HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Gabinet panny Carter




 

Share
 

 Gabinet panny Carter

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Gabinet panny Carter Empty
PisanieTemat: Gabinet panny Carter   Gabinet panny Carter EmptySob Lis 17 2012, 18:07

    Nie za duży, nie za mały, taki jak powinien być gabinet. Pomieszczenie zostało urządzone w jasnych kolorach, tak by nie cierpieć przy robocie papierkowej w jakimś lochu. Na prawo od wejścia znajdują się szafy z różnymi rzeczami, dokumentami, ważnymi papierkami itp. Po lewej widać wygodną kanapę, mały okrągły stoliczek i dwie pufy - wszystko oczywiście dopieszczone szkarłatnym kolorkiem. Od drzwi wejściowych do drugiego końca pomieszczenia, rozmieszczony jest podłużny, granatowy dywan.
    Natomiast kończy się on na przeciwko wejścia, gdzie pod ścianą umiejscowione jest biurko, za którym stoi miękki i wcale nie taki mały fotel. Ba, jak się jest zmęczonym to i można sobie tutaj nawet podrzemać - o ile przyniesie się swoją poduchę.
    Miłym dodatkiem jest duże, szklane okno wychodzące na dziedziniec Rady, skąd widać przyszłych i wychodzących gości oraz pracowników tej jakże zacnej placówki. W razie zbyt ostrych promieni słonecznych, okno zawsze można zakryć granatowymi zasłonami.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Sever


Sever


Liczba postów : 21
Dołączył/a : 17/08/2012

Gabinet panny Carter Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet panny Carter   Gabinet panny Carter EmptySob Lis 17 2012, 18:34

    O, do tego gabinetu~! Uchyliła drzwi po czym weszła do środka.
    - Wuala~! Oto gabinet panienki~! Proszę o niego dbać. Mam nadzieję że miło się będzie tutaj panienko Carter pracować. Co do obowiązków... Pani zadaniem jest nadzorowanie pracy policji magicznej. Sprawdzanie ewentualnych nadużyć, kwoty jakie wykorzystała ze skarbcu państwa, wszelakie raporty i te sprawy. Ogólny monitoring ich pracy, w razie pytań będę na trzecim piętrze w pokoju numer 4.
    Na biurku już leżały sterty papierów jak i długopisy, pieczątki i takie tam.
    - Więc... jakieś pytania? Wątpliwości?
    Czekała uśmiechnięta. Może jednak Colcia zechce o coś zapytać? Albo odeśle jej sądząc, że nie potrzebuje pomocy> Kto wie, kto wie...
Powrót do góry Go down
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Gabinet panny Carter Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet panny Carter   Gabinet panny Carter EmptySob Lis 17 2012, 18:53

W szpitalu powiedziano im, że oboje mają udać się do Rady po liste swych obowiązków, a tu się okazuje, że Melior nadrobił drogi i musiał się wracać. Biedny Mel! A jak się zgubi? Albo zdeprawujągo ci policjanci? Z tym drugim to akurat by se poradził, więc mniejsze obawy...To raczej on wepchnie im słodycze, a potem matematyke do głowy...Biedni funkcjonariusze! O dziwo jednak humorek jej się poprawił na samą myśl o tym...A nadmieńmy, iż się wcześniej popsuł, gdy się okazało, że to jednak Sev będzie przewodniczką...Za co, okrutny losie?!
Nie można jednak było nic na to poradzić, więc bez zbędnego gadania, brązowowłosa udała siędo budynku Rady by już parę chwil później stanąć w swoim gabinecie. Ah, jak to brzmi - jej gabinet. Trzeba tylko jeszcze ładniej go ozdobić jakimiś...czymś i będzie dobrze - acz źle nie było.
- Dziękuję. Na pewno będę o niego dbać - odpowiedziała zwyczajnie, słłuchając reszty swych obowiązków - Zrozumiałam i mam pytania - ona i brak pytań...cud by sięzdarzył - Oczywiście zaraz wezmę się za swe obowiązki - dodała, widząc papiery na biurku - Chcę się upewnić. Nadzoruję policję, więc wykonuje naturalnie też papierkowe czynności, ale to znaczy, że mogę ich sprawdzać osobiście? Czyli przejść się do policji, sprawdzić ich, zobaczyć czym się zajmują i takie tam? - musiała wiedzieć czy wolno jej sobie wychodzić kiedy chce - Pytanie drugie. Załóżmy, że pójdę tam, ale jakiś rekrut nie uwierzy, że jestem z Rady i będzie chciał dowodu. Co wtedy?
Już ona by go siłą przekonała! No, ale teraz należy do Rady, więc trzeba być kulturalnym. Z tego też powodu dla niej było to dość istotne pytanie. Nie miała bowiem ani żadnego papierka na swą przynależność, ani też jakiegoś mundura, który świadczył by o tym, że policja ma się jej słuchać - nie do końca, ale cóż.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Sever


Sever


Liczba postów : 21
Dołączył/a : 17/08/2012

Gabinet panny Carter Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet panny Carter   Gabinet panny Carter EmptySob Lis 17 2012, 19:07

    Jednak są pytania. Okej, no to ciocia Sevć odpowie.
    - Ależ oczywiście.
    Krótko, nie? A na drugie? Podeszła do krzesła. Tam spoczywało.. coś. Wdzianko rady (obrazek).
    - Powinno starczyć, sam strój powinien mówić za siebie. Jeśli zaś ktoś by ci je ukradł to dobrze mieć zawsze to...
    Tutaj pokazała na rulon pergaminu. Podniosła go po czym podała dziewczynie. Oh... pani radnej~!
    - Jest magiczny, nie da się go zniszczyć ale dobrze będzie jeśli go nie zgubisz. Tak samo jak kluczy. - tutaj podała klucze do gabinetu - Coś jeszcze?
Powrót do góry Go down
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Gabinet panny Carter Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet panny Carter   Gabinet panny Carter EmptySob Lis 17 2012, 19:30

Krótko i zwięźle - czy to źle? Akurat w przypadku kogoś za kim się nie przepada to rewelacyjnie. Jakby nie praca to by pewnie Colette nie rozmawiała za bardzo z Sev, do dnia, w którym ta polegnie. Na szczęście dowiedziała siętego czego chciała czyli, że może wychodzić i ma 'dowody' na swoją przynależność do Rady. Naturalnie pergamin od razu przyjęła, wiedząc, iż go nie zgubi bo jest zbyt ważny. Gorzej ze strojem...Nie, że nie był ważny, ale...czy widzieliście kiedyś pannę Carter w spodniach? No właśnie...żart jakiś! Spodniom dla kobiet mówimy nie! Przynajmniej nie dla brązowowłosej. Postanowienie? Zaraz ten kostium przerobi według swojego widzi mi się. Wszak członkowie rady chodzili różnie ubrani, a i Sever raczej ubioru nie przestrzegała, więc...nie było to takie ważne. Acz pelerynka ładna!
- Dziękuję - rzekła po odebraniu kluczy - Hmmm...Znajdzie się jeszcze jedno pytanie - stwierdziła zastanawiającym tonem - Znasz może jakiegoś maga posługującego się magią łuku czasu, Sever-san?
Nie żeby jej zależało, ale Melior chciał, więc należało zapytać skoro biedactwa tu nie ma. Oczywiście pamiętała księgę, którą jej pokazywał i to co o magii tam było, tak samo jak to, że von Terks miał zamiar o to zapytać, więc...trzeba mu zrobić tą przyjemność i przynieść odpowiedź od Radnej. Nawet jeśli będzie nie zbyt pozytywna, ale cóż...Próbuje i to najważniejsze, prawda? Swoją drogą ciekawe jak tam siwowłosy radzi sobie z pogawędką na policji. Oby tylko go nie zakuli tak od razu jako nowego. Z drugiej strony miał być jakimś oficerem...trzeciem? No, oficerem, więc nie robiłby za rekruta.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Sever


Sever


Liczba postów : 21
Dołączył/a : 17/08/2012

Gabinet panny Carter Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet panny Carter   Gabinet panny Carter EmptyNie Lis 18 2012, 12:15

    Niah, pytań ciąg dalszy.
    - Niestety nie znam żadnego takiego maga. Przykro mi że nie mogę pomóc.
    Rly, czy na prawdę myśleliście że jedna z ważniejszych osób w radzie od tak za free sprzeda info o swojej magii jakimś płotkom? Dalej się jednak uśmiechała, a co!
    - Jeśli to wszystko to niech pozwoli Colette-san bym wróciła do swojego gabinetu. W razie gdyby jeszcze nowej radnej przyszły nowe pytania, to radna wie gdzie mnie szukać. Miłej pracy.~
    Po tych słowach cofnęła się do drzwi, zamknęła je a ty mogłaś usłyzeć echo kroków stawianych przez nią na korytarzu.
    z/t
Powrót do góry Go down
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Gabinet panny Carter Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet panny Carter   Gabinet panny Carter EmptyNie Lis 18 2012, 13:33

Niestet nie uzyskała odpowiedzi na zadane pytanie, ale cóż...Póki co nie przejmowała się tym na tyle by się dopytywać. Wszak to pierwszy dzień pracy, więc może kiedyś się dowie prawdy? Poza tym Meliorowi zależy to pewnie sam się niedługo dowie tego czego chce. Z tego też powodu, panna Carter nie zatrzymywała radnej, a pożegnała ją z takim samym miłym uśmiechem jak i radna, wcyhodząc. Nadmieńmy, że zbyt szczery to ten uśmieszek nie było - co się dziwić jak nie przepada za Sev?
W każdym razie po tym jak stara baba opuściła gabinet Carter, brązowowłosa postanowiła przejść się po pomieszczeniu, oglądając sobie każdy zakamarek oraz każdą półeczkę. W końcu teraz to jej miejsce pracy, więc lepiej znać swój pokoik. Nie bardzo się spieszyła...Ot powoli badała nowe lokum by w końcu spocząć sobie na wygodnym foteliku za biurkiem. Co jak co, ale obowiązkowa była, więc w pierwszej chwili wzięła się za czytanie i podbijanie papierków. Należy podkreślić, że Colette nie podpija i nie podpisuje czegoś czego nie czyta, więc i ładnie będzie papiery układać na stosy 'zrobione', 'nie podpisane' i 'do zrobienia'. Tak więc zanurzyła się w papierkach, tym samym czasem robiąc sobie przerwę na czytanie akt paru członków policji - trzeba sobie wybrać potencjalnych podwładnych. Nie ma to jak połączyć przyjemne z pożytecznym.
Dzielna nowa radna, skrupulatnio pracowała by w końcu zrobić sobie dłuższą przerwę. Na cóż to? Na przerobienie stroju Rady! Czy oni naprawdę myślą, że ona będzie chodzić w czymś takim? Właściwie to chyba każdy tutaj chodził w czym chciał, więc i ona mogła. Aczkolwiek przynajmniej na wszelki wypadek postanowiła nieco przerobić strój, znajdując w jakiejś szafce igłę i nici...Oczywiście pelerynkę zostawiła w spokoju bo była nawet ładna. Należało jednak się postarać by przerobić resztę wdzianka na coś ładniejszego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Gabinet panny Carter Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet panny Carter   Gabinet panny Carter EmptyNie Lis 18 2012, 14:04

MG:
Rudowłosy młodzieniec ukłonił się nisko mijając Sever w korytarzu. Szedł powoli, z rękami splecionymi za plecami, jak by był tu stałym bywalcem. I prawdopodobnie był. A właściwie na takiego wyglądał. Ubrany był w pełny strój rady, który świetnie na nim leżał i - pomimo że był to środek dnia- był idealnie prosty, jak by nie dawno go wyprasowano. Chłopak był młody, na oko miał dwadzieścia parę lat, jednak jeśli przyjrzeć mu się uważnie można było zauważyć zalążki wąsów i brody. Poprawił okulary, które ledwo trzymały się na końcu jego nosa i wyjrzał za okno. Na parapecie siedział mały szaro-brązowy ptak, który na jego widok podskoczył w miejscu. Młodzieniec mruknął coś pod nosem a zwierzę odleciało... Ruszył dalej. Powolnym krokiem dotarł do drzwi gabinetu panny Carter. Sprawdził, czy wszystko dobrze na nim leży, poprawił krawat, marynarkę i zapukał. Odczekał kilka sekund, po czym szarpnął za klamkę i wszedł do środka. Ukłonił się nisko i uśmiechnął się do znajdującej się w środku kobiety.
-Witam, jestem Clemens Straube.-jego głos był szorstki, tak jak i jego nazwisko-Słyszałem, iż zatrudniona została nowa radna, tak więc... przyszedłem powiedzieć Guten Tag. To znaczy... Dzień dobry.
Uśmiechnął się szerzej i poprawił swoją perfekcyjną już fryzurę.
-Zaprosi mnie pani do środka?-zapytał, chociaż wprosił się już dawno temu i teraz stał mniej więcej kilka metrów od drzwi.


Ostatnio zmieniony przez Pheam dnia Nie Lis 18 2012, 14:34, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Gabinet panny Carter Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet panny Carter   Gabinet panny Carter EmptyNie Lis 18 2012, 14:34

Nie spieszne zajmowała się nowymi obowiązkami - i przerwami, z których to strój rady już jakoś wyglądał - gdy po jakimś czasie ktoś zapukał do drzwi by po chwili wejść do środka. Gość! Właściwie chyba Colette powinna poznać przynajmniej kilka osóbek należących do Rady by się jakoś zaklimatyzować, prawda? Zwłaszcza, że do Sev jakoś jej nie ciągnęło...Z tego też powodu, powitała mężczyznę z uśmiechem na twarzy.
- Witam. Colette Carter, miło mi poznać - przedstawiła się, kulturalnie wstając na równe nogi - Ah, oczywiście. Proszę wejść. Usiądzie pan?
Była zadowolona, że poznała kogoś poza Sever, więc szorska postawa gościa ani trochę jej nie przeszkadzała. Przecież to bardzo miło z jego strony, iż przyszedł poznać nową radną - która notabene jeszcze nie przyzwyczaiła się do takiego stanowiska, ale radę da! No, a robota może poczekać bo ważniejsze jest poznanie współpracowników. Zapewne Melior już lata za przestępcami - albo każe innym to robić, sam zajadając się słodyczami - ale i on poznaje ludzi!
- Widzę, że wieści w Radzie szybko się rozchodzą.
Skomentowała uprzejmie. No bo to szyko, prawda? A jak nie to trudno bo i tak lepiej, że wiadomo o nowej osóbce. Nadmieńmy, że póki Clemens stał, póty i ona trzymała się na równych nogach - bez problemu! Nogi młode i zdrowie, więc i kulturę trzeba utrzymać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Gabinet panny Carter Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet panny Carter   Gabinet panny Carter EmptyNie Lis 18 2012, 15:17

MG:
Rudzielec uśmiechnął się jeszcze szerzej. Najwidoczniej miał dobry humor, z jakiegoś nie znanego tobie powodu. Może tak ucieszył się na twój widok? Albo po prostu tyle radości sprawiła mu wizja nowej podopiecznej? Stał w hierarchii wyżej od panny Carter czy nie?
-Ah, dziękuje chętnie usiądę.-powiedział i szybkim krokiem zbliżył się do biurka. Obejrzał je jednym, przelotnym rzutem oka i usiadł.
-Ale wracając. Tak wieści w radzie, szybko się rozchodzą. Albo rzekłbym - rozchodzą się szybko dla tych, którzy tego potrzebują.-zaśmiał się krótko, pokazując swoje białe, nie naturalnie proste zęby.-Ale, ale... ma już pani coś do roboty? Jestem chyba pierwszą osobą, która do pani przychodzi, prawda?-zapytał, bo najwidoczniej była to bardzo ważna informacja. Bardzo możliwe, że w radzie zlecanie zadań czy też przekazywanie informacji odbywało się na zasadzie "kto pierwszy ten lepszy". A Clemens był pierwszy. Tak mu się przynajmniej wydawało.
-Może chce pani się czegoś dowiedzieć na temat rady, hym? Może panienka śmiało pytać.-rzucił i upewnił się, że siedzi idealnie prosto, a jego rękę spoczywają tam gdzie powinny. Mówił co Carter w taki sposób, aby pokazać, że... chociaż jest od niej prawdopodobnie młodszy, to w radzie zajmuje wyższe stanowisko.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Gabinet panny Carter Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet panny Carter   Gabinet panny Carter EmptyNie Lis 18 2012, 15:53

Na szczęście rozmówca zdawał się jak na razie miły - no i chłodność mu trochę przeszła. Naturalnie, gdy usiadł, Colette zajęła i swoje miejsce, nie przejmując się tym, że Clemens może siedzieć jakoś sztywno. Aczkolwiek dotarło do niej, iż prawdopodobnie ów mężczyzna stoi od niej wyżej w hierarchii co...dziwne nie było bo ona dopiero zaczynała. Tak tak - norma.
- W obecnej chwili siedzę przy raportach oraz aktach należących do policji magicznej, ale zawsze znajdę czas dla innych. W rzeczy samej jest pan pierwszą osobą, która mnie odwiedza - odpowiedziała z usmiechem - Sever-san pokazała mi gabinet i odpowiedziała na parę pytań, więc do tej pory nie myślałam nad nowymi, ale dziękuję za pomoc. Jeśli będę mieć jakieś pytanie to skorzystam.
Rzekła wdzięcznie wiedząc, że już ma dwie osoby, do których może zwrócić się z pytaniami - a wiemy, że woli z Sever nie rozmawiać...Tym bardziej cieszyła się z nadarzającej się okazji rozmowy z kim innym niż ze starą babą. Właściwie to zaczęła się zastanawiać czy nie powinna zapytać o jakieś sprawy Rady, ale istniało prawdopodobieństwo, iż odpowiedzi nie dostanie jednak...może zapyta rozmówcę o to o co Sever?
- Hmm...Jest pewne pytanie, która mnie nurtuję, ale zrozumiem jeśli pan nie odpowie - dodała od razu - Czy zna pan może jakiegoś maga posługującego się łukiem czasu?
Jak nie dostanie znowu odpowiedzi to trudno bo jak było już podkreślane - nikogo nie zmusi do spowiedzi. Niestety - lub stety - należało zadać to pytanie co by w razie czego mówić von Terksowi, że pytała, ale nikt nic nie wie. I sumienie czyste będzie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Gabinet panny Carter Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet panny Carter   Gabinet panny Carter EmptyNie Lis 18 2012, 16:55

MG:

Clemens zaśmiał się głośno z jakiegoś nie zrozumiałego dla Ciebie powodu. Nagle jednak urwał, jak gdyby przypomniał sobie kim jest i dlatego się tu znalazł. Odchrząknął dwa razy i przyjrzał się swojej rozmówczyni. Jego wzrok przeszywał kobietę na wylot, przez dłuższa chwilę milczał, jakby analizując sytuacje. W końcu zakaszlał, poprawił się w swoim siedzeniu i odpowiedział:
-Ah, to więc to od panienki wracała Sever...-san.-dodał po chwili, jak gdyby o tym zapomniał.-Niej mniej jednak, cieszę się więc z naszego spotkania. To dla mnie zaszczyt, że mogę poznać nową radną i udzielić jej kilka informacji. Nawet jeśli ów informacje mogłyby być nie istotne i... rzekłbym, nie mogę ich podać. Ale, ale... zadawała panienka to pytanie naszej przełożonej? Najwidoczniej nie, skoro nie znasz odpowiedzi. Jednakże... Nie mogę na nie odpowiedzieć, nawet jeśli wiem, kto to taki. Entschuldigung. To znaczy... przepraszam. Zapominam się.-powiedział i nie co sposępniał. Sever to spory problem. Ale skoro tu była, to przynajmniej wie, że już tu nie wróci. Przynajmniej przez następne kilka godzin. Dobrze, więc miał czas. Mógł jeszcze porozmawiać.
-Akta magicznej policji, hym? A więc do nich została panienka przydzielona? Szkoda, miałem nadzieję, że zainteresuje się panienka moimi... zadaniami.-rzucił, w nadziei, na kontynuacje rozmowy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Gabinet panny Carter Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet panny Carter   Gabinet panny Carter EmptyNie Lis 18 2012, 17:31

Czy Clemens się śmiał? Nie żeby dziewczyna miała coś przeciw, ale z czego się śmiał? Trochą ją zdziwiło takie zachowanie bo lubi śmiech, ale...po prostu nie wiedziała co śmiesznego powiedziała. No, ale po chwili śmiech zniknął, więc i panna Carter postanowiła nie wdawać się w szczegóły, ale...
- C...Co się stało?
A jednak zapytała! Aczkolwiek niepewnie i z małym pytającym uśmiechem. Nie nalagałaby na odpowiedź w razie czego, ale ciekawa była czemu nie można się dziwić. Też by się pośmiała!
Oczywiście z uwagą słuchała kolejnych wypowiedzi mężczyzny, mając nadzieję poznać odpowiedź dotyczącą maga czasu i...niestety się zawiodła, ale czy na pewno? Wszak rozmówca nie mógł udzielić jednoznacznej odpowiedzi i podać nazwiska, jednak coś dało się wychwycić.
- Oh, więc mag łuku czasu faktycznie, gdzieś się tu znajduje? - pytanie retoryczne z miłym uśmiechem - Nawet jeśli nie może pan mi podać nazwiska to dziękuję...za chęć pomocy.
Znaczyło to tyle, że nikt się nie musi dowiedzieć o tym małym wymsknięciu się. Nie ma to jak zadowolenie chociaż z takiego małego skrawka wiadomości. A skąd podejrzenie, że akurat ów mag znajduje się, gdzieś w Radzie? Z wypowiedzi Clemensa wynikło, że zarówno on jak i Sever - kłamczucha - wie o kogo brązowowłosa pyta.
- Nadzoruje po prostu policję magiczną - zaczęła - Więc chętnie posłucham jakie to zadanie chciał mi pan powierzyć?
Wszak papierki mogą poczekać jak przychodzi coś ciekawszego - poza tym znalazła już parę ciakwych akt, którymi się zainteresowała, więc może zwrócić uwagę na coś nowego. Ciekawe co takiego za zadania miał rozmówca.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Gabinet panny Carter Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet panny Carter   Gabinet panny Carter EmptyNie Lis 18 2012, 22:31

MG:

Clemens westchnął i na chwilę się rozluźnił. Wszystko bolało go już od siedzenia prosto i... od tego twardego fotela. Niby rada, niby powinni dać jej rzeczy najlepszej jakości, a tu proszę. Siedział zaledwie parę minut i już czuł się mało komfortowo. Poprawił marynarkę, bo zaczęła go uwierać i zauważył coś za oknem. Szaro-brązowy ptak krążył w koło, raz po raz przysiadając na parapecie. Mężczyzna sposępniał jeszcze bardziej. Zdawał sobie z powagi sytuacji w jakiej się znajdował, więc musiał działać szybko. A ta pogawędka była... Wstał i nie wiadomo skąd wyjął mała, szarą teczkę, która położył na biurku Carter i posunął w jej stronę.
-Może to panienkę zaciekawi. Ale po przeczytaniu tego, pamiętaj. Nikomu ani słowa. To tajne.-powiedział, jednak jego głos zmienił się nie co i nie był już tym samym Clemensem Straube co przed chwilą. Teraz wydawał się mniejszy, mniej ważny i jak by... stracił na swoim uroku. Uśmiechnął się jeszcze raz i szybo wyszedł, jak by bał się czegoś.

Teczka na biurku była mała, praktycznie wielkości książki. Wydawała się być normalnym przedmiotem jak codziennie używa rada. Jednak ta była... inna. Na jej wierzchu wygrawerowano, bądź wypalono znak wielkości ludzkiej dłoni. Na pierwszy rzut oka wyglądał jak gildijne tatuaże, jakimi zdobią nowych członków mistrzowi, ale ... różnił się od nich jedną rzeczą. Był wypalony, a nie "narysowany". Przedstawiał odbicie łapy szczura. Przedstawiał? On go idealnie odwzorowywał. To było nawet... jej odbicie. Tak czy siak, Carter na pewno po raz pierwszy widziała taki znak. Czy to jakaś nowa gildia? Ale jeśli tak, to czy teczka nie powinna być nie co grubsza? Wszak w takich aktach znajdują się informację o wszystkich członkach i przedewszystkim - o mistrzu gildii. Ta była jednak cienka, prawie pusta. Teczkę zamknięto na dwa srebrne haczyki, które wystawały z jej prawego boku i "wbijały" się w wierzch. Gdy tylko Carter ich dotknęła, te odskoczyły, a tak się otwarła. W środku było nie wiele, kilka kartek, w większości pustych. Kilka było tylko częściowo zapisanych, ale... pod wszystkimi rzeczami, które tam się znajdowały, Colette znalazła, małe kwadratowe zdjęcie, które przedstawiało nastoletniego mężczyznę, w czerwonym płaszczu. Miał brązowe włosy i jasneczerwone oczy, które... przypominało wino. Siedział na jakieś ulicy, sam, opierał się tylko plecami o jakąś wystającą z ziemi rzecz... Lampę? Nie... Wyglądała... gdy tylko przyjrzałaś się bliżej, zauważyć mogłaś, że rzecz o którą się opierał to... właściwie nie lampa. To było zakrwawione ciała kilku magów, związane ciasno łańcuchem. Jeden z nich na szyi miał znak gildii GH, jednak.... wykrzywiona pod dziwnym kątem - prawdopodobnie połamana- ręka innego maga nosiła ślady znaku gildii FT. Mężczyzna opierał się o nich ze znudzoną miną i... całkowicie nie przejmował się tym co zrobił. Ba, wręcz był zadowolony. To wszystko wyczytać mogłaś z jednego zdjęcia. Na odwrocie fotografii nabazgrano chwiejnym, nie wyraźnym pismem kilka słów.

Pozdrowienia dla Rady.

Na zapisanych kartkach przeczytać mogłaś o kilku zdarzeniach, które działy się w różnych miejsach. Pobicie przypadkowego maga w Magnolii. Za atakowanie grupki magów w okolicy slumsów w Oak. Zabójstwo pewnego maga, który podobno odpowiedzialny był za liczne morderstwa w slumsach. Rozgromienie oddziału magów z Lamii, którzy wracali z misji w Onibus. Zniszczenie magicznego posterunku w Clover. Zabójstwo kolejnego maga z FT... Morderstwa na magach z GH...
We wszystkich pojawiała się tylko informacja o jednym człowieku, w czerwonym płaszczu i dziwnych mocach. I we wszystkich sprawach, ofiarami byli magowie. Jednak... nic więcej. Informacje na kartkach były małostkowe i praktycznie o niczym nie mówiły.

Za drzwiami gabinetu Clemens odetchnął z ulgą i przetarł twarz ręką. Jeszcze nie był bezpieczny. Jeszcze nie. Ruszył swoim zwyczajowym szybkim krokiem w stronę holu, rozglądając się nerwowo. Ah te jego słabe nerwy. I tak parę razy się zdradził. Wybuchł śmiechem, czy też zapomniał o swojej przykrywce. Ale zrobił to co miał zrobić. Uśmiechnął się lekko i podszedł do okna. Szaro-brązowy ptak zaćwierkał radośnie i usiadł na jego wyciągniętej ręce. Nie był to już ten sam rudy mężczyzna którego Carter widziała w swoim gabinecie, ani ten sam niemiec, którego minęła Sever na korytarzu. Stracił on na swoim uroku. Nie miał już tak idealnie prostych zębów, rude włosy zamienił się w czarne. Wyprostowane plecy pokrył garb, a ubranie rady zmieniło się w prostą szarą tunikę i czarne skórzane spodnie. Jedynie buty miał takie same.
-No mały, leć do Siedliska i zdaj raport. Prezent doręczony.
Ptak kiwnął głową i odleciał. I tak samo jak Clemens, który wyskoczył z okna i gładko wylądował na pobliskim drzewie, zniknął w ciemności.


/// Chciałbym nadmienić, że Szczury nie wiedzą o magii czasu, tylko po prostu mój "bohater" udawał przed Carter, że wie, żeby się nie wydać. Dziękuje, dobranoc.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Gabinet panny Carter Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet panny Carter   Gabinet panny Carter EmptyPon Lis 19 2012, 17:32

Co prawda nie dostała odpowiedzi na swoje pytanie, ale za to dostała coś cenniejszego - tajemniczą teczkę, o której nie wolno jej mówić! Yaaaay! Coś ważnego, a jeszcze niewiadomo kto o tym wie - czyżby tylko Carter? Została wyróżniona? Ale dopiero co zasiadła w Radzie, więc...czy to nie dećko podejrzane? Może to test? Albo...chcą sprawdzić jej dotrzymywanie tajnych informacji? Z drugiej strony może to podstęp i szukają najsłabszego ogniwa? To nie do Colette z tym! Ona już dźgać potrafi...
- Nikomu nic nie powiem.
Zapewniła, acz zauważyła jak Clemens dziwnie się zmienił. Swoją drogą czy Melior to 'nikt'? No, Sever na pewno nic nie wygada nawet, gdyby mogła - poza tym stoi wyżej w hierarchii, więc może wie o informacjach z teczki?
Po pożegnaniu Clemensa miłym uśmiechem, oczywiście zwróciła całą swą ciekawość na teczkę, którą po chwili dotknęła, a która po tym sama się otworzyła. Naturalnie zwróciła wpierw uwagę na znak niby gildyjny, acz sporo różnił się od normalnego. Ba, nawet mroczne gildie posiadały 'wyczarowany' znak, a nie wypalony...W każdym razie w środku znalazła niewiele informacji oraz zdjęcia, które ją zaciekawiły. Chociaż nie w pozytywny sposób...Dopiero co wróciła ze strasznej misji, a tutaj jakiś gość morduje ludzi! I to magów. Tak tak, wspólny mianownik...Wszędzie widać było informacje na temat tego, że owy człowiek w płachcie zabija tylko magów i żadnego człowieka - tyle dobrze, że zwyczajni ludzie są bezpieczni, ale czemu mężczyzna robi takie straszne rzeczy? Hmmm...W dodatku nie ograniczał się tylko do nielegalnych gild, ale również zabijał FT i LS. Czemu?! Nic dziwnego, iż bardzo uważnie przypatrywała się zdjęciom jak i literkom w ogólnikowych informacjach na temat tego okrutnego zjawiska i...trzeba było dobrze to ukryć! Tak więc ukryła całą teczkę w...bezpiecznym miejscu! Myśleliście, że zdradzę, gdzie? Mowy nie ma! To tajne i bezpieczne miejsce, o którym tylko Carter będzie wiedzieć.
Po tym skończyła swą robótkę ze strojem i postanowiła opuścić gabinet. Czemuż to Praca w terenie! Zaciekawiły ją pewne akta, więc czas się dowiedzieć o nich nieco więcej...A gabinecik zamykamy na kluczyk!


<zt>
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Sponsored content





Gabinet panny Carter Empty
PisanieTemat: Re: Gabinet panny Carter   Gabinet panny Carter Empty

Powrót do góry Go down
 
Gabinet panny Carter
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Księga zaklęć panny Carter
» Colette Carter
» Sanktuarium Panny
» Gabinet komendanta
» Gabinet sekretarza

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: Budynek Rady Magii
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.