I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Imię: Hakurei Pseudonim: Brak. Nazwisko: Nieznane/Zapomniane Płeć: Mężczyzna. Waga: 65 kg. Wzrost: 185 cm. Wiek: 21 lat. Gildia: Brak. Miejsce umieszczenia znaku gildii: Na klatce piersiowej lub lewej ręce. Klasa Maga: Caster – Ranga 0.
Wygląd:
Hakurei jest wysokim, szczupłym i dobrze zbudowanym mężczyzną, mierzącym metr osiemdziesiąt pięć centymetrów wzrostu a jego waga waha się pomiędzy sześćdziesiąt, a sześćdziesiąt pięć kilogramów. Jego głowę zdobią długie aż po pas, białe włosy związane w kuc, natomiast z przodu są rozpuszczone. Dzięki swojej przeklętej magii jego prawą stronę twarzy „zdobi” spalona, niezregenerowana skóra oraz białe oko czasami emanujące fioletowym światłem, natomiast tęczówka w jego lewym oku ma kolor piwny. Hakurei odziany jest w białą w odcieniu żółtym Yukatę, związaną bordowym pasem. Owa Yukata posiada charakterystyczny pomarańczowy wzór na kołnierzu. Chodzi w tradycyjnym drewnianym obuwiu Geta.
Charakter:
Hakurei mimo swojej historii wcale nie ma za złe światu ani swym martwym rodzicom za to co go spotkało, bo sam wie, że to siły wyższe chciały, by tak żył. Dzięki temu wydoroślał i stał się lepszym człowiekiem niż mogli nauczyć go jego rodzice. Gdyby nie jego talent na pewno stałby się takim samym rasistą jak jego matka a tego by nie chciał. Gdy był jeszcze mały nie rozumiał uczuć ani nie odróżniał dobra od zła, zresztą jak każde dziecko. Ale po jego treningach stał się kimś innym, zaczął jako marny uliczny złodziej, który postanowił kroczyć ścieżką niemalże mnicha. Potrafi zapanować nad emocjami chociaż, gdy ktoś naprawdę wyprowadzi go z równowagi lub gdy ten chce pokazać swą prawdziwą moc, sam wyzwala swój gniew. Związki partnerskie go nie tyle co go nie interesują ale nigdy nie miał okazji kogoś pokochać, ponieważ w życiu doświadczył wiele bolesnych chwil i nawet nie myśli o czymś takim, bowiem skupiał się na naprawdę ważnych dla niego sprawach. Można by rzecz, że przez te wszystkie lata dusi w sobie złe emocje i czeka na chwilę, kiedy będzie mógł je uwolnić.
Historia:
Urodzony w Shirotsume Hakurei, został wychowany w rodzinie nienawidzącej ludzi, którzy mieli cokolwiek wspólnego z magią. W wieku 14 lat tajemniczo i niespodziewanie objawiła się u niego magiczna pieczęć… To tak jakby los chciał pokarać tych złych ludzi lub może, to los chciał aby Hakurei był kimś innym. Rodzice chłopca nie mieli serca i nie potrafili zrozumieć nawet jak ich własne dziecko może czuć się z czymś takim. Wychowywany na takiego samego „antymaga” sam nie mógł uwierzyć w to co się stało, próbował ukryć pieczęć ale ona jak na złość emanowała coraz jaśniejszym światłem… W końcu jego rodzice wyrzucili go z domu mimo, że był ich jedynym dzieckiem. Jako nastolatek sam wyruszył w świat próbując przeżyć w tym trudnym świecie. Jedynym ułatwieniem był jego talent, dar czy może klątwa? Przemierzając królestwo Fiore natknął się na wiele przeciwności jakimi byli magowie czy też ludzie bez serca. Aby przeżyć polował i kradł, czasami nie wychodziło mu to na dobre, ale czego można było się spodziewać po porzuconym, bezdomnym dziecku próbującym jedynie przeżyć. Przez wiele lat podróżował, jego pracą były pokazy magiczne, w których był coraz lepszy bowiem fioletowe płomienie były niczym fajerwerki a ich blask przyciągał każdego. Mimo to i tak dostawał marne grosze. Próbował nawet rywalizować z innymi magami na polu bitwy, lecz zanim się zorientował przeciwnicy byli od niego sprytniejsi i mieli więcej doświadczenia w boju… Cudem przeżył ale nawet to nie wzbudziło w nim smutku bo humor poprawiało mu spędzanie czasu z ulicznikami. Aż wreszcie nadszedł TEN dzień… Dzień, który odmienił jego życie. Przemierzając kolejne wioski natknął się na jedną znajomą mu wioskę, niestety płonęła niczym pochodnia. Szybko pobiegł w jej stronę i próbując ujarzmić piekielne płomienie po kilku godzinach zmienił wręcz złote płomienie w mroczne po czym ugasił je, ponieważ wtedy były one częścią jego umiejętności. Przeszukując domy zobaczył zwłoki wielu, a wśród nich była pewna para, kobieta i mężczyzna trzymająca się za ręce. Kiedy je odwrócił ujrzał znajome twarze… twarze sprzed lat… Przypomniał je sobie całkiem szybko, ponieważ były to twarze ludzi, którzy pozostawili go na pastwę losu, porzucili go i poniżyli… Mimo tego kochał ich, ale nie próbował ich szukać ani do nich wracać, bowiem wiedział, że nie chcą go znać. Otarł z twarzy łzy i pogrzebał ciała… Kiedy poszedł zobaczyć czy ktoś nie przeżył, ujrzał strażnika przebitego stalowym mieczem. Jego krew zmieniła kamienną ścieżkę w szkarłatne skały rodem z piekła. Czym prędzej pobiegł mu pomóc, ale ten mu powiedział, że jest już za późno a wioskę którą chronił zaatakował mag, który był na tyle potężny, że nie zdołali go nawet drasnąć. Nie wiedział czym się kierował, ale wszyscy zostali zabici. Strażnik po chwili zapadł w wieczny sen a Hakurei zaprzysiągł, że pomści rodziców i tych biednych ludzi, którzy polegli w walce z płomieniami… Po całym tym zdarzeniu, Hakureia ogarnęła wściekłość a sprawca tych wydarzeń ciągle był nie znany… Gniew jaki w nim był było widać na pierwszy rzut oka… Po paru dniach rutyny, czyli samotnej wędrówki zobaczył znajome mu złote płomienie, które tliły się nieopodal. Była to północ a księżyc w tej chwili swoim blaskiem oświetlał ścieżkę chłopcu, kiedy dotarł na miejsce ujrzał jak użytkownik magii o złotych płomieniach właśnie śpi… Nie chciał być kimś bez honoru ale też ,nie chciał być tchórzem dlatego krzyknął do mężczyzny: - Hej ty! Wstawaj! Mag zerwał się i wyposażając się w sztylet odskoczył od Hakureia odpowiadając szybkim i nerwowym tonem… - Kim jesteś! Gadaj albo zabije śmieciu! - Czy… To ty… Zamordowałeś ludzi i spaliłeś ich wioskę oddaloną o kilka dni drogi stąd? - Hmmm? A co masz z tym jakiś problem? W tym momencie gniew jaki poczuł w momencie kiedy zobaczył masakrę w wiosce, teraz zaczął wzrastać. - Posłuchaj mnie dokładnie! Za to co zrobiłeś… A nie był to jakiś zbieg okoliczności czy też wypadek! Zapłacisz za to swoim życiem! – Hakurei aktywując swoją magię rzucił się na przeciwnika, a pierwsze co zrobił to oparzył rękę w której mag trzymał sztylet. - Aghh! Ty… Ty nawet nie wiesz z kim zadzierasz dzieciaku! Poczuj prawdziwy ogień! – Mag oburącz przyzwał ogromną kulę ognia po czym cisnął nią w chłopca. - Nie dam się tak łatwo pokonać! Nie zginę tak łatwo słyszysz?! Pokonam cię dla tamtych ludzi! – Teraz sam stworzył ścianę ognia, która zbiła z toru ogromny ognisty pocisk, niestety reakcja Hakureia była zbyt wolna i przeciwnik zdołał skoczyć na białowłosego uderzając go raz w jeden polizcek a raz w drugi. - Usłysz mój głos… - Powiedział ktoś szeptem. - Nie daj się zabić… Usłysz mnie…. - Uwolnij swój gniew i wyciągnij mnie… - Gniew? – Powiedział w myślach. - Tak… Uwolnij go… Dzięki temu będziesz w stanie mnie uwolnić a ja… Ja pomogę ci zniszczyć ich wszystkich… - Ciągle szeptem mówił tajemniczy głos. - Wypowiedz moje imię i wyciągnij mnie… Brzmi ono… Muramasa… - TERAZ! – Nagle głos zrobił się donośny i przerażający niczym głos demona… - Aaaaa! – Używając całych swoich sił Hakurei odepchnął czarownika po czym zacisnął pięść i wypowiedział te słowa… - Uwalniam cię! MURAMASA! – Nagle pieczęć na ręce Hakureia zaświeciła połączeniem koloru krwi oraz fioletu, a prawe oko Hakureia wybuchło fioletowym płomieniem spalając prawą stronę twarzy chłopca. - Aaaaggghh! - Tak… Hahahahahaha! Teraz mnie wyciągnij a razem go zabijemy! – Radosny głos demona powiedział. W tym momencie ręka z pieczęcią sama uniosła się w prawo a w miejscu, które wskazywała pojawił się portal o kolorze blasku pieczęci, po czym włożył dłoń do portalu i wyciągnął z niego Katanę. Jej rękojeść miała kolor ciemno-fioletowy, tsuba była złota a samo ostrze, można powiedzieć, że emanowało żądzą krwi… - Tak! Tak! Teraz atakuj! Nie zapomnij jak to on zabił twoich rodziców! Nie zapomnij ich gniewu do ciebie! Nie zapomnij bólu mieszkańców tamtej wioski! Nie zapomnij o twoim bólu! O NASZYM bólu! Zniszczmy go ! – Szyderczy głos demona mówił do Hakureia. - Tak… Masz racje! Nie mogę zapomnieć! Chłopiec nie zważał nawet już na ból twarzy, kierował nim gniew jak i demoniczny głos… Spalone a teraz białe oko Hakureia zaświeciło blaskiem płomieni a jego drugie oko natomiast blaskiem czerwonego światła. Bardzo szybkim ruchem znalazł się tuż przed magiem po czym wykonał precyzyjny cios w tętnicę szyjną. Ale to było za mało… Hakurei zaczął masakrować ciało poległego maga wbijając katanę w praktycznie każdą część ciała. Następnie poćwiartował ciało i rzucił je na pożarcie dzikim bestiom… - Dobrze się spisałeś…. Hahahahahahaha! Teraz chodźmy wyczuwam jeszcze wiele istnień przed nami, które można pochłonąć. – Powiedział Muramasa. - Pochłonąć? Istnienia? – Wreszcie chłopiec się ocknął i ujrzawszy, że całe jego ciało jest we krwi przypomniał sobie jak postąpił… - Nie! Nie! To nie może być prawda! To wszystko przez ciebie! – Teraz rzucił mieczem ale to nie pomogło bowiem miecz pochłonęły płomienie a głos i emocje Muramasy nadal tkwiły w umyśle Hakureia… - Nie próbuj się opierać Hakurei! Nie rozdzieli nas żadna magia! Jedynie śmierć pozwoli ci uwolnić się ode mnie… A teraz… Przywołaj mnie i chodźmy dalej… - Nigdy więcej potworze! Nie dam ci tej satysfakcji ! Nie pozwolę ci zapanować nad tym ciałem! - Satysfakcji powiadasz? Dałeś mi ją kiedy mnie przywołałeś i kiedy razem zaspokajaliśmy naszą żądzę! - Naszą?! Chyba twoją! A teraz bądź wreszcie cicho i daj mi spokój… Hakurei szybko wyruszył dalej opierając się namowom Muramasy dlatego też od tej pory, zaczął prowadzić inny styl życia, zaczął trenować nad umysłem i ciałem. Największy problem sprawiał mu jego miecz, Muramasa był nie do okiełznania, bowiem był on ucieleśnieniem całego gniewu i smutku Hakureia. Miecz mienił się szkarłatnym blaskiem a sama tsuba przypominała kształt pieczęci, którą miał na ręce. Pewnego dnia kiedy trenował przypomniał sobie o wiosce i znów emocje wzięły kontrole. Muramasa wraz z wybuchem czarnych płomieni pojawił się w ręce Hakureia. Kiedy ochłoną ze złych emocji można było zobaczyć jak miecz coraz silniej emanuje szkarłatną aurą łączącą się z płomieniem. Kolejne lata mijały a Hakurei stawał się coraz bardziej doświadczony w tym co robił , Muramasa nie sprawiał mu większych problemów i z nie wiadomo jakich przyczyn przestał nawiedzać go w snach. Może dlatego, że przynajmniej trochę go zrozumiał. Białowłosy poznał nowe umiejętności tym samym, stając się bardziej odpornym na obrażenia, Muramasa był teraz jego tajemnicą, dlatego też kupił katanę w pobliskim mieście i zaczął trenować walkę mieczem. Teraz jego umiejętności bojowe były na poziomie przeciętnego żołnierza, więc był w stanie się bronić. Dowiedziawszy się o gildiach magów i ich zleceniach, zaczął pytać ludzi o pracę a dzięki temu zyskał klejnoty, które powinny wystarczyć mu na życie. Jedna myśl wciąż nie dawała mu spokoju, że ktoś odkryje prawdę o jego magii i, że kiedyś znów pochłonie go wściekłość dlatego przez dłuższy czas unikał bliskich kontaktów z ludźmi. Ale postanowił to zmienić i natychmiastowo udał się do miasta Magnolia, do stolicy Fiore gdzie znajdowała się siedziba gidlii… Fairy Tail.
Płomienie Muramasy- Magia ta opiera się na czarnych-fioletowych płomieniach oraz demonicznym mieczu zwanym Muramasą. Gdy użytkownik używa tej magii jego pieczęć, która znajduje się na prawej dłoni zaczyna świecić i to właśnie z niej wychodzą owe płomienie. Kiedy użytkownik pragnie przyzwać miecz, tworzy portal ze znakiem pieczęci, po czym wkładając rękę do wnętrza portalu wyciąga przeklętą katanę.
Pasywne Właściwości Magii:
-Dark Flames: Po prostu jest to umiejętność, która pozwala na stworzenie płomyka.
-Shadow Vision: Ta umiejętność pozwala na widzenie w ciemnościach nie stworzonych za pomocą magii. Prawe oko Hakureia przy użyciu tej umiejętności emanuje fioletową aurą . Dzięki tej umiejętności cały teren spowity w ciemności jaki widzi Hakurei staje się jasny niczym w słoneczny dzień. Umiejętność jest aktywowana przy pomocy zwykłego słowa czyli: Shadow Vision.
Zaklęcia:
Ranga D: - Rage of the Blade: Jest to wzmocnienie katany Muramasa większą ilością płomieni cienia, dzięki czemu temperatura ostrza wzrasta zadając większe obrażenia. – Wzmocnienie rangi D/ Trwanie 3 posty/ Użycie co 4 posty.
- Flame Touch: Umiejętność polegająca na ciskaniu w przeciwnika czarno-fioletową kulą ognia. - Obrażenia rangi D/ Czas trwania 1 post/Użycie co post.
Ranga C: - Revange: Umiejętność wymagająca przyzwania Muramasy lub Devil Bringera. Pozwala stworzyć ogromny duchowy miecz/rękę, który zada obrażenia od ognia. – Obrażenia rangi C/ Czas trwania 2 posty(Pierwszy post przyzwanie, drugi post atak)
Ranga B: - Devil Bringer: Jest to umiejętność, która sprawia, że płomień cienia owija się wokół ręki Hakureia i łączy się z tętnicą, wypełniając całe ciało magią . Żyły staja się czarne, skóra biała a ręka zmienia się w rękę demona. Przy pomocy tego zaklęcia użytkownik może uderzać za pomocą pazurów i zwiększona jest wytrzymałość na ciosy. – Wytrzymałość B, obrażenia D/ Czas trwania 4 posty.
Ranga A: - Muramasa: Tworząc tajemniczy portal użytkownik wyjmuje z niego przeklętą katanę, która zadaje obrażenia cięte. Ostrze katany ma wymiary 73cm, tsuba jest w kształcie pieczęci na ręce, a rękojeść jest koloru fioletowego. Całkowity rozmiar katany to 103cm– Obrażenia od ostrza katany/ Obrażenia od ognia rangi: C/ Czas trwania przywołania 5 postów.
Pozostałe PD: 40 PD
Wzór pieczęci na ręce.:
Ostatnio zmieniony przez Hakurei dnia Pon Mar 07 2016, 19:45, w całości zmieniany 5 razy
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Hakurei Pon Lip 13 2015, 21:43
A znerfiłbym
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Hakurei Pon Lip 13 2015, 23:22
Wygląd: Po pierwsze, za krótko, musi być minimum 70 słów. Po drugie... przecinki. A raczej ich brak, choć wiele tam powinno ich być. No i "wacha"... "waha" się pisze~ Charakter: Choć przecinki się pojawiają, wciąż jest ich za mało. Była kolejna literówka, więc proszę, przeczytaj raz jeszcze i popraw błąd, w razie dysortografii, zawsze istnieją przeglądarki ze słownikiem ^.^ Poza tym... ten opis jest chaotyczny. Nie rozumiem z niego, w końcu jaką jest postacią. Spokojną czy wiecznie wkurzoną. Historia: Choć przecinki nadal kuleją, to nie było na początku tak źle. To jak 14latek przetrwał w tym świecie pozostawię w niedopowiedzeniu, bo da się to przełknąć. Najgorzej było z końcem. Widzi randomowego strażnika i nie wiem... woli się za niego mścić niż za rodziców? Do tego jeszcze ta walka z robieniem ze swojej postaci niemalże boga. Nie, trzeba to zmienić i poprawić, gdyż na razie będzie tak, jak w pewnej KP, że "pierdnięciem rozwala pół świata", że tak się zacytuję.
Brak akceptu opisowego
Umiejętności: jest ok Opis Magii: nie rozumiem tej... zmiany stanu skupieni płomieni. Zwyczajnie dla mnie jest to dziwne i widziałbym to w trochę innej formie, więc prosiłbym o poprawę opisu. PWM: 1. Wytworzy niewielki płomyk mieszczący się w dłoni 2. Nie rozumiem tego. W sensie, że co? Że normalnie Hakurei widzi po ciemku czy jak? Plus wykrywanie magów ot tak nie przejdzie, nie na tej randze. Ranga D: 1. Brzmi ok, większe obrażenia, dotyczą tak naprawdę temperatury samego ostrza. 2. Po pierwsze, niech zablokuje max zaklęcie rangi D, sztuk jedno. Dwa, nie może działać własnowolnie ot tak. Całkowicie negujesz w ten sposób skrytobójców, a na tej randze nie ma tak łatwo. Ranga C: 1. Gubię się lekko w opisach potem, ale uznajmy, że zadasz raz obrażenia rangi C od płomieni przy pomocy tego zaklęcia lub ewentualnie wzmocnisz następny atak Muramasy o drugie tyle. Ranga B: 1. Nie rozumiem obrażeń, gdyż dla mnie wygląda to jak zwyczajny tryb, podobny do przybrania jakiejś zbroi. Dla mnie szpony mogłyby zadać obrażenia rangi D/D+, zaś sama postać dostać większą szybkość o rangę B i jakieś słabsze B np. wytrzymałość. Na przykład. Ranga A: 1. Samo zaklęcie w sobie nie wydaje się złe, ale nie rozumiem tego podziału obrażeń. Dla mnie sama Katana może być tylko bardzo wytrzymała, zada obrażenia jak kataną i jak np. ognia na randze C.
Hakurei
Liczba postów : 3
Dołączył/a : 12/07/2015
Temat: Hakurei Pią Lip 17 2015, 17:38
Mam nadzieję, że update mi wyszedł.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Hakurei Sob Lip 18 2015, 15:35
Opisowo jest już znacznie lepiej, więc na część opisową masz Akcept
PWM: 1. Żadnych mieczy na PWM, chyba, że jest to tylko projekcja, która nic nie zrobi, ot się pokaże i zniknie. Na to ewentualnie się zgodzę. Plus nie można w czasie walki użyć. 2. Ok 3. Nieznacznie lepiej widzi w ciemnościach nie stworzonych za pomocą magii.
Zaklęcia: 1. Jest ok 2. Jak ogień ma zablokować atak fizyczny? Jedno zaklęcie D, wyraźnie to zaznacz. 3. W sensie, w jednym poście przyzywasz i dopiero w drugim możesz zastosować wzmocniony atak? Jak tak, to nawet obrażenia takie C+ zyskasz na moje. Tylko zaznacz, że jest to pojedyncze wzmocnienie ataku Muramasy/Devil Bringera 4. Wygląda ok na moje, ale jeszcze pomyślę 5. Podaj wymiary ostrza, przywoływane na... a niech będzie 5 postów.
Ogólnie kształt pieczęci też daj w opis magii
Hakurei
Liczba postów : 3
Dołączył/a : 12/07/2015
Temat: Re: Hakurei Pon Mar 07 2016, 19:43
Zostały naniesione poprawki, dodane zostało jedno zaklęcie i jedno zostało usunięte. Zmieniona nieco historia itp. Ogólnie update postaci.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Hakurei Pią Mar 11 2016, 21:28
Ogólnie to przepraszam, że tak długo, post mi się nie pokazał @_@ A teraz wyjeżdżam i średnio będzie z czasem, więc liczę, że ktoś cię przejmie. Wybacz jeszcze raz. Przepraszam.
Reiko
Liczba postów : 481
Dołączył/a : 13/12/2014
Temat: Re: Hakurei Sob Mar 12 2016, 15:41
Wygląd: Trochę za lekki jak na dobrze zbudowanego, ale ujdzie. Jak się trudzisz z opisywaniem liczb słownie, zamiast cyframi, to zrób to lepiej. "metr i osiemdziesiąt pięć centymetrów", "pomiędzy sześćdziesięcioma a sześćdziesięcioma pięcioma kilogramami". Skoro włosy z przodu są rozpuszczone, to znaczy że kuc jest tylko z tych tylnych włosów, więc napisz to, bo wyszło dziwnie. Dziwnie brzmi też "kolor biały w odcieniu żółtym", nie jestem zbyt dobry z plastyki ale to chyba nie ma sensu. Biały wpadający w żółty? Kremowy? Żółtawy? Masz trochę podwójnych odstępów w tekście, nie wiem czemu.
Charakter: Faktycznie przecinków trochę brak, ale trudno. Nie czuję się na siłach poprawiać. Podwójne "go" w zdaniu o związkach. Czemu "partnerskie"? Z tego co wiem, potocznie tak się mówi na związki homoseksualistów. "nie tyle go nie interesują, co nigdy nie miał", "wielu bolesnych chwil", "można by rzec".
Historia: Początek albo bez przecinka albo po "Shirotsume"... Nie wiem, ale na pewno nie tak jak jest. Przecinek po "złych ludzi" zamiast po "lub może". Pod koniec akapitu przecinek przed "mimo", a nie po. Wyruszył świat, by przeżyć w trudnym świecie... No to po co do niego wyruszać, skoro taki trudny? To powtórzenie brzmi wyjątkowo źle. Poza tym świat chyba nie może być trudny, to nie jest jakaś gra. Życie może być trudne, a świat okrutny. Nie dam głowy, ale brzmi mało logicznie. Może "przeżyć w tych trudnych realiach"? Zdanie z "czego można było się spodziewać" powinno się kończyć znakiem zapytania, skoro tam jest takie pytanie. Ewentualnie trzykropkiem, jeśli to ma brzmieć jak stwierdzenie oczywistego faktu... "Zanim się zorientował przeciwnicy byli od niego sprytniejsi" <- To brzmi, jakby sobie z nimi walczył i oni nagle, niepostrzeżenie stawali się sprytniejsi i do tego dostawali zastrzyk doświadczenia bojowego. Tak się nie używa wyrażenia "zanim się zorientował", to głupie. Chyba chodziło ci o to, że nie był w stanie nadgonić przepaści w umiejętnościach między nim a innymi magami, ale wyszło absurdalnie. Nieco dalej, gdy znalazł tego złego maga - daj kropkę zamiast przecinka przed "kiedy dotarł". Potem "kimś bez honoru, ale też nie chciał" i "Gadaj albo zabiję, śmieciu!".
"W tym momencie gniew jaki poczuł w momencie kiedy zobaczył masakrę w wiosce, teraz zaczął wzrastać." - Umarłem. W tym momencie w momencie, teraz... Literacka masakra. Co powiesz na "W tym momencie gniew, jaki poczuł, gdy zobaczył masakrę w wiosce, zaczął wzrastać."?
"jeden policzek [literówka], a raz w drugi" "...razem go zabijemy! - powiedział radosny głos demona." "...blasku pieczęci, po czym Hakurei włożył..." <- brakuje "Hakurei", bo bez tego wychodzi na to, że portal włożył dłoń do portalu... "Teraz chodźmy, wyczuwam..." "...zaczął trenować umysł i ciało" albo "pracować nad umysłem i ciałem", ale raczej się nie da trenować nad czymś. "Kiedy ochłonął..." "...umiejętności, tym samym stając się..." Zbędny przecinek w "o jego magii, i że". Przecinek po "wściekłość".
Jakoś przeżyję to, że udało mu się zabić tego niby potężnego maga... Jednorazowy przypływ mocy związany z przyzwaniem Muramasy.
Umiejętności: Prawie każda linijka zapisana w innej konwencji... Ech. Popraw Wytrzymałość, bo masz ujemny poziom.
Ekwipunek: Czyli tej katany, którą kupił pod koniec historii, już nie ma, tak? Upewniam się tylko.
Rodzaj Magii: "czarno-fioletowych", merytorycznie jest dobrze, ale ta pieczęć jest na wierzchu dłoni, czy na wewnętrznej stronie?
Pasywne Właściwości Magii: Dark Flames: Dobrze, ale ten płomyk stworzy tylko w dłoni i będzie on niewiele mocniejszy od ognia z zapalniczki. Shadow Vision: Za mocne na PWM... Może troszkę lepiej widzieć w ciemności niż przeciętny człowiek, ale daleko temu będzie do doskonałego widzenia.
Zaklęcia: Rage of the Blade (D): Więc ostrze będzie bardzo gorące, ale nie poparzy Hakureia. Wykreśl "użycie co 4 posty", nie jest to chyba konieczne... Flame Touch (D): Ale... na tej randze to rzucisz jedną kulą z obrażeniami poziomu D, nie ma żadnego czasu trwania. Po prostu 1 zaklęcie to jedna kula. Zasięg... Zaklęcie najbardziej klasyczne jak się da, więc wytnę z podręcznika: 5 metrów zasięgu, brak limitu użyć na post. Chyba że za limit chcesz większy zasięg?
Revange (C): Jak bardzo ogromny ten miecz/ręka i jak się nim atakuje? Miecz to można trzymać w ręce, ale rękę też trzymasz w ręce? Bardzo to dziwne. Z końcówki wynika, że to się przez cały post ładuje, więc obrażenia to wypada trochę zwiększyć... do poziomu B jeśli tym trafisz, ale czekam na jakieś wytłumaczenie jak to działa.
Devil Bringer (B): Zwiększona wytrzymałość całego maga, czy ręki? Załóżmy że Hakureia. Wytrzymałość na takim poziomie, że zwykłych ciosów pięściami bez Łamacza kości nawet nie poczuje, zaklęcia z obrażeniami D też go nawet nie zadrapią, czas trwania - 3 posty. Niezbyt rozumiem te pazury, on będzie normalnymi paznokciami kogoś drapać czy wyrosną mu jakieś mroczne szpony?
Muramasa (A): Ona się pali? Chyba tak, skoro zadaje jakieś obrażenia od ognia, ale w takim razie zaklęcie Rage of the Blade (D) nie ma sensu. Pogubiłem się. Wyjaśnij to, a poza tym - tsuba w kształcie pieczęci, czyli dziurawa, tak? Określ jej średnicę.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Hakurei Pon Sie 29 2016, 19:41
Proszę o potwierdzenie w przeciągu tygodnia, czy to KP będzie jeszcze kończone, czy nie. Jeśli nie otrzymam odpowiedzi, zostanie ono zablokowane i przeniesione do archiwum KP (Klik)
W przypadku chęci powrotu do gry, wystarczy odezwać się do moderatorów lub adminów, by przywrócili KP.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.