Imię: Massimo Teodor
Pseudonim: Doktor, Doktor Bułka, Magister Inżynier Bagieta, Teo
Nazwisko: Rotolo
Płeć: Mężczyzna
Waga: 73 kg
Wzrost: 193
Wiek: 23
Gildia: Policja Magiczna - Oddział niebiesko-białych w Magnolii
Miejsce umieszczenia znaku gildii: -
Klasa Maga: 0
Wygląd: Przed lustrem stanął dość wysoki, chudy mężczyzna przyglądający się swoim podkrążonym oczom. Złapał za dość dziwną, starą jednorazówkę, którą szybko podgolił swój podbródek, na którym było kilka małych włosów. Brody nie posiadał jakiejś specjalnej, to był jedynie krótki, męski zarost który ugiął się pod lekko przyrdzewiałym ostrzem. Taka rola jednorazówek, nie były wieczne. Jego twarz była gładka niczym pośladki niemowlaka w tym momencie. Kilka kosmyków jego czarnych włosów padało na jego twarz, kompletnie zaniedbane, z rozdwojonymi końcówkami. Wiedział, że będzie musiał je potem podciąć. Wyraz jego twarzy był prosty, zamyślony i pogrążony w tym, co teraz robi. Staranie próbował się doprowadzić do wyglądu normalnego człowieka. Szybko zrzucił ubrania i wszedł pod prysznic. Trzeba było się umyć po całej nocy zabawy w budowanie maszynek. Szkoda tylko, że żadna z nich nie chciała za bardzo działać. Swoimi zmęczonymi, piwnymi oczami rozglądał się za szamponem, którego za dużo nie było. Trzeba było zabrać swoją dupę na zakupy, o czym doskonale wiedział. Wyszedł i wytarł się, po czym przeszedł do swojego pokoju z owiniętym na biodrach ręcznikiem. Otworzył szafę, w której wisiało parę kitli, koszulek i całej reszty ubrań. Każdy kitel był podpisany na odpowiedni dzień. Przebrał się w piżamę, po czym walnął się na łóżko następnie zasypiając jak dziecko, po całym dniu roboty.
Charakter: Massimo jest dość inteligentną osobą, przynajmniej taki może się wydawać. Ma o sobie dość niskie mniemanie, zaprzecza właściwie, by był mądry. On uważa się za osobą, które nie jest kompletnie głupia. Nigdy nie interesował się sportem, dla niego głównie nauka była na pierwszym miejscu jeśli chodzi o czas wolny. Często nie śpi, gdyż w nocy próbuje zwykle tworzyć coraz nowsze wynalazki, które mogą mu pomóc w pracy albo ułatwić codzienne życie. Jest raczej mało rozmowy jeśli chodzi o pogaduszki z płcią przeciwną, zwykle się stresuje i język mu się plącze w najmniej oczekiwanych momentach. Nie jest odważny, wręcz przeciwnie, stara się unikać jakiejkolwiek walki kontaktowej czy też zapuszczania się w zbyt niebezpieczne miejsca. Mimo tego zawsze stara się się z tym walczyć, w końcu całe życie nie może żyć w strachu, musi w końcu wynaleźć maszynę, która mu pomoże w dowiedzeniu się, co stało się z jego ojcem pamiętnego dnia!
Historia: Każdy człowiek na ziemi urodził się nie mając pojęcia gdzie się znajduje. Z czasem zaczyna jedynie pojmować otaczający go świat. Początkowo jako maluczki, a z czasem świat zaczyna się robić coraz zmniejszy. Z biegiem lat wszystko zdaje się być inne i inaczej postrzega się świat. Po co żyjemy? Dlaczego się tutaj znaleźliśmy? Na te pytania ludzie szukają odpowiedzi od zarania dziejów, a wszystko próbują wytłumaczyć w naukowy sposób.
Nazywam się Massimo Teo Rotolo, nazywany przez niektórych Doktorem. Od małego interesowały mnie te pytania i szukam na nie odpowiedzi w milionach książek. Mój ojciec pracował nad wynalazkami, które sprzedawał i nas utrzymywał. Jego największym i najlepiej sprzedającym się urządzeniem była pozytywka, które wyświetlała na suficie kolorowe obrazki podczas gry przez lakrymy emitujące światło. Zawsze lubiłem patrzeć jak się bawi jakimiś częściami i śrubkami, a najgłośniej się śmiałem jak wybuchały mu prosto w twarz, niczym w kreskówkach. To on obudził we mnie zainteresowanie konstrukcją maszyn. Moje zabawki skręcałem sam. Głównie były to samochodziki z śrubek albo figurki postaci. Dzieci nie lubiły moich zabawek, bo były z reguły ciężkie i nie zbyt kolorowe. Dla mnie był najlepsze, bo miałem świadomość, że sam je stworzyłem. Lecz pewnego razu tata wyszedł z domu po części do kolejnego wynalazku i już nie wrócił. Czekałem w swoim pokoju, jedynie zza ściany słyszałem płakanie mamy. Nie chciała mi powiedzieć, co się stało z tatą tego dnia. Tej nocy nie mogłem spać, jedynie patrzyłem na rozgwieżdżone niebo zza szyby myśląc gdzie teraz jest ojciec.
Wtedy pomyślałem „A co gdyby istniała maszyna, która pozwoli mi się cofnąć w czasie?”, mógłbym powstrzymać tatę przed wyjściem z domu albo chociażby pójść z nim. Wtedy właśnie zacząłem tworzyć miliony planów jak mój wynalazek miałby działać. Początkowo rysunki, potem wszelkie próby. Przynajmniej raz w miesiącu testowałem kolejny wynalazek, a przynajmniej odkąd skończyłem 16 lat. Niestety żaden nie zadziałał. Podróż w czasie nie była taka prosta jak mi się początkowo wydawało, wymagała o wiele więcej niż zwykłego zbudowania maszyny i oczekiwania, że będzie działać. Potem na jakiś czas odpuściłem, gdyż pewnego razu wściekły rzuciłem jednym z wynalazków ojca. Rozpadł się na kawałki, wtedy też szybko się opamiętałem. „Co ja zrobiłem” pomyślałem, po czym zebrałem wszystkie części w rękach i powiedziałem, że chce to naprawić i wtedy wszystko zaczęło się składać niczym puzzle. Zepsute części wróciły na swoje miejsce. Wtedy zrozumiałem, że jestem magiem. Czytałem o nich sporo i wtedy mnie olśniło, że to jest właśnie to czego potrzebuję, magia! Magia +moje wynalazki, gdzie może się taki naukowiec jak on może pracować? Nie nigdzie indziej niż w Artail. Tam spędziłem jakiś czas, chyba to było koło 14 miesięcy, czyli ponad rok. W tym czasie zacząłem się uczyć i poznawać podstawy magii, chociaż było to dość ciężkie.
Potem zacząłem czuć to, że czegoś brakuje w moim życiu. Było ono mimo wszystkiego dość puste oraz samotne. Dołączenie do gildii mnie przerażało, dosłownie mnie przerażało. Bałem się, że zostanie zawodowym magiem w gildii takiej jak FT czy Lamia tylko sprawi, że będę się bał wyjść z domu. Jednak wtedy przeczytałem o naborze do szeregów policji. Rozważałem za i przeciw temu wszystkiemu. Wyszło, że jednak byłem za. Nie minął nawet tydzień od mojego zgłoszenia się, a już dostałem odpowiedź. Miałem się spotkać z odpowiednimi ludźmi w sprawie rozmowy. Byłem zestresowany jak cholera, ale jakoś poszło. Miałem wrażenie, że nie wywarłem pierwszego dobrego wrażenia po tym jak się niemal wywróciłem wchodząc do pokoju, potknąłem się o własne nogi. I tak rozmawialiśmy przez krótką chwilę. Opowiedziałem im jak wygląda moja sytuacja. Zostałem odprawiony z sali z słowami „Napiszemy do pana”. Wtedy już myślałem, że jestem skończony, ale myliłem się, okazało się, że jednak mam jakieś tam predyspozycje do dołączenia w szeregi policji. I tak to do dzisiaj jestem w PM...
El Psy Congroo...
Umiejętności: - Timer [1]
- Kumulacja energii [1]
- Geniusz magiczny[1]
- Zapasy magiczne [1]
Ekwipunek: - Skrzynka z narzędziami (Klucze, śrubokręty, kombinerki, śrubki i inne),
- Plecak turystyczny,
- Mnóstwo bułek i innego pieczywa.
Rodzaj Magii: Szalony wynalazca
Przy wykorzystaniu energii magicznej użytkownik może tworzyć maszyny, gadżety oraz inne zmechanizowane przedmioty, może również tworzyć różne zabawki jeśli są to tylko tworzywa sztuczne. Może również je naprawiać, psuć oraz ulepszać. Oczywiście swoje twory przywołuje wyciągając je z specjalnej strefy, gdzie je upycha.
PWM:- Napraw - Bez problemu to co znajdzie się w kontakcie z jego rękoma zostanie naprawione. Oczywiście przedmioty te muszą być zmechanizowane jak np. Zegar czy coś. Nie działa jeśli coś jest za duże, no chyba, że MG uzna inaczej. Tylko mechaniczne.
- Zepsuj - Przeciwieństwo PWMki wyżej, polega ona na psuci mechanicznych rzeczy. Nie działa na duże rzeczy, chyba, że MG uzna inaczej. Tylko mechaniczne.
- Futurystyczny gadżet nr. 1: Chłód w płynie -
Magiczny specyfik wyprodukowany przez Rotolo, gdy próbował wynaleźć jadalny atrament. Jedna kropla i napoje zostają schłodzone jakby było w nich kilka kostek lodu. Tylko półtora litrowy napój lub 4 szklanki. Raz dziennie.
- Futurystyczny gadżet nr. 69: Maszyna do obierania owoców -
Jabłko? Banan? Pomarańcza? Ta maszyna obierze wszystko! Wygląda ona jak czarne pudełko, po wrzuceniu czegoś do środka zostanie obrane i od razu wyrzucone drugą stroną. Jeden owoc na raz i trwa to moment. Raz dziennie.
- Futurystyczny gadżet nr. 12: Jadalny atrament i papier -
Po paru nieudanych próbach z tworzeniem kleju do jedzenia udało mu się stworzyć jadalny papier i atrament. Po napisaniu na danej kartce owym atramentem można go bez problemu zjeść. Jeśli napiszemy słowo gruszka automatycznie kartka będzie miała smak gruszki. Trzeba jednak to napisać jako pierwsze słowo, by przejęło owy smak. Nie ma niestety tak wysokich wartości spożywczych jak normalna gruszka. Jedna kartka na raz, atramentu starczy na trochę więcej niż jedno słowo.
- Futurystyczny gadżet nr. 666: Wymiar magazynujący -
Owy wymiar polega na tym, że właściwie tutaj przetrzymuje się wszystkie wynalazki (Tak, to ten wspomniany w opisie magii). Jego bardzo pojemna, ale z reguły nie trzyma tu mioteł i innych,
tylko i wyłącznie wynalazki (zaklęcia).
Zaklęcia: - Upgrade (D) - Odblokowuje nowe możliwości oraz efekty danych zaklęć i wydłuża ich czas działania o 1 post jeśli posiadają ograniczenie czasowe. Może zostać użyte na zaklęciach innych osób jeśli są one związane z mechanizmami. Również może zostać użyte na przedmiotach jednak wtedy tylko będą one działać wydajniej przez następny post.
Działa tylko i wyłącznie na przedmiotach mechanicznych/summonach mechanicznych/tworach mechanicznych. Ogólnie musi być mechanizm. Nie zwiększa też jakoś bardzo mocno i nie odblokowuje 20k nowych możliwości. I działa tylko na jeden obiekt. Nową możliwość określa MG, gdy nie jest określona.
- Futurystyczny gadżet nr. 233: Scouter (D) -(wystarczy właściwie go delikatnie uderzyć, by przestał działać).
Scouter jest delikatnym urządzeniem służących do pomiarów pozwala obliczyć dystans między przeciwnikami oraz pod jakim kątem należy rzuci, by akcja miała większe szanse na udanie się.
Upgrade: Scouter jest delikatnym urządzeniem służących do pomiarów. Patrząc na jedną osobę po jednym poście dowiadujemy się o jej aktualnym stanie i posiadanej ilości energii magicznej. Scouter nie ma czasu działania, działa dopóki nie zostanie zniszczony. Upgrade trwa tylko 1 post.
- Prawdziwa maszyna nr 70: Gear Golem(B) - Będąc geniuszem w swojej dziedzinie budowania maszyn, Doktor stworzył robotycznego obrońcę do walki z nimi. Golem jest stworzony z żelaza, w swoim kształcie przypomina dość barczystego mężczyznę, który omijał dzień nóg. Cała konstrukcja przypomina robotycznego, mechanicznego centuriona. Ma on 2,5 metra. Jest spory i opancerzony. Potrafi przyjąć na klatę jedno zaklęcie rangi B+, ale niestety potem od razu się rozpada, zaklęcia B mocno go ranią. Jest powolny. Jego ciosy mają siłę rangi C. Trwa 3 posty.
Po użyciu zaklęcia Upgrade: Golem zyskuje nieznacznie na szybkości i leci z niego gorąca para przez ulepszenie jego silnika. Ciosy nie są super szybkie.
wizualizacja robota- Prawdziwa maszyna nr. 34: Turret (C)-Massimo przy pomocy części tworzy małe wieżyczki stojące na małych nóżkach, dzięki którym mogą normalnie stać bez osiadania na ziemi. Przez 2 posty strzelają one promieniem skondensowanej energii, zadając obrażenia wynikające od ciepła. Max 3 turrety naraz. Turrety pojedynczym strzałem zadają obrażenia rangi D, ew. D+ zależne od tego gdzie trafią.
Upgrade: Przez następny post (Jeden cały post) każdy postawiony turret wystrzeliwuje wzmocnioną wiązkę laserową zadając obrażenia C lecz strzela wolniej niż małymi wiązkami z podstawowej wersji.
Zasięg normalnego: 10 metrów
Ulepszonego: 15m.
- Pomoc w odwrocie taktycznym nr. 48: Gigai (D) -Cud techniki, przy pomocy małej kostki rzuconej na ziemię. Gigai to po prostu bardzo realistyczna marionetka wypełniona powietrzem i z małym Egzoszkieletem, który pomaga jej się ruszać. Przez jeden post Gigai może stać zamiast Doktora oraz przyjąć na siebie jedno mocniejsze uderzenie. Wyrasta od razu. Nie blokuje zaklęć przebijających, ale można go podstawić, by zablokował kulę ognia czy coś innego. Porusza się wolniej niż normalny człowiek, jednak nie jest sprinterem i ruchy są ślimacze (Póki trwa gigai).
Upgrade: Następny rzucony Gigai, gdy wybuchnie pozostawi po sobie gęstą mgłę, która unosi się przez jeden post. Dwa w zamkniętym pomieszczeniu.
- Pomoc w odwrocie taktycznym nr. 75: Bomba oślepiająca (C) -Massimo wyrzuca z ręki kulkę rozmiarów jabłka. Ma ona na sobie symbol słońca. Jest ona zbudowana z szklanego pojemnika oraz zapalnika. W momencie rozbicia substancja zostaje zapalona wydzielając jasne światło oślepiając pobliskie osoby. Oślepienie trwa 1 post i oślepi osoby w promieniu 5 metrów od jakiejś osoby (ofc zasięgu bomby), zaś do 10 metrów lekkie zakłócenia wzroku/mroczki przed oczami.
Upgrade: Gdy bomba zostanie wyrzucona z ręki Massimo i dotknie osobę/ziemi, powstaje eksplozja o sile odpowiadającej randze zaklęcia zadające obrażenia od danej rangi. Obrażenia C metr od bomby lub D jeśli 2 metry.
- Futurystyczny gadżet nr. 213: Promień mrożący (C) -Massimo tworzy przy pomocy magii pistolecik, który wygląda jak zwykła zabawka. Następny strzał zamrozi na jeden post wszystkie osoby, które znajdą się w 3 metrowym stożku na przeciw Doktora, rozpiętość stożka to 3 metry, w kącie 60 stopni. Po skończeniu działania wszyscy potraktowani owym promieniem odczuwają znaczące oziębienie. Promień ma ładunek na jeden strzał, potem, by go załadować trzeba ponownie użyć zaklęcia, z racji iż pistolet jest w ręce kosztuje to o 1 MM mniej. Utrudni poruszanie się i to dość mocno, jednak pod koniec postu już wraca do normy. Obrażenia od odmrożeń rangi D.
Upgrade: Zasięg zwiększony o 2 metry, a po wyrwaniu się z zamrożenia zaczyna się trząść i mieć problemy z oddychaniem. Wymrożenie trwa trochę dłużej, zależne od MG.
- Futurystyczny gadżet nr. 99: Ważka (D) -Doktor tworzy miniaturową, zmechanizowaną ważkę, która nie różni się od normalnej. Ma ona w sobie zainstalowaną kamerę i przesyła do doktora wszelakie informacje jeśli znajduje się 6 metrów od niego. Po oddaleniu się od doktora dalej śledzi cel, jednak, by przekazać informacje musi się zbliżyć (Tak, na te 6 metrów muszą, by wrócić). Jedna naraz, brak czasu trwania. W ręce doktora pojawia się mały ekran nie większy od przeciętnego telefonu, który pokazuje obraz z walki i pozwalający odpisać nagrania. Wytrzymałość ważki niewielka, 1 km zasięgu, są wolne.
Upgrade: Można stworzyć dwie ważki naraz, wtedy dostaje się dwa ekrany zamiast jednego. Ważki działają jak małe krótkofalówki, jednak by przekazywać dźwięk muszą być blisko ust osoby mówiącej. Przekaz dźwięku odbywa się jeśli mówcy są od siebie oddaleni na max kilometr. Przekaz informacji do Doktora może nastąpić w odległości 15 metrów.Rozmowa pobiera od mówiących 2 MM za post. Rozmowa między dwójką osób to 50 metrów. Wytrzymałość dość niewielka.
- Futurystyczny gadżet obronny nr. 334: Bariera obronna (C) - W formie nie aktywnej przypomina mały helikopterek, jednak, gdy bariera jest aktywna wtedy wydobywa się z niego coś w rodzaju osłony elektromagnetycznej z małego talerza, który jest umieszczony na spodzie helikopterka, która automatycznie blokuje dwa zaklęcia rangi D albo zaklęcie rangi (C) i zmniejsza obrażenia otrzymywane od zaklęcia rangi (B) nieznacznie jednak od razu wtedy się rozpada. Osłona sięga pół metra od doktora, by go osłonić. Może blokować dalej płacąc ponownie za aktywacje. Trwa 1 post. TAK, NA PODSTAWOWEJ FORMIE JEST TO AURA NA DOKTORA, KTÓRA GO POKRYWA.
Upgrade: Osłona jest AOE ( wytrzymałość wersji podstawowej) i pozwala stworzyć tarczę, która nie jest ruchoma, ale ma wymiary 1,5m x 1,5m x 1,5m (Forma sześcianu) i działa niczym ogromna ściana blokująca zaklęcia. Lub może zostać użyta do obrony jedynie doktora wtedy wygląda jak aura (Tak, też z tego talerza na spodku helikopterka), wtedy blokuje jeszcze jedno zaklęcie C i osłabia B nieznacznie. Dalej trwa jeden post.