NIL-SENPAI! JESTEM W TELEWIZJI! (Poziom S, a tytuł S , bo obecnie to taka kupa jest)

To ten, chciałbym to tak po prostu zostawić i sobie pójść, ale nie mogę, bo jakiś wstęp, by się przydał.
Więc może prosto z mostu? Obecny system awansowania na eSke to kupa. Tak, kupa. Nie to, że jakiś opisany jest na kolanie, tylko że po prostu jest kupą. Zdobywanie siły S poprzez egzamin jest kompletnie do kitu. No bo jak? Odwalam jakieś zadanie (pomińmy jego trudność) i w magiczny sposób sposób skacze mi poziom? No tak, ale przecież na taki egzamin są wybierane osoby, które wybijają się ponad przeciętność i zasługują na wyższy poziom! Taa, jedne może i tak, inne nie. Nie chce rzucać nickami, ani kogoś urazić (choć pewnie już to zrobiłem, ale mam to szczerze gdzieś). Chodzi mi o to, że często do eSki startują osoby, które wcale nie prezentują wyższego poziomu. Dobra, wyfarmili ileś tam pd, wydali je na masę ('nieprzydatnych') spelli. Tylko co z tego jak, za przeproszeniem, na*ebie im świeżak, któremu ledwo kp zaakceptowali? I gdzie tu ten 'wyższy' poziom?

Dlatego propozycja jest taka - rozdzielić ten cały 'awans na maga S' na siłę S (jak ktoś nie załapał, to mówimy o możliwości szczelania ze spelli S) oraz tytuł maga S. O tytule wspomnę na samym końcu, bo to będzie krótko i w sumie bez większych zmian. Co zaś się tyczy zdobywania siły S, Bejn zarzucił takowym oto pomysłem:

Będzie w punktach, bo tak wygodniej.

Cytat :

- Staż postaci na forum musi wynosić przynajmniej półtora roku oraz musi mieć wydane 100PD (te za kp się nie wliczają).

- Po tym czasie gracz może się zwrócić do MG/MMG, bądź grupy MG (proponuje wyznaczyć ze 2/3 osoby, które ogarniają i do których można się z tym zwrócić) i zapytać się czy "może zacząć swoją drogę w kierunku maga S".

- Jeżeli był aktywny przez ten czas i wykazuje potencjał może podejść do wyzwań.

- Wyzwania oraz ich ilość zależne są od siły postaci, która do wyzwań podchodzi.

- Wyzwania ustalane są indywidualnie z jednym MG bądź jakąś grupą. Choć lepiej grupą, bo jak jeden zamuli to wykonywanie zadań może stać, a w grupie, najlepiej 3, mogą wpaść różne pomysły.
Gracz przedstawia jak i w którym kierunku chce rozwijać swoją postać pod względem siły.

- Wyzwania mają zwiększyć siłę postaci nie tylko cyferkowo, ale tak aby postać wybijała się siłą z szeregu. Np. miała boost do magi, zakazaną magię, drugie źródło lub cokolwiek innego co ją wybije. Nie może być zwykłym magiem z dużą ilością PD.

- Wyzwania bazowo mają określać daną ilość PD. Ustalmy, że 200 i w tym czasie postać o taką wartość powinna się zwiększyć siłowo.
Czyli to może być druga magia, zakazana magia, 5 poziom SR, boost, kilka czarów takich i takich. Wszystko zależy od postaci.

- Jeżeli postać wypełni wszystkie wyzwania jakie dali jej MG, wtedy otrzymuje moc S.

- Ilość wyzwań? Zależy od postaci. Może to być jedno, mogą to być 4. Zależy od aktualnego poziomu postaci jaki prezentuje.

Dlaczego tak? Bo niejako jest czarno na białym, co trzeba zrobić, by lvlupnąć. I jest to również pod samą postać, która tak czy siak, prędzej czy później, zdobyłaby to, co tam chciała z tych wyzwań dla niej. No i jak dla mnie, taka forma jest bardziej motywująca do działania, niż obecna. Bo wiesz co masz zrobić i jak to zrobisz, to też wiesz, że faktycznie twoja postać jest silna. A nie, bo mnie wytypowali i pójdę, choć wiem, że moja postać MOŻE sobie fartem poradzi i zgarnie pałera i mase pd.


No dobra, to jeszcze ten tytuł.

Cytat :

Jak dla mnie, może zostać jak jest. W sensie, że egzamin - to je w końcu fabularna ranga. Czyli to Mistrza/bądź inny szefo organizacji decyduje. Ja osobiście nie widzę problemów, by do takiego egzaminu przystępowały osoby, które mocy S nie mają. W końcu czemu nie (przypominam - chodzi o fabułę)? Jak mu się uda, to będzie mógł się fabularnie tytułować Magiem S np. Fairy Tail, choć niekoniecznie jego siła będzie temu odpowiadała. Cana przystąpiła do egzaminu? Przystąpiła. Była silna? No nie. Jeśli postać czuje się na siłach, to pójdzie. Nie czuje? To nie pójdzie. Proste.

To je tylko propozycja. Zarys jak by to miało wyglądać. Pełna forma zależy od tego, co gracze, jak i MG wymyślą tutej. Bo ja obiecałem, że ruszę temat awansu na Maga S i słowa dotrzymałem - dzięki Bejnowi powstało toto, co powyżej. Tak więc ładnie mówić, co styka, a co nie i rzucać swoje pomysły, jak poprawić, by wszyscy byli szczęśliwi.
A ja sobie idę, bo mogę.

AVE NIL-SENPAI!

Dobra, wypowiem się jako pierwszy. Ostrzegam będzie brutalnie szczerze.

Jestem na tak. Osobiście od dawna wkurza mnie to, że egzamin "magicznie" odblokowuje wyższe poziomy. Bo #Magia. Logic. Już kiedyś proponowałem by po prostu zabrać to i uznać, że misja jakoś sprawiła, że się zmusiło, bo mnie tak to irytowało, że tytuł=ranga. Normalnie zabrakło, ażby ktoś miał magię tytułów i zaczął je odbierać i nadawać bo tak. Co ważniejsze, ten pomysł ma inny, znaczący plus. Pozwoli postacią rozwijać się fabularnie, a nie zostać rzuconym na "randomową" BT+ misję, która może przerwać im fabułę, a co ważniejsze, byłoby niejako ich kontynuacją. Inny ważny plus... grupa kontrolna. 3 MG, którzy po prostu by to kontrolowali. I wiedzieli czy gracz naprawdę zasługuje czy też nie. Bo obecnie szczerze wątpię, by wszyscy MG prześledzili wszystkie egzaminy, od początku do końca sprawdzając, czy dany gracz na pewno zasługuje. Jedyny, który to zrobił to prowadzący. A tak? Będzie ich trzech. Więc jest fajno. A MG mamy trochę, więc no. Mi tam jak najbardziej pasuje. Co zaś do wpasowania tego obecnie w system, to po prostu proponuję, by postać, między przystąpieniem do drugiego podejścia musiała odczekać te "pół roku", co obecnie jest między egzaminami.

Owszem, może i będzie więcej roboty dla MG, ale hej! Może wreszcie pojawią się magowie S w jakimś normalnym tempie?

W sumie równie dobrze można by sprawdzić, czy po prostu po przejściu danej fabuły u MG pod okiem np. dwóch innych dana postać nie zasługuje na tytuł S. A wtedy wyzwaniem byłaby cała fabuła, stworzona przez jednego z wpływami dwóch pozostałych. Czy coś.

Tak czy inaczej, jestem na bardzo wielkie TAK!

Dobra bo dopiero teraz zauważyłem czego Medżi nie wstawił, a jest to w sumie jedna ważna kwestia. Odnośnie cooldownu to ja uważam, że taki powinien istnieć tylko pomiędzy multikontami. Nie wiem czy to byłby rok czy półtora, ale wyglądało to by tak. Pierwsza (wybrana przez gracza) postać wbiła maga S, no to kolejna będzie mogła przystąpić do "egzaminu" dopiero po roku może więcej. Jednak na pewno nie dawałbym mniejszego odstępu czasowego, aby nagle na forum nie zaroiło się od masy magów o sile S.

Co do wyzwań to też chyba lekko źle to zrozumiałeś. Wyzwań nie da się zawalić, bo to bardziej cel niż wyzwanie, jednak wyzwanie brzmi lepiej, jakby to było coś na co trzeba się napracować, a nie cel do odhaczenia.
Więc zaczynając od początku:
- Grupa trzech MG konsultuje z graczem to jak on widzi swoją postać, swoim okiem oraz spojrzeniem postaci.Konsultacja z graczem ma na celu skierowanie postaci gracza w odpowiednim kierunku, który mu pasuje i który on widzi. Oczywiście MG muszą to jakoś wyważyć, ale jeżeli jakiś gracz oceni, że ma braki w umiejętnościach fizycznych to może jednak warto dać mu coś w tym temacie, niż pakować mu drugie źródło lub kolejne czary. To jest bardzo ważny element rozpoczynający wyzwania, które mają postać doprowadzić nie tylko do maga S, ale aby nawet bez tej rangi jego postać była silna

- Po konsultacji z graczem MG w swoim gronie omawiają możliwy wygląd wyzwań. Jednak nie planują nic ścisłego z góry. Pamiętajmy, że życie bywa przewrotne i różnie może się potoczyć. W sumie brzmi to strasznie, ale jeżeli postać na jednym z wyzwań straci rękę, to czemu na kolejnym ma zdobyć parę czarów? No tak bo tak było ustalone, ale mag siły S bez ręki to taki w sumie pierdołowaty mag. Na mangę nie patrzymy... Ale, ale wracając do tematu. Grupa MG wyznacza taki szkic/stelaż czy jak to tam nazwać i jej pierwszym takim naprawdę konkretnym, w pełni przemyślanym wyzwaniem jest to pierwsze.

- Gdy wszystko jest gotowe, nie pozostaje nic innego jak zaprezentować kandydatowi jego pierwsze wyzwanie. Czyli ten pierwszy cel na drodze do siły maga S. Wyzwania mogą być różne. Czasami może to być zdobycie danej ilości czarów od momentu podjęcia wyzwania i to tylko tego, które robimy lub może drugie źródło, magia albo boost. Możliwości jest sporo i przypomina to rozwój SR. Jednak nie pokrywa się to jak w rozwoju SR, bo postać ma to osiągnąć tylko w tym przedziale. Dlatego też nie da się celu nie osiągnąć, po prostu część może zrobić to szybciej a część wolniej, jednak kiedyś zawsze osiągną cel i wypełnią wyzwanie, po którym za jakiś czas nadejdzie kolejne. Jednak na pewno nie byłbym skłonny dawać półrocznego odstępu. Bo to sporo, szczególnie, że raczej świeże postacie będę takich celów do osiągnięcia mieli od 3 może i do 6. Bo to MG decydują kiedy postać kończy wyzwania i kiedy w ich oczach posiądzie siłę godną maga S.

No wyszło długo ale mam nadzieję, że tym razem ja czegoś nie przeoczyłem, ale mniej więcej to by tak wyglądało. Oczywiście MG prowadzący postać mogą dawać jej jakieś misje, dzięki którym osiągnie swój cel lub nawet prowadzić fabułę w danym kierunku. Bo boost czy też drugie źródło lub jakieś silne zaklęcie (te treningowe z MG) nie przychodzą na każdej misji tylko raczej na takich bardziej skierowanych w tym kierunku. Jak gracz misji nie zaliczy, no cóż musi podejść jeszcze raz lub może zdobędzie to jakoś inaczej bez misji. Możliwości na pewno będzie sporo, ale tutaj raczej chodzi o to aby nie robić czegoś w stylu "Uwaliłeś ostatnie wyzwanie, a poprzednie zajęły ci półtorej roku i tylko temu się poświęciłeś to teraz czekaj pół roku i podchodź ponownie" To jest chyba za ostre podejście do tematu, moim zdaniem.

To cóż, mimo wszystko średnio mi się podoba taki... pewniak na Skę. Zresztą sama nazwa "wyzwanie" sugeruje, że coś może pójść nie tak, ale chodzi o coś innego mi mimo wszystko.

Egzaminy były robione tak, że przeglądamy cały dorobek fabularny postaci i wraz z osiągnięciami z misji egzaminacyjnej. Tutaj dla mnie najważniejszym plusem jest to, że będzie te kilka osób, które będą to kontrolowały i na swój sposób wyniosłyby postać w górę. A gdyby ktoś okazał się jednak osobą niekompetentną na tyle, że nie zaliczył, no to dla mnie powinien sobie odpuścić. Na tej samej zasadzie dlaczego mocno wycieńczające treningi nakazują przerwę raz na tydzień czy częściej. Tutaj dla mnie jakby działało to tak samo, to byłoby oczko.

Bo z tego co przedstawiłeś, równie dobrze mogłoby to wyglądać na tej zasadzie, że MG: "o, to ten gracz popisał ze mną 23 strony tam i tam... to zamiast PDków/umki/hajsów/zaklęcia dam mu Skę. Niech ma". A tego mimo wszystko wolałbym uniknąć, żeby wciąż istniała szansa "oblania" by to nie był pewniak. Pewniaki nie dają tylu emocji ^.^ Bo tak to kiedyś będzie "O, mogę przystąpić do uzyskiwania Ski". Osobiście wolę bardziej się starać i próbować, a nie "meh, nie chce mi się pisać tę postacią przez rok... za rok zdam ten egzamin, bo napiszę te dwa kończące posty".

No i mimo wszystko ogółem nadal jestem na tak~

Ale tego nie da się nie zaliczyć Tora. Chodzi o "wyzwania" pokroju zdobycia drugiej magii. Jak chcesz niezaliczyć zdobycia drugiej magii? Cały pomysł opiera się na tym by zmienić "tytuł" na "poziom", nie można zawalić wbicia określonego "poziomu". To bez sensu fabularnie i technicznie jeszcze bardziej niż obecne rozwiązania. Jak to powiedział Bane, jeśli chcemy by gracze osiągnęli "poziom S" to oni to zrobią, prędzej czy później, ale zrobią. Nie da się zawalić wbijania określonego poziomu, bo exp ciągle wpada. To się może jedynie przesuwać w czasie, ale zawalić? To jest i musi być pewniak Tora. Inaczej cała ta inicjatywa nie ma większego sensu.

Ogólnie jestem na tak. Bonusy nie będące rangą zaklęcia(PD, Kasa) wciąż zostałyby w "Tytule"?

Kasa jak najbardziej powinna dotyczyć tytułu, ale skąd PD to ja w ogóle nie wiem.

Niezbyt rozumiem to wszystko, ale chyba chcecie przerobić jakoś fajnie klasę S więc jestem na tak.

Też jestem na tak, bo w sumie logiczne jest, że prędzej czy później człowiek będzie na tyle silny aby móc dysponować zdolnościami na poziomie S, czy S+, bo w aktualnym systemie możesz mieć 1000000PD wydane na zaklęcia i umiejki, a zawalisz misje i klops, a ktoś z 200PD przejdzie misje i ma Skę.

Tylko mam jedno pytanie, jako zapewne jeden z zainteresowanych - co z osobami, co już mają Skę - tytuł? Wiem, że to na razie Col tylko, ale no... I co z aktualnymi egzaminami? To będą teraz tylko po tytuł, czy te które już trwają i zostały wytypowane także po poziom S?

Finn, zależy co postanowicie wy jako MG. Czy prawo będzie działać wstecz, czy też nie. Na razie to tylko propozycja, którą trzeba dopracować, a później ładnie opisać.
Osobiście zostawiłbym tych, co są już na egzaminie - niech zdawają według aktualnego systemu. By później nie było płaczów, czy innych zgrzytów. Ale co zaś się tyczy egzaminów, które jeszcze nie ruszyły w ogóle - zawiesiłbym je. Przynajmniej do czasu, aż nie będzie pewne, czy owy projekt wejdzie w życie, czy też nie.

Zenku - ja właśnie postąpiłbym pewnie tak samo, acz to pewnie temu (akurat Finnem w sumie lepszy tytuł, ale ogółem) większością postaci bardziej jak na tytule zależy mi na poziomie. I tutaj w sumie też racja, że resztę aktualnie można zawiesić skoro miały czekać, acz i tak wątpię, że samotnicy, czy inne gildie ruszą jakoś na dniach, a to myślę, że w ciągu góra tygodnia zostanie omówione wstępnie. W sensie przynajmniej samo egzamin, czy egzamin i wyzwanie na tytuł i poziom. No w sensie... czy rozbijamy to.

Jak mówiłem - niech grono MG o tym zdecyduje, co z aktualnie trwającymi egzaminami. Czy zdawają według aktualnego systemu, czy też już tego nowego, który prawdopodobnie będzie wprowadzony (czyli sam tytuł fabularny, nie moc S).
Ja nie jestem MG, więc nic do gadania nie mam, sami to ustalcie w CD ~

Cytat :

Dlatego propozycja jest taka - rozdzielić ten cały 'awans na maga S' na siłę S (jak ktoś nie załapał, to mówimy o możliwości szczelania ze spelli S) oraz tytuł maga S.

No spoko. Tylko tutaj mam takie pytanie - co w takim razie będzie dawał tytuł? Szpan? Bo tez głupio byłoby doprowadzić do sytuacji, kiedy będzie 50 magów o sile S a każdy o tytule maga 0. No ok, pieniążki. Pieniążki to logiczny bonus. Ale tylko? A jak ktoś nie chce farmić szekli? No i co w takim razie z magiem S+?

Cytat :

- Wyzwania oraz ich ilość zależne są od siły postaci, która do wyzwań podchodzi.

- Wyzwania mają zwiększyć siłę postaci nie tylko cyferkowo, ale tak aby postać wybijała się siłą z szeregu. Np. miała boost do magi, zakazaną magię, drugie źródło lub cokolwiek innego co ją wybije. Nie może być zwykłym magiem z dużą ilością PD.

- Wyzwania bazowo mają określać daną ilość PD. Ustalmy, że 200 i w tym czasie postać o taką wartość powinna się zwiększyć siłowo.
Czyli to może być druga magia, zakazana magia, 5 poziom SR, boost, kilka czarów takich i takich. Wszystko zależy od postaci.

A co, jeżeli jakaś postać juz jest na poziomie S/wybija się/ma od pieruna pd? Zawsze musi być chociaż to jedno "wyzwanie"?

Ogólnie cały pomysł jest bardzo <333. Nie oszukujmy się, przy obecnym systemie nie dość, ze człowiek jest wyrywany z obecnej fabuły, to jeszcze szansa zdania zakrawa o cud. Pierwszy egzamin - ok, zawaliłam. Spoko. Robiłam za add-one'a na innym - w zasadzie carrowałąm misję na S, bo Aff zrezygnował, a Shinjego musiałam ciągnąć do postów niemal siłą i tak mi zleciał realny rok. W każdym razie S nie dostałam. Rozumiem, nie mój egzamin. I teraz rushuje trzeci. Na chwilę obecną mam ze startowymi pd około 500pdków wyfarmionych, 3lv SR i dalej jestem zwykłym Zerem xDDD Pozdro... No i pomimo tych kilku kwestii w zasadzie nie mam pytan, pomysł mi się podoba i nie mam zbytnio czego się czepić.

W sumie jeszcze się to wrzuci do cd i tam bardziej szczegółowo omówi.

Jak Lylyn słusznie zauważył, więcej kasy za misje na pewno tytuł mógłby dawać. W końcu gość ma w papierach, że jest eSką (z mocą lub bez), a jak wiadomo, pro wykonawcą trza płacić więcej. Co jeszcze? Bo ja wiem... na pewno rozgłos w kraju, szacunek ludzi, postrach wśród zbirów? Rada/policja/inne dobre gildie patrzą na takiego typa z większym szacunkiem? Misje rangi S? (w końcu w mandze/anime na takie mogli iść tylko typy z tytułem) Co se tam wymyślicie to tam będzie, ale przypominam, że to jest fabularny tytuł. Więc i niech ma fabularne korzyści, a więc aktualne bonusy, jak więcej pd i mm trza kopnąć.
No i nie wiem czy jest sens na siłę upychać nie wiadomo ile profitów z tytułu. Ja osobiście tytuł miałbym w głębokim poważaniu (zresztą źli w ogóle powinni mieć taki tytuł? I tak udowodnią, że mają tą siłą S, wgniatając kogoś w beton).

Cytat :

A co, jeżeli jakaś postać juz jest na poziomie S/wybija się/ma od pieruna pd? Zawsze musi być chociaż to jedno "wyzwanie"?

Dunno, nie sądzę, by trafiła się persona, która krzyknie, że nie ma już co rozwijać, albo nie chce, bo na aktualnym poziomie już ją nic nie interesuje. Ale jeśli - wybrane grono 3 MG zdecyduje. To od nich będzie zależeć, czy jak ktoś już jest imba, to może się obejść bez wyzwań. Tak myślę.

Co z S+? Nie wiem, temat dotyczy zdobywania mocy S i tytułu maga S. Do S+ raczej daleko jeszcze.

Wprowadzono zmiany dot. zdawania na S, podziału na tytuł i poziom.

Zamykam