HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Bagno na północ od Oak - Page 4




 

Share
 

 Bagno na północ od Oak

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 EmptyNie Cze 07 2015, 00:21

First topic message reminder :

Idąc starą ścieżką na północ od Oak, można dojść na rozległe bagna, rozciągające się na kilka kilometrów. W okolicy nie ma żadnych domów, ludzie trzymają się od tego miejsca z daleka. Roślinność to głównie wysokie trzciny, mchy oraz rzęsy wodne, lecz znajdzie się również parę starych, martwych drzew. W powietrzu unosi się nieprzyjemny zapach zgnilizny. Niełatwo jest cokolwiek dostrzec w gęstej mgle i oparach, skutecznie zasłaniają one słońce, więc ciężko stwierdzić kiedy jest dzień, a kiedy noc. Poziom wody nie jest za wysoki, ledwo sięga kolan w najgłębszych miejscach.  Panuje tam całkowita cisza. Nigdzie nie słychać, ani nie widać jakichkolwiek żyjątek.

---

MG:
Im bardziej Kuro i Annie zbliżali się bagien, tym ciemniej się robiło. Idąc stracili rachubę czasu. Możliwe, że szli godzinę, albo nawet trzy. Zaczęli powoli odczuwać zmęczenie. Atmosfera stawała się coraz bardziej ponura. Słońce nagle znikło, gdzieś pośród szare chmury, a niebo jeszcze nie tak dawno było całkowicie czyste. Do tego zaczęło się robić zimno. Nawet nie zauważyli, gdy znaleźli się w gęstej mgle. W ich nozdrza od razu uderzył paskudny swąd bagien i zgnilizny. Panująca tam cisza była strasznie niepokojąca. Annie nawet ze swoim czułym słuchem nie była nic usłyszeć, nie licząc swojego oddechu i oddechu Kuro. Nie widzieli za wiele. Gęsta mgła skutecznie blokowała wszelką widoczność. Bystre oczy Kuro ledwo co widziały teren w zasięgu pięciu metrów, a Anie natomiast wysłała przed siebie swoje pchełki. Jedyne co znalazły to gnijące rośliny i spróchniałe, przewrócone drzewo. No i była jeszcze w miarę sucha ścieżka, prowadząca w głąb bagien.

Stan postaci:
Annie: Pchełki 1/3, 128MM, lekko zmęczona
Kuro: 130 MM, lekko zmęczony
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688

AutorWiadomość
Apricot Pâte de Fruit


Apricot Pâte de Fruit


Liczba postów : 290
Dołączył/a : 13/08/2014

Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 EmptyPon Sie 17 2015, 15:22

Ciekawe...
- Profesor... Biurko.. Jesteście jedną "osobą"? Żyjecie w jakiejś symbiozie? To on. - ostatnie słowa skierowała do Kuro, co by rozwiać wszelakie jego wątpliwości. A może po to, by się zamknął przynajmniej w kwestii tego, z kim rozmawiają? Za każdym razem jak się odzywał Anka miała wrażenie, że dostanie migreny. Dobrze, że na tym "wrażeniu" się kończyło. - Jak ewentualnie zamknąć bramę? - wtrąciła się Kurakowi w przemowę. No bo nawet jak go przekonają, żeby sobie poszedł... jeżeli ta brama nie zostanie zamknięta to będa przychodzić inni. A inni będą odchodzić. Będzie ciągły przepływ. Mieszanie się bytów z dwóch światów. Światów, z których byty nie mogą być mieszane bo jest później Meksyk. Tymczasem zerknęła ponownie na Haru - Masz do wyboru herbatkę z jedyną osobą, która nie chce nas dobić oraz przebywanie na podejrzanej ulicy, gdzie ostatnia osoba która się na nas rzucała z psem jest kilkanaście czy kilkadziesiąt metrów za nami. Wybacz, ale chyba podejmę to ryzyko... - był dziwny. I w zasadzie ta informacja gdzieś kryła się w jej słowach, chociaż nie została wypowiedziana wprost. Sama zaś wiedziała, ze nie jest uzależniona od swojego towarzysza. Więcej - miała go po dziurki w nosie. Co prawda gwarantował jej w pewnym sensie jakąś taką przeżywalność ale proszę... Ona była martwa! Zimny trup. Nie przejmowała się tym zbytnio. Skoro Szklanka stwierdziła, ze może mu zaufać, to czemu nie? Chwyciła go za rękę. Zaczęła mieć wrażenie, że zaczyna robić wszystko byleby na przekór towarzyszowi. Całe szczęście szybko zniknęło. - Mógłbyś więcej opowiedzieć o tym miejscu? W zasadzie to gdzie jesteśmy? - no właśnie. Zaświaty? Piekło? Przedsionek pomiędzy jednym życiem a drugim? Hol, na którym końcu znajdzie grubo ponad 50 dziewic?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2397-skrytka-813 https://ftpm.forumpolish.com/t2389-annie-simon-d-arc https://ftpm.forumpolish.com/t2728-books-won-t-stay-banned-they-won-t-burn#46687
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 EmptyPon Sie 17 2015, 18:54

MG:
Z grubego osobnika pozostało jedynie popiersie, gdyż reszta jego ciała zamieniła się w kałużę o jakiejś dziwnej konsystencji. Dalej trzymał wyciągniętą przed siebie rękę, z drugą ręką.
-Tak... - odpowiedział jakby miało to rozwiać wszelkie wątpliwości. Annie złapała jego rękę, a wtedy to co z niego zostało, zaczęło się turlać wokół nich...

Znaleźli się w czarnym pomieszczeniu... Siedzieli obok siebie na drewnianych krzesłach, a przed sobą mięli drewniany stół, na którym postawione były dwa drewniane kubki, wypełnione brązowym płynem. Nie mięli pojęcia jak i kiedy znaleźli się w tym miejscu, ponieważ ani na sekundę nie stracili świadomości, ani nie stało się też nic, co mogło w jakiś sposób ich tu przenieść. Po przeciwnej stronie stołu siedział grubasek, uśmiechając się. Był cały i zdrowy. Annie jeszcze przez chwilę czuła, że trzyma jego rękę, ale ta zniknęła i pojawiła się na na czubku głowy Profesora Biurko.
-Tutaj będzie dużo lepiej i bezpieczniej... Bezpieczniej i lepiej dużo, będzie tutaj - powiedział spokojnym głosem. - Tylko ten, który otworzył bramę, wie jak odwrócić jej działanie... Tak samo tylko poprzez niego może wam się udać wrócić do waszego świata... - grubasek podrapał się po czole, ręką wyrastającą mu z czubka głowy, która wykonała pełny obrót. - Pam pa ram! Bulubu rum! - zanucił pod nosem. - Obecnie znajdujemy się w mojej skromnej chatce... Ale domyślam się, że chcesz wiedzieć coś o ogóle tego świata... Otóż jest to miejsce, które nie powinno istnieć, tak samo jak wszelkie istniejące w nim istoty. Ale skoro one istnieją, to istnieje również to miejsce... Nasz świat i wasz nie powinny na siebie wpływać, a jednak tak się stało... - wyraz twarzy Profesora wyraźnie posmutniał, ale rozweselił się, gdy odgryzł fragment stołu, przy którym siedzieli.

Stan postaci:
Annie: MM ?
Haru: MM ? Mała rana nad biodrem, z prawej strony. Nie boli, nawet już nie krwawi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 EmptyPon Sie 17 2015, 19:27

Z całą pewnością blondyn miał niemałe trudności z ukrywaniem sporego skołowania, które towarzyszyło zarówno odpowiedziom Profesora, jak i ich nagłym przenosinom. Mimo wszystko zdawał się przywyknąć względnie do nietypowego miejsca, więc próbował powstrzymać nadmierne ekspresje, czy też jakieś słowne szaleństwo i wszelkie odchyły względem nagłych, niespodziewanych zmian. - ...uh. - mruknął tylko, jakby nie był zbyt zadowolony z tych przeskoków, czy też faktu, iż nie wiedział, co zaszło, ale musiał do tego przywyknąć. Dlatego też jeśli nie stanowiło to problemu - usiadł, czy też po prostu spróbował się odprężyć, mając chwilę wolnego. Wszystko to po to, by przyjrzeć się otoczeniu, ot co! - Czyli musimy go odnaleźć, znaleźć sposób na wyjście i zamknąć bramę - stwierdził tylko, czy też skwitował plan, jaki powinni obrać, a który to pewnie zmieni się jeszcze nie raz. - Jak wygląda? Gdzie go znajdziemy? Inaczej wątpię, że będziemy w stanie pomóc - westchnąłby tylko blondyn, mierząc czerwonymi oczami Biurko, a i wyczekując na kolejne, miejmy nadzieje, że składniejsze słowa.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Apricot Pâte de Fruit


Apricot Pâte de Fruit


Liczba postów : 290
Dołączył/a : 13/08/2014

Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 EmptyCzw Sie 20 2015, 13:20

No i magia~! Czyli w zasadzie nic niezwykłego. W zasadzie czy magia nie zaczynała się stawać nauką, skoro jako tako idzie ją wyjaśnić? Mniejsza... Zerknęła nieco nieufnie na kubek, przyglądając się zawartości. Niby przypominało herbatę. Postanowiła wziąć bardzo niewielki łyk co by sprawdzić, czy się nie idzie od tego się przekręcić. Jeżeli nie zacznie mutować, a napar okaże się dobry - zaryzykuje wypiciem całości. Sama wiele pytań nie miała. Albo miała, jednak wolała zadawać je po kolei. I w zasadzie nie tyle w sprawie misji, co w sprawie miejsca, w którym się znaleźli. - Dlaczego nie powinno istnieć? - zapytała, trzymając kubek z herbatą. Chyba herbatą. Tymczasem w międzyczasie przyszło jej do głowy dowiedzieć się o jeszcze jedna rzecz. Oczywiście miała zamiar wykonać misję, nie mniej... - Co się stanie, jeżeli kto by tu dłużej został? W sensie z żywych. Oraz co będzie, jeżeli nam się nie uda zamknąć bramy? Czysta ciekawość. - dodała niedługo po pierwszym zapytaniu, nie spuszczając wzroku z dość specyficznego jegomościa. - Smacznego... - powiedziała widząc jak ten zjada stół. No,... kto co lubi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2397-skrytka-813 https://ftpm.forumpolish.com/t2389-annie-simon-d-arc https://ftpm.forumpolish.com/t2728-books-won-t-stay-banned-they-won-t-burn#46687
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 EmptyCzw Sie 20 2015, 17:46

MG:
Zajęty konsumpcją stołu Profesor, wydawał się być głuchy na wszelkie pytania. Ale czy to oznaczało, że ich nie słuchał? Po tym jak jeszcze trzy razy ugryzł drewniany mebel, przegryzł go i przełknął. Dopiero wtedy ponownie zwrócił swoją uwagę na parkę.
-Tak… Zdecydowanie tak… To odpowiedź na wszelkie pytania… Nawet jeśli półka grzeje… - odpowiedział wycierając usta rękawem. Annie zdążyła w tym czasie napić się zawartości drewnianego kubka i… nic się jej nie stało. Zaś sam napój mógł wydawać się trochę dziwny, ponieważ jednocześnie był gorzki, słodki, a tym samym nie miał żadnego smaku. Jednak dało się go wypić bez żadnych konsekwencji.
-Nie powinno istnieć, ponieważ jest niedoskonałe i nie ma najmniejszego sensu… Wszystko w tym świecie jest bezcelowe, nie ma przyczyn, ani skutków… Nie rządzą nim te same prawa, co waszym światem… Właściwie to nie ma tu żadnych… - Biurko przerwał swoją wypowiedź, aby uderzyć trzy razy głową w stół. Dało się zauważyć jak drzazgi wbijają mu się w głowę rozrywając skórę. Czarna krew wystrzeliła we wszystkie strony, oblewając zarówno Ankę, jak i Haru. Następnie Biurko wyprostował się jakby nigdy nic, chociaż jego twarz była lekko zmasakrowana i wbite były w nią dość duże kawałki drewna. Jego głowa wykonała jeszcze pełny obrót. - …praw. Wszystko to jest nieistotnym przypadkiem i pomyłką… Nieudanym światem… Żywi, którzy by tu zostali, po jakimś czasie straciliby sens. Z ich umysłów uwolniłoby się szaleństwo, które znalazłoby ucieleśnienie w tym świecie… Tak. Tak. Tak – zaczął powtarzać Biurko, kręcąc się wokół własnej osi. – Gdyby nie udałoby się wam zamknąć bramy, wtedy nasz świat powoli przenikałby do waszego, do czasu, aż wchłonąłby wszystko co żywe, aby podtrzymywać swoje istnienie. Ale to co z naszego świata nie może samo długo istnieć, dlatego też po dłuższym czasie rozpadłoby się… I byłoby papryka… - po tych słowach Biurko zamilknął, a jego twarz zaczęła się rozlewać na boki. – Wygląda jak grewlno… Aby dojść do jego posiadłości, musicie trzy razy skręcić w prawo, raz w lewo, a potem się cofnąć… - powiedział, po czym upadł na stół, wydając z siebie jakiś dziwny dźwięk przypominający chrapanie.

Stan postaci:
Annie: MM ?
Haru: MM ? Mała rana nad biodrem, z prawej strony. Nie boli, nie krwawi, po prostu sobie jest.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 EmptyCzw Sie 20 2015, 23:05

Cóż innego mógł począć? Co innego miał zrobić Haru? Otóż blondyn przyglądał się jedynie z niemałym zaciekawieniem poczynaniom pana Biurko, jednak nie miał zamiaru mu w niczym przeszkadzać. Dlatego też nie przerywając żadnych czynności ich gospodarza, dawny Exceed przyglądał się wszelkim zajściom, a i uważnie słuchał tego, co Profesor miał do powiedzenia. Zapewne obyłoby się bez zbytecznych niedogodzeń, gdyby nie fakt, iż dziwna, nietypowa krew, która to zachowywała się dość nienaturalnie - wywołała lekkie wzdrygnięcie, nad którym to kotowaty nie zapanował. Przełknął tylko ślinę, by jakoś zapanować nad sobą i mimo wszystko skupić swoje spojrzenie na ludziku o kredensowej szerokości. - Czym takim jest grewlno? - mruknął tylko blondyn, aby na krótką chwilę przenieść spojrzenie czerwonych tęczówek na jego misyjną towarzyszkę. Wątpił, iż od pana Biurka otrzymałby bardziej składne odpowiedzi, czy wyjaśnienia, ale kto może wiedzieć, co takiego się stanie. Może Profesor go czymś zaskoczy, a cała misja nie będzie polegać wyłącznie na domysłach. - Wiesz jak w razie czego wydłużyć em... nasz sens? - dopytałby się jeszcze Biurka, jednak ostatecznie przeniósłby swoje spojrzenie na Anię, którą to by zapytał o jeszcze jedną rzecz, a dokładniej: - Masz jeszcze jakieś pytania, czy... idziemy?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Apricot Pâte de Fruit


Apricot Pâte de Fruit


Liczba postów : 290
Dołączył/a : 13/08/2014

Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 EmptySob Sie 22 2015, 15:46

To raczej nie była herbata. Woda? Tylko taka jakaś podejrzana. Tak czy inaczej nadawało się by zwilżyć gardło i się nie przekręcić. Po wypiciu całości dalej trzymała kubek. Stół wyglądał na taki, na którym raczej dla bezpieczeństwa przedmiotu nie kładłaby go tam. Sam świat zdawał się być co raz bardziej intrygujący. - Bez sensu... brak przyczyny i skutku... Ciekawe. - odpowiedziała, przyglądając się Profesorowi. To, co robił, nie miało sensu. I tak miało być. Uniosła nieco wyżej brew widząc, jak ten bije głową o stół, jednocześnie drugą ręką starając się zasłonić przed czarną jak smoła krwią. Ani ta, ani twarz Profesora nie zrobiły na niej jakiegokolwiek wrażenia. Co było dziwne w ten sposób, że raczej każde inne dwunastoletnie dziecko zaczęłoby piszczeć i uciekać. Ale kto powiedział, że Anka jest normalna? Definitywnie było z nią coś nie tak. Co więcej - ta anomalia była dla niej jak najbardziej normalna i zwyczajna. Zerknęła na Haru. - Nie, żadnych. Skoro ten świat nie ma żadnych praw, nie ma reguły która regulowałaby fakt, że musimy przebyć odległość od punktu A do B. W zasadzie brak praw zezwala teoretycznie na wiele rzeczy. Warto sprawdzić. - stwierdziła, odrzucając kubek za siebie. Czy właśnie chciała sprawdzić, jak zadziała grawitacja? Znaczy fajnie by było, jakby to poszło w górę. Albo nawet zawisło w powietrzu. Po tym też wstała i skierowała się w stronę wyjścia, by ruszyć wedle zaleceń Profesora. Mogłaby sprawdzić teleportację, ale nie wiedziała w zasadzie, gdzie chce się znaleźć. A to mógłby być problem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2397-skrytka-813 https://ftpm.forumpolish.com/t2389-annie-simon-d-arc https://ftpm.forumpolish.com/t2728-books-won-t-stay-banned-they-won-t-burn#46687
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 EmptyNie Sie 23 2015, 18:56

MG:
Po tym jak Biurko zderzył się z twardą deską, nie odpowiadał już na dalsze pytania. Chrapał sobie spokojnie, jak najbardziej niewinna istota we wszechświecie. Nie dane było więc dowiedzieć się Haru czym jest grewlno, ani jak wydłużyć... sens. Ale czy ta wiedza była mu do czegoś potrzebna? Nie było przecież z nimi aż tak źle. Przynajmniej jeszcze… Gdy Annie rzuciła za siebie kubek, oczekując nie wiadomo jakich efektów, ten po prostu poleciał w linii prostej i zniknął gdzieś w ciemnościach. Nie usłyszała jednak żadnego dźwięku, który by świadczył, że z czymś miałby się zderzyć. Nie pozostało im więc nic innego, jak po prostu i wyruszyć w dalszą podróż. Po tym jak wstali z krzeseł, znaleźli się w całkowitej ciemności. Biurko, jego stół, kubki gdzieś zniknęły i nie było zupełnie nic. Trudno określić jak długo to trwało… Może kilka sekund, może kilkanaście godzin.
Pierwszym co zobaczyli, były schody... Kilkadziesiąt szerokich, białych schodów. Prowadziły one do ogromnego białego budynku. Jego ogrom był aż przytłaczający. Mógł mieć z dwieście metrów szerokości i pięćdziesiąt wysokości, albo nawet więcej. Zwieńczony ogromną kopułą. Otaczały go liczne, szerokie kolumny, oddzielone od siebie co dziesięć metrów. Były jedyną ozdobą ogromnego budynku, nie licząc kopuły. Zaś wejście, stanowiły zwykłe drewniane, rozpadające się drzwiczki, przy których stał wychudzony, blady mężczyzna w czarnym fraku. Piłował sobie paznokcie pilniczkiem, co wydawało się być jedynym celem jego egzystencji.  

Stan postaci:
Annie: MM ?
Haru: MM ? Mała rana nad biodrem, z prawej strony. Nie boli, nawet już nie krwawi, po prostu sobie jest.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 EmptyNie Sie 23 2015, 19:10

Zostawiając już za sobą mieszkanie Profesora, czy wszelkie kwestie, które do tej pory miały pozostać niewiadome - kotowaty znalazł się w zupełnie innym miejscu. Z braku większego zadowolenia owymi nagłymi podróżami, czy zabawą w teleportacje, blondyn westchnął jedynie, rozglądając się dookoła, by szturchnąć Anię łokciem, a wzrokiem wskazując na kierunku jedynego, interesującego go punktu. - Co sądzisz? - spytałby tylko Haru półszeptem, aby to zobaczyć, czy kurdupel do czegoś się przyda, a zarazem osłaniając potencjalne jej tyły, gdyby ta poszła się spytać go o zdanie, czy cokolwiek. Dlatego też ostatecznie czekałby, będąc gotowym, aby odciągnąć dziewczynkę przed potencjalnym atakiem, czy wszelkimi nader agresywnymi działaniami ze strony nieznajomego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Apricot Pâte de Fruit


Apricot Pâte de Fruit


Liczba postów : 290
Dołączył/a : 13/08/2014

Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 EmptyNie Sie 23 2015, 19:23

Oczekiwała cudów i w sumie cud dostała. Skoro szklanka w nic nie uderzyła znaczyło to, że grawitacja działa faktycznie jak chce. Wcześniej krew Kuraka leciała w górę. Czyli nie szło przewidzieć, jak się zachowa. Schody. Kolejna rzecz, jaka się rzuciła w oczy. - Trzy razy skręcić w prawo, raz w lewo, a potem się cofnąć. Wydaje mi się, że póki co nie zostaje nic innego jak iść przed siebie. - rzuciła sama do siebie, obserwując drogę. Schodki. I dziwnie duża budowla. Ale tu wszystko było dziwne, więc nie było co być zaskoczoną. Przeniosła następnie wzrok na jegomościa siedzącego gdzieś u szczytu. - Jesteś ostatnią osobą, którą to tak na prawdę interesuje. - stwierdziła chłodno w odpowiedzi na pytanie Haru. Nie oszukujmy się - w oczach Anki Kuro się nie liczył, był zbędnym balastem. I doskonale czuła, że działa to też w drugą stronę. - Znamy drogę. Kwestia taka, czy damy radę przejść dalej. - dodała po chwili jakby było to coś oczywistego, po czym zaczęła wdrapywać się po schodach. Mimo wszystko nie miała dwóch metrów, a nóżki raczej posiadała nieco przykrótkie. Kierowała się w stronę jegomościa we fraku. - Zakładam, że tu pilnujesz. Pobierasz szekla za przejście czy możemy normalnie iść? - jeżeli nie odpowie, albo nie będzie przeciwwskazań by przekroczyć próg, to po prostu wzruszy ramionami i wejdzie do budynku pilnując, by Kuro wszedł od razu z nią albo od razu za nią. Jeżeli to pułapka, nie będzie w nią wpadać sama. Ale nawet jeśli jest, to droga wydawała się prowadzić właśnie tędy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2397-skrytka-813 https://ftpm.forumpolish.com/t2389-annie-simon-d-arc https://ftpm.forumpolish.com/t2728-books-won-t-stay-banned-they-won-t-burn#46687
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 EmptyNie Sie 30 2015, 02:02

MG:
Powoli, acz dzielnie Anka parła naprzód po schodkach, a za nią człapał Kuro. Każdy krok zdawał się być coraz cięższy i męczący, a cisza panująca dookoła, przerywana jedynie coraz szybszym piłowaniem paznokci, stawała się coraz bardziej niepokojąca i przerażająca. Zaś im byli wyżej, tym bardziej uśmiechał się jegomość we fraku. Apogeum piłowania własnej dłoni, osiągnął, gdy parka miała do przebycia ostatnie pięć schodów. Wtedy usłyszeli, jakby coś pękło, a z ręki osobnika wystrzeliła fontanna krwi. Czerwony płyn poleciał we wszystkie strony brudząc białe ściany, filary, oraz podłogę. Jednak osobnik nie ustępował, a nawet przyśpieszył ruchy pilniczka, co sprawiało, że jeszcze więcej krwi leciało dookoła. Jegomość nie piłował już sobie tylko paznokci, a całą dłoń, której fragmenty znalazły się na ubrankach parki. Widok był tak niecodzienny, oraz straszny, że Haru i Annie musieli na krótką chwilę się zatrzymać, ale potem ruszyli dalej. Po wejściu na szczyt, osobnik zwolnił nieco i jedynie piłował sobie kość ramienia, powolnymi ruchami. Z początku nie widzieli jego twarzy, nie licząc uśmiechu. Osobnik uniósł delikatnie głowę, a Annie oraz Haru ujrzeli przerażające czarne oczy, pozbawione tęczówek. Spływały z nich drobne stróżki krwi. Jego spojrzenie było przenikające, a im dłużej patrzyli mu w oczy, te zdawały się robić coraz większe, oraz krew spływała z nich coraz szybciej. Czerwona ciecz zaczęła również spływać z jego ust, gdy pokazał parce swoje żółte, gnijące, ostre kły. Przerażająca aura, którą emanował osobnik, aż sparaliżowała na moment Haru wraz z Anką. Dziewczynka jednak zadała swoje pytanie, może nawet trochę mimowolnie.
-Nie możecie… - odpowiedział typowo kamerdynerskim tonem. – Albo możecie… Jednak nie wpuszczę was od tak… Chcę od was tylko jedną, śliczną kończynę… Nieważne czyją… Wystarczy, że powiecie którą… Potem możecie iść dalej. W innym przypadku, drzwi się nie otworzą…
Nie mówił nic więcej, ani się nie ruszał. Po prostu czekał. Zaś drzwi za nim emanowały jakąś dziwną, ciemną, a nawet przerażającą energią. Ich mrok zdawał się rozprzestrzeniać na białe ściany. Zaś za sobą, Annie i Haru, mieli tysiące schodów, które ciągnęły się w nieskończoną ciemność.

Stan postaci:
Annie: MM ? Problem z normalnym poruszaniem, całe ciało drży.
Haru: MM ? Mała rana nad biodrem, z prawej strony. Nie boli, nawet już nie krwawi, po prostu sobie jest. Dość silne mdłości. Problem z normalnym poruszaniem, całe ciało drży.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 EmptyNie Sie 30 2015, 17:13

Powolne tempo nie stanowiło jedynego atrybutu podkreślającego postawę Haru względem wspinaczki. Poza niemrawymi ruchami, blondyn uraczył także towarzyszkę serią pomrukiwań, czy powarkiwań, przeplatanych z serią soczystych epitetów, a gdy już dotarli... przystanął. Z nudów w międzyczasie postanowił zastosować na koleżance zaklęcie Extra Cat, coby karzełek głowił się nowymi, kocimi dodatkami, a sam - miał może odrobinę radości od życia po życiu. Wracając jednak na szczyt - czerwone tęczówki uważnie lustrowały wszystkie poczynania nieznajomego, acz w żaden sposób Haru nie przerywał mu jego masochistycznej pasji, która w świecie pozbawionym logiki zdawała się nad wyraz normalna. Westchnął tylko, słysząc jego słowa, jednak w tej chwili mogła okazać się pomocna jego zdolność, którą chciał zapewnić sobie odrobinę rozrywki! - Co powiesz na fioletowy ogonek? Pewnie niezły byłby z niego szalik... - rzuciłby tylko blondyn, wskazując mimochodem na nowy, odstający element ciała dziewczyny, która to mogła, acz nie musiała połapać się w tym, iż coś jej... wyrosło.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Apricot Pâte de Fruit


Apricot Pâte de Fruit


Liczba postów : 290
Dołączył/a : 13/08/2014

Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 EmptyPon Sie 31 2015, 20:30

Ania wydawała się być lekko zniesmaczona, kiedy fragmenty nowo poznanej osoby wylądowały na niej samej. To było dziwne, ale w tym świecie normalne. Bycie dziwnym oznaczało nie odstawanie od społeczności. Wyzwaniem było być normalnym. Lekko się cofnęła, jakby nie chciała jeszcze bardziej być pobrudzona czyjąś krwią. Tyle, że było jej słabo. Sama nie wiedziała dlaczego, ale widocznie ten świat już tak działał. Albo to te drzwi... Cóż, wydawały się być oczywistą pułapką, ale jakoś innej drogi nie było, tylko wkroczyć w ciemność. O dziwo, tej drogi też nie było. A przynajmniej ktoś usilnie jej bronił. - Wolałam wersję z szelągiem. - rzuciła nieco rozczarowana. Następnie, jeżeli ogon faktycznie by wyrósł, spojrzałaby na Kuro a następnie przeniosła wzrok za siebie nieco zażenowana, by wyrzucić z siebie - Zabierz ten ogon... - Nie była zła. Ale takie rzeczy były tandetne. Z drugiej strony prośba o zabranie go wydawała się być rozsądna. Ogon zawsze można potraktować jako piątą kończynę. On chciał kończynę - ona nie chciała ogona. Deal? Deal. Byle tylko zabrał go w jakiś magiczny sposób. Czułaby się nieco oszukana, jakby miał ją zamiar kroić. Jeszcze tym pilniczkiem... Nawet nie chciała dopuszczać do siebie myśli, że coś takiego mogłoby się stać. Przecież to by było co najmniej ohydne...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2397-skrytka-813 https://ftpm.forumpolish.com/t2389-annie-simon-d-arc https://ftpm.forumpolish.com/t2728-books-won-t-stay-banned-they-won-t-burn#46687
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 EmptyPon Sie 31 2015, 21:05

MG:
Osobnik patrzył jedynie na parkę nic nie mówiąc. Jedynie wpatrywał się w nich czarnymi oczami i dalej piłował swoją kość. Zaś Haru postanowił zrobić żart swojej towarzyszce przyozdabiając ją kocimi dodatkami. I z tego powodu właśnie Haru mimowolnie się zaśmiał. Tak, to było naprawdę bardzo śmieszne… Kocie uszka i ogonek… Wywołało to u niego o wiele więcej radości niż mógł się spodziewać. Albo to jakieś pierwsze objawy szaleństwa, albo fioletowy ogonek rzeczywiście był niewiarygodnie śmieszny… Jednak obiekt jego żartu niestety szybko odpadł, gdy Anka poprosiła o jego zabranie. Wyparował i zniknął… Osobnik nawet nie drgnął, ale wtedy drewniane drzwiczki ze zgrzytem się otworzyły, a wszelki emitujący z nich mrok zniknął. Za nimi znajdował się długi i szeroki korytarz. Czerwony dywan prowadził do ogromnych wrót. Po bokach były drewniane drzwi prowadzące… gdzieś… Po dwadzieścia pięć na stronę, oddalone od siebie co dziesięć metrów. Ściany i wysoki sufit były białe. Mimo bardzo słabego światła, wszystko było wyraźnie widoczne. Brak jakichkolwiek ozdób, a wszystko wydawało się być jakieś takie ponure, a do tego dochodził jeszcze nieprzyjemny chłód, ale odwrócenie wzroku od osobnika we fraku wywołało jakąś dziwną ulgę.  

Stan postaci:
Annie: MM ? Lekki chłód.

Haru: MM ? Mała rana nad biodrem, z prawej strony. Nie boli, nawet już nie krwawi, po prostu sobie jest. Dość silne mdłości. Poczucie radości wywołane kocimi uszkami i ogonem. Lekki chłód.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 EmptyWto Wrz 01 2015, 13:06

- Szkoda - nawet ci pasował - mruknął tylko rozbawiony Haru, który miał zamiar w dalszym ciągu kroczyć nieopodal Ani, uznając, że może chociaż przydać się względem pamiętania drogi, jak i faktu, iż w razie czego to ona przyjmie na siebie pierwszy cios. Dlatego też poza radosnym uśmieszkiem blondyn po prostu kroczył w pobliżu karzełka, pilnując, czy ta aby na pewno nie rzuca się nazbyt w oczy, czy też nie władowuje się nazbyt problematyczne kłopoty. Mimo wszystko - jakby dziewczynka nie podjęła decyzji względem tego, gdzie mają iść - Haru najzwyczajniej w świecie kroczyłby przed siebie, kierując się do większych drzwi, aniżeli te poboczne. Dodałby jeszcze tylko, próbując zahamować rozbawienie: - Następnym razem ty coś wymyślasz.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Sponsored content





Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Bagno na północ od Oak
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
 Similar topics
-
» Przeprawa przez bagno

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Południowe Fiore :: Oak
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.