HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6




 

Share
 

 Dorożkarskie Szlaki Przewozowe

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 EmptyWto Sty 06 2015, 13:40

First topic message reminder :

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 J4mmaMH

Niegdyś główne linie komunikacyjne Fiore, które nieco z czasem straciły na swojej ważności. Mimo upływu czasu owe ścieżki przetrwały po dziś dzień, jednak ich wspaniałość przyćmiewają przechodzące w pobliżu połączenia kolejowe. W każdym bądź razie, jeśli ktoś się nie śpieszy, a do tego ma ochotę podziwiać piękne krajobrazy, to śmiało może udać się w podróż dorożką właśnie tymi trasami! Mimo wszystko tylko główne szlaki wydają się rozbudowane, acz... nie wszędzie drogi zostały odrestaurowane.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423

AutorWiadomość
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 EmptyNie Lis 19 2017, 19:23

Nie miała pojęcia gdzie jest, ale była przy drodze. Jak się jest przy drodze, to najlepiej nią podążać a gdzieś się dojdzie. Ewentualnie. W końcu drogi są robione przez ludzi dla ludzi. Tylko co to byli za ludzie? W jakim miejscu się znalazła? Potrafiła przeczytać znalezioną gazetę, czyli źle nie było. Podróż jednak ciągnęła jej się w nieskończoność. Nie miała przy sobie nic do jedzenia ani do picia. Już miała zboczyć z drogi by spróbować znaleźć cokolwiek, co daje natura, ale słońce akurat zaczęło zachodzić. Wolała nie błądzić po ciemku po lesie, więc szła dalej, zastanawiając się co zrobić.
  Nie zna się na podróżach w czasie, ani tym bardziej na magii jaka została na niej użyta. Nie ma pojęcia jak bardzo jej obecność w przeszłości wpłynie na przyszłość. A może to wcale nie jest przeszłość, tylko świat alternatywny? Ktoś jej kiedyś powiedział o tej szalonej teorii. Kolega z Policji Magicznej i jak się tak zaczęła nad tym zastanawiać to nie mogła sobie przypomnieć jego twarzy ani imienia. Im bardziej próbowała, tym bardziej miała w głowie pustkę. Zupełnie jakby duża część jej umysłu została wymazana, albo zapieczętowana.
  Stała tak w szoku dość długo, próbując sobie cokolwiek przypomnieć o tym tajemniczym mężczyźnie bez twarzy i nabawiła się tylko od tego bólu głowy. Mimowolnie ruszyła dalej. Musi gdzieś dotrzeć, odpocząć, zjeść coś, pomyśleć na spokojnie co zrobić dalej. Wiedziała jednak, że nie może powrócić do Policji Magicznej i lepiej jej unikać, bo nie wiadomo jakby to wpłynęło na linię czasu. Tym bardziej, że nikogo nie pamięta. Nie miała pojęcia gdzie powinna się teraz udać. Musi istnieć ktoś prócz Rady Magicznej, kto mógłby powiadać wiedzę o podróżach w czasie. O ile sama Rada Magii cokolwiek o tym wie. Tylko gdzie kogoś takiego szukać? Na razie była zbyt zmęczona by o tym myśleć, w dodatku było już bardzo późno.
  Jej uwagę przyciągnęło światło na końcu drogi. Oby to tylko nie było światełko na końcu tunelu, bo nie spieszno jej do śmierci. Źródłem światła okazała się być budka z kebabem, która była jeszcze otwarta, pomimo tak późnej pory. No i przyciągnęły jej uwagę jakieś głosy. Poszła w ich stronę i zamiast ludzi zobaczyła kota i wyrośniętego psa. Nie tego się spodziewała. W dodatku ten drugi mówił o kocich służbach i pomaganiu psom w potrzebie jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie.
  Uszczypnęła się. Potem kierowana ciekawością, fascynacją oraz miłością do psów podeszła do niego od tyłu i zrobiła jedną z głupszych rzeczy w życiu. Potarła go dłonią po ramieniu, a potem odskoczyła jak oparzona. Miał futro i to całkiem milusie, ale nie przez to odskoczyła. Uświadomiła sobie, że przecież może się na nią prawdopodobnie rzucić. Obserwowała więc go uważnie, będąc cała spięta.
  Jeśli jednak nie rzucił się na nią z zamiarem skrzywdzenia i miała całą jego uwagę na sobie, to wypadałoby się jakoś wytłumaczyć.
- Em...mógłbyś mi powiedzieć jaka jest dzisiejsza data? Dokładnie dzień, miesiąc i rok. - starała się powiedzieć spokojnie, ale wyszło nieco nerwowo, czy też nieśmiało, bo sama nie miała pojęcia co ona tak właściwie robi. W dodatku to co powiedziała mogło się wydać dziwne, jeżeli nie głupie, ale nie wiedziała co ma powiedzieć. „Lubię psy” raczej odpada.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 EmptyNie Lis 19 2017, 22:10

Podczas, gdy Demon Zerefa rozmawiał z kotem poczuł na swym ramieniu delikatna rękę. Chociaż po jej kształcie i rozmiarze mógł wyczuć, że to kobieca dłoń, a sam sposób dotknięcia był niezwykle delikatny i bez wrogich zamiarów to automatycznie odskoczył dwa kraki w tył obracając się w powietrzu. Domyślał się, że osoba, która stała przed nim nie miała wrogich zamiarów, wtedy zapewne zadziałałby jego zmysł walki ostrzegając go przed potencjalnym przeciwnikiem. Sam wygląd osoby, która go zaczepiła, jej aparycja oraz samo pytanie raczej wykluczały wrogie zamiary tej osoby, nie mógł jednak w pełni założyć, że stojąca przed nim kobieta nie była funkcjonariuszem policji magicznej, który przybył do tego miasta, aby pojmać demona. Z tego, co wcześniej powiedział czteronogi wynikało, że wiedzieli o jego udziale w zbrodni, ba zrobili z niego kozła ofiarnego odpowiedzialnego za całe zdarzenie i obecnie był poszukiwany. Chociaż Asthor z definicji był nieufny nie chciał od razu odtrącać dziewczyny tylko z powodu jego uprzedzeń. Spojrzał jednak pytająco na kota, z którym wcześniej rozmawiał chcąc potwierdzić, że dziewczyna nie ma nic wspólnego z całym zajściem i znalazła się tutaj całkowicie przypadkiem.

Kobieta była dość ładna jak na przedstawiciela ludzkiej rasy, chociaż dla demona, który był od urodzenia pozbawiony cech płciowych nie robiło to specjalnego wrażenia. Chociaż wydawała się zmęczona, pewnie głodna to wydawała się naprawdę śliczna.
- x802 rok, noc z 31 października na 1 listopada - powiedział King, ale mógł się pomylić o dobrych kilka miesięcy, w końcu sam dopiero, co wybudził się ze swojej śpiączki po walce z Acknologią - Kim jesteś?

Dziewczyna wydawała się dość zagubiona, mało kto pyta o rok, czyżby również dopiero, co wydostała się z Miasta Cieni? Wydawało się to dość logiczne założenie, ale jej szaty pokazywały raczej, że była podróżniczką. King widząc zmęczenie dziewczyny oraz prawdopodobny głód podszedł do stoiska z kebabami i zamówił jeszcze dwa kebaby w bułce ze wszystkimi warzywami i mieszanym sosem. Dobrze, że chociaż był psem to enzymy trawienne pozwalały mu bez problemów konsumować takie rzeczy bez obawy o zatrucie pokarmowe. Jedno danie wręczył dziewczynie, aby nieco się posiliła, natomiast drugiego przedzielił na pół połowę dając kotu, tak aby w końcu każdy zjadł po dokładnie jednym kebabie. Członek Grimoire Heart był prawie pewien, że dziewczyna i kot nie odmówią tego posiłku zastanawiało go tylko, od kiedy stał on się karmicielem bezpańskich kotów i ludzi. Był wojownikiem, który miał pokonać najpotężniejsze istoty na świcie Zerefa i Acknologię, po to został stworzony, a nie do opieki nad jakimiś randomami, nad jakimś kotem z dziwnie brzmiącego zakonu oraz dziewczyną, która nawet nie wiedziała jaki mamy dzień. No naprawdę wyglądało to na pokręconą dla Asthora zabawę czy raczej sen, w końcu wszystko to nie mogło dziać się naprawdę.

Cóż tak jednak postąpił miał nadzieję, że ani kot, ani dziewczyna nie przywiążą się przez to do niego za bardzo w końcu, gdy dokarmia się psy, cóż za ironia, to potrafią się one włóczyć potem tygodniami za dobroczyńcą. Kot jednak zdawał się mieć przydatne informacje i warto było z nim chwilowo współpracować, nie miał jednak pojęcia kim była dziewczyna i tego właśnie najbardziej chciał się dowiedzieć, dlatego rozpoczął z nią rozmowę, starając się ją poznać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 EmptyPon Lis 20 2017, 09:44

Sama była zaskoczona swoją reakcją na widok demona i nawet nie wiedziała kiedy uniosła ręce w geście oznaczającym, że nie ma złych zamiarów. Kiedy zobaczyła, że druga strona nie ma zamiaru zrobić jej nic złego, opuściła ręce. Czekała cierpliwie i doczekała się odpowiedzi. Czyli jest to myślący osobnik rasy bliżej nieokreślonej. To by oznaczało, że może posłużyć jako małe źródło informacji. O ile Narisa wyjdzie najpierw z szoku.
  Wpatrywała się tak dłuższą chwilę w demona, zastanawiając się nad jego odpowiedzią. Czyli jednak tamta gazeta nie kłamała. Naprawdę utknęła w roku x802. Gdyby nie fakt, że jest noc i ogólnie pewnie kiepsko wyglądała, to King mógłby zauważyć jak bardzo pobladła w tym momencie. Jej druga „ja” miała obecnie 10 miesięcy i znajdowała się w Dessertio. Chciała sprawdzić czy rzeczywiście tak jest, ale z drugiej strony bała się tak wrócić.
  Nabrała kilka głębszych wdechów, wypuszczając powietrze przez nos.
  „To nie jest koniec świata.” - powtarzała sobie w myślach, uspokajając się. Przypomniała sobie, że jej rozmówca zadał pytanie. Uśmiechnęła się delikatnie w geście przeprosin.
- Ah, wybacz, zamyśliłam się. Jestem… - zaczęła mówić i zacięła się.
 Kim ona tak właściwie tutaj była? Z pewnością nie chodzi mu o jej status społeczny ani nic takiego. Ot proste pytanie, które najpewniej przy okazji miało wytłumaczyć jak ona się znalazła w tym miejscu, o tej porze, wyglądając jak wygląda. Czyli najpewniej jak ktoś głodny i potrzebujący pomocy, biorąc pod uwagę, że właśnie ktoś obcy zamawiał dla niej kebaba. Nie jest fanką tego typu dań, ale głodny człowiek nie pogardzi żadnym posiłkiem. Przypatrzyła się przy okazji jaką walutą tutaj operują. Musi stawiać powoli małe kroczki, a jakoś z tego wyjdzie. Na szczęście operowano tutaj klejnotami. Czyli z głodu prędko nie umrze.
- Dziękuję. - odparła z wdzięcznym uśmiechem wgryzając się w swój posiłek ostrożnie. Musiała się opanować by po prostu nie rzucić się na kebaba i nie zjeść go jak jakiś jaskiniowiec i jej się to udawało.
 Z westchnieniem zadowolenia zjadła kilka kęsów, zastanawiając się nad tym co może powiedzieć nieznajomemu. Nie chciała zbytnio namieszać w linii czasu, bo nie zna się na tym, ale potrzebuje znaleźć człowieka, który ją tutaj przeniósł. Tylko jak? Najpierw małe kroczki. Ma swoją magię, jakoś da radę. Tylko nie może powiedzieć kim naprawdę jest, bo to by mogło się potem dla niej różnie skończyć.
  Przełknęła posiłek, a potem z powrotem skupiła się na demonie.
- Jestem uzdrowicielem. Na imię mi Risa. Pochodzę z Dessertio i chyba bardzo się zgubiłam, bo kompletnie nie wiem gdzie jestem. - odparła z delikatnym uśmiechem.
 Najlepsze kłamstwo to te, które jest oparte na prawdzie. Dlatego postanowiła trochę uciąć swoje imię by stworzyć nowe i przyznać się skąd pochodzi, ponieważ i tak nie zamierzała tam wracać przez jakiś czas. Mogłaby udawać, że nie jest z Dessertio, bo dawno pozbyła się tego niewygodnego akcentu, ale wolała zbyt bardzo nie zaplątywać się we własne kłamstwa.
  Jej rozmówca wydawał się cywilizowanym, uprzejmym towarzyszem. Nawet bardziej niż nie jeden człowiek, więc zamierzała się do niego na trochę przykleić. Nie lubiła być sama, a na razie tylko kot i „pies” byli pod ręką. Trochę ryzykowała, ze przyznała się do bycia uzdrowicielem, ale nie przypomina sobie by w przeszłości tępiono magów, ani lekarzy, więc powinna wyjść z tego bez szwanku. A może ktoś nawet doceni jej umiejętności i znajdzie ochronę dopóki nie wymyśli co dalej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 EmptyPon Lis 20 2017, 10:27

Uniesienie rąk do góry było oznaką tego, że nie ma się złych zamiarów, King wiedział o tym doskonale, chociaż nigdy nie stosował tego sygnały, rzadko go też widywał. Jego mistrz, Zeref Dragneel, nigdy się nie poddawał, był na tyle potężnym magiem, że nikt w tamtych czasach nie mógł mu się przeciwstawić, nie bez powodu zyskał w końcu tytuł Czarnego Maga, a demony, które tworzył budzą grozę do dnia dzisiejszego i zapewne będą czyniły to do końca świata. Zwykle to inni ludzie widząc mistrza i twórcę Asthora podnosili ręce na znak poddania się, doskonale znając siłę osoby, która przed nim stanęła, oczywiście jeśli wcześniej nie zaczęła uciekać jak najdalej. Wiedząc o klątwie, którą mag posiadał nikt nie chciał się do niego zbliżać, jedynie jego demony, które nie były ludźmi mogły pozostawać z nim w kontakcie i zapewne to one były jedynymi istotami, które mogły w pełni zrozumieć Zerefa.

Chwilę później można było się już wgryźć w kebaba i zjeść wspólny posiłek z gadającym kotem i przybłędną dziewczyną, a wszystko stawiał im humanoidalny pies dla osoby z zewnątrz, albo Dessertczyka, który sprzedawał kebaby musiał być to naprawdę groteskowy widok. Połowa posiłku Kinga zniknęła zapewne najszybciej, jego zęby oraz wielkość porcji z pewnością pomagały jemu pierwszemu skończyć danie. Po zjedzeniu, może niezbyt kulturalnie, ale przetarł materiałem swoich rękawic usta pozbywając się z pysku resztek sosu oraz warzyw. Gdy King po skończeniu posiłku spojrzał na dziewczynę mógł z łatwością stwierdzić, że nie jest na szczęście wybredna i nawet smakuje jej to danie. Potem dziewczyna zadała kolejne pytania, a wydawało się, że od w bezsensownych rozmowach to właśnie King jest mistrzem świata. Widocznie nie tylko on miał pytania, a teraz role się odwróciły i poza żywicielem stał się również źródłem informacji dla ludzkiej przybłędy.
- Na mnie mówią Asthor - przedstawił się Demon Zerefa używając swojego zwykłego imienia, tak było bezpieczniej, w końcu nie wiadomo kim była dziewczyna, a słowa "King" używał tylko w półświatku - . Jesteś w wiosce Shadowpole, tak mi się wydaje. Najbliższe duże miasto to Clover, z stamtąd przybywam, a sam zmierzał do Oshibany, ale moje plany trochę się zmieniły przez pewne komplikacje .

Wypowiadając ostatnie słowa king spojrzał na futrzaka, który winien był całemu zamieszaniu, który śledził go od jakiegoś czasu, pomógł wyjść z Kagenomury, a teraz proponował współprace w celu oczyszczenia go z zarzutów wysadzenia siedziby regularnych spotkań mistrzów gildii w Clover. Kingowi wydawało się, że ludzka dziewczyna, podobnie jak kot postanowiła się do niego na pewien czas przykleić, demon z pewnością miał jakiś naturalnie wrodzony talent do przyciągania nietypowych osób, które z nim podążały. Jeśli jednak nie skłamała i faktycznie jest uzdrowicielką nie wydawała się specjalnie groźna póki nie miała ze sobą towarzyszy, magia ta nie była w końcu ofensywna, za zadanie miała chronienie i wspieranie sojuszników, sama więc nie miałaby zapewne szans w starciu z Asthorem, a skoro nie stanowiła zagrożenia to niech robi, co chce, Kingowi było to obojętne, już gorszego dnia i nocy nie mógł prawdopodobnie mieć. Miała to być prosta misja, pójść, zanieść, wrócić po nagrodę, a okazało się, że teraz jest poszukiwany za dość poważną zbrodnię, której nie dokonał oraz przylepili się do niego kot z dziwnego zakonu i ludzka przybłęda. Dobrze, że przynajmniej deszcz nie padał mocząc futra Kinga, tylko wtedy mogło być gorzej.

*) Wspomnienie mistrza
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 EmptyPon Lis 20 2017, 11:27

*) Spojrzała na niebo, które dzisiejszej nocy miało dziwną barwę – śliwkową, albo po prostu coś jej się dzieje w oczami. Czy chciała zostać sama w taką noc? Kiedy niebo zamiast być czarne, czy granatowe to wpadało w dziwne odcienie fioletu. Raczej nie. Jeżeli to od niej zależy to woli nigdy nie zostawać sama.
 Spojrzała swoimi ametystowymi oczami na humanoidalnego psiaka. Jej oczy błyszczały jak diamenty, przepełnione nadzieją. Nie wyglądał na takiego co by miał uciec, nawet jeżeli noc wydawała się nietypowa i spotkało go kilka dziwnych rzeczy.
- Z tego co pamiętam w Oshibanie jest stacja kolejowa. Mogę wybrać się z tobą? Wolę nie podróżować sama. Nawet jeżeli trochę zejdziemy ze szlaku nie przeszkadza mi to. - odparła, spoglądając ponownie w niebo. Dalej miało barwę śliwek. - Pozwól jednak, że najpierw skorzystam z toalety. Potrzebuję tylko 5 minut. - dodała, rozglądając się. Jej wzrok przyciągnął tani, mrugający neon, dający wrzosowe światło. Oświetlał szyld dla toalety publicznej i tam też się udała, zerkając wcześniej na Asthora, czy nie ma nic przeciwko.
  Powędrowała w stronę mrugającego światła i weszła do środka. Smród publicznej toalety został lekko zatuszowany lawendą. W dodatku nie tylko zapachem, bowiem w środku był podobny neon do tego na zewnątrz, ale ten przynajmniej nie mrugał, jak w jakimś horrorze.
 Przyjrzała się swojej twarzy. W tym świetle jej skóra miała nienaturalny liliowy odcień, za to oczy były intensywniejsze niż zazwyczaj – czyste ametysty. Niestety dostrzegła lekkie wory pod oczami o fioletowawym zabarwieniu i zaczęła się zastanawiać skąd one się wzięły. Nie miała jednak zbyt dużo czasu do zastanowienia, więc zrobiła co musiała. Następnie podeszła do umywalki, umyła ręce i przemyła twarz.
  Śliwy pod oczami okazały się resztką makijażu, więc ją ostrożnie domyła. Osuszyła twarz, poprawiła włosy i wyszła na zewnątrz, opuszczając fioletowe piekło, chociaż miała wrażenie, że jeszcze jakiś czas będzie jej się to odbijać w oczach i najprawdopodobniej przez jakiś czas nie będzie mogła patrzeć na ten kolor.
  Przeszukała swoimi ametystowymi oczami otoczenie, szukając demona. Na szczęście był tam, poczekał. Działanie taniego światła już się odbijało na jej wzroku, biorąc pod uwagę, że futro Asthora miało dziwny odcień. Przymknęła i przetarła lekko gałki oczne. Może to ze zmęczenia, a może neony są aż tak szkodliwe dla wzroku, szczególnie te wrzosowe.
- Dzięki, że poczekałeś. Ta noc nie może być już dziwniejsza, co? - zapytała z delikatnym uśmiechem, podchodząc bliżej pso-człowieka. W sumie to nie miała pojęcia czym on jest, ale to aż takiego problemu nie sprawiało. Bardziej po prostu była ciekawa, co może ukrywać. Może to on jest powodem tego, że widziała wszystko w fioletowych barwach. W końcu nie miała tego problemu zanim go nie poznała. To się jednak jeszcze okaże, bo zamierzała spędzić z nim trochę czasu.
- To w którą stronę idziemy? - zapytała, by podtrzymać jakoś rozmowę i dowiedzieć się czegoś o celu podróży. Może nawet to być wstęp do jakiejś dłuższej rozmowy. Potrafi iść w ciszy jeśli trzeba, ale chciała się dowiedzieć czegoś więcej od nowo poznanego osobnika.
- Oby tylko pociągi nie były fioletowe. - wymamrotała cicho i westchnęła. Miała nadzieję, że jej nowi towarzysze tego nie usłyszeli, bo wtedy nie wiadomo co by sobie o niej pomyśleli.

Cytat :
*) do zadania "2. Niech motywem waszego posta będzie kolor fioletowy."
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 EmptyPon Lis 20 2017, 12:02

Dziewczyna po zjedzeniu kebaba tak jak King przypuszczał nie zamierzała uciec, a przyłączyć się do kompani Kinga i pewnie pójdzie razem z nim, o ile kotowaty nie wyrazi żadnego sprzeciwu. Z drugiej strony może dobrze było mieć nawet jakiegoś człowieka ze sobą, kiedy konieczne było odwiedzenie kociej tajnej bazy pełnej tych czworonożnych miauczących zwierzaków. Miał nadzieję, że osoba ta nie była fanem kociej mody, która obecnie zapanowała w całym świecie sprawiając, że każdy chciał mieć takiego niezależnego zwierzaka, często na różnych festynach dziewczyny dorabiały sobie nawet kocie uszka, ogon i łapki. Cóż gorzej być już nie mogło, niech więc robi, co tylko chce.

- Nie wiem jak w Oshibanie, ale w Clover stacja kolejowa została zamknięta, pociągi nie kursują. Liczyłem, że tutaj znajdę jakąś dorożkę, którą dotrę do Oshibany, ale moje plany jak wspomniałem musiały się trochę zmienić. - Demon Zerefa wolał nie podawać przyczyny zmiany tych planów, lepiej było, aby nie wiedziała, że jest poszukiwany przez Policje Magiczną za zniszczenie jednego z najważniejszych budynków w państwie. - Idź, ale się pośpiesz

W tym momencie, gdy dziewczyna udała się za potrzebą King oczywiście mógł zabrać kota i pójść w cholerę zostawiając dziewczynę, w końcu nie była mu ona potrzebna, musiał się nią tylko opiekować, jakby miał mało zmartwień i problemów do tej pory. Mimo to poczekał w miejscu, gdzie go zostawiła sam nie wiedział, dlaczego obserwując gwiazdy, które świeciły na niebie bez jakiegoś większego powodu, obraz do patrzenia był tak samo dobry jak każdy inny. Psi demon czekając na dziewczynę miał chwilę, aby zastanowić się nad tym czego pożądać może od niego Koci zakon. Skoro wiedzieli o zdarzeniach w Clover wydawało się, że najbardziej logiczną wersją była chęć walki z organizacją, która dokonała tego zamachu, może jakaś rywalizacja? Z drugiej strony równie prawdopodobne mogło być to, że to oni stali za tym czynem i teraz chcieli wydać Kinga, aby wykpić się z zarzucanych ich czynów, aby cały występek poszedł im płazem. To jednak wydawało się mniej prawdopodobne, przeczucie Kinga mówiło mu, że w zakonie są same koty, a zarówno dziewczyna, która zleciła mu misję oraz zielona postać, która pozostała po wybuchu z pewnością były ludzkiej rasy. Czyli pozostają jednak wrogowie, a jak mówi stare powiedzenie "Wróg naszego wroga jest naszym przyjacielem". Gdyby to nie były tylko koty, a nie wiem, jaszczurki plamiste dla przykładu.

King, co prawda poczekał na dziewczynę, ale nie odpowiedział na uśmiech oraz podziękowanie za to, że poczekał na dziewczynę, należał raczej do tych osób, które nigdy się nie uśmiechały i nie pokazywały swoich uczuć innym osobom. Był dość zamknięty w sobie uważając, że nie można nigdy do końca zaufać żadnemu człowiekowi. Musiał jednak przyznać skrycie dziewczynie rację odnośnie faktu, że ta noc nie może być już dziwniejsza, naprawdę miał już jej serdecznie dość, z pewnością wolałby walczyć teraz z jakimiś potworami strzegącymi lochu na końcu, którego znajdowałby się jakiś potężny magiczny artefakt, który mógłby pochłonąć zwiększając swoją moc.
- Na razie jak wspomniałem omijamy Oshibanę, gdzie zmierzałem rozmówić się z moją pracodawczynią - powiedział King nie zdradzając jednak dokładnych szczegółów, nie mówiąc o ataku na siedzibę regularnych spotkań mistrzów gildii w Clover, a także zielonym człowieku - W sumie to nie wiem, w którą stronę się udajemy, to kotowaty ma prowadzić, do Oshibany pewnie dotrę więc znacznie później.
To, co powiedział Asthor było prawdą, naprawdę nie wiedział, w którą stronę mają się udać, to kot miał być przewodnikiem, który miał zaprowadzić psiego demona do siedziby swojego zakonu i zapewne tylko on znał do niego drogę. Sama nazwa zakonu oraz fakt, że członek Grimoire Heart nigdy nie słyszał o tej organizacji dobitnie pokazywał, że musieli bardzo dobrze się ukrywać, nie zdradzać byle komu swoich tajemnic. Kinga ciekawiło tylko jak daleko od ich obecnego położenia znajdowała się ich siedziba, w końcu drogę do tego miejsca zapewne przebędą pieszo, o tej porze dość ciężko było znaleźć transport, o czym King zdążył się przekonać dzisiejszej nocy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 EmptyPon Lis 20 2017, 13:33

King nie zdawał sobie sprawy jak postrzega go Narisa. Mógł się nie uśmiechać, nie majtać wesoło ogonem i w ogóle nie okazywać żadnych emocji. Ona i tak widziała w niego puchatego, słodkiego psa, tylko że stojącego na dwóch łapach, inteligentnego i potrafiącego mówić. Chociaż nie raz i nie dwa psy okazywały się mądrzejsze od niejednego człowieka.
  Nie zniechęciła jej nawet informacja, że stacja kolejowa w Oshibanie może być zamknięta. Nie powinno nikogo dziwić, że Narisa chciała się przyłączyć do Asthora, kiedy on tak słodko majtał uszkami. Prawdopodobnie nawet nie był tego świadomy, a miłość fioletowookiej do psów wcale niczego nie ułatwiała. Już i tak ledwo powstrzymywała się by nie podejść. Zagłaskała i wypieściłaby go na śmierć. Aż miała ochotę zrobić „awwwwww...” i wtulić się w jego futro. Na razie jednak panowała nad sobą, nie wiadomo jednak jak długo pozostanie w tym dziwnym stanie zachwytu i czy wytrwa do samego końca bez dotykania demona.
- Pracodawczynię? Jesteś tu po zlecenie? Mogę pomóc w ramach odwdzięczenia się za wcześniejszą pomoc. I nie martw się, nie zamierzam zabrać ci twojego wynagrodzenia za zlecenie. - powiedziała lekko ożywiona z nieukrywanym zainteresowaniem. Nie chciała pieniędzy a bardziej podpatrzeć jak w tych czasach wszystko funkcjonuje. Jako  mag i uzdrowiciel pewnie mogła mu jakoś pomóc. Później jednak będzie musiała pomyśleć o jakimś źródle utrzymania, ponieważ już nie dostanie pensji za bycie w Policji Magicznej. Miała się o tyle łatwiej, bo była lekarzem i w dużych miastach, gdzie jest dużo ludzi jest również dużo pacjentów, więc i tak znajdzie coś dla siebie jak już dotrze do Oshibany. Najgorzej będzie na początku, bo będzie musiała jakoś zdobyć zaufanie ludzi, ale później powinno być lepiej. Kto wie, może nawet psowaty kompan okaże się kluczem do zdobycia czyjegoś zaufania.
  Chociaż jak się tak nad tym wszystkim zastanowiła, to może po prostu to wszystko jej się tylko śni. Może jest zamknięta gdzieś w piwnicy u tego psychola, którego nawet nie pamięta. Jednak wszystko wydaje się być zbyt rzeczywiste. Wcześniejsze uszczypnięcie i przemycie twarzy zimną wodą było zbyt rzeczywiste. Z drugiej strony to mogła być jakaś bardzo potężna magia iluzji, w której są gadające koty i humanoidalne psy. To jest nawet bardziej prawdopodobne niż cofnięcie się w czasie.
 „To z pewnością tylko iluzja. Mam się jej poddać czy z nią walczyć? Może na razie popłynę razem z nią i zobaczę czego się dowiem. Może nawet znajdę odpowiedzi na te wszystkie pytania i wypełnię pustkę w mojej głowie.” - pomyślała. No i skoro to był tylko sen to po co się powstrzymywać.
- Mogłabym dotknąć twojej... dłoni? - zapytała z lekkim zmieszaniem, wpatrując się w jego rękę. Nie powiedziała „łapa”, ponieważ zauważyła, że jego górne kończyny bardziej przypominają te ludzkie, niż psie, ale chciała się im bardziej przyjrzeć. Może nawet ściągnie rękawiczkę to zobaczyłaby czy ma psie poduszeczki na dłoniach i jak one dokładnie wyglądają. No i sprawdziłaby kilka rzeczy, na przykład czy ma łaskotki, albo ile ma sierści i czy ma ją między palcami.
  Spojrzała na niego z rozochoceniem, czekając na pozwolenie. Tylko dlaczego na nie czekała skoro to tylko sen? Obawiała się, że może się on zmienić w koszmar, a tego chciała uniknąć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 EmptyPon Lis 20 2017, 14:47

King faktycznie nie zdawał sobie sprawy z tego co myślała o nim fioletowooka, sam siebie uważał w końcu za potwora, wynaturzenie, magiczny byt stworzony tylko w jednym celu, którego nie był w stanie wykonać. Naprawdę było to dla niego dość żałosne. Obecny wygląd, który posiadał, nie był z pewnością przemyślany, w końcu nie miał ładnie wyglądać, miał być przede wszystkim silnym, aby przełamać klątwę Boga Nonsensu, którą został przeklęty jego mistrz Zeref Dragneel. Miał się rozwijać, aby zwiększyć swoją siłę, ale to co zyskał pięćset lat temu przepadło razem z przegraną walką przeciwko Acknologii. Wygląd był rzeczą drugorzędną, ludzie zwykle obawiali się stworzeń, których nie znali pochodzenia, nic więc dziwnego, że Asthor nie miał pojęcia, że przez dziewczynę traktowany jest jako słodki, puchaty pluszak, który dodatkowo potrafi mówić, a nie jak większość osób widzi w nim potwora, gdzie ciekawość popycha ją do poznania bliżej nieznanego organizmu.

Po tym, gdy dziewczyna zaoferowała swoją pomoc King postanowił zdradzić jej przynajmniej część szczegółów dotyczących wcześniejszej historii.
- Powiedzmy, że zadanie jest już wykonane, teraz tylko chcę się zgłosić po odpowiednie wynagrodzenie - powiedział demon Zerefa ukrywając to, że został kozłem ofiarnym po ataku terrorystycznym przeprowadzonym zapewne przez grupę, której członkinią była dziewczyna - Podejrzewam, że kot jednak może mieć jakieś ciekawsze zadanie dla nas i to jemu pasowałoby pomóc najpierw. Pewnie za chwilę zdradzi nam więcej szczegółów, jak tylko skończy zajadać się kebabem.

Powodem, dla którego kot nie odzywał się tak długo była zapewne walka z posiłkiem, który mógł być dla kota zbyt gorący, w końcu nie zdążył ostygnąć tak jak ostatni kawałek, a może po prostu był już nieco najedzony ostatnią połową? W końcu ważył znacznie mniej niż Asthor czy Risa więc pewnie pojemność jego brzucha też była mniejsza.
- Jak tylko będzie gotowy ruszam, jak wspomniałem jeśli kot nie ma nic przeciwko możesz ruszyć z nami.

Gdy dziewczyna zapytała o możliwość zobaczenia dłoni King nieco się zdziwił, w końcu nie każdy prosił o takie rzeczy, czyżby poza byciem magiem była również wróżką czytającą z linii na dłoni? Było to pewnie możliwe, ale raczej nie wyglądała na jakąś cygankę. chociaż jej fioletowe włosy oraz podróżny styl bycia mogły sprawiać wrażenie, że zna się również na przepowiadaniu przyszłości. Innego powodu w zasadzie nie mógł wymyśleć, aby więc sprawdzić, o co dokładnie mogło chodzić dziewczynie ściągnął rękawicę z prawej dłoni. Oczywiście pamiętał o tym i zdawał sobie sprawę z tego, że ma symbol Grimoire Heart na drugiej ręce, tego znaku nie chciał jej pokazywać. Powszechnie wiadomo było jaki znak ma ta mroczna gildia, a wszystkim mieszkańcom Fiore kojarzył się on ze złem, które dotykało ludzi. Wszelkie choroby, nieszczęścia, ataki terrorystyczne przypisywano właśnie mrocznej gildii, do której należał Asthor. Dziewczyna z pewnością rozpoznałaby ten znak, a King nie wiedział jak zareagowałoby na to. To, że olałaby to było mało prawdopodobne, ludzie w takich przypadkach, nawet magowie wzywali zwykle policję magiczną, albo sami starali się pojmać członka mrocznej gildii, o ile uważali, że ich siła jest wystarczająca. Większość członków tej gildii była poszukiwana listami gończymi, a za ich głowy można było dostać całkiem przyzwoite sumy. Wiedząc o tym i nie chcąc sprawdzać jaka będzie reakcja rozmówczyni zdjął rękawicę prawej ręki, gdzie nie było symbolu gildii i pokazał ją dziewczynie wyciągając rękę przed siebie.
- Proszę - powiedział King - Jesteś wróżką, chciałaś powróżyć mi z dłoni?
Asthor nie miał pojęcia po co dziewczyna wykonała ten gest i chciała dotknąć dłoni demona, może to była zwykła ciekawość? Zapytał ją o to w końcu niemożliwe, aby podejrzewała jego członkostwo w Grimoire Heart, a szukając znaku chciała potwierdzić tą teorię.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 EmptyWto Lis 21 2017, 20:57

Gdy wspomniał o zadaniu od tajemniczego kota kiwnęła głową na znak, że rozumie i zgadza się z tym co powiedział.
- Poczekam. Nigdzie mi się nie spieszy. I mam nadzieję, że nie będzie miał nic przeciwko. Może moja wiedza medyczna się tutaj przyda. - powiedziała łagodnie, skupiając się już w całości na jego dłoniach. Raczej więcej się na razie nie dowie na temat zadania od futrzaka objadającego się kebabem, więc równie dobrze może się skupić na rzeczach przyjemniejszych.
  Obserwowała uważnie każdy ruch jego rąk, gdy ściągał rękawiczkę. Starała się ocenić jego zdolności motoryczne, a przede wszystkim koordynację. Wyglądało na to jakby Asthor nie miał w ogóle problemu z dłońmi. Jego ruchy były płynne i naturalne.
  Jej usta ułożyły się w nieco chytrym półuśmiechu i parsknęła cicho na zapytanie, czy jest wróżką.
- A wyglądam na wróżkę? ...chociaż czekaj, może lepiej nie odpowiadaj. - odparła rozbawiona, delikatnie ujmując jego dłoń w swoje ręce. Delikatnie dotykała każdej części dłoni, wykonując czasami lekkie koliste ruchy, jakby coś sprawdzała albo starała się dotykiem sporządzić w swojej głowie mapę jego dłoni. Bardzo dokładną mapę i raczej nie wyglądała jakby zamierzała prędko skończyć.
- Masz bardzo ładne dłonie. - rzuciła szczerze zamyślonym tonem i potarła zewnętrzną część dłoni psowatego, gdzie skórę pokrywało krótkie, delikatne futerko. - Hm… - mruknęła, wpatrując się w pocierany punkt z fascynacją, co widać było na jej twarzy. Jednak nie wiadomo było dokładnie jakie myśli skrywa jej umysł. Nie miała jednak złych zamiarów.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 EmptyWto Lis 21 2017, 22:29

Dziewczyna dała znać Demonowi Zerefa, że zgadza się na jego propozycję i dołączy wtedy, jeśli kot, który obecnie był przewodnikiem wyrazi chęć współpracy z dziewczyną. Ciągle nie wiedział czy dziewczyna nie jest przypadkiem z policji magicznej polującej na Kinga, jeśli jednak kot był tak dobrym agentem za jakiego się przedstawiał to z pewnością będzie potrafił to określić i podejmie słuszną decyzję. Na razie jednak odpowiedzi nie było, gdyż kot był całkowicie zaabsorbowany jedzeniem kebaba Dessertczyka. Sam Asthor nie miał nic przeciwko, gorzej i tak już pewnie nie będzie, a magia medyczna, kto wie mogła się przydać. Oby nie była tylko oparta na świętych rytuałach, bo wtedy może zaszkodzić członkowi Grimoire Heart, a także wyjawi na światło zewnątrz jego pochodzenie, jako budzący powszechną grozę Demon z pierwszej księgi Zerefa. Nie wiedział na czym dokładnie polega jej magia, ale musiał mieć na uwadze, że może przynieść na nim różny efekt.

Gdy dziewczyna bawiła się jego dłońmi nie miał nic przeciwko, wiedział, że wyglądają dość nietypowo, zapewne spodziewała się psich łapek z różowymi poduszeczkami. Nie był jednak psem, tylko jego wygląd zewnętrzny nieco go przypominał był tworem, który miał służyć zabiciu najpotężniejszego z magów, a do tego przeciwstawny kciuk oraz ludzkie palce były z pewnością dość sporym ułatwieniem. Dzięki temu mógł trzymać broń oraz lepiej stosować znane przez siebie sztuki walki wręcz. Był to również powód, dla którego King nie miał najmniejszego problemu z poruszaniem palcami jak człowiek, z końcu z takimi się urodził, nie spodziewał się do tej pory, że jego palce mogą kogoś, aż tak zaciekawić, bardziej spodziewał się, że interesująca może być jego puszysta sierść, ogon, albo uszy, chociaż widząc jego kły i nietypowy wygląd większość ludzi wolała po prostu trzymać się z daleka od Asthora.

King nie wiedział czy dziewczyna wyglądała na wróżkę czy też nie, zapewne miałby ciężko odpowiedzieć, dlatego cieszył się, że dziewczyna cofnęła pytanie wracając do macania jego dłoni. W pewnym momencie znowu się odezwała mówiąc komplementując go.
- Nieprawda! - powiedział Kinh, cofając rękę i rumieniąc się na twarzy efektem z mang, bo przez sierść nie dało się dojrzeć rumieńców - - To ciało nie służy do tego, by być piękne, jest ono stworzone tylko do walki. Dość już zabawy!

Kiedy cofnął rękę nałożył z powrotem swoją rękawiczkę nadal się czerwieniąc, dla Kinga dość już było macania tej dłoni, chociaż w duchu sprawiło mu to radość nie zamierzał tego przyznawać. King nigdy nie był komplementowany nic więc dziwnego, że w taki właśnie sposób zareagował jak prawdziwa rasowa Tsundere. Po chwili westchnął i zwrócił się do dziewczyny i tak się od niej nie uwolni, ale rozmawiając może przynajmniej dowie się jakie ma wobec niego zamiary, w końcu nic o niej nie wiedział, poza tym jak ma na imię, skąd pochodzi oraz jaką magią włada.
- Jak w ogóle pojawiłaś się tutaj?
Pytanie było skierowane było oczywiście do dziewczyny, Demon nie miał pojęcia, po co dziewczyna miałaby wędrować z innego kraju do Fiore do takiej dziury. Niby zmierzała do najbliższej stacji kolejowej, ale pojawienie się w małej wiosce dwóch podróżników kompletnie ze sobą nie powiązanych chociaż było możliwe wydawało się mało prawdopodobne. Ciekawiło go jak odpowie na to pytanie, jeśli pomyli się i jej teoria będzie nie prawdziwa potwierdzi to wersję członka Grimoire Heart, że dziewczyna jest szpiegiem policji i przyszła tutaj, aby zdobyć zaufanie demona, a następnie złapać. Skrycie Ashtor miał jednak nadzieję, że nie jest to prawda, bo nawet polubił tą fetyszystkę psich dłoni.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 EmptyCzw Lis 23 2017, 12:07

Nie wiedziała co ma zrobić czy powiedzieć po tym jak zareagował Asthor. Stała i czekała na to, co się dalej stanie. Trochę się spodziewała, że ten cały sen, czy też iluzja zmienią się w coś mniej przyjemnego. Nic się jednak nie stało. Trochę ją to uspokoiło, jednak nadal się czuła jakby coś było bardzo nie w porządku. Nie potrafiła tylko określić co dokładnie.
  Jego pytanie ją nieco zdezorientowało. Nie wiedziała po co pytał. Może była to próba nawiązania rozmowy, poznania się czy też po prostu odwrócenie uwagi od niezręcznej sytuacji sprzed chwili.
- Nie wiem. Poszłam spać, albo ktoś mi coś zrobił. Całkiem jednak realny jest ten sen, iluzja, czy co to tam jest. - odparła obojętnie, lekko wzruszając ramionami. Nie wiedziała co ma powiedzieć, ale i tak pewnie nie miało to znaczenia jeżeli to sen.
  To była dobra sytuacja dla Asthora. Jeżeli dobrze to rozegra to może nawet wyciągnie od niej kilka przydatnych informacji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 EmptyCzw Lis 23 2017, 13:32

Wydawało się, że dziewczyna nie domyśliła się celu pytania Kinga oraz tego, że nie ufał jej do końca obawiając się pościgu policji magicznej. W trakcie rozmowy z dziewczyną King coraz bardziej utwierdzał się jednak w przekonaniu, że dziewczyna, albo faktycznie nie jest członkinią żadnych władz mundurowych Fiore, albo bardzo dobrze udaje osobę inną niż jest. Taka gra aktorska wydawała się wręcz niemożliwa, Asthorowi wydawało się, że jego psia intuicja jest wręcz idealna i to pierwsza opcja wydawała się bardziej prawdopodobna. Może powinien jej zaufać? Nie leżało to jednak w naturze demona, był on raczej nieufny w stosunku do każdego, wiedział, że jeśli komuś za bardzo zaufa może kiedyś popaść w olbrzymie tarapaty bezpieczniej więc było po prostu nie ufać nikomu. Odpowiedź, która dała mu jednak dziewczyna zaskoczyła nieco Kinga, a na jego pysku pojawiła się oznaka zamyślenia, po chwili jednak znikła. Skoro kładła się spać i zaraz po przebudzeniu, gdzie pewnie postanowiła wybrać się na spacer widzi humanoidalnego psa w płaszczu rozmawiającego z kotem i wspólnie jedzą kebaba nie jedna osoba mogła uznać, że jest to tylko i wyłącznie sen, bardzo pokręcony sen, a na pewno nie realny świat. Prawda jednak była zupełnie inna i lepiej, żeby dziewczyna zdawała sobie z tego sprawę zanim zrobi coś głupiego myśląc, że w śnie może zacząć latać, albo coś podobnego.
 - To z pewnością nie jest sen, jeśli nie wierzysz możesz spróbować siebie uszczypnąć - zaproponował King nie chcąc samemu dotykać dziewczynę, która dziwnie określała się o jego łapkach - Wszystko jest na jawie chociaż wiem, że nie często widuje się w naszym świecie gadające koty i humanoidalne psy. To jednak świat magii i wydaje się, że akurat trafiłaś na taką anomalię, nie wiem czy poza uszczypnięciem w jakiś inny sposób mógłbym udowodnić Ci, że to nie jest sen.

W snach tego, co King wiedział nie powinna czuć bólu oraz smaku kebaba być może to sprawi, że uwierzy w to, że nie jest to tylko sen, a realny świat. W sumie skoro tak łatwo jest w stanie uwierzyć w to, że coś takiego jest snem to chyba dobrze, że trafiła właśnie na aseksualnego demona. Gdyby to był ktoś inny mógłby powiedzieć słowa w stylu "To tylko sen, co Ci więc szkodzi pójść ze mną do łóżka". Asthor słyszał o takich ludziach i szczerze gardził ich chęcią do wykorzystania sytuacji na swoją korzyść jednocześnie krzywdząc drugą, łatwowierną osobę. która była w błędzie. Być może był to jego honor wojownika, który zakładał, że w żadnej sytuacji nie można było oszukiwać, a należało popisać się własną siłą jeśli chciało się być najlepszym.

- Dlaczego, ktoś miałby zrobić Ci coś złego? - zapytał King starając się chyba podtrzymać rozmowę chociaż był małomówny - Nie wyglądasz na niebezpieczną czy posiadającą jakieś szczególne cechy osoby, które miałyby stać się celem.
King wiedział, że za co najmniej połowę zła, które dotykało Fiore stała jego gildia Grimoire Heart i chociaż posiadał dość niski status w jej szeregach znał sporą część misji oraz celów, a dziewczyny nei kojarzył. Oczywiście nie znał wszystkich, część była utajniona, ale dziewczyna nie wyglądała na jeden z celi rangi S czy SS. Nie wyglądała groźnie czy niebezpiecznie więc zapewne wiedziałby, że jest na celowniku największej mrocznej gildii w kraju. Można więc było założyć, że stała się celem jakiejś innej organizacji lub człowieka, a to ciekawiło Demona, być może będzie mógł zgłosić swojej mistrzyni dość ciekawy raport z tej historii, gdzie poza pojawieniem się człowieka w zieleni, zniszczenia siedziby regularnych spotkań mistrzów gildii miałby jeszcze informacje o jakiejś konkurencji dla Grimoire Heart. Skoro tamci na nią polowali może warto było też przedstawić dziewczynę liderce gildii. Musiał to przemyśleć.[/color]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 EmptyCzw Lis 23 2017, 14:17

- Już się szczypałam, za pierwszym razem jak was zobaczyłam i zanim do was podeszłam. To nie wygląda jak sen, ale równocześnie wydaje się nierealne. Mam nadzieję, że pomyliłeś się kiedy podawałeś mi datę, bo dałabym sobie uciąć rękę, że mamy rok x822. - wymamrotała niepewnie i westchnęła. Nie wiedziała co ma o tym wszystkim myśleć. - Jakbyś wytłumaczył coś takiego…? - zapytała, chociaż bardziej było to pytanie do samej siebie. Nie miała pojęcia jak to inaczej wytłumaczyć jeżeli nie jest to iluzja ani sen.
- Znalazłyby się powody, dla których ktoś chciałby mojej krzywdy. Nawet chyba wiem jakie. Albo może po prostu miałam pecha, bo stanęłam na drodze nieodpowiedniej osobie, albo coś takiego. Niemało jest psycholi na świecie…  - odparła zamyślona i wpatrzyła się w niebo, starając się coś dostrzec. Jakiś znak, który zdradziłby czy to jawa, czy iluzja.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 EmptyCzw Lis 23 2017, 15:34

Kinga nie zdziwiło to, że dziewczyna widząc humanoidalnego psa oraz gadającego kota pierwsze, co zrobiła to uszczypnęła się, w sumie jemu samemu było ciężko uwierzyć, że gada z kotem i do tego ten futrzak planuje mu pomóc, ale był pewien, że jednak nie jest to sen, a najprawdziwsza jawa. Pytanie o wytłumaczenie tego, że myśli, że jest rok x822 dość ciężko było wytłumaczyć Kingowi, w końcu demon nie miał pojęcia dlaczego dziewczyna przyjęła za coś tak absurdalnego jak rok x822. Co prawda Asthor czasami słyszał podobne historię, ale były one kompletnie inne od tej historii. Zdarzało się, że dwudziestu latach wracał ojciec do rodzinnego domu mówiąc, że przeniosło go w czasie i nic nie pamięta i to był powód czemu nie zajął się rodzinną, chociaż wiadomym było, że uciekł wtedy od odpowiedzialności. King słyszał też o weselnych imprezach, gdzie czasami film urywał się na kilka miesięcy, ale przypadek dziewczyny z pewnością nie należał do żadnego z tych przykładów.
- Straciłabyś właśnie rękę. - oznajmił King - Nie mam zielonego pojęcia czemu uważasz, że mamy rok x822, ciężko mi powiedzieć, co siedzi w twojej głowie. Z pewnością jednak w byle gazecie potwierdzisz datę, niestety żadnej przy sobie nie mam.

King spojrzał jeszcze raz na dziewczynę poszukując oznak szaleństwa, być może to było przyczyną jej dziwnego zachowania. Nie dopatrzył się ich jednak, ludzka kobieta wydawała się być w pełni zdrowa na umyśle, pomimo tego, że mówiła o dziwnych rzeczach. Może podróż w czasie? To raczej było mało prawdopodobne, do cofnięcia kogoś o dwadzieścia lat wstecz potrzebowano naprawdę potężnej magii, King wątpił czy ktokolwiek na kontynencie władał tak potężnym zaklęciem łuku czasu, zapomnianej magii. Jeśli ktoś taki faktycznie istniałby obecnie z pewnością byłby sławny i każdy o nim słyszał, być może byłby pierwszym świętym magiem w Fiore. Asthor na wszelki wypadek powąchał też Risę, ale nie wyczuł żadnego alkoholu więc nie mogły być to też majaki pijanej osoby, to co mówiła było wypowiedziane w trzeźwości umysłu.

- Nie mam pojęcia czemu myślisz, że jest rok x822. - powiedział szczerze King - - Nie wydarzyło się ostatnio nic dziwnego w twoim życiu? Nie mam pojęcia, kto mógłby chcieć twojej krzywdy, ani jaki byłby powód, aby ktoś chciał Ci zrobić coś złego. Skoro już rozmawiamy może opowiesz, dlaczego ktoś chciałby zrobić Ci krzywdę, może tam odnajdziemy powód czemu wydaje Ci się, że jest rok x822.

Demon Zerefa chciał się dowiedzieć czegoś o osobach, które mogły chcieć zrobić dziewczynie krzywdę oraz w szczególności poznać powód, dla którego była ona tak bardzo cenna dla kogoś. Być może miała jakiś ukryty dostępny tylko dla siebie talent, który sprawiał, że jej wsparcie było użyteczne dla organizacji, dla której pracowała? Może potrafiła kogoś wskrzesić, albo znała jakieś zapomniane, potężne zaklęcie, którego znajomość mogła się przydać również Grimoire Heart. Risa dość mało mówiła na temat więc to zadaniem King było pytanie jej i dosłowne ciągnięcie za język. Być może nie ufała do końca demonowi, aby mówić otwarcie o swoich sekretach to było dość zrozumiałe jeśli naprawdę posiadała jakąś pożądaną przez mroczne organizacje umiejętność. Być może jednak cały czas kręciła, aby zatrzymać Kinga, śledzić go i złapać w odpowiednim momencie doprowadzając na posterunek, gdzie miała wymierzyć się jej zdaniem sprawiedliwość. Nie mogła przecież wiedzieć, że jest obecnie kozłem ofiarnym jakiejś organizacji, ale o całym zdarzeniu bez potwierdzenia kotowatego zajmującego się kebabem nie warto było opowiadać, mogło to być mało bezpieczne. Poza tym dziewczyna mogłaby się wystraszyć i uciec, gdyby usłyszała o kłopotach z prawem w jakie obecnie popadł Asthor.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 EmptyCzw Lis 23 2017, 18:07

Nie wiedziała jak ma to wszystko rozwiązać, a także ile może powiedzieć Asthorowi. Nie miała pewności po czyjej stronie on jest i gdzie wylądowała po wpadnięciu w tamten portal.
- Jeszcze wczoraj był rok x822, a potem ktoś wepchnął mnie w portal i wylądowałam tutaj. Nie mam pojęcia kto byłby zdolny do czegoś takiego. Wiem, że kimkolwiek był, zrobił mi coś z pamięcią, bo nawet nie kojarzę jego twarzy, chociaż patrzyłam na niego. Wiem także, że powróci, bo mnie do czegoś potrzebuje. - wymamrotała nieco zrezygnowana i westchnęła. Zakryła dłońmi twarz, pocierając ją lekko w małym geście pocieszenia. - Wiem także, że nie jest moim sojusznikiem i że chcę go powstrzymać, ale nie wiem jak. Nie mam kompletnie pojęcia kim on był. Nie wiem nawet jak zacząć, chociaż wiem kogo jeszcze szukał. Nie wiem nawet dlaczego ci to mówię… - powiedziała smutno.
  Opuściła ręce i podeszła do jakiegoś lepszego źródła światła, by przejrzeć zawartość plecaka, czy niczego w nim nie brakuje. Chciała też choć na chwilę pomyśleć o czymś innym, by nie oszaleć.
- Nie wiem czy znasz kogoś kto byłby zdolny do takich rzeczy. Albo czy w ogóle znasz jakiegoś maga… albo chociaż czy słyszałeś o kimś o nazwisku Arclight... - mamrotała cicho podczas przeszukiwania. - ...hm… dziwne. Nie ma. - odparła z lekkim zaskoczeniem, nadal grzebiąc w plecaku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Sponsored content





Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Dorożkarskie Szlaki Przewozowe   Dorożkarskie Szlaki Przewozowe - Page 6 Empty

Powrót do góry Go down
 
Dorożkarskie Szlaki Przewozowe
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
 Similar topics
-
» Ca=elumskie szlaki
» Górskie szlaki

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Inne tereny
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.