HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Chatka na szczycie klifu




 

Share
 

 Chatka na szczycie klifu

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Chatka na szczycie klifu Empty
PisanieTemat: Chatka na szczycie klifu   Chatka na szczycie klifu EmptyPią Gru 04 2015, 00:46

Na jednym z klifów ktoś kiedyś postawił małą chatkę. Był to dobry dom, jednak wraz z wybyciem właściciela zaczął popadać w ruinę. Deski, z którego zbudowano dom, ciągle smagane morskim wiatrem spróchniały i w niektórych miejscach przegniły, a od strony morza pokryła je bujna flora złożona z mchów, porostów i wodorostów. Ta warstwa roślinności jako tako chroniła przed ostrym i zimnym wiatrem. Wnętrze składało się z jednej izby, w której w zasadzie było wszystko - posłanie, palenisko z kotłem, jedna szafka na potrzebne przybory, narzędzia i zastawę oraz odgrodzona zasłoną od reszty mała łazienka z wychodkiem i natryskiem. Bywało tu zimno. Na domiar złego przez te wszystkie lata siła oceanu zdążyła nadszarpnąć klifem i w chwili obecnej niewiele dzieliło chatkę od spadnięcia w morskie odmęty.
Z powodu ustronności, niebezpieczeństwa i posiadania tytułu właściwie nikomu nie potrzebnego obiektu architektonicznego, chatka jest dobrą kryjówką.

***

MG

Neverowi wyjątkowo dobrze się spało. Nie do końca wiedział, dlaczego, jednak było cicho, ciepło, a po ostatnich szalonych wydarzeniach z pewnością potrzebował odpoczynku. W tych snach nie było smoków ani różowych słoni, była za to rozpromieniona Grey. Sny jednak nie trwały wiecznie i wraz z końcem snu mimika wróżki zmieniała się coraz bardziej, przyjmując wyraz strachu, później przerażenia. Krzyczała coś, jednak nie było pewne, co. Never zaczął się trząść, a do jego uszu zaczęły dochodzić niewyraźne słowa, które z każdą chwilą stawały się coraz wyraźniejsze.
- Obudź się! Wszystko w porządku?!
Tak też Winter się obudził się, za towarzysza mając kobiecy głos, a gdy tylko otworzył oczy również i twarz. Niebieskie oczy, drobny nos, czarne, długie włosy, choć prześwitywały białe pasma odrostów. Była młoda, na oko 20 lat.
- Wszystko w porządku? - powtórzyła, widząc, że Never się obudził.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Chatka na szczycie klifu Empty
PisanieTemat: Re: Chatka na szczycie klifu   Chatka na szczycie klifu EmptyPią Gru 04 2015, 22:51

PERSPEKTYWA NEVERA
Wszystko poleciało strasznie... Szybko. Tora... zamieszanie... błyski... I wszechogarniająca ciemność. W tej ciemności jedynym moim światłem była towarzyszka Grey, która bez przerwy uśmiechała się do mnie. Zawsze była przy mnie, zawsze mi pomagała dobrą radą, be z niej byłoby... ciężko.
Potem widziałem ją kilkukrotnie. Za każdym razem z innej perspektywy. Lecącą, rozmawiającą, uśmiechniętą... I nagle coś zamigotało i czegoś się wyraźnie wystraszyła (to oczywiście ściema, nie ma rzeczy której bym się bała - przyp. Grey). To... było dziwne. Nigdy nie widziałem jej takiej! Chciałem coś powiedzieć, ale nie mogłem... za to znów wszystko coś się trzęsło, a obraz Grey zaczął się zamazywać...
-... Uch... Jestem...
Stęknąłem, otwierając oczy. Przede mną była.... kobieta... W młodym wieku. Tak mi się wydawało. Zamrugałem oczami, jedną ręką przecierając się po głowie... Co się stało... Gdzie ja byłem... Kim była ta osoba przede mną?
- Uch... Co się stało... Gdzie jestem... Kim jesteś?
W końcu udało mi się wyrzucić te kilka pytań. Starałem się również wstać, superbohater nie mógł pozostawać wieki na ziemi, nie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Chatka na szczycie klifu Empty
PisanieTemat: Re: Chatka na szczycie klifu   Chatka na szczycie klifu EmptyWto Gru 08 2015, 22:31

MG

Cień ulgi przemknął przez twarz kobiety, po czym odsunęła się ona od Nevera i nie widział już, jak jej oblicze przyjmuje bardziej chmurny wyraz. Chwilę później w pomieszczeniu rozległo się stukanie naczyń i szum wody.
- Zaczynając od najprostszego pytania. Znajdujesz się nieopodal Hargeonu, w chatce na uboczu. - Nie była to do końca prawda, jednak leżąc na łóżku Never też nie mógł stwierdzić, ze niewiele brakuje ku temu, by chatka spadła do oceanu. Słyszał za to kojący szum fal, więc faktycznie musiał znajdować się blisko wody. - Idąc dalej... Niejako uratowałam cię od przerzucenia za granicę za sprawą przemytników. Stałbyś się tylko królikiem doświadczalnym dla wszystkich zainteresowanych, w szczególności Greina. - W niezwykle chłodnym i pogardliwym sposobie, w jakim wypowiedziała znane już chłopakowi nazwisko, dało się wyczuć jej przepastną nienawiść do gościa. Przynajmniej nie wylądował z deszczu pod rynnę. Chyba.
- Kim jestem... To już cięższe pytanie. Jak myślisz, kim jestem? - Zamiast odpowiedzieć, zadała pytanie. Komunikacja mogła być ciężka.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Chatka na szczycie klifu Empty
PisanieTemat: Re: Chatka na szczycie klifu   Chatka na szczycie klifu EmptySro Gru 09 2015, 22:30

PERSPEKTYWA NEVERA
Czując. że to może być długa pogawędka, próbowałem przyjąć pozycję siedzącą.
- Hargeon... to więc... niedaleko... Uch...
Strasznie kręciło mi się w głowie i nie pamiętałem dobrze ostatnich zdarzeń. Coś się wydarzyło, ale nie jestem pewien co. Ale walka była na pewno... i jakieś błyski... oraz fakt że spotkałem różowe słonie... A potem... a potem...
Kurczę, nie pamiętałem, może dziewczyna znała odpowiedź na to pytanie? Po jej słowach starałem się wysilić pamięć...
- Przemytnicy... Właśnie, zostałem ogłuszony... Ale dalej to już nie wiem co...- wtedy jednak powiedziała ta kobieta jedno imię. - Grein... coś mi to mówi... uch... chyba zapomniałem. (to był koleś którego ścigacie.... a właściwie, ścigaliście, Never-kuuuuuuuuuuun! Ale to żadne zaskoczenie, że takie imię wyleciało ci z głowy - przyp. Grey)
To wszystko było dziwne! Co się działo, jak ta kobieta mnie uratowała i jak to się wszystko potoczyło... Wtedy jednak zamiast odpowedzi zadała pytanie pewne... I to dość dziwne.
- Ummm... ty musisz być.. moją zbawczynią, nie? Oczywiście dziękuję ci bardzo za ratunek!
To było coczywiste, że mnie uratowała. Nic innego mi nie przyszło do głowy... W sumie, skoro mowa o głowie, to nie widziałem Grey w około. Co z nią mogło się stać?
- Przepraszam że się pytam, ale gdzie jest Grey... taka mała osóbka, w siegająca połowy mnie. Czy z nią wszystko w porządku?
Zapytałem się mojej wybawicielki. Obawiałem się o moją towarzyszkę od czasu, kiedy mi film się całkowicie urwał... plus to wszystko ossłoniach i smoku.... Byłem trochę skonfundowany.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Chatka na szczycie klifu Empty
PisanieTemat: Re: Chatka na szczycie klifu   Chatka na szczycie klifu EmptyNie Gru 13 2015, 02:40

MG

Never miał czas na spojone powiedzenie wszystkiego, co chciał, nawet kiedy zabrała to trochę czasu w jego ciężkim i nieco otumanionym stanie. Gdy już skończył, w zasięgu jego wzroku pojawił się kubek z gorącym płynem. Pewnie herbata.
- Masz, poczujesz się nieco lepiej. Musisz być bardzo zdezorientowany - stwierdziła kobieta, po czym usiadła obok niego. Pewnie na krześle. - Powinieneś podziękować mojemu towarzyszowi, bo on jako pierwszy zrozumiał, co się święci. Niestety nie ma go tu i pewnie minie trochę czasu, nim znowu się pojawi. Budziłoby to za dużo podejrzeń - odpowiedziała, wzruszając lekko ramionami, po czym uśmiechnęła się nieco dziwnie. - Daleko mi od bycia zbawcą, jednak chociaż tyle mogłam zrobić. Nie było z tobą nikogo poza dwoma dryblasami pakującymi cię na statek - odpowiedziała na zadane pytanie, zaczynając pić coś z kubka. Widocznie przygotowała dwa. - Twoja córka? - zapytała z zaciekawieniem. Kto normalny zabiera ze sobą dzieci do doków?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Chatka na szczycie klifu Empty
PisanieTemat: Re: Chatka na szczycie klifu   Chatka na szczycie klifu EmptyCzw Gru 17 2015, 23:45

PERSPEKTYWA NEVERA
- Uuuch.... Arigatou...

Kiwnąłem głową, chwytając za kubek. Dopiero teraz poczułem, jak bardzo mi sucho było w gardle. Dlatego chętnie się napiłem. Ach, nie ma to jak dobra herbata, ożywia umysł superbohatera, dzięki czemu znów on pracuje... Jednak i tak wciąż mi się coś nie zgadzało.
- Nie umniejszaj swojej roli! W końcu to ty się opiekowałaś tym bohaterem Never Winterem... uchhh... - jeszcze nie doszedłem na tyle do siebie, żeby oznajmić zdecydowanym głosem te słowa (czyli wykrzyczeć - przyp. Grey). - Ale... podejrzeń? Co, dlaczego? I czy nie było Grey... niemożliwe! Ona nigdy się ode mnie nie oddalała! Przecież... przecież jeszcze ją widziałem, zanim wchodziłem do tamtego budynku! - tutaj w moim głosie pojawiła się nutka paniki... która została ostudzona przez pytanie kobiety dotyczące pochodzenia Grey. - Nie! Nie! To jest moja wierna towarzyszka, z którą podróżuję! A ma taki wzrost, ponieważ jest wróżką!.. Lecz naprawdę, gdzie mogła ona się podziać... Grey...
Tutaj znów pojawił się w moim sercu strach. Bałem się najgorszego... że kiedy byłem nieprzytomny, Grey mogli pojmać i jej coś zrobić. To... to był najgorszy kryzys, jaki mógł się wydarzyć!
- Muszę... ratować Grey!
Postanowiłem, po czym próbowałem znów wstać i iść do wyjścia na poszukiwanie dziewczyny.
(tak - Never-kun nie ma pojęcia, gdzie jestem... w dodatku bez magii brakuje mu szczęścia... więc to nie jest za dobry pomysł... jednak obecnie jest zbyt skonfundowany, zdesperowany i głupi, aby się zorientować, że takie poszukiwania nic nie dadzą - przyp. Grey)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Chatka na szczycie klifu Empty
PisanieTemat: Re: Chatka na szczycie klifu   Chatka na szczycie klifu EmptyPon Gru 21 2015, 22:02

MG

Kobieta posyłała co jakiś czas dziwne spojrzenia w stronę Nevera, jakby nie do końca wierząc w to, co słyszy z jego ust. W końcu kto rozsądny mówił w taki sposób? Nie mówiąc już o tym, że chłopak wybitnie nie rozumiał swojej obecnej sytuacji było coś, na co kobieta jednak wolała uważać.
- Wiem, co mówię. W innych warunkach pewnie byś mi nie dziękował... - odpowiedziała mrukliwie kobieta, powoli sącząc napar ze swojego kubka. Nie odzywała się przez dłuższą chwilę, jednak gdy Never postanowił zebrać się z łóżka, srebrnowłosa westchnęła i nagły napór powietrza usadziły Nevera z powrotem w pozycji leżącej. - Naprawdę nie chcę używać siły, więc leż spokojnie. Najpierw opowiesz mi co się stało, a dopiero później podejmiemy działania. Obecnie, gdybyś tylko postawił nogę w porcie skończyłbyś jako towar na pierwszym lepszym statku w mniej jak dziesięć minut. Co wydarzyło się w porcie? - zapytała całkiem rzeczowo, wciąż popijając herbatkę, zupełnie niewzruszona zachowaniem ciemnowłosego. Zdawało się, że nie ruszyła się nawet o milimetr.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Chatka na szczycie klifu Empty
PisanieTemat: Re: Chatka na szczycie klifu   Chatka na szczycie klifu EmptyPon Gru 21 2015, 23:38

PERSPEKTYWA NEVERA
-...!?!
Nagle poczułem, jak coś we mnie uderzyło... I znów znalazłem się na łóżku. Co? Gdzie? Jak?... Uhhh... Czyżby... jakieś siły zła działały...? Normalnie bym się zaśmiał... i wstał, walcząc dalej... Chwila, możliwe że to ta kobieta... coś mówiła, żebym leżał... Jednak Grey... Z drugiej jednak strony... Uhhh, jestem taki słaby (took you long enough to realize - przyp. Grey). Potem zaczęła mówić... ale trudno było mi się na tym skupić dokładnie...
- ... W porcie... jako towar?
Nie za bardzo wiedziałem o co chodziło kobiecie. Czy mieliby po prostu sprzedawać moje rzeźby do zagranicznych krajów? (in your dreams - przyp. Grey). Po czym chciała wyjaśnień... Co się stało i jak to się stało... Wyglądało na to że mnie nie puści póki jej nie powiem...
- Eto... Byłem na standardowym poszukiwaniu zła wraz z moim towarzyszem Torashiro... albo nie, to nie było standardowe... był jakiś jeden... główny zły... ale jak on miał na imię... jakoś skomplikowanie... Wtedy dotarłem do siedziby... Wyciągnąłem miecz i wtedy.... znalazłem się na krześle... a wokół mnie... słonie różowe... a potem... Tak, tamten smok! Jakiś smok do mnie mówił... i kpił - przypomniałem sobie. - Wtedy chciałem go ukarać... ale nie było miecza... za to moja ręka... była ręką smoka... Uhhh... - chwyciłem się za głowę. - To jest... takie dziwne... Nie rozumiem z tego nic... Ale gdzie jest Grey? Była... ze mną...
Mruknąłem smutny... Naprawdę, co się stało z moją towarzyszką? Czemu nie było jej, kiedy mnie ona znalazła... To było niemożliwe, aby tak łatwo mogła się złapać... Chyba że... jest bezpieczna, ale mnie szuka... i jest z Torashiro... Dlaczego miałem pustkę w umyśle? Uhhh....
(Never-kun jeszcze w pełni się nie zregenerował, to zrozumiałe. Dlatego nie mówi składniowo... ale nawet gdyby był sprawny, też ciężko byłoby zidentyfikować co mówi, so whatever - przyp. Grey).
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Chatka na szczycie klifu Empty
PisanieTemat: Re: Chatka na szczycie klifu   Chatka na szczycie klifu EmptyPią Gru 25 2015, 20:49

MG

Kobieta na krześle westchnęła przeciągle, gdy Never skończył mówić i posłała swoją filiżankę ze spodeczkiem w powietrze. Te unosiły się i delikatnie poruszały w jednym kierunku, jednak srebrnowłosa nie zwracała na to wielkiej uwagi. Zamiast tego skrzyżowała ręce i niemalże z irytacja przyglądała się lezącemu nieszczęśnikowi. Ostateczni cmoknęła z niezadowoleniem.
- Nie da rady. Nie w tym stanie. Nikt rozsądny nie wypuściłby cię w tym stanie, a ponieważ jestem rozsądna jeszcze przez jakiś czas zostaniesz tutaj. Przynajmniej dopóki chaos w Porcie nie ucichnie. Wtedy będziesz mógł poszukać swojej przyjaciółki - odpowiedziała rzeczowo, twardo zamykając sprawę poszukiwań Grey i wyjścia z domku. W chwili obecnej Never mógł być skonfundowany i niespecjalnie się wysławiać, jednak dziewczę zdążyło już wywnioskować, że zbyt bystry to on nie był, więc lepiej było się ubezpieczać. Po tych słowach westchnęła ponownie i wstała, po czym nachyliła się nad Neverem i sięgnęła do jego szyli. Miała naprawdę zimne dłonie. Dotknęła twardej wypukłości u podstawy czaszki siedemnastolatka.
- To, co masz na karku to Smoczy Klejnot. Stworzył go Willhelm Grein i rozprowadził wśród kilku osób, jednak jakim cudem ktoś w Porcie wpadł w jego posiadanie i postanowił przetestować. Nieszczęśliwie na tobie. Sam kamień ma sporą wartość, a jego posiadacz jeszcze większą. Zwłaszcza, jeśli przeżyje. Smok, którego widziałeś, nazywa się Egregor. Jest jednym ze smoków, których poszukuje Relia - streściła wszystkie najważniejsze informacje, starając się przekazać je w możliwe zjadliwej formie. Przez ten czas wisiała nad Neverem, patrząc prosto w jego oczy, a gdy skończyła, wróciła do dawnej pozycji. - Jest cena za twoje ciało - dodała ponuro i przyzwała do siebie filiżankę ze stygnącą herbatą. Pytanie było, czy te informacje nie przytłoczą biednego Nevera.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Chatka na szczycie klifu Empty
PisanieTemat: Re: Chatka na szczycie klifu   Chatka na szczycie klifu EmptySob Gru 26 2015, 23:41

PESPEKTYWA NEVERA
- D-dobrze.
Kiwnąłem głową smutno. Wyglądało jednak na to, że nie będę mógł tak prosto się stąd wydostać. Najchętniej bym wyskoczył i spróbował przebić się przez defensywę dziewczyny i podjąć poszukiwania... Ale... Uch... nie miałem energii... Poza tym nic dziewczyny nie zrozumiałem. Chaos w porcie? O co chodziło? Co to przeszkadzało...?
... I wtedy pojawiła się kolejna, bardziej skomplikowana część, kiedy do mnie podeszła (ta wiedźma, jak śmiała tak dotykać mojego Never-kuna! - przyp. Grey). Ten Wilhelm Grein... Znów jego imię się pojawiło... Starałem się uważać na każde słowo dziewczyny, ale niewiele zrozumiałem. Smoczy Klejnot? Posiadanie? Poszukiwanie? Cena za ciało? Nad moją głową było więcej pytajników niż wykrzykników... Uch... pomyślmy...
...
..
.
Więc tak... To co miałem... to było... Ten cały Smoczy Klejnot... I coś jeszcze ze smokiem... Czyżby to był ten smok, który wyskoczył? Tak? Eregor? Relia? To... to było strasznie dziwne...
-... Eto... c-co robi... ten cały Smoczy Klejnot? C-czemu to ma tak wielką wartość?... Czyżby służył... do niszczenia pieczęci?
... Co prawda... prawdopodobnie tak było... że chcą sprowadzić Ciemnego Smoka Zagłady Eregora... Ale... mimo wszystko... tamte testy.... to mnie z jakiegoś powodu niepokoiło... Nie chciałem aby coś się stało światu, ponieważ superbohater nawalił....
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Chatka na szczycie klifu Empty
PisanieTemat: Re: Chatka na szczycie klifu   Chatka na szczycie klifu EmptySro Gru 30 2015, 02:04

MG

Kobieta dała mu tyle czasu, ile potrzebował. Miała herbatę, więc niczego więcej do szczęścia nie potrzebowała. No, może poza świętym spokojem, a tego miała wbrew pozorom bardzo mało. I znów wysłuchała pytań chłopaka, tym razem jednak na jej dotychczas obojętnej twarzy pojawił się dziwny grymas.
- W teorii umożliwia posiadaczowi dostęp do smoczych mocy - rzuciła nieco gorzkim tonem, po czym kontynuowała nieco spokojniej. - Przez ten pogląd wielbiciele smoków, smoczych artefaktów i kolekcjonerów po prostu chce mieć ten klejnot w sobie, by korzystać z tej rzekomo "nieograniczonej potęgi". - W tym miejscu filiżanka znów poszybowała, a kobieta wykonała "haczki" za pomocą palców, podkreślając absurd tej informacji. - Prawda jest taka, że posiadacz klejnotu może przyzwać smoka. W twoim przypadku Egregora, smoka ziemi i życia. - Tym razem nie ukryła irytacji, którą odczuwała. Była ona słyszalna w jej głosie, jak i widoczna w jej pozycji. Pytanie tylko, czy była zła na Nevera, czy na Greina.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Chatka na szczycie klifu Empty
PisanieTemat: Re: Chatka na szczycie klifu   Chatka na szczycie klifu EmptySro Gru 30 2015, 23:28

PERSPEKTYWA NEVERA
...
..
.
-... Huh?
To znaczy... że trochę się pomyliłem? Że ten klejnot wyzwolił się z mojej pieczęci, lecz to niby jest pieczęć, która może przyzwać smoka, a inni sądzą że pozwala użyć smoczych mocy... tak (nie - twoje urojenia nie robią żadnego sensu - przyp. Grey)?
Chwilę pomyślałem co to oznacza. Eto... Hmmm...
- To oznacza... że siły zła będą chciały mnie schwytać, a potem to zrobić! Przyzwać smoka... a potem wyzwolić na świat śmierć i zniszczenie! To oznacza... że ten Grein musi być zły! Bo nie robi sensu, czemu dobro chciałoby przyzwać złowieszczego smoka! Ale... to oznacza, że trzeba się przygotować na atak!... Zebrać drużynę bohaterów... zaatakować głównego złego... wyzwolić świat od jego dominacji... i nareszcie zaprowadzić porządek na ziemi...
Wypowiedziałem, porządkując sobie te sprawy w głowie (a właściwie rozwalając je na drobne kawałeczki - twoje urojenia chuuninbyou i rzeczywistość to dwie różne rzeczy, Never-kun - przyp. Grey). Jedno jest pewne: nie jest bezpiecznie! W dodatku nie ma Grey... Chciałbym żeby tutaj była, ona wiedziałaby co zrobić... Ja... mogłem jedynie dać z siebie wszystko, broniąc się przed złem! I nie padnę, póki jakikolwiek złoczyńca będzie chciał wykorzystać tą moc! (szkoda tylko, że nie wpadłeś, żeby zapytać się tej kobiety, skąd to wszystko wie - przyp. Grey)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Chatka na szczycie klifu Empty
PisanieTemat: Re: Chatka na szczycie klifu   Chatka na szczycie klifu EmptyNie Sty 03 2016, 11:54

MG

Cokolwiek siedziało w głowie Nevera chyba do końca przegniło i uciekło, zdobywając własny rozum. Kobieta westchnęła, nieco rozczarowana, po czym wstała, najwidoczniej po kolejną herbatę.
- Jeżeli tak to ujmujesz - stwierdziła po chwili obojętnym tonem. I co miała zrobić z kimś takim? Zdecydowanie najlepszym pomysłem był oddanie go w ręce jego towarzyszki, która jednak tajemniczo zaginęła. Problemy dwoiły się i troiły, i chyba zaczynała boleć ją od tego wszystkiego boleć głowa. Gdy wróciła na swoje poprzednie miejsce, podjęła inny temat: - Gdzie znajduje się twoja towarzyszka... Albo gdzie można by było jej szukać? - zapytała, biorąc ostrożny łyk.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Never Winter


Never Winter


Liczba postów : 641
Dołączył/a : 19/05/2013

Chatka na szczycie klifu Empty
PisanieTemat: Re: Chatka na szczycie klifu   Chatka na szczycie klifu EmptyPon Sty 18 2016, 23:37

PERSPEKTYWA NEVERA
Wiedziałem! Wiedziałem że to jest tak jak się spodziewałem. Ta moc... Była zbyt niebezpieczna abym jej używał (ech, co się wahasz Never-kun? Moc jest po to, aby pokazywać robakom, gdzie ich miejsce... niestety, superbohater chyba nigdy tego nie zrozumie - przyp. Grey)... Guh... nie mogłem więc dać się temu smokowi! Następnym razem, gdy go zobaczę, powiem mu co o tym myślę (tak, Never-kun, to naprawdę świetny pomysł - obrażać smoka, który może cię zjeść - przyp. Grey)... Chociaż dziwnie wyglądała moja wybawicielka. Czyżby... coś się stało, czego nie dowiedziałem się a na nią wpłynęło (w 99% to twoja wina, Never-kun... sigh, mogłabym już być tutaj). Wtedy jednak zadała mi pytanie... o moją towarzyszkę Grey! Nareszcie! Ona była- Ona była... Uch...
-... T-to było... Ostatni raz ją widziałem... gdy... wymierzałem... sprawiedliwość... Tutaj... W Hargeon... w porcie... gdzie zawsze dużo osób... się plątało...- odpowiedziałem (i całe szczęście, że skojarzył miasto - w końcu tutaj był jego sierociniec, w którym się wychował - przyp. Grey) - Ale... ona zawsze była przy mnie... Naprawdę niepokoję się... co mogło z nią być... Właśnie... Gdzie jest... Torashiro? Może on wie... gdzie ona się podziała...
Przypomniałem sobie nagle o swoim towarzyszu, z którym miałem to zadanie. Co się z nim stało...? Mam nadzieję, że nic strasznego! Oby był cały i zdrowy!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1552-superhero-national-funds-czyli-konto-nevera#24439 https://ftpm.forumpolish.com/t1507-never-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4758-grey-eminence-interworld-heroic-funds#98602
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Chatka na szczycie klifu Empty
PisanieTemat: Re: Chatka na szczycie klifu   Chatka na szczycie klifu EmptyCzw Sty 28 2016, 00:49

MG

Hargeon. Wszystko rozbijało się o Hargeon, który naprawdę był daleki od bycia bezpiecznym dla jegomościa zwanego Neverem. Wydawało się, że kobieta wyjaśniła to całkiem jasno, jednak powoli zdawała sobie sprawę, że ciemnowłosy miał pewien problem z zachowaniami poznawczymi. Z jednej strony zdecydowanie lepiej byłoby go oddać w ręce Grey, kimkolwiek była, z drugiej strony puszczenie go samopas wydawało się być równie poronionym pomysłem, co trzymanie go tutaj. Gdyby tylko superbohater wiedział, jakie problemy powoduje...
- Wiele rzeczy mogło się z nią stać... Ale nie rozpatrujmy czarnych scenariuszy, lepiej być dobrej myśli - odpowiedziała po chwili zastanowienia, przypatrując się herbacie. - Twój towarzysz wciąż może tam gdzieś być... Jerrad nic nie mówił o drugim chłopcu, więc przypuszczam, że nie było go przy tobie. Wiesz, jak można się z nim skontaktować? - zapytała, ponownie wprawiając kubek w swobodną lewitację. Problematyczne. - W każdym razie, co chcesz zrobić? Nie możesz od tak wyjść do Hargeonu, bo wrzucą cię na pierwszy statek i wywiozą za granicę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Sponsored content





Chatka na szczycie klifu Empty
PisanieTemat: Re: Chatka na szczycie klifu   Chatka na szczycie klifu Empty

Powrót do góry Go down
 
Chatka na szczycie klifu
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Bar Nibyzielona Chatka
» Chatka Finniana
» Chatka wiedźmy
» Chatka maga
» Chatka z piernika

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Hargeon
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.