Liczba postów : 52
Dołączył/a : 15/06/2013
| Temat: Eustass Nie Cze 16 2013, 17:51 | |
| Imię: Eustass Pseudonim: Rudzielec, grubas, a ci bardziej złośliwi mówią Eustachy. Nazwisko: No raczej go nie posiada. Płeć: Mężczyzna Waga: 6 kg Wzrost: 41 cm Wiek: no będą już 4 lata Gildia: Fairy Tail Miejsce umieszczenia znaku gildii: Język Klasa Maga: 0
Wygląd: Cóż nie ma się zbytnio co rozpisywać. Eustass to po prostu chodząca ruda beka. Pierwszą rzucającą się w oczy rzeczą, jest jego rude ubarwienie. Jednak jeśli przyjrzeć się bliżej, możemy dostrzec iż między jego ślepiami, zaczyna się pasek białej sierści, który ciągnie się w dół i rozszerza na jego klatkę, brzuch oraz podbrzusze i wewnętrzną część ogona. Drugą rzucającą się w oczy rzeczą jest jego waga. Nie należy on do lekkich kotów, no i mówiąc wprost jest z niego grubas. Gdyby się potknął dzięki swojemu ciału zacząłby się toczyć niczym beczka. Do tego śmiesznego obrazu dodajemy krótkie uszy, dosyć szeroki i puchaty ogon, a przede wszystkim jego żółtawe ślepia które mogą przewiercić na wylot. Ach i na koniec oczywiście wypada wspomnieć o sierść, która jest dosyć krótka lecz za to sterczy na wszystkie strony. Jedynym jego ubiorem są okulary na skórzanej obroży.
Charakter: Oj charakterek to on ma niezły. Zawsze uszczypliwy, marudny, wredny, zboczony no i jeszcze się rządzi. Rozmowa z nim nie należy do najprzyjemniejszych, bowiem na każdym kroku musi wsadzić uszczypliwe uwagi, najczęściej odnośnie czyjejś inteligencji lub wyglądu, ale mimo wszystko najbardziej obrywa się dziewczyną. Jeśli jesteś płaska, to lepiej nie gadaj z nim, bo będziesz miała ochotę na szaszłyki z kota. Jeśli przyjdzie mu się wykazać, zacznie marudzić, że nie chce mu się ruszać, albo nie ma na to ochoty. Ale to nie wszystko. Pogoda, otoczenie a nawet owady potrafią mu na tyle przeszkadzać, że zacznie marudzenie. Wredota zaś ukazuje się w znacznej części w rozmowie, ale również w zachowaniu. Może cię podrapać ot tak, pogryźć czy po prostu dawać w dupę bo tak mu się podoba. Ale najczęściej jest to gryzienie, czy też piękna prezentacja swych klejnotów parę centymetrów od twarzy innych. Zboczenie zaś to najpoważniejszy problem. Zamiast interesować się kotkami, to woli podziwiać ludzkie kobiety. Jak tylko znajdzie jakąś o ładnych kształtach, albo najlepiej z dużym biustem, zaraz musi sobie pomacać jej ciałko, lub pozaglądać tam gdzie nie wolno, co zazwyczaj kończy się tym, że pobija rekord w locie, lub też w biegu na czas. Rządzenie zaś objawia się tym, ze zacznie po prostu rozkazywać każdemu na około. Prawda, że słodki z niego kociak?
Historia: Historia tego rudego grubasa zaczyna się dosyć zwyczajnie i taka też w sumie jest ale wszystko po kolei.
Pierwsze kroki: Pojawił się na tym świecie w sposób dosyć zwyczajny, o ile zwyczajnym jest wyklucie się z jajka kota. Zaraz po przebiciu skorupki na świat wyszła małą ruda kulka, która nie bardzo wiedziała gdzie jest i co ma tutaj robić. Na dodatek był sam a dookoła łąka co lekko go przeraziło, lecz po chwili zdołał jakoś poukładać fakty i złożyć je w logiczną całość. Był na świecie sam, w zupełnie obcym miejscu, nie wiedząc co miał tutaj robić, a na dodatek był głodny. Westchnał tylko cicho i ruszył przed siebie, bo nie było sensu stać w miejscu. Jeszcze by go cos wszamało i tyle by było z jego żywota. W miarę jak przemierzał łąkę próbował znaleźć w swej głowie jakieś informacje, lecz jedyne co miał to swe imię. Cóż dobre i to na początek, bo być może znajdzie kogoś kto będzie go znał. Po paru godzinach marszu zdołał wydostać się z łąki, a jego oczom ukazał się obraz który lekko go przeraził. Oto przed oczami miał kompletne pustkowie, na którym biegła tylko jedna droga, a dookoła same łąki jak ta z której przed chwilą wylazł. Nie podobało mu się to bardzo, bo ani nikogo o drogę spytać, ani coś zjeść ale cóż począć taki koci żywot. -Gdzie ja do cholery trafiłem? Nie podoba mi się to, a na pewno będzie gorzej. Ale nie było sensu marudzić, więc po prostu ruszył przed siebie w nieznane.
Odkrycie magii: Dwa lata po swym przybyciu na ziemię, błąkał się w głównej mierze bez celu, starając się przetrwać za wszelką cenę. Czasem udało mu się coś upolować, czy znaleźć miejsce w którym mógł się przespać, ale takie życie niezbyt mu odpowiadało. Wszystko zmieniło się podczas przemierzania lasu. Głód był tak silny, iż zaczął się rozglądać za roślinami które mógłby wszamać, lecz nie widział niczego co by się nadawało. Na dodatek, z niewiadomej przyczyny wiedział iż wszystko jest prawdopodobnie trujące, a przecież był tutaj po raz pierwszy. W końcu zrezygnowany zjadł pierwsze lepsze zielsko i zaczęły się kłopoty. Po chwili zaczął mieć niezłe halucynacje, a jakby tego było mało zmęczenie dało o sobie znać i zemdlał. Kiedy się ocknął znajdował się wewnątrz jakiegoś domu a po halucynacjach nie było śladu. W pewnym momencie do środka wszedł człowiek i to był pierwszy raz kiedy widział taka istotę. Wielkie było jego zdumienie widząc taką kupę mięcha na dwóch nogach, a na dodatek potrafiącą mówić i w ogóle. Ale cóż musiał przerwać swe zdumienie, bo jak widać to coś pomogło mu przetrwać i chyba wypada podziękować. Kiedy się odezwał człowiek spojrzał na niego z zdziwieniem, a następnie wybiegł z krzykiem. Westchnał tylko cicho po czym wyszedł z domu, by zaraz zostać otoczonym prze grupę ludzi, którzy nie patrzyli dosyć przyjaźnie na niego. Kiedy znowu się odezwał wszyscy zaniemówili, po czym zaczęli się go powoli wypytywać o wszystko, jednak bacznie go przy tym obserwowali. Po paru godzinach rozmowy przyjęli go jednak ciepło i pozwolili zostać w ich wiosce tak długo jak chciał. Nie mając lepszego wyjścia przystał na tą propozycję i tak oto zaczęło się jego wygodne życie. Ludzie dbali o niego aż za nadto, przez co w krótkim czasie utył i stał się rudą beką. Pewnego dnia wybrał sie na przechadzkę i trafił na pole uprawne. Nie mając nic lepszego pałętał się ludziom pod nogami, co chwila ich denerwując swymi docinaniami. Kiedy dotarł na sam koniec pola, dostrzegł iż jedna z roślin wygląda dosyć mizernie. Postanowił coś z tym zrobić, bo w końcu dbali o niego i należałoby się jakoś odwdzięczyć, ale podlanie rośliny raczej tego nie załatwi. Siadł wiec spokojnie przed nią skupiając się na niej kompletnie, aż w pewnym momencie odżyła i urosła. Zdziwił się nieco, bo skoro rośliny potrafiły coś takiego, to po co mieszkańcy tak się przy nich trudzą? Na szczęście całe to zdarzenie dostrzegł jeden z mieszkańców i wypytał się go o wszystko, więc opowiedział mu co się stało a mężczyzna szybko doszedł do wniosku iż jest to magia. Zaciekawiony tym zjawiskiem wypytał się go o wszystko, a kiedy dostał odpowiedź postanowił zbadać to zjawisko. Tak oto jego czas w wiosce zleciał na nauce magii, oraz kolekcjonowaniu nasion roślin z pobliskich lasów i łąk, gdyż odkrył czego dotyczy jego magia. Po upływie roku umiał już sprawnie posługiwać się magią, jednak jego sielanka się zakończyła przez pewien incydent. Zawsze lubił ludzkie kobiety, a pewnego dnia postanowił pomacać piersi jednej z dziewcyzn, która okazała się córką człowieka który kiedyś go ocalił. Nie spodobało mu się to wielce i Eustass musiał zwiewać z wioski, bo inaczej byłby z niego kebab. Jednak na pamiątkę gwizdnął sobie okulary które miał dostać od człowieka po czym ruszył w świat.
Czas obecny: I tak oto znowu po długiej włóczędze po świecie trafił do miasta zwanego Magnolia. Słyszał iż jest tutaj jedna z lepszych gildii magów co wielce go zainteresowało, bo być moze spotka kogoś z swojego gatunku, dzięki czemu dowie się czemu zostali tutaj wysłani. A przy okazji dowie się czegoś więcej o magii, oraz będzie mógł spotkać dziewczyny o ponętnych kształtach. Kiedy zjawił się w budynku gildii nikogo nie zdziwił jego wygląd oraz to, że potrafił mówić co oznaczało iż musi tutaj być ktoś z jego rasy, lub jest to raczej normalne w tym mieście. Bez problemu został przyjęty do gildii, jednak przez swoje zachowanie nikt nie chciał mieć go za partnera podczas misji, więc imał się tylko prostych zadań, jak dostarczanie paczki czy coś takiego, by jako nagrodę brać jedzenie. Cóż jak na razie spędził tu tylko trzy miesiące, ale wyglądało na to iż zabawi tutaj dłużej.
Umiejętności:
-Skrytobójca[1]
-Psi węch[1]
-Niszczyciel[1]
Ekwipunek: Okulary na skórzanej obroży, nasiona roślin w sierści.
Rodzaj Magii: Magia Roślin- dzięki tej magii, można przyspieszać lub też hamować wzrost roślin, jak również zmieniać je spowrotem o postaci ziarenka. Jednakże można ich również używać do walki, tworząc z dzikiej paprotki roślinne bicze, lub też ostre szpikulce z łodyg róż. Możliwe jest także tworzenie roślin które wywołują halucynacje. Pasywne Właściwości Magii
Zielarz- Eustass potrafi rozpoznać każdy rodzaj rośliny i stwierdzić czy jest trująca czy też nie. Oczywiście tyczy się to tylko tych znanych.
Pan ogrodnik- Potrafi przyspieszyć, zahamować lub cofnąć rozwój rośliny nieznacznie.
Halucynogenny kot- Wszelkie rośliny wywołujące halucynacje działają na niego słabiej niż na innych. Jednakże tyczy się to tylko i wyłącznie roślin.
Zaklęcia:
[D]: Mchowe łoże- Potrafi przyspieszyć rozrost mchu tak, by wytworzyć z niego okrąg o szerokości 2 metrów, który służy do łagodzenia upadków. Można go także uformować na coś w rodzaju ściany, dzięki czemu ktoś lecący do tyłu wpadnie na miękką ścianę. Jednakże nie złagodzi upadku z dużej wysokości. Trwa maksymalnie do 4 postów.
[C]: Roślinny bicz- Dzięki wszelkiego rodzaju nasionom w swojej sierści, może zasadzić w ziemi pnącza, lub dowolną roślinę, po czym przyspieszyć jej wzrost i używać jej niczym bicza. Jednak może wytworzyć maksymalnie do pięciu biczy w danym obszarze. Jednakże jeden bicz to jedno użycie zaklęcia. Przyzwanie szóstego bicza, powoduje iż obumiera ten który został stworzony jako pierwszy. Czas trwania to jakieś 3 posty.
[C]: Kolczasta aleja- Potrafi wytworzyć coś na kształt ścieżki pędzącej w stronę przeciwnika. Podczas trwania tego zaklęcia, z ziemi wyrastają łodygi róż naszpikowane kolcami, a kształtem przypominają stalagmity. Jednakże zasięg kolców to tylko dwa metry a ich wysokość to zaledwie trzydzieści centymetrów , a na dodatek mogą lecieć tylko w linii prostej. Na dodatek wszelkie przeszkody zatrzymają zaklęcie, tak samo jak ogień. Czas trwania to w sumie jeden post, bo niezależnie czy dosięgną celu czy też nie, zaraz potem znikają.
[C]: Roślinna pułapka- Za pomocą nasion może wyhodować w ziemi muchołówki sporych rozmiarów które unieruchamiają oraz kaleczą przeciwnika. Jednakże owa osoba musi zostać zwabiona w pobliże roślin by te cokolwiek zdziałały. Jeśli już do tego dojdzie, z ziemi wyrastają dwie muchołówki wielkości pięćdziesięciu centymetrów, po czym chwytają osobnika za nogi, unieruchamiając go a jednocześnie kalecząc za pomocą swych zębów, które są dodatkiem od naszego kociaka. Jednakże są to rośliny, a więc można się ich pozbyć ścinając je lub spalając. Czas trwania to 2 posty.
[B]: Aera- Jak każdy exceed potrafi sobie wyczarować parę skrzydełek. Jednakże w jego przypadku wyglądają one dziwacznie, ponieważ podczas ich pojawienia się kwitną na nich małe kwiatki, co spowodowane jest tym iż jego sierść pełna jest nasion. Kwiatki są tylko elementem ozdobnym. Czas trwania 5 postów
Cóż historia słaba i przepraszam tego kto będzie musiał to czytać.
Ostatnio zmieniony przez Eustass dnia Wto Cze 18 2013, 11:08, w całości zmieniany 2 razy |
|
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
| Temat: Re: Eustass Pon Cze 17 2013, 20:47 | |
| Rodzaj magii - o tym za chwilę... albo i nie...
PWM: 1. tylko rośliny powszechnie znane. Są w końcu gatunki nieodkryte/niezbadane/rzadkie okazy/etc. 2. nieznacznie. Roślinka może wypuści listek lub go cofnie. Ot takie, co obrażeń nie robi, a i nie obroni przed nimi. 3. nieznaczna różnica. I tylko halucynacje za pomocą roślin itp. Substancji naturalnych, niemagicznych. 4. odpada
Zaklęcia: 1. 200 metrów? średnica 2 metry. Łagodzi upadki, ale oczywiście są pewne granice... 2. jakiego bicza? wymiary? etc. aż pięć ich? 3. mogą zostać zatrzymane wcześniej na jakiejś przeszkodzie, bądź spalone, jak tak to łok... 4. 2 muchołówki. Zadają obrażenia typowe dla ugryzień. Raczej atakują nogi. Da się ich pozbyć jak roślin... Ściąć/spalić itd. 5. niech będzie..... Ale kwiatki nic nie robią. Ot element wizualny. |
|
Liczba postów : 52
Dołączył/a : 15/06/2013
| Temat: Re: Eustass Pon Cze 17 2013, 21:08 | |
| Em a więc tak. Po przemyśleniach pozbywam się 4 pwm. Co do zaklęć.
W pierwszym się po prostu rypłem i tyle. Ale poprawione już.
Drugie. Em no bicza. Coś w stylu liany, ale kształtem wygląda jak bicz. Wymiary to bo ja wiem metr długości a na grubość to coś koło 20 cm. A no pięć, bo w zasadzie to one tylko uderzają w przeciwnika i lekko rozcinają skórę jak to bicz ale to tyle.
Trzecie. Nie no wiadomo, że roślina kamienia nia przebije, czy nie przebiegną pod wodą itd. A co do ognia to raczej oczywiste, że jak je spali to dupa.
Co do czwartego...ech no dobrze :<
A z tymi kwiatkami na skrzydłach to miał być tylko element dekoracji. |
|
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
| Temat: Re: Eustass Pon Cze 17 2013, 21:59 | |
| Zaklęcia: 2. ołk... ale jeden bicz = jedno użycie zaklęcia i może istnieć do tych 5 na raz. Przyzwanie 6 powoduje zemrzenie tego co był pierwszy. Siódmego tego co drugi, etc. Nanieść poprawki, bo nie widzę ich... |
|
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
| Temat: Re: Eustass Wto Cze 18 2013, 17:09 | |
| Akcept, opisową sprawdzi Colette. |
|
Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012
| Temat: Re: Eustass Czw Cze 20 2013, 07:36 | |
| - Cytat :
- ukazał się obraz który
Przed KTÓRY zawsze przecinek. - Cytat :
- Kiedy się odezwał człowiek spojrzał na niego z zdziwieniem
Przed CZŁOWIEK przecinek i ZE zdziwieniem. - Cytat :
- mieszkańcy tak się przy nich trudzą? Na szczęście całe to zdarzenie dostrzegł jeden z mieszkańców
Powtórzenie. Znalazłam więcej błędów, ale nie wypisywałam - głównie to powtórzenia i brak przecinków...zwłaszcza te przecinki. Tak czy inaczej, akcept części opisowe. |
|