Death Reaper

Imię: Yusuke
Pseudonim: Death Reaper
Nazwisko: Hisakata
Płeć: mężczyzna
Waga: 74 kg
Wzrost: 1,85 m
Wiek: 16 lat
Gildia: Lamia Scale
Miejsce umieszczenia znaku gildii: na lewej piersi
Klasa Maga: 0

Wygląd: Yusuke nosi się dość buntowniczo. Przeważnie ubiera skórzaną, ciemną kurtkę z doczepionym materiałowym kapturem, którym nieraz osłania i twarz. Ma delikatnie śniadą, trudną do zidentyfikowania cerę, gładką, jak świeżo wypastowana podłoga. Posiada niewielki, zadarty nos i szyderczy uśmieszek na twarzy. Jego głowę zdobią kruczoczarne, postrzępione, niedbale rozczochrane włosy. Hisakata ma oczy w kolorze jesiennych liści, studiujące każdy ruch u rozmówcy bądź w otoczeniu. Ubiera szare, wygodne spodnie i miękko wyściełane buty. Nosi naszyjnik ze srebrną, rogatą czaszką. Jest wysoki, z widocznie zarysowanymi mięśniami, co świadczy o bardzo dobrej "kondycji".
Charakter: Zwany Death Reaperem z uwagi na swój sposób walki o stosunek do przeciwników. Podczas pojedynków staje się prawdziwym, pragnącym śmierci potworem. Jak sam mówi: "czuje wtedy przemożną chęć sprawiania bólu, choćby i sobie". Można więc powiedzieć, że ma skłonności masochistyczne, toteż niejednokrotnie przez brak możliwości zranienia wroga, rani samego siebie. Wrodzona brutalność i bezwzględność podczas bitwy nie ma wyraźnego odbicia w szarej rzeczywistości. Na co dzień to w miarę spokojny, ułożony chłopak, bardzo lubiący słuchanie muzyki, czy patrzenie w niebo. Uważa, że bycie magiem w gildii to jedyne, do czego się nadaje, więc broni organizacji oraz jej członków nawet za cenę życia. Choć nikomu nie okazuje szacunku, nie oznacza to, że go nie czuje. Nienawidzi kłamstwa, obłudy i lekarstw. Z uwagi na bardzo dobre wyszkolenie w walce z bliska, nie wykonuje żadnych niepotrzebnych ruchów, co pozwala mu z reguły natychmiast powalać przeciętnych zbójów. Jego marzeniem jest zabicie wszystkich Smoczych Zabójców świata...
Historia: Urodził się w Magnolii w roku X784 w miejscowym szpitalu. Był to 13 wrzesień, na domiar złego piątek, ale czyż cud narodzin można przyporządkować do "pecha"? Raczej nie, a przynajmniej tak się zdawało. Kiedy chłopak miał 11 lat, aktywnie podejmował się różnych małych prac w mieście, by zarobić kilka kryształów, które pożytkował na różne rzeczy. Stał się więc prawie samowystarczalny. Zdawał sobie sprawę, że rodzice nie powinni marnować pieniędzy na wszystkie jego zachcianki i skwapliwie odwracał kolej losu. W wieku 13 wiosen cała rodzina chłopaka została zabita przez Smoczego Zabójcę, wynajętego za pośrednictwem jakiejś Mrocznej Gildii. Zdarzenie to zasiało w jego sercu ziarno nienawiści. Postanowił się zemścić - zabić wszystkich ludzi pokroju mordercy, którzy chodzili po świecie. Załapał się, jako pomoc przy wozie handlarza, który przewiózł go do nieznanego mu miasta. Tam też odkrył siedzibę Gildii Lamia Scale. Jej mistrz przyjął go z otwartymi ramionami, oferując członkostwo i pomoc. Przez 3 lata Yusuke trenował tak intensywnie, że zadziwił całą metropolię, szybko stając się dość sławną osobą.

Umiejętności:
-Kumulacja energii- lvl.1
-Sprinter - lvl.1
-Zapasy magiczne - lvl.1
Ekwipunek:

Rodzaj Magii: Hibiki Boutou - sztuka polegająca na kontroli nad dźwiękiem. Użytkownik zyskuje możliwość wytwarzania ich na różnych częstotliwościach. Wibracje mają różną siłę, zasięg, jak i rzecz jasna "gęstość", co pozwala wykorzystywać je na stosunkowo różne sposoby.
Pasywne Właściwości Magii: Użytkownik rodzi się z głosem 12-oktawowym
Zaklęcia:

Cytat :

Nazwa: Oto Bunkou (C)
Opis: Użytkownik wytwarza poprzez pstryknięcie palcem wskazującym i kciukiem falę dźwiękową o niskiej wysokiej częstotliwości. Fala, dostając się do ucha oponenta zakłóca jego zmysły, wywołując swego rodzaju halucynację. Przez krótki czas wydaje mu się, że za ruchami jego przeciwnika ciągną się dziesiątki jego kopii, co utrudnia poprawną ocenę sytuacji.

Nazwa: Chakujitsu no Bomu (B)
Opis: Mag niemal "wypluwa" potężną wibrację, a raczej falę uderzeniową o potędze małej bomby. Ma zasięg dziesięciu metrów, a jej obrażenia zmniejszają się wraz z dystansem. Bezpośrednie trafienie jest w stanie połamać kości i rzucić wrogiem, jak szmatą, o ile będzie stał dość blisko.

Nazwa: Oto-Hazumi (C)
Opis: Użytkownik wykonuje potężny, przeciągły i wysoki krzyk, przechodzący w pisk. Wytworzona przy tym wibracja przechodzi przez zawartą w powietrzu wodę, docierając do tej w organizmie przeciwnika. Powoduje to nagły rozstrój - nudności i zaburzenie zmysłu równowagi, co znacznie ułatwia wyeliminowanie go z walki.

Nazwa: Yuri-Nami (D)
Opis: Jest to kolejny sposób twórczego wykorzystania wibracji. Użytkownik, znajdując się w powietrzu uderza podeszwami stóp o siebie, tworząc niewielką falę, która wystrzeliwuje go z dużą prędkością w określonym wcześniej kierunku. Pozwala to zarówno uniknąć wielu ataków, jak i znienacka zaatakować.

Otrzymujesz słowne ostrzeżenie za avka. Zmień jego rozmiary i dopiero wtedy sprawdzę Ci kp.

napisałbyś tylko moment później i juz by nie było gadania... zmienione
btw. nie wiedziałem o rozmiarze obrazu zanim go wkleiłem ;p

REFRESH

Cytat :

Rodzaj Magii: Tartarus - magia ta polega na kontroli nad krwią - zarówno własną, jak i tą wylaną z przeciwnika. Użytkownik może nadawać jej formę stałą, tworząc tarcze, bronie, pnącza itp. itd. Cudza krew daje mu też specjalne możliwości po opanowaniu Tartarusa na odpowiednim poziomie. W organizmie wojownika, lewa nerka przekształca się w specjalny organ, produkujący krew i zastępujący jej braki wewnątrz ciała.

Pam pam pam, nie dam Ci organu produkującego krew, bo krew to nie jest coś, co powstaje w jednym miejscu - jak powinieneś wiedzieć- składa się z krwinek czerwonych, białych, płytek krwi i osocza. To wszystko nie powstaje w jednym miejscu. Nie jestem lekarzem, więc nie znam się na tym dostatecznie dobrze, ale taki organ teoretycznie nie powinien istnieć. Nawet jeśli to magia.
A co do cudzej krwi, co w niej jest takiego innego, że daje Ci specjalne możliwości...?

Cytat :

Pasywne Właściwości Magii: wydobywanie i wdrażanie krwi do/z organizmu, manipulacja cieczą wydzielaną przez rany oponenta, regeneracja braków płynu

Wytłumacz mi jak według Ciebie wyglądać będzie wydo... wytłumacz mi to.

Manipulacja cieczą wydzielaną przez rany wroga... No way. Wiesz co możesz tym zrobić? Odwrócić bieg krążenia, co spowoduje zator, czy inne tego typu powikłania i koleś dead na miejscu. Pozwolę na to, tylko wtedy, jeśli będziesz mógł manipulować krwią tylko po za jego ciałem..

Regeneracja braku płynów... wytłumaczysz mi to? Bo nie wiem jak to według Ciebie miało by wyglądać.

Cytat :

Nazwa: Blood Shoot (C)
Opis: Użytkownik przerywa linie na spodzie swojej dłoni i dzięki sprawnemu machnięciu wystrzeliwuje pocisk zrobiony z krwi. Pocisk w locie twardnieje i zmienia kształt na bardziej szpiczasty. Trafienie nim jest porównywalne do oberwania lecącym nożem.

Zaklęcie jest okey, ale obrażenia typowe dla zaklęcia C. Jeden pocisk 0,5 litra krwi.

Cytat :

Nazwa: Blood Armor (B)
Opis: Mag wytwarza pancerz ze stwardniałej krwi na całym swoim ciele, który znacznie ogranicza odnoszone obrażenia. Płyn uderzony w jednym miejscu całkiem znika, tworząc słaby punkt, który można jednak ponownie zasklepić poświęcając większe ilości mocy.

Okey, skoro manipulujesz krwią, to skąd weźmie się ona nagle na całym twoim ciele...? Jesteś świadom tego, że przeciętny człowiek ma w sobie 5 litrów krwi? A takie całkowite pokrycie zabrało by jej conajmniej 2 litry. W dodatku "ponownie zasklepić poświęcając większą ilość mocy" - to też mi wytłumacz. Jeśli chcesz ją naprawiać, to bardzo proszę, tylko że będziesz musiał użyć ponownie tego samego zaklęcia.

Cytat :

Nazwa: Blood Blades (C)
Opis: Przecinając żyły na nadgarstkach, użytkownik tworzy po dwa dwudziestocentymetrowe ostrza do każdej z dłoni. Zniszczona ich część zmienia stan skupienia z powrotem na ciekły.

Ok, robisz ostrza, mogą być one zniszczone przez zwykłą broń. W dodatku utrzymują się one tylko przez 4 tury. Takie stworzenie zabiera Ci 1 litr krwi za oba miecze.

Cytat :

Nazwa: Blood Line (D)
Opis: Dzięki nacięciu jednego lub większej ilości palców, mag wytwarza swoistą linę zrobioną z krwi, która jest tym mocniejsza, im więcej palców składa się na jej istnienie. Można dzięki niej wspiąć się na trudno dostępne miejsce, bądź też owinąć nią wokół wroga.

No okey, tylko wiedz, że czym więcej palców, tym więcej krwi stracisz. W dodatku line można zniszczyć normalna bronią, oraz utrzyma ona ciężar max jednej osoby. I nie jest zbyt wytrzymała.

Cytat :

Nazwa: Blood Stemhead (C)
Opis: Krew pokrywa grubą warstwą całą rękę aż po łokieć, wytwarzając na knykciach niewielkie, dość ostre wypustki. Efekt trwa tylko w tej turze, w której zostaje wykorzystany. Uderzenie za pomocą tego czaru może nawet połamać kości.

Mam rozumieć, że tworzy coś w stylu rękawicy z krwi, z kolcami na knykciach? I czego niby takie uderzenie miało by połamać kości...? Obrażenia typowe dla C, reszta ok.

Ogólnie rzecz biorąc, każde zaklęcie zabierało by Ci nie tylko MM, ale i krew, której w ciele masz tylko 5 litrów. W dodatku na pewno nie dam Ci czegoś takiego, że możesz sobie ją uzupełniać w nieskończoność... Więc najlepiej wymyśl sobie nową magie, bo tą wiele nie narobisz.

MOGĘ zrobić nową magię i po takiej nawałnicy ciosów pewnie się tym zajmę, ale nie lubię zostawiać niedokończonych spraw, więc...
1. Pisałem już, chodziło o krew z RAN wroga, czyli de facto taką, która wydostała się przez np. skórę poza jego organizm.
2. Organ... Przyjąłem, że w Fiore jest coś takiego możliwe, zważywszy na to, że wewnątrz ciała każdego znajdują się dwa "pudełeczka" przechowujące moc. Nevermind...
3. Uzupełnianie dzięki organowi odbywałoby się poza walką, w fabule. Trwało by to dłużej i wymagało spokoju, ale nie stawiało też innych warunków. Dalej... Możliwe było wtłoczenie krwi oponenta (1) do organizmu użytkownika (przeciwciała itp? magia itp...)
4. Pocisk nie wydaje mi się dość duży, by poświęcać na niego 0,5 - co najwyżej 0,3. Jest ostry, ale nie tak duży, jak nóż.
5. Już więcej nie pamiętam twoich uwag, a nie chce mi się cofać, więc zaraz dopracuję new magic.

Zmieniłem magię i zostawiłem w zapasie 10 PD, na przyszłość, gdyby wróciła wena.

Cytat :

Rodzaj Magii: Hibiki Boutou - sztuka polegająca na kontroli nad dźwiękiem. Użytkownik zyskuje możliwość wytwarzania ich na różnych częstotliwościach. Wibracje mają różną siłę, zasięg, jak i rzecz jasna "gęstość", co pozwala wykorzystywać je na stosunkowo różne sposoby.
Pasywne Właściwości Magii: Użytkownik rodzi się z głosem 12-oktawowym

Jest okey :3 Chociaż nie wiedziałem co to jest ten głos 12-oktawowy XD [Musiała mi Nanaya tłumaczyć XD]

Cytat :

Nazwa: Oto Bunkou (C)
Opis: Użytkownik wytwarza poprzez pstryknięcie palcem wskazującym i kciukiem falę dźwiękową o niskiej wysokiej częstotliwości. Fala, dostając się do ucha oponenta zakłóca jego zmysły, wywołując swego rodzaju halucynację. Przez krótki czas wydaje mu się, że za ruchami jego przeciwnika ciągną się dziesiątki jego kopii, co utrudnia poprawną ocenę sytuacji.

Jest okey. Efekt utrzymuje się 2 posty.

Cytat :

Nazwa: Chakujitsu no Bomu (B)
Opis: Mag niemal "wypluwa" potężną wibrację, a raczej falę uderzeniową o potędze małej bomby. Ma zasięg dziesięciu metrów, a jej obrażenia zmniejszają się wraz z dystansem. Bezpośrednie trafienie jest w stanie połamać kości i rzucić wrogiem, jak szmatą, o ile będzie stał dość blisko.

Określenie "rzucić wrogiem, jak szmatą" jest dość kolokwialne, ale ok, w sumie nigdzie w regulaminie nie ma nic o takich rzeczach. A co do techniki - obrażenia typowe dla zaklęcia B, obrażenia zmniejszają się wraz z dystansem, tak jak powiedziałeś. Co to tego łamania kości... nie wiem czy to obejmują właśnie obrażenia rangi B, ale rzucanie wrogiem to na pewno.

Cytat :

Nazwa: Oto-Hazumi (C)
Opis: Użytkownik wykonuje potężny, przeciągły i wysoki krzyk, przechodzący w pisk. Wytworzona przy tym wibracja przechodzi przez zawartą w powietrzu wodę, docierając do tej w organizmie przeciwnika. Powoduje to nagły rozstrój - nudności i zaburzenie zmysłu równowagi, co znacznie ułatwia wyeliminowanie go z walki.

Hym, wiesz jak działa mikrofalówka? Powoduje ona drganie rotacyjne cząsteczek wody w jedzeniu, które podgrzewasz. I to one właśnie powodują, to że jedzenie jest ciepłe. Więc teoretycznie twoje zaklęcie powinno działać tak samo. Jednak ogrzanie całego ciała zajęło by Ci dużo czasu... ale odbiegam od tematu. Czyli chcesz nudności i zaburzenia zmysłu równowagi? To drugie mogłoby by powodowane samym wysokim dźwiękiem, ale co do nudności.... no dobra, powiedźmy brzuch przeciwnika zaczyna boleć, ale wymiotować na pewno nie będzie. A kręcenie w głowie utrzymuje się przez 1-2 posty [Zależy od wytrzymałości]

Cytat :

Nazwa: Yuri-Nami (D)
Opis: Jest to kolejny sposób twórczego wykorzystania wibracji. Użytkownik, znajdując się w powietrzu uderza podeszwami stóp o siebie, tworząc niewielką falę, która wystrzeliwuje go z dużą prędkością w określonym wcześniej kierunku. Pozwala to zarówno uniknąć wielu ataków, jak i znienacka zaatakować.

Dość... dziwne zaklęcie Ci powiem. Wiesz, że MG może zdecydować, że uderzysz w ścianę czy coś? No ok, musisz w powietrzu uderzyć o siebie podeszwami, ale... myślę nad tym, w jaki sposób by to Cie miało wystrzeliwać w określonym kierunku. Wyobraź sobie tą czynność, a potem przemyśl działanie tego zaklęcia. Dobra, dam Ci akcepta, ale licz się z tym, że to MG decyduje o wszystkim pod czas walki, więc nie zdziw się jak byś się przy tym wywalił, albo coś [ Bo taka prędkość będzie Ci trudno kontrolować. Możesz jedynie panować nad tym, w którą stronę Cie to "wystrzeli"]. W dodatku następne użycie po 2 postach.

Na takich warunkach akcept. Chyba że coś chcesz jeszcze zmienić.