HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Niemożliwy dom




 

Share
 

 Niemożliwy dom

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Izumi


Izumi


Liczba postów : 51
Dołączył/a : 17/02/2014

Niemożliwy dom Empty
PisanieTemat: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom EmptyCzw Kwi 10 2014, 22:59

~Miejsce to położone jest głęboko we wschodnim lesie i niesamowicie trudno jest tu trafić. Rzadko zdarza się, by ktokolwiek w ogóle zabłądził w te okolice, droga tutaj bowiem jest żmudna, ciężka i nieprzyjemna, nic także nie wskazuje, by ewentualny trud miał zostać w jakikolwiek sposób zrekompensowany. Nawet jednak jeśli już ktoś jakimś cudem by tutaj trafił, spędzić by wcześniej musiał wśród lasu długie godziny, zanim ten dopuściłby go do tego miejsca~

~Wygląd z zewnątrz~
~Przy czym sam domek rozmiary ma niezbyt duże, a nawet za jednorodzinny ciężko byłoby go wziąć~


--------------------------------------------------

Wen-Tang nie miał prostego życia ze swoją kartkową busolą. Strzałka zdążyła zakręcić nim to tu, to tam, czasami nawet wydawać się mogło, że specjalnie prowadzi go jakąś krętą ścieżką, byle tylko wydłużyć jego wędrówkę. Raz nawet chłopak zauważył, że przechodzi drugi raz przez dokładnie taki sam teren! ...a może to tylko zdawało mu się i takie wizje czy myśli podsycane były tylko dozą irytacji wynikającą z przedłużającej się drogi? Ciężko było to określi. Fakt, faktem jednak był taki, że po pewnym czasie wskazówka przestała latać na wszystkie strony, a poczęła wskazywać w jednym konkretnym kierunku, czasem tylko delikatnie skręcając to tu, to tam. Wen dziarsko na ile mógł omijał kolejne przeszkody terenowe, podnoszący się teren, wyrastające nagle przed nim kolejne rodzaje drzew. Strzałka nie uwzględniała takich rzeczy jak np. ogromny głaz, który Wen musiał ominąć, a następnie powrócić na trasę, uparcie bowiem nakazywała mu pójść dokładnie tą drogą, którą sama proponowała i niespecjalnie szczęśliwa była z wszelkich zmian przez chłopaka do trasy wprowadzanych. Na szczęście jednak jakiś konsensus chyba był wypracowany, oto bowiem w pewnym momencie oczom chłopaka, który wyłaniał się z mocno zalesionego terenu ukazała się polanka... z normalną dróżką (!) na końcu której znajdował się najprawdziwszy domek. Przed domkiem zaś była studnia, a na jej krawędzi siedziała mocno posunięta już w latach osoba, na oko... koło 60-70tki? Ciężko było powiedzieć. Tak czy siak, osoba ta, kobieta o siwych włosach, miała w rękach kartkę i pióro, nic jednak nie zdawała się w tym momencie pisać. Strzałka na papierze Wena wskazywała natomiast bezpośrednio na domek.

...tymczasem z kolei "opętana" ręką chłopaka pozwalała sobie czynić coraz śmielej. W tym momencie zajęła się wyrywaniem pojedynczych włosów Tanga, urozmaicając sobie zabawę szarpaniem go za ucho co kilka chwil. Zdecydowanie nie było to przyjemne, dodatkowo Wen czuł dziwne mrowienie w okolicach boku ciała, tego właśnie przy "chorej" ręce.
Powrót do góry Go down
Vit Ferlicz


Vit Ferlicz


Liczba postów : 217
Dołączył/a : 19/06/2013

Niemożliwy dom Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom EmptyPon Kwi 21 2014, 14:47

Dróżka i ręka... może każdego normalnego człowieka taka sytuacja doprowadzała by na skraj szaleństwa... ale nie Wen-Tanga. On przyjął to w miarę spokojnie. Dawał się męczyć ręce, szedł tam gdzie kazała kartka i nawet przez chwilę nie przyszło mu do głowy by marudzić. Jedyne o co się martwił to o to że kartka zacznie się niecierpliwić. W gruncie rzeczy strasznie nudną był osobą, skoro go to nie denerwowało i tak też przez całą drogę rozmyślał o swojej domniemanej "zabawności". Może dlatego nie miał znajomych? W sumie kto by chciał się z nim kolegować... oprócz Pana P. Ale Pan P kolegowałby się nawet z kamieniami, gdyby tylko te, tego do niego chciały. A nawet jak nie, to gdyby tylko chciał, właśnie to by robił. Tak Pan P był świetny.

Chwilę zajęło dotarcie na miejsce, a kiedy już dotarł uśmiechnął się. Bardzo mu się domek podobał, jak i sama okolica. Mógłby w takim domku na starość zamieszkać, tak więc nie zdziwił go widok staruszki przed domkiem... nie mniej kartka wskazywała na domek. Konsternacja odbiła się na twarzy chłopaka zmarszczeniem brwi. No i co zrobić. Westchnął i ruszył ku chatce, kiedy jednak mijał kobietę w odruchu szacunku skłonił się lekko, jak nakazuje kultura. Osoby starsze wypada szanować. Chwilę potem zapukał do drzwi domku i czekał...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3934-bank-vita#78012 https://ftpm.forumpolish.com/t3562-vit-ferlicz https://ftpm.forumpolish.com/t3698-opisy-vita#71391
Izumi


Izumi


Liczba postów : 51
Dołączył/a : 17/02/2014

Niemożliwy dom Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom EmptyPon Kwi 21 2014, 21:10

Faktycznie, kartka jednoznacznie wskazywała na domek, najwyraźniej właśnie to miejsce podróży wskazując jako metę jego wycieczki. Chłopak był dzielny, że trzymał się tak dobrze i nawet nie pozwolił sobie na słowo narzekania, gdy kierował się w to miejsce. Ba, na jego licach pojawił się też uśmiech, gdy zobaczył do jakiego miejsca przybył. Trzeba było przyznać, robiło to wrażenie. Nie budynek, a sposób radzenia sobie z ewentualną irytacją i zdenerwowaniem, którym wykazywał się Wen-Tang. Na swój własny pokręcony sposób było to magiczne.

Gdy chłopak przechodził obok staruszki mógł się jej nieco lepiej przyjrzeć i zauważyć, że jej oczy nie spuszczały go z widoku choćby na chwilkę, jednoznacznie utkwione w jego czaszce, jedynie raz osuwając się nieco niżej, szybkim spojrzeniem omiatając kartkę, którą trzymał. Gdy chłopak się jej skłonił, staruszka wydała z siebie tylko ciche westchnięcie, które chyba należało w tej sytuacji wziąć za całą jej odpowiedź. Z dużym trudem następnie ujęła w dłoń pióro, ale sam chłopak w tym momencie zajęty był już pukaniem do drzwi domku... jedno puknięcie, drugie puknięcie, trzecie puknięcie. I nic. Nikt nie odpowiadał Wenowi na jego zabiegi, natomiast strzałka na jego kartce kompletnie znikła. Po chwili jednak znowu rozbłysła, a na kartce pojawiły się tym razem litery.

Nie kłaniania się mi potrzeba, a ingredientów, które miałeś dla mnie zebrać. Powinniśmy wejść do środka, a potem zająć się czym trzeba. I tak, owszem, ja to piszę. Lubię spostrzegawczych.

A Wen wyraźnie usłyszeć mógł, że starsza pani za nim zajmowała się właśnie pisaniem, a w momencie w którym litery przestały się magicznie pojawiać na papierze i ona przestała po nim kreślić. Wszystkie zagadki wyjaśnione, tożsamość mordercy autora wiadomości poznana?

W tym czasie ręka Wena zaczęła tańczyć makarenę. Gorzej, że z jakiegoś powodu dołączył do niej bok chłopaka, co nawet nie wyglądało zbyt anatomicznie i fizjologicznie możliwe, a jednak poruszał się w jakiś dziwny sposób, w ruchy swoje nie angażując drugiego boku.
Powrót do góry Go down
Vit Ferlicz


Vit Ferlicz


Liczba postów : 217
Dołączył/a : 19/06/2013

Niemożliwy dom Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom EmptyPią Kwi 25 2014, 19:42

Istnieją pewne granice. Każdy jakieś ma, grunt by ich nie przekraczać. Jego ciało jednak, postanowiło przekroczyć granicę, przed którą Wen mógł je ignorować. Aktualnie, patrzył na nie z lekkim nie pokojem, ale widząc co pisze na karteczce podjął już decyzję co zrobi dalej. Czyli bez chwili wahania otworzył drzwi i cofnął się do staruszki, oferując jej nie dygoczące ramię. W końcu biedna staruszka musiała mieć problemy z chodzeniem innymi takimi, więc młody i wciąż sprawny Tang chciał zapewnić jej wszelkie wsparcie jakie tylko mógł. Czy staruszka z ramienia skorzysta, czy też nie, ruszy za nią do domku, gdzie położyć ingrediencje na jakimś wolnym stoliku czy czymś. W gruncie rzeczy na razie nic nie mówił. Ani nie musiał, ani w sumie nie miał co... taka sytuacja jak najbardziej chłopakowi odpowiadała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3934-bank-vita#78012 https://ftpm.forumpolish.com/t3562-vit-ferlicz https://ftpm.forumpolish.com/t3698-opisy-vita#71391
Izumi


Izumi


Liczba postów : 51
Dołączył/a : 17/02/2014

Niemożliwy dom Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom EmptySob Kwi 26 2014, 01:43

Ale dobry chłopak z tego Wena. Nawet jeśli jego ciało powoli zaczynało wymykać się spod jego kontroli, ten wciąż przede wszystkim myślał o innych (nieważne, że wciąż wynikało to z niezbyt przyjemnych kartkowych poleceń). I tak jak chciał - drzwi otworzył na oścież, a następnie podreptał bliżej staruszki, która z trudem podniosła się ze swojego miejsca, wsuwając papier w rękaw swojego ubrania, a pióro niedbale wplątując sobie we włosy, uznając chyba, że "właściwie to wszystko jedno". Staruszka zaoferowane ramię przyjęła bez większego ociągania, jedynie przyglądając się przez dłuższy czas młodszemu od niej zapewne o dekady chłopakowi. Nic nie mówiła, gdy przekraczali razem próg domku, co stworzyło wokół tej dwójki dziwną, nieco tajemniczą atmosferę, prawie mistyczną. No, może delikatnie psutą przez coraz dziwniejsze pląsy czynione przez rękę i bok chłopaka, która z makareny przerzuciła się na tańczenie w rytmach Garou, zdecydowanie bardziej nostalgiczne, wolne i spokojne.

Pierwszy pokój (poglądowy widok) jaki w domu ujrzał chłopak wyglądał jednocześnie jak rodzaj spiżarni. Właściwie znajdowało się tutaj mnóstwo różnego rodzaju składników, ziół, nawet zwierząt. W tym także martwych, aczkolwiek dobrze zakonserwowanych w różnych słoikach. Bogactwo tych dóbr zdawał się wręcz przygniatać dwójkę postaci, która maszerowała bardzo powoli przez ten pokój w kierunku niewielkiego kociołka, w którym gotowała się zielona... zupa? To właśnie w tamtym kierunku zdawała się wskazywać palcem staruszka i to tam udał się Wen rozłożyć zdobyte przez siebie składniki, które były jej do czegoś potrzebne. Opuszczając na chwilę bok staruszki, która w tym czasie przyklęknęła z trudem przy kociołku, chłopak począł wyjmować z kieszeni swoje "skarby" - zioła i... zioła i... zioła. Coś brakowało żaby. Tak jakby... nie było jej. Żywe zwierzątko gdzieś zaginęło. To było prawie niemożliwe, ale czy przypadkiem... nie wyskoczyło gdzieś po drodze? To nie tak, że Wen zwracał uwagę na to, czy żabka cały czas była przy nim, więc... Jednocześnie chłopak poczuł dziwne swędzenie w okolicy własnego krocza, coś zupełnie jakby przemieszczało się tam i próbowało stamtąd wydostać. I było dość oślizgłe. Raczej nieprzyjemne. Momentalnie spowodowało, że Wen-Tang odruchowo sięgnął w kierunku swoich intymnych okolic "zdrową ręką". W tym czasie staruszka zagarnęła przygotowane przez niego zioła... i spojrzała na chłopaka, a mimo jej posuniętego wieku i zmarszczek na czole, jej wzrok zdawał się mówić coś pokroju "ty chyba sobie żartujesz teraz, prawda?", który to wzrok poprzedził następne chwilowe spuszczenie wzroku na jego spodnie. Dodatkowo, jeśli pamięć nikogo nie myliła, potrzebny był jeszcze trzeci składnik... czyż nie?
Powrót do góry Go down
Vit Ferlicz


Vit Ferlicz


Liczba postów : 217
Dołączył/a : 19/06/2013

Niemożliwy dom Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom EmptySob Maj 03 2014, 23:21

Ups? Tak najłatwiej można było skwitować zażenowanie chłopaka. Poczerwieniał jeszcze bardziej i szybko uciekł z domku by dopiero tam, wyciągnąć - a jeśli ucieknie to i złapać - żabę. Głupi... co on zrobił... teraz pani, pewnie go znielubi. A co jak nie będzie chciała żaby bo... bo... poczerwieniał jeszcze bardziej. W każdym razie kiedy z żabą się upora to wróci i wyciągnie dłoń w której ją trzymał ku kobiecie, odwracając jednocześnie zaczerwienioną twarz. Oby nie wierciła tematu. Co do włosów Wen oczywiście o nich zapomniał, to też kosmyka nie dał, bo nie pamiętał o trzecim składniku. Bywa.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3934-bank-vita#78012 https://ftpm.forumpolish.com/t3562-vit-ferlicz https://ftpm.forumpolish.com/t3698-opisy-vita#71391
Izumi


Izumi


Liczba postów : 51
Dołączył/a : 17/02/2014

Niemożliwy dom Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom EmptyNie Maj 04 2014, 00:53

Nie, spokojnie, limit nieszczęść i wstydliwych zdarzeń na jeden dzień chyba został już przekroczony, bowiem Wen nie miał najmniejsze problemu z sięgnięciem po żabkę do swoich gatek i wyjęciem jej z nich. Nawet pomimo tego, że połowa jego ciała zdecydowanie chętniej widziałaby żabę na ziemi - jego "chora" ręką co i rusz zdawała się wymachiwać w jej kierunku, jednak koniec końców nic złego się nie stało i Wen po chwili mógł wrócić do swojej staruszki, która posłusznie czekała na niego w miejscu, w którym ją zostawił, choć przez ten czas chyba zdążyła zająć się już ziołami, które zdawały się pływać teraz w kociołku. Jego barwa też nieco zmieniła kolor i teraz jego zawartość była zdecydowanie ciemniejsza. Gdy Wen natomiast podał kobiecie żabę, ta wydawała się patrzeć na niego z lekkim zmęczeniem, aczkolwiek zdecydowanie nie była to irytacja czy niechęć. - Niewiniątko, hę... - mruknęła nawet pod nosem co mogło zadać kłam ewentualnym pogłoskom o tym, jakoby była niema, o ile takie istniały. Chwilę później jednak ręka kobiety zacisnęła się na żabce, która miała okazję zwiedzić niesamowite miejsca w swoim życiu... stosunkowo krótkim życiu, jak się okazało po chwili, gdy staruszka wyciągnęła ze sterty szmat lezących nieopodal prosty sztylet, którym nacięła okolice gardła żaby, a następnie nachyliła zdychające zwierzątko nad kociołkiem, tak by krew powoli ściekała do naczynia. I oto kolor ponownie się zmienił, tym razem przybierając barwę bliższą żółci.

Następnie staruszka odwróciła się do Wen-Tanga i wycelowała w jego głowę swoim sztyletem, delikatnie odgarniając nim kępkę włosów z czoła chłopaka, a następnie wyciągnęła w jego kierunku dłoń, wciąż jednak trzymając w drugiej sztylet. Najwyraźniej czegoś po nim oczekiwała. Ach, podczas całej tej sceny noga Wena zaczęła wybijać rytm melodii do Czterych Pancernych. Najwidoczniej była całkiem obeznana w świecie różnych historii i melodii.
Powrót do góry Go down
Vit Ferlicz


Vit Ferlicz


Liczba postów : 217
Dołączył/a : 19/06/2013

Niemożliwy dom Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom EmptyPon Maj 05 2014, 21:50

Z żabcią się udało, a nawet staruszka oszczędziła sobie większych przytyków czy innych takich w jego kierunku, co nieco podbudowało chłopaka. Nie mniej sama żabka nie wystarczyła, kobieta wskazała jeszcze na jego głowę, co zaskoczyło chłopaka, ale po chwili przypomniał sobie o tym że miał dać jej jeszcze własne włosy. Problem polegał na tym że miał tylko jedną rękę, więc obcięcie ich odpadało. Musiał je sobie wyrwać, złapał więc za włosy i.. przełknął ślinkę. Ciężko tak wyrwać sobie włosy. W sumie zabawne, że wydłubanie sobie oka Senbonem nie było dla niego większym problemem, a kiedy miał już sobie wyrwać włosy to czuł opory. Nie tak że bał się bólu bo sporo doświadczył go już w życiu. W czym więc widział problem? Sam nie był pewien. Pociągnął dłonią wyrywając sobie nieco włosów i z uśmiechem podając je kobiecie. Nie bolało.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3934-bank-vita#78012 https://ftpm.forumpolish.com/t3562-vit-ferlicz https://ftpm.forumpolish.com/t3698-opisy-vita#71391
Izumi


Izumi


Liczba postów : 51
Dołączył/a : 17/02/2014

Niemożliwy dom Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom EmptyWto Maj 06 2014, 18:25

W tym czasie staruszka spokojnie obserwowała ruchy Wen-Tanga, nieomylnie zauważając jego chwilowe zakłopotanie i zawahanie. Oczywiście, że ludzie odczuwali dziwną niechęć przed krzywdzeniem swojego własnego ciała, nawet w tak błahy sposób jak poprzez urwanie sobie kilku włosów. Kobieta nie zdradziła jednak swoim obliczem żadnych oczekiwań ani nie nakazała się chłopakowi śpieszyć, czekała po prostu spokojnie, cały czas patrząc wprost na niego. Była jeszcze jedna rzecz, która zwróciła jej uwagę - to jak chłopak pozornie praktycznie w ogóle nie zwrócił uwagi na wycelowany w niego sztylet. Normalnie spodziewałaby się, że ktoś jednak poczuje lekki dyskomfort i zdradzi to swoim zachowaniem, na przykład odruchowo odsuwając się od ostrza, ten tutaj jednak praktycznie nie zareagował. Trafił się jej dość ciekawy gagatek, niesamowicie opanowany i spokojny. I wyglądało na to, że posiadał też dużą tolerancję na ból, a to już faktycznie zaskoczyło kobietę, choć owo zaskoczenie odbiło się tylko w jej oczach, które zalśniły dziwnie przez chwilę, po to by sekundę później się uspokoić. Jeszcze uśmiechnął się po wszystkim. - ...tak bardzo lubisz zadawać sobie ból? - wyszeptała cichutko, a Wen ledwo ledwo mógł uchwycić jej słowa, podszyte faktyczną ciekawością, bez nagany czy pochwały w głosie. Była zmęczona i jakkolwiek jej sylwetka nie zdradzała tego zbyt silnie, tak jej głos w tym momencie już najeżony był zmęczeniem.

Po tym jak Wen podarował jej w końcu rzeczony kosmyk włosów, bez chwili ociągania kobieta wrzuciła go do swojego wywaru, który tym razem złowieszczo zabulgotał i zmienił barwę na kompletnie czarną. Zanim Wen zdążył cokolwiek zrobić kobieta zamieszała w nim raz i drugi chochlą, wyraźnie bardziej energicznie, aczkolwiek jednocześnie oddychając ciężko, a następnie wspomniane narzędzie podniosła do ust i wypiła całą, stosunkowo dużą porcję wywaru, niemal "na raz".

A chwilę później, niemal jak rażona piorunem, kobieta przewróciła się na plecy, kompletnie bez sił. Sztylet poturlał się po ziemi obok jej bezwładnej ręki... po chwili jej ciało zaczęło lśnić dziwnym blaskiem, tak że Wen nie był w stanie dojrzeć niczego w tym blasku, w następnym momencie zaś blask przerodził się w ciemność. Kompletną ciemność, która spowiła jej twarz, ręce i każdą widoczną część ciała jak jakiś wyjątkowo ciasny kombinezon. Kobieta leżała w takim stanie i kompletnie się nie ruszała. Wen natomiast łatwo skonstatował, że chyba wcale nie jest z nią za dobrze...
Powrót do góry Go down
Vit Ferlicz


Vit Ferlicz


Liczba postów : 217
Dołączył/a : 19/06/2013

Niemożliwy dom Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom EmptyNie Maj 11 2014, 18:48

Zamrugał słysząc słowa kobiety ale nic nie odpowiedział, zastanawiając się nad tym co powiedziała. Czy faktycznie lubił ból? Nie, chyba nie. Kto by lubił ból? A zwłaszcza zadawać go sobie, przecież to nie było normalne. Sprawiał wrażenie kogoś kto to lubi? Czyli był nienormalny tak? Coś było z nim nie tak? Musi bardziej nad sobą pracować. Więcej samodyscypliny, nie może przecież odbiegać od normy, by nie rzucać się w oczy, Musi być jak cegła w murze. Tak cegła w murze Bum. Tak cegła w murze która się przewraca. Zaraz, co? Wen-tang ocknął się z zamyślenia i zamrugał ponownie patrząc na leżące ciało kobiety. Eee...

Wen-Tang niepewnie i bardzo ostrożnie zbliżył się do kobiety i poszturchał ją butem. Jeśli nie będzie reakcji to nachyla się i przytyka ucho do jej klatki piersiowej by sprawdzić czy bije jej serce. Jeśli nie to zabiera się za usta-usta i masaż serca. Jeśli to nic nie da to daje jej się napić jeszcze trochę naparu. Jeśli zaś jej serce bije, to siada obok i czeka. Tak... spokojnie, wszystko na spokojnie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3934-bank-vita#78012 https://ftpm.forumpolish.com/t3562-vit-ferlicz https://ftpm.forumpolish.com/t3698-opisy-vita#71391
Izumi


Izumi


Liczba postów : 51
Dołączył/a : 17/02/2014

Niemożliwy dom Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom EmptyWto Maj 13 2014, 14:17

- ...młodzieńcze, brakuje ci wyraźnie kultury. - odpowiedziała Wenowi dziewczyna potraktowana jakkolwiek delikatnie, to jednak butem, słowa te wycedziła z dużą trudnością i stosunkowo powoli. Na tyle późno też, że ten zdołał już dopaść do jej klatki piersiowej i przytknąć do niej ucho, mimo czerni, która spowijała jej ciało. Skończyło się to na dość bolesnym oparzeniu, które to zmusiło chłopaka do odskoczenia od jej ciała i zaprzestania kolejnych swoich kroków reanimacyjnych. Najwyraźniej cokolwiek spowijało dziewczynę nie było zbyt przyjemne w kontakcie. - Hora... Ach, nie ten język... W każdym razie mówiłam, że lubisz ból i teraz się to potwierdza... - głos kobiety brzmiał jednak inaczej niż wcześniej i nie tylko przez ból słyszalny w jej głosie, ale też ogólnie wydawał się być bardziej... energiczny? Delikatniejszy?

Jakkolwiek kontakt chłopaka z ciałem dziewczyny był krótki, tak jednak zdążył on zauważyć kilka rzeczy. Po pierwszej jej ciało, a raczej kształt tegoż nieco różnił się od starszej kobiety, którą chłopak zdążył wcześniej poznać. Nie potrafił do końca wyczuć na czym polegała różnica, ale ogólnie wrażenie było takie, że kobieta była inna. - Rozumiem, że nie będzie ci urągać wykonanie dla mnie jeszcze jednego zadania? Studnia przed domem. Musisz do niej wejść i przynieść mi z niej wody. Części ciebie dobrze też zrobi kąpiel w niej. Tylko postaraj się za bardzo nie zwlekać. Mam wrażenie, że robi się tutaj coraz ciaśniej. Nie lubię aż tak ciasnych miejsc. - powiedziała kobieta, jasno wskazując co Wen teraz powinien zrobić. - Zapomniałam już jak męczące jest mówienie... - westchnęła melancholijnie pod nosem kobieta.
Powrót do góry Go down
Vit Ferlicz


Vit Ferlicz


Liczba postów : 217
Dołączył/a : 19/06/2013

Niemożliwy dom Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom EmptyCzw Maj 15 2014, 02:39

Brakowało mu kultury? Ale przecież sprawdzał czy żyje! To był objaw jego dobroci... nawet kiedy chciał być miły i uczynny inni odbierali to opacznie... musi starać się bardziej, inaczej nigdy nie znajdzie sobie przyjaciół. Słysząc o bólu tylko otworzył usta, to nie tak! Przecież chciał sprawdzić czy żyje, chciał pomóc, przecież nie wiedział że zaboli! Buuu, starsza pani się nad nim znęcała. Ze zbolałą i czerwoną buźką, wysłuchał głosu przemienionej staruszki i udał się na dwór by spojrzeć na studnię. Studnia... no cóż zgodnie z instrukcjami, spróbował do niej wejść, co z jego ciałem mogło być trudne jeśli studnia będzie głęboka. Jeśli jednak mu się uda i się umyje i w ogóle... kurcze, ale w czym on ma przynieść wodę? Toteż jeśli przy studni jest wiaderko to wyjdzie i weźmie/po prostu weźmie i naleje do niego wody, a jeśli nie to poszuka czegoś innego. Potem z wodą wróci do staruszki, pokazując je tryumfalnie, tylko czy je zobaczy? Jeśli przez chwilę nie to...-Mam-Powie. Kurcze, czy przypadkiem nie miał tracić czasu?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3934-bank-vita#78012 https://ftpm.forumpolish.com/t3562-vit-ferlicz https://ftpm.forumpolish.com/t3698-opisy-vita#71391
Izumi


Izumi


Liczba postów : 51
Dołączył/a : 17/02/2014

Niemożliwy dom Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom EmptyCzw Maj 15 2014, 15:16

Może gdyby milczący chłopak zaoferował jakieś słowa skargi względem słów, które miał okazję wysłuchiwać ze strony kobiety, może wtedy ta postanowiłaby zweryfikować w jakiś sposób opinię na jego temat, ale póki co wyglądało na to, że Wen zwyczajnie akceptował swoją nowo-zyskaną cechę, którą była przyjemność wypływająca z bólu. Kobieta nie mogła też widzieć jego zbolałych min, głównie z uwagi ilości czarnej substancji okalającej całe jej ciało, a może właśnie gdyby je widziała zareagowałaby jakoś na to co mówił. A może wbiła kolejną szpilkę. Ciężko to było określić w tym stanie.

Tak czy siak chłopak ruszył do studni. I wszystko byłoby spoko, gdyby nie mały błąd...? Wiaderko faktycznie było przy studni, ba, było nawet zawieszone nad dziurą studni i gotowe do użycia, ale popędliwy Wen-Tang zamiast zająć się nim postanowił dosłownie "wejść do studni". Może to była wina kobiety, że tak sformułowała polecenie, a może wina Wena, że brał to tak dosłownie, nie czas tego roztrząsać, ale gdy począł powoli, powoli opuszczać się studnią, wbijając swoje palce w jej ścianki i znalazł się już w wodzie, odkrył, że nieco trudniej będzie wrócić na górę. Gdzieś nad nim dyndało wiaderko, swobodnie poruszane przez wiatr, a lina na której było zawieszone zdawała się być całkiem mocno naprężona i co chwilę jakby przesuwała się, raz w tę, raz z powrotem. Wen znalazł się więc w studni, do której wleźć się dało, ale z wylezieniem miał już problem, droga do góry wymagała bowiem bycia wyższym... tak o 5 razy.

Plus był taki, że po kąpieli w wodzie ze studni jego ciało się uspokoiło.
Minus był taki, że w jego głowie odezwał się cichusieńki głos, ledwie dosłyszalny. Tonem, który słyszał już u kobiety wcześniej.

"...doushiyoumonai yatsu. Ściana..."
Powrót do góry Go down
Vit Ferlicz


Vit Ferlicz


Liczba postów : 217
Dołączył/a : 19/06/2013

Niemożliwy dom Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom EmptyCzw Maj 15 2014, 22:51

Masz ci los, chyba wpadł jak śliwka w kompot. Ale gdyby sprecyzowała co ma na myśli to inaczej by do tego podszedł! Nie, nie wolno się tłumaczyć, to była jego i tylko jego wina, a teraz musiał jakoś zrozumieć, jak wyjść. Tym bardziej że kobieta czekała. Głosu w głowie nie skomentował, problem z nim był taki, że go Wen nie zrozumiał. Chłopakowi pozostało wyjść o własnych siłach. Rozejrzał się dookoła, spojrzał czy jest czego się złapać na ścianie, lub jakiś inny sposób wejścia po ścianie. Miał wytrzymałe palce i to teraz mogło mu się bardzo przydać. Jeśli wyjście będzie bardzo trudne, to spróbuje użyć zaklęcia B, co by w znaczącym stopniu ułatwić sobie wspinaczkę do góry. Kiedy i o ile dojdzie, nabiera wody w wiaderko i leci ku kobiecie by... kurcze, nawet nie wiedział co zrobić z tą wodą... połową ją obleje, może to coś da! A drugą połowę zostawi, może jednak miał zrobić z nią coś innego?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3934-bank-vita#78012 https://ftpm.forumpolish.com/t3562-vit-ferlicz https://ftpm.forumpolish.com/t3698-opisy-vita#71391
Izumi


Izumi


Liczba postów : 51
Dołączył/a : 17/02/2014

Niemożliwy dom Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom EmptyCzw Maj 15 2014, 23:05

Siła chęci przetrwania i wypełnienia swojego zadania kontra chłodna ściana wewnątrz studni. O ileż było lepiej dla chłopaka, że mógł się jej chwycić obydwoma swoimi kończynami, które teraz już działały tak jak powinny i tak jak zostały do tego stworzone. Wędrówka po ścianie nie była jednak wcale taka łatwa, ta bowiem była bardzo wilgotna i palce łatwo wyślizgiwały się spomiędzy przerw między kolejnymi cegłami. Nie było chyba innego wyjścia jak użyć swojego zaklęcia, a następnie dzięki jego pomocy zyskać nieco więcej siły i energii, która umożliwiłaby mu wejście do góry... ale czy na pewno?

Chłopak zanim jeszcze użył zaklęcia, po jednej nieudanej próbie wejścia na górę, która skończyła się upadkiem, aczkolwiek kompletnie niegroźnym na szczęście, ponownie mógł przyjrzeć się ścianom, które były wokół. Już zamierzał użyć swojego zaklęcia, gdy nagle zwrócił uwagę na dwie rzeczy. Po pierwsze w studni wiał bardzo nieznaczny wiaterek, delikatna bryza, którą łatwo było przegapić, co było jednak dość dziwne. Po drugie część cegieł znajdujących się ponad wodą delikatnie odróżniała się kolorem od reszty cegieł, były jakby nowsze, mniej zniszczone. Najbliższa taka cegła znajdowała się na wysokości głowy Wena. Czy te odkrycia w jakikolwiek sposób mogły zmienić jego zaplanowane działanie? Trudno było powiedzieć...
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Niemożliwy dom Empty
PisanieTemat: Re: Niemożliwy dom   Niemożliwy dom Empty

Powrót do góry Go down
 
Niemożliwy dom
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 6Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Wschodni Las
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.