Liczba postów : 5
Dołączył/a : 22/08/2013
Skąd : Wrocław
| Temat: Seiki Nie Wrz 01 2013, 23:23 | |
| Imię: Seiki. Pseudonim: --- Nazwisko: Fukuda. Płeć: Mężczyzna. Waga: 73 kg. Wzrost: 175 cm. Wiek: 19,5 wiosen. Gildia: Samotnik (będę aplikował o zostanie członkiem Luminous Night) Miejsce umieszczenia znaku gildii: --- Klasa Maga: 0.
Wygląd: Chłopak zalicza się do grona urodziwych facetów, o delikatnych rysach twarzy, jak i ogólnej aparycji dobrze wyglądającego faceta. Cechuje go jasna karnacja i długie, czarne włosy, które zazwyczaj spina w kitkę. Szczupłą sylwetkę uwydatniają miarowo wyrzeźbione mięśnie, niestwarzające jednak pozoru napompowanego. Ciemne oczy w specyficzny sposób komponują się wraz z przenikliwym wzrokiem, jakim obdarza wszystkich dookoła. Jego standardowym ubiorem jest prosty, czarno biały uniform. Stosunkowo długi, wyglądający niczym płaszcz, z pod którego wystają ciemne, przewiewne spodnie. Do tego posiada przypasowane, luźne buty do swobodnego przemieszczania się po wyściełanej trawą ziemi. Charakter: Pierwsze wrażenie, jakie po sobie zostawia młodzik nie należy do miłego i godnego zapamiętania. Może to i dobrze, bo okazuje się być gburem pozbawionym kultury i manier. Zazwyczaj w pogardzie trzyma każdego, kto mu się nie przypodoba. Wynika z tego jedynie masa negatywnych emocji, które niechybnie doprowadzają do sprzeczek oraz kłótni. Zwykły prowokator, który upodobał sobie, jako rozrywkę doprowadzanie ludzi do złości. Poza nieufnym i denerwującym temperamentem posiada inne, przydatniejsze cechy. Uwydatniają jego całokształt i pozwalają przede wszystkim na zmianę podejścia. Jest rozmowny i wszczyna wszelkie dyskusje, aby nagadać stronie przeciwnej. Nie kończy, póki nie postawi na swoim. Wyjątkiem są sytuacje stwarzające mniej zainteresowania niż zwykle. Wtedy jest skłonny zignorować nudziarzy i oddalić się bez słowa. Nagina zasady w każdej możliwej sytuacji i często manipuluje zdaniem wypowiedzianym przez kogoś. Żaden z niego psotnik w tym wieku, ani nie posiadający rozumu dureń – zatem celowe zagrania testujące cierpliwość drugiej osoby. Bezpośredni w swoich czynach, martwiący się po fakcie, gdyż lubi działać i korygować błędy w strategii. Do zostania złoczyńcą brakuje mu nieco osiągnięć, bowiem nadal czeka na pierwszą, nadarzającą się okazję do zabójstwa i jakiejś poważnej kradzieży na skalę okradnięcia staruszki z emerytury. Historia: Zostanie napisana w innym czasie. Biedny człowieczek nie ma na tyle godzin do zmarnowania.
Wszystko wydarzyło się wietrznej i burzliwej nocy. Niebo okalało zbiorowisko ciemnoszarych chmur. W oddali można było zauważyć błyski piorunów, które nękały pobliskie krainy. Deszcz spływał po dachach budynków miarowymi strumieniami. Ściekał wprost na opustoszałe uliczki. Dźwięk odbijających się za oknem kropel zbudził oblanego potem młodzieńca. Nie wiedzieć czemu od pierwszych chwil pobudki zerwał się do pionu i zastanawiał nad sensem wpatrywania się w zamazane stróżkami wody okno. Dopiero potem, gdy rozeznał się w swej sytuacji, próbował dojść, co tak naprawdę go zbudziło. Dziwny to był sen i w żaden sposób nie potrafił go przełożyć w wyobraźni. Większość po chwili osunęłaby się w dalszą drzemkę, chrapiąc do samego rana, lecz nie czarnowłosy młodzieniec. Spróbował tego, lecz doszedł do wniosku, że będzie się jedynie męczył. Wstał z łóżka i z wolna nałożył na luźne bokserki spodnie. Skierował swe kroki do łazienki, skąd zaczerpnął wody. Zwilżył również twarz i odczuł ulgę po przemyciu przepoconej skóry na licu. Spojrzał w lustro i ujrzał beznamiętnie patrzącego, długowłosego mężczyznę – własne odbicie. Blada twarz wyrażała chęć od-stresowania, wyżycia się, żeby tylko zapobiec znużeniu. Nie była to bezsenność spotykana u ludzi. Na ogół Seiki radził sobie z nieprzespanymi nocami. Jednym ze sposobów było wyjście na zewnątrz. Wrócił się do pokoju i stanął przed oknem. Ociekająca szyba nadal oznajmiała niemrawą pogodę. Mijały kolejne minuty na bezsensownym wpatrywaniu się w dach sąsiedniego zabudowania. Wreszcie nie wytrzymał, aby nadal liczyć na szybką zmianę. Zlokalizował resztę ubrania, jakie miał na sobie wczorajszego dnia. Nieświeży podkoszulek i bluza z pogniecionymi mankietami. Wcisnął się w oba i już kierował do wyjścia. Buty od niechcenia nasunął, nawet się nie schylając. Krok za krokiem pokonywał coraz to niższe stopnie, aby w efekcie stanąć przed drzwiami wyjściowymi z budynku mieszkalnego. Na zewnątrz kropiło, coraz lżej, aby po ruszeniu na stałe ustąpiło. Fukuda ochronił szyję przed mroźnymi jeszcze podmuchami powietrza i schował ręce do kieszeni. O tej porze raczej nie zastanie żywej duszy. Ewentualnie jakieś zwierzęta mogłyby się przypałętać, buszując w zaułkach. Mógł pozostać z myślami sam na sam. Pokłócić się z kompletnie beznadziejnymi tworami swojej wyobraźni. W końcu pozostanie sam przez cały okres przechadzki. Spacer mijał na tym samym, a chłopak wyobrażał sobie coraz to inne skojarzenia na temat napotkanych śmietników i cieni padających u wylotu uliczek. Gdzie niegdzie zauważył pozbawione barwy kwiaty na okiennicach, aby przejść koło nich bezinteresownie. Nienawidził słodkości i całego tego zgiełku. Irytacja zachowaniem społeczeństwa odbiegała od jego upodobań, lecz dobrze się z tym kamuflował. Nie obchodziło go ludzkie cierpienie i równie dobrze mógłby przejść obojętnie koło krzywdy ludzkiej. Jak to bywało, kiedy się chciało pozostać w spokoju, zawsze natrafiło się nieszczęście. Poprzez podążanie w coraz to węższych uliczkach w pewnym momencie napotkał niecodzienny widok. Dwójka zbirów napastowała bezbronną kobietę. W krótkiej chwili poczuł obecność rozgrywanej akcji, lecz serce ani trochę nie zabiło mocnej. Nie był na tyle cicho, żeby faceci go nie wykryli. Spojrzenie jednego osaczyło go niczym wąż swoją ofiarę. Na parę sekund zaprzestali niecnego aktu, żeby się naradzić. Seiki stał w bezruchu, wpatrując się w przestrzeń, jak gdyby zauważył nic nieznaczący płomyk, światełko w oddali. W końcu jeden z nieznajomych ruszył w jego kierunku, wyciągając z kieszeni wysuwany sztylet. Nie zrobił nim żadnego wrażenia. Niemniej wyglądał groźnie i w ostentacyjny sposób wycelował nim w Fukudę. – Spieprzaj stąd, albo cię potnę. – warknął groźnie, a ostrze jego noża zaświeciło przez moment. Seiki ledwie spojrzał na jego błyszczącą końcówkę. Nie interesowało go to, a jedynie pozwoliło wyrwać z zadumy. Adrenalina, jaką poczuł w pewnym sensie ocuciła i wypłoszyła tę część jego osoby, która przeszkadzała w swobodnym śnie. Teraz wreszcie mógł znowu wrócić do łóżka i oczekiwać przyjemności dnia powszedniego. Zamachnął się. Niespodziewanie wykonał bezwiedny ruch na rękę, którą postać przed nim trzymała broń. Energiczny zamach pozwolił mu na wytrącenie sztyletu z dłoni i wyrównanie szans. Niestety nie było powiedziane, że i z tym scyzorykiem był lepszy od czarnowłosego. Najzwyczajniej w świecie w przeciągu kilku sekund znokautował gościa, robiąc niewielki raban w uliczce. Drugi z przeciwników nie puścił mu tego płazem. Pozostawił biedną dziewczynę i ruszył na Seikiego. Czarodziej wykonał dwa uniki, po których przeszedł do takich samych działań, co u jego kompana. Pozostawił dwójkę zwijających się opryszków oraz kobietę własnemu losowi. Oshibana, jako zwyczajne miasto kompletnie go nie interesowało. Nie był związany z niczym, póki coś naprawdę go nie zainteresuje. Poszukiwał tego czegoś bez wytchnienia…
Umiejętności: Kontrola [1], Bezszelestny [1], Kontrola przepływu magii [1] Ekwipunek: 5000 klejnotów.
Rodzaj Magii: Magia Ziemi – posługiwanie się minerałem zwanym potocznie glebą. Planeta stworzona z tego materiału pozwala na nieograniczone kontrolowanie zasobami matki natury. Konstrukcja tej magii skupia się jednak na prostych właściwościach. Fantastycznym sposobem jest tworzenie rozpadlin, unoszenie ziemi w powietrze i przenoszenie jej w inne miejsce, a przede wszystkim w łatwy sposób zmienianie jej konsystencji. Zatem chłopak wyćwiczył sobie wydzielanie i kontrole nad ziemią. Magia ta pozwala mu w prosty sposób na zamianę grudek ziemi w piasek oraz utwardzenie sypkiego piasku w kamień, robienie błota, czy oddzielanie z niej glinu lub żelaza, a później manipulowanie tymi składnikami. Pasywne Właściwości Magii: Tougyo – kontrola, bardzo prosta rzecz. Unoszenie w powietrzu i bawienie się drobinkami kwarcu. Piasek można w łatwy sposób zebrać i utrudnić życie na różne sposoby – choćby zaprószenie komuś oczu, utrudnienie poruszania się poprzez podsypywanie go pod stopy, aż po drobną zawieruchę w chaotycznej i małej burzy piaskowej. [Limit: garść piasku] Zaklęcia: Doroboku (D) [Błotna wróżba] – specyficzne zaklęcie służące do zwiększenia przyczepności władającemu. Dzięki przewidywaniom i sprytowi można w łatwy sposób ułatwić sobie wspinaczkę poprzez zniwelowanie pod stopami i rękami śliskich i sypkich aspektów nawierzchni, jakie mogą wytrącić ciało z równowagi. Dodatkowo zaklęcie współgra z techniką Sabaku, umożliwiając, a w zasadzie niwelując zapadanie się w piasek – chodzenie po nim. W równie łatwy sposób mag może naznaczyć swoją magią inną osobę i pozwolić jej na krótki moment (trzech tur) przechadzania się w taki sam sposób. [Limit: 3 tury/tylko jedna osoba]
Sabaku (C) [Pustynia] – zręczne zaklęcie służące do bawienia się glebą. W dowolny sposób pozwala magowi na zamianę ubitej ziemi w piasek. Działa na obszarze 2 metrów sześciennych powierzchni. Może to być obszar dookoła władającego lub przed nim, obok, czy nawet za nim. Warunkiem jest dotknięcie powierzchni dłonią (choćby palcem), jaką chce się skruszyć. Zatem z ziemnego i kamiennego podłoża może stworzyć poduszkę przed upadkiem albo dół wypełniony piachem; ściany domów mogą się rozpaść i przysypać osobę stojącą w polu rażenia.
Daichi Shuuha (C) [Ziemna fala] – jedno z najprostszych zaklęć służących ofensywie i dość dobrze prosperujący nawet na ubitym gruncie, chodniku wyłożonym kostka, czy pomieszczeniu mającym styczność z zerowym poziomem terenu. Seiki w prosty sposób przy pomocy magii wykonuje lżejsze lub silniejsze tupnięcie, które posyła wprost przed niego falę. Spulchniona ziemia kruszy i powala przeszkody na swojej drodze doprowadzając do sporych nierówności terenu. Zasięg działania wynosi maksymalnie pięć metrów przy najmocniejszym stąpnięciu w podłoże i o szerokości jednego metra.
Daichi Tama (C) [Ziemna powłoka] – odpowiednio użyta i nakierowana magia ziemi pozwala władającemu na pokrycie się szczelną i twardą skorupą – niby kokon. Dzięki takiemu zagraniu można uchronić się przed groźnym cieciem, lub uderzeniem. W zależności od wielkości obszaru, jakim chcemy się otulić, zajmuje to odpowiednio dużo czasu. Zazwyczaj służy utwardzeniu przedramion i dłoni, czy nóg, żeby skutecznie zablokować broń przeciwnika. Tym samym nie tracimy zbyt wiele czasu. [Limit: 1 tura]
Tetsu no Ishi (B) [Żelazna wola] – zaawansowane zaklęcie wymagające niemałego skupienia i sporego przygotowania (co najmniej jedna tura w zależności od decyzji MG). Władający jest zmuszony do wzmożonej kontroli magii i złączenia swojego umysłu z naturą. Przykucnięty i w bezruchu wydobywa z pod ziemi odpowiednie składniki i oddziela ten właściwy, a mianowicie żelazo. Pod wpływem naturalnych właściwości magii w ostatecznym rozrachunku wykorzystuje żelazo na swoja korzyść i może skierować je zarówno do ataku jak obrony. Ofensywa ujawnia się w postaci ostrych, wystających z podłoża krawędzi lub prętów nie większych niż metr długości; pozwala również stworzyć nierówność na zasadzie pułapek makibishi. Obronne zastosowanie skupia się na wydobyciu i postawieniu przed sobą zapory z żelaza, cienkiej ścianki ochronnej (wola MG, jak najbardziej wskazana).
Ostatnio zmieniony przez Seiki dnia Czw Wrz 12 2013, 21:05, w całości zmieniany 1 raz |
|
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
| Temat: Re: Seiki Pon Wrz 02 2013, 09:04 | |
| - Cytat :
- Historia: Zostanie napisana w innym czasie. Biedny człowieczek nie ma na tyle godzin do zmarnowania.
A potem jest historia, więc...zapomniałeś to usunąć po prostu? Bo historia jest, a potem już jej dopisać nie można. Błędów nie wypisywałam jak widać bo nie zbyt wielkie, ale jakieś były. Tak czy inaczej...eh...w historii, to historii jakby nie ma...Ot jeden dzień - nawet nie dzień - z życia...w ogóle nie ma nic o postaci...skąd jest, co robi, jaki był, albo chociażby to, gdzie wtedy akurat przebywał - prócz nazwy miasta na koniec...ale niby coś tam jest o postaci... Akcept części opisowej...chociaż historia to nie jest historia jak dla mnie...Magię sprawdzi ktoś inny. |
|
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
| Temat: Re: Seiki Sro Wrz 04 2013, 15:24 | |
| PWM: Dasz radę kontrolować jedynie garść kwarcu no i w czasie tej kontroli nie możesz używać innych zaklęć Zaklęcia: 1. Na ciebie też działa przez 3 posty 2. Ok 3. Ok 4. Pokrycie trwa przez 1 posty po czym się rozpada. 5. Ok |
|
Liczba postów : 5
Dołączył/a : 22/08/2013
Skąd : Wrocław
| Temat: Re: Seiki Czw Wrz 12 2013, 21:07 | |
| Poprawki wprowadzone, Don. Niemniej trochę się podrażnię. Z tym limitem na zaklęcie D w sumie się zgodzę. Będzie klimatycznie, jak je rozwinę poprzez fabularne granie. PWM. Moim zdaniem strasznie słaby opis w Encyklopedii, który niczego mi nie objaśnił poza tym, że są to małe duperele nie zjadające MM. Nie bardzo mam do nich przekonanie dlatego mniejsza. Tyle, że zastanawia mnie jedno. Moja garść piasku jest postawiona na takim samym poziomie, co łącznie np. 10 PWM innego gracza? Ilość nie jest ważna, więc konkretne zdolności są osobno zakrawane do minimum? Nie kręci mnie to, więc nie starałem się nawet na siłę wymyślać, czy wręcz odgapiać. Temat uważam za zamknięty.
Colette. W żadnym wypadku o niczym nie zapomniałem i to był specjalny zabieg z mojej strony usprawiedliwiający tego typu opis niby-historii. Także zgodzę się z twoimi słowami, lecz nadmienię, że niemal napisałem ładne opowiadanie, które wstawię w "opisach dodatkowych". Także dziękuję za akcept. |
|
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
| Temat: Re: Seiki Czw Wrz 12 2013, 21:28 | |
| |
|