HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Podwórko Abdula - Page 5




 

Share
 

 Podwórko Abdula

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Podwórko Abdula - Page 5 Empty
PisanieTemat: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 5 EmptyCzw Lis 21 2013, 20:49

First topic message reminder :

Jak wyglądało to miejsce? W zasadzie było polem, kwadratowym polem, o boku długości 25m. Całe pole, prócz koła na środku, porośnięte było trawą, zaś koło w centrum, o promieniu 5m, wysypane było piaskiem i otoczone drewnianym płotem, do którego przywiązana była koza i dwie lamy, z radością pożerające trawę na obrzeżach.
~

MG

Pięciu śmiałków weszło za sklep Abdula. O dziwo było tu całkiem miło i przyjemnie. Jednak prócz tej piątki były tu jeszcze trzy osoby. Nerd w okularach, średniego wzrostu, bez specjalnych mięśni. Wielki koleś, mający spokojnie 2m i mięśnie wielkości piłki do kosza, oraz dziewczyna z fioletowym irokezem, wzrostu Fema i z podobnego rozmiaru cyckami. Cała trójka była luźno ubrana, w spodnie, bluzkę, buty... no mniejsza, to nieważne.-O są wszyscy. Na Allaha ile kobiet... i tak nie wygracie, do domu możecie już iść.-Machnął ręką Abdul, ale w zasadzie nikogo nie wyganiał.-Widzicie Abdulowi się nudzi i postanowił rozdać siedem broni Allaha. Wam przyszedł zaszczyt walczenia o Poniedziałek. Zasady są proste, walczycie póki nie zostanie was czwórka, potem walczycie z żołnierzem Abdula. No i oczywiście zakaz używania magii... tak. Broń - dowolne ostrze, jedno. Jak ktoś nie ma, to mówi czego chce, Abdul użyczy. Walczycie na całym terenie, wszystko jasne? Cieszę się, resztę broni odkładacie do skrzynki, zbroje możecie na sobie mieć... hmm... kozie gówno też. ale nie rzucać w oczy, najwyżej pod nogi.-Wyrecytował Abdul po czym wyrosły mu z pleców motyle skrzydła i wzbił się w powietrze, zasypując świat magicznym różowym pyłkiem. Przy wejściu na zaplecze stała zaś skrzynka do której można było wrzucić broń której nie używało się teraz. Wielkolud miał 2.5m Berdysz, dziewczyna nóż, a chłopak nie miał nic, więc poprosił Abdula o sztylet, który dostał. na dodatek taka Kawaii, bo rękojeść przypominała jednorożca.

Czas na odpis: 24.11 godzina 21:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
D.


D.


Liczba postów : 26
Dołączył/a : 12/12/2013

Podwórko Abdula - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 5 EmptyNie Mar 02 2014, 09:29

Walka na arenie przeszła do kolejnej fazy. Pozostała ich połowa. Dwójkę przeciwników sam pokonał. Teraz pozostała walka z kozą, a potem zapewne przyjdzie im zmierzyć się z sobą nawzajem. Nie ulegało jednak wątpliwością, że to zwierzę kopytne było teraz najniebezpieczniejszym przeciwnikiem, której szybkie pokonanie powinno stać się teraz celem nadrzędnym dla wszystkich uczestników walki. Koza faktycznie wyglądała na silną i zaprawioną w bojach, ale jej inteligencja i znajomość ludzkiej mowy zapewne były dość dyskusyjną sprawą. Zapewne te dwie cechy były dla wojowników Abdula najważniejszym elementem w tej chwili.
- Proponuję połączyć siłę na czas walki z kozą. Po pokonaniu jej załatwimy sprawy między sobą, w końcu lepiej, aby jedno z nas wzięło tą broń niż pozostała dalej w rękach sprzedawcy. - zaproponował ciastek - Dobra zaatakujmy wszyscy razem. Murzyn przytrzymaj go jakoś. Chwyć włócznię jakby na jej końcu było mięsko, albo coś.
Z obrotu sytuacji wydawało się, że to on będzie pierwszym celem przerośniętego stworzenia. W sumie maga nie obchodziło czy złapie włócznię w ręce czy po prostu da się nią przebić. Teraz chodziło mu tylko o to, aby odwrócić uwagę kozy.
- ATAK!!!
Krzyknie D. kiedy zobaczy, że Koza zaatakowała murzyna, albo kogoś innego z drużyny.

Jednocześnie podbiegnie do bestii z zamiarem przekłucia jej żołądka końcem swojego Guan-dao wykonując pchnięcie w to miejsce. Przy uderzeniu oddalony jest dość daleko od bestii, na tyle daleko, że znajduje się poza zasięgiem zwykłych ataków, ale na tyle blisko, aby móc wykonać pchnięcie. Jeżeli bestia ma jednak dwumetrowe kończyny i jest w stanie zaatakować mimo tego członka Poison Apple to po prostu zachowuje maksymalną odległość, aby wykonać atak. Przy pchnięciu lewa noga znajduje się z przodu i jest lekko ugięta. Zaraz po pchnięciu D. wyjmuje broń z przeciwnika i sam odskakuje w tył przewidując możliwość kontrataku bestii.

Jeżeli bestia oberwała pierwszym atakiem, a jej zainteresowanie nie przeniosło się na D. to chwilę później ponownie doskakuje do wroga tnąc równolegle do ziemi na wysokości karku przeciwnika. Potem cofa broń i zasłania się nią. ustawiając ją przed sobą pod kątem około 45 stopni.

Jeżeli bestia po pierwszym ciosie przeniesie jednak swoje zainteresowanie na maga ten jest gotowy do starcia z nią licząc na to, że sojusznicy pomogą mu w tym czasie pokonać bestię. D. mierzył prawie dwa metry, ważył niecałe 100kg, również był wyćwiczony w bojach. Mógł stawić czoła przypakowanej kozie w równej walce. W razie pchnięć włócznią D. spycha na boki uderzenia lżejszym końcem guan dao tam gdzie nie znajdowało się główne ostrze. W razie ataków z góry lub z boku, które jednak są mało efektywne dla osób władających włócznią przyjmuje uderzenie na środek swojej broni na część kija między dłońmi. Siłując się przy tym uderzeniu z kozą daje reszcie drużyny szansę na wykończenie przeciwnika.

Jeżeli koza przeniesie zainteresowanie na D. jeszcze przed jego pierwszym pchnięciem stara się bronić tak jak w akapicie powyżej nie wykonując pierwszego ciosu.

Nie można jeszcze zapominać o sojusznikach, którym plan maga może się nie spodobać i przypuszczą atak na członka Poison Apple. W razie ataków sojuszników skupia się na obronie przyjmując ciosy w taki sam sposób jak zostało to już opisane powyżej. W razie wspólnych ataków przeciwników i kozy dodatkowo cofa się do tyłu wiedząc, że jest w dość kiepskiej pozycji nie zapominając jednak o parowaniu ciosów. Miał jednak nadzieję, że wojownicy Abdula na krótką chwilę połączą swoje siły w walce z groźniejszym wrogiem.

W razie wydarzenia się rzeczy niespodziewanych mag stara się jak najszybciej wycofać się nie spuszczając jednak wzroku z przeciwników i dalej zasłaniając Guan dao. Gdyby w ferworze walki stracił broń robi uniki prostopadłe do trajektorii ataków przeciwników.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1782-konto-d https://ftpm.forumpolish.com/t1769-d#29804 https://ftpm.forumpolish.com/t2067-dodatkowe-d#35764
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Podwórko Abdula - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 5 EmptyWto Mar 11 2014, 18:20

Hotarcia póki, co chciała oglądać całą walkę z dosyć bezpiecznej odległości. Sama dziewczyna chciała sprawdzić, co potrafi zrobić koza. Jak silna jest i czy z pomocą chłopaków da radę ją jakoś pokonać. Póki co pudzian kontra nastolatka nie jest za dobrym pomysłem, acz dziewczyna usiłuje znaleźć jakiś słaby punkt kozy. Coś co zasłania. Jeśli kózka starałaby się ją zaatakować to unika zgrabnym skokiem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Podwórko Abdula - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 5 EmptySob Mar 15 2014, 14:29

MG

Murzyn nie usłuchał i po prostu odskoczył przed atakiem kozy, a potem przed następnym, to jednak dało czas D. by do niej podbiec i wykonać pchnięcie. W tym czasie drugi z mężczyzn był jeszcze jakieś 3m od celu. Pchnięcie doszło i Koza została dźgnięta, niestety nie w żołądek, bo z miejsca w którym stał D. Trafił kozę w lewy bok. Ta jednak czując napór Guan Dao, szybkim i płynnym ruchem odwróciła się w kierunku D. który to wyciągał z niej ostrze. Właśnie to że koza zareagowała nim jeszcze D. zaczął wyciągać ostrze, sprawiło że obrót kozy, przesunął nieco broń chłopaka no i samego mężczyznę, co lekko wytrąciło go z równowagi i zmniejszyło szybkość działania. Mniej więcej w tym momencie do kozy dobiegł mężczyzna z rapierem nie mniej koza skoczyła już do D. Ten mimo wszystko odskoczył w tył, nie mniej koza poruszająca się w przód była szybsza i dopadła chłopaka, pchając bronią, ten jednak zbił to Guan dao, jednak wciąż nieogarnięty po odskoku w tył oraz przesunięciu ciała siłą przez kozę, potknął się i przewrócił. W tym momencie mężczyzna z rapierem znów dotarł do kozy i ciął, prostopadle po plecach. Koza jednak widziała ofiarę w D. Szybko odbiła się na kopytach w tył i kopnęła w tył, posyłając blondyna na ziemię i znów doskoczyła do D. chcąc pchnąć go od góry w klatkę piersiową. Murzyn i Hocia, jedynie obserwowali...

Czas na odpis: 18.03 godzina 15:00

Stan postaci:
Hotaru: 3 płytkie rozcięcia na lewej piersi, lekko krwawią i szczypią.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
D.


D.


Liczba postów : 26
Dołączył/a : 12/12/2013

Podwórko Abdula - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 5 EmptyNie Mar 16 2014, 09:37

Koza prawdopodobnie instynktownie wyczuła najgroźniejszego przeciwnika, którym stał się teraz D. W końcu ranił już kozę, a wcześniej pozbył się dwóch wrogów nie odnosząc praktycznie żadnych ran. Jednak obecna sytuacja, w której antymag leżał na ziemi, mogła dość szybko zmienić tą wygodną pozycję jednego z liderów wojny Abdula.

Poprzedni atak członka Poison Apple był co prawda skuteczny, ale nie ostateczny. Powód był dość łatwy do znalezienia, w końcu stał kilka metrów dalej. Nie wszystkie osoby, które wzięły udział w walce postanowiły walczyć w tym starciu z przerośniętym zwierzem. D. wkurzał sam widok dziewczyny, która przyszła tutaj po jeden z najsilniejszych oręży, a teraz stała w bezpiecznej odległości prawdopodobnie licząc na to, że ktoś odwali brudną robotę za nią. Gdyby wiedział, że tak będzie wyglądała obecna sytuacja prawdopodobnie wolałby ochronić grubasa, który ją atakował, a w dziewczynę wbić swoją broń kończąc jej udział w zawodach. Była tchórzem, który chciał tylko wykorzystać innych, aby osiągnąć swój cel. Był pewny, że po skończonej bitwie, w której jak widać nie pragnęła wziąć udziału byłaby pierwszą, którą sięgnęłaby po nagrodę z uśmiechem na twarzy. Strasznie wkurzały go osoby, które myślały, że są silne i rozwijają się po prostu patrząc i wykorzystując do walk inne osoby. D. był naprawdę zdenerwowany na tą członkinię drużyny, a złość dodawała wojownikowi motywacji i adrenaliny. Zamierzał bez jej pomocy pokonać najpierw kozę, a potem pokazać dziewczynie, gdzie znajduje się miejsce takich jak ona.

Aby jednak pokazać swojej przeciwniczce na co naprawdę zasługuje wcześniej musiał uchronić się w jakiś sposób przed pchnięciem kozy, które nadchodziło z olbrzymią prędkością. Już wcześniej dało się zauważyć siłę bestii oraz jej wytrzymałość. Z łatwością spychała do obrony każdego zaatakowanego przeciwnika, otrzymała kilka dość znaczących ran, ale mimo to nadal dość sprawnie walczyła. Nadzieją mogło być to, że rany, które zdążyła otrzymać i upływ krwi nieco spowolni jej ruchy. Człowiek z takim ranami prawdopodobnie nie mógłby kontynuować walki. Faktem było jednak, że bestia nie należała do gatunku ludzkiego, ale jej organizm musiał jakoś funkcjonować , a upływ krwi i rany są widoczne w ruchach każdego ciała.

Była to tylko teoria, która mogła się nie sprawdzić więc D. mimo swojego gdybania postanowił włożyć w unik wszystkie swoje siły i wykorzystać swoje umiejętności. Blok czy zbicie uderzenia odpadały w tym wypadku. Koza nie dość, że była silniejsza to miała przewagę obecnej pozycji. Siła pchnięcia byłaby zbyt duża, aby marzyć o powodzeniu takich akcji. Szybki unik był w tej chwili jedyną możliwą opcją działania. Antymag postanowił szybko przeturlać się w lewo obracając wzdłuż osi własnego ciała. Jeżeli trzymanie przy tej akcji broni dwuręcznej mimo umiejki paladyn sprawiałoby jakiekolwiek problemy puszcza ją skupiając się wyłącznie na defensywie.

Jeżeli po tym uniku będzie miał jeszcze jakiekolwiek szanse wykonania akcji, czyli uderzenie nie wykończy maga, to szybko chwyta w dłoń piasek, albo grudkę ziemi i ciska nim w oczy przeciwnika starając się chociaż na chwilę odwrócić uwagę swojego oponenta. Jeżeli wybieg ten zadziała szybko wstaje wcześniej chwytając swoją broń w wypadku, w którym ją porzucił, a następnie nie czekając na ataki kozy szybko stara się zwiększyć dystans do odległości co najmniej 3.5 metra uważając, aby nie wywrócić się tak jak ostatnim razem i nie wrócić do wyjściowej sytuacji. Jeżeli jednak odwrócenie w ten sposób uwagi będzie trwało zbyt krótko lub wykonanie tej akcji będzie nierealne powtarza uniki polegające na turlaniu licząc, że jakiś inny element przerwie skupienie kozy. A jeszcze opis samego wstania. D. nie miał umiejek, które pozwalałyby mu w tym polu do rozwiniętych działań więc stara się wstać szybko, ale w najprostszy możliwy sposób przerzucając ciężar ciała do przodu, a następnie wstając na nogi, aby po tej akcji szybko odskoczyć w tył starając się przy tym zasłonić swoim Guan dao w maksymalnym stopniu.

Wycofując się ma je z przodu przed sobą ustawione pod kątem około 45 stopni do płaszczyzny ziemi. W razie pchnięć kozy zbija uderzenia końcem broni na zewnątrz ciała. W razie pchnięć i ataków z góry, które są rąbaniem mało efektywnym dla włóczni przyjmuje uderzenie mniej więcej na środek broni. W razie kopnięć bestii stara się odskoczyć w tył. Mimo to jednak stara się uniknąć tego typu ataków utrzymując odpowiedni dystans do równie wielkiego, co sam D. zwierza.

Jeżeli znajdzie się w bezpiecznej odległości. Dopiero wtedy zacznie myśleć o kontrataku. W tej turze mag skupia się wyłącznie na obronie i parowaniu ciosów bestii wiedząc, że nie znajdzie przy umiejętnościach przeciwnika szansy na kontratak. Liczy również na to, że ktoś z członków drużyny może odwrócić uwagę bestii lub wyprowadzić skuteczny atak w czasie, gdy potężny zwierz będzie skupiony na osobie członka Poison Apple.

Oczywiście nie mógł zapominać, że również ludzcy zawodnicy mogą stanowić w tej chwili zagrożenie dla członka Poison Apple. Co prawda skupienie na kozie mogło całkowicie zaabsorbować uwagę, ale mimo to stara się w maksymalnym możliwym i bezpiecznym stopniu zwracać uwagę na otoczenie. W razie ataków ze strony chwilowych sojuszników stara się wykonać unik prostopadle do trajektorii ataków.

Jeżeli chodzi o pomoc nie liczył już na jakiekolwiek wsparcie dziewczyny, która tylko udawała, że umie walczyć, a w finale znalazła się tylko przypadkiem. Była tchórzem, która kosztem innych chciała zdobyć legendarną broń, nie kiwając nawet palcem. Hańbą dla wszystkich innych, którzy tutaj walczyli i przegrali byłoby, gdyby to dziewczyna dostała tą broń. Czy mogła być jednym z wojowników Abdula? Spryt mógł być jedną z taktyk bojowych, ale nie w ideologii D., który sztukę wojenną cenił ponad wszystko. Dla niego było to z pewnością niegodne zagranie, które nie odpowiadało jego wizji maga. Nic więc dziwnego, że nie chciał jej dłużej widzieć pośród osób ubiegających się o świętą broń Abdula. Kiedy tylko mag będzie miał chwilę wytchnienia krzyknie w jej stronę.
- Poddaj się, albo po prostu cię zajebi*
I nie był to bynajmniej żart czy kłamstwo. Jeżeli dziewczyna nadal chciałaby walczyć po pokonaniu kozy stałaby się jego pierwszym celem. Miałby gdzieś to, że Abdul starał się uchronić wszystkich przed śmiercią. Trafiłby od razu w jeden z punktów witalnych dziewczyny, aby ta nie miała okazji do poddania się, a jej ciało stało się dowodem na to, co myśli o tego typu rozwiązywaniu zadań, które polegało wyłącznie na wykorzystywaniu innych, a następnie przywłaszczaniu sobie największych zasług i nagród. Nienawidził tego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1782-konto-d https://ftpm.forumpolish.com/t1769-d#29804 https://ftpm.forumpolish.com/t2067-dodatkowe-d#35764
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Podwórko Abdula - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 5 EmptySro Mar 26 2014, 19:57

MG

Jedyne co szybko przyszło do głowy D. a co mógł zrealizować w niewielkim czasie jaki na reakcję mu pozostał, było przeturlanie się. To też uczynił, choć szybkość idealna nie była a broń kozy zaczepiła o jego lewy bok(cios dotarł do celu w momencie w którym D. wykonał już pół obrotu) znacząc w nim bruzdę, zrywając koszulę i sprawiając duży ból. D mimo wszystko dokończył się turlać, oddalając od kozy i wstał, nieco inaczej ze względu na ranny - i zabrudzony, bok. Na szczęście walka ta nie miała trwać na tyle długo by do krwawiącej lekko rany wdała się gangrena. Oczywiście w międzyczasie reszta nie była bierna. Do Hoci zaczął zbliżać się murzyn, skacząc już przez płot, od strony z której poległ Crocodile, i mknąć w kierunku różowowłosej. Chyba nie D. Ona celem będzie. Tymczasem pan z rapierem zdążył zadać jeszcze dwa cięcia, jedno w lewe wiązadło kolanowe a drugie wzdłuż prawego uda. Nie wiedząc na kim się skupić, koza rzuciła się w kierunku D. nie mniej rany nóg sprawiły że upadła tuż przed chłopakiem, szybko jednak zaczęła się zbierać, co trzeba przyznać, nie było zbyt inteligentnym posunięciem. Ogólnie, prawa noga zgięta w kolanie, stopa na ziemi. Lewa noga zgięta w kolanie, łydka na ziemi. Lewa pięść oparta na ziemi, prawa dłoń z włócznią, nie znacznie nad ziemią.

Czas na odpis: 29.03 godzina 20:00

Stan postaci:
Hotaru: 3 płytkie rozcięcia na lewej piersi, lekko krwawią i szczypią.
D: W lewym bok, mniej więcej między ostatnią a przedostatnią parą żeber, znajduje się rana, długa na 4cm, szeroka na 1.5cm. Brak naskórka i lekkie, delikatnie krwawiące nacięcie. Bardziej piecze niż boli. Dwa wyżej wymienione żebra lekko obite.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
D.


D.


Liczba postów : 26
Dołączył/a : 12/12/2013

Podwórko Abdula - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 5 EmptyPią Mar 28 2014, 11:11

Koza powoli opadała z sił, atak był jak najbardziej skuteczny. Rana w prawym boku musiała utrudniać walkę, ale pozwalała ją kontynuować, a to było najważniejsze. Teraz naprawdę niewiele pozostało do pokonania głównego przeciwnika, a tym samym zbliżenie się do przejęcia legendarnej broni Abdula. Walka zbliżała się powoli do końca, ale nie można było tracić tępa walki.
- Teraz wykończ ją
Krzyk oczywiście skierowany był do szermierza, na którym uwaga kozy nie była skupiona i ten mógł wykonać łatwe pchnięcie w jeden z punktów witalnych. Zadaniem D. w tym momencie stało się odwrócenie uwagi bydlęcia, aby atak szpadą był całkowicie skuteczny. Z prostej kalkulacji członka Poison Apple wynikło, że jeden precyzyjny atak będzie bardziej efektywny niż dwa jednoczesne, ale gorzej przygotowane. Dlatego D. mimo pozycji kozy, dość pechowej, mimo ran wycofuje się  nieco do tyłu, aby utrzymać dystans uniemożliwiający kozie przeprowadzenie ataku. Jednocześnie zasłania się swoją bronią trzymając ją pod kątem około 45 stopni do płaszczyzny podłoża większym ostrzem zwróconym ku górze. W wypadku niemożliwości utrzymania dystansu pchnięcia kozy zbija uderzenie na zewnątrz bliższym końcem broni. W wypadku cięć równoległych do ziemi czy rąbań z góry przyjmuje uderzenie na drzewiec guan dao zatrzymując ten potężny cios swoją siłą, którą też posiadał ze względu na swoją budowę ciała. Generalnie stara się utrzymać dystans, aby atak bestii był niemożliwy, a w razie ataków paruje uderzenia.

W wypadku przerzucenia zainteresowania na szermierza lub kogokolwiek innego zmienia całkowicie taktykę. Zamiast bronić się tym razem on atakuje licząc na to, że sojusznik skupi się na obronie. W tym czasie podbiega do kozy lewą nogę wystawia do przodu w odległości około 1,3m od przeciwnika i wykonuje potężne rąbnięcie głównym ostrzem w tył głowy kozy jakby chciał rozłupać pieniek drzewa. Drugi koniec broni przechodzi obok lewego boku członka Poison Apple. Zaraz po tym ataku stara się wyjąć broń z przeciwnika. W razie konieczności pomaga sobie w tej akcji nogą używając ciało przeciwnika za przeciwwagę do tej akcji. W końcu nie wiadomo jak tak potężne rąbnięcie głęboko wejdzie w głowę oponenta. Potem ponownie zwiększa dystans od wszystkich do 3 metrów i orientuje się w sytuacji.

W razie ataków jednego z walczących ludzi stara się uniknąć walki odskakując prostopadle do trajektorii ataków zasłaniając się jednocześnie swoim guan dao ustawionym pod kątem około 45 stopni do podłoża z głównym ostrzem skierowanym ku górze.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1782-konto-d https://ftpm.forumpolish.com/t1769-d#29804 https://ftpm.forumpolish.com/t2067-dodatkowe-d#35764
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Podwórko Abdula - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 5 EmptySro Kwi 02 2014, 15:04

MG

Koza chyba rozumiała swoją fatalną pozycję. Właściwie można rzec beznadziejną, tym razem bowiem nie tak jak ostatnio, starczyła dwójka, by ją pokonać. Kiedy D. Począł się odsuwać a jego towarzysz zabierał się do finalnego uderzenia, koza rzuciła. Bo skoro czegoś złapać nie można, to można w to coś oręż posłać. Była to ostatnia rana, którą koza planowała zadać. Ciśnięta włócznia poleciała po nieco krzywej ze względu na lekkiego rozkojarzenie trajektorii, nie mniej dalej była niebezpieczna, zmuszając D. do reakcji. Jako że chłopak nie spodziewał się takiego obrotu spraw, wykonał nieznaczny unik połączony z dość nieschludną próbą zbicia lecącej śmierci. Jakkolwiek nieprzygotowanie stawiało D. w nieciekawej sytuacji, tak jeszcze gorsza sytuacja kozy sprawiała że nie skończyło się to dla D. eliminacją z walki. Włócznia zdołała jedynie rozciąć jego lewe ramię, przyprawiając go o kolejną dawkę ból. W tym czasie murzyn właśnie dotarł do Hoci która pisnęła że się poddaje. Na placu boju, pozostały już tylko 3 osoby, tworzące razem trójkąt. Niemniej, murzyn także, postanowił się poddać. D. Pozostał już tylko stojący 6m od niego człowiek z rapierem...

Stan postaci:
Hotaru: 2 PD
D: W lewym bok, mniej więcej między ostatnią a przedostatnią parą żeber, znajduje się rana, długa na 4cm, szeroka na 1.5cm. Brak naskórka i lekkie, delikatnie krwawiące nacięcie. Bardziej piecze niż boli. Dwa wyżej wymienione żebra lekko obite. Rozcięcie na lewym ramieniu, lekko krwawi i boli.

Czas na odpis: 05.03 godzina 15:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
D.


D.


Liczba postów : 26
Dołączył/a : 12/12/2013

Podwórko Abdula - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 5 EmptySob Kwi 05 2014, 10:11

Walka chyliła się ku końcowi, mag Poison Apple wytrwał do jej finału co w pewnym stopniu należało zaliczyć jako sukces. W finałowym pojedynku to jednak on miał więcej ran, jego ruchy były wolniejsze w wyniku czego faworytem walki stawał się przeciwnik z szablą. Jedyną w tej chwili szansą jaką widział D. była posiadana broń. Dobrze użyte Guan dao miało pewną przewagę nad krótszą, ale nieco szybszą szablą. Nie trzeba było być geniuszem, aby odkryć, że wykorzystanie zasięgu i uniemożliwienie przeciwnikowi zmniejszenie dystansu były kluczem do sukcesu. W silnym zwarciu naturalnie przegrywał przez brak ostrza w bliskiej dłoniom odległości oraz dużo mniejszej prędkości ataku.

Wszystko wyglądałoby dużo lepiej, gdyby nie ostatni atak kozy. Prawdą było, że nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Myślał, że koza będzie chciała wygrać, będzie walczyć do końca, nie pozbędzie się broni, które oznaczało dla niej nieuchronną porażkę. Jak widać był w błędzie. Teraz jednak należało odłożyć na bok przeszłość i zająć się obecną sytuacją. Może rany nie były tak straszne jak przypuszczał i rozcięcie na lewym ramieniu jedynie w drobnym stopniu uniemożliwi władanie Guan dao.

Szybka ocena sytuacji. Skoro koza cisnęła włócznią oznaczało to, że ta znajdowała się gdzieś w okolicy. Jeżeli była na tyle blisko, że dostanie się do niej, wbicie Guan dao w ziemię krótszym ostrzem [guan dao jak podałem na początku zaostrzone jest z obu stron posiadając ostrza do pchnięć] oraz podniesienie włóczni kozy będzie szybsze niż skrócenie dystansu przeciwnika to wykonuje wyżej wypisane akcje. Oczywiście D. nie ryzykuje przy tym, musi być niemalże pewny, by podjąć takie niebezpieczeństwo. I tak będzie zerkał dostając się do włóczni przez ramię na przeciwnika, aby w razie niebezpieczeństwa móc odpowiednio zareagować. Do włóczni podbiega jak najszybciej czyli prosto do niej, plecami do przeciwnika, ale zerkając na wroga przez ramię. Uważa przy tym, aby się nie potknąć ograniczając nieco prędkość i co pewien czas zerkając również do przodu w celu wypatrzenia zagrożeń. Jeżeli przeciwnik zbliży się na odległość mniejszą niż 4 metry porzuca tą próbę.

Jeśli jednak uda się dostać do włóczni, tak jak wcześniej było pisane wbija swoje Guan dao w ziemię i podnosi broń kozy. Potem czeka, aż przeciwnik skróci dystans do około 4 metrów. Szarża przeciwnika z krótszą bronią była raczej pewna dla D. Kiedy osiągnie spodziewany dystans mag poison Apple ciska włócznią w przeciwnika celując w klatkę piersiową. Atak był o tyle skuteczny, że D. potrafił posługiwać się nie tylko Guan dao, ale wszystkimi broniami drzewcowymi tym również włóczniami. Nie ogranicza się jednak tylko do tego co zrobiła koza. Zaraz po rzucie chwyta oburącz swoje Guan dao [wcześniej wbił je tak oczywiście, aby można było je łatwo wyjąć] i szarżuje na przeciwnika zaraz za rzuconą włócznią nie dając mu czasu na odpoczynek. Skraca dystans do około 2.5 metra, a następnie robi wypad do przodu prawą nogą z jednoczesnym pchnięciem guan dao tym razem celując w prawe udo przeciwnika kłującym ostrzem. Niezależnie od powodzenia ataku chwila później wraca nogę w tył zachowując dystans. Stara się sprawić, aby wynosił on nadal 2-2.5 metra. czyli odległości, z której atak guan dao dochodził do celu, ale szabla nie miała szans dostać się do ciała maga. Cofa się, aż do momentu osiągnięcia granicy terenu uważając jednak by nie wypaść za obszar areny. Wzroku nie odwraca od wroga.

W momencie kiedy będzie miał możliwość wyprowadzenia ataku wykonuje cięcie równoległe z prawej do lewej na wysokości karku przeciwnika, a następnie obrót wykorzystujący pęd uderzenia, aby wykonać porządne rąbnięcie Guan dao z góry celując w głowę. Spodziewał się, że przeciwnik, który wcześniej widział próbę zachowania dystansu przez maga w momencie wyprowadzania drugiego ataku postara się zmniejszyć dystans i wykona pchnięcie w okolicy klatki piersiowej. Dość oczywista cios, ponieważ pchnięcia szablą miały największy zasięg. Dlatego jednocześnie z wykonywaniem rąbnięcia mag wygina swoje ciało w prawą stronę[obrót był zgodnie z wcześniejszym uderzeniem], aby ewentualne pchnięcie przeciwnika przebiło powietrze, a rąbnięcie doszło celu. Przewaga w tej wymianie ciosów nie wynikała tylko z dystansu oby broni, ale również ich ciężaru. Trudniej sparować uderzenie dosyć ciężkiego guan dao lekką szablą. Niezależnie od efektu ataku mag wycofuje się nadal.

Jeżeli nie udało się dobiec do włóczni ataki rozpoczynają się bez niej, od momentu pierwszego pchnięcia w okolice lewego uda. W momentach nieopisanych mag skupia się na obronie. Trzyma Guan dao pod kątem około 45 stopni do podłoża. W razie pchnięć spycha uderzenia na zewnatrz bliższymi końcami Guan dao. w razie cięć równoległych do ziemi, albo rąbnięć w góry blokuje ciosy drzewcem broni w miejscach, gdzie nie znajdowały się jego dłonie, a następnie wykonuje szybkie kopnięcie przeciwnika w lewy piszczel prawą nogą zwiększając chwilę później dystans. W razie kopnięć, albo pięści przeciwnika mag odskakuje w tył.

W razie zetknięcia się z końcem areny D. odpycha się od niej w stronę przeciwnika nadając pęd swojemu pchnięciu w okolice klatki piersiowej przeciwnika. Jeżeli koniec areny jest średnio stabilny do takich akcji uważa, aby przy tym się nie wywrócić, ewentualnie używa tylko pędu nadanego przez swoje nogi i doskok do przeciwnika. Po tej akcji wykonuje obrót z przesunięciem w lewą stronę i jednoczesnym cięciem równoległym do ziemi na wysokości pasa przeciwnika. Przesunięcie ma na celu umożliwienie dalszego wycofywania się maga Poison Apple, które wygląda dokładnie tak jak wcześniej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1782-konto-d https://ftpm.forumpolish.com/t1769-d#29804 https://ftpm.forumpolish.com/t2067-dodatkowe-d#35764
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Podwórko Abdula - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 5 EmptyPon Kwi 07 2014, 14:12

MG

D odwrócił się i ruszył po włócznię. Podniósł ją o Guan dao umieścił w ziemi, by zaraz potem miotnąć nową bronią w zbliżającego się przeciwnika, ten jednak w momencie kiedy D brał zamach, napiął już mięśnie i uskoczył przed mknącą w jego kierunku śmiercią. Jednakże D już szarżował na przeciwnika i wykonał pchnięcie, mimo to mężczyzna zdołał uskoczyć do tyłu, zwiększając dystans do D. Zaraz potem znów natarł wykonując cięcie na wysokości karku które znów zmusiło przeciwnika do uskoku a potem wbrew założeniom D przeciwnik nie zaszarżował, zamiast tego zaczekał na jego uderzenie i ustawiając szablę poziomo nad głową, zdawało się że chce przyjąć uderzenie chłopaka, zamiast tego w momencie uderzenia, obrócił ciało na bok, a samą szable przekrzywił tak, by cios D zszedł po ostrzu i uderzył w ziemię, w tym momencie mężczyzna wykonał pełen obrót i rzucił się w kierunku D. Aczkolwiek było widać że aktualnie prawa ręka, dość mocno go bolała.

Stan postaci:
D: W lewym bok, mniej więcej między ostatnią a przedostatnią parą żeber, znajduje się rana, długa na 4cm, szeroka na 1.5cm. Brak naskórka i lekkie, delikatnie krwawiące nacięcie. Bardziej piecze niż boli. Dwa wyżej wymienione żebra lekko obite. Rozcięcie na lewym ramieniu, lekko krwawi i boli.

Czas na odpis: 10.03 godzina 14:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
D.


D.


Liczba postów : 26
Dołączył/a : 12/12/2013

Podwórko Abdula - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 5 EmptyPią Kwi 11 2014, 09:37

Atak D. nie zakończył walkę co nie zmieniało faktu, że obrona mocno nadwyrężyła prawą rękę przeciwnika. Dla szermierza, który swoją broń trzymał w tej właśnie dłoni musiało być to dość spore utrudnienie. Nie zmieniało to jednak faktu, że stan D. również najlepszy nie był, a teraz to przeciwnik wyprowadzał atak. Wydawało się, że to właśnie ten szermierz był najtrudniejszym przeciwnikiem na arenie. Należało przejść do obrony, aby w dobrej chwili wyprowadzić kolejną kontrę.

Po sparowaniu ciosu szermierz wykonał pełen obrót i wykonał wypad w kierunku członka Poison Apple. Mobilność w walce Guan dao raczej utrudniała uniki, ale idealnie nadawała się do przyjmowania i parowania ciosów, dlatego właśnie tą taktykę postanowił przyjąć mag. Widząc szarżującego na niego przeciwnika cofnął Guan dao tak, aby znalazło się przed nim pod kątem około 45 stopni do płaszczyzny ziemi z większym ostrzem zwróconym ku górze, co miało ułatwić obronę. Oczywiście jeżeli mag nie będzie miał na tyle czasu przed atakiem przeciwnika rezygnuje z tego zamiaru starając się w pierwszej kolejności zablokować cios przeciwnika.

Jeżeli przeciwnik zaatakuje pchnięciem, nieważne w którą część ciała [nie tylko tułów, ale również nogi czy ręce bierze za możliwy cel ataku], mag stara się zbić uderzenie po drzewcu swojej broni na zewnątrz, aby w momencie odrzucenia broni na bok kopnąć przeciwnika w klatkę piersiową w celu wytrącenia go z równowagi, a następnie wykonanie pchnięcia głównym ostrzem Guan dao w klatkę piersiową przeciwnika robiąc wcześniej w razie konieczności wypad w przód w celu skrócenia dystansu. Następnie wycofuje się ustawiając broń pod kątem około 45 stopni do płaszczyzny ziemi będąc przygotowanym do obrony i starając się zachować odpowiedni dystans do przeciwnika. Gdyby po pchnięciu przeciwnika również nastąpiło jego kopnięcie mag stara się uniknąć kopnięcia wykonując zgięcie ciała w bok, chociaż po sparowaniu uderzenia guan dao nie powinno być łatwo wyprowadzić takiej czynności. Gdyby przeciwnik po sparowaniu uderzenia zaczął wykonywać obrót zgodnie z kierunkiem zbicie oręża mag robi krok w tył zwiększając dystans, w celu wydostania się z zasięgu ataku, który mógłby mieć miejsce po obrocie z jednoczesnym cięciem guan dao równolegle do płaszczyzny ziemi na wysokości klatki piersiowej przeciwnika. Uniknięcie lub zablokowanie takiego uderzenia zaraz po obrocie nie powinno być łatwe o ile w ogóle możliwe.

Gdyby przeciwnik po wypadzie w przód wykonał rąbnięcie z góry członek poison Apple zatrzymuje broń przeciwnika na środku drzewca guan dao w miejscu, gdzie nie znajdowały się dłonie. Następnie spycha broń przeciwnika na lewo wykonując przy tym obrót wokół własnej osi w lewo z przesunięciem ciała w prawo, aby znaleźć się nieco z lewej strony przeciwnika i wykorzystać pęd obrotu do wręcz berserkowsko silnego i szybkiego cięcia równolegle do ziemi na wysokości klatki piersiowej przeciwnika w nieosłoniętą część ciała, gdyż szabla znajdowała się teraz po drugiej stronie ciała przeciwnika. Niezależnie od skutków ataku wycofuje się po nim ustawiając guan dao pod kątem około 45 stopni w stosunku do powierzchni ziemi. Stara się wykonać kontratak na tyle szybko, aby przeciwnik nie miał czasu wykonać kopnięcia po swoim rąbnięciu, a nawet w wypadku wykonania tej akcji trafił w pustkę po przesunięciu maga.

Kolejną możliwością ataku przeciwnika są cięcia pod kątem lub równoległe do płaszczyzny ziemi, które oczywiście mogły być wykonywane zarówno na wysokości klatki piersiowej, karku, ud, itd. W tym wypadku również przyjmuje uderzenie na okolice środka drzewca broni w miejscu, gdzie w tej chwili nie znajdowały się dłonie członka Poison Apple. Po zatrzymaniu ostrza na swoim drzewcu robi krok w przód i chwyta lewą ręką przeciwnika prawy nadgarstek wroga[chyba, że zmienił rękę, w której trzymał broń wtedy odwrotnie] uniemożliwiając mu przeprowadzenie ataków, a tym bardziej ucieczkę. W drugiej dłoni nadal trzyma Guan dao, którym zapewne nie idealnie zamachnie się i rąbnie z góry w głowę przeciwnika. Nawet nieporadny taki atak bronią dwuręczną w cel, który miał przytrzymaną dłoń z bronią i nie mógł wykonać uniku powinno być śmiertelnie niebezpieczne. W razie prób kopnięć przeciwnika czy ataków innymi kończynami jest gotowy przyjąć uderzenie na ciało starając się dalej przytrzymać wroga w celu wykonania ostatecznego ataku. Jeżeli stanie się coś niespodziewanego zagrażającego nie tylko planowi, ale i życiu maga ten puszcza wroga i wycofuje się starając sparować nadchodzące uderzenia lub uniknąć odskakując prostopadle do trajektorii ataku.

W razie nieprzewidzianych kontr i ataków przeciwnika wszelkie ataki typu pchnięcia stara się sparować zbijając je końcem swoim guan dao na zewnątrz, a cięcia i rąbnięcia przyjmując na okolice środka drzewca broni w miejscu, gdzie nie znajdowały się w tej chwili dłonie. W razie konieczności [np brak czasu na przygotowanie bloku] jest też gotowy do ewentualnych odskoków prostopadłych do trajektorii ataków. Poza tym stara się zwiększyć dystans, tak aby nie znajdować się w zasięgu ataków szabli, ale by przeciwnik znajdował się w zasięgu pchnięć Guan dao. Oczywiście uważa na nawierzchnię, aby się nie potknąć. Uważa również na przeszkody terenowe typu płotki. gdyby wycofując się trafił na taką naturalną przeszkodę odbija się od niej z jednoczesnym pchnięciem w okolice klatki piersiowej przeciwnika, a następnie niezależnie od skutku ustawia się z boku przeciwnika, by móc nadal kontynuować wycofywanie się. Oczywiście uważa również, by przy odbiciu przeszkoda nie została zniszczona powodując glebę maga Poison Apple.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1782-konto-d https://ftpm.forumpolish.com/t1769-d#29804 https://ftpm.forumpolish.com/t2067-dodatkowe-d#35764
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Podwórko Abdula - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 5 EmptyNie Kwi 13 2014, 17:56

MG

Akcja była bardzo płynna. Przeciwnik ruszył z zamiarem wykonania pchnięcia w kierunku mostka, jednak D jako tako panował nad własną bronią i żółtodziobem w dziedzinie walki bronią drzewcową nie był. Chłopaczyna zbił drzewcem pchnięcie, nie do końca wystarczająco szybko, bo poczuł jak ostrze prześlizguje mu się po skórze, ale adrenalina płynęła już w jego krwi, szybkie kopnięcie i poprawienie Guan dao i przeciwnik miał już kawałek ostrza w sobie i dość mocno zakrwawioną rękę.-Poddaję się.-Powiedział spokojnie i wyparował. Został tylko ranny D. którego rany w nagrodę zostały uleczone.-No cóż, całkiem nieźle, całkiem nieźle. Zgodnie z umową, twoja nagroda.- I podał D. Miecz.-Poniedziałek. To specjalny miecz wykuty przez Allaha. Rana zadana tym mieczem każdemu magowi, uleczona będzie jedynie naturalnymi metodami. Zaś każda rana zadana nie magowi, uleczona może zostać jedynie magią.-Wytłumaczył zasady działania miecza. D. Wygrał!

Nagrody: 15 PD, Poniedziałek

Poniedziałek - Czarny miecz o rękojeści długiej na 16cm i ostrzu długości 75cm. Miecz jest obosieczny. Każdy mag zraniony tym orężem, uleczony może zostać jedynie normalną medycyną, zaś każdy nie mag, wyłącznie magią.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Sponsored content





Podwórko Abdula - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 
Podwórko Abdula
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5
 Similar topics
-
» Melina Abdula

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Clover
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.