HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Wioska Liose - Page 2




 

Share
 

 Wioska Liose

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 EmptyPon Lut 25 2013, 18:59

First topic message reminder :

Niewielkich rozmiarów wioska, składająca się zaledwie z kilku domków połączonych jedną ścieżką wraz z ścieżką prowadzącą do okolicznego lasu. Znajduje się niedaleko północno-wschodniej granicy Królestwa, a nawet latem utrzymuje się tutaj resztka śniegu. Domki zbudowane są raczej w starym stylu i głównie wykonane z drewna. Jakby przyjrzeć się ich ilości, to w miasteczku, ba! w wiosce znajduje się ich aż 7, 4 po lewej stronie ścieżki, 2 po prawej i jeden na samym jej końcu nieco oddalony od wszystkich. Poza tym w lesie znajduje się także niewielki stawik, a koło niego ma swoje miejsce polanka/łączka - who cares? Ważne, że zwykły teren to to nie jest, a pod las nie podchodzi. Poza tym, nieco wcześniej ścieżka odchodzi w prawo i prowadzi ona do sporych rozmiarów budynku, wyglądającego na jakiś gotycki kościółek. Ogółem do wioski można dostać się jedynie powozem, a najbliższy takowy można złapać w mieścinie o nazwie Clover.



~~MG~~


Ogółem rzecz ujmując, z powodu śniegu sypiącego u schyłku zimy, podróż zajęła wam ciut dłużej niż tego byście chcieli, ponieważ całą noc. Podróżowaliście powozem bite 12 godzin, od wieczora, aż po 7 nad ranem, o której właśnie znaleźliście się na rozdrożu. W oddali widzieliście odpowiednio opisane wcześniej: lewa ścieżka -> las, środkowa ścieżka -> domki, prawa ścieżka -> spory budynek. Którędy pójdziecie, to zależy od was... W skrócie... Macie do opisania przebieg podróży, a potem... Potem się zobaczy... Póki co widzicie dookoła was te ścieżki, jak i trawę, gdzie nie gdzie poprzykrywaną śniegiem, który już przestał padać, ale kto wie... Może niedługo znów zacznie.

Uwagi od mg:
Prosiłbym was o opisanie tego, co robiliście w trakcie podróży. Sen? Całonocna rozmowa? Póki co nie daje czasu na odpis, jednak takowy pojawi się jeśli nie będziecie długo odpisywać. W przypadku pytań PW.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423

AutorWiadomość
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 EmptySro Kwi 17 2013, 18:38

~~MG~~


Spojrzenia i inne takie gesty... Ciekawa sprawa, ale raczej żadna z osób tutaj się nie nadawała do tego, by czytać w myślach, chyba że kapłan, świdrujący was non stop pustym spojrzeniem. Jednak... Gdy dziewczyna wypowiedziała owe słowa, mężczyzna nagle jakby zamarł spuszczając wzrok. Kucał tak w bezruchu może minutę, może dwie, a może i pięć~! Kto by tam to liczył?! Po tym pewnym okresie czasu, powstał z ziemi, biorąc w dłonie rzeczoną koronę liliową, a następnie postąpił pierwszy krok w kierunku wyjścia, a budynkiem jakby wstrząsnęło. Co? Ruchy tektoniczne? Mejbi... Albo jakieś sztuczki, o których jeszcze nie wiedzieliście~! Ponadto z każdym stuknięciem mężczyzny nogą o ziemie, o tak stuknięcia pobrzmiewały w kościółku... Z każdym takim stuknięciem, płomienia na świecach zdawały się przygasać, aż w budynku zapanował względny mrok, a sam "ksiądz" znalazł się przy drzwiach, by... Wyjść przez nie, jak nigdy nic... Oczywiście uprzednio otwierając owe przejście. Gdy tylko pomieszczenie znów się zamknęło, mogliście zauważyć, że płonęły ledwo tylko 3 świeczki. Jedna przy ołtarzu, a po jednej z lewej i prawej stronie mniej więcej w połowie drogi do wyjścia. Coś jeszcze? Zapewne nic, ale... Co teraz? Śledzić mężczyznę, a może przebadać śmiało budynek póki go nie ma? Lub może jeszcze inne coś? Któż wie, co nasze Wróżki zrobią~!

Od teraz czekam 48h od postka jednego z was, po czym odpisuje.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Randia


Randia


Liczba postów : 607
Dołączył/a : 01/10/2012

Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 EmptyNie Kwi 21 2013, 17:31

Wypowiedziane przez nią frazy natychmiastowo przyniosły efekt. Co prawda, nie spodziewała się, że mężczyzna nagle zaniemówi, więc w miarę jak upływało coraz więcej czasu jej mina stawała się coraz bardziej niespokojna, ukazując znakomicie rosnące napięcie. Jednocześnie – dało jej to do zrozumienia, że trafiła w samo sedno. Jednocześnie w jej głowie zrodziło się pytanie: dlaczego? Dlaczego historia tego podstarzałego mężczyzny skończyła się w taki, a nie inny sposób? Nie podejrzewała by śmierć zadana z ręki małżonki była jego winą – w tym przypadku dusza nie szukałaby prawdy, nie próbowałaby zwrócić na siebie uwagi. O ile oczywiście to rzeczywiście był duch, a nie jakieś magiczne sztuczki. Co mogło być oczywiście prawdopodobne i tej możliwości Randia nie wykluczała.
Gdy mężczyzna podniósł się, automatycznie usunęła mu się z drogi, nie spuszczając jednak z niego wzroku choćby na moment. Gdy tylko jednak wykonał pierwszy krok, a budynek zadrżał, cofnęła się do tyłu; zaskoczona, nie do końca rozumiejąc co się dzieje. Cofnęła, by zatrzymać się ostatecznie przy Ciro. Na jej twarzy wymalowało się zdumienie i niepewność, co w tej sytuacji powinni zrobić, jak się zachować. Zwykły instynkt, który każdy człowiek posiadał, kazał zbierać się stąd i spieprzać, póki to wszystko się nie zawaliło, jednak coś nie pozwalało jej się ruszyć. Złapała towarzysza za rękaw, zaciskając mocno palce na materiale. Świece gasły coraz bardziej, pojedyncze płomienie nikły, każdy kolejny krok i towarzyszące mu wstrząsy sprawiały, że się wzdrygała. W końcu mężczyzna opuścił kościół. Tak po prostu wyszedł i wtedy wszystko ustało. Płonęły tylko trzy świeczki. Ocknęła się, wzdrygnęła i odsunęła od towarzysza, patrząc w kierunku drzwi, za starcem, nie puszczając jednak Ciro.
- Chodźmy. Szybko.
Spojrzała na niego; na jej twarzy malowała się już determinacja, a niepewność i zaskoczenie zniknęły nie pozostawiając po sobie śladu. Pociągnęła go za sobą, ruszając szybko w stronę drzwi. Gdy znaleźli się na zewnątrz budynku rozejrzała się, w poszukiwaniu mężczyzny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1224-konto-ran#17885 https://ftpm.forumpolish.com/t4185-randia https://ftpm.forumpolish.com/t1521-opisy-ran#23822
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 EmptyPią Kwi 26 2013, 15:04

~~MG~~

I dziewczę postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce i opuścić to jakże mroczne pomieszczenie bez zbędnych ceregieli, dlatego też, trzymając Ciro, ruszyła w stronę drzwi, ale... Co to?! Gdy tylko spróbowała nacisnąć na klamkę, jej dłoń jakby nie trafiła! Po prostu przeszyła przedmiot, jakby go tam nie było! Za pierwszym... Drugim... Trzecim razem... Za każdą próbą gasła jedna świeczka, więc po trzeciej nieudanej próbie nastał mrok, nieprzenikniony przez nic, a raczej przez dziwne, blade światło dochodzące zza drzwi, które po kontakcie z dłonią Randii po prostu jakby ich nie było... Przepuściły dłoń najzwyczajniej w świecie, no... Z pewnym wrażeniem dyskomfortu, jakby przenikało się przez coś, co przypomina niestabilną półpłynną substancję... Ostatecznie dziewczyna wybyła z mężczyzną na zewnątrz, pomimo dziwnych wrażeń i wtedy... Poczęła się rozglądać we wszystkie strony! Poza faktem, iż zapewne było już południe, mogła stwierdzić, że budynek, w którym niedawno byli, tak naprawdę był zapuszczoną, zarośniętą ruiną z zawalonym dachem, jeśli w ogóle posiadał jakąś ścianę w komplecie, bo drzwi na pewno brakło. Chociaż... Leżały jakieś 5 metrów od należytego miejsca, z czego jedne skrzydło jakby w połowie zanurzone w ziemi. Ponadto w pustce w ich miejscy można było dostrzec porozrzucane święte relikwie, jednak nieco inne niż te w kościele chrześcijańskim. Ogółem nie widziane nigdy przez Randię, czy Ciro. Jednak... Co teraz zrobi dwójka ludzików, którym los spłatał takiego figla? Kapłana ni ma... Świątyni też... Jeśli ten duet w ogóle istniał... A może to ta dwójka magów z Fairy Tail nie istniała?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Randia


Randia


Liczba postów : 607
Dołączył/a : 01/10/2012

Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 EmptyNie Maj 05 2013, 02:12

Miała nadzieję, że to już będzie koniec niespodzianek. Albo przynajmniej, że chociaż przez dłuższą chwilę nie wydarzy się nic co wytrąci ją z równowagi. Well... ludzie mylą się bardzo często. Gdy tylko dotarli do drzwi, a ona wyciągnęła dłoń by chwycić za klamkę - nie natrafiła na żaden opór. Palce nie zacisnęły się na dopasowanym, zimnym kształcie - po prostu przez niego przeniknęły, jakby albo ona sama, albo to miejsce, była niematerialna. Eteryczna. Jakby jej, albo otoczenia, egzystencja była wątpliwa.
Znów zdziwienie i zaskoczenie. Nie do końca rozumiała co się dzieje i trudno było jej w to uwierzyć. W końcu jednak wyszła na zewnątrz, przeciskając się przez niematerialną ścianę kościoła. Gdy była już na zewnątrz, rozejrzała się. Ruszyła parę kroków do przodu, stanęła. Obróciła się, ogarniając wzrokiem budynek. Teraz zniszczony, będący dosłownie ruiną. Dach zapadł się całkowicie, a drzwi, przez które przez chwilę przeszli, w bardzo dosłownym znaczeniu, nie było na swoim miejscu. Jedno skrzydło leżało nieopodal, drugie do połowy w ziemi. Dziewczę otworzyło delikatnie usta, marszcząc brwi w geście bezbrzeżnego zdziwienia. Co tu się w ogóle działo. W jaką grę dwójka magów z Fairy Tail została wplątana.
Cofnęła się gwałtownie o krok, obróciła. Wzrokiem gorączkowo przeczesywała teren. W końcu mężczyzna przeszedł przez drzwi.
- Starcze.
Może nie krzyknęła przeszywająco, ale uniosła głos. Rozglądając się gorączkowo szukała sylwetki człowieka, przez którego ich zmagania z rzeczywistością miały teraz miejsce. Być, albo nie być. Byli czy nie byli? Istnieli czy nie w tym miejscu. W jakim czasie się znaleźli nagle, skoro wyszli z budynku, który chwilę potem okazał się totalną ruiną. Iluzja? Projekcja? Kwiaty. Duchy. Naprowadzające na trop poematy. Randia czuła się niezwykle niepewnie i niekomfortowo w tej sytuacji. Zwróciła na chwilę wzrok na Ciro, bezradnie mu się przyglądając, po czym znowu się rozejrzała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1224-konto-ran#17885 https://ftpm.forumpolish.com/t4185-randia https://ftpm.forumpolish.com/t1521-opisy-ran#23822
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 EmptyCzw Maj 09 2013, 12:01

~~MG~~

Biedna Randia najwyraźniej musiała radzić sobie sama, bo mężczyzna zdawał się ją ignorować, a przynajmniej wydawał się jakiś nieobecny... Czyżby przeżywał bardziej szok zmian jakie zaszły tutaj w niedługim czasie? Pewnie powód milczenia najlepiej zna on sam. Co zaś zrobiła dziewczyna? Rozglądała się w poszukiwaniu sylwetki starca i trzeba stwierdzić, iż ta czynność... Nie wprowadziła niczego nowego... Staruszka ni ma, tak jakby go nigdy nie było... Tak jakby was przy nim nie było... Poza tym słonko jak na wczesne, wiosenne zdawało się dość mocno grzać, choć nic dziwnego skoro tu południe na północy. Ponadto rozglądając się tak dookoła Randia mogła dostrzec przebijający śnieg kwiatek... Może nietypowy, a może nie bladoróżowy przebiśnieg! Tak! Przebiśnieg, a nie lilię, ale w sumie... Jak rzucić okiem na kościółek, a raczej ruiny, to te posiadały jakby jakieś braki w zielonkawych pętach pokrywających boczną ścianę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 EmptyNie Maj 26 2013, 16:56

~~MG~~

Randia i Ciro:
Biedacy zszokowani chyba jakimiś anomaliami w ich otoczeniu nie mieli nawet planu co robić i... Stali, przyglądając się światu, a południe tuż tuż i jeszcze bliżej.

Wild i Toshuji:
Możecie przybyć jak chcecie właściwie, aczkolwiek mg sugeruje przybycie powozem. Ogółem przyjęci zostaniecie jeśli odpiszecie przed next postkiem mg. Gdzie w każdym bądź razie możecie się znaleźć...
Ano na rozdrożu... Tak tak... Znanym już Randii i Ciro splocie 3 ścieżek! Lewa ścieżka -> las, środkowa ścieżka -> domki, prawa ścieżka -> i tu surprise... O budynku nie macie co pomarzyć, bo wy możecie dojrzeć w tym miejscu coś na wzór ruin. Wysokich i przypominających budynek, aczkolwiek stary i zaniedbany. Tylko... Gdzie teraz pójdzie każde z was? Słoneczko jak na wczesnowiosenne świeciło dość mocno, ale jednak śnieg nadal był tu i ówdzie.

Czas do 28.05 - wtorek - godzina 19:30
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Toshuuji


Toshuuji


Liczba postów : 13
Dołączył/a : 11/05/2013
Skąd : Ł.

Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 EmptyPon Maj 27 2013, 07:55

Toshuuji wędrował na tyle długo z Akane Resort do Clover, by zdążyło mu się to znudzić. Gdy więc tylko nadarzyła się okazja wykonania jakiejś intrygującej misji w miejscu nazwanym Liose, złapał pierwszy powóz jadący na północ. Problem do rozwiązania zdawał się być natury magicznej, stąd zainteresowanie Maga Wulkanu. Słyszał o wyjątkowo bujnym kwieciu wyrastającym ni z tego ni z owego... Cóż, to może być akuratna sprawa dla jego zdolności. Co lepiej zajmie się kwiatami niż twarda, spękana, ognista ziemia?
Podróż minęła w miarę spokojnie, chociaż co jakiś czas musiał ulegać prośbom woźnicy i pomagać mu pozbywać się zwałów śniegu z traktu. Myślę, że droga Liose - Clover jest jedyną drogą we Fiore z fragmentarycznie położonym wulkanicznym asfaltem.
Nie mniej, udało mu się dotrzeć do wioski jeszcze przed zachodem słońca, co można by chyba określić osobistym sukcesem.
Gdy stanął na rozdrożu i rozejrzał się już uważnie, wybór ścieżki nie nastręczał żadnych problemów. Las? Nie, po co miałby tam iść. Ruiny? Ich widok skwitował jedynie należnym uśmiechem. Domki? Tak, Toshuuji wybrał się do wioski. To przecież stamtąd pochodziła prośba o pomoc, dobrze by więc było obejrzeć ten atakowany przez matkę naturę dom.
Mag ruszył niespiesznym krokiem, rozglądając się za czymś, co mogłoby naprowadzić go na ślad, lub za jakimś miejscowym, który wskazałby mu drogę. W tak małych miejscowościach plotki muszą rozchodzić się z prędkością myśli...
Powrót do góry Go down
Wild


Wild


Liczba postów : 114
Dołączył/a : 10/12/2012
Skąd : Wschodnie Lasy, lokalizacja bliżej nieokreślona

Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 EmptyPon Maj 27 2013, 20:05

Wild została wysłana... Na misję. Właśnie tak, na misję. W dumnych barwach Duchów - brązie i zieleni. Ubranie ją denerwowało - tu drapało, tam było niewygodne, a jeszcze ówdzie uwierało. Cholera. Jako kotka najchętniej by zasuwała nago, jak ją Pan Bóg stworzył. Jednak cały świat miał dla ludzkości inne plany, a policja miała inne plany dla swoich Duchów.
Dziewczyna wzięła powóz, wyjątkowo. Ale jak mus to mus. Teraz, kiedy przynależała do jakiejś organizacji i to tak ważnej, nie mogła robić tego, co tylko chciała. Czasem trzeba było się poświęcić.
Kiedy dotarła na miejsce, rozejrzała się za towarzyszem, o którym opowiadano, że tu będzie... Ale ze zdziwieniem spostrzegła, że ani po nim śladu. Strzeliła tak zwanego facepalma. Ach, ci ludzie. Cholera, ci ludzie. Nie lubiła ludzi. Niemniej, podejrzewała, dokąd mógł się udać. Oczywiście, w kierunku wioski, coby spotkać się ze zleceniodawcą. Ona też miała taki pomysł, więc pobiegła odpowiednią dróżką.
Zaraz bezszelestnie dogoniła spacerującego maga i chwyciła go za rękaw.
- Hej, ty - rzekła chłodno, z beznamiętną miną i puściła materiał, kiedy tylko była pewna, że mężczyzna ją zauważył. Na oko był od niej parę latek starszy. Ale co tam. Jakoś da sobie radę w jego towarzystwie, nie? Chyba nie mogło być już gorzej niż jak było z Blue Heart. Oby.
Nie przedstawiła się, bo i po co? Nigdy nie robiła tego pierwsza. A poza tym, to mężczyzna powinien jako pierwszy podać swoje imię. Może i była pół dzika, ale paru rzeczy zdążyła się już o tym świecie nauczyć.
Tak czy siak, podążyła wraz z towarzyszem wgłąb wioski, nasłuchując i wypatrując jakiejś żywej duszy... Oraz swoim świetnym wzrokiem śledząc kwiatki. Jednocześnie starała się ogarnąć umysłem, czy w pobliżu są jakieś domowe zwierzęta lub nawet inne, ale mogące się przydać w poszukiwaniach.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t966-kociaste#14266 https://ftpm.forumpolish.com/t443-wild#6446
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 EmptyPon Maj 27 2013, 20:55

~~MG~~

R i C:
Uznajmy, że wstrzymani... Stoją sobie gdzie stali, podziwiając piękno natury...

Toshuuji i Wild:
Ta dwójka nie leniła się od początku. Ba! Nawet ruszyli od razu do przodu! Nie czekając na siebie! Całe szczęście, iż idąca ciut szybszym tempem Inu dogoniła mężczyznę i... Skierowali się do wioski, w której... Zacznijmy może od damy... Ta wyczuła różne myszki, kryjące się po kątach w domach, parę kotów "dachowców", jak i nawet jednego psa, dość sporego! Co zaś się tyczy obojga? Prawa strona nie zdradzała nic... Bo roślinek nie było widać, albo... Zasłaniały je dwa budynki! Jak się okazało jakaś karczma, połączona zapewne z gospodą, a także chyba zwyczajny domek z piętrem. Skąd przypuszczenie o tym... Niemalże 4 identyczne budynki, różniące się jedynie nieco kształtem i ewentualnie nieznacznie kolorytem, zasłaniały lewą stronę! Był oczywiście też jeden domek, który odstawał jakieś 100 metrów od tego ostatniego w rządku lewych. Jednak nie wyglądał jakoś dziwnie, aczkolwiek wyróżniał się rozmiarami! Jak inne stanowiły zwykłe domki to ten... Ten można pewnie okrzyknąć mianem jakiegoś dworku. Co do budowy ich... Były to raczej drewniane chałupki, które do najmłodszych nie należały, aczkolwiek nie wyglądały na stare z powodu barw... Jeśli uwzględnić kolory, te były niemalże nowiutkie! Jakby niedawno ktoś urządził remont i pomalował chałupki! Poza tym... Z karczmy dochodziły odgłosy, jakby ktoś tam ucztował, a może raczej popijał? Pewnie to drugie, bo słychać było dość głośne zderzenia kufli.

Czas 20:00 - 29.05.2013r - środa
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Wild


Wild


Liczba postów : 114
Dołączył/a : 10/12/2012
Skąd : Wschodnie Lasy, lokalizacja bliżej nieokreślona

Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 EmptySro Maj 29 2013, 20:15

Jeżeli chłopak zwrócił uwagę na dziewczynę, przedstawiając się, ona odpowiedziała tym samym, zaznaczając jednocześnie, iż mają tę misję wykonać razem. I że jest z policji. Mówiąc brzmiała pewnie, nie chciała słyszeć sprzeciwu. Co to to nie. Musiała się z nim męczyć na misji, to powinien chociaż czasem się jej posłuchać, albo przynajmniej rozważyć jej zdanie. Można było ją nazwać w pewnym sensie nieśmiałą, ale nie dawała sobą pomiatać. Nigdy. Nie lubiła też, kiedy ktoś miał nad nią władzę. Niestety czasami trzeba było się podporządkować, co nie przeszkadzało jej w zachowywaniu swojej niezbyt przystępnej osobowości.
Rozejrzała się uważnie. Wioska jak wioska. Kwiatków jak na razie ani widu, ani słychu, zwierzaki typowe dla wsi - może się przydadzą, może nie. Zobaczy się. Zainteresowały ją jednak odgłosy z jednego budynku. Karczma. Bez pudła. Ponieważ nie wiedziała, gdzie mogliby znaleźć swojego zleceniodawcę, powinni chociaż porozmawiać z innymi mieszkańcami.
Szarpnęła delikatnie mężczyznę za rękaw i wskazała mu gospodę.
- Chodźmy - mruknęła, machnąwszy ogonem i nie pytając Toshuuji o zdanie, pociągnęła go w odpowiednim kierunku.
Kotka pchnęła drzwi jedną ręką, stając w progu karczmy. Zmarszczyła nos z niesmakiem, wyczuwając przesycone zapachem potu i alkoholu powietrze, a jej uszy drgnęły niespokojnie z powodu panującego gwaru. Cholera. Nie lubiła tłocznych miejsc. Mimo to weszła głębiej, rozglądając się uważnie i ostrożnie podeszłą do baru, gotowa wypytać o wszystko karczmarza.


//well, Toshuuji chyba powinien był napisać przede mną, ale kij xD
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t966-kociaste#14266 https://ftpm.forumpolish.com/t443-wild#6446
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 EmptySro Maj 29 2013, 20:45

~~MG~~

Uh... Smutny duet, bo żadne nie kwapiło do tego, by się przedstawić. No ale... Najwyraźniej brak dżentelmeństwa, albo... Niekoniecznie wystarczająca etykieta w przypadku damy... Wybór ludków, chociaż czasem lepiej się nie znać, nie? I szczęście... A może pech, ale... Wild nie dane było zagłębić się w pomieszczenie, bo... W momencie jak pchnęła drzwi, ktoś z drugiej strony zaczął wychodzić i zataczając się nieznacznie, począł podpierać się o Toshuujiego, uprzednio potrącając policjantkę.
- Łoh... hanfie esz za boszcka? - wydukał, tłumiąc czkawkę oraz próbując wrócić do pionu, puszczając mężczyznę i... I stojąc! Aczkolwiek ledwo, bo ledwo, ale stał! Jeszcze... Jakoś... Kątem oka Wild zauważyła, że w pomieszczeniu było co najmniej jeszcze 4 mężczyzn, z czego dwóch, których wychwyciła tam akurat było zajętych swoimi napojami w kuflach.

Czas 20:00 - 31.05 - piątek
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Randia


Randia


Liczba postów : 607
Dołączył/a : 01/10/2012

Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 EmptySob Cze 01 2013, 22:57

Randia posłała Ciro długie, piorunujące spojrzenie. Czyli musiała sobie radzić sama, tak? Czego jak czego, ale nie spodziewała się po towarzyszu czegoś takiego i oczywiście, jej twarz znakomicie oddawała to, że miała mu to za złe - jego bezczynność i milczenie, które powinien zastąpić swoimi spostrzeżeniami i pomysłami.
Prychnęła pogardliwie odwracając się i lustrując otoczenie wzrokiem jeszcze raz. Dokładniej - same ruiny. Jeszcze raz drzwi i pozostałości budowli. Wyminęła Ciro i podeszła do resztek kościoła, przyglądając im się z bliska. Przyglądała się ścianom i pokrywającej je roślinności. Zbliżyła się do bocznej, zauważając wyraźne braki w roślinności. Przyjrzała się zatem uważniej, chcąc doszukać się powodu. Może była to jakaś wskazówka, koniec nici, za którą złapie i będzie mogła dojść za nią do kłębka? Oczywiście, przebiśniegu o nietypowym kolorze nie przegapiła, ale nie uznała, by pełnił on jakąś kluczową rolę w tym wszystkim. Zapamiętała jednak i zakodowałą sobie, że jeśli niczego przy ścianie nie znajdzie, przyjrzy się nietypowemu zielsku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1224-konto-ran#17885 https://ftpm.forumpolish.com/t4185-randia https://ftpm.forumpolish.com/t1521-opisy-ran#23822
Wild


Wild


Liczba postów : 114
Dołączył/a : 10/12/2012
Skąd : Wschodnie Lasy, lokalizacja bliżej nieokreślona

Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 EmptyNie Cze 02 2013, 17:48

Ach, ci ludzie. Skoro Toshuuji milczał, to czemu ona miała się odzywać? Tak było lepiej. Niemniej, skoro nie zamierzał jej pomagać, ani się sprzeciwiać, czy dawać jakichkolwiek znaków swojej obecności, kotka również zamierzała traktować go jak powietrze. Życie. Lub raczej: zbyt inrowertyczny charakterek. Faktycznie, Wild niezbyt szły kontakty z innymi. Może dlatego, że uważała ludzi za zbędnych i irytujących? Albo dlatego, że sama niekoniecznie czuła się człowiekiem?
Z zamyślenia wyrwał ją fakt, iż potrącił ją jakiś napruty gbur... To znaczy - nietrzeźwy jegomość, tak. Pisnęła po kociemu, zatoczywszy się z powodu uderzenia i nastroszyła ogon. Jednocześnie nie chciała być za bardzo nie miła, więc rzuciła tylko cicho, z pokorną miną:
- Dzień dobry - i wyminęła owego pana, wchodząc do karczmy. Ogarnęła jej wnętrze pojedynczym spojrzeniem, oceniając, że chyba żaden z obecnych panów nie jest na tyle trzeźwym, by odpowiedzieć na jej pytania. Z braku innej alternatywy skierowała się więc swoim bezszelestnym, pełnym kociej gracji krokiem do baru, przy którym usiała. Lewą ręką podparła swoją brodę na łokciu, a prawą wystukiwała długimi paznokciami tylko sobie znaną melodię, w oczekiwaniu na karczmarza.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t966-kociaste#14266 https://ftpm.forumpolish.com/t443-wild#6446
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 EmptyNie Cze 02 2013, 18:26

~~MG~~

Randia:
Ruiny, czy też nie... Ewidentny znak, iż ktoś tutaj był! Tylko kto... Co było owym znakiem? Dało się doskonale zauważyć, iż liczba kwiatów była znikoma... A nawet pęta ich nie miały. Ba! Wyglądały jakby ktoś wyciął owe kwiatki i... Zabrał? Na ziemi brak śladu? W powietrzu nie wiszą... Kwiatków ni ma~! A kto wie jakie były to roślinki. W oddali dało się też spostrzec, iż gdzie nie gdzie znajdywały się podobnie ukształtowane fragmenty roślinności wiodące w kierunku... Wioski? Co do przebiśniegu... Ot kwiatek... Z inną barwą, a może... Magiczny? Tego Randia okiem stwierdzić nie mogła~! Ale... Co zrobi teraz?

Wild i Toshuuji:
Kotka zostawiła mężczyznę, który mógł poczuć, jak to jest być sam na sam z innym mężczyzną. Bez ludzi na świeżym powietrzu przy mrozie~! A ten na dodatek ledwo się trzymał podparty na chłopaku, któremu buczał coś niezrozumiałego do ucha, pokazując w kierunku oddalonego domostwa. O co chodzi?
Zaś dziewczę dobrnęło między pijaczynami do lady baru. Jak na "żałobę", o której dało się wyłapać parę zwrotów, zachowywali się dość... Głośno! Nic dziwnego, iż mogła się podirytować~! Przynajmniej jakiś szczurek, a może myszka wyłoniła zaciekawiona pyszczek z jakiejś wnęki pod Wild.
- Co panience podać? A może nocleg interesuje młodą damę? - spytał się niedługo potem koło 180cm blondyn w okularach, ubrany w strój kelnera, wchodząc i wycierając jakąś szklankę, którą odłożył pod ladą z jego strony. Pewnie tam trzymał naczynia i inne takie, bo wystawka alkoholi znajdywała się teraz za jego plecami. - Pani z rodziny zmarłego? - spytał się, nachylając nieco i szepcząc, jakby nie chciał przerwać w zabawie biesiadników. Może przynajmniej dziewczyna zdobędzie jakieś informacje?!

Czas - 05.06.2013 - 14:00 - środa
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Toshuuji


Toshuuji


Liczba postów : 13
Dołączył/a : 11/05/2013
Skąd : Ł.

Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 EmptyNie Cze 02 2013, 19:13

Cóż...
Tak więc było im pisane, spotkać się, a potem rozejść. Trudno. Toshujji skwitował posunięcie kocicy jedynie pół-uśmiechem, koncentrując cała swoją uwagę na zapitym dżentelmenie i jego chłopięcej podporze. Mimowolnie zwrócił czarne oczy w stronę, w którą dziad pokazywał. Do głowy zaś przyszły mu stare strofy, do których deklamowania zmuszał go guwerner podczas lekcji z literatury:
"Myślałem w każdej chwili, że kłamie każdym słowem,
ów chromy dziadyga ze swym złośliwym okiem,
którym zerkał z boku..."
- Tak, monsieur? Co chcesz mi przekazać?- Zapytał uprzejmie, odzywając się w towarzystwie pierwszy ras od czasu przybycia do Liose.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Wioska Liose - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Liose   Wioska Liose - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Wioska Liose
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
 Similar topics
-
» Wioska Nayashe
» Wioska
» Wioska Zugaikotsu
» Wioska lotosu
» Górska wioska

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Północne Pustkowia
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.