I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Wschodni Las... to właśnie tutaj znajduje się dość stara i zabytkowa rezydencja, oraz położona niedaleko niej wioska. Jest ona na tyle mała, że prawie nikt o niej nie słyszał. Nikt też zbytnio nie podróżował w tych rejonach, szlaki handlowe również omijały to miejsce szerokim łukiem. Mimo to, wioska jak i rezydencja trzymają się w dość dobrym stanie. Przynajmniej na pierwszy rzut oka, jak jest w rzeczywistości mało osób wie. Turyści zapewne nie wiedzą o istnieniu tego miejsca, chociaż pewno każdy słyszał chociaż jedną plotkę czy legendę o tym miejscu... =========================================
MG.
Zostaliście wezwani, na skraj tego lasu. Został wam podstawiony wóz z woźnicą znającym te okolice. Jednak przed wyruszeniem na miejsce, mogliście porozmawiać z osobą która pojawiła się w imieniu waszego pracodawcy. Był to dość młody mężczyzna, średniego wzrostu, zadbany i w płaszcz podróżny. Stał nieco dalej od wozu w cieniu drzew, spokojnym wzorkiem wypatrywał was. No cóż, pewno nie macie co liczyć na oficjalną rozmowę z waszym pracodawcą, przed wykonaniem zadania.
Autor
Wiadomość
Pyza
Liczba postów : 241
Dołączył/a : 13/03/2014
Temat: Re: Stara rezydencja Pią Sie 11 2017, 23:57
Pyzuś, jak to Pyzuś. Jego egzystencja wolna był od trosk świata doczesnego, nie pojmując kompletnie okrutności zewnętrznego świata. Tak trochę to było. Zresztą - idealny był przykład, gdy Jakaś Pani zamroziła plac i to była dla Pyzy ślizgawka, a dla innych pole bitwy. Ale co tam! Ale teraz była na misji! A misje to ważna rzecz! I to nie jak jakaś pierdołkowata, gdzie zue naczynia ożyły i były ogólnie baka. Gdy kobieta próbowała powiedzieć coś po pyzuniowatemu, ta przechyliła swoją główkę (i w efekcie całe swoje ciałko) i tylko swoim wysokim głosikiem odpowiedziała: -Ni rozumim. - no co. Próba mówienia nie równa się mowie w danym języku. I tak było też w tym przypadku, ale wiadomo, że drożdże i tak mają możliwości komunikacji. Fakt faktem - rzadko z niej korzystają, ale mają taką możliwość. A teraz musiał sprawić, by mamusia była dumna i radosna, gdy Pyzuś wróci z hajsem do dresmamy. W sumie to wisiała jej trochę za pożyczkę na Lody, ale chyba się za bardzo nie gniewała, skoro wzięła ją do Ishvanu. Tak czy inaczej... ruszyli! Ku przygodzie! Przyjaźni! Obiedzie! I nagle coś odezwało się w Pyzowej główce (jeśli się odezwało), a odpowiedź byłaby prosta: ~Z jajka~!~ a jak!
1. Plac przed siedzibą FT, po wyjściu Fema z psychiatryka 2. Misja Colci, z naczyniami 3. Kupno SR przez Pyzę 4. Fabuła Daxa i Pyzy w Ishvanie
Puszek
Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017
Temat: Re: Stara rezydencja Sob Sie 12 2017, 08:03
~MG~
Zarówno Kocia dziewczyna jak również Pyza nie mieli już więcej pytań do pracodawczyni, wszystkie ich wątpliwości zostały rozwiane więc wspólnie udali się leśną dróżką we wskazanym przez pracodawczynię kierunku do opuszczonej rezydencji. Dziewczyna razem z drożdżem, który zrobił sobie wygodne gniazdko w jej włosach i uznał dziewczynę za wygodniejszy środek lokomocji niż własne podskakiwanie ruszyli pierwsi zakładając, że kobieta, która była pracodawczynią ruszy razem z nimi. - Ah, żebyście nie myśleli, ja nigdzie nie idę, czekam tutaj na raport, gdy się ze wszystkim uporacie. Cóż wasza pracodawczyni z Raven Wings, która była prawdopodobnie magiem wody patrząc na jej wcześniejsze umiejętności nie zamierzała was wspomóc swoją magią, prawdopodobnie była tutaj tylko po to, aby nadzorować wasza misję. W końcu was wynajmowała do wykonania zadania, płaciła, a nigdzie nie było wspomniane, że dostaniecie dodatkową pomoc, musieliście sobie w tej misji sami poradzić, we dwoje przeciwko dwóm magom o nieznanych wam mocach. Teoretycznie bitwa kota z pączkiem na głowie przeciwko trzem regeneratom, którzy złamali największe tabu najemników i zabili własnego pracodawcę wydawała się komedią nie dając najmniejszej szansy tej pierwszej grupie, ale wy w końcu byliście bardzo wyjątkowymi okazami swoich gatunków. Byłem pewny, że mogliście dać sobie radę we dwójkę ze znacznie większym zagrożeniem.
Wracając jednak do misji we dwoje udaliście się w stronę opuszczonej rezydencji idąc wąska leśną drużką wzdłuż wysokich drzew iglastych, które sięgały prawie do nieba i nawet Ayako oceniając miałaby ciężko wdrapać się szczyt ze swoimi kocimi zdolnościami. Mogła jednak próbować, Pyza, na jej głowie na pewno byłaby zachwycona będąc na takiej wysokości, chociaż gdyby upadła z kluski z mięsem zmieniłaby się w tortillę pewnie. Podróż dwójce minęła na próbie rozmowy, gdyż Ayako bardzo ciekawiła tożsamość i charakter jej nietypowego kompana będącego chyba jednak niżej od niej w układzie pokarmowym.
Po około dziesięciu, piętnastu minutach marszu dotarliście na miejsce, a waszym oczom ukazał się budynek, który z pewnością był tzw. opuszczoną rezydencją, dość popularnym tutaj punktem nawigacyjnym dla wielu karawan kupieckich. Budynek już na pierwszy rzut oka sprawiał wrażenie niezamieszkałego, ale jego stan był dość dobry, raczej nie trzeba było się obawiać zawalenia. Był to obiekt w kształcie połowy obwodu kwadratu z jednym pełnym bokiem stanowiącym front budynku oraz dwoma skrzydłami stanowiącymi połowę boków kwadratu. Budynek posiadał trzy kondygnacje oraz mocno spadzisty dach pokryty czerwoną dachówką. W oknach znajdowały się szyby, z zewnątrz pomalowany był na biało, chociaż w wielu miejscach tynk powoli już odpadał pokazując ceglaną konstrukcję. Z waszego położenia widoczne były dwie klatki schodowe, które znajdowały się w rogach budynku, ale jedyne wejście, które dostrzegliście znajdowało się w połowie ściany czołowej budynku. Na zewnątrz znajdowało się dużo krzaków oraz drzew, dość wysoka trawa wiec na razie oboje mogliście pozostać w ukryciu. Rozglądając się po otoczeniu mogliście zobaczyć przy jedynym wejściu nieuzbrojonego mężczyznę opartego o ścianę, w wieku około 30 lat z białymi włosami i dość wyraźnym zarostem. Ubrany był w brązowe, skórzane szaty poszukiwacza przygód, a przy pasie miał niewielką torbę z nieznaną wam zawartością, mogliście przypuszczać, że jest to jeden z poszukiwanych przez was magów, który pełnił obecnie wartę przed rezydencją, aby ostrzec ich, gdyby pojawili się najemnicy chętni pozbawienia ich drużyny głowy. Czyli właśnie was.
Pracodawczyni nie było od was więc to od umysłu kota oraz Pyzy zależało w jaki sposób podejdziecie do misji, w jaki sposób ujmiecie przestępców, czy też może uznacie jednak, że lepiej nie ryzykować życia. Jak na razie nie zostaliście zauważeni, ale od mężczyzny i wejścia, a ostatnimi krzakami, gdzie mogliście się ukrywać było jakieś 20 metrów więc chcąc wykonać misję wcześniej lub później musieliście się pokazać.
Czas na odpis do 15.08 godz. 10:00
Pyza
Liczba postów : 241
Dołączył/a : 13/03/2014
Temat: Re: Stara rezydencja Pon Sie 14 2017, 21:20
Weszła do krzaczorów kotałka z Pyzą na głowie, nikt jej nie poratuje, nikt jej nic nie powie, tylko się pracodawczyni gapi, tylko się pracodawczyni gapi i nic. Uważaj, to nie chmury. To bandyta ponury. Tak właśnie było. Mieli eksplorować jakąś rezydencję, której struktura niczym w Mincrafcie była oparta na kwadraty i pół kwadraty z pół kwadratami. O co chodziło? Pyzuś nie wiedział, ale nie przejmował się tym faktem. Siedział sobie grzecznie na głowie kocicy, trochę turlając się z lewa na prawa w jej puszystych, pachnących włosach. -♫Puuu~ ciuuu~ puuu~ ciuuu~♪ -podśpiewywał sobie wesoło, wszak kto by się po drożdżach spodziewał logicznych, bojowych akcji?
1. Człowiek z liściem na głowie 2. Minecraft chlip chlip, człowiek zasnął
Ayako
Liczba postów : 46
Dołączył/a : 10/01/2017
Temat: Re: Stara rezydencja Wto Sie 15 2017, 14:51
Ayako starała się jak najbardziej nie wyróżniać z tłumu aka lasu. Słysząc jak pyza śpiewa uciszyła ją- Szszszsz - mając nadzieję że pyza zrozumie. Muszą być jak ninja. Gdy jej oczom ukazał się pierwszy przeciwnik, przykucnęła w trawie szukając wygodnej pozycji i przekazała Pyzie w myślach, aby w razie czego jej obroniła. Bo umiała bronić, prawda? Sama zaś Aya odpaliła swoje zaklęcie rangi A, starając się sięgnąć myślami do tego faceta w średnim wieku i dowiedzieć się, o czym on myśli. Jeśli nie będzie to nic istotnego, poszerzy swój zasięg do maksimum szukając położenia pozostałych przeciwników. Jeśli zagrożenie będzie duże, przerwie poszukiwanie wrogów i skupi się na obronie, używając pwm Intentions i Prediction, a także Fencer i Defender. I to chyba tyle, co może zrobić.
Puszek
Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017
Temat: Re: Stara rezydencja Wto Sie 15 2017, 19:07
~MG~
Kluska i dziewczyna kot ukryci w zaroślach zajmowali się dwiema kompletnie innymi rzeczami, gdy dziewczyna zdawała sobie mniej więcej sprawę z tego, że nie powinni się zbyt szybko ujawniać tak Pyza, która w sumie nie do końca prawdopodobnie wiedziała, co w ogóle maja zrobić zaczęła sobie podśpiewywać piosenkę. Ayako dość szybko przekazała drożdżowi, aby zachowywał się nieco ciszej, ale widać było, że wartownik coś tak usłyszał, podniósł się z ziemi i zaczął rozglądać dookoła. Mieliście szczęście, że w zaroślach bardzo ciężko było was zauważyć, gdyż nie zostaliście wykryci, a wartownik ponownie wrócił na swoje miejsce. - Pieprzone Poznańskie wiewiórki - powiedział nawiązując do strasznego gatunku, przez który wam nieznana Melody prawie straciła nogę - Znowu skandują to Lech Poznań, cokolwiek to znaczy. Faktycznie była to jedna z większych tajemnic Earthlandu, ale tego nikt się nie dowiedział, również wasza misja na tym nie polegała więc po prostu szybko poszła ta w zmianka w zapomnienie. Kiedy strażnik wrócił do swojej czynności Ayako użyła swojego zaklęcia, aby zbadać o czym myślał strażnik. Dosięgło go, a Ayako dowiedziała się o czym myślał. Przypominał sobie pewną zabawę w Zamtuzie, gdzie razem ze swoją dwójką kolegów, zapewne pozostałymi członkami bandy pili duże ilości alkoholu. Potem myśli przeniosły się na chojnie obdarzoną dużymi piersiami panią imieniem Leticia. Mężczyzna, któremu Ayako czytała w myślach nazywał się Michał, nazwiska nie poznałaś. W nocy wiec Michał razem z Leticią piekli naleśniki [cenzura, bo Irina nie ma 18 lat, ale chyba można się domyślać, co naprawdę robili]. Piekli naleśniki bardzo intensywnie, tak że ciała obojga były naprawdę spocone, głosy były płytkie, widać, że obojgu pieczenie naleśników sprawiało przyjemność. Piekli oni naleśniki w bardzo różnych pozycjach na koniec dekorując je bitą śmietaną. Prawdopodobnie jej rodzice w bardzo podobny sposób piekli naleśniki i to właśnie z tego pieczenia naleśników na świat przyszła Ayako. Właśnie pieczenie naleśników było głównym tematem myśli strażnika, w sumie jakich myśli można było się spodziewać po nudzącym się mężczyźnie na warcie. Nic specjalnego, a jednak Ayako zrobiła się cała czerwona. Dziewczynie nie udało się spojrzeć w myśli pozostałych bandytów, widocznie byli za daleko i przewyższało to nieco jej zdolności.
Po dość krótkim czasie strażnik chyba was dostrzegł, być może jakiś błysk z ciała Ayako połączony z wcześniejszym dźwiękiem sprawił, że nie będąc pewnym, co to wstał i zaczął iść przeszukiwać krzaki w waszą stronę. Był jakieś dziesięć metrów od was, wy byliście ukryci, ale jeśli wejdzie w krzaki prawie pewnym było, ze uda mu się was zlokalizować. Chyba zostaliście nakryci. Ayako wyłączyła na wszelki wypadek zaklęcie i zaczęła używać PWM.
Stan postaci: Ayako: 60MM
Czas na odpis do 18.08.17 godz. 20:00
Ostatnio zmieniony przez King Asthor dnia Wto Sie 15 2017, 23:37, w całości zmieniany 2 razy
Ayako
Liczba postów : 46
Dołączył/a : 10/01/2017
Temat: Re: Stara rezydencja Wto Sie 15 2017, 19:35
Dziewczyna zacisnęła zęby przeklinając świat (w sensie MG). Powinna się chyba przyzwyczaić do takich myśli. Dobrze, że przynajmniej Pyza była przyzwoita. Skupiła się na nowym przeciwniku z zamiarem szybkiej utylizacji. Odpaliła swoje wspaniałe pwmki; Prediction, aby znać każdy następny ruch i na niego odpowiednio zareagować, Perception - aby widzieć wszystkie wystające korzenie, gałęzie i trupy, które mogły jej przeszkodzić w walce, a także cechy przeciwnika będące jego słabościami, Fencer, aby być jeszcze lepszą w posługiwaniu się swoją bronią niż jest oraz Defender, aby zwiększyć swoje szanse przeżycia do maksimum. Kombinując jak najłatwiej go pokonać, użyła pwm Vision aby upodobnić się do widzianej w wizji Letici, chociaż na samą myśl o te wizji miała ochotę zakopać się pod ziemią. Oprócz tego użyła Impact, aby podszepnąć przeciwnikowi pomysł ucieczki, a także Weaknes, aby zmniejszyć jego zręczność. A jeśli przeciwnik nie zdążył do nich jeszcze dotrzeć ani wykonać ruchu który zagrażał by jej życiu, użyje Dispersal, aby wróg nie zauważył ich, a na przykład skierował się w innym kierunku w krzakach. Wszystkie poprzednie działania z pwm działy się, dopóki wróg nie bł na tyle blisko, aby je zauważyć, krzyknąć lub wykonać jakąś czynność, która w najbliższym czasie mogła im zagrozić. Ayako miała już w rękach przygotowane narzędzie zbrodni. Jeśli przeciwnik zacznie uciekać, tak jak mu podszeptała, pobiegnie za nim wbijając sztylet w miejsce gdzie powinna być, nerka, czy coś takiego i pociągnie w górę, a następnie dobije ciosem w szyję. Jeśli coś by to uniemożliwiało, spróbuje zranić rękę, lub nogę dla zyskania przewagi. Jeśli jednak przeciwnik zwany Michał nadal będzie szedł w ich kierunku, wyciągnie drugie wakizashi i zaatakuje go, jednym wakizashi tnąc w kierunku szyi, a drugim starając się zablokować broń, jakąkolwiek się przeciwnik posługiwał, wkładając w to całą siłę, jaką posiadała, a miała ją sporą (siłacz 2). W sumie, to lekkie wsparcie od Pyzy by się przydało. Rzuć w niego mięsem, czy coś. Ciągle działające PWM: Prediction, Perception, Fencer, Defender, Vision Kolejno włączane: Impact, Weakness, Dispersal
Pyza
Liczba postów : 241
Dołączył/a : 13/03/2014
Temat: Re: Stara rezydencja Nie Sie 20 2017, 16:18
Pyzę jednak to zafascynowało. -Lech Pućnań? - spytała cicho siostrzyczki, gdy ta kazała się drożdżom zamknąć. Ale drożdże... to drożdże! Muszą być wolne by się rozwijać. Niczym nieskrępowane. Takie powinny być ciasta! I drożdże! I wszystkie wypieki! Ale siostrzyczka chyba była czymś intensywnie zajęta, bo się zaczerwieniła straszliwie... czyżby... czyżby... -JAKTOSIOSTRZYCZKAPODGLĄDALUDZI!? - krzyknął oburzony Pyzuś, najwidoczniej widząc jeden, dość prosty powód zarumienienia siostrzyczki. Dla uproszczenia chronologii, uznajmy, że z Mięsem rozkminił to w momencie, gdy strażnik się zaczął zbliżać. Ale ech. Siostrzyczka prosiła o ochronę, więc nasz dzielny wróżek planował ochronić tak nieprzyzwoitego członka rodziny. Dog Beating Attack (D) prosto w twarz wroga wraz z Utwardzeniem (C), a także Pierwotną Fermentacją (B). To była OP kombinacja robiąca wiele hurr durru i bulu dupy w tajemniczych miejscach, gdzie zagadką było jak coś tak małego mogło tak okrutnie łamać zasady świata i tak bezczelnie to wykorzystywać. I teraz nasze nastoletnie drożdże postanowiły to bezlitośnie wykorzystać. Wszak, skoro tylko problemów z tym było, całkowicie nie fair byłoby potraktowanie przez siły wyższego teraz tej kombinacji w zupełnie inny sposób! Ba! Wręcz stronnicze! Dlatego wróg po czymś takim powinien ładnie gryźć glebę, a nasz powiększony, twardy Pyzuś skierować swe duże, słodkie oczęta (umka fabularna - Słodziak) i zapytać -Dlaciego siostsycka podglonda ludzi i się rumieni? - spytał przechylając swoich obecnie już dość sporych rozmiarów główkę... ciałogłówkę.
Puszek
Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017
Temat: Re: Stara rezydencja Nie Sie 20 2017, 18:42
~MG~
Generalnie walka przebiegała bardzo zabawnie, bardzo, ale to bardzo zabawnie, najchętniej do tej całej ilości użytych PWM i podjętych akcji zrobiłbym coś w rodzaju streszczenie w punktach, ale poradzę sobie bez tego ładnie opisując to, co się działo zachowując odpowiednią kolejność. Więc w ostatniej stopklatce bandyta zaczął się zbliżać, a Ayako na wszelki wypadek zaczęła używać swoich pasywnych zdolności magii, które chociaż były słabe i nieznacznie mogły wpłynąć na walkę, to nie kosztowały zbyt wiele. Użyła ona najpierw zdolności prediction, aby nieco podnieść swój zmysł walki, potem percetpion, aby być pewnym, że nie potknie się o jakiś wystający korzeń. Kiedy użyła tych dwóch zdolności Pyza zaczęła mówić pomagając bandycie was znaleźć. Zanim to jednak zrobił Ayako zdążyła jeszcze użyć kolejne właściwości magii czyli Fencera i defenderem, aby bardzo nieznacznie podnieść swoje umiejętności, może o 5%, nie więcej. Użyła również zdolności Vision upodabniając się nieco do dziewczyny, z którą wspólnie piekł naleśniki mężczyzna. Faktycznie na chwilę go to rozkojarzyło, a Pyza w tym czasie poleciał na swojego przeciwnika w dużym stopniu wykorzystując element zaskoczenia. Bardzo rzadko w końcu kluska wyskakuje z obiadu i zaczyna Cię atakować, takie rzeczy były widoczne tylko w akademikach studenckich, ale teraz byliście dość oddaleni od tego miejsca. Dlatego przeciwnik kombinacją tą oberwał w twarz, a zaskoczony upadł na ziemię i został na chwilę ogłuszony. Zobaczyliście, że nos przeciwnika był rozwalony i ściekała z niego krew. W tym czasie dziewczyna użyła kolejnej swojej PWMki Impact, ale nie przyniosła ona żadnego efektu. Potem spróbowała mu nieznacznie obniżyć zręczność, chociaż w sumie nie było to już potrzebne, ale udało się nawet, jednak nie było to jakieś znaczące obniżenie tej umiejętności może jakieś 0.1 punkta, nie więcej. Przeciwnik widząc, co się dzieje i swoją obecną mało korzystną sytuację od razu rzucił na siebie zaklęcie, które sprawiło, że jego ciało pokryło się srebrzystą materią, a potem wstał i sam zaczął czym prędzej uciekać w stronę rezydencji. Podbiegła do niego Ayako próbując wbić mu sztylet w plecy jednak ten odbił się od ciała przeciwnika z głuchym echem. Przeciwnik dalej uciekał, wiedział, że ciężko będzie wygrać w pojedynkę.
Temat: Re: Stara rezydencja Sro Sie 23 2017, 22:28
Brrr. Przeklęty los! Rzuciła się biegiem za przeciwnikiem, wysyłając równocześnie do Pyzy wiadomość telepatyczną - Uderz w niego raz jeszcze i jeszcze! - z wielką dawką emocji, mającą popchnąć pyzeła do działania. Może mu nogi złamią, albo coś. Sama zaś o ile tylko do niego dobiegła, spróbowała podciąć mu nogi, lub uderzyć pięścią w górną partię pleców, aby upadł na ziemię. Siła razy gwałt, tylko to mogło tu chyba zadziałać. Oraz Ayaczkowe umiejki. W taki więc sposób spróbuje unicestwić pierwszego maga. Jeśli jakikolwiek inny się pojawi, spróbuje uniknąć wszelkich ciosów i magicznych zaklęć, uciekając w bok lub coś takiego, a także, o ile przeciwnik będzie odpowiednio blisko zadać obrażenia swoim wakizashi. Wiadomo też, że wyczuje i usłyszy go dość szybko, dzięki swoim kocim uszkom i psiemu węchowi, a także pwm prediction.
Puszek
Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017
Temat: Re: Stara rezydencja Nie Sie 27 2017, 20:13
~MG~
Kocia dziewczyna po nieudanym ataku prychnęła mentalnie i rzuciła się w pogoń za przeciwnikiem instruując Pyzę, która jednak nie zareagowała na wydane polecenie. Widocznie nieco za mało emocji wysłała w stronę mięsnej kulki otoczonej ciastem, albo zajęta była ona czymś innym. tego nikt nie wiedział, nawet narrator waszej misji. Skoro ostrze nie działało postanowiła ona użyć swoich zdolności walki wręcz czyli podcięcia lub uderzenia pięścią w tył pleców przeciwnika. Ich prędkość, co prawda była podobna, ale w końcu udało się dziewczynie dogonić maga i z całej siły uderzyć pięścią w tył pleców. Nie miała jak go podciąć, w końcu kompletnie nie znała się na sztukach walki [poziom 0]. Jedyne, co mogła zrobić to porządna pięść, która może i była silna, ale niekoniecznie dobrze ta siła została spożytkowana na uderzenie akurat. Łatwiej było rzucić jakimś głazem. Tak czy inaczej przeciwnik po uderzeniu w plecy na chwilę stracił równowagę i w sumie odzyskałby ją biegnąc dalej, gdyby kocica w niego nie wbiegła i nie spowodowała, że oboje wylądowali na ziemi. Ayako była na górze siedząc na facecie w pozycji podobnej do tej z pieczenia naleśników w burdelu - okrakiem na jego kroczu (niech będzie trochę fanserwisu, to fairy tail!). Facet jak tylko zorientował się w sytuacji wystawił przed siebie ręce, a Ayako wyczuła magiczną moc. Mogłaś domyśleć się, że używa zaklęcia, że może chcieć wystrzelić jakiś pocisk. Celował w klatkę piersiową.
Temat: Re: Stara rezydencja Pon Sie 28 2017, 22:23
~♫Puciuu ciuu ciuu♪~ - nuciła sobie Pyzunia zarówno w myślach, jak i na głos, po tym jak prawidłowo przywaliła komuś w ryj jak mamusia przykazała. Jej robota tu była zakończona. W takim wesołym nastawieniu zaczęła sobie skakać, bo znalazła fajną miejscówkę. Taki dom! Stary! Kto wie ile sekretów się tu kryje?! Ukryte pokoje! Niezbadane piwnice! Tyle fantów! Idealne miejsce na chowanego! Dlatego tam postanowiła się udać, po drodze patrząc jak ciocia wreszcie się dorwała do pana którego podglądała. ~Ja idę się bawić!~ grzecznie poinformował drożdż kierując swe skoki właśnie w stronę rezydencji. Wszak tu pewnie nie było tego gupiego maga, który go zadymił. Dlatego mogła się bawić ile dusza zapragnie. O! Wyczai najlepsze kryjówki, jakby miał się tu z braciszkiem pobawić. O! Albo z człowiekofretką! A to zaskoczy ich wszystkich znajdując najbardziej epicką z epickich kryjówek!
Temat: Re: Stara rezydencja Pon Wrz 04 2017, 18:22
//jak cos jesteś pod protekcją Ayako jako, że masz nieobecność, acz misje będę kontynuował, aby Pyza nam tu nie z sczerstwiała w tym czasie, w końcu ona tez ma swój termin przydatności do spożycia.
~MG~
Bandyta widząc sytuację natychmiast obrócił się i zrzucił z siebie dziewczynę nie robiąc jej jednak specjalnie krzywdy, a po prostu odpychając. Wstał i pobiegł do rezydencji mijając po drodze nieco wolniejszą Pyzę, która będąc w radosnym nastroju zmierzała do przodu, do budynku szukając zabawy wcześniej informując swoja kocią ciocię, że idzie się tam pobawić. Szła sama, gdyż kot widocznie nieco się rozleniwił i nie zamierzał pomóc jej w zadaniu. W sumie Pyza tez na razie nie zamierzała pomagać ot poszła sobie szukać kryjówki, oj ciekawi mnie jak ta misja się skończy. tak czy inaczej, gdy bandyta przebiegał szybko obok drożdża patrzał na niego, aby przypadkiem mu nie przywalił, ale nie zamierzał z nim walczyć, istotniejsze było dla niego dobięgnięcie do swoich i poinformowanie ich o przybyciu nieproszonych gości w postaci magów, których celem było pokonanie ich i zaprowadzenie przed oblicze sprawiedliwości, czy to w postaci sądu czy też sprawiedliwości Bożej.
Temat: Re: Stara rezydencja Nie Wrz 10 2017, 15:15
JAKTO! Ten podglądany pan biegnie? Pewnie chce zajumać drożdżom najlepszą kryjówkę! Tak się nie robi. Oj... nie robi. Pyzuś nie lubił startować z gorszej pozycji. Nawet jak bawi się wraz ze starszymi! Powinniśmy wszyscy traktować się równo! Dlatego, nie planował dać się wyprzedzić! Dog Beating Attack (D), w przeciwnika, a następnie Double Kill (D) (odbijając się od celu), wprost w stronę wejścia do domu! O tak! Drożdż będzie pierwszy. Nie da się wyprzedzić byle komu. I w sumie to tyle. Trafić w głowę i wlecieć szybko do domku. Proste, prawda?
/btw. to powinien być 3 posty moich spelli, 2x dałeś, że to 1 post
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Stara rezydencja Sro Wrz 27 2017, 11:33
MG
Co robiła Ayako, to robiła. Jednak nieco inaczej miała się kwestia Pyzy, która porwana została przez magiczny wiatr zniszczenia i pożogi i poniesiona hen daleko gdzieś do Romerum. Jakie tam miała przygody, wie tylko Pyza. Nie mniej misja na której była nie została przez nią wykonana. Na szczęście nieco pieniędzy znalazła w krzaku, leżały sobie tak o i leżały, więc Pyza co nieco zarobiła, mimo że misji nie wykonała. Więc będzie na waciki i batoniki. Czy na to, na co Pyzy zazwyczaj wydają pieniądze. Cokolwiek mogło to być.
Pyza: + 5 PD, 5.000 klejnotów
Ayako
Liczba postów : 46
Dołączył/a : 10/01/2017
Temat: Re: Stara rezydencja Sro Wrz 27 2017, 12:14
Dziewczyna jęknęła, bo to wszytko szło nie tak. Wyciągnęła drugie wakizashi, bo miała w łapce chyba jedno, a jak ma dwa to i dobrze, więc ostatecznie musi mieć dwa. Ruszyła do budynku za niedoszłym przeciwnikiem biegiem, aby jej nigdzie nie uciekł i aby mogła go dobić. W tym czasie odpaliła Prediction (PWM), aby znać kolejne ruchy przeciwnika i ich z łatwością uniknąć, a także Basis (PWM), w nadziei, że może w końcu wyciągnie jakieś sensowne informacje z myśli mężczyzny. Jakieś bardziej sensowne niż smażenie naleśników. Biegnąc tak za przeciwnikiem, starała się z pomocą Perception (PWM) zauważyć jak najwięcej. Może dojrzy coś, co jej się później przyda? I uniknie czegoś pod nogami? Bardzo niefortunnie byłoby się przewrócić. Oh, i dobrze byłoby zapamiętać drogę. Ayako będzie starała się uniknąć wszelkich przeszkód i ataków, korzystając z uników i swoich umiejek. No i trzeba pamiętać że miała nieco lepszy słuch niż inni i to również mogło jej pomóc w lokalizacji zarożenia. Tag.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.