I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Imię: Shiyume 死夢 Pseudonim: Masayoshi 正義 (używane jako imię), Mort, Prophéte, Regulus Lancaster Nazwisko: Hagane 鋼 (fałszywe), Byakuton Płeć: Mężczyzna Waga: 60 kg Wzrost: 180 cm Wiek: Wygląda na 17 lat, tak też się czuje. W rzeczywistości niedługo dobije 426. Nekromanci tak mają. Gildia: Brak. Miejsce umieszczenia znaku gildii: N/D Klasa Maga: 0. Tylko, a może aż? W końcu bądź co bądź jest jednak Nekromantą, nie dotyczą go tak przyziemne kwestie jak klasyfikacja.
Wygląd: W zasadzie po tylu przeżytych latach i ostatecznie śmierci, Shiyume powinien być rozkładającym się ciałem. Czy też wręcz nawet ciała nie powinno już być, a jedynie same, dość już stare kości. A tutaj niespodzianka, wygląda bowiem jak przeciętny 17-latek. Można nawet powiedzieć, że jest... zabójczo przystojny. Zabójczo, bo nie żyje, a przystojny, bo tak całkiem brzydko to on nie wygląda. Ma czarne włosy, czasem jednak zdarza mu się wstać z łóżka i stwierdzić, że całkiem osiwiał. A następnego dnia znów mieć czarne włosy, czarne jak noc. Jest to spowodowane tym, że najwyraźniej sam Czas nie jest pewien, czy Shiyume jest młody czy stary. Jego oczy z kolei zazwyczaj są brązowe, podczas używania magii przyjmują jednak intensywną, zieloną barwę. Co do sylwetki - raczej nie jest zbytnio umięśniony, ale całkiem wychudzony też nie. W pozostałych aspektach wyglądu również przeciętny.
Charakter: Jak opisać Shiyume jednym słowem? Otóż jest on... martwy. W zasadzie nie różni się wiele od innych ludzi, którzy zginęli, a mimo to nadal w jakiś sposób. Śmierć jest ciekawym doświadczeniem, które potrafi człowieka bardzo zmienić. Poza tym, że zwykle przestają się ruszać, ich umysły popadają często w szaleństwo. W pewnym sensie można to również powiedzieć o Shiyume. Po swoim zgonie spotkał się bowiem z samą Śmiercią, całkowicie odmieniając swój światopogląd. Na swoje nowe "imię" przyjął Masayoshi, słowo, którym był niegdyś sarkastycznie określany. O ile do tego momentu postrzegał zmarłych jako narzędzia do używania magii, po swoim zmartwychwstaniu zaczął doceniać wartość życia i śmierci. Paradoksalnie otrzymał potęgę w momencie, w którym na jej otrzymaniu przestało mu tak na prawdę zależeć. Wcześniej śmierć była dla niego narzędziem do otrzymania mocy, później jednak to moc okazała się narzędziem do szerzenia słusznej śmierci. Wiedziony w połowie szaleństwem, a w połowie rozkazami bytu potężniejszego od całego wszechświata razem wziętego, zszedł na "właściwą" drogę, jaką było dla niego wyłapywanie wszystkich, którzy w jakiś sposób zakłócili odwieczne prawa Rzeczywistości. A tak poza tym jest całkiem miły i cieszy się z życia egzystencji. Lubi koty, a z kolorów zielony, czarny i fioletowy. Nie lubi naleśników ze słodkim nadzieniem. Nigdy nie zawaha się zabić człowieka, jeśli tego będzie wymagało osiągnięcie jakiegoś celu.
Historia:
yume 夢
Cytat :
-Hagane, nie śpij!
Krzyk nauczyciela obudził Shiyume z drzemki, co było dość irytujące. Chłopak poświęcić musiał wiele czasu, by osiągnąć ten stan, a jakiś bezczelny łysol ośmielił mu się przerwać teraz, gdy w końcu mu się to udało. Jakby cokolwiek ważniejsze było od choćby sekundy jego snu. Spojrzał w puste oczodoły czaszki starca, który ich uczył. 'Ta zniewaga krwi wymaga, jak to mawiają' - pomyślał, po czym sięgnął poza Rzeczywistość. Ciało profesora upadło na chłodne płytki podłogi, pozbawione resztek życia czarnym ostrzem wprost ze Świata Umarłych. Kości, dawno nieobleczone już mięśniami czy skórą przestały trzymać się razem, po czym poturlały się w różne strony po podłodze. W klasie zapanowała grobowa cisza, gdy Masayoshi ponownie rozpoczął próby zasnięcia.
Będzie miał potem problem, to było praktycznie pewne. Fighar, choć sam nie był Nekromantą, uczył ich podstaw historii Nekromancji. Teraz Krąg będzie musiał poszukać zastępcy. Nie, żeby był to jakiś problem - wystarczyło w końcu wziąć jakiegoś wieśniaka, potrzymać kilkanaście lat jego martwe ciało, a potem ożywić jego serce i napakować do jego umysłu wiedzy, której miał potem uczyć innych. Fighar był jednak jeszcze za prawdziwego życia historykiem, więc jego utrata może się okazać minimalnie irytująca dla Dyrekcji. A choć jego serce i tak było już stare, to nie powinno nagle przestać działać i ożywiać stertę kości, którą był. Zapewne zatem Krąg szybko dojdzie do wniosku, że czyjeś ostrze mu w tym pomogło. Shiyume westchnął, po czym wstał. Gdy wychodził z klasy, zdawał się nie słyszeć podnieconych szeptów jego "kolegów". Któryś nawet wstał i szturchnął lekko kijkiem szatę profesora, jakby spodziewając się jego tryumfalnego powrotu zza grobu. To był jednak zwykły człowiek, nie Nekromanta. Choć jego serce uczynili wieczne, nie stał się nigdy nieśmiertelny. Już nie mógł wrócić. 'Sprawiedliwość...' - parsknął ktoś sarkastycznie za wychodzącym uczniem.
Shiyume obudził się, zlany potem. Choć był nieśmiertelny i teoretycznie tego nie potrzebował, wciąż często sypiał. Można to było uznać za przyzwyczajenie jeszcze z czasów, gdy faktycznie żył. Miał wiele tego typu nawyków... nie należało jednak do niego popadanie w nostalgię. Czyżby zaczął się starzeć umysłowo? Ludzie ponoć zaczynają wspominać przeszłość, gdy są już starzy. Nie, przecież to nie było raczej możliwe. Był wiecznie młody.
Te wspomnienia pochodziły z czasów, gdy był jeszcze zwykłym uczniem w Akademii Nekromancji. Instytucja ta uczyła każdą chętną osobę sztuki władania umarłymi. Shiyume wielokrotnie dokonał czynów przez jej Dyrekcję potępianych, ze względu jednak na jego wybitne umiejętności wszystko uszło mu płazem. Nie został w żaden sposób ukarany, jedyne co, to otrzymał swoiste... przezwisko. Jego "koledzy" z klasy zaczęli go w pewnym momencie ironicznie nazywać Masayoshi, czyli Sprawiedliwość. Z czasem nauczyciele również podchwycili ten nawyk, aż w końcu mało kto zwracał się do niego po imieniu.
Nekromanta poszedł dalej korytarzem, myślami przebywając daleko od zimnych murów. Nie zwrócił nawet uwagi na jakąś pozbawioną połowy ciała uczennicę, której z wielkim trudem udało się uklęknąć, gdy ją mijał. Nie zwrócił uwagę na bezmózgich nieumarłych, narzędzia czyszczące i tak brudne podłogi Akademii. Wyjrzał na chwilę przez okno, na pozbawioną jakiegokolwiek życia okolicę. Nie skupił jednak na niej swoich myśli, zbyt wiele razy widział ją przez ostatnie 200 lat, by sprawiła na nim jakiekolwiek wrażenie. Było mu to obojętne, co go otaczało. Tylko jedno wciąż go irytowało.
Nawet teraz ludzie wciąż nie mówili na niego Shiyume. Teraz, gdy został członkiem Kręgu, grupy najsilniejszych Nekromantów w Akademii, którzy zarządzali całą wielką armią nieumarłych. Teraz, gdy mimo rzekomej równości miał w Kręgu największe wpływy. Teraz, gdy nawet królowie wielkich państw mogli się obawiać jego potęgi. Teraz, gdy spał.
Ostatnia myśl zaskoczyła Shiyume. Przecież nie spał. Szykował się do kolejnej małej wojenki o ziemię. No i musiał się zająć też rzekomymi Przewoźnikami, którzy zaczynali go już irytować. Musiał mordować wieśniaków i nieposłusznych Nekromantów, dlatego [s]nie miał czasu na sen[/s] spał. Spał, ponieważ tkwił w swoich przekonaniach.
yami 闇
Tak, spał wówczas. Nie dało się temu zaprzeczyć z szerszej perspektywy czasu. Był zaślepiony przez własne poglądy. Mała wojenka okazała się krucjatą przeprowadzaną przez wyznawców jakiegoś fałszywego boga. Potężnie przetrzebili siły Akademii z użyciem potężnej magii pieczętującej, choć ostatecznie ich atak został i tak odparty. Osłabienie armii pozwoliło jednak dojść do większych wpływów Przewoźnikom. Udało im się zbliżyć do Kręgu na tyle, by uśpić i zapieczętować jego członków w różnych częściach świata.
Shiyume został zesłany na małą wysepkę. Pieczęć, jaką go obłożono, była na tyle silna, że w pewnym sensie zapieczętowała jego nieśmiertelność. W każdym razie wylądował na wyspie, pozbawiony potęgi i martwy w potocznym tego słowa znaczeniu. Teraz mógł już tylko czekać na to, co się dalej stanie. Nie mógł nic zrobić, jego dusza od wielu lat ledwo trzymała się ciała. W każdej chwili jego moc mogła się wyczerpać, a on - definitywnie zginąć. Jego serce i organy i tak już od dawna nie funkcjonowały, jego istnienia dowodziła jedynie resztka 300-letniej świadomości, która niedługo pewnie zgaśnie. Pozostało mu jedynie czekanie.
shi 死
Umarł. Zginął. Nareszcie się uwolni. Może powrócić. Nie, nie może. Został zapieczętowany. Może pójść dalej. Nie, nie może. Nie wiedział dlaczego, ale nie mógł. Został pomiędzy.
masayoshi 正義
A więc dokonało się. Powrócił do życia, nie było to jednak to samo życie, co wcześniej. Zrozumiał wiele rzeczy. Powrócił do Akademii, nie przebywał tam jednak długo. W ciągu 30 minut każdy Nekromanta z Akademii dosłownie przestał istnieć. Nie ma potrzeby wdawać się w szczegóły. Nawet lepiej tego nie robić. Niezależnie od sposobu, w jaki tego dokonał, przeżyli tylko Przewoźnicy. Masayoshi to spotkał. Śmierć. A ona powiedziała mu, co ma robić.
Początkowo uważał, że Przewoźnicy postępują zgodnie z rozkazami Śmierci. Przyjął ich nauki, które z pewnością były słuszne. A jednak oni sami byli jedynie słabymi ludźmi. Nie zależało im na niczym, chcieli tylko bezsensownej potęgi. Zostali więc także eksterminowani.
Shiyume wyruszył wówczas, w poszukiwaniu nowych pomocników w swoim dziele.
Oczyścić cały świat z dusz morderców i fałszywych Nekromantów.
By spełnić rozkazy Śmierci, Pani Wszystkiego i Niczego.
Przewidzieć jego przyjście w chwale, teraz i nigdy.
Umiejętności fabularne: - potrafi dokładniej niż inni ludzie (acz mniej dokładnie niż profesjonalista) stwierdzić, kiedy (i jak) zginęła jakaś osoba dzięki analizie jej ciała - zna dokładnie anatomię człowieka, nie posiada jednak tak precyzyjnej wiedzy na temat procesów zachodzących w ciele, toteż medycyna przez niego stosowana i tak będzie amatorska - swoje na świecie żyje, zna zatem dobrze historię kilkuset ostatnich lat (zależnie od MG)
Ekwipunek: Rytualny sztylet z 35-centymetrowym, lekko zakrzywionym ostrzem. Ma ciemnoszarą barwę, a jego rękojeść zakończona jest niewielką czaszką, stylizowaną na ludzką. Jeśli chodzi o kunszt wykonania, to jest on dość przeciętny. Zdobi go jeden zielonkawy kamień umieszczony na środku krótkiego jelca - być może szmaragd, a może coś nieznanego człowiekowi... Kostur o długości ok. 180 cm, wykonany z jakiegoś czarnego metalu. Góra i dół jest raczej prosta i minimalistyczna, jedynie środek kostura został pogrubiony i lekko przyozdobiony. Zakończony jest czaszką. W momencie używania niektórych zaklęć z otworów w czaszce wydobywa się nieco zielonej mgły (patrz: PWM "Oczy Śmierci"; brak wpływu na walkę, smaczek fabularny). Dość wytrzymały, odporny na złamania i zniszczenia, dobrze układający się w dłoniach i dopasowany do Shiyume. 0
Rodzaj Magii: Nekromancja
Spoiler:
Nekromancja to ogólnie rzecz biorąc sztuka manipulowania umarłymi. Pozwala tworzyć zombie, wywoływać duchy, oddziaływać na dusze i wiele innych rzeczy. Nie pozwala za to na uśmiercanie ludzi "ot tak", to jest działka Magii Śmierci. W pewnym sensie Nekromancja jest przeciwieństwem Magii Śmierci - o ile ta druga pozbawia życia i prawa bytu żywych, o tyle ta pierwsza nadaje "życie" i prawo bytu umarłym i mocom pochodzącym ze Świata Podziemnego.
Pasywne Właściwości Magii
Pakt Śmierci
Spoiler:
Nekromanci zakonu Przewoźników w dawnych czasach podpisali swoisty Pakt ze Śmiercią. Ta postanowiła nie odbierać ich z Rzeczywistości, póki sami nie będą tego pragnęli. Nie umrą więc w wyniku chorób, starości, głodu, pragnienia, a nawet braku powietrza. Nie straszne im nawet trucizny czy oderwanie głowy od ciała. W przypadku uszkodzenia ciała, które spowodowałoby śmierć, dusza Nekromanty ma wybór - może uznać, że dość już żyła na tym świecie i udać się do Krainy Umarłych, pozostać w ciele, wciąż je ożywiając (tak, głowa nekromanty może żyć po śmierci) lub też postanowić zakorzenić się gdzieś w świecie. W przypadku tej trzeciej opcji, ciało nekromanty rozpadnie się w pył, a dusza zacznie powoli odbudowywać swoją moc. Zasadniczo zdolność ta pozwala zostać wskrzeszonym po najwcześniej roku fabularnym po "śmierci". Wraz z rozwojem postaci (ranga S/S+/Tytuł Najsilniejszego Maga/Mistrza Organizacji) czas ten maleje do Pół roku/kwartał/miesiąc/dwa tygodnie, przy czym mowa o czasie fabularnym. Można wskrzesić się wcześniej - należy jednak poświęcić coś w zamian - może to być część ciała (dłoń, oko, stopa, ramię itp.), , lub coś równie cennego. Alternatywą jest zostanie wskrzeszonym przez kogoś, może tego dokonać w zasadzie każdy, nawet osoba nie będąca Nekromantą - wystarczy, że odszuka notatki danego Nekromanty, wśród których z pewnością znajdzie się opis odpowiedniego rytuału, który wymagać wówczas będzie spełnienia jakiegoś warunku (może konkretne miejsce, może konkretna godzina - zwykle coś związanego ze śmiercią Nekromanty). W tym przypadku Nekromanta powraca do życia ze 100%-ową sprawnością. Ale wiadomo, pakt jak to pakt, powinien być sprawiedliwy dla obu stron. Śmierć również ma więc coś z tego paktu.
Ishtherion, znany jako Pan Bólu napisał:
Nekromanta powinien być absolutnie posłuszny Śmierci. Choć nie nawykła ona kontaktować się z Rzeczywistością, jej rozkazy zostały spisane dawno przed początkiem dziejów, a trwają aż do końca Wieczności. Nekromanta winien odnajdywać i pozbawiać egzystencji w Rzeczywistości każdą Mroczną Duszę, to być winno jego głównym celem. Za Mroczną Duszę uznawany jest:
każdy nekromanta odmawiający posłuszeństwa Śmierci
morderca, będący Mroczną Duszą o najniższym priorytecie złapania
jak również duch związany z Rzeczywistością w sytuacji, w której związany być nie powinien, a wiec każdy, kto w jakiś sposób oszukał Śmierć.
Ich dusze po zabiciu skazane są na służbę u Nekromanty, który poprzez używanie ich ma za zadanie oczyścić je z grzechu, a wówczas wypuścić. W zamian Nekromanta zyskuje pewną formę Nieśmiertelności, jak również Wieczną Młodość. Dodatkowo jako sługa Śmierci ma prawo czynić, co uzna za konieczne - może nawet wymordować całą wioskę z powodu kaprysu, a dalej pozostanie Czystą Duszą, zdolną do podróży do Krainy Zmarłych. Nie powinien za to trzymać urazy do kogokolwiek, wliczając w to swojego zabójcy. W przypadku szczególnych okoliczności, nekromanta może zdecydować się na złamanie któregoś z punktów owego paktu, nagminne łamanie go bez powodu może jednak prowadzić do śmierci i wiecznych męczarni.
- z dzieła "O Istocije Nekromancyji" autorstwa Ishtheriona, Nekromanty
Podsumowując - jest to potężna zdolność, na której opierają się Nekromanci. Daje im pewną formę nieśmiertelności, w zamian jednak stawia konkretne cele w ich "życiu". Co ciekawe, Nekromanci na potrzeby magii i tym podobnych uważani są za martwych. "Hidanopodobna" nieśmiertelność do uzyskania na fabule.
Pan Duchów
Spoiler:
Nekromanta jest w stanie widzieć duchy, rozmawiać z nimi, a nawet (na życzenie) być w stanie je dotknąć. Może też skrępować i unieruchomić duchy swoją wolą, ucieleśnianą poprzez niewidoczne dla żyjących łańcuchy. Co najważniejsze, potrafi również te duchy przegonić z Rzeczywistości. Należy pamiętać, że najsilniejsze duchy mogą być w stanie przeciwstawiać się skrępowaniu i odesłaniu przez długi czas. Jeśli natomiast duch jest z jakiegoś powodu mocno związany ze światem, odesłanie go może jedynie sprawić, że ten wróci znów po jakimś czasie.
Oczy Śmierci
Spoiler:
W zasadzie nie jest to zdolność oparta na wzroku, Nekromanta jest jednak wstanie wyczuwać śmierć. Tutaj jednak trudno być pewnym, jak skuteczne to się okaże, zależy to bowiem od wielu czynników. Najłatwiej Nekromancie wyczuć jest śmierć bliskich i masowe mordy. Tak więc zginie mu dziewczyna na drugim końcu świata - będzie wiedział; ktoś wymorduje całą wioskę w okolicy - będzie wiedział. Ewentualnie wyczuje też Maga Śmierci czy innego Nekromantę. Nekromanta może też od razu odróżnić osobę z Mroczną Duszą od tej z Czystą. No, i jako dodatek - przy używaniu magii oczy Nekromanty świecą się lekko na jasnozielono, przy niektórych zaklęciach może się też pojawić trochę zielonkawej mgły. Shiyume zdarza się też czasem obudzić z siwymi włosami, a następnego dnia z powrotem z czarnymi.
Necronomicon
Spoiler:
Necronomicon, czyli księga umarłych. To w niej znajdują się wszystkie zapiski Nekromanty z jego badań, jak również w niej zapieczętowane zostają dusze wszystkich zabitych przez Nekromantę grzeszników, czyli posiadaczy Mrocznych Dusz. Zapieczętowana dusza powoli się oczyszcza, zazwyczaj trwa to nie więcej niż tydzień fabularny, wyjątkiem są tu osoby z wielkimi zbrodniami na koncie. Jeśli w Necronomiconie "czyści się" aktualnie jakaś dusza, można ją wykorzystać do wzmocnienia jakiegoś zaklęcia. Istnieją dwie opcje:
zastąpić konieczność czyjejś śmierci (np. zastępując żywą ofiarę w zaklęciu Necro - Geboku, czy wzmacniając Soul Siphon) wykorzystaniem Mrocznej Duszy
użyć duszy jako debuffa lub buffa na dowolną osobę, obniżając/podwyższając dowolną jej umkę o 1 poziom na 3 posty
W opcji nr. 1 nie można wykorzystać Mrocznej Duszy, z której śmierci magia Nekromanty już skorzystała. Niezależnie od użytej opcji, Mroczna Dusza natychmiastowo kończy swoją pokutę, stając się czystą. W przypadku wspomnianych wcześniej dusz z wielkimi zbrodniami na koncie, pokuta trwa nadal, nie można jednak takiej duszy znów wykorzystać.
Wrota Śmierci
Spoiler:
Umiejętność ta sprawia, że w pobliżu pojawia się pokaźna brama. Nie jest ona materialna ani widoczna do zwykłych ludzi, mogą ją zobaczyć tylko duchy oraz osoby potrafiące widzieć dusze. Brama ta na polecenie Przewoźnika może się otworzyć, tworząc coś w rodzaju portalu do Świata Umarłych. Jednak tylko Czyste Dusze są w stanie przez niego przejść, nie jest to możliwe dla żywych ani Mrocznych Dusz. W ten sposób Przewoźnik odsyła dusze po Pokucie z Rzeczywistości. Należy pamiętać, że wszystkie Duchy są Mrocznymi Duszami, zatem nie jest możliwe odesłanie tak ducha. Jest to jedynie smaczek fabularny, gdy ktoś umiera, Shiyume tworzy mu drzwi do Zaświatów.
Kapłan Śmierci
Spoiler:
Nekromantę z zakonu Przewoźników porównać można w zasadzie do swoistego kapłana Śmierci. Może on oczyścić Mroczą duszę, przemieniając ją czystą. Rzecz jasna zwykłą metodą na osiągnięcie tego jest zwyczajnie zabicie danej osoby, po czym noszenie jej duszy ze sobą, by potem wspomagała magię Nekromanty. Istnieje jednak również alternatywa. Niekiedy Nekromanta może uznać, że grzechy danej osoby mogą jej zostać wybaczone. Wówczas (zazwyczaj po uprzednim rozkazaniu grzesznemu wykonania jakiegoś zadania, by utwardzić się w przekonaniu o słuszności jego postępowania) Nekromanta może oczyścić daną duszę, przemieniając ją w czystą. W przypadku morderców czy byłych Nekromantów oznacza to po prostu rozgrzeszenie, w przypadku natomiast duchów czy osób żyjących mimo tego, że nie powinny - swoiste pozwolenie na dalsze przebywanie w Rzeczywistości (oznaczę sobie ducha i nie będę moralnie zmuszony do znalezienia sposobu na jego odesłanie, daję mu od siebie zwykłe pozwolenie...). Może też zrobić odwrotnie, czyli oznaczyć jakąś duszę jako Mroczną Duszę z jakiegoś powodu. Nie może jednak tego zrobić "ot tak", musi podać ważny i sensowny powód.
Szkatułka umarłych
Spoiler:
Wiadomo, martwe ciała należy gdzieś przechowywać. Każdy Nekromanta ma więc coś w rodzaju prywatnego wymiaru ze zmarłymi. Przypomina to nieco Podmianę - w dowolnym momencie Nekromanta może wysłać tam dotykane martwe ciało, by następnie przywołać koło siebie w razie konieczności (zazwyczaj przywołanie wygląda tak, że spod ziemi wysuwa się drewniana trumna, która otwiera się, a ze środka wychodzi/wypada ciało, po czym trumna znika). Ciała w tym wymiarze nie psują się z czasem. Co więcej, umieszczenie w nim ciała rozpocznie jego powolną regenerację, mającą na celu doprowadzenie zwłok do "stanu używalności". Można tam też umieszczać fragmenty ciał oraz ożywionych już nieumarłych.
"Pojemność" wymiaru to 3/5/7/9/11 ciał w zależności od poziomu maga (0/S/S+/Najsilniejszy Mag/Przywódca Organizacji). Możliwe jest jednak zdobywanie kolejnych "szkatułek" na fabule.
Necro - Zansa (le Fantôme)
Spoiler:
Nekromanta jest w stanie zaburzyć wieczny sen jakiegoś zmarłego, przywołując go na przesłuchanie. Wymaga to jednak posiadania czegoś, co należało do budzonej osoby. Po spełnieniu tego warunku i przy posiadaniu chwili skupienia, Nekromanta jest w stanie wywołać Ducha, Zansę. Zansa to istota niematerialna, potrafi przechodzić przez ściany... ale czy komukolwiek trzeba jeszcze tłumaczyć, czym jest zwykły duch? W każdym razie głównym celem tego zaklęcia jest zdobywanie informacji. Nekromanta może odesłać Zensę dopiero wtedy, gdy uzna to za stosowne. Większość Zens wyczuwa drzemiącą w Przewoźnikach moc, czując przed nimi respekt nawet, jeśli nie wiedzą, kim owi Przewoźnicy są. To rodzaj widocznej tylko dla zmarłych aury potęgi, którą emanuje Nekromanta. Zansa nie może się oddalić na więcej niż 10 metrów od Nekromanty. Maksymalnie 1 na raz, utrzymanie wymaga koncentracji.
Zaklęcia:
[ A ] Necro - Geboku
Spoiler:
Koszt: 100 PD
Ulepszenie Necro z niższych rang. Ta forma pozwala stworzyć potężnego ożywieńca, który zachowuje w pewnym sensie osobowość, magię i wszystkie umiejętności osoby, która jest wskrzeszana. Wymaga to jednak posiadania fragmentu ciała wskrzeszanej osoby i żywej ofiary. W procesie rytuału pozbawiamy życia ofiarę, łącząc jej ciało z posiadanym fragmentem ciała wskrzeszanej osoby. Wówczas ciało ofiary przekształca się, upodobniając się do wskrzeszanego - i gotowe. Wygląda jak ofiara za życia, w dowolnym wieku. Geboku, jak zwany jest ten ożywieniec, posiada osobowość, zdolności, ekwipunek i magię, jaką posiadał za życia. Jest jednak bezwzględnie posłuszny swojemu panu, który rozkazywać mu może telepatycznie. Nekromanta może też zdecydować się odebrać swoim ożywieńcom osobowość, stają się one jednak wtedy niewiele sprytniejsze od Zombie, toteż tracą nieco zdolności bojowych. I tak potrafią jednak być groźnymi przeciwnikami. Zaklęcie to może zostać przerwane tylko wtedy, gdy Nekromanta je odwoła, lub też w przypadku otrzymania przez nieumarłego ran, które normalnie by go zabiły. Alternatywnym sposobem uwolnienia jest poczucie przez ożywieńca oczyszczenia, Katharsis - to ryzyko można jednak zneutralizować odbierając mu świadomość. Zaklęcie to, póki ożywieniec jest wskrzeszony, odbiera 5/10/25/50 maksymalnych MM użytkownika (w zależności od siły przywołańca - zwykły człowiek/mag klasy 0/mag S/mag S+). Dodatkowo przywoływanie "gotowych" nieumarłych ze Szkatułki wymaga poniesienia kosztu 10/20/50/70 MM. Ilość utworzonych tak nieumarłych nie może przekroczyć ilości dostępnych miejsc w Szkatułce Umarłych.
[ B ] Soul Siphon
Spoiler:
Zaklęcie to przywołuje dusze dawno zmarłych zza grobu, zmuszając je do szeptania słów, jakich nie jest w stanie pojąć żyjący i osłabiania mocy przeciwników Nekromanty. Technicznie zaklęcie to pozwala osłabić maksymalnie jedną, wybraną umiejętność z kategorii Cechy Fizyczne o 1 lvl u wszystkich osób żywych w promieniu 10 metrów od Nekromanty. Osłabiające pole wokół użytkownika pozostaje przez 3 posty, dodatkowo nawet po jego opuszczeniu ofiara jest osłabiona jeszcze przez 0,5 posta. Jeśli ktoś zginie pod wpływem tego osłabienia, zyska ono nagle znacząco na mocy - jego zasięg zwiększy się o 50%.
[ C ] Necro
Spoiler:
Podstawowe zaklęcie nekromanty. Pozawala ożywić dowolne martwe ciało, tworząc swojego rodzaju Zombie. Ów Zombie istnieje w zasadzie dopóty, dopóki jego ciało nie zostanie zniszczone (lub do końca misji/walki/eventu). W przypadku niecałkowitego zniszczenia, na przykład przepołowienia, tylko jedna część pozostaje pod kontrolą Nekromanty. Dopiero całkowite zniszczenie może powstrzymać Zombie. Zombie nie posiadają żadnych zdolności magicznych, a także śladową inteligencję i zdolności bojowe. Nie są zdolne do unikania pułapek, chyba, że Nekromanta nimi pokieruje, natomiast ich "atak" polega na powolnym podejściu do wroga i zaatakowaniu go dzierżoną bronią lub poprzez ugryzienie. Ów ugryzienie jest zatrute, ugryziona ofiara traci 0,5 lvl Kontroli, w przypadku zerowego poziomu, po trzech ugryzieniach trudno jest jej kontrolować swoje ciało, może wywołać zawroty głowy, problemy z widzeniem i mdłości. Większa ilość trucizny we krwi wywołana większą ilością ugryzień może nawet spowodować śmierć. Trucizna ta pokrywa również pazury (długość jak za życia; wolniejsze wchłanianie trucizny tym sposobem) Zombie i ewentualną broń. Zombie są powolne i słabe fizycznie. Jeśli ktoś zginie pod wpływem tej trucizny, zamienia się w kolejnego Zombie.
Ostatnio zmieniony przez Shiyume dnia Nie Lut 12 2017, 18:16, w całości zmieniany 13 razy
Autor
Wiadomość
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Shiyume Hagane Pią Paź 21 2016, 15:21
plus, żeby nie było niedomówień! Twoja ilość przywołańców ogranicza się do ich ilości przechowywanych w trumnach. Żeby nie było.
Kōichi
Liczba postów : 111
Dołączył/a : 15/05/2016
Temat: Re: Shiyume Hagane Pią Paź 21 2016, 18:17
Sztylet przeciętny, kostur dobry. I chyba wszystko git.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Shiyume Hagane Pią Paź 21 2016, 20:54
Eq - dopisz długość sztyletu, max 35 cm (samo ostrze, długość, nie wygięcie)
PWM: Pakt śmierci: Ogólnie nie ma tej drugiej opcji. Albo śmierć forevah, albo wskrzeszanie zgodnie z dalszą rozpiską. Necronomicon: just info, obecnie nie masz tam nikogo.
Zaklęcia: Necro - Geboku: Ulepszenie xD Nie ma ulepszenia xD I dopisz, że jeden tak przywołany, automatycznie zajmuje miejsce w szkatułce i musisz mieć jakąś wolną by następnego wskrzesić lub możesz ich podmienić. Ale ilość szkatułek możesz zwiększyć do 3/5/7. Ewentualnie dopisz, że tak przywołany nieumarły, jeśli nie wróci do szkatuły rozpada się w przeciągu doby. I dopisz co oznaczają te przedziały: prostego chłopa/siła maga 0/S/S+. Czasami ktoś, kto nie jest magiem może mieć siłę maga S. Soul Siphon: Nie pół następnego postu, tylko przez pół postu od opuszczenia. Jak ktoś opuści w połowie posta, to na jego końcu ma już pełną sprawność.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Shiyume Hagane Pią Paź 21 2016, 21:05
+ naliczyłem jeszcze 20 PD @_@
Kōichi
Liczba postów : 111
Dołączył/a : 15/05/2016
Temat: Re: Shiyume Hagane Sob Paź 22 2016, 20:19
Ach... te 20 PD wiele wyjaśnia... zatem dodaję z powrotem Zombie!
Geboku i SS poprawione.
Co do hidanopodobności - do zdobycia na fabule, ok?
+ umki fabularne, bo zapomniałem :x
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Shiyume Hagane Sob Paź 22 2016, 20:45
Fabularne: 1. Ogólnie to lepiej niż przeciętniak, ale gorzej od koronera. 2. Mniej niż umka Medyk. Takie 0.3 @_@ na oko 3. Hmm... ok, ale i tak decyzja od MG zależy, czy akurat o tym wydarzeniu słyszał @_@ I jaką zna jego wersję.
Hidanoodporność - ok, wprowadź stosowną poprawkę Szkatuła - ok
NG - ogólnie to ok, przy czym w razie czego informuj MG/Moda jak sobie kogoś będziesz wskrzeszał. Jak wspomniałem, czasami ktoś, kto nie jest magiem, może samymi umkami być na poziomie S. SS - ok Zombie - zaznacz, że "pazury" takie jak u wskrzeszanego człowieka, ergo nie zrobisz im szponów. I dodaj, że przez pazury gorzej "wchodzi" trucizna. A to jak bardzo gorzej, zależy od MG. Natomiast jak bardzo przez ewentualną broń - też MG
EQ - ok
Kōichi
Liczba postów : 111
Dołączył/a : 15/05/2016
Temat: Re: Shiyume Hagane Sob Paź 22 2016, 23:16
Fabularne: - 500 latek w zawodzie mnie chyba coś nauczyło xD Czemu nie miałbym być pierwszym na forum ekspertem od tego? xD
- Nom anatomię zna na poziomie Medyka, nie ma jednak pozostałych cech tej umki (znajomości procesów zachodzących w ciele i umiejętności udzielania pomocy medycznej)
- Oczywiście
PWM: Już notka była, na samym końcu...
Zaklęcia: Chyba wszystko gotowe. Celowo w Geboku piszę o "sile maga S+", nie o tytule. Czyli jak ktoś ma siłę jak mag S+, to kosztuje mnie tyle, co mag S+. Mogą Zombie mieć choć trochę dłuższe te paznokcie? 5 cm długości jest ok?
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Shiyume Hagane Nie Paź 23 2016, 15:47
Fabularne: - niby 500 lat, ale nie poświęcałeś się badaniu aż tak ciał. Dusze były do oczyszczenia. Ale na fabule no problem to zyskać. - to po prostu to zaznacz odpowiednio
Zaklęcia: NG - ok Zombie - niezbyt. Ogólnie te zombie mają bardzo długi czas trwania i to jest ich wielki plus, którego nawet martwe ciało niezbyt równoważy. Więc nie.
Kōichi
Liczba postów : 111
Dołączył/a : 15/05/2016
Temat: Re: Shiyume Hagane Pon Paź 24 2016, 21:25
PWM: - ok - zaznaczone
Zaklęcia: - Zombie: Dobra, niech ci będzie xD
Bardzo plosiem o ponowne przejrzenie i wydanie werdyktu.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Shiyume Hagane Sro Paź 26 2016, 15:36
Fabularne: ok
Zombie: Wspominałem wcześniej, że trwają na czas misji/walki/eventu. Dodaj
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.