HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Jaskinia Jormunganda - Page 2




 

Share
 

 Jaskinia Jormunganda

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 EmptyNie Lip 12 2015, 16:57

First topic message reminder :

W zasadzie jest to nie jedna, a cały kompleks jaskiń. Albo jedna jaskinia z wieloma wejściami? W zasadzie ciężko było stwierdzić jednoznacznie. Czy jest to kilka jaskiń oddzielnych czy połączonych pozostało kwestią sporną. Same wejścia są porozrzucane po całym łańcuchu górskim, jednak największe ich zgęstnienie znajduje się niedaleko szczytu. Chociaż nie zostało to udowodnione, mówi się że ciągną się przez całe góry jak i pod nimi tworząc skomplikowany labirynt. Twierdzi się, że w środku żyje potwór. W której części? Nikt nie wie i nikt nie ośmielił się sprawdzić.

MG
Zdecydowanie nie były to rejony sprzyjające istotą żyjącym w rejonach, gdzie temperatura mimo wszystko oscyluje gdzieś powyżej zera. Spotkanie miało się odbyć gdzieś przy jaskini bliżej szczytu głównie dlatego, ze droga tam wydawała się być najbardziej bezpieczna. Nikt nie raczył prowadzić magów. Droga była prosta - w górę. Pogoda była na dłuższą metę męcząca. Niskie temperatury sprawiały, że stanie w miejscu dłużej niż kilka sekund było niewskazane. Wiatr wiał prosto w oczy. Śnieg padał za kurtki oraz wszelakie inne części garderoby. Piździło złem. A w zasadzie równie dobrze Piekło mogło dawno zamarznąć jeżeli omyłkowo ciągnęło się pod Hakobe. Pora dnia - południe. Godzina 12, może trochę później. Pod jaskinią, którą mieli wkroczyć do środka, siedziała niska postać. Była ona skulona, owinięta czarnym płaszczem i narzuconym kapturem na głowę. Nie trzęsła się, nie dygotała - siedziała w bezruchu jak posąg. Albo ktoś, kto musi nocą siedzieć na przystanku, ale w zasadzie nie jest aż tak zimno, by z tego powodu umierać. Nie ruszał się nawet, jeśli magowie podeszli. Jeżeli był to Sucharek, to chyba dawno skamieniał i czeka na grupę archeologów.




//Uprasza się Valkenhayna o uzupełnienie pól profilu oraz zarzucenie linka do KP.

Baylem:100mm
Valkenhayn R. Hellsing: 130mm
Sadaharu: 130mm
Chain: 130mm
Nim: ---
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660

AutorWiadomość
Nim


Nim


Liczba postów : 31
Dołączył/a : 19/01/2015

Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 EmptySro Sie 19 2015, 19:41

Nagłe pojawienie się Sadaharu zrobiło na Nim tak duże wrażenie, że biedna dziewczyna odleciała do swojego świata, machinalnie wykonując proste czynności w stylu "podążaj za grupą". Ból nogi spowodowany ciałem Sucharka w ogóle nie miał dla niej znaczenia, teraz ważny był tylko Sad. Głupek jeden, nie dość że się spóźnił to jeszcze wygląda jak przychlast! Co on sobie myśli, cholera! Nie przyszli przecież na plac zabaw, tylko na misję podczas której będą ryzykować życie, walcząc z kandydatami na generałów wrogiego państwa! Znaczy, "wrogiego". Bo kto wie, czy Nim nie jest z tego samego państwa co ich wrogowie? No nikt. A na pewno nie Nim. Utrata wspomnień to w końcu dość... upierdliwa rzecz. Ale nie ma czasu na takie zagwozdki, w końcu spotkali się z problemem. I to dość sporym, na szczęście jednak dość szybko rozwiązanym przez Sucharka, który to za pomocą jednej ze swych tostowych sztuczek stworzył im drogę... Na dół. No okej, skoro innej drogi nie ma, co poradzić. W końcu chleb wie co robi, prawda? 
- Nie jestem Twoja, złamasie - warknęła cicho rudowłosa do swego towarzysza, po czym przytulając mocno misia ruszyła za pracodawcą. Bo zawsze to jakieś oparcie w razie spadania, mimo, że to chleb jest jednak. I to taki stary, twardy jak kamień. - Poza tym, spójrz na siebie. Wyglądasz jak bałwan, a nawet gorzej. Masz Ty w domu lustro? - kontynuowała szeptem Nim, wciąż podążając za Chlebem. W końcu po to tu jest, żeby wskazać drogę. A ten nieznajomy? Olać go. Jeżeli będzie sprawiał kłopoty będziemy musieli go zwyczajnie pokonać, a przy takiej ilości ludzi jaką zebrał Sucharek to nie powinno sprawiać większego problemu. No i przecież Nim też wcale nie jest taka słaba, szczególnie gdy połączy siły z Sadem. Miejmy jednak nadzieję, że żadne cechy wyglądu tego... człowieka nie przejdą wtedy na nią, bo przecież biedactwo tego nie wytrzyma.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2748-nim#47031 https://ftpm.forumpolish.com/t2637-nim
Sadaharu


Sadaharu


Liczba postów : 164
Dołączył/a : 10/11/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 EmptyCzw Sie 20 2015, 23:55

Warning:Charakter Nimuie został w pełni przyswojony przez Sadaharu i teraz właśnie wybucha.

Sadaharu patrzył się na wszystkich swoich towarzyszy, a ekscytacja na jego duchowej twarzyczce znacząco znikała. Zastępowała ją złość, która wręcz z niego kipiała. Tak bardzo te negatywne emocje zaczęły w nim buzować, że z żółtego duszka zmienił swój kolor w jasną czerwień. Jak... jak oni mogli go tak ranić? Co się z nim działo? Całe jego ciało opanowywały emocje, których sam do końca nie rozumiał. Był na nich wściekły, na wszystkich. A nie chciał być. Jednak coś powodowało w nim tak ogromny wzrost emocji, że panowanie nad tym stało się dalekie od możliwego. Wiedział co się zaraz stanie i nie będzie z tego powodu zadowolony. Bo podtrzymywanie odpowiednich więzów w grupie jest... kogo to ku*wa obchodzi?! Czy ten Sucharek nie ma mózgu, by kazać im tyle czekać, podczas gdy jakiś facio ich wyprzedził. Osobnik był dość interesujący i niezwykle kuszącym będzie się przenieść do niego, ale do jasnej ciasnej, czemu ona skrytykowała jego wygląd? Za kogo ona się uważa?!
Jego wzrok zatrzymał się na Sucharku. Podleciał tuż pod jego kromkowatą twarz, wbijając w nie swoje ciałko, szukając ewidentnie zaczepki.
- Czemu tak długo czekałeś z tym!? Co ty sobie myślisz ty kwadratowa kromko? Czas nas goni, a mamy konkurencje! Rozumiem, że karteczki rzadkie i w ogóle interesujące, co więcej, chciałbym bliżej dowiedzieć się co one - a co zresztą mnie to obchodzi!!!?? - Rzekł w stronę pracodawcy, a następnie skierował swoje spojrzenie na Baylema. Z niewidocznych uszu duszka wylatywała intensywna biała para.
- Za ty wydajesz się być egoistycznym snobem z podejrzaną bródką, który wygląda na takiego, że aż strach sie odwrócić plecami, bo jeszcze dziewictwo można stracić! Jak coś Ci się nie podoba to odejdź stąd, nikt nie zmusza Cię byś był na tej misji, pederasto! - Powiedział do maga, patrząc się na niego krzywo. Nie kontrolując siebie, ani swoich w pełni wyzwolonych nowych emocji, po lewitował do następnej osoby, którą była Chain. Patrzył się na nią wściekle z zaciśniętymi zębami. Już miał na języku tysiąc wulgaryzmów, obraz, pocisków oraz bolesnych słów, których nigdy wcześniej nie znał. Był już gotów je wypowiedzieć, ale nagle zdał sobie sprawę... że nie ma czego użyć wobec niej. Po prostu nie czuł potrzeby wykonania takiej czynności.
- Pani Chain jest w porządku... - Wypowiedział ciszej, lekko uśmiechając się. Nawet ją lubił, miała talent.
Mina Sada szybko zesztywniała, gdy po lewitował do Nim. Czuł, że mógł ją zargeować i zniszczyć słowami, tak by się nie pozbierała. Odegrałby się, za te podłe słowa na jego starania. Może nie miał najlepszego "gustu" ale bardzo się starał! Ten świat po prostu był trudny. Jednakże w jego ciele dominował smutek. Było mu źle.
- Jest mi przykro Panno Nimuie, że tak bardzo gorsze Cię swoją obecnością. Owszem mam w domu lustro, nie wiem skąd pytanie. Jeżeli tak źle czujesz się w moim towarzystwie, to możesz to zerwać. Myślałem, że siebie szanujemy... - Odparł swojej partnerce ze smutkiem, trącając ciałkiem połączony między nimi łańcuch dusz. Poleciał w stronę papierowych schodów, po 4m odwracając się z powrotem do ekipy.
- Wybaczcie... pójdę przodem. - Oznajmił przepraszająco, pokazując ogarniający go smutek. Nie tak chciał by było. Chciał by ta misja była wyjątkowa, ale nie wyszło. Coś w nim pękło. Te nowe emocje w nim... były fascynująco przerażające. Musiał się do nich przystosować. Nim była... okrutna, ale była jego partnerką. Miał nadzieję, że to jakoś się ułoży.
Mały duszek dzielnie i najszybciej jak potrafił poszybował w stronę dalszego tunelu po papierowych schodach. Liczył, że dogoni tajemniczego jegomościa. W ostateczności, mógł sie przenieść do niego, ale lepiej oszczędzać moc.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2904-konto-bankowe-sadaharu https://ftpm.forumpolish.com/t2499-sadaharu
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 EmptySro Wrz 02 2015, 15:17

Widząc wybuch "duszka" obarczył go spojrzeniem pełnym politowania i ukrytej niewypowiedzianej pogardy. Uśmiechnął się lekko, kpiąco, poczym wyminął ową postać i ruszył za sucharkiem. Przeskakiwał też po pułkach uważając żeby się nie poślizgnąć. Nie poruszał się z przodu, starał się być raczej z tyłu, ewentualnie w środku, byle nie na początku. I tak spokojnie oraz w ciszy poruszał się za resztą grupy, uśmiechając się do samego siebie. Zdawali się być bandą nieudaczników, jeśli więc przeczucie go nie myliło, nadaży mu się nie jedna okazja do tego, żeby ich... zbawić. Tymczasem jednak skupiał się na wykonaniu zadania, uważał na wszelkie potencjalne ataki czy powiewy powietrza. No i jeszcze tamten tajemniczy koleś... wpierw będzie musiał użyć tych tutaj by wyeliminować tamtego. Bo tamten zdecydowanie nie wyglądał na słabeusza.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Chain


Chain


Liczba postów : 470
Dołączył/a : 06/12/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 EmptyCzw Wrz 03 2015, 15:24

Chain pokręciła lekko głową i wysłuchała wszystkiego, co dzieje się dookoła. Nadal była zła, bo bardzo chciała ruszyć do przodu, by dogonić człowieka, który zdecydowanie chciał skraść jej misyjny łup, ale wszyscy woleli stać i się kłócić.
Na słowa małego duszka, dziewczyna lekko się zarumieniła. To miłe, że ktoś myślał o niej, że jest w porządku. Tym bardziej, że przed chwilą chciała rzucić małym stworzonkiem przez przepaść.
Ale co tam po słowie. Trzeba wypełniać misje!
-Pójdę przodem-
I dziewczyna ruszyła. W razie jakiegokolwiek zdarzenia, które zagroziłoby życiu Chain, dziewczyna cofa się, lub skacze do przodu, w zależności, w którą stronę jest bliżej do krawędzi. Uważa by się nie poślizgnąć. Jeśli zachwieje się a jeszcze nie spadnie, przykuca, żeby złapać równowagę. A jeśli nie zdąży, i przechyli się przez "kładkę" wtedy za pomocą zaklęcia Aura Forza zwiększa swoją siłę, by podciągnąć się natychmiastowo.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2512-szkatulka-chain#43318 https://ftpm.forumpolish.com/t2504-chain-crono https://ftpm.forumpolish.com/t2513-opisy-chain#43319
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 EmptyCzw Wrz 03 2015, 15:55

MG

Sucharek aż się wzdrygnął, kiedy Sadaharu zaczął mieć do niego pretensje. Nie był nawet pewien, czy mają konkurencje, czy to jakiś przechodzeń. Chociaż spotkać tu kogoś to... tak, ciekawe zjawisko. Zaczął lekko dygotać. A nawet więcej niż lekko. Dygotanie kromki chleba zdawało się być dość... no, zdawało się być takim dygotaniem, które zaraz przybierze jakaś bardziej namacalną, organiczną formę. Wszyscy bez trudu przedostali się po półkach, udając się w stronę ciemnej szczeliny. Jakby nie było - tam prowadziła jedyna droga. Weszli do środka. Najpierw Sadaharu, później Chain, Sucharek, Baylem i Nim. Tak jak jednak Sadaharu nie poczuł początkowo niczego dziwnego, tak Chain a później i reszta mogła wyczuć, że coś chrzęści im pod stopami. Kości. Różne. Ludzkie albo zwierzęce, chociaż czaszki w okolicach podsuwały pierwszą myśl. Nagle na wszystkich lunęła lodowata woda z góry. Więcej, niż mogłoby zostać z tafli lodu nad nimi. Wszelakie pochodnie zgasły. Światła z początku tunelu nie było. Wszyscy marzli, ogarnął ich mrok, chociaż na pewno byli przytomni. I ten świst. Świst przerywający początkową ciszę, jak gdyby dobiegał zewsząd jak i znikąd. Nikt nie widział siebie na wzajem.

NPC
Ten miał bardziej nudna drogę. Długa, nudna, chociaż śliska. Jednak i to nie sprawiało jakiegoś problemu. Szedł tak dość sporo czasu, by ostatecznie móc pożegnać się ze światłem. Ale co to dla niego! Widział i bez tego. Tak czy inaczej po kilkunastu minutach dość mozolnego ciągnięcia się przez korytarze omijając wszelakie inne lodowe formacje wystające z ziemi i sufitu - gdzieś trafił. W dalszą część korytarza, skąd dochodziło jak najbardziej naturalne światło, jakby od ognia. A ruszający się cień wskazywał, że ktoś tam chyba jest.




Baylem:100mm
Valkenhayn R. Hellsing: 130mm
Sadaharu: 123mm
Chain: 130mm
Nim: ---
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 EmptyCzw Wrz 03 2015, 16:25

NPC

Nudna droga... życie było nudne. I na swój sposób bezsensowne. To, czy było jasno, czy ciemno nie miało znaczenia. Podobnie jak w życiu. Zdarzały się jasne i ciemne momenty, a go to zwyczajnie nie obchodziło. Tak samo jak ten znaczek na płaszczu. Zwyczajnie... był niczym pył na odzieniu. Zwyczajnie miał go gdzieś, a gdyby zaczął irytować zwykłym machnięciem by się go pozbył. A śliska droga? Są rzeczy gorsze od czegoś takiego. Dla przykładu smoki. Albo demony. Albo rozsierdzeni bogowie. Albo ruchy kontynentów. Więc tak... Idąc tak dalej dostrzegł w oddali światło. I ktoś tam chodził. Bez pośpiechu, bez zdenerwowania zbliżył się, chcąc zwyczajnie wejść do pomieszczenia i zobaczenia, kto się tam znajduje. Nie skradał się, jedynie rozejrzałby się po sali, chcąc widzieć każdą obecną tu osobę, a także znaleźć ewentualnie następną część trasy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 EmptyWto Wrz 08 2015, 22:27

No i chlust wodą w ciało. Ogólnie Baylem nie był ascetą, ale od czasu do czasu lubił bacik czy inną formę samokontroli. Niemniej to zdecydowanie nie należało do form samokontroli z prostego powodu. Zdażyło się bez woli i udziału Baylema. Na dodatek nie mógł tego zjawiska kontrolować, a to go nieco irytowało. Tylko nieco, bo wierzył iż wolą pana jest to, by jego towarzysze zmarzli.-Czy ktoś z was dysponuje zaklęciem które nas rozgrzeje?-Zapytał, ciekaw w zasadzie tego, czy faktycznie ktoś może ich rozgrzać. Jeśli tak, to da mu wykonać to zadanie. W międzyczasie żarliwie się modlił. Kto jak kto, ale on dzięki wstawiennictwu jego najjaśniejszego pana, nie był narażony na błąkanie się w całkowitych ciemnościach. Jeśli ludzie idą do przodu, on też to robi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Chain


Chain


Liczba postów : 470
Dołączył/a : 06/12/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 EmptyWto Wrz 08 2015, 23:29

Chain zwinnie przedostała się na drugą stronę rozpadliny. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie pewnego rodzaju pułapka. Gdy tylko weszli w pole rażenia, chlusnęła na nich zimna woda. A to było jedno z najniebezpieczniejszych zdarzeń w tych rejonach. Jeśli szybko czegoś nie zrobią, zwyczajnie zamarzną, dostaną hipotermii i zginą...
Chain nie mogła do tego dopuścić.
-Ja nic nie mam... Ale... może ten ktoś z przodu... Wygląda na to, że on nie uruchomił pułapki. Być może ma ogień...-
Ogień to to, czego potrzebowali... Musieli wysuszyć rzeczy i się ogrzać...
-Biegnijmy. Jeśli będziemy szli, szybciej zamarzniemy-
Dziewczyna, jeśli trzeba było, bo Sucharek nie biegał, wzięła pieczywko na ręce, nawet jeśli protestował. Ruszyła do przodu. Z pewnością znajdzie sposób, by wszystkich uratować. Bo ze swoją Aurą w tej chwili niewiele mogła zrobić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2512-szkatulka-chain#43318 https://ftpm.forumpolish.com/t2504-chain-crono https://ftpm.forumpolish.com/t2513-opisy-chain#43319
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 EmptyNie Wrz 13 2015, 15:43

MG

I pojawił się pewien problem. Mianowicie taki, że ani Chain nie usłyszała Baylema, ani Baylem nie uzyskał odpowiedzi. Było ciemno. A ciemność ta byłą nieprzenikniona nawet przez magię. A może po prostu niczego nie było widać bo nie było co widzieć?

Chain starała się biec. Tylko ze miała dziwne wrażenie, że biegnie w miejscu, po czym to wrażenie zamieniło się w grzęźniecie w czymś... Śniegu? Błocie? Niczego nie czuła. Wiedziała tylko, że się zapada, a ani Sucharka ani Baylema na wyciągnięcie ręki nie miała. No i śnieg. W tej nieprzeniknionej ciemności zaczął padać śnieg. Niby nic... ale skąd w jaskini padający z niego śnieg?
- A panienka dokąd się wybiera? - cisza została przerwana przez obcy, nieco piskliwy głosik wydobywający się gdzieś z okolic lewego ramienia Chain,. A tam był dobrze widoczny zielony skrzat ubrany w niebieską czapeczkę i niebieskie ogrodniczki. A skoro i śnieg i skrzat byli dobrze widoczni, to może wcale nie było ciemno?

U Baylema z kolei nic się początkowo nie działo, póki po kilku chwilach nie pojawiły się światła. Niebieskie, niewielkie gdzieś w oddali po czym rozległ się cichy, niezrozumiały szept. Trzy niebieskie światełka zaczęły się przemieszczać co raz szybciej wokół duchownego. Szepty tudzież szmer zaczął się nasilać, aż w końcu dało się wyłapać cokolwiek sensownego
A gdzie jesssst terassss twój bóg....?
Wysyczał jakiś głos, chociaż równie dobrze mógł się rozlec w głowie Baylema zupełnie pomijając drogę przez narząd słuchu trafiając bezpośrednio do jego świadomości.


NPC
Kiedy ten dotarł na miejsce, owa postać siedziała. Ciężko samo miejsce nazwać jakąś halą czy salą, a przypominało bardziej poszerzony w tym danym miejscu lodowy korytarz. Niewielkie ognisko płonęło bliżej lewej ściany, o którą opierała się niewielka postać przyodziana w czarny jak smoła płaszcz. Po sylwetce można było uznać, że ma do czynienia z kobietą. Twarzy nie widział, schowana bowiem była w głębokim kapturze, zaś sama głowa była lekko pochylona w dół. Blada prawa dłoń wyciągnięta była w stronę ogniska, kiedy lewa tonęła w szerokim rękawie płaszcza znajdując się po za zasięgiem wzroku. Kosmyki włosów uciekały spod kaptura. I znowu - te po prawej miały kolor zboża, zaś te po lewej przypominały kolorem krucze pióra. - To nie jest dobre miejsce na spacer. - odpowiedziały dwa zupełnie różne głosy z jednej krtani. Dwa przeplatające się ze sobą. Jeden zdawał się być miły dla ucha, kiedy drugi był chłodny, władczy i ranił uszy przy wyższych tonach skrzekiem. Nic nie robiła. Nie uniosła nawet głowy by przyjrzeć się przybyszowi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Sadaharu


Sadaharu


Liczba postów : 164
Dołączył/a : 10/11/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 EmptyPon Wrz 14 2015, 14:19

Ten charakter jest nie do zniesienia. No może przesadzał, ale koncentracja jest trudna, kiedy tyle kaprysów wbija się do głowy. Będzie musiał się przyzwyczaić, a może nie? Może istnieje lepsze wyjście?
Nie było mu jednak dane zbyt długo się nad tym zastanawiać.
Woda, zagrożenie, ciemność, niespodziewane niebezpieczeństwo. Wiedział już co ma zrobić, wiedział, że po części nie powinien tego robić, ale czuł, że owa woda przyniesie ze sobą zbyt duże zagrożenie.
Było w niej coś złego, coś złowieszczego.
Nimuie... Baylem... Chain... Sucharek.
Przepraszam was. To najlepsze co mógł zrobić dla dobra misji.
- Postać Ducha: Połączenie! (B) - Wykrzyknął mag, a jego ciało rozświetliło jasne światło, by następnie zniknąć. W nieznanej obcej dla istot żyjących przestrzeni przemieszczał się z zatrważającą prędkością w stronę płaszcza nieznanej postaci, na której założył symbol duszy.
Po chwili poczuł, że dotarł na miejsce, a jego dusza i ciało zespoliły się z płaszczem jegomościa.
Teraz musiał jedynie dowiedzieć się czego ta postać chciała od tego miejsca. Ale czy warto było wychodzić z jego płaszcza? Mógłby zareagować agresywnie. Mimo niezwykłych umiejętności, osobnik mógł używać magii pomijającej zaklęcia Sada.
Ostatecznie rozsądek mówił, że należało wyjść i przedstawić się. Zapewne i tak się szybko zorientuje, że jego płaszcz nasiąka dziwna energia. Dlatego też trzeba było działać.
Wyszedł z płaszcza materializując się w swojej prawdziwej formie metr od postaci. Uśmiechnął się sympatycznie.
- Witam ponownie. Nim podejmiesz jakąś pochopną decyzję, wysłuchaj najpierw co mam do powiedzenia. - Oznajmił na początek, kłaniając się uprzejmie, nie zwracając obecnie uwagi na dziwną kobietę, która stała niedaleko stąd.
- Nazywam sie Sadaharu i pragnę zaoferować Ci niezwykłą pomoc. To miejsce roi się od wszelakich niebezpieczeństw, które zapewne nie są wielkim wyzwaniem dla ciebie. Mogę wyczuć w tobie potencjał i muszę przyznać, że jest imponujący. Moja drużyna... cóż, nie radzi sobie najlepiej. Nie mam zamiaru zadawać się z ludźmi, którzy ciągną mnie na dno. Dlatego też proponuję Ci moją moc. Mogę połączyć między nami nasze duszę, dzięki czemu będę mógł zaoferować wzmocnienie twojej magii, ciała, magicznej mocy i wiele innych. Połączenie nie jest stałe. W każdej chwili będziesz mógł zerwać połączenie, które powstałoby między nami. Mogę obiecać Ci, że z naszej współpracy może wyniknąć tylko same korzyści.
Tak więc co ty na to?
- Powiedział uprzejmie i przekonująco, starając się okazać właściwy szacunek wobec rozmówcy i pokazując pozytywne intencje. Bardzo pragnął poznać moc tajemniczej postaci. Fascynowała go, biła z niego niewytłumaczalna siła, którą pragnął ujrzeć i pojąć. Wszystko jednak zależało od niego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2904-konto-bankowe-sadaharu https://ftpm.forumpolish.com/t2499-sadaharu
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 EmptyPon Wrz 14 2015, 15:01

NPC

Ech, kolejni. Każdy myśli, że wie wszystko, że wiedzą jak najlepiej. Szkoda, że życie weryfikuje takie kwestie... i czas. Cholera płynie nieubłaganie. I może dlatego uodparnia na wszystko.
-Dokładnie. - skomentował spokojnie mężczyzna nie zatrzymując się, tylko idąc dalej, do momentu, gdy jakiś cwaniaczek się obok niego nie pojawił. To, że ktoś coś zrobił z tą szmatą, którą co poniektórzy zbyt dumnie nazwaliby płaszczem było czymś, co znajdowało się nisko w jego hierarchii priorytetów (perypetii dop. autora) zainteresowań. Teraz chociaż wiedział co zrobił, jednak... także nie zatrzymał się by go wysłuchać. Tylko idąc dalej w korytarz dodał -Mówiłem, żebyście sobie odpuścili. - tak... cały czas szedł dalej korytarzem, mając gdzieś zostawionych w nim ludzi. Jeżeli Sadaharu się nie pojawi, bo nie (decyzja MG dop. autora), po prostu olewa kobietę i idzie dalej. Widział większe dziwactwa, by czymś takim się przejmować. W razie jakiegoś ataku/zawalenia się stropu, był gotowy szybko odskoczyć w tył/do przodu/w bok, tam gdzie byłoby wygodniej. Ot, tak prosto.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 EmptyWto Wrz 22 2015, 16:17

Z początku sytuacja Baylema kompletnie mu się nie podobała. Doszedł do wniosku że w zasadzie nie jest ona całkiem normalna i przypomina raczej coś w stylu iluzji, omamów, wrogiego działania. W każdym razie to, z czym się teraz mierzył, było świadome, a więc w zasadzie podlegało eliminacji. Z jego rozmyślań wyrwał go jednak głos "prześladowcy" a to co powiedział całkiem zbiło Baylema z pantykału, tak że przez chwilę nie wiedział, jak zareagować, ostatecznie ciało samo wiedziało co zrobić i ksiądz wybuchnał śmiechem, śmiejąc się w "twarz" agresorowi. Jak tylko skończył, klepnął się w pierś.-Bóg jest ze mną, jest we mnie. Rolą Boga nie jest rozwiązywanie wszystkich problemów jego wiernych. Inaczej nie byłby Bogiem, a niewolnikiem. Co ty, podła kreaturo, możesz wiedzieć o moim Bogu?-Zapytał z czystą drwiną w głosie. Gdzie jest jego Bóg? Cóż za głupie, pozbawione jakiekolwiek smaku pytanie. I to jeszcze od kogoś, kto nawet nie zna imienia a co dopiero dogmatów jego pana.-Kim jesteś i czego chcesz?-Nie żeby to szczególnie obchodziło Baylema. Po prostu grał na czas...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 EmptyCzw Wrz 24 2015, 16:02

MG

Sadaharu
Plan był dobry. Wszystko było przyszykowane i starczyło przecież tylko użyć zaklęcia. Tymczasem w tym momencie wszystko się posypało. Owszem, początkowo coś się stało i wydawało się, że zaklęcie zatrybiło. Pojawił się obok jegomościa (który go z kolei w ogóle nie widział choćby chciał) oraz niższą personę opatuloną płaszczem, jednak jakiekolwiek jego słowa poniosły się echem po jaskini zupełnie nie trafiając do czyichkolwiek uszu. Zamiast tego zdawało się, że cały obraz, to co widzi zaczyna po prostu stopniowo ciemnieć jakby zaczynało brakować światła, które na pewno było sądząc po ognisku. Powoli, stopniowo całe otoczenie Sadaharu pokryła czerń, by dosłownie przed nim kilka centymetrów od niego otworzyła się ciemna jak smoła powieka wielkości samochodu osobowego. Zielona tęczówka patrzyła się przez moment nieco zbita z tropu. Zapanowała głucha cisza, która to jednak po chwili została przerwana. - Śmiertelnik...? - zapytał niski, zachrypnięty głos z nutą niepewności.

Baylem
Oburzony mnich zdawał się nie robić wrażenia na... tym czymś. Bo w zasadzie ciężko było stwierdzić, kto mówi. Czy w ogóle ktoś mówił. Może magia? tak czy inaczej wszystko zdawało sie być jak najbardziej prawdziwe. Ogniki to przyśpieszały to zwalniały stopniowo przybliżając się do Baylema. Szmer ucichł po jego odpowiedzi. Nie na długo, powiem ten znowu się rozległ, a po dokładniejszym wsłuchaniu się znowu dało się słyszeć ten sam syk.
...widziałeśśś go kiedyśśś?
Zdawał się być faktycznie zainteresowany. Tymczasem odpowiedzi o to, z kim rozmawia, nie otrzymał. Bo w zasadzie czy można założyć, że na pewno istnieje odpowiedź na tak złożone pytanie?

NPC
Meżczyzna minął kobietę, która początkowo lekko sie zdziwiła. No tak, była kim była ale nie mogła znać każdej jednej reakcji śmiertelników. Znaczy znała je, jednakże takowe minięcie jej bez jakiegokolwiek "me", "be" czy czegoś tam była dla niej nowa. I nagle do niej trafiło, że przecież śmiertelnicy też wszystkiego nie wiedzą. Ognisko znikneło. Tak po prostu. Jest i nie ma. Ta zaś ruszyła za nim. Bez pośpiechu, powoli, jednak zdawała się magicznie utrzymywać jego tempo. Więcej. Zdawało się że sunie nad ziemią. - Nie będziesz mieć niż przeciw, jeżeli udam się z tobą? Zmierzamy i tak w to samo miejsce. Wszyscy. Wy, śmiertelnicy, jednak w innym celu. A ja przez was, że tu jesteście. Taka różnica. Ciasteczko? - zapytała, wyciągając z kieszeni "paczkę" z takowymi. Czarnymi jak smoła, okrągłe. Samo opakowanie zdawało się być na pierwszy rzut oka materiałowe, tak samo jednak ciemne kolorem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 EmptyCzw Wrz 24 2015, 16:33

Oburzony? Nie, Baylem nie był oburzony. Ale to w zasadzie nie mialo teraz znaczenia. Mało co miało znaczenie. W każdym bądź razie aktualna sytuacja się Baylemowi nie podobała, dlatego skupił się na rzeczy najważniejszej, jaką było zrozumienie własnej sytuacji. Zamknął oczy, bo nie mógł na nich polegać i zaczął chłonąć świat pozostałymi zmysłami. Czuł zimno? Czuł ściany? Jaki czuł zapach, co słyszał prócz dźwięków w włąsnej głowie. Dźwięków z którymi notabene rozmawiał, co dla postronnych mogło wyglądać dziwnie. Ale uważał że taka gra na czas, może mu wyjść jedynie na dobre.-Owszem, widziałem.-Powiedział zgodnie z prawdą. Nawet teraz go widział, w odróżnieniu od niebieskich światełek. Ale one nie mogły, nie chciały, lub nie potrafiły go dostrzec. Były ślepe, nawet jeśli widziały.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Sadaharu


Sadaharu


Liczba postów : 164
Dołączył/a : 10/11/2014

Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 EmptyCzw Wrz 24 2015, 20:47

Chłopak patrzył się ze zdziwieniem, przerażeniem, a zarazem ekscytacją na to co się wokół niego działo. Czyżby to było jakieś zaklęcie? Stara magia? A może to jeszcze coś innego? Miał nadzieje, że uda mu się to odkryć dzięki wprawnemu oku Arcymaga i przynajmniej rozpoznać jak silne było zaklęcie, które uwiązało go. Gdy tylko jego świat zaczęła ogarniać ciemność, on wziął głęboki wdech i uśmiechnął się.
Gdy tylko pojawiło się gigantyczne, zielone oko Sadaharu wypuścił powietrze z ust, a jego oko zaczęła rosnąć z ekscytacji. Chciał już wykrzyknąć coś w stylu: "NIESAMOWITE!" kiedy to, to nagle oko przemówiło do niego, choć równie dobrze mógłby być to właściciel tego oka.
Czymkolwiek to było, jest wystarczająco silne, by powstrzymać jego wyjątkowe zaklęcia, a to coś znaczyło. Dlatego odpowiedź na te pytanie powinno być szczere. Tylko, że... czemu było takie zmieszane?
Unosząc się nieco nad gruntem dzięki lewitacji, Sad ukłonił się serdecznie przed swoim "rozmówcą". Następnie wyprostował się i usiadł w powietrzu.
- Czy śmiertelnikiem można uznać kogoś kto już raz umarł? - Spytał się w kontrodpowiedzi.
Fascynowało go to co się działo. Chciał poznać tego więcej, chciał to zrozumieć!
Martwił się trochę o Nim. Ale tylko trochę, bo najwyraźniej ona nie martwiła się o niego. Oko było lepsze.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2904-konto-bankowe-sadaharu https://ftpm.forumpolish.com/t2499-sadaharu
Sponsored content





Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Jaskinia Jormunganda   Jaskinia Jormunganda - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Jaskinia Jormunganda
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Góra Hakobe
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.