, Matty, Matty", choć Jones tego nie usłyszał, a dokładniej... udawał.

Sam GD natomiast usiadł na powozie, zdjął łuk, nałożył na cięciwę strzałę, choć jeszcze jej nie naciągał. Rozglądał się i nasłuchiwał, choć przez gadaninę Matta pewnie średnio odgłosów otoczenia do niego docierało, ale w sumie i tak uważał. Musiał móc w razie czego posłać strzałę w dobrą stronę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2161-konto-matta#37815 https://ftpm.forumpolish.com/t2159-matty#37800
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Eagle Pass Empty
PisanieTemat: Re: Eagle Pass   Eagle Pass EmptySob Paź 08 2016, 17:47

MG

Mówisz - masz! To zapowiadał się szczęśliwy dzień dla Marcelka. Jechali sobie, Matt wygłaszał swój monolog, na który chyba nikt z reszty eskorty nie miał zamiaru odpowiadać, a Marcelek patrzył na krajobrazy. I chociaż Matt kompletnie zagłuszał odgłosy z okolicy, duch mam oko całkiem sprawne i wyczaił grupkę ludzi, po obu stronach drogi. Nim jednak zdążył kogokolwiek ostrzec, ci zczaili, że ktoś ich widzi i po prostu wyskoczyło 10 ludu na drogę. Jak się jednak obejrzeli, kolejne 10 było za nimi, a po bokach po 5. Chłopki uzbrojeni po zęby, zdawało się, że nie muszę mówić, czego chcą. Zamiast tego grzecznie czekali, aż wszyscy opuszczą pojazd, zaś w międzyczasie dwie strzały trafiły Oriona w ramię, w którym trzymał łuk. Wszyscy praktycznie z mieczami, w skórzanych zbrojach. Tylko jeden z nich, wysoki jegomość który był najbardziej z przodu dzierżył maczugę i właśnie trzepnął nią w drzwi powozu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Matt


Matt


Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014

Eagle Pass Empty
PisanieTemat: Re: Eagle Pass   Eagle Pass EmptySob Paź 08 2016, 18:31

No i się zaczęło. JAK TO TAK IGNOROWAĆ MATTA!? To był problem, przez co Matty był trochę przybity, ale sytuacja, nie pozwalała im na ignorowanie tego wszystkiego. Ba, mieli problem, który musieli załatwić. Więc... do roboty.

Orion nie zdążył wszystkich ostrzec. Ba, sam dostał kilkoma strzałami, ale też zareagował tak szybko jak mógł. Zeskoczył z powozu tak, by od strony, z której nadleciały pociski osłaniał go powóz. Szybko sprawdził, czy nadal może strzelać (w razie czego po prostu zamieni ręce, wszak jest Uzdolnionym Łucznikiem), a następnie wycelował w grupkę z tyłu.
-Mają jeszcze łuczników. Strzelali do mnie. Trafili. - powiedział na spokojnie, po czym dodał -Mogę celować w tych z tyłu, ale nie wiem czy od tej strony też nie mają nikogo zasięgowego. Trafili mnie z drugiej. - poinformował wszystkich, po czym czekał. Czekał, gdyż, gdyby zaczęli się do nich zbliżać, wtedy zacząłby strzelać, a tego wolał nie robić na chybcika i bez dania im znaku. Nałożył oczywiście strzałę itp. itd., ale nie naciągał łuku. Wolał oszczędzać ranne ramię. Gdyby strzała mu wypadła no to cóż... trudno.

A Matty? Szybko wyszedł od strony Oriona, zadając mu pytanie, czy wszystko jest okej. Ten tylko stwierdził, że tak, i żeby skoncentrował się na czymś innym.
-Marcel, zajmiesz się tymi z przodu? Ja postaram zająć się tym bokiem. Cepheus zajmie się drugim. Zgoda? - zaproponował, wyjmując miecz i przywołując jednocześnie jednego ze swoich najdłużej zaprzyjaźnionych duchów. Od razu powiedział Cepowi, którą stroną ma się zająć, a ten, mając na uwadze, że poleciały stamtąd strzały, po prostu czekał skryty za ścianą powozu, czekając na moment do szarży na przeciwników po drugim boku.

No i czekali. Oczywiście uważali, by nic w nich nie strzelało itp. itd., bo musieliby tego unikać. Posiłkując się umiejkami, które posiadali i zdolnościami. Czy coś. Gdyby się zdarzyło, że Orion nie będzie w stanie po prostu wspierać ich z dystansu, wtedy jego miejsce zastępuje Scorpio. Dzieje się tak też, gdyby doszło do walki i Orion by nie dał rady. Dlatego Matty trzyma pod ręką jego klucz. W razie czego.

A jak by wtedy wyglądała walka? Cóż, Cepheus po prostu zaszarżowałby, chcąc w najbliższego przeciwnika trafić pchnięciem, a następnie doprawić poziomym cięciem mniej więcej na wysokości klatki piersiowej (walczył dwoma mieczami), a następnie przejść do kolejnego. W przypadku strzał próbowałby ich unikać, cięć i pchnięć podobnie. Ewentualnie blokować lub zbijać. No i potem jakoś następnego pokroić. I następnego. Wena poszła sobie gdzieś.

Matty zresztą podobnie, ale atak zacząłby od cięcia z prawa na lewo, a następnie tym samym ostrzem wykonałby pchnięcie w przeciwnika. Starał się celować w klatkę z piersiami i brzuch. Wtedy mogą pocierpieć, a niekoniecznie zginą. Pociski i inne ataki stara się unikać bądź zblokować, zależnie od tego co będzie.

Natomiast nie zrenerfiony Scorpio skorzysta z dawnych spelli. Cóż, najpierw zacząłby od użycia raz Działa (C), gdyby przeciwnicy byli w zasięgu. Wtedy by ich spowolnił. Choć kilku. Następnie natomiast chciałby jak największą ich ilość objąć przy pomocy Sand Buster (C). Gdyby ktoś oznaczał się być większym zagrożeniem, no to wtedy Sand Spear (B) w niego, ale tak to ogólnie najlepiej byłoby ich zgarnąć przy pomocy Sand Bustera, najlepiej gdyby trochę go przekierowywał, gdyby było to możliwe. No i ewentualnie działa. No bo potrzebował. Tak jakoś. Żeby ich powybijać na dystans. Oczywiście robiłby to z boku powozu, tak by go ochraniał przed strzałami.

Gdyby natomiast został jakoś znaleziony w zwarciu, no to wtedy, po prostu broniłby się swoim działem i pięściami. Próbowałby ich odpychać i w ogóle. Ale na ogół no to wiadomo. Dystans dystans. W ostateczności miał go zastąpić Eridanus. Ale to w ostateczności.

Wena do opisu walk poszła sobie gdzie indziej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2161-konto-matta#37815 https://ftpm.forumpolish.com/t2159-matty#37800
Marcel


Marcel


Liczba postów : 257
Dołączył/a : 25/03/2016

Eagle Pass Empty
PisanieTemat: Re: Eagle Pass   Eagle Pass EmptySob Paź 08 2016, 19:58

Całkiem szybko przyszło do ataku. Tak szybko, że Marcelek nawet nie zdążył wprowadzić się w medytacyjny stan przedsenny, a to oznaczało, że był w pełni sił. Uśmiechnął się dyskretnie, gdyż czegoś takiego właśnie oczekiwał.
Ale chwila, zaraz...
Te ludki strzelały...
Było ich... Dużo...
I byli uzbrojeni...
Czy to w jakikolwiek sposób ostudziło zapał Marcelka? Ależ skąd! Wręcz przeciwnie! Nawet pobudzało w nim niszczycielski entuzjazm, iż przypadkiem mógłby rozwalić powóz, ale nie... Ten mógł się całkiem przydać. Wszakże duża ilość przeciwników wzmogła w Marcelusiu czujność. Oczywiście Marcel nie miał nic przeciwko chwalebnym szarżom, pełnym bohaterstwa, ale nie w tej chwili. Mieli swego rodzaju przewagę taktyczną, którą był ów powóz. Znajdowali się wewnątrz niego, więc raczej nie musieli się w nim obawiać strzał, ani tego typu rzeczy. Marcelek chciał to rozegrać taktycznie, w taki sposób, żeby jak najmniej się komukolwiek oberwało. Dlatego, nim Matty wyskoczyłby z powozu, lub zdążyłby go choćby opuścić, Marcel prędko i stanowczo chwycił go za kołnierz, tak jak się chwyta uciekające na ulice dzieciaki.
- Zaczekaj chwilę - rzekł spokojnie, opanowanie i dość cicho, żeby nie było go słychać na zewnątrz. Spojrzał szybko na pukającego w szybkę zbira, po czym odwrócił się do obecnych. - Każdy niech zaczeka. Niech nikt stąd nie wychodzi. Niech się chłopcy trochę postresują.
Plan Marcelka był zupełnie inny, a to czego wymagał, to był oczywiście spokój, którego w tej chwili wymagał od obecnych.
- Z bandziorami jest tak, że wystarczy ich tylko porządnie postraszyć i już robią pod siebie. A potem to już sami się poddają, dlatego patrzcie i uczcie się jak takie sprawy się załatwia - mówiąc te słowa zdjął okulary, schował do skórzanego etui, wyjął czarne rękawiczki i naciągnął je na dłoń.
W tym czasie pan pukacz powinien się już trochę zniecierpliwić, a niecierpliwość zazwyczaj zmniejsza czujność. Tego właśnie spodziewałby się Marcelek i to Marcelek chciał wykorzystać. Tę zmniejszoną czujność wynikającą z długiej chwili braku działań. Otóż miał zamiar prędko otworzyć drzwiczki kopnięciem, lewą ręką chciał złapać za kołnierz chyba zaskoczonego zbira, a prawą trzasnąłby mu Odrzucającym strzałem D, żeby efektownie wyje... wyrzuciło go z dala od powozu. Potem prędko zatrzasnąłby drzwiczki. Takie działania wprowadzają niepokój, a niepokój prowadzi do strachu, a strach prowadzi do porażki. Jak się ich trochę postraszy, to później każdy będzie schodził na strzała i pójdzie łatwo, gładko i przyjemnie. Czyli tak jak Marcelek preferował obijać pyska tłumom.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3380-odmety-oszczednosciowe-marcelego#63367 https://ftpm.forumpolish.com/t3377-marcelino
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Eagle Pass Empty
PisanieTemat: Re: Eagle Pass   Eagle Pass EmptyPią Paź 14 2016, 15:24

MG

Marcel nie jedno przeszedł. Był znawcą tematu i postanowił wszystko załatwić profesjonalnie próbując zatrzymać Matta i sprowadzając wszystko do klasycznej dyplomacji. Ta klasyczna dyplomacja sprawiła, że bardzo dosłownie szefa zgrai wbiło w pobliskie drzewo i już to starczyło, by morale całej szajki spadły na łeb na szyję. Magowie. Wiedzieli, co to znaczy. Nie byli przygotowani na taką batalię. Kilku strażników byłoby wystarczającymi przeciwnikami. Ale nie byli gotowi na śmierć, nie dzisiaj. Nie teraz. Skupili się na taktycznym odwrocie. Bo przecież niemożliwym byłoby, żeby człowiek potrafił takie rzeczy! Nie wszyscy jednak postawili na ratowanie własnego tyłka. Oto 5 dość dużych mężczyzn uzbrojeni w miecze zostali, jak gdyby chcąc wykazać się bohaterstwem przed resztą swoich. Takim też oto sposobem dwóch rzuciło się na Marcelka, a Matt pomimo wskazać Marcelka działał. Takim oto sposobem wilcza część bandy zaczęła uciekać, jednak kilku z nich po spotkaniu z Cepheusem i Scorpio miało już nigdy nie oddalić się do tego miejsca pozostawiając na tym świecie po sobie jakieś 3 trupy w pobliżu powozu. Wielu uciekło rannych. Widocznie nie wszyscy mieli tyle szczęścia i oto przy ich próbie obrony miecz trafił nieco nie tam, gdzie pierwotnie miał trafić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Matt


Matt


Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014

Eagle Pass Empty
PisanieTemat: Re: Eagle Pass   Eagle Pass EmptySro Paź 19 2016, 09:34

Więc zostało ich pięciu. Na... czterech. Marcelka, Matty'ego, Scorpio i Cepheusa. Więc tak... Faito!
Matty z Cepheusem ruszyli do przodu, chcąc zaatakować praktycznie w ten sam sposób. W sensie każdy ruszył na innego, chcąc jak najwięcej osób zostawić Scorpio zgrupowanych w jednym miejscu. Ot, planowali trochę posiekać, trochę pokroić no i git-majonez. Trochę bloków, trochę uników i wsio w razie jakiejś ofensywy oponentów. Scorpio natomiast z głośnym "OH YEAAAA!" planował użyć Sand Buster (C), coby uderzył we wrogów i ich osłabił, a przynajmniej spowolnił, a potem cóż... Działo (C), by w nich trafić i wyeliminować, a gdyby to było za mało to Sand Spear (B) by kogoś dobić to byłoby ok. W razie czego przywaliłby w kogoś swoim działem, by się ogarnęli. No i tak jakoś by to było. Ot, rozróba. Scorpio celuje w najbardziej zgrupowanych przeciwników (2-3) i stara się nie zranić Matta czy Cepheusa.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2161-konto-matta#37815 https://ftpm.forumpolish.com/t2159-matty#37800
Marcel


Marcel


Liczba postów : 257
Dołączył/a : 25/03/2016

Eagle Pass Empty
PisanieTemat: Re: Eagle Pass   Eagle Pass EmptyCzw Paź 20 2016, 00:49

Poszło łatwo i sprawnie. Marcelek nie miał co narzekać. Całkiem się rozchmurzył z powodu takiego obrotu spraw, a na jego twarzy pojawił się spokojny, przemiły uśmiech. Niby coś z tłumu bandytów się ostało, ale niewiele. Wystarczająco, by zaspokoić zapotrzebowanie na obijanie pysków na tę chwilę.
Trochę leniwie ruszył w kierunku szarżujących bandytów, licząc na to, iż uda mu się ich szybko obezwładnić. Zaczął od wibrującej pięści wichru C, o ile byli na tyle daleko, że opłacałoby się jej użyć na jednym z nich. Celował prosto w bebechy, żeby spowolnić gościa. Następnie odskoczyłby na bok, tak jakby szykował się do wyminięcia atakującego, a w międzyczasie wywaliłby mu z prawej Cios trzeciej ręki D, sierpowym w skroń. Jeśli to by nie wystarczyło, to doprawiłby lewym podbródkowym.
Zaś potem machnąłby się na drugiego szarżującego, o ile jeszcze stał na nogach. Zaczynając od wykonywania zwodów na prawo, na lewo, zacząłby iść w jego stronę i zaatakowałby szybko, niczym wąż, jednym wykrokiem skracając dystans, na wystarczająco, by sięgnąć gościa pięścią i wywaliłby mu lewego prostego prosto w czoło, uważając oczywiście na miecz osobnika. Po to właśnie robił te zwodnicze zwody.
Oraz cały czas uważał, żeby go z innych stron nie wzięli nie zaatakowali, czy to odskakując w bok, czy to też zasłaniając się jakimiś zwłokami, obitym gościem, w przypadku spadających z nieba strzał.
Poza tym starał się utrzymać swych przeciwników przy życiu, może przynajmniej jednego. Być może mieliby coś ciekawego do powiedzenia, jak byłoby już po całej sprawie...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3380-odmety-oszczednosciowe-marcelego#63367 https://ftpm.forumpolish.com/t3377-marcelino
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Eagle Pass Empty
PisanieTemat: Re: Eagle Pass   Eagle Pass EmptySob Paź 22 2016, 14:10

MG

A jednak mogli się wycofać! Tymczasem Matt i Marcel wzięli się do pracy i nie zaprawieni w boju z magami zostali pobici i leżeli teraz na drodze. Definitywnie nawet nie byli nawet pewni, co się takiego stało. Ale w sumie żyli i to było dla nich najważniejsze. Tylko co teraz. Jechać dalej? Zgłosić to gdzieś? Do drzewa przywiązać? No i co z trupami? W sumie samoobrona, więc było ok. Z drugiej strony tak to wszystko się walało na drodze...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Matt


Matt


Liczba postów : 304
Dołączył/a : 03/06/2014

Eagle Pass Empty
PisanieTemat: Re: Eagle Pass   Eagle Pass EmptyPon Paź 24 2016, 13:43

I po bitwie. Matty rozejrzał się po polu bitwy. Związał razem ze swoimi duchami żywych bandytów, tak by nie uciekli, natomiast ciała ułożyli jedne obok drugich, a następnie poprosił o jakiś kawałek materiału, by po zamknięciu ich oczu przykryć ich ciała. Wszak nie mieli miejsca, by toto wszystko przetransportować. Następnie chwilą ciszy i modlitwy uczcił ich pamięć, a następnie podszedł do jednych z tych, co żyli.
-Co było waszym celem? Kto was nasłał? - spytał spokojnie z obojętnym wyrazem twarzy, gdy Cepheus akurat rozmawiał sobie ze Scorpio. A nuż czegoś ciekawego bądź przydatnego te łotrzyki powiedzą. A takie informacje są zawsze spoko, prawda? Przy okazji martwił się troszku o Oriona. Miał nadzieję, że koniec końców, nic mu się poważnego nie stało. Nie lubił, gdy jego duchy cierpią.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2161-konto-matta#37815 https://ftpm.forumpolish.com/t2159-matty#37800
Marcel


Marcel


Liczba postów : 257
Dołączył/a : 25/03/2016

Eagle Pass Empty
PisanieTemat: Re: Eagle Pass   Eagle Pass EmptySro Paź 26 2016, 01:28

Marcelkowi dzień zdążył się już znacznie poprawić. Odetchnął z ulgą, a na jego twarzy na chwilę pojawił się uśmiech. A potem znów zastąpił go ponury wyraz twarzy. Przechadzał się po pobojowisku, sprawdzając czy przypadkiem nikt jeszcze się nie ostał do obicia. Lecz wyglądało na to, że było już po bitwie. Łatwo przyszło, łatwo poszło, jak to gdzieś powiadają. Marcuś sobie ziewnął, a następnie przystanął obok Matta, który już zaczął przesłuchanie.
- Dobrze byłoby to szybko załatwić. Mogą jeszcze tu wrócić. Myślę, że później powinniśmy się nimi zająć, jak już dostarczymy przesyłkę na miejsce - tak powiedział, na tyle dyskretnie, by żaden z bandytów go nie usłyszał. Nie jednak interweniował bardziej w działania związane z nimi. Sprawdził jeszcze czy koniki całe, czy dorożka stoi, czy ludki wszystkie zdrowe. Otóż przygotowywał się do dalszej drogi, gdyż raczej nie miał zamiaru zostawać w miejscu atakowanym przez bandytów na dłużej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3380-odmety-oszczednosciowe-marcelego#63367 https://ftpm.forumpolish.com/t3377-marcelino
Sponsored content





Eagle Pass Empty
PisanieTemat: Re: Eagle Pass   Eagle Pass Empty

Powrót do góry Go down
 
Eagle Pass
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 5Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Zachodnie Fiore :: Inne Tereny Zachodnie
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.