Liczba postów : 12
Dołączył/a : 10/06/2013
| Temat: Colonello Sob Cze 22 2013, 20:11 | |
| Imię: ColonelloPseudonim: BrakNazwisko: MelodyPłeć: MężczyznaWaga: 84kgWzrost: 196cmWiek: 28 latGildia: BrakMiejsce umieszczenia znaku gildii: BrakKlasa Maga: 0Wygląd: Colonello z powodzeniem może uchodzić za wielkoluda z powodu swego niecodziennego wzrostu. Prawdę mówiąc, mężczyzna rzadko kiedy spotyka drugiego osobnika o podobnych rozmiarach. Gdyby jednak tylko w tym leżał problem, to można by uznać, że tak naprawdę nigdy nie istniał. Niestety na uwagę zasługują również jego włosy, które są niecodzienne. W końcu jak inaczej nazwać półtorametrową kitę, która sama utrzymuje nachylenie pod kątem dziewięćdziesięciu stopni względem głowy? To nie wszystko! Jego czupryna jest bowiem dwukolorowa. Górna połowa biała, a dolna czarna. Cóż dalej? Oczy, oczy, oczy. O nich też warto wspomnieć, albowiem tęczówki są koloru czerwonego, co może dać złudne wrażenie, ze Colonello jest jakimś youkai. Wrażenie potęgują dwa niewielkie tatuaże koloru czarnego, które znajdują się zaraz pod krańcem dolnych powiek mężczyzny. To jednak niejedyne zdobienie ciała, jakie posiada ten mag. Nie należy zapominać o zobrazowaniu walki dobrych duchów ze złymi, które sytuuje się na jego plecach. Po lewej stronie dostrzec można coś na kształt potwora, demona, diabła, youkai czy czegokolwiek innego kojarzonego ze złem. Wszystko zależy od punktu widzenia. Po prawo natomiast znajduje się postać uosabiająca dobro, czystość i niewinność. O co w tym wszystkim chodzi? Ano o personę pomiędzy nimi,która ma symbolizować harmonię, stan idealny, mediatora pomiędzy zwaśnionymi grupami. Oczywiście nie chodzi nagi, więc czas na przybliżenie jego ubioru. Składa się on z niebieskiego kimono, pod którym kryje się znacznie więcej! Zacznijmy od czarnego iaidogi, które oplata jego klatkę piersiową, jednocześnie delikatnie odsłaniając jej przednią część. Następnie widzimy spodnie o bardzo szerokich nogawkach, czyli hakama. Nie zapominajmy również o pasie obi, który trzyma to wszystko w jednej kupie. Jest również przydatny do przenoszenia różnorakich rzeczy.Charakter: Trudno rozgryźć tego typa, bowiem zachowuje się jak nawiedzone medium, a nie zwyczajny człowiek. Jednak ma ku temu podstawy i to o całkiem solidnych fundamentach! O tym jednak później. Za dzieciaka Colonello był podręcznikowym okazem małoletniego człowieczka. Wesoły, roześmiany, nie stronił od kolegów i koleżanek. Wszystko zaczęło się jednak zmieniać i maluch coraz bardziej zamieniał się w odludka. Spędzał dużo czasu w samotności, rozmawiał sam ze sobą czy też popychał pustą huśtawkę. To wszystko sprawiło, że Colonello począł się delikatnie odcinać od świata zewnętrznego i zaczął przebywać coraz więcej z duchami. W stosunku do żywych ludzi jest zwyczajnie chłodny i rzadko kiedy przejmuje się ich losem. Trudno wyprowadzić go z równowagi, sprawić, żeby się na kogoś obraził czy oburzył. Można rzecz, że jest to istna oaza spokoju, na środku której znajduje się fontanna. Wszystko ma jednak swoje granice. Mag nienawidzi kiedy ktoś wypowiada się o duchach tak, jakby te nigdy nie istniały. Nie może znieść, że traktuje się je w taki sposób, bo pomimo tego, że nie są żywi, to nadal mają uczucia i potrafią usłyszeć te rażące słowa. Jeśli zaś chodzi o jasną stronę charakteru naszego bohatera, to ta ujawnia się dopiero przy spotkaniu ze zmarłymi, lub podczas gry na flecie. To właśnie wtedy Colonello potrafi się uśmiechać, żartować czy zwyczajnie o kogoś troszczyć. Do tego momentu stoi na uboczu i jedynie obserwuje. Historia: Colonello urodził się w niewielkiej wiosce, która znajdowała się niedaleko Lasu Gnolli. Jego dzieciństwo przebiegało nadzwyczaj spokojnie. Grał w piłkę, bawił się w chowanego i lepił nawet babki z piasku w towarzystwie swoich rówieśników. Z każdym rokiem narastał w nim jednak niepokój i uczucie jakiegoś niespełnienia. Może się to wydawać dziwne, że takie emocje targają kilkulatkiem, jednak Colonello nigdy nie należał do zwyczajnych dzieci. Już dawniej zdawało mu się, że widzi dziwne cienie przemykające przez wioskę, o których inni nie mają nawet pojęcia.I tak w dniu jego jedenastych urodzin przyszedł czas zmian. Właśnie wracał od swego przyjaciela wieczorową porą, kiedy spojrzał na drogę prowadzącą do lasu. Ujrzał tam małą dziewczynkę, której oczy jarzyły się na czerwono. Swoją niewielką buźkę zakrywała rękawem, który był zdecydowanie za duży. Pomimo podniesienia ręki, jego materiał i tak szurał po ziemi. Do uszu Colonella dotarł dziwny śmiech dziewuszki, a zaraz po tym, czarnowłosa zwyczajnie obróciła się na pięcie i pobiegła pośród drzewa. Jedenastolatek instynktownie ruszył za nią, w ogóle nie myśląc o tym, co mogło to oznaczać. - Chodź do mnie, chodź. - powiedziała swoim piskliwym głosem za każdym razem, kiedy malutki mag tracił ją z oczu. Cudownym zbiegiem okoliczności zawsze się wtedy pojawiała i machała do niego swoim rękawem. Z każdym krokiem Colonello czuł jednak narastający w nim niepokój. Jego nietypowa rówieśniczka nie wydawała się normalna. Było w niej coś upiornego, coś nienaturalnego. W końcu chciał nawet zawrócić ze strachu, jednak wtedy został sparaliżowany. W jednej chwili jego ciało przestało się go słuchać i kroczył przed siebie. Mgła w lesie stawała się coraz gęstsza, co w porównaniu z mrokiem panującym w tym miejscu, mogłoby być zabójcze. Młodzieniec powoli zaczynał tracić nadzieję, że jeszcze kiedykolwiek wróci do swojego domu. Po kilkudziesięciu minutach wędrówki i wysłuchiwania upiornego śmiechu dziewczynki, w końcu dotarł na miejsce. Znajdował się pośrodku jakichś wielkich ruin, w samym centrum. Na jego twarz padało jakieś dziwne światło, które uniemożliwiało mu zobaczenie wszystkiego dookoła. Wtem nagle zgasło, a przed oczyma Colonello jawiły się charakterystyczne mroczki. Chłopaczek potrzebował chwili, aby jego wzrok przyzwyczaił się do nowych warunków, ale kiedy tak się już stało, to maluch aż upadł z wrażenia na tyłek. W ruinach, które do tej pory były puste, nagle znalazło się kilkanaście postaci. Definitywnie nie były one ludźmi. W końcu jaki człowiek ma rogi, wężowy ogon czy też uszy nietoperza? Colonello był naprawdę przestraszony, ale właśnie wtedy dziwactwa zabrały głos.- Spokojnie, dziecko. Jesteśmy duchami. Przewijamy się w Twoim życiu od narodzin, jednak do tej pory nie byłeś w stanie nas zobaczyć. Jesteś magiem, który może przynieść nam ukojenie. Jako jedyny potrafisz nas dostrzec, usłyszeć i porozmawiać z nami. Będziesz naszą oazą, a w zamian będziemy Ci służyć pomocą. - była to jedna z wypowiedzi, które padły właśnie tamtego wieczora. Był to przełomowy okres w życiu chłopaka, zmieniający całą jego rzeczywistość na resztę lat. Co dalej? Colonello nauczył się grać na flecie, zacieśnił swe więzi z duchami, zaczął je powoli rozumieć i zmienił swe nastawienie do świata. Rozpoczął swą wędrówkę po świecie jako samotny mag, szukając strapionych dusz w każdym zakątku świata i starając się im pomóc. Od tamtego wydarzenia minęło siedemnaście lat, a mimo wszystko nadal doskonale je pamięta i ciągle pielęgnuje ideały, które właśnie wtedy w nim zaszczepiono.Umiejętności: Kocie uszy [Lvl 1], Sprinter [Lvl 1], Summomoner [Lvl 1]Ekwipunek: Dwa drewniane flety, trzy małe figurki i bukłak z wodą (wszystko wepchnięte za pas obi).Rodzaj Magii: Muzyka potępionych - Colonello potrafi widzieć i rozmawiać ze zmarłymi. Jednak to nie wszystko. Za pomocą dźwięku swojego fletu może wpływać na ich uczucia, skłonić do opowiedzenia o sobie czy nawet sprawić, że odnajdą ukojenie i nic nie będzie ich już trzymało na ziemi.Pasywne Właściwości Magii- Widzenie duchów, słyszenie ich głosu i rozmawianie z nimi - podstawowe zdolności maga, bez których zwyczajnie nie będzie potrafił egzystować. Oczywiście duchy mogą nie chcieć z nim rozmawiać, ale to zależy od ich charakteru. - Wpływanie dźwiękiem na emocje duchów - dzięki odpowiednim melodyjkom Colonello potrafi poprawić humor danej duszy, rozbawić ją, rozzłościć itp.- Umiejętność odróżniania prawdziwych duchów od iluzji - oczywiście nie jest to PWM o stuprocentowej skuteczności. Po prostu Colonello tyle przebywał już ze zmarłymi, że podświadomie czuje jeśli dany obraz nim nie jest. Bardziej przypomina to zwątpienie, aniżeli pewność.Zaklęcia:- D - Ghost Call - dzięki rzewnej melodii Colonello potrafi sprawić, że do tej pory niewidoczne dla zwykłych ludzi duchy, staną się od tak widzialne. Nadal jednak nie mogą ich słyszeć czy też dotknąć. - C - Ghost's assembly - dzięki trzem figurkom (przenośne groby), które nosi przy sobie chłopak, potrafi on wezwać swoich trzech przyjaciół - Yuki Onna, Aotabou oraz Kurotabou. Duchy te przybierają materialną formę na trzy posty, a jeśli otrzymają śmiertelne rany, wtedy ich nagrobek się łamie i nie można ich przyzwać ponownie. To zaklęcie nie aktywuje ich specjalnych zdolności. W tej formie nie różnią się od zwyczajnych ludzi. - Cytat :
- Jeden duch = jedno użycie zaklęcia, czyli przyzwanie ich 3 na raz = 3 razy użycie zaklęcia.
- C - Ghost's illusion - melodia wydobywająca się z fletu oddziałuje w specyficzny sposób na mózg ofiary, która ów dźwięk usłyszy. Wydaje jej się, że w ciągu jednej chwili dookoła niej pojawia się gęsta mgła, a zewsząd obserwują ją czerwone oczy. Zaraz po tym dostrzega istny pochód demonów, który wywołuje u niej potrzebę ucieczki i paniczny strach. Można również dostrzec samego Colonello, który w iluzji wydaje się być przywódcą wszystkich youkai. Mag ma możliwość wyłączenia poszczególnych osób spod działania iluzji, jednak kosztuje to go 2%MM za każdą głowę. - Cytat :
- Iluzja trwa hym... 2 posty i można też próbować walczyć z nią motywacją etc. Mg uzna czy jest ona wystarczająca by ją przełamać. Wyłączenie ludzików ok.
- C - Ghost Recall - cicha i smutna melodia mająca na celu egzorcyzmy w szeroko pojętej postaci. Mimo iż jest to zaklęcie rangi C, to i tak potrafi odwołać nawet najgroźniejsze duchy. Czemu? Wszystko zależy od czasu gry na flecie. Logicznym jest, że na wygonienie silniejszych dusz może być nawet potrzeba grania przez cały dzień. Wszystko zależy od tego, jak to zinterpretuje MG. - Cytat :
- Niech będzie, że każde... Ale jak to jest ujęte. Zależne od mg. Raz może starczyć pół postu, a raz i 10 będzie za mało.
- B - Ghost's attack - zaklęcie ofensywne, które dotyczy wezwanych wcześniej duchów. Od razu zastrzegam, że przy jednym użyciu może ono aktywować moc jednego ducha, przy czym skraca tym samym czas jego przywołania o post. I tak Yuki Onna po usłyszeniu specjalnej melodii ma możliwość użycia mroźnego oddechu, który pokrywa warstwą lodu wszystko, czego dotknie w odległości siedmiu metrów, Aotabou może uderzyć z całej siły w ziemię i tym samym spowodować jej obfite pękanie i robienie się wyrw na obszarze do piętnastu metrów, a Kurotabou potrafi posłać przy zamachu swoją laską ognisty łuk, na odległość dziesięciu metrów
Ostatnio zmieniony przez Colonello dnia Nie Cze 23 2013, 16:22, w całości zmieniany 1 raz |
|
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
| Temat: Re: Colonello Nie Cze 23 2013, 12:19 | |
| Znalazłam kilka błędów, ale nie były straszne - i na pewno nie zamierzone - więc nawet nie wypisywałam. Ogólnie kp ładna i dobrze się czytało~ Akcept części opisowej. Magię sprawdzi ktoś inny. |
|
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
| Temat: Re: Colonello Nie Cze 23 2013, 15:31 | |
| PWM: 1. ok, zależne od mg 2. także zależne od mg i raczej nie będą to wielkie wahania nastrojów, a nieznaczne zmiany 3. iluzje nie silniejsze od PWM.
Zaklęcia: 1. tylko widzialne, da? Nic więcej... Jak tak to ok... Utrzymuje się tak długo jak trwa melodia, którą zostały przyzwane. 2. jeden duch = jedno użycie zaklęcia, czyli przyzwanie ich 3 na raz = 3 razy użycie zaklęcia. 3. iluzja trwa hym... 2 posty i można też próbować walczyć z nią motywacją etc. Mg uzna czy jest ona wystarczająca by ją przełamać. Wyłączenie ludzików ok. 4. niech będzie, że każde... Ale jak to jest ujęte. Zależne od mg. Raz może starczyć pół postu, a raz i 10 będzie za mało. 5. niech będzie. |
|