I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Nieco mniejsza, aniżeli główna arena. Odpowiednio przystosowana do swojego funkcjonowania arena, która przypomina zwyczajne pomieszczenie na planie kwadratu, które mimo wszystko potrafi generować różne pola walki. Z tego też powodu przy wyłączonym generatorze pola walki przypomina ona zwyczajne, białe pomieszczenie bez klamek. Ma wymiary 25 x 25 metrów, jednak mówi się, że potrafi wygenerować nawet większe pola walki. Za zgodą walczących ich potyczka może być nagrywana, bądź transmitowana do odbiorników w holu.
Autor
Wiadomość
Asteria
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 21/08/2013
Temat: Re: Arena No.1 Wto Maj 17 2016, 13:14
Grymas niezadowolenia pojawił się na jej twarzy, kiedy zaczęła boleć ją lewa noga. Wiedziała, ze teraz będzie trudniej, ponieważ musiała ją oszczędzać. Łatwo było zapomnieć o magicznych właściwościach areny, kiedy jednak wszystko bolało tak jak powinno, prawda? Kompletnie zignorowała reklamy na telebimach. Suknie ślubne? Asterii to nie w głowie... Widząc lecącego w jej stronę Qilina, Asteria postanowiła wykonać pewien manewr - zmienia położenie sayi w dłoni i przenosi ją na prawą stronę, szykując się do zamachu backhandem. Jeśli Qilin znajdzie się w jej zasięgu Asteria spróbuje machnąć nią tak, aby odbić stworzonko niczym pałkarz w baseball'u. Jeśli się to udaje, to przygotowuje się do tego, aby nie pozwolić przeciwnikowi się za bardzo zbliżyć. Skupia swoją magię na mieczu starając się, aby zapłonął (Karura-en [B]), a kiedy się to udaje, krzyżuje go przed sobą z sayą, oczekując na atak przeciwnika. Kiedy ten się zbliży, Asteria zapobiegawczo machnie przed nim swoją pochodnią jakby chcąc go odstraszyć, a jeśli ten mimo wszystko będzie chciał ją podciąć, spróbuje podskoczyć pamiętając o odciążaniu lewej stopy. Jeśli uniknie podcięcia, nie powinno stać się nic złego... Ale! Jeśli jednak Qilin uczepi się jej twarzy, dziewczyna warknie niezadowolona i nie pozostanie jej nic innego jak próbować się pozbyć małego szkodnika wciskającego swoje łapki wszędzie! A co! Jeśli wyląduje na ziemi, spróbuje ogłuszyć Qilina ciosem sayą, dobrze wiedząc czym to grozi, jeśli stworzonko odczepi się od niej samo...
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Arena No.1 Sob Maj 28 2016, 21:44
~~MG~~
Złośliwość rzeczy martwych okazywała się bardziej złośliwa, kiedy do gry wchodziły ożywione pociski. W ten sposób dziewczyna nie mogła przewidzieć tego, iż podstawą magii Qilin odporny był na jakieś atak, a wsparty swoim zaklęciem z łatwością doleciał do ciemnowłosej. Ta nawet próbując się bronić, czy aktywując swoje zaklęcie, prędzej, czy później znalazła się na ziemi z licznymi rankami na twarzy, a gdy stwierdziła, że sytuacja jest dostatecznie beznadziejna - poddała się. Cała arena nagle zrobiła się ciemna, a dwójka magów mogła stwierdzić, że znajdują się jakieś 5 metrów od siebie w stanie nienaruszonym. Zupełnie tak, jakby nic im się nie stało. Najwyraźniej policjanta można było uznać za... zwycięzcę? Teraz mogli sobie porozmawiać, albo zająć się swoimi sprawami...
Kiirobara - 15pd, nie ma brudnych ubrań. Asteria - 10pd, jak wyżej.
Asteria
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 21/08/2013
Temat: Re: Arena No.1 Nie Maj 29 2016, 00:16
Asteria jeszcze przez chwilę tak jak stała i mrugała raz po raz, próbując zrozumieć co właściwie się stało. Tak. Qilin rzucił jej się na twarz. Tak, wylądowała na podłodze, tak, nie potrafiła zareagować i nagle arena wygasła, a ona znowu stała! - Co to właściwie było? - zapytała samą siebie. Schowała miecz do sayi i wetknęła komplet za pas. Następnie przejechała wierzchem dłoni po lewym policzku, chcąc sprawdzić jak bardzo jest podrapana odkrywając tym samym, że faktycznie nic jej na twarzy nie zostało. Nawet noga jej nie bolała... - Dobra walka...choć krótka - podsumowała i posłała rudzielcom sympatyczny uśmiech - Nic nie mogłam zrobić... - dodała po chwili lekko zakłopotanym tonem i rozejrzała się znowu po pustej teraz arenie. To niewiarygodne, że jeszcze chwilkę temu znajdowali się na dachu budynku, gdzie delikatny wiaterek rozwiewał jej włosy. Teraz arena była kompletnie pusta. Znowu przebiegła wzrokiem po ścianach szukając wyjścia i spojrzała na Kiirobarę. - Wszystko z wami w porządku? - chciała jeszcze zapytać czy nie mają jej za złe tego, że mimo wszystko ciachała mieczem na poważnie, ale jakoś jej to nie przeszło przez gardło... - Chyba powinniśmy się ulotnić, prawda?
Kiirobara
Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015
Temat: Re: Arena No.1 Nie Maj 29 2016, 15:29
Już koniec? Wszystko zniknęło, więc chyba koniec. Sprawdzam czy jestem cały i wzdycham z ulgą widząc, że ubranie mam całe i nie ma na nim nawet najmniejszej plamki. Niszczycielska moc Qilina okazała się aż nazbyt niszczycielska. Czuję się trochę jakbym oszukiwał. Było nas dwóch, a ona jedna. Co to niby za zwycięstwo? Głupio mi teraz z tego powodu. - Gdyby nie on, nie miałbym szans… - mówię smutno spoglądając na Qilina, ale sekundę później uśmiecham się niepewnie do Asterii. – Ze mną wszystko dobrze, a z tobą? - Rawr… – Qilin warczy smutno i podchodzi do dziewczyny z przyklapniętymi uszami. Przysiada naprzeciw niej, wpatrując się w nią oczkami pełnymi żalu, jakby było mu przykro z powodu tej walki. I co teraz zrobić? Przede wszystkim opuścić to miejsce, ale co potem? Wrócę do siebie, a ona do siebie i Qilinowi będzie smutno. To chyba nieeleganckie rozstawać się w taki sposób, chwilę po rzuceniu Qilinem prosto w twarz. Zresztą i tak nigdzie mi się nie śpieszy, nie ma żadnej pracy, więc w sumie mogę robić wszystko co tylko chcę. - Raczej nic nas tutaj nie trzyma. Nie wiem jak ty, ale napiłbym się kawy. Może chcesz iść ze mną? – pytam niepewnie, uśmiechając się przy tym niezdarnie.
Asteria
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 21/08/2013
Temat: Re: Arena No.1 Nie Maj 29 2016, 20:08
- Oj tam, kiedy zacząłeś walczyć na poważnie, parę razy byłam w kropce - powiedziała z lekkim uśmiechem, a kiedy zapytał, czy z nią wszystko dobrze jeszcze raz rzuciła spojrzeniem na siebie tyle ile potrafiła, przejechała dłonią po drugim policzku i po upewnieniu się, że faktycznie nic jej nie dolega skinęła głową. Ta arena rzeczywiście była świetnym miejscem do treningów... Kiedy podszedł do niej Qilin i wpatrywał się w nią tymi smutnymi oczkami, jej też zrobiło się żal. Przykucnęła i wyciągnęła do niego rękę. Nie...Nie miała do niego żalu o to, że drapał ją po twarzy. Asteria potrafiła wyłączyć swoje emocje kiedy dobywała miecza, więc bardziej martwiła się tym, że mogła skrzywdzić to małe stworzonko, kiedy próbowała się go pozbyć. Niezależnie od tego jak zachowa się Qilin, dziewczyna spojrzy na swojego rozmówcę kiedy ten wyjdzie z propozycją kawy. - Kawę? Bardzo chętnie... - odpowiedziała i znowu posłała mu jeden z tych swoich sympatycznych uśmiechów, jakby już zupełnie zapomniała o walce - ale o niej nie zapomniała. Upewniła się w tym, że wciąż jest jeszcze zbyt słaba żeby...no właśnie, żeby co? Przecież nie miała teraz jasnego celu! - Musisz prowadzić, bo nie znam za dobrze okolicy, nie wiem gdzie podają dobrą kawę...
Kiirobara
Liczba postów : 553
Dołączył/a : 07/06/2015
Temat: Re: Arena No.1 Nie Maj 29 2016, 22:12
Wygląda na to, że wszystko jest w porządku. Kiedy tylko Asteria wyciąga rękę do Qilina, ten od razu nabiera entuzjazmu i podkłada głowę pod jej dłoń. - Rawr! – warczy radośnie, przymilając się i ocierając. Naprawdę mocno zdążył ją polubić. Chyba nie dałby rady drugi raz walczyć przeciwko niej, ale patrząc jak się uśmiecha, chyba dla mnie to też byłoby za dużo. Tylko czemu to ja mam prowadzić? Jakby znał cokolwiek w tym mieście… Ja również jestem tutaj pierwszy raz! Jak zawsze, wszystko na mojej głowie. Głupio byłoby się teraz przyznać, że nie wiem gdzie iść. No, ale dobrze… Artail to duże miasto nauki i postępu, z pewnością coś się tutaj znajdzie. Jednak skoro to ja zaproponowałem, to również ja wszystkim powinienem się zając. Czemu to życie musi być takie ciężkie i wymagające? Ale zgodziła się, więc raczej jest dobrze. - Dobrze, ale jakbyśmy się przypadkiem zgubili, to nie obwiniaj mnie za bardzo, tylko ten kolor włosów. Rudym i łysym nie powinno się zbytnio ufać, ponieważ każdy łysy mógł być kiedyś rudy – mówię prześmiewczo, kierując się w stronę wyjścia. A teraz czas się skupić na poszukiwaniach jakiejś kawiarni. Nie znoszę poszukiwań…
z/t
Asteria
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 21/08/2013
Temat: Re: Arena No.1 Nie Maj 29 2016, 23:40
Poczochrała małe stworzonko po główce. Przeszło jej przez myśl, że ich walka treningowa skończyła się w dobrym momencie. Kto wie, czy i ona nie zostałaby połknięta przez tą małą puchatą kuleczkę? Aż na samą myśl przeszedł ją dreszcz. Po chwili wyprostowała się i spojrzała na Kiirobarę, kiedy się odezwał. Patrzyła na niego trochę nie rozumiejąc jego podejścia. Czemu mieliby się zgubić? Artail to duże miasto, nie powinni mieć problemu jeśli zapytają ludzi, nawet jeśli nie znali drogi, prawda? Poza tym...przecież bycie rudym wcale nie świadczy o tym, że sie zgubią, prawda? Prawda?! Tak czy inaczej uśmiechnęła się lekko, że niby zrozumiała dowcip, choć naprawdę nie wiedziała skąd wzięły się stereotypy o rudych ludziach i ruszyła za nim. Nie bardzo wiedziała jak podtrzymać rozmowę. - Właściwie, to skąd jesteście? - zapyta doskakując do niego, aby nie zostać w tyle. Co jak co, ale teraz to tym bardziej nie wypadało zostawać w tyle. Zanim jednak całkiem opuści arenę, jeszcze raz obejrzy się za siebie, aby upewnić się, ze nic nie zostawiła. Przebiegła spojrzeniem po ciemnym pomieszczeniu jakby chciała zapamiętać to miejsce i westchnąwszy wyszła z areny
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.