__________________________________________________
POSZUKIWANY!
___________________________________________________
Imię: Ezra.
Pseudonim: "Biały Lis".
Nazwisko: Al Sorna.
Płeć: Mężczyzna.
Waga: 63 kg.
Wzrost: 170 cm.
Wiek: 25 lat.
Gildia: Grimoire Heart.
Miejsce umieszczenia znaku gildii: Wewnętrzna strona prawego nadgarstka. Znak ma ciemnoczerwony kolor i wygląda na nieco wyblakły.
Klasa Maga: 0.
Wygląd: Pasowałoby go jakoś opisać. Więc co my tu mamy... Atletycznie zbudowane ciało (170 cm wzrostu i 63 kg wagi) z bliznami na rękach, plecach i torsie, długie, białe, sięgające do pasa włosy, zazwyczaj rozpuszczone. Jeśli chodzi o twarz, to chyba można go określić jako dosyć przystojnego. Co prawda tatuaże odrzucają sporo osób, ale Al Sorny nie obchodzi ich zdanie. Urocze blizny po poparzeniu prawej strony twarzy nadrabiają w dodawaniu mu uroku. No i te bursztynowe tęczówki z pionowymi źrenicami jak u węża...
Zazwyczaj nosi tradycyjne białe japońskie kimono z czerwonymi akcentami oraz wzorem kwiatów lotosu. Lewy rękaw kimona zawsze zwisa luźno, a to dlatego, że Ezra posiada tylko jedną rękę. Z lewej pozostał jedynie kikut. Jeśli pogoda nie sprzyja, to dodatkowo odziewa się w ciepły czarny płaszcz a kapturem.
Co do charakterystycznych cech, to z pewnością są nimi tatuaże pokrywające prawie całe jego ciało. Najbardziej wyróżnia się duży tatuaż przedstawiający lisiopodobną istotę na prawej nodze. Dodatkowo wokoło, jak i pod oczami posiada dwa podłużne tatuaże. Na brzuchu znajduje się podłużna blizna, jakby po dźgnięciu ostrzem.
Charakter: „Honor może i jest ważny w niektórych przypadkach. Uważam się za raczej honorowego człowieka, co nie stałoby na przeszkodzie żebym wbił komuś nóż w plecy jeśli zaszłaby taka potrzeba. ”Nie jest święty i nie boi się do tego przyznać. Robił w życiu wiele by przetrwać, jednak on sam uważa, że wychodzi raczej na plus. Bywali lepsi, bywali też gorsi, chociaż wielu i tak okrzyknie go mordercą bez sumienia. Nie żałuje tego co robił. Wszyscy których zabił zasłużyli sobie na to w ten czy inny sposób. Powodów było wiele. Odbieranie innym życia nie sprawia mu większej trudności, co nie znaczy że zabija każdego kto tylko czymś mu zawadzi. Wobec nowo poznanych osób zachowuje rezerwę i jest dosyć oschły, wobec tych których zna dłużej zresztą też...tyle że trochę mniej. Nie ma wielu przyjaciół, ogólnie to raczej zamknięty w sobie typ, który rzadko wspomina o swojej przeszłości. Mimo tego potrafi być całkiem gadatliwy jeśli ma dobry humor, co jednak nie zdarza się często. Zazwyczaj posiada dosyć dużą porcję cierpliwości, jednak istnieją wyjątki. Robienie sobie podśmiechujek i żarcików z jego poparzeń na twarzy kończy się zazwyczaj...no...źle; wystarczy tylko powiedzieć, że kiedyś sam przyprawił takiemu żartownisiowi podobne blizny tyle że na całej twarzy. No popatrzcie, kto by pomyślał, że kosz z gorącymi węglami działa takie cuda w dziedzinie nauki dobrych manier... Można go określić jako początkującego mizantropa, większość ludzi uważa za bezwartościowych i nie wartych zachodu w zadawaniu się z nimi, co ciekawe sam zalicza siebie do tej kategorii. Twierdzi, że jego obecnym celem w życiu jest znalezienie jakiejś wartościowej jednostki, jednocześnie jednak wątpi w to, żeby mu się to udało.
Kiedyś patrzył na życie inaczej. Do tej pory ma swój własny kodeks, jednak nie zawsze się go trzyma, w większości przypadków okazał się być jedynie złudną mrzonką idealisty. Może od czasu do czasu da się zauważyć jego resztki, w końcu ciężko pozbyć się starych nawyków. Zarówno sojuszników jak i wrogów traktuje z szacunkiem tylko jeśli na niego zasłużą, całą resztę olewa na równi z powietrzem. Z jakiegoś powodu niechętnie wypowiada się o Iris Kraig, członkini Dziesięciu Najsilniejszych Magów, jest też powiązany z kilkunastoma śmierciami wysoko postawionych oficerów w armii Pergrande, chociaż o ile wiadomo nie były to zlecenia z gildii. Ponoć pochodzi z Isenbergu chociaż to niesprawdzona informacja. Ma kłopoty z zasypianiem, praktycznie ciągle chodzi z podkrążonymi oczami. Gdy już zaśnie, to śpi bardzo niespokojnie i często dręczą go koszmary.
Jeśli chodzi o inne cechy charakteru, to warto może wspomnieć o jego apodyktyczności. Żeby było jasne - to nie tak że się rządzi, tylko gdy czasem widzi jakie głupie pomysły miewają ludzie to aż nim trzęsie. Wtedy zazwyczaj przejmuje stery, podobnie jest gdy zaczyna się robić gorąco. Jednak nawet wtedy stara się analizować na bieżąco sytuację i opracować najlepszy plan działania.
7 zasad:GI
Uczciwość i sprawiedliwość:Bądź zawsze uczciwy w kontaktach z innymi ludźmi. Miej wiarę w sprawiedliwość, ale nie tą którą ustalają inni, lecz w płynącą z Twojego wnętrza. Nie ma żadnych odcieni szarości w kwestii uczciwości i sprawiedliwości. Jest tylko dobro lub zło.
REI
Uprzejma kurtuazja:Nie ma powodu, aby być okrutnym. Nie musisz nikomu udowadniać swojej siły. Powinieneś być uprzejmy nawet w stosunku do wroga. Bez okazywania szacunku jesteśmy niczym zwierzęta. Jest się szanowanym nie tylko za swoją waleczność, ale także za swój stosunek do innych ludzi. Prawdziwa siła jest najbardziej widoczna w trudnych chwilach.
YU
Heroiczna odwaga:Wznieś się ponad ludzi, którzy boją się stanąć do walki. Chowając się jak żółw w swojej skorupie, nie żyją naprawdę. Powienieneś mieć heroiczną odwagę. Często prowadzi go ona do niebezpiecznych sytuacji, ale też czyni jego życie pełnym i cudownym. Heroiczna odwaga nie jest ślepa, ale inteligentna i wielka.
MEIYO
Honor:Powinieneś mieć tylko jednego sędziego swojego honoru i jesteś nim ty sam. Decyzje jakie podejmujesz i to, jaki one mają wpływ na innych, ukazują kim naprawdę jesteś. Nie możesz się ukryć przed samym sobą.
JIN
Współczucie:Poprzez intensywny trening możesz stać się szybki i silny. Rozwijaj swoją siłę, tak, aby mogła ona służyć innym. Naucz się współczuć. Pomagaj ludziom przy każdej okazji. Jeżeli okazja się nie pojawia, sam ją znajdź.
MAKOTO
Szczerość aż do końca:Kiedy powiesz, że czegoś dokonasz, nie spocznij dopóki tego nie skończysz. Nic nie powinno cię powstrzymać od dokończenia tego, co zacząłeś. Nie musisz nikomu „dawać słowa”. Nie musisz nikomu „przyrzekać”. Mowa i działanie powinny być dla ciebie tym samym.
CHU
Służba i lojalność:Gdy „coś” zrobisz lub „coś” powiesz wiedz, że jesteś za „to” odpowiedzialny. Niezależnie od konsekwencji, które ta za sobą pociąga. Bądź lojalny wobec tych, za których odpowiadasz i pozostań im wierny aż do końca.
Historia: Opowiedzieć wam bajkę?
Dawno temu w Isenbergu żył pewien kowal. Może i był magiem, lecz poza tym był całkiem zwyczajnym człowiekiem,takim samym jak każdy inny. No, może niezwykłym było to, że kowal był w istocie dziewczyną. Depore, bo tak była znana, słynęła z tego, że tworzyła przedmioty które nie miały sobie równych w świecie. Mimo iż była bogata i poważana przez wszystkich, to nie była szczęśliwa. Jej spokój mąciła córka, która mimo heroicznej walki z chorobą, przegrywała bój o życie. Dziewczynka była jedyną radością w jej życiu, jedyną pamiątką po ukochanym, który zginął podczas wojny. Znali się od najmłodszych lat, więc nikogo nie zaskoczył fakt, że tuż po osiągnięciu pełnoletności zaręczyli się. A potem nadeszła wojna... Kochała ją tak mocno jak dawniej jego. Lata mijały. Dziewczynka rosła jak na drożdżach, otoczona opieką i miłością. Jednak pewnego dnia zachorowała i mimo wszelkich starań, kosztownych lekarstw i opieki lekarskiej jej stan nie poprawiał się. Zdesperowana Depore zwróciła się do znanego maga, specjalisty w leczniczej magii, jednak ten zlekceważył jej błagania o pomoc. Zasiało to w jej sercu nienawiść do tego człowieka.
Zdesperowana, tydzień zamknęła się w kuźni, a gdy wyszła w swoich rękach trzymała miecz tak idealny, jakiego świat jeszcze nie widział. Udała się w podróż do świątyni, powierzając opiekę nad córką swojemu bratu. Opowieści mówiły, że w świątyni mieszkają demony, a ten kto je pokona zdobędzie moc przekraczającą wszelkie wyobrażenia. Mimo wielu chętnych do zdobycia mocy, nikt jeszcze nie wrócił z niej żywy. Jednak dziewczyna była gotowa na wszystko. Mówi się, że wrota świątyni zatrzasnęły się za nią z hukiem. Walka trwała trzy dni, ziemia drżała, a niebo rozświetlały pioruny, zarówno w dzień jak i w nocy. Czwartego dnia wrota otworzyły się. Istota która opuściła świątynię, nie była już tą samą osobą co wcześniej. Coś w niej pękło. Dało się wyczuć, że widziała rzeczy jakich zwykły człowiek nie powinien oglądać. Jej ubranie było w strzępach, ciało pokrywały tatuaże o niezwykłych wzorach i blizny. Prawą stronę twarzy znaczyły paskudne blizny po poparzeniu. Miecz w jej ręce został złamany w pół i stał się czarny jak noc, a oczy... Jej oczy przybrały bursztynową barwę, zaś źrenice stały się pionowe jak u węży. Ci którzy ją wtedy widzieli przysięgali później, że zniknęła nagle w mgnieniu oka jak dym rozwiany na wietrze.
Pełna nadziei i wiary w siłę swojej magii - bo stało się jasne, że dziewczyna opanowała magię demonów które mieszkały w świątyni - wróciła do domu. Jednak tam zamiast córki i brata zastała tylko dogasające zgliszcza. Słysząc niedaleko odgłosy toczącej się jeszcze walki ruszyła w tamtym kierunku i natknęła się na walczące ze sobą armie Isenbergu i Pergrande. To co potem nastąpiło można nazwać tylko jednym słowem - jednostronną masakrą, w której główną rolę grała drobna dziewczyna z jedną ręką. Gdy wojska Isenbergu otoczyły niedobitki wrogiej armii, Depore wezwał do siebie młody oficer dowodzący nimi. Dziewczyna trafiła do szpitala polowego, gdzie przyjął ja młody żołnierz, którego tors owinięty był bandażami. Widać było jeszcze resztki plam krwi, widocznie dopiero niedawno rana przestała krwawić. Mimo że odcięto mu lewe ramię, to jednak do końca czuwał nad przebiegiem bitwy. Chciał dowiedzieć się kim jest jego niespodziewana sojuszniczka, jednak ta padła bez słowa z wyczerpania. Natychmiastowo udzielono jej pomocy, traktując jak osobę z wysokim stopniem.
W nocy dziewczyna zniknęła. Na wspólnej mogile mieszkańców wioski znaleziono złamany i osmolony miecz razem z notatką by przekazać go oficerowi dowodzącemu armią. Mimo swojego stanu ostrze nadal było niesamowicie ostre, a jego wykonanie świadczyło o maestrii twórcy. Kilka dni później w Unbesiegbaro rozeszła się wieść, że ktoś w brutalny sposób zamordował znanego uzdrowiciela, jednak nikt nie potrafił stwierdzić, czym kierował się zabójca. Z miejsca zbrodni nie zniknęły bowiem żadne kosztowności...
Oficer, który nazywał się...zaraz...jak to szło? Jakoś na literę "E". Cóż, z pewnością nie spodziewał się, że prezent który dostał będzie tak niezwykły. Kazał przekuć miecz do bardziej użytecznej formy, urzeczony jego jakością, jednak kowal który miał tego dokonać w wyniku nieszczęśliwego wypadku został oblany rozpuszczonym metalem, który poparzył mu ręce i uczynił niezdatnym do dalszej pracy. Wezwano więc kolejnego, który gdy tylko zobaczył ostrze odmówił jakiejkolwiek ingerencji, bojąc się, że zniszczy tak doskonałą broń nawet jeśli były to tylko jej nędzne pozostałości. Oficer pogodził się z tym faktem, jednak cały czas czuł, jakby ostrze czegoś od niego wymagało, czekało na coś... Nocą dręczyły go koszmary w których widział niewyraźne nieludzkie kształty, ponadto w najmniej przewidywalnych momentach w jego umyśle zaczęły pojawiać się przebłyski cudzych wspomnień. Pamięć o dziewczynie z potężną magią, która zmasakrowała jego przeciwników nie dawała mu spokoju. Pewnej nocy przyśniło mu się, że dziewczyna staje nad jego łożem z resztką miecza w dłoni i przygląda mu się swoimi niezwykłymi oczami o pionowych źrenicach.
-
Nie ma jej już tutaj... Jedyna pamiątka po niej... - głos dziewczyny drżał. Na resztki miecza zaczęły spadać pojedyncze krople łez. Jej oczy przepełnione były bólem, jednak nie z powodu ran fizycznych. Oficer zadrżał, skala cierpienia w jakim była pogrążona stojąca przed nim senna zjawa była tak duża, że nie mógł jej sobie wyobrazić. Kierowany impulsem wstał i przytulił do siebie płaczącą dziewczynę. W tej chwili nie przejmował się jej niesamowitą siłą, ani tym że najwidoczniej nie była w pełni człowiekiem, jedyne co widział przed sobą to złamaną przez los i własną stratę młodą dziewczynę. Poczuł jak obejmuje go drobne, acz silne ramię. Depore spojrzała na niego, a w jej oczach kryło się szaleństwo.
-
Pomściłeś ją. To dobrze. Czuję się taka słaba... Cały ten trud na nic... A ty straciłeś ramię. Ale nie martw się... W nagrodę dostaniesz ode mnie prezent... - szepnęła mu do ucha. W tej samej chwili mężczyzna poczuł uderzenie w brzuch i palący ból. Resztki ostrza przebiły skórę, jednak nigdzie nie było nawet śladu krwi. Dziewczyna wciąż trzymała miecz, jednak z chwili na chwilę bladła coraz bardziej, a jej postać stawała się przeźroczysta. Gdy ona nikła ostrze zaczęło zmieniać się w czarną maż na jego skórze, im więcej jej było, tym słabszą wydawała się nieznajoma. Dziwny tusz powoli zaczął kształtować się w niewyraźne jeszcze wzory.
-
Teraz będę z tobą już na zawsze. Kiedyś znajdziesz dość siły by mnie obudzić, a wtedy... Może to my odwiedzimy Pergrande? Nie martw się stratą ręki, pokieruję twoim ostrzem za ciebie... - ostatnie słowa dziewczyny były ledwo słyszalne.
Oficer obudził się z krzykiem, czując niesamowity ból promieniujący z całego ciała. Każdy nerw krzyczał w agonii, a gałki oczne pulsowały, jakby za chwilę miały eksplodować. Mimo tego najgorsza była twarz, prawa strona wyglądała i bolała jakby została przypalona nad ogniem. Zaalarmowana straż wezwała natychmiast uzdrowiciela. Zdumiał się on dziwnymi tatuażami na ciele swojego przełożonego. Mało tego, włosy jego pacjenta zmieniły kolor na białe jak śnieg. Prawdziwie przerażająca była jednak przemiana jaka dokonała się z prawą stroną twarzy. Paskudne blizny po poparzeniu pojawiły się praktycznie znikąd, a oczy zmieniły się w-
No, chyba tyle wam wystarczy, reszty możecie domyśleć się sami...
Umiejętności: Szermierz
Poziom IWalka za pomocą broni białej nie sprawia mi problemu, wszystko jedno czy jest to katana, dwuręczny miecz czy plastikowy nóż do fast foodów. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to i tak wypruję z wroga flaki... Nie no, oczywiście, że przesadzam. Ale coś tam jednak umiem...
Zapasy magiczne
Poziom ICóż, poziom mojej mocy magicznej jest nieco większy od przeciętnego maga poziomu 0. Szału nie ma, ale to zawsze jakaś przewaga, prawda?
(100MM + 30MM + 10MM z PD = 140MM)
Joker
Poziom IBrak jednego ramienia potrafi być przykry jeśli walczy się mieczem. Znacząco osłabia to siłę cięć. Jednak jest na to sposób. Przeciwnik zasypany gradem ciosów, to przeciwnik zepchnięty do obrony. Każda obrona prędzej czy później padnie, więc zwycięstwo to kwestia czasu...
Ekwipunek: Wiecie co? Jedną z zalet bycia poszukiwanym i wędrownego życia jest to, że do podróży nie zabierasz ze sobą góry bagażu. Bo zwyczajnie nie ma po co, skoro możesz zginąć lada chwila. Tak jak Ezra. Praktycznie cały dobytek ma przy sobie, nie to żeby byłe tego jakoś dużo...
- 2.500 kryształów,
- notatnik i 2 ołówki,
- ozdobny, grawerowany, metalowy
karwasz na przedramieniu, wystarczająco wytrzymały by zatrzymać cios mieczem; zakrywa też wewnętrzną stronę dłoni skórzaną rękawicą bez palców przytwierdzoną na stałe do karwasza; (2.500 klejnotów);
- tobołek z ubraniami na zmianę, matą i kocem do spania;
- sakiewka przypięta do pasa, a w niej trochę gazy i bandaży + jakiś środek odkażający;
Rodzaj Magii:Jestem szkieletem twego miecza.
Stal jest mym ciałem, ogień mą krwią.
Wykułam ponad tysiąc ostrzy.
Nie znając śmierci.
Nieobecna dla życia.
Powstrzymałam cierpienie, by tworzyć broń.
Gdy mój czas nadejdzie,
zanurzę ostrze w krwi twego wroga.
Więc módl się - „Kuźnia tysiąca mieczy”.
Sen ken no tanzo (千剣の鍛造, Kuźnia Tysiąca Mieczy): Wbrew nazwie magii, nie tworzy ona tylko mieczy, lecz pozwala na tworzenie magicznych przedmiotów. Faktem jest jednak, że pełnię swoich możliwości ukazuje gdy tworzonym przedmiotem jest miecz, bądź inna broń biała i to właśnie one są najsilniejsze. Z tworów korzystać mogą też inne osoby, o ile mag wyrazi na to zgodę. Może on także wzmacniać bronie i nadawać im nowe właściwości, jednak wymaga to treningu w opanowaniu mocy. Normalnie znikają po wykorzystaniu ich mocy, jednak możliwe jest także przyzwanie ich na stałe w zapieczętowanej formie, jednak wtedy użycie ich siły wymaga wypowiedzenia specjalnej frazy, specyficznej dla każdego przedmiotu. Jeśli zostaną zniszczone, to można przyzwać je po raz kolejny, bez utraty ich mocy. Przywołanie wymaga wcześniejszego wymówienia inkantacji (tylko jeden raz i zajmuje to jeden post, potem można przywoływać przedmioty wielokrotnie), a następnie wypowiedzenia nazwy przedmiotu. Wraz z wzrostem biegłości w posługiwaniu się magią wzrasta siła tworów. Jednocześnie można mieć przyzwane do 2 mieczy.
Sam Ezra twierdzi, że magia jest oznaką błogosławieństwa danego niegdyś przez boginię jego rodowi, które jest przekazywane z pokolenia na pokolenie, ale żaden świadek ani źródło nie potwierdzają występowania w tym rodzie magii. Faktem jest jednak, że po Isenbergu krążą jeszcze opowieści, o pewnym kowalu, który był w stanie tworzyć "świadome" miecze. Jednak kim on był? Nikt dokładnie nie wie.
Pasywne Właściwości Magii Znawca stali - mag umie rozpoznać jednym rzutem oka jakość danego ostrza.
Zapieczętowana forma - Senbonzakura zapieczętowuje broń, na stale przywołując ją do tego świata. Dzięki temu do ponownego jej użycia nie musi wymawiać inkantacji, a jedynie charakterystyczną dla danego przedmiotu komendę. Możliwe jest posiadanie jedynie 2 zapieczętowanych broni naraz, a nałożona pieczęć liczy się jak rzucone zaklęcie, czyli na czas swojego trwania zostają na stale odjęta odpowiednia liczba MM. Zdjęcie pieczęci nie powoduje ponownej utraty mocy magicznej.
Podarunek – każdy z mieczy (wykluczając Intetsu) używanych przez maga może zostać tymczasowo „pożyczony” innej osobie w swojej zapieczętowanej formie. Miecz znika po pierwszym użyciu, a jego siła jest obniżona o jeden poziom. W tym samym czasie mag także może przyzwać do siebie ten sam miecz który został pożyczony. Każdy pożyczony miecz zabiera jeden ładunek zapieczętowanej formy.
Perfekcyjna wizja – na podstawie samego wyglądu zadanych cięć mag jest w stanie określić jaki rodzaj broni został użyty do zadania ran, chociaż nie jest w stanie dokładnie określić np. rodzaju miecza.
Idealne ostrze – mag jest w stanie przywołać jedną z magicznych broni na stałe, nie będąc zmuszonym do pieczętowania jej, ani do wymawiania inkantacji by jej użyć. Jedak z powodu słabego jak na ten moment opanowania magii, w tym samym czasie nie jest w stanie przywołać lub mieć zapieczętowanych innych mieczy. Po wykorzystaniu mocy miecza nie trzeba ponownie przywoływać, nadal pozostaje w świecie materialnym. Z powodu swojego rozmiaru przywołanie na stałe Ryuuzume nie jest niestety możliwe, pozostaje jedynie zapięczętowanie go.
Zaklęcia: -
Hartowane ostrzePoziom: C.
Wygląd: Wzmocnione ostrze zaczyna emanować słabym, ledwie dostrzegalnym białym światłem.
Zastosowanie: Mag jest w stanie wzmocnić na pewien czas ostrość dowolnej broni, sprawiając że jest w stanie ciąć z o wiele większą siłą. Inkantacja zaklęcia to:
"O, Pani Ostrzy.
Usłysz me błaganie i wspomóż swego sługę.
Użycz mu swego błogosławieństwa,
niech jego ostrze dosięgnie wrogów."
Czas trwania: 3 posty.
-
Ryuuzume (龍爪, Smoczy Pazur) Poziom: A.
Wygląd: Sześć olbrzymich lewitujących czarnych
ostrzy, każde ma 25 centymetrów szerokości (łącznie 1,5 m), 1,8 m wysokości i trzy centymetry grubości. Nie posiadają one rękojeści, lecz w jej miejscu znajduje się charakterystyczna wypustka w kształcie litery „Z”.
Zastosowanie: Przywołuje wysokiej jakości ostrza, które mogą posłużyć do ataku, ale i jako tarcza na poziomie A. Pojedynczo są w stanie wytrzymać obrażenia rangi C. Na ręce maga, a dokładniej na każdej z jego kostek pomiędzy kciukiem a małym palcem pojawiają się czarne tatuaże, wyglądające jak wydłużone trójkąty. Skierowane są ostrymi czubkami do środka dłoni. Paznokcie tych palców także przyjmują czarny kolor jeśli są związane z ostrzami. Każdy tatuaż łączy się z jednym ostrzem. Użytkownik może dzięki nimi sterować każdym z nich niezależnie od pozostałych na odległość maksymalnie do 15 m od siebie. Wraz z wzrostem ich odległości od maga są, tym wolniejsze i trudniejsze do kontroli + wymagają trochę skupienia się nad nimi. Im mniej mieczy się używa, tym kontrola jest łatwiejsza a one są szybsze (minimalny spadek szybkości to odległość do 4 m). Jeżeli używa np. 4 ostrzy to zasięg zostaje zwiększony o 5 metrów (2,5m za miecz). Ezra cały czas pozostaje w kontakcie z ostrzami połączonymi z jego ciałem wąskimi czarnymi nićmi utkanymi z dymu, które mogą się wydłużać i skracać zgodnie z wolą maga, pozwalając mu na dowolną manipulację nimi. Przecięte połączenie odnawia się praktycznie natychmiastowo. Ostrza można kontrolować samą myślą, jednak są wtedy o połowę wolniejsze od tych sterowanych ruchami ręki. Ich maksymalna prędkość równa jest prędkości machnięcia ręką. Istnieje możliwość rozdzielenia ostrzy; po trzy na każdą rękę, można poruszać się i biegać gdy ma przywołane ostrza.
Zapieczętowana forma:W zapieczętowanej formie miecze znajdują się w tatuażach na ręce oraz paznokciach. Podczas aktywacji zmieniają one kolor na czarny. Gestem przywołania miecza jest wystawienie przed siebie dłoni zewnętrzną stroną i złożenie do środka kciuka i małego palca w przypadku 6 mieczy, lub zaciśnięcie jej w pięść w przypadku 3. Ilość wystawionych palców odpowiada licznie przyzwanych mieczy. Komenda do stworzenia pieczęci to:
„Tańcz, tańcz.
Przybądź na me wezwanie.
Nic nie istnieje wiecznie,
życie to tylko moment.
Zniszcz wszystko w mgnieniu oka –
Smoczy Pazurze!”
Czas trwania: 5 postów trwania, można przyzwać mniejszą ilość ostrzy (minimum 3). Koszt many za każdym razem taki sam.
-
Hakuteiken (白帝剣, Białe Ostrze Imperatora)Poziom: B.
Wygląd: Zwykła
katana, która wyróżnia się jedynie tym, że jej tsuba (garda) jest prostokątna.
Zastosowanie: Miecz nie posiada żadnych niesamowitych mocy ani właściwości, jedyne co robi to przenosi cięcie mieczem (obrażenia rangi B) na maksymalną odległość do 20 m. Podczas cięcia rozlega się charakterystyczny odgłos przypominający drgający metal, można go użyć 2 razy na jedno zaklęcia. Jego siła zależy od odległości: 1-10 m/B, 10-15/C, 15+/D. Możliwe jest zablokowanie cięcia bronią lub zasłonięcie się przed nim tak jak gdyby był zwykłym cięciem mieczem, problemem jest wtedy jedynie jego pęd i siła. Uderzenie następuje tuż po zakończeniu cięcia, wiec osoba z dobrym refleksem jest w stanie skutecznie bronić się przed nimi. Ponadto uderzenie zatrzymuje się na pierwszej napotkanej przeszkodzie (żeby nie było - 10 centymetrowa deska nie zatrzyma 2-metrowego cięcia z zamachu, ale takie 20 centymetrowe...czemu nie?).
Zapieczętowana forma:W zapieczętowanej formie znak przedstawiający miecz znajduje się na lewym biodrze. Aby go aktywować trzeba zająć odpowiednią pozę i „dobyć” miecza. Użytkownik przyjmuje pozycję do walki z lekko cofniętą lewą noga. Prawa stopa jest nieco wysunięta do przodu, a tułów lekko pochylony. Miecz przylega do lewego biodra. Poprzez szybkie „dobycie” broni i wykonanie ciosu w powietrzu powstaje biały ślad.Jedynie pierwsze cięcie wymaga zajęcia pozy. Komenda do stworzenia pieczęci to:
„Zwiastunie końca, biały niczym śnieg.
Powiewie wiatru przed zmierzchem.
Na niebie odległego lasu
samotna gwiazda rozświetla nieskończone nocne niebo.
Odpowiedz na me samolubne życzenie,
użycz swego światła temu który niegdyś cię porzucił -
Białe Ostrze Imperatora!”
Czas trwania: Maksymalnie 4 posty/ 2 użycia. Brak cooldownu, wystarczy znowu scastować.
-
Intetsu (陰鉄, Cień Żelaza) Poziom: B.
Wygląd: Charakterystyczna
katana. Tylnia część ostrza pokryta jest znakami wyglądającymi jak runy. Taki sam wzór pokrywa też rękojeść i pochwę miecza.
Zastosowanie: Użytkownik staje w tradycyjnej pozycji kendo z wysuniętym przed siebie mieczem. Koniec ostrza znajduje się na wysokości mostka przeciwnika. Szermierza otacza na ułamek sekundy lekka białą poświata z której emanuje silny podmuch wiatru. Wraz z zanikaniem poświaty użytkownik szybko traci też możliwość postrzegania kolorów, widzi świat czarno-biało. Jego ciało zostaje wzmocnione tak, że potrafi teraz poruszać się z niesamowitą szybkością, wzrasta też jego wytrzymałość tak, że zranienie go ostrzem staje się dużo trudniejsze. Można ulepszyć 2 rzeczy do poziomu B lub 3 do poziomu C przy tym samym koszcie zaklęcia. Na B zwiększa szybkość i siłę, a na C szybkość, wytrzymałość i siłę. Siła buffa adekwatna do rangi.
Zapieczętowana forma:W zapieczętowanej formie znak miecza przedstawiający buddyjską sylabę „Om” znajduje się na wysokości serca i jest dużym tatuażem. Aby go aktywować trzeba „chwycić” powietrze jak rękojeść miecza i wykonać ukośne cięcie w dół. Komenda do stworzenia pieczęci to:
„Z szacunkiem przyzywam cię Pani Wojny,
Ty, która masz władzę zniszczyć każdą rzecz na świecie.
Wywiedź mnie z wspaniałego raju.
Użycz temu wątłemu ciału swej mocy.
O Pani oczyszczającego światła,
zgubo wszelkiego zła.
Zstąp z niebios by rządzić ziemią -
Cieniu Żelaza!”
Czas trwania: 3 posty (poz. B)/ 2 posty (poz. A). W obu przypadkach 4 posty odnowy.
-
Tenseiga (天生牙, Niebiański Kieł Odrodzenia) Poziom: B.
Wygląd: Zwykła katana, z czerwoną tsubą (gardą).
Zastosowanie: Jego działanie jest dosyć nietypowe. Na ludzi nie ma żadnego wpływu, ostrze przechodzi przez ciało tak, jak gdyby go nie było. Jedynym widocznym działaniem jest to...że leczy rany osoby którą trafiła.
Czas działania: zgodnie z rozpiską w dziale "Magia". Leczy jedną osobę na raz.
Zapieczętowana forma:W zapieczętowanej formie znak miecza znajduje się na prawym biodrze i przedstawia kwiat lotosu. Aby go aktywować trzeba chwycić powietrze w okolicy znaku. Komenda do stworzenia pieczęci to:
„Przybądź i ulecz me rany,
rozerwij swym ostrzem me ciało i duszę.
Ty, który pozwalasz na odrodzenie
i sprowadzasz zarazem zagładę.
Niechaj pokieruję twym losem -
Niebiański Kle Odrodzenia!„
Czas trwania: Maksymalnie rany Rangi S. Rany rangi B goją się przez 1 post, każde następne o 2 tury więcej. Brak cooldownu - by użyć go ponownie trzeba go znów przyzwać.
______________________________________________________
Ciekawostki:- codziennie ćwiczy szermierkę;
- poznał podstawy walki jednym mieczem (używa stylu nazywanego Widmowym Cięciem, skupiającego się na szybkich ciosach mających dać przeciwnikowi mało czasu na kontrę), jak i szkołę walki dwoma ostrzami z użyciem wakizashi i tanto (Zjednoczona Szkoła Dwojga Niebios); wcześniej był oburęczny;
- na ręce nosi bransoletkę z koralików która kiedyś należała do bliskiej mu osoby; rzuca się ona w oczy bo wygląda bardzo...dziecięco;
- mimo tego że się tego wypiera, to nadal zazwyczaj postępuje według dawnego kodeksu; wierzy także w Białą Lisicę, chociaż ma co o niej nieco inne wyobrażenie niż Zakon Jana;
- raz na rok opowie jakiś żart, ale i tak albo go spali albo będzie suchszy niż Sahara...
- w sakiewce nosi szkicownik w którym robi portrety osób ważnych w jego życiu; kilkanaście pierwszych stron jest wyrwanych;
- aktualnie podróżuje po Fiore podając się za wędrownego sprzedawcę mieczy,
- poza wszelkiego rodzaju pamiątek z licznych walk ma też bliznę na lewym uchu; jest ono rozcięte tuż przy samym czubku,
- lubi ostre potrawy i słodycze; uwielbia też jabłka i cydr;
- jego źrenice są pionowe jak u kota,
- całe ciało zdobią mu tatuaże; plecy zajmuje całkowicie tatuaż przedstawiający białego lisa który powstał jeszcze zanim Al Sorna wstąpił do wojska;
- podczas przywoływania Ryuuzume z 4 ostrzami...cóż co tu dużo mówić -pokazuje przeciwnikowi środkowy palec; (dosłownie XD)