HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Bagno na północ od Oak - Page 5




 

Share
 

 Bagno na północ od Oak

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 EmptyNie Cze 07 2015, 00:21

First topic message reminder :

Idąc starą ścieżką na północ od Oak, można dojść na rozległe bagna, rozciągające się na kilka kilometrów. W okolicy nie ma żadnych domów, ludzie trzymają się od tego miejsca z daleka. Roślinność to głównie wysokie trzciny, mchy oraz rzęsy wodne, lecz znajdzie się również parę starych, martwych drzew. W powietrzu unosi się nieprzyjemny zapach zgnilizny. Niełatwo jest cokolwiek dostrzec w gęstej mgle i oparach, skutecznie zasłaniają one słońce, więc ciężko stwierdzić kiedy jest dzień, a kiedy noc. Poziom wody nie jest za wysoki, ledwo sięga kolan w najgłębszych miejscach.  Panuje tam całkowita cisza. Nigdzie nie słychać, ani nie widać jakichkolwiek żyjątek.

---

MG:
Im bardziej Kuro i Annie zbliżali się bagien, tym ciemniej się robiło. Idąc stracili rachubę czasu. Możliwe, że szli godzinę, albo nawet trzy. Zaczęli powoli odczuwać zmęczenie. Atmosfera stawała się coraz bardziej ponura. Słońce nagle znikło, gdzieś pośród szare chmury, a niebo jeszcze nie tak dawno było całkowicie czyste. Do tego zaczęło się robić zimno. Nawet nie zauważyli, gdy znaleźli się w gęstej mgle. W ich nozdrza od razu uderzył paskudny swąd bagien i zgnilizny. Panująca tam cisza była strasznie niepokojąca. Annie nawet ze swoim czułym słuchem nie była nic usłyszeć, nie licząc swojego oddechu i oddechu Kuro. Nie widzieli za wiele. Gęsta mgła skutecznie blokowała wszelką widoczność. Bystre oczy Kuro ledwo co widziały teren w zasięgu pięciu metrów, a Anie natomiast wysłała przed siebie swoje pchełki. Jedyne co znalazły to gnijące rośliny i spróchniałe, przewrócone drzewo. No i była jeszcze w miarę sucha ścieżka, prowadząca w głąb bagien.

Stan postaci:
Annie: Pchełki 1/3, 128MM, lekko zmęczona
Kuro: 130 MM, lekko zmęczony
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688

AutorWiadomość
Apricot Pâte de Fruit


Apricot Pâte de Fruit


Liczba postów : 290
Dołączył/a : 13/08/2014

Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 EmptyWto Wrz 01 2015, 16:42

No i poszli dalej. Ogon zniknął. Ni ją ziębił ni parzył ale jednak lepiej jej było bez niego, jak z nim. Weszła do środka, niemal instynktownie używając Monitorngu. Obce miejsce, pomieszczenie zamknięte - a nóż coś wychwyci. A może coś by chciało im zrobić kuku. Drogę niby im podał. Obecnie jednak wskazówki Profesora niewiele pomagały. Magiczne drzwi. Gdzie ich przeniosą? Tam, gdzie chcą czy tam, gdzie prowadzić miały od początku? Jedynym w miarę sensownym wyjściem zdawały się drzwi na przeciw nim. Większy target i mniej do rozkmin. Może to wyjście stąd? Albo pułapka. W zasadzie dla niej to całe miejsce to był jeden wielki trap, chociaż średnio ją to interesowało. Wszystko ją mogło zabić. O ile tu da się zginąć. Szła dalej, ku drzwi na przeciw bez większego zainteresowania resztą. Dalej jednak była gotowa, by w wypadku ataku skoczyć za Kuro. Żywa tarcza zawsze w cenie, a do niczego innego za bardzo sie nie przydawał. Oddałaby temu we frakowi jego głowę. To by była myśl... Chociaż w porządku, czasami się przydawał. Czasami. W innym wypadku działał na nerwy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2397-skrytka-813 https://ftpm.forumpolish.com/t2389-annie-simon-d-arc https://ftpm.forumpolish.com/t2728-books-won-t-stay-banned-they-won-t-burn#46687
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 EmptyWto Wrz 01 2015, 17:18

MG:
Oboje weszli do środka. Nie przeszli nawet dziesięciu kroków, gdy nagle drzwi za nimi zatrzasnęły się i zniknęły. Wszelka droga powrotna zanikła. Została jedynie ponura, przygnębiająca cisza i pięćdziesiąt jeden drzwi… W czasie pogrzebu byłaby milsza atmosfera… Nawet dawny kotowaty zapomniał już o śmieszącym go ogonku. Pustka przenikała ich wnętrza, a każdy krok stawał się coraz bardziej wydłużać w czasie. Anka poczuła, że odpaliła monitoring, ale ten nie zbierał żadnych informacji. Czuła jednak, że jest aktywny. Wszystko więc mogło wydawać się ciche, oraz nienaturalnie spokojne. Do czasu… Do ogromnych wrót dzieliło ich może ostatnie dziesięć metrów, gdy nagle ziemia się zatrzęsła. Haru oraz Annie, aż odruchowo się cofnęli. Wtedy z podłogi przed nimi zaczęła się unosić gęsta, zimna mgła. Szybko zaczęła się formować w coś niekształtnego… Kolejną dziwną istotę. Z małymi nóżkami, szerokim tułowiem, długą szyją, zakończoną paszczą z szeregiem zębów. Jedna ręka tego czegoś była ogromna, nieproporcjonalna, jakby w niezwykły sposób umięśniona, gdy druga była nieco dłuższa i luźna, ale cienka. Istota ta, gdyby nie przygarbienie, spokojnie sięgnęłaby sufitu. Wyraźnie zagradzała drogę. Monitoring Anki wskazał, że to Kasztan. Ciężko byłoby przejść obok niego, pod nim zresztą też, a nad nim, raczej niemożliwe. Kasztan warknął i spojrzał na parkę.
-Więc chcieciecie przejść do Komnaty Szaleństwa? Brawo… Brawo… - usłyszeli w swoich głowach. Szczęka Kasztana wyraźnie uniemożliwiała mu normalne mówienie. – Widzę, że nie jesteście niczym… Ale nie jesteście do końca żywi, jak ten co przebywa za tymi wrotami… Nie wiem po co tu przyszliście i nie obchodzi mnie to! Chcę, żebyście tylko odpowiedzieli na proste trzy pytania…
Kto?...
Jak?...
Czemu?...



Stan postaci:
Annie: MM ? Lekki chłód.

Haru: MM ? Mała rana nad biodrem, z prawej strony. Nie boli, nawet już nie krwawi, po prostu sobie jest. Lekki chłód
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 EmptyWto Wrz 01 2015, 17:28

Każdy kolejny krok wzmagał tylko niepewność, która powoli zdawała się zawładnąć kotowatym. Dawny Exceed z pewnością nie miał już powodów do radości, a chłód, który dotąd mu doskwierał, zaczął go w dziwny sposób niepokoić. Mimo wszystko nie mógł dać tego po sobie poznać, więc poza delikatnym, niepewny wzdrygnięciem, jak i poprawieniem swojej garderoby - blondyn przyglądał się nowo napotkanej jednostce. Jak wszystkie tutaj zdawała się być dość ciekawym i osobliwym indywiduum, jednak nie w tym celu Haru znalazł się w tych stronach. Nie! Jego cel był inny, a zgodnie ze słowami czegoś - znajdował się już niedaleko. Bardzo blisko. - No, możesz się... wykazać - wydusił z siebie, jednak kapka niepewności, czy zmartwienia wkradła się w jego głos. W dalszym ciągu jednak pozostawał czujny i gotowy do podjęcia wszelkich działań, czy też zatkania Anki, jakby nagle ją coś naszło i zaczęła ględzić o wszystkim w nadmiarze, co byłoby... niepodobne do niej? Gdyby jednak to nie wystarczyło, to zapewne rzuciły coś w stylu: 'Ty, szybko, by przejść.', jednak liczył, że chociaż mózgownica karzełka jakoś jeszcze działa, a w sprawie nie chodzi o to, kto miałby umrzeć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Apricot Pâte de Fruit


Apricot Pâte de Fruit


Liczba postów : 290
Dołączył/a : 13/08/2014

Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 EmptyPon Wrz 07 2015, 20:44

Mgła. Znowu. Oni coś chyba lubią takie bajery. Instynkt przetrwania nakazał jej się przesunąć. Takim oto sposobem przed nimi wyrosło kolejne monstrum. I co zrobisz? Nic nie zrobisz. Kolejny strażnik? A do cholery z nimi...  - Oh, wykazać? Przecież jestem bezużyteczna, dziecko... - odpowiedziała nieco ciszej, kierując te słowa tylko do Haru aniżeli do Kasztana. Może powinno coś w niej drgnąc widząc przybysza. Tymczasem zawiesiła na nim wzrok bez większego powodu. Ot, akurat znalazł się przez przypadek w kadrze. Dopiero po chwili zrozumiała, ze skoro ma już coś powiedzieć, co warto by było na niego zerknąć nieco inaczej. Z większą uwagą. Podeszła nieco bliżej. - Prawdopodobnie szukamy odpowiedzi na te same pytania. - odpowiedziała krótko, jakby chcąc wyminąć odpowiadanie. W zasadzie nie znała kontekstu, więc co mogła? - Naprawiamy to, co nasz poprzednim zepsuł. Tyle. - dodała po chwili gwoli wyjaśnienia, co oni tu właściwie robią, dając do zrozumienia, że nie mają zamiaru nakopać jeszcze bardziej. Przynajmniej Ania. I przynajmniej taki miał być pierwotny plan. Gdyby jednak ten dalej nie byłby zbytnio chętny do pomocy... Cóż, sięga po ostatnią deskę ratunku. - Przysyła nasz Szklanka oraz Profesor, Kasztanie... - zaryzykowałaby, jednak tylko w ostateczności, jeżeli wcześniejsze słowa zdadzą się na nic. Bo wygląda na to, że Kuro nie bardzo sam ma pojęcie, co z tym zrobić. Ania też, ale w przeciwieństwie do niego robi cokolwiek.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2397-skrytka-813 https://ftpm.forumpolish.com/t2389-annie-simon-d-arc https://ftpm.forumpolish.com/t2728-books-won-t-stay-banned-they-won-t-burn#46687
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 EmptyWto Wrz 08 2015, 14:53

MG:
Jakby jednoznacznie stwierdzili, że to Anka ma udzielić odpowiedzi na postawione pytania. Jednak czy to był odpowiedni moment na gadanie? Haru zdążył tylko wymigać się Anką, co wywołało u dziwnej istoty cichy warkot, a gdy poleciały pierwsze słowa z ust Anki, przeobraził się on w paniczny, głośny ryk, który wypełnił cały korytarz.
-ZŁA ODPOWIEDŹ! – usłyszeli wśród tego całego wrzasku. Było zbyt mało czasu na reakcję. Olbrzym nawet nie wziął zamachu, a z miejsca uderzył swoją ogromną łapą, na tyle wielką, że bez problemu zmiotła ich obydwu. Poczuli jak ich nogi odrywają się od ziemi i znaleźli się w powietrzu. Początkowo siła odrzutu była mocna i silna, z czasem zaczęli zwalniać, powoli lecąc w stronę z której przyszli. Gdy byli w połowie korytarza, mogło się wydawać, że dalej nie polecą, a po prostu zawisną w powietrzu, ale wtedy nagle przyspieszyli. I w ten oto sposób dolecieli do przeciwległej ściany. Haru uderzył w nią, a Anka, uderzyła w Haru, po czym powoli osunęli się na ziemię. Cios był tak silny, że aż posypał się tynk ze ścian, oraz parka poczuła najprawdziwszy ból. Nie był on jednak tak wielki, jak byłby w normalnym świecie po takim uderzeniu, ale był. Dało się go poczuć… Kasztan jednak nie odpuszczał… Ruszył w stronę Haru i Annie, niczym rozwścieczony goryl podpierając się swoją ogromną ręką. Jego głowa uderzała o ściany w napływie szału, a dookoła dało się słyszeć tylko przeraźliwy krzyk:
-NIE ZNAJĄ ODPOWIEDZI! NIE ZNAJĄ ODPOWIEDZI NA PYTANIA!!!
Dzielił ich od siebie cały korytarz… No… prawie cały… Kasztan ze wzgląd na swój rozmiar, oraz posturę nie przemieszczał się zbyt szybko, ale czasu na obmyślenie jakiegoś planu mieli niewiele…

Stan postaci:
Annie: MM ? Lekki chłód. Obolałe całe ciało, najbardziej przednia strona ciała. Kręci się w głowie.

Haru: MM ? Mała rana nad biodrem, z prawej strony. Nie boli, nawet już nie krwawi, po prostu sobie jest. Obolałe całe ciało, najbardziej bolą plecy, po zderzeniu ze ścianą. Kręci się w głowie. Lekki chłód
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 EmptyWto Wrz 08 2015, 21:32

Świat pozbawiony jakiejkolwiek logiki powoli zaczynał irytować Kuro. Ból, który to pojawił się w wyniku dość nietypowego zajścia zdezorientował blondyna, wprawiając go w niemałe osłupienie, a i wywołując mimowolny syk z bólu. Mimo wszystko - musiał teraz myśleć, a patrząc na zaistniałą sytuacje, nie miał za wiele czasu. Dawny kotowaty z pewnością nie czuł się zbyt komfortowo, widząc, jak kawał czegoś zbliża się do nich nieuchronnie, a jedyne wyjścia zdawały się być poza ich zasięgiem. Asekuracyjnie spróbował ogarnąć jakoś siebie i Ankę, aby być gotowym do jakiegoś uniku, jednak główną uwagę poświęcały mu aktualnie pytania, które to zadał nieznajomy. Pytania... - Tak - mruknął tylko pod nosem czerwonooki, by chwilę później ponownie powtórzyć to słówko, jakby coś miało wspólnego z całą rozmową. Nie, żeby miał jakieś inne opcje, ale ostatecznie miał zamiar jeszcze dodać proste zdanie: - Tak - to odpowiedź na wszelkie pytania…
Co jednak, jeśli słowa Profesora Biurka nie sprawdziłyby się i musieliby się ewakuować. Wtedy najpewniej Haru chwyciłby Anię i spróbował pociągnąć w kierunku drzwi na prawo, licząc, że znajduje się tam coś, gdzie mogą się schronić, czy też uniknąć szarży Kasztana, a jak nie... dios mio, czy coś.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Apricot Pâte de Fruit


Apricot Pâte de Fruit


Liczba postów : 290
Dołączył/a : 13/08/2014

Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 EmptySro Wrz 23 2015, 16:55

Powoli zaczynała mieć dość tego miejsca. Zwłaszcza kiedy to Kasztan zmiótł ich na ścianę za nimi. Nie lubiła być pomiatana w każdym tego słowa znaczeniu. Tymczasem po raz kolejny Kuro się jakoś przydał odgradzając Ankę od ściany i minimalizując jej ubytki na zdrowiu. Nie wie, czy chciał, ale tak wyszło. A w zasadzie dobrze, że tak wyszło bo wydawało się być to jego powszechnym obowiązkiem. Skądże, nie miała do Kuro zupełnie nic! Nawet szacunku! Jak można jakkolwiek traktować po człowieczemu ludzi jednej książki? Jeżeli Kuro nie trafił z tą przedziwna odpowiedzią (która w tym świecie zdawała się mieć w cholerę racji bytu) nie zostanie nic innego jak przejść inaczej. A że z Anki mały skrzat to można próbować. Jeżeli by jej Kuro nie zgarnie, stara się wyczekać momentu aż Kasztan będzie wystarczający blisko by wyczaić, czy gdzieś pomiędzy nim a ścianą znajdzie się jakakolwiek luka przez którą mogłaby się prześlizgnąć i takową wykorzystuje. A pokonuje tak jak może. Jak nie da rady przebiec to może prześlizgnąć się pod nim niczym rasowy Indiana Jones pod niemal zamkniętymi już wrotami spuszczanymi w dół. Może wyjściem będzie skok "na szczupaka" co by trafić w tą dziurę, lukę prowadzącą za Kasztana. Jednocześnie widząc już na samym początku nadciągającego Kasztana odpala Oko Obserwatora. No, to poszukamy sobie słabych punktów o ile wcześniej nie umrzy. Gdyby jakimś cudem coś poszło nie tak i Kasztan znowu chciałby ja uderzyć (chociaż tak manewrując raczej byłoby mu nie wygodnie patrząc na wymiary jego samego i pomieszczenia) to stara się szybko użyć transferu, wystrzelić w twarz fajerbola i liczyć na to, że jak ją rąbnie to nie umrze.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2397-skrytka-813 https://ftpm.forumpolish.com/t2389-annie-simon-d-arc https://ftpm.forumpolish.com/t2728-books-won-t-stay-banned-they-won-t-burn#46687
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 EmptySro Wrz 23 2015, 19:43

MG:
Powoli, z niemałym trudem, ale wstali. Ziemia trzęsła się z każdym postawionym przez Kasztana krokiem, zwiastując nieuniknione zmiażdżenie pod ogromnymi łapami. Gdy Haru coś sobie mruknął pod nosem, nie stało się nic. Ogromne coś pędziło dalej obijając głową o ściany, które to zaczęły pękać. Dopiero gdy za drugim razem powiedział swoją odpowiedź, ogromna łapa zatrzymała się tuż przed jego nosem. Mało brakowało, a oboje zostaliby zrównani z podłożem.
-Tak? Tak... Tak! Tak! Tak! - wrzeszczał Kasztan, a ogromne łzy zaczęły spadać na podłogę. - Nie! Nie! Nie! Tak nie może być! - łeb Kasztana uderzył raz w jedną ścianę, potem w drugą, a potem ogromne cielsko upadło przed siebie. Mogło by się wydawać, że zgniecie malutkiego Haru i jeszcze mniejszą Anie, ale jak się okazało Kasztan nie był taki ciężki. Po zderzeniu z ziemią, rozwiał się jak mgła, z której to był stworzony. Jedynie powiało chłodem i nastała cisza, oraz spokój... Korytarz zrobił się pusty, ale nie była to chwila, gdzie mogli odetchnąć.
Wrota, znajdujące się na końcu korytarza, otwarły się z hałaśliwym zgrzytem. Bardzo powoli, zaś cały korytarz wypełniło niewyobrażalne ciepło, które to zastąpiło wszelki ból i zimno. Poczuli coś dziwnego, jakby wszystko stało się jakieś nadzwyczaj prawdziwe. Gdy wrota otworzyły się do końca, z oddali Haru i Annie mogli dojrzeć tylko jasne, białe pomieszczenie. Z tak dużej odległości ciężko było określić co takiego tam się znajdowało. Jedynie dało się wyróżnić przebiegającą ludzką sylwetkę, która tylko przez chwilę była widoczna. Wtedy też głośny, szaleńczy śmiech rozległ się po całym korytarzu. Trwał nieprzerwanie i stawał się z każdą chwilą coraz głośniejszy. Komuś widocznie było bardzo do śmiechu...  


Annie: MM 135
Haru: MM 130
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 EmptyCzw Wrz 24 2015, 13:58

Wszelkie zaistniałe elementy zdawały się być bardziej nietypowe, niż wszystko, co tylko wydarzyło się przedtem. Teraz odczuli coś - zupełnie innego? Może nie było to do końca dziwne, jak na realia tego świata, jednak wydawało się w tym samym czasie zupełnie odmienną sytuacją. Nie wróżyło to zbyt dobrze, jednak nim pożegnanie z Kasztanem dobiegło końca, Haru mruknął tylko w kierunku karzełka: - Nie zapomnij podziękować... Biurku.
Oczywiście nie mógł sobie odpuścić pauzy, która to z pewnością mogła jakoś wpłynąć na liliputa, jednak nie to było tego celem. Nie. Zwłaszcza w chwili, kiedy do uszu dawnego kotowatego dobiegły nietypowe, obłąkańcze dźwięki. W pierwszej chwili sam zastanawiał się, czy aby się nie zaśmiać, jednak z każdą kolejną sekundą nieprzerwanego, niepohamowanego śmiechu blondyn zdawał się nieco... niepokoić. Czy to właśnie z kimś takim mieli rozmawiać? Mimowolnie chwycił Ankę za ramię, aby w razie czego zatrzymać ją, czy też zrównać ze swoim tempem, dodając tylko ciche: - Uważaj - aby to później wraz z nią ruszyć w kierunku histerycznie rozbawionej persony, która to zapewne miała stanowić ich ostatnią... przeszkodę? Mimowolnie westchnął tylko, aby chwilę później ponownie się skupić, a i być gotowym na wszystko, co mogło go czekać. Nawet na potencjalny atak, czy też unik przed jakimś agresorem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Apricot Pâte de Fruit


Apricot Pâte de Fruit


Liczba postów : 290
Dołączył/a : 13/08/2014

Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 EmptyCzw Wrz 24 2015, 14:45

A może Kuro nie jest aż tak bezużyteczny? Ta śmiała myśl na moment zakiełkowała w umyśle Anki by zaraz po tym umrzeć śmiercią naturalną. Dałaby sobie radę bez niego. Albo inaczej albo tak jak on tylko po większym namyśle. Tak czy inaczej nie czuła, by był on jednostką niezbędną na tej misji. A jeśli nawet - fakt ten byłby dość oporny do zaakceptowania a i tak by sobie tym szacunku ni krzty nie zaskarbił. A za cholerę... Słysząc Haru mimowolnie uniosła jedną brew w górę, całą swoja egzystencją niemal mówiąc Kpisz sobie...? Ostatecznie jednak machnęła tylko ręką słysząc końcówkę zdania. Ruszyła dalej. Spokojnie, bez pośpiechu. Nie wyglądało na to, że jegomość się śpieszył. W końcu skoro był tu tak długo, będzie raczej jeszcze moment. Nie wychylała się przed szereg - Kuro idealnie sprawdzał się jako mięso armatnie. A skoro miał tak dobrą passę w byciu useless niech się bawi dalej. Wolała stać z tyłu. Zrobiło się lepiej, cieplej i ogólnie okej ale ją to średnio obchodziło. Tak jak zachowanie jegomościa. To, że wszyscy to wariaci zdążyła zanotować, ale żeby kiedykolwiek robili na niej wrażenie w jakimkolwiek wymiarze to nie. Niech się śmieje, śmiech to ponoć zdrowie. A Ania sobie postoi i pokontynuuje robienie za supporta.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2397-skrytka-813 https://ftpm.forumpolish.com/t2389-annie-simon-d-arc https://ftpm.forumpolish.com/t2728-books-won-t-stay-banned-they-won-t-burn#46687
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 EmptyCzw Wrz 24 2015, 16:45

MG:
Ruszyli więc przed siebie, do zachęcającego śmiechem, białego pomieszczenia, gdzie miała ponoć znajdować się ostateczna persona. Możliwe, że to do owej persony, należał ten śmiech. Mało prawdopodobne było, żeby wziął się tak sam z siebie. Gdy przeszli przez próg, biel i jasność, która dość mocno kontrastowała się z ciemnym korytarzem, uderzyła ich w oczy. Minęło parę sekund, zanim ich wzrok przywykł do nowego pomieszczenia. Zaś było one okrągłe, o promieniu około dwudziestu metrów. Sufit podtrzymywały przyścienne filary. Był na wysokości trzech metrów. Na przeciwległym końcu pomieszczenia znajdował się biały tron. Korytarz, który znajdował się za nimi, zniknął, jakby nigdy go nie było. Śmiech też gdzieś zniknął. A postać? Z prawej nie było… Przed nimi też nic… Nawet z lewej nikogo… Dopiero gdy osobnik jeszcze raz się zaśmiał, spojrzeli w górę, gdzie to ubrana na biało postać, na czworakach biegała w kółko na suficie. Biło od niego dość mocne ciepło, jak od pieca.
-Widzę to… Widzę robienie! Siedemdziesiąt osiem i szesnaście daje kilof z przydrapaną głową i brzegiem na zewnątrz! Znam wszystkie drzewa i posąg! – wypowiadał te słowa z niewyobrażalną prędkością, ale tak wyraźną dykcją, że bez problemu dało się je zrozumieć. Wtem jego głowa obróciła się o sto osiemdziesiąt stopni, aby wlepić jakieś dziwne spojrzenie w parkę. – To co widzę wiem jak noga od piżamy wierci schabowym. Drożdże nie miauczą…
No i zleciał roztrzaskując się o podłogę. Każdą kość wygięło mu w inną stronę świata, ale nie miał nawet najmniejszego zadrapania, a głowa, która pozostała cała kręciła się wokół własnej osi. Coraz szybciej i szybciej, aż w końcu ciało osobnika zaczęło zbierać się do całości. Stanął wyprostowany i w tej chwili Annie i Haru mogli mu się wyraźniej przyjrzeć. Widocznie wskazywał na przynależność do płci męskiej. Ubrany w białe płótna, przypominające prześcieradła. Zakrywały całe jego ciało, oprócz głowy i bosych stóp. Długie czarne włosy sięgały mu do łopatek. Twarz przybrała szaleńczy wyraz. Zaś jego oczy błyszczały we wszystkich kolorach tęczy. Kiedy mu się przyjrzeli, odskoczył do tyłu, przylepiając się do ściany nad tronem.
-To prawda, osiem dzielone przez chomika jak równo nad pustką… Ale nie… HAHAHAHAHAHAHAHA! – szaleńczy śmiech wypełnił całą salę. – Już wszystko wiem! Przyszli po coś... Chcą czegoś... Ale dwóch to za wiele... Nie może być dwóch... Dwóch się nie zmieści... Niech więc zrobią to zabawnie! Niech ona zabije jego! Albo on  ją… Albo ona jego… Albo on ją… HAHAHAHAHAHA! – i kontynuując śmiech zaczął jeździć plecami po ścianach, a potem po suficie.


Annie: MM 135
Haru: MM 130
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 EmptyCzw Wrz 24 2015, 17:28

...chore. Wszystko to zdawało się bardziej porąbane, aniżeli całość ich ostatnich przeżyć, które do najnormalniejszych nie należały. Irytacja - ta z pewnością zagościła w głowie Haru, który to musiał przysłuchiwać się durnym odgłosom, jakie dochodziły ze strony śmiejącego się jegomościa, który na dodatek śmiał pleść trzy po trzy - niczym Biurko. W pewien sposób zdawał się rozumieć tę mowę, czy też raczej... rozumieć jej niezrozumienie. Wiedział, że dla ciemnowłosego to coś znaczy, jednak dla niego - był to stek bzdur. - Uważaj. Masz jakiś plan? - przekazał tylko Ani za pomocą kotopatii słowa, które nie tak dawno posłał w jej kierunku, aby przystanąć w pobliżu niej, w dalszym ciągu trzymając jej ramie. Jakby chciał w ten sposób kontrolować jej poczynania, a zarazem usprawnić jej i własny unik, czy też odskok w bok, gdyby jakiś atak nastąpił. Mimo wszystko mieli inny cel, a więc musieli przynajmniej spróbować, a dokładniej: - Jak stąd wyjść? I co jeśli... jeśli któreś z nas tutaj zginie? Wtedy będzie... 'papryka'? - dopytał się, akcentując specjalnie ostatnie słowo, które to padło także podczas rozmowy z Profesorem, licząc, że może jakieś odpowiedzi nastąpią, jednak w przypadku podejrzanych działań - zarówno nieznajomego, jak i upierdliwego liliputa - blondyn miał zamiar wykorzystać swoje usytuowanie, czy też zapobiec wszelkim atakom, zwłaszcza ze strony dziewczyny poprzez dość mocne odepchnięcie, czy wybicie się z niej w celu odskoczenia. Oczywiście, jeśli ta by niczemu nie była winna to po prostu odepchnie ją, samemu odskakując, aby uniknąć zbytecznych zmartwień, czy truchła do transportu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Apricot Pâte de Fruit


Apricot Pâte de Fruit


Liczba postów : 290
Dołączył/a : 13/08/2014

Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 EmptyCzw Wrz 24 2015, 20:05

Gdyby mogła, Ania teraz popijałaby herbatkę patrząc na tą scenę wprost z umysłu szaleńca (Ejji, ja nie wiem co ty bierzesz ale dla własnego dobra - odstaw to //dop. autora) z zupełnym spokojem. Drobną irytacją, w końcu lubowała tak bardzo to co normalne i logiczne, ale cóż. To, co tu sie działo jakimiś prawami się rządziło. A mianowicie bezprawiem, co też zdawało się być jakimiś prawami. Wybacz, nie miałam do czynienia z wariatami. odpowiedziała w myślach kotu, chociaż słychać było że nie było jej z tego powodu przykro. No nic, trzeba próbować. Pozwoliła Kuro się odezwać, po czym westchnęła ciężko. Robiło się za ciepło. Stanowczo wolała mróz. - Twej lubej tu nie ma. Za to wiemy, gdzie ja szukać. Wskaż tylko drzwi do świata żywych. Stamtąd pójdzie już szybko. - bo coś było że po kogoś tu przyszedł? Chyba. Nie tyle nie pamiętała, bo pamiętała, co nie chciało jej się szperać w pamięci. Tak czy siak pod "lubą" niech sobie podstawi dowolny inny obiekt warty przyjścia tutaj. No i uważała. Bardzo. W razie jakiegokolwiek podejrzanego ruchu schowa się za Kuro (a jak może, to siedzi za nim cały czas). Bo z Kota dobra tarcza.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2397-skrytka-813 https://ftpm.forumpolish.com/t2389-annie-simon-d-arc https://ftpm.forumpolish.com/t2728-books-won-t-stay-banned-they-won-t-burn#46687
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 EmptyCzw Wrz 24 2015, 20:29

MG:
Postanowili jakoś dogadać się z mężczyzną, który to obecnie turlał się po suficie. Gdy Anie skończyła swoją przemowę, spadł tuż przed nimi i od razu wstał wciskając sobie pięść w usta.
-Nie… Grzebieniem morza nie przebiegniesz… - powiedział dość wyraźnie, jak na osobę, która miała całą dłoń w gębie. A potem znów odrzuciło go w stronę tronu. Tam też złapał rękoma za poręcze, nogi wyciągnął do przodu, a w jego stopach pojawiło się pachnące udko kurczaka, które to mężczyzna zaczął łapczywie zajadać. W taki sposób, że nawet świnie wydawały się być nadzwyczaj kulturalnymi zwierzętami. Chrząkał, mlaskał, spluwał co jakiś czas na czystą, białą podłogę. Tłuszcz spływał mu po brodzie. Zaś jego tęczowe oczy bez przerwy wpatrywały się w parkę, jakby czegoś wyczekiwały.


Annie: MM 135
Haru: MM 130
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Welt


Welt


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013

Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 EmptyCzw Wrz 24 2015, 21:27

- Bez grewlna ziemniak ogórka nie zabije - powiedziałby tylko Haru, licząc, że będzie wiązało się to z jakimś komentarzem ze strony nieznajomego, co dałoby im chwilę na przemyślenia, czy ustalenie nowej strategii. Dlatego też podczas gdy liczył, że Ania zajmie rozmową pseudo człowieka, on podesłałby jej prostą wiadomość, czy też nową wersje planu, a dokładniej: - Udawaj śmierć.
Jaki cel miało to polecenie? Dość prosty, bo chwilę potem blondyn pochwyciłby śmiercionośny odświeżacz powietrza o zapachu górskich drzewek, aby prysnąć nim w kierunku twarzyczki Ani, licząc, że ta postąpi zgodnie z planem, a następnie no... 'umrze'. Wtedy to też spróbowałby podźwignąć martwą osóbkę, aby nie zostawiać jej na pastwę losu, czy ciemnowłosego, dodając dość proste zdanie, a dokładniej: - Więc... Jak stąd wyjść? - mimo wszystko pozostając dalej czujnym na to, co dzieje się dookoła, a i uwzględniając, że teraz miałby potencjalny balast, z którym to musiałby wykonywać jakiekolwiek uniki. Takie już życie pechowych kotów...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3239-paradoks-paradoksu#60083 https://ftpm.forumpolish.com/t506-kuro https://ftpm.forumpolish.com/t857-miejsce#12283
Sponsored content





Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Bagno na północ od Oak   Bagno na północ od Oak - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 
Bagno na północ od Oak
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
 Similar topics
-
» Przeprawa przez bagno

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Południowe Fiore :: Oak
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.