HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Podwórko Abdula - Page 4




 

Share
 

 Podwórko Abdula

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 EmptyCzw Lis 21 2013, 20:49

First topic message reminder :

Jak wyglądało to miejsce? W zasadzie było polem, kwadratowym polem, o boku długości 25m. Całe pole, prócz koła na środku, porośnięte było trawą, zaś koło w centrum, o promieniu 5m, wysypane było piaskiem i otoczone drewnianym płotem, do którego przywiązana była koza i dwie lamy, z radością pożerające trawę na obrzeżach.
~

MG

Pięciu śmiałków weszło za sklep Abdula. O dziwo było tu całkiem miło i przyjemnie. Jednak prócz tej piątki były tu jeszcze trzy osoby. Nerd w okularach, średniego wzrostu, bez specjalnych mięśni. Wielki koleś, mający spokojnie 2m i mięśnie wielkości piłki do kosza, oraz dziewczyna z fioletowym irokezem, wzrostu Fema i z podobnego rozmiaru cyckami. Cała trójka była luźno ubrana, w spodnie, bluzkę, buty... no mniejsza, to nieważne.-O są wszyscy. Na Allaha ile kobiet... i tak nie wygracie, do domu możecie już iść.-Machnął ręką Abdul, ale w zasadzie nikogo nie wyganiał.-Widzicie Abdulowi się nudzi i postanowił rozdać siedem broni Allaha. Wam przyszedł zaszczyt walczenia o Poniedziałek. Zasady są proste, walczycie póki nie zostanie was czwórka, potem walczycie z żołnierzem Abdula. No i oczywiście zakaz używania magii... tak. Broń - dowolne ostrze, jedno. Jak ktoś nie ma, to mówi czego chce, Abdul użyczy. Walczycie na całym terenie, wszystko jasne? Cieszę się, resztę broni odkładacie do skrzynki, zbroje możecie na sobie mieć... hmm... kozie gówno też. ale nie rzucać w oczy, najwyżej pod nogi.-Wyrecytował Abdul po czym wyrosły mu z pleców motyle skrzydła i wzbił się w powietrze, zasypując świat magicznym różowym pyłkiem. Przy wejściu na zaplecze stała zaś skrzynka do której można było wrzucić broń której nie używało się teraz. Wielkolud miał 2.5m Berdysz, dziewczyna nóż, a chłopak nie miał nic, więc poprosił Abdula o sztylet, który dostał. na dodatek taka Kawaii, bo rękojeść przypominała jednorożca.

Czas na odpis: 24.11 godzina 21:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 EmptySob Sty 04 2014, 15:33

Walka.. Może nie była zbytnio zachwycona, gdy to usłyszała. Pokój i tak dalej były ważniejsze, sranie w banie i takie tam. Acz, dziewczyna czuła się tutaj troszkę dziwnie. Znała Skowyta, o jednej plus już jest !~ Dalej nie lubiła walczyć, zwłaszcza bez magii. Czuła się już na straconej pozycji, a reszta? Kilku ludzi nie ciekawych. Raz po raz patrzyła na każdego z nich.
- Hej Skowyt - przywitała się.
Kilka osób jest, potem kilka osób odpadnie.
- Ja też poproszę rękawice z ćwiekami - czuła się najsłabsza, ale to akurat nie było nic dziwnego. Może laska z parasolem okazałaby się od niej trochę słabsza, a tak to co? Póki co ma jednej cel. Nie odpaść jako pierwsza, chyba najlepsze rozwiązanie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 EmptyPon Sty 06 2014, 23:47

MG

No i się zebrali. Uwaga skowyta doczekała się szybkiej reakcji. Abdul seksownie oblizał ubrudzony sokiem palec i spojrzał zalotnie na chłopaka.-A ty klatę-Odpowiedział mu i puścił do niego oczko. Chłopak dostał zwykłą skórzaną rękawicę na prawą dłoń nabijaną... gwoździami, oh tak~! Była twarda, więc można zapomnieć o dużej amortyzacji uderzeń. Stanął sobie obok czarnucha i czekał. Croco, zajął miejsce naprzeciw dziewczynki, uzbrojony w szablę o zakrzywionej głowni, długiej na 85cm i szerokiej na 3.5cm, szabla ta, miała u dołu zawieszony breloczek w kształcie prącia. Następny był D. Który także za cel obrał dziewczynkę. Stanął nieco na lewo od Crocka, ale też nieco z przodu, by do dziewczyny mieć te 3m, choć zdawał sobie sprawę że niedaleko jest Croc, nie miał na niego idealnego spojrzenia. A co z Hotaru? Stanęła na przeciw grubasa, tak jak Dax, tuż przy płocie, tylko z jego drugiej strony. Na lewej dłoni miała rękawiczkę, identyczną do tej Skowyta. Croc miał do dziewczyny jakieś 7.5m, do D. blisko 5m. Skowyt miał przeciwnika jakieś 2m na lewo od siebie, stał bowiem twarzą zwrócony ku centrum areny. Hocia miała także 7.5m do przeciwnika, a co z panem od rapiera? Do Croco i Hoci miał po 12.5m

Dziewczyna nie atakowała, błądziła tylko wzrokiem od Croca do D. Nie będąc pewną co dalej. Człowiek z Rapierem ruszył się idąc dość szybko ku centrum areny, nie skręcając jednak jeszcze w żadną stronę. Grubas od razu rzucił się na Hocie, niczym napalony Otaku na rozebraną dziewczynkę. Co zaś z murzynem? Przeskakiwał z nogi na nogę, lewą pięść wysuwając w przód, prawą nieco z tyłu i obie przed twarzą, okrążał w ten sposób skowyta, czekając na moment do ataku. Chyba tylko grubas, postanowił zaatakować pierwszy, choć nieskładny i zupełnie randomowy atak, nie budził strachu. Nie licząc tego, jaki budził sam fakt zderzenia z taką kupą tłuszczu.

Czas na odpis: 09.01 godzina 23:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
D.


D.


Liczba postów : 26
Dołączył/a : 12/12/2013

Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 EmptyCzw Sty 09 2014, 19:15

Więc doszło w końcu do oczekiwanej przez wszystkich walki. Nie pozostało nic do zrobienia jak wyprowadzić pierwsze ataki. Nie podobała mu się taka walka, ale nie miał wyboru.
- Wybacz, ale takie są zasady dziewczynko - powiedział niemalże bez emocji - obiecuję, że nie stanie Ci się krzywda. Mam też nadzieję, że organizator jakoś zadba o nasze bezpieczeństwo.

Chwilę później zacieśnił chwyt na drzewcu swojej broni przechodząc do pozycji bojowej.Ustawia ją pod kątem 45 stopni do płaszczyzny terenu z większym ostrzem zwróconym ku prawej górze ciała, trzymając ją obiema rękami tak, że prawa ręka była bliżej ostrza głównego, a lewa bliżej tego służącego wyłącznie do pchnięć. Obie ustawione są w niewielkiej odległości od środka ciężkości, tak aby wygodnie dało się nim manewrować. Kolana miał lekko zgięte z ułożonymi równolegle stopami w lekkim rozkroku.

W takiej pozycji rozpoczął atak. Podbiegł ostrożnie do dziewczyny zatrzymując się około 2 metrów przed nią. Lewą nogę miał z przodu, prawą z tyłu. Zamachnął się w tym momencie do tyłu, za bark, jak do klasycznego rąbnięcia z góry przystało. Zrobił jeszcze krok prawą nogą do przodu skrócając dystans do 1,5 metra, aby dziewczyna znalazła się w zasięgu jego broni po czym potężnie rąbnął z góry celując w jej lewy bark. Przepuścił przy tym uderzeniu koniec swojej broni zakończony mniejszym ostrzem obok swojego lewego boku.

Jeżeli uderzenie trafiło przeciwniczkę natychmiast wykonuje pół kroku w tył połączonego z pchnięciem głównym ostrzem w okolice klatki piersiowej dziewczyny, aby po uderzeniu powrócić do pozycji wyjściowej, gdzie jego stopy znajdowały się równolegle do siebie z bronią ustawioną przed sobą dla skuteczniejszej obrony.

Jeżeli dziewczyna zablokowała ostrze broniąc się z góry parasolką, mag wykorzystuje różnicę w sile broni. Zwykłe akcesorium prawdopodobnie nie wytrzymałaby uderzenia potężnego Guan dao, ale ta mogła być wzmocniona różnymi nowoczesnymi konstrukcjami. Gdyby doszło do siłowania się z dziewczyną D. robi jeden większy krok skracając dystans do około 0,75m i wykonuje potężne kopnięcie w klatkę piersiową dziewczyny płaską stroną stopy. Kopnięcie ma za zadanie przede wszystkim wytrącenie dziewczyny z równowagi. Robi to natychmiast po bloku dalej napierając na dziewczynę swoim Guan dao i starając się złamać blok. Jeżeli kopniecie wyjdzie, mag od razu wykonuje pchnięcie głównym ostrzem swojej broni celując w klatkę piersiową dziewczyny. Potem wraca do pozycji wyjściowej oddalając się na odległość 2 metrów idąc tyłem i ciągle obserwując przeciwniczkę, a broń układa jak na początku posta.

Jeżeli dziewczyna zbije ostrze na bok, mag wykona obrót wokół własnej osi w stronę zgodną z siłą nadaną Guan dao przy zmianie jego trajektorii i tnie równolegle do ziemi na wysokości pasa przeciwniczki, aby trudniej było jej uniknąć ataku. Następnie wykonuje pchnięcie robiąc jednocześnie krok do tyłu i wracając do pozycji wyjściowej 2m od przeciwniczki ze stopami ułożonymi równolegle i drzewcem przed klatką piersiową.

Jeżeli dziewczyna uniknie uderzenia członka Poison Apple, ten wykonuje chwilę później cięcie równoległe do płaszczyzny terenu z prawej strony. W razie konieczności skraca dystans, aby uderzenie doszło do przeciwniczki bez większych problemów. Potem wykonuje pchnięcie w klatkę piersiową dziewczyny wycofując się na odległość dwóch metrów i wracając do pozycji wyjściowej.

Jeżeli przeciwniczka będzie próbowała w jakikolwiek sposób wymigać się od walki np. zmieniając swoje położenie i uciekając z zasięgu broni, D. stara się skrócić dystans i mimo wszystko wyprowadzić atak. Wydawało się, że miał dłuższe nogi, które w pewnym stopniu były dla niego przewagą w tej kwestii. W razie nieprzewidzianych akcji, które mogły zagrozić magowi, D. wycofuje się na odległość 2.5m od potencjalnego przeciwnika/przeciwniczki. Przy wykonywaniu ataków uważa również na naturalne przeszkody, które w razie konieczności omija lub przeskakuje, o ile jest to realne. W razie wbicia broni w ziemię wyjmuje ją, i wraca do pierwotnej pozycji, aby po chwili wykonać dalszą część ataku dostosowując odpowiednio dystans.

Jednocześnie stara się ogarnąć sytuację, która miała miejsce wokół. Jeżeli ktoś zbliży się do niego po wyprowadzeniu ataków stara się zwiększyć od niego dystans, ale nie więcej niż 3 metry [dotyczy Croca i innych, którzy byliby zainteresowani walką z nim lub dziewczyną]. Stara się wycofać tyłem. Nie robi jednak kółek wokół areny. W razie konieczności staje z nim do walki.

Założę [chyba słusznie], że jedyną osoba, która mogłaby atakować teraz była dziewczyna. Jeżeli wykona ona pchnięcie swoją parasolką D. zegnie ciało na bok w lewą stronę tak, aby uderzenie przeszło obok niego dodatkowo pomagając w tym sobie ostro zakończonym drzewcem broni, uderzając nim z lewego boku i spychając broń na prawo. W wypadku rąbań dziewczyny podnosi do góry drzewiec broni i stara się przyjąć siłę uderzenia na drewnianą część broni ustawiając ją równolegle do ziemi. W razie cieć równoległych do ziemi z lewej strony ustawia z tamtej strony broń, aby główne ostrze znalazło się u góry i przyjmując uderzenie na drzewiec Guan dao. W razie cieć z prawej strony robię analogicznie, ale z głównym ostrzem skierowanym w dół. Obrona dotyczy również ataków nie pochodzących od dziewczyny, ale o podobnym charakterze ciosu.

D. Stara się również w trakcie jej ataków powiększać dystans, tak aby jego Guan dao mogło ją zranić, ale jej parasolka była za krótka dla tak dużego oręża. Mag miał przewagę nie tylko w długości broni, ale również w zasięgu ramion. Był to atut, który należało wykorzystać.

W razie nieprzewidzianych akcji D. stara się się maksymalnie zwiększyć dystans odskakując w tył. W razie konieczności star się wykonywać również uniki prostopadłe do trajektorii ataku, ale to tylko w momentach, gdyby mag uznał, że szansa na blok jest znikoma.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1782-konto-d https://ftpm.forumpolish.com/t1769-d#29804 https://ftpm.forumpolish.com/t2067-dodatkowe-d#35764
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 EmptyCzw Sty 09 2014, 22:28

// miejcie się z czego pośmiać .x.


Dobra, Hocia jest w chujowej pozycji. Nawet w czymś więcej niż chujowej sytuacji.. Bardzo męsko przyrodzeniowej sytuacji. Nigdy, ale to nigdy nie walczyła bez użycia broni. No może oprócz bijatyk z kolegami z podwórka, czy bicie się na kije!~
Acz, acz.. Nigdy nie sądziła, że znajdzie się w takiej sytuacji. Duży, potężny mężczyzna rzucił się na nią. Pewnie mógłby ją nieźle przygnieść swoją.. Tuszą.. W każdym razie co malowało się na twarzy Hotarci?
Zniesmaczenie, strach do tego dosyć specyficzna krzywizna. Nie to że dyskryminowała ludzi grubych, bo wcale tak nie było. Po prostu niekoniecznie lubiła patrzeć jak to wszystko podskakuje, biegnąc.

Dobra jak chłopak będzie kilka metrów skoczy w bok. Taki, gdzie akurat nic nie będzie. Będzie starała się, aby nie dosięgło jej ostrze chłopaka. Ma nadzieję, że chłopak nie wymachuje.. Skoro rzucił się jak otaku na rozebraną dziewczynę to musiało być naprawdę dynamiczne. Tak samo jest z odskokiem Hotarci.
Skok jak skok. Jak już skoczy to szybko rękawica na lewą rękę i już czeka by zrobić kolejne skoki w bok.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Alex


Alex


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 13/01/2013

Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 EmptyCzw Sty 09 2014, 22:50

A co w tym momencie robi Croco? Ano odsuwa się kawałek od ludzików, by być bardziej z tyłu! Może to takie nie fajne, ale nie pozostaje mu nic innego niż obserwowanie kto będzie wolny. Ma szablę, więc zawsze coś, w ostateczności zapyta czy może sobie wziąć swój ogromny miecz, który leży gdzieś tam pewnie z boku. Przygotowany na wszelkie nieprzewidziane akcje przeciwników takie jak nagłe ataki lub inne na jego osobę. Sam chciał obserwować ludzi, w końcu ciężko tak rzucać się w takim tłumie, nie?
Czeka tylko, aż ktoś się nim zainteresuje. Na pewno ktoś chętny się znajdzie, albo coś. Wie, że musi coś z tym zrobić. Jeśli nie, to poczeka, aż się gruby za Hotarcią nabiega, a Croco będzie mógł go zajść od tyłu, aby wbić mu szablę na wysokości nerek z lewej strony, szybko, a następnie wyciągnie ostrze, aby nie zostać w tym momencie zaskoczonym przez nikogo. Będzie uważał na wywijającego Guan Dao D., który raczej może ukrócić wszystkich o głowę. Wyciągnie ostrze i co dalej? A no odskoczy do tyłu uważając, by na kogoś nie wpaść. A gdyby ktoś chciał walczyć to pozwoli na pierwsze uderzenie, na które będzie przygotowany unikiem. Prosty cios? No to wyminięcie go i cios szablą z żołądek przy pomocy prostego cięcia. Cios horyzontalny? No to odskok do tyłu. No i tak to mniej więcej wygląda.

(mogę prosić cię o mapkę..?)
Powrót do góry Go down
Skowyt


Skowyt


Liczba postów : 24
Dołączył/a : 14/04/2013
Skąd : Piotrków Trybunalski.

Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 EmptyPią Sty 10 2014, 01:38

Na słowa turka Skowyt pierw zareagował zdziwieniem. Wykrzywił się lekko do niego unosząc jedną z brwi. Kiedy załapał, że pracodawca skomplementował jego męską klatę uśmiechnął się szeroko drapiąc się po łbie.
- Dzięki!
Rzucił w miarę donośnym głosem, a następnie powrócił do przygotowań. Całkiem miły gość z tego Abdula, wydawał się być w porządku.

Skowcio dostał od niego rękawice wysadzaną gwoździami, ulala, niezła broń. Dzięki niej mógł zakończyć walkę jednym konkretnym uderzeniem, ale zanim miało się to stać, najważniejsze było zlustrowanie oponenta. Jemu akurat trafił się murzyn w tenisówkach oraz sportowych spodenkach. Najlepiej byłoby gdyby okazało się, iż jest on jedynie charyzmatycznym, wyglądającym na silnego, lecz w prawdzie przeciętnym bokserem. Niestety, nie zapowiadało się na to. Skowyt skończył w niezłym bagnie, choć już od dłuższego czasu spodziewał się z kim będzie walczył. Zdziwiło go kiedy Hotaru wzięła tą samą broń co on, nie miał zamiaru się z nią mierzyć. Wolał wręcz aby magowie, którzy przyszli w odwiedziny zgrali się i zawalczyli razem, większą grupą. Skoro i tak czy siak mają za moment ze sobą współpracować jaki był sens ponosić straty w solowych walkach. Myślę, że Sko mógł być bardziej użyteczny z lekkimi zadrapaniami i zmęczeniem niż połamanymi żebrami i złamanym nosem. To samo tyczyło się reszty grupy. Jego przyszli kompani, jeśli tylko im się uda, mieli całkiem ciekawe bronie. Coś w stylu halabardy, ostrze, oraz dwie rękawice ze skóry.

Murzyn przeskakiwał z nogi na nogę. Patrzył się na Sko masakrując go swoim spojrzeniem. Oddychał głośno, syczał, trzymał gardę. Nie atakował pierwszy co oznaczało, że znał się na rzeczy i nie miał zamiaru popełnić żadnego błędu. Cholerny zakaz używania magii! Wyprowadzało to z równowagi obie wróżki. Bokser otaczał go zmieniając co rusz pozycję. Starał się utrzymywać kontrolę nad walką. Unari miał nadzieję, że nie spodziewał się on od wilczka mozolnych 9 rund, gdzie w każdej mieliby krążyć trafiając w oponenta raz na minutę.

Zgiął lekko kolana, kopiując murzyna zbliżył się do niego podskakując oraz trzymając wysoko gardę. Sam był NIENAJGORSZYM pięściarzem, ciekawe co z tego wyjdzie. Skoro miał zaatakować pierwszy to wyprowadził kilka prostych w stronę jego nosa. Jedna ręka utrzymywała się zakrywając twarz, druga uderzała. Szybkie, niegroźne uderzenia badające grunt. Raz lewa ręka, odskok, doskok, fejk prawą po czym ponowne uderzenie, nieco mocniejsze lewą. Miał nadzieję, że swoimi podchodami nie zarobi kastetem w gębę wypluwając przy tym kilka zębów. Głównym zamiarem w walce było robienie uników i wykonywanie uderzeń w odpowiednim momencie. Najważniejsze w boksie było wyprowadzanie kontry lub niespodziewanego uderzenia. Potrafił odchylić łeb do tyłu czy schować go między barki, ustrzec się sierpowi. Jego uwagę przykuwała najbardziej ręka z kastetem. Tej bał się jak ognia, a płomieni bał się jak mało który. Nie szukał w uderzeniach tą ręką możliwości wyprowadzenia kontry lub zasłonięcia się gardą. Z miejsca robił unik lub odskakiwał. Nawet jeśli miałby zaliczyć fikołka do tyłu lub przeturlać się po ziemi, wolał to niż zalać się własną krwią.

Jeśli sytuacja będzie odpowiednia, a wymiana "zdań" będzie po jego stronie, Sko wykona kombinacje ciekawej kontry. Pierw zablokuje przedramieniem uderzenie nieuzbrojonej ręki przedramieniem, nie będzie to najprzyjemniejsze, ale pozwoli mu na wyprowadzenie szybkiego ataku. Jeśli murzyn się odsłoni zamachnie się na niego od góry wolną ręką i zaciśniętą pięścią uderzy go w czubek/tył głowy. Taki strzał powinien nim zarzucić na boki co pozwoli wilczkowi na kontynuacje. Jeśli będzie to stosowne podstawi za nim nogę i popchnie z całych sił w klatkę piersiową udając, iż ma zamiar wyprowadzić cios. Zapewne murzyn się zasłoni. Niech Bóg da, że kolos się wywali i zarzuci nogami do góry. Jeśli tak się stanie Skowyt zacznie naparzać go uderzeniem typu Hammerfist po głowie gdzie popadnie, byleby bolało. To powinno zakończyć nierówny spór.

Jest też kilka innych opcji. Kolejną, również ofensywną jest uderzenie gwoździami, tak gwoździami. Jeśli uniki będą mu wychodziły a bokser nie popiszę się szybkością Skowyt wykona szybkie uderzenie w żołądek fajniejszą ręką, to powinno wywołać u murzyna zakrztuszenie lub chociaż głębokie zaciągnięcie się powietrzem. Jeśli będzie taka sposobność postara się go odciąć łokciem przytrzymując jego głowę jedną ręką za skroń. A jeśli będzie w wyjątkowo dobrej sytuacji złapie go oburącz za kark i sprowadzi do spotkania oko w oko z wyprowadzonym w stronę nosa kolanem. To powinno również go poturbować i pozwolić Wilczkowi na dokończenie pojedynku Hammerfistami.

Jeśli będzie mu szło naprawdę słabo, nie będzie dawał rady podtrzymywać tempa i raczej będzie dawać ciała w wymianie ciosów zmieni nieco taktykę. Zamiast skupić się na uderzeniach w twarz oraz kopiowaniu stylu pięściarza wykorzysta swoją dziką naturę. Pierw pozwoli się uderzyć w twarz, najlepiej nie kastetem, bo kastet go odetnie. Pozwoli na to by móc złapać czarnego za nadgarstek i szarpnąć w swoją stronę. Był wytrzymały więc może mu to wyjść. W tym samym momencie okręci się o 180 stopni by wykonać czadowego backfista na jego łuk brwiowy lub ucho. Przynajmniej tak żeby zadudniło. Jeśli to przejdzie, a jego poświęcenie zostanie docenione, Wykona szybkie lecz silne uderzenie na żebra próbując je złamać. Wykona je ręką, która wcześniej posłużyła mu za złapanie pięściarza za nadgarstek, władowując w to całą swoją furię. Łamaczem kości nie był, ale mógł chociaż nabić kolesiowi niezłego siniaka. Jeśli wszystko pójdzie w miarę znośnie, a oponent nadal będzie ogłuszony postara się wykonać silny podbródkowy drugą ręką. Ciężko określić, która z nich będzie posiadała rękawicę, w każdym razie zaboli go albo bok albo połamię mu szczękę. Jeśli jednak murzyn będzie gotów postawić gardę, Unari odpuści sobie naparzanie po defensywie i przy pomocy odpowiedniego chwytu obali go na ziemię. Jeśli uda mu się wcześniej określić rozłożenie ciężaru boksera będzie wiedział czy powinien złapać za kręgosłup czy raczej uda. Co prawda suples byłby bardziej widowiskowy, ale zapewne okolice ud będą skuteczniejsze. Poza tym miał szansę, że nadal borykający się z wcześniejszymi bolesnymi obrażeniami murzyn padnie nie na plecy lecz przyrżnie potylicą o ziemię. To powinno zamotać jego mózgiem tak jakby zmiksował go przy pomocy robota kuchennego.

Nie zapominajmy jednak o sytuacji, że Unari jest fatalny i dostaje po gębie w tempie błyskawicznym. Taka możliwość też jest, niestety. Skupi się on na niwelowaniu obrażeń i turlaniu po ziemi. Cholerny czarnuch, wyczeka na konkretny moment, w którym będzie miał stosowność wyprowadzić jeden, specyficzny ruch. Zdezorientuje go zagraniem zwanym "opluj chama". Tak, walnie mu zebraną w przełyku charę na oczy by następnie walnąć jak pijany małolat na wiejskiej zabawie fangę w zęby. Nie będzie to jednak umiejętne uderzenie, bardziej będzie to przypominało zamachnięcie się młotkiem na jeszcze nie ubity schab. Bóg da, wybije mu zęby i będą mogli walczyć dalej. Nie da, zapewne murzyn przyśpieszy tempa i go zmasakruje w paru kolejnych ciosach.
Powrót do góry Go down
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 EmptySro Sty 15 2014, 19:17

MG

Niestety okazało się że biedny D, nie miał kątomierza w oczach, a nawet mimo umiejętności walki tą bronią, nie dał rady ustawić ją idealnie w pozycji w której chciał. Tak, niestety ustawił ja pod kątem 47 stopni, będzie musiał za karę ogolić sobie stopy. D pod... właściwie to poszedł do dziewczyny bo do pokonania miał zabójczy jeden metr, który to poświęcił na przyjęcie swojej epickiej pozycji. Dziewczyna wydawała się lekko zaskoczona brutalnością D. ale przeciwdziałała natychmiast, blokując atak chłopaka swoją parasolką, choć cios był na tyle silny że dłonie jej zadrżały. Zdecydowanie parasolka normalna nie była, normalną parasolką raczej takiego ciosu się nie zablokuje. Raczej ciężko jednocześnie się poruszać i dalej napierać Guan dao, chyba że umiemy chodzić i zostawić ręce w tym samym miejscu, by dalej w tym samym miejscu trzymały broń. Niestety D. tego nie potrafił, toteż poluźnił nieco nacisk by przesunąć ręce wzdłuż drzewca i wykonać kopnięcie. Dziewczyna jednak widocznie coś tam o walce wiedziała, bo wybrała ten moment poluźnienia właśnie na to by pozwolić ostrzu ześlizgnąć się po parasolce a samej odskoczyła w tył. D. zareagował na to wykonując cięcie horyzontalne z przesunięciem dłoni znów nieco w tył, by zwiększyć zasięg swojej broni. I tym razem dziewczyna zdołała zablokować uderzenie parasolką, choć widocznie się skrzywiła, po tym ciosie, znów wykonał pchnięcie, tym razem dziewczyna uskoczyła na lewo, a D. Wrócił do pozycji wyjściowej. Dziewczyna rzuciła szybko wzrokiem na boki, ciężko dysząc, widocznie coś tam umiała, ale była jednak słabsza fizycznie od takiego D. No i nie miała broni o takim zasięgu. Szukała więc teraz pewnie, wyjścia z tej sytuacji. Jej parasolka też nie była w już najlepszym stanie, tkanina w kilku miejscach była pocięta i po przerywana.

W tym czasie Hotaru miała prawdziwe utrapienie na karku. Gdy Grubas na nią nacierał, uskoczyła w lewo, unikając ataku spaślaka, co spowodowało że ten wpadł prosto w płot. Hocia zdążyła założyć lewą rękawicę na dłoń, kiedy to grubas się odwrócił i wykonał potężny zamach prawą pięścią, na poziomie ramienia Hoci. Cios oczywiście był szybki, wraz z obrotem.

Croco się nudził, facet z rapierem postanowił jednak że pora zacząć uczestniczyć w walce, no i gdy tylko Croco spuścił go na chwilę z oczu, ruszył do natarcia, zmniejszając nieco czas na reakcję Croca. Cios był wyprowadzony z doskoku, prawa noga z przodu, ugięta w kolanie, pochylona sylwetka, cięcie od prawego uda Croca.

Walka Skowyta z Murzynem, miała nie należeć do najprostszych. Oboje mierzyli się wzrokiem, po czym się zaczęło. Skowyt doskoczył i zaatakował, murzyn wykonał unik, murzyn doskoczył, zaatakował uzbrojoną ręką, ale skowyt odskoczył, murzyn naparł dalej doskakując i uderzając tym razem lewą ręką, Skowyt zablokował atak lewym przedramieniem, zabolało, ale zaraz wykonał atak z prawej ręki na głowę przeciwnika, wydawało by się że trafi ale, ręka przeleciała tuż przed twarzą przeciwnika i zarysowało mu jedynie policzek, pozostawiając na nim krwawą pręgę. Murzyn zareagował ciosem prawej ręki w prawy nadgarstek przeciwnika, co bardzo zabolało. Potem, oboje od siebie szybko odskoczyli.

Stan postaci:
Skowyt: Uszkodzony prawy nadgarstek, lekko krwawi, nie możesz nim ruszać.

Czas na odpis: 18.01 godzina 19:00
Mapka
Czarne, granatowe, pomarańczowe, błękitne - D., Skowyt, Hocia, croc. Reszta przeciwnicy, chyba jasne.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Alex


Alex


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 13/01/2013

Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 EmptyCzw Sty 16 2014, 00:31

He? Coś nagle atakuje! Nie dobrze, trzeba odskoczyć i uniknąć! Szybka akcja Crocka! Jedynie wzrok, ze coś na niego leci i sru! Przed siebie wybijając się z prawej nogi szybko do przodu z szablą po prawej stronie i lekko odchylonej do tyłu, bo być może da radę to zablokować. Była skierowana w dół, równolegle do uda. Trzymał mocno zaciśniętą na niej dłoń. Wylądować chciał na wysuniętej nodze, by następnie szybko odwrócić się na palcach w kierunku przeciwnika i szybko podeprzeć się lewą nogą, by zachować stabilną podstawę. Nogi miał mieć w rozkroku, twardo chciał stać na ziemi, by jego postawa była pewna siebie. Chciał oddać przeciwnikowi za poprzedni cios przy pomocy horyzontalnego cięcia od prawej strony do lewej na wysokości jego klaty, a potem wycofać ostrzę do siebie, by nie miał wyciągniętej ręki jak debil. Wiedział, że nie może mu odpuścić, więc przygotowany był na każdy jego unik, by szybko pchnąć przeciwnika zaraz po powrocie ręki, gdzieś na wysokości brzucha, oczywiście do poprzedniej akcji podejdzie jeśli zajdzie taka potrzeba. Ręka z ostrzem ma po pchnięciu wrócić. Na wszelakie cięcie będzie uważny, gdy tylko zauważy ruch stosowny do jakiegoś czyli jakby się zamachnąć chciał to Crock naturalnie odskakuje w tył, by wylądować zaraz na obunogach, odchylając ciało do tyłu, by nie ucierpieć. Na niski atak w nogi zareaguje podskokiem, w końcu może się okazać, że zauważy, że aktualnie najsłabszym punktem podstawy są nogi demona. Gdyby tak było to podczas podskoku szybko uniesie miecz nad głowę i zdzieli przeciwnik poziomym uderzeniem od góry do dołu, by go po prostu zabić...
A tak, pchnięcie ze strony przeciwnika może również się zdarzyć, na to reakcja wyminięciem go przez oparcie większości ciężaru na nodze przeciwnej od strony pchnięcia (to jest... jak pcha w prawy bok, to ciężar zostaje przenoszony na lewą), by go wyminąć przez lekkie uniesienie nogi nad ziemię i obrotu ciałem na owej nóżce, by zostawić mu miejsce, a następnie wolną ręką złapać go za przedramię, by drugą ręką wbić mu ostrze w brzuch.
Powrót do góry Go down
D.


D.


Liczba postów : 26
Dołączył/a : 12/12/2013

Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 EmptySob Sty 18 2014, 12:18

Dziewczyna spychana była do obrony, przegrywała z przewagą fizyczną mężczyzny. Widać było jej zmęczenie i brak sposobu wyprowadzenia kontrataku. D. nie był miłym facetem, który pozwoliłby jej ułożyć taki plan. Kontynuował swój atak cios szedł za ciosem nadal zachowując odpowiedni dystans, a ataki wykonując z olbrzymią siłą fizyczną.
- Poddaj się.
Rzucił jeszcze przed wyprowadzeniem kolejnej salwy ciosów. Dał jej w ten sposób jedyne wyjście z zaistniałej sytuacji, ale nie dawał czasu na zastanowienie. Będąc w swojej pozycji po raz kolejny rozpoczął swoją salwę ciosów. Dostosowując dystans do zasięgu swojej broni wykonał wypad prawą nogą do przodu z jednoczesnym pchnięciem dziewczyny w okolice splotu słonecznego głównym ostrzem.

Jeżeli dziewczyna uniknęła uderzenia odskakując w tył D. powtórzy atak tym razem z wypadu lewą nogą, a następnie wykona kolejny krok do przodu wykonując pchnięcie z wypadu prawej nogi do przodu. Przy pchnięciach i cofaniu broni koniec broni wędruje koło przeciwnego boku niż noga, która znajdowała się z przodu.

W wypadku, gdy dziewczyna spróbuje uniknąć ciosu odskakując w bok mężczyzna skróci odpowiednio dystans i wykona cięcie równoległe do ziemi głównym ostrzem na wysokości bioder dziewczyny.

Jeżeli dziewczyna zbije uderzenie, bo blok pchnięcia raczej jest nierealny, mag zrobi najpierw krok do tyłu, aby uniknąć bezwładności broni po zepchnięciu, a następnie krok w przód wykonując potężne rąbnięcie z góry na czaszkę przeciwniczki.

Przy wszystkich uderzeniach drugi koniec broni znajduje się z boku wojownika przeciwnego do nogi, która znajdowała się z przodu.

Założę [chyba słusznie], że jedyną osoba, która mogłaby atakować teraz była dziewczyna. Jeżeli wykona ona pchnięcie swoją parasolką D. zegnie ciało na bok w lewą stronę tak, aby uderzenie przeszło obok niego dodatkowo pomagając w tym sobie ostro zakończonym drzewcem broni, uderzając nim z lewego boku i spychając broń na prawo. W wypadku rąbań dziewczyny podnosi do góry drzewiec broni i stara się przyjąć siłę uderzenia na drewnianą część broni ustawiając ją równolegle do ziemi. W razie cieć równoległych do ziemi z lewej strony ustawia z tamtej strony broń, aby główne ostrze znalazło się u góry i przyjmując uderzenie na drzewiec Guan dao. W razie cieć z prawej strony robię analogicznie, ale z głównym ostrzem skierowanym w dół. Obrona dotyczy również ataków nie pochodzących od dziewczyny, ale o podobnym charakterze ciosu.

D. Stara się również w trakcie jej ataków powiększać dystans, tak aby jego Guan dao mogło ją zranić, ale jej parasolka była za krótka dla tak dużego oręża. Mag miał przewagę nie tylko w długości broni, ale również w zasięgu ramion. Był to atut, który należało wykorzystać.

W razie nieprzewidzianych akcji D. stara się się maksymalnie zwiększyć dystans odskakując w tył. W razie konieczności star się wykonywać również uniki prostopadłe do trajektorii ataku, ale to tylko w momentach, gdyby mag uznał, że szansa na blok jest znikoma.

Po wszystkich akcjach mag ponownie oddala się na 2,5 metra przyjmując wyjściową pozycję.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1782-konto-d https://ftpm.forumpolish.com/t1769-d#29804 https://ftpm.forumpolish.com/t2067-dodatkowe-d#35764
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 EmptySob Sty 18 2014, 14:27

Zadziwię was jak powiem, że Hotarcia odskoczyła szybko do tyłu? Właściwie co tu dodać, co tu ująć? Czuła się niepewnie w walce z grubasem. Wystarczyło by tylko na nią się rzucił, żeby walka była skończona. Chwilowo żadnej zemsty z jej strony nie było i póki co na nic takiego się nie szykowało.. Nie że się bala po prostu nie widziała żadnych szans podczas tej walki z facetem. Wygra, przegra? Kto wie, zobaczy się później..
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Skowyt


Skowyt


Liczba postów : 24
Dołączył/a : 14/04/2013
Skąd : Piotrków Trybunalski.

Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 EmptyPią Sty 31 2014, 00:15

Skowyt nie miał właściwie konkretnego pomysłu co ma zrobić. Dał z siebie wszystko, a mimo to oberwał od murzyna. Był on naprawdę niezłym bokserem, a jego uniki wprowadzały młodego wilczka w zakłopotanie. Nagle wpadło mu coś do głowy. Mógł zawsze poprosić kogoś o pomoc, wziąć kredyt zaufania lub odwdzięczyć się czymś. Na przykład oddać kawałek wygranych klejnotów jeśli udałoby im się przetrwać zadanie Abdula. Z drugiej strony? Walić to. Nie był przecież cholernym nieudacznikiem. Nabrał nieco więcej powietrza w płuca i ruszył na murzyna z gradem ciosów. Widzieliście kiedyś jak uderza Manny Pacquiao przepełniony chęcią zwycięstwa? Mniej więcej do takiego stanu psychicznego starał się doprowadzić Skowcio. Odskoczył na kilka stóp do tyłu po czym rzucił się na boksera zaczynając drugą rundę od frontowego kopniaka na wysokość brzucha. Gdyby wyżej próbował podnieść nogę zapewne lekko straciłby równowagę i wypadł z rytmu. To uderzenie miało być "wejściem" do dalszej kombinacji. Jeśli bóg da, a murzyn skupi się na obronie brzucha, Skowyt wyprowadzi dwa szybkie proste zdrową lewą ręką. Jeśli murzyn będzie starał się go skontrować, a jego pięści wydadzą się Skowytowi zbyt silne na sparowanie odskoczy do tyłu i tym zakończy tą turę. Zwinny jak pantera, silny jak lew. Jeśli jednak uzna za możliwe dalsze dążenie do zwycięstwa wykona zmyłkę zdrową ręką, udając, że będzie nią uderzał w twarz, a następnie ponownie kopnie murzyna prawą nogą na żołądek.
Powrót do góry Go down
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 EmptyPią Lut 21 2014, 12:35

MG

Zaczęło się od uniku Croca, który szybko uskoczył do przodu, odwrócił się i wykonał cięcie, z łatwością zablokowane przez przeciwnika. Croc cofnął broń i pchnął, przeciwnik jednak który stał już prosto wykonał unik, skręcając lekko ciało i między ostrze a swoje ciało wsuwając własną broń, pozwalając mieczowi Corca zsunąć się po płazie. Zaraz potem wykonał cięcie znad głowy, które Croc uniknął odskokiem w tył.

Dziewczyna była zawzięta i nie zamierzała się poddać tylko dlatego, że tego jej życzył D. Oj nie, zamierzała kontynuować walkę z większym przeciwnikiem. Kolejne pchnięcie spowodowało tak, jak spodziewał się D, odskok dziewczyny. Dlatego też niemal natychmiast zareagował powtarzając pchnięcie, zaś dziewczyna znów odskoczyła w tył, tym razem jednak tracąc równowagę i upadając na ziemię. Widząc nadchodzące kolejne uderzenie, dziewczyna pisnęła coś co brzmiało jak "Poddaje się" i zniknęła z pola walki, zaś guan dao, D, cięło jedynie powietrze.

Widząc zbliżający się cios, dziewczyna uskoczyła szybko do tyłu, mimo wszystko jej reakcja nie była wystarczająco szybka i ostrza grubasa rozcięły klatkę piersiową dziewczyny, żłobiąc trzy płytkie nacięcia w lewej piersi dziewczyny.

Skowyt natarł frontalnym kopnięciem, zmuszając murzyna do uskoczenia w tył, Skowyt jednak kontynuował doskakując do przeciwnika i zadając dwa szybkie ciosy zdrową, lewą ręką oba ciosy zostały jednak zablokowane przed ramieniem czarnucha który szybko podjął kontratak, pierwszego ciosu Skowyt uniknął, drugi jednak z na szczęście lewej ręki uderzył chłopaka w nos, powodując dość spory ból. Przy czym murzyn dalej nacierał, przygotowując się do ciosu prawą pięścią w brzuch Skowyta.

Stan postaci:
Skowyt: Uszkodzony prawy nadgarstek, lekko krwawi, nie możesz nim ruszać. Ból nosa
Hotaru: 3 płytkie rozcięcia na lewej piersi, lekko krwawią i szczypią.

Czas na odpis: 24.02 godzina 13:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
D.


D.


Liczba postów : 26
Dołączył/a : 12/12/2013

Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 EmptySob Lut 22 2014, 11:13

D. zakończył starcie z przeciwniczką. Przewaga masy i wzrostu była wyraźnie widoczna w tej walce, którą członek Poison Apple postanowił w pełni wykorzystać. Po serii ciosów widząc swoją sytuację postanowiła się poddać, co było uzasadnione. Dobrze, że nie polała się krew. D. jednak nie spoczął na laurach wynikłych z pokonania jednego z opponentów. Dokonał szybkiego spojrzenia na pozostałych walczących. Jedno zauważył na pewno. Grubas, który atakował dziewczynę [Hotaru] był za bardzo na niej skupiony. Widocznie miał ochotę odsłonić nieco jej ciała, wydawało się, że w dużej mierze zapomniał o otoczeniu. Chociaż mogło być to złudne wrażenie D. postanowił spróbować wykorzystać ten fakt obierając go za kolejny cel, który pragnął zaatakować z zaskoczenia.

Szybko, ale starając się za bardzo nie hałasować swoimi krokami podbiegł do mężczyzny od tyłu. Jeżeli mężczyzna znajdował się przed nim wcześniej go okrążył nie wchodząc jednak na centralne miejsce areny z kozą. Po podbiegnięciu wykonuje pchnięcie w środek pleców mężczyzny wykorzystując element zaskoczenia i fakt, że cel był za bardzo skupiony na przeciwniczce. Pchnięcie wykonane jest z odległości około 1 metra od celu z prawą nogą lekko wystawioną do przodu. Po ataku błyskawicznie wraca guan dao do siebie przepuszczając drugi koniec broni obok swojego lewego boku. Jeżeli przeciwnik uniknął ataku odskakując równolegle do trajektorii ataku błyskawicznie wykonuje kolejne pchnięcie w tą samą część ciała [chyba, że jednocześnie się obrócił to w to samo miejsce po obrocie] ewentualnie wykonując też krok w przód, a następnie wracając broń z jednoczesnym krokiem w tył. Cofając oręż ustawia ją przed sobą pod kątem około 45 stopni do podłoża, trzymając ją oczywiście w powietrzu. Główne ostrze skierowane jest do góry. W razie odskoku prostopadle do trajektorii pierwszego ataku D. wykonuje cięcie równoległe do ziemi na wysokości brzucha przeciwnika. Po tym ataku również cofa się i ustawia obronę. Jeżeli przeciwnik oberwie, ale walka się nie skończy D. wykonuję potężny zamach z góry starając się rozłupać głowę przeciwnika na pół.

W trakcie przemieszczanie się do przeciwnika oczywiście bierze pod uwagę konieczność obrony wynikłą z ataków innych wrogów. W stronę oponenta biegnie ustawiając broń pod kątem około 45 stopni do podłoża z ostrzem głównym skierowanym ku dołowi, aby zwiększyć mobilność w trakcie poruszania się. W razie ataków typu rąbania czy cięcia stara się przyjąć je na drzewiec broni w miejscu, w którym nie znajdowały się w tej chwili dłonie. W razie pchnięć stara się je sparować końcem broni zakończonym mniejszym ostrzem. Oczywiście w razie ataku skupia się na obronie i na razie nie atakuje grubasa. Wydawało się jednak, że każdy z przeciwników jest obecnie zajęty kimś innym.

W razie ataków grubasa stara się przede wszystkim zachować większą odległość i wykorzystać wadę, że bron przeciwnika miała krótszy zasięg. Po prostu cofa się do tyłu w razie kontrataku przeciwnika starając się parować jego ciosy jednocześnie atakując głównym ostrzem w jego nadgarstki. Jeżeli wykona pchnięcie pazurami D. zrobi krok w bok, a następnie rąbnie w okolice atakującego nadgarstka wroga. W razie cięć zrobi krok do tyłu połączony z rąbaniem w okolice nadgarstka głównym ostrzem broni. W razie ataków z góry robi krok w tył bez kontry. Oczywiście nie zapomina o tym, że przeciwnik ma dwie bronie. Jeżeli przeciwnik wyprowadziłby atak drugą ręką i nie byłoby czasu na kontrę D. skupia się na unikaniu tych cięć cofając się w tył i zasłaniając guan dao.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1782-konto-d https://ftpm.forumpolish.com/t1769-d#29804 https://ftpm.forumpolish.com/t2067-dodatkowe-d#35764
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 EmptySro Lut 26 2014, 14:27

Czasami trzeba ryzykować. Hotaru też postanowiła zaryzykować. Najwyżej nie wyjdzie i będzie miała cudownie pokrojoną nogę. Tak więc co robi nasza niekochana Hotarcia oprócz strachu w samej siebie, którego na zewnątrz nie okazuje? Cały czas dalej unika! A dlaczego miałaby mieć pokrojoną nogę? No, może po prostu grubas taki lubi kroić nogi. Hotarcia nie wnika w to jakoś specjalnie w końcu póki co unika. Każdego ciosu. Jeszcze nie za bardzo przyzwyczaiła się do tej całego bałaganu związanego z tą walką, ale no trudno.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 EmptyPią Lut 28 2014, 22:44

MG

D nie miał problemów z dostaniem się do grubasa, który szarżował na Hotaru. Ta zaś starała się unikać ciosów, w pewnym momencie jednak, potknęła się i zdawać się mogło że to jej koniec, ale niczym rycerz na białym koniu przybył D! Przebił wieprza włócznią, a ten kwiknął jedynie i się poddał. W tym samym czasie murzyn znokautował Skowyta, a na Crocodila spadło kowadło ACME, eliminując go z dalszego udziału. Tak też pozostało tylko czterech uczestników i w tym też momencie, koza stanęła na tylnich kopytach, jej przednie zmieniły się w dłonie, a w nich, pojawiła się włócznia. Koza też nieco przypakowała, wyglądając nieco jak Pudzian. Przeskoczyła zgrabnie płot, stając naprzeciwko murzyna. Tak więc D, Hotaru i ten ostatni stali za kozą. Elegancik po jej prawej, a D z Hotaru po lewej.

//D możesz pisać, powiem ci jak będziesz na gwałt potrzebny w egzaminie//

Czas na odpis: 03.03 godzina 23:00

Stan postaci:
Hotaru: 3 płytkie rozcięcia na lewej piersi, lekko krwawią i szczypią.
Skowyt: 3 PD
Crocodile: Nieżyjesz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Sponsored content





Podwórko Abdula - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Podwórko Abdula   Podwórko Abdula - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Podwórko Abdula
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Melina Abdula

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Clover
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.