HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Srebrzyste Źródła Spokoju




 

Share
 

 Srebrzyste Źródła Spokoju

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Pace


Pace


Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013

Srebrzyste Źródła Spokoju Empty
PisanieTemat: Srebrzyste Źródła Spokoju   Srebrzyste Źródła Spokoju EmptyCzw Gru 05 2013, 00:49

Miejsce w głębi puszczy daleko w górach

---------------------------------------------------------------------------------------------

To był jeden z tych dni, który był idealny, by rozpocząć trening... Był deszczowy, ciepły poranek. Spakowałem się i wybrałem na poszukiwanie odpowiedniego miejsca. W okolicy pełno było rzek, wodospadów, strumieni górskich, w tej chwili gwałtownych i nieprzewidywalnych, a zarazem idealnych do ciężkiego treningu...
W końcu dotarłem. Nie było łatwo znaleźć to miejsce, gdyż znajdowało się daleko w głąb niezamieszkanych terenów...
Było to małe jezioro w dolinie, zasilane dwoma rzekami, na którym znajdowała się idealnie okrągła i płaska wysepka. Z dwóch stron jeziora znajdowały się urwiska, z których wylewały się strumienie wody, tworząc majestatyczne wodospady. Miejsce idealnie nadawało się na treningi manipulacji wodą, gdyż woda (i ta ruchoma i stojąca) była wszędzie, w każdym zakamarku.
Zdjąłem ubranie, zostając w samych spodenkach, chociaż i tak wszystko było już mokre... Zostawiłem wszystkie rzeczy na brzegu i wskoczyłem do zimnej, orzeźwiającej wody prosto z gór. W końcu musiałem jakoś przedostać się na wysepkę.
Tam zająłem miejsce na samym środku i usiadłem na trawie, rozpoczynając wstęp do swojego treningu. Polegał on na długiej medytacji, dopóki nie osiągnęło się odpowiedniego stanu.
Oczyściłem całkowicie umysł, pozostawiając tylko wąski strumień myśli, mając na celu skupienie się i przygotowanie do wysiłku fizycznego.
Wsłuchałem się w odgłosy wody... Dźwięk deszczu, uderzającego o ziemię i taflę jeziora, dźwięk wodospadu, przelewającego się przez skały, by zaraz schować się w głębiach.
Lekki deszcz przerodził się w gwałtowną burzę... Podczas medytacji skupiłem się na naturze chmur. Woda w nich, każda pojedyncza kropelka składała się na całość, razem tworzyły ogromną chmurę, by po chwili spaść z rozpędem na ziemię. Pojedyncza kropelka to nic, lecz kiedy spadnie ich cała masa, potrafią w jednej chwili przemoczyć ciebie do suchej nitki. Tak samo jak pojedyncze uderzenie zdziała niewiele, tak kilkanaście, kilkaset, kilka tysięcy złamie nawet drzewo...
Minęło kilka dni, nim dokładnie zgłębiłem wszystkie procesy powstawania i ulotności chmur, jak się tworzą i jak znikają. Głód doskwierał już na dobre, zanim sam nauczyłem się taką chmurę tworzyć.
Jak dokładnie pozbierać krople z powietrza i połączyć je w całość, nie tworząc przy tym po prostu wodnej kuli ale najprawdziwszą chmurę. Najpierw małe, niezdolne wypuścić z siebie pojedynczej kropli... Stopniowo uczyłem się łączyć i zachowywać kontrolę nad większą ilością, i tak robiąc, tworzyłem coraz to inne twory. Czasami się nie udawało, jak to przy każdym zaklęciu. Potrzebna była silna wola i wytrwałość...
Kiedy efekty w końcu mnie zadowoliły, oddałem się na dwudniowy wypoczynek. Upolowałem królika i upiekłem go nad ogniem, po czym zwyczajnie postanowiłem się wyspać. Jeśli ufać umysłowi, powiedziałbym, że od rozpoczęcia treningu minęło pięć dni. Tak więc pięć dni ciągłego treningu magicznego bez posiłku i odpoczynku, zaspokajając pragnienie jedynie czystą wodą, wyczerpały mnie na tyle, że bez problemu zasnąłem, kiedy tylko ułożyłem się wygodnie na dmuchanym materacu...
Po dwóch dniach, po zaspokojeniu wszystkich potrzeb, powróciłem do treningu...
Na początek postanowiłem przypomnieć sobie to, czego nauczyłem się przed dwoma dniami...
Szczęśliwie efekty były na tyle zadowalające, by przejść do kolejnego etapu...
Tym razem trzeba było sprawić, by woda w chmurach zwyczajnie zaczęła się skraplać i opadać. Czyli jednym słowem, wywołać deszcz...
Okazało się to na szczęście nie tak trudnym zadaniem jak samo stworzenie chmury.
Tym razem wystarczyło po prostu połączyć malutkie kropelki w chmurach w większe, by ich ciężar sam podziałał i sprawił, że były zbyt ciężkie by nadal znajdować się w chmurach. Jednak początkowe efekty jak zwykle nie były zadowalające. Niby deszcz był, lecz szybkość i jakość wywołania tego efektu nie był fantastyczny... Krople były nadal za małe i zbyt wolne by cokolwiek zdziałać... Trzeba było zmienić tok myślenia...
Długo medytowałem, próbując wymyślić sposób na przyspieszenie i polepszenie opadu deszczu ale godziny płynęły, a ja nadal nie wpadłem na nic godnego głębszego przemyślenia. W czasie kiedy myślałem, nadal trenowałem przywołanie i „składanie” kropla po kropli chmur, aż w końcu osiągnęły one naprawdę imponujące rozmiary...
Kolejny dzień minął nad samymi rozmyślaniami, zaś kolejny poświęciłem na trening fizyczny.
Poza wzmacnianiem ducha i umysłu, wzmocnienia potrzebowały także mięśnie...
Kilkanaście kółek kraulem wokół wysepki, później kilkanaście kółek biegiem wokół jeziora, włączając w to dodatkowo wspinaczkę po skałach, bo inaczej obiegnąć jeziora się nie dało. Kolejne godziny spędziłem na ćwiczeniach na wysepce, w miejscu. Serie pompek, przysiadów, brzuszków, rowerków i innych...
Wieczorem padłem na materac kompletnie wykończony. Spożyłem syty posiłek i odpocząłem... W nocy do głowy przyszedł mi pewien pomysł...
A gdyby tak... Gwałtownie dodać dużą ilość wody do chmury, jednocześnie tworząc nowe, chmury i dzięki temu sprawić, że chmury, nie dość że ogromne, będą wypuszczały nieprzerwanie duże, potężne krople?
Wtedy także szybkość zyska na jakości...
Wstałem... Na dworze nie było jeszcze słońca. Kilka okrążeń wokół namiotu na rozgrzewkę i bach do wody...
Tam, ponownie skupiłem się na zaklęciu...
Przywołałem ogromną chmurę i natychmiast tworząc w niej kolejną i kolejną, zasilałem ją wodą z zewnątrz.
Potężne krople natychmiast spadły na ziemię. Czuć było siłę w pojedynczych uderzeniach, a szybkość z jaką spadały, była widocznie większa i już zadowalająca.
Czym jednak miało być to zaklęcie? Tyle zachodu i poświęconego czasu tylko po to, by nauczyć się robić deszcz? O nie, zaklęcie to miało być pomocne w walce, a nie podlewać roślinki, kiedy nie chce się nosić konewek...
Postanowiłem pomyśleć o tym przy kolejnych zajęciach fizycznych...
No i powtórzyłem ćwiczenia z poprzedniego dnia... pływanie, bieganie, wspinaczka...
I tak do wieczora... Wieczorem zaś postanowiłem zaprzestać treningów... Teraz był czas na długi sen...
Sen po to, by zregenerować ubytki w sile, postrzeganiu, zdrowym myśleniu (Szakalaka, smak afryki, ciekawe czy mg to faktycznie czyta), bo jak wiadomo, kiedy człowiek jest zmęczony, nie jest w stanie zdrowo myśleć.
Nie kontrolując czasu spałem wystarczająco długo, by wstać wygłodniały i spragniony.
Nie zastanawiając się, zjadłem ostatnie konserwy z plecaka, popijając czystą wodą, zebraną w ostatnich dniach. Powoli zaczynał kończyć się prowiant. Albo skończę trening dzisiaj, albo wracam do domu z niczym...
To był ten dzień, kiedy czułem, że kolejne godziny zadecydują o tym, czy jestem wartościowym magiem, czy tylko podrzędnym czarodziejem.
Wcześniej udało mi się obmyślić plan, dzięki któremu deszcz mógłby być wystarczająco groźny, by doprowadzić przeciwnika do wyczerpania i omdlenia z powodu zbyt dużej utraty krwi bądź bólu.
To miało być zaklęcie, które zaważy na kolejnych misjach, które wykonam... Jeśli tylko uda mi się opanować to zaklęcie.
Popłynąłem na środek jeziora zmierzając na wysepkę. Padał gęsty deszcz. Przynajmniej będę mógł skupić się wyłącznie na efektywności i śmiercionośności zaklęcia, a nie uważać cały czas, by krople deszczu były odpowiednie i spadały z wystarczającą szybkością.
Ten dzisiejszy deszcz był idealny do treningu. Powoli czułem, że może mi się udać.
Stanąłem na środku, ponownie oczyszczając umysł. Wczułem się w rytm uderzeń kropel o moje ciało, o tafle jeziora, o trawę na wysepce. Zlałem się z nimi, kształtując je według mojego charakteru. Kiedy chciałem zranić, krople miały robić to samo. Miały zrobić wszystko, by spełnić moją wolę.
Tak więc mozolny trening trwał długo, ale w końcu posiadłem wiedzę, jak kształtować deszcz na moją modłę.
Kiedy tylko zechciałem deszcz zmieniał się w długie igły, które raniły wyjątkowo boleśnie. Ból porównywalny był do ugryzienia jadowitego, egzotycznego owada. Niestety sam się o tym przekonałem, gdy nieuważnie przesunąłem ręką w zasięg igieł. Nauczyłem się jednak chronić mnie przed zaklęciem i więcej nie popełniałem tych błędów...
Skończyło się... deszcz przestał padać. Teraz nastąpiło najtrudniejsza część treningu. Połączenie obu technik w jedną.
Nie do końca wiedziałem za co się zabrać na początku... Czy powinienem zmieniać krople w igły zaraz po opuszczeniu chmury, czy jednak poczekać aż ona nabierze pędu, na czym skupiać się na początku, jak jednocześnie zmieniać krople w igły i wypuszczać coraz to nowe...
Trening trwał i trwał, aż w końcu wyniki były zadowalające. Nauczyłem się łączyć techniki i teraz wiedziałem, że jestem gotowy do kolejnych podróży.
Kiedyś tu jeszcze wrócę. Obiecałem sobie, że już zawsze będę ćwiczył w tym miejscu, jeśli tylko będę miał ku temu okazję. Czułem otaczającą zewsząd mnie wodę. Spokój i tajemniczą siłę bojącą z tego miejsca. Energię uwalnianą przez centrum jeziora, wypływającej w miejscu, gdzie znajdowała się wysepka.
Czułem że tutaj poznałem samego siebie, tutaj mogę przekroczyć swoje bariery, powiększyć swoje możliwości.
Nazwę to miejsce Srebrzystymi Źródłami Spokoju. Będzie to miejsce ukryte przed wzrokiem innych i dostępne tylko dla tych, którzy będą godni wstąpienia tutaj.
Skończyłem bohomazy, gdyż powoli zaczynałem wariować. Jeśli dobrze licząc z dala od cywilizacji spędziłem dobrze trzy tygodnie... Pora się spakować i wrócić do domu. W końcu wszyscy czekają... Podsumowując ten trening, jestem naprawdę zadowolony z mojego osiągnięcia. Nie spodziewałem się, że uda mi się osiągnąć takie efekty. Teraz jestem gotowy...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4712-skarbiec-lodowego-krola https://ftpm.forumpolish.com/t4662-pace
Kaairo


Kaairo


Liczba postów : 20
Dołączył/a : 09/08/2014
Skąd : Katowice

Srebrzyste Źródła Spokoju Empty
PisanieTemat: Re: Srebrzyste Źródła Spokoju   Srebrzyste Źródła Spokoju EmptyCzw Gru 25 2014, 21:42

Misja w Dorum En nie zakończyła się tak, jak tego oczekiwał. Zdecydowanie coś poszło nie tak, tylko nie potrafił stwierdzić, co takiego. I kim u licha byli ci ludzie? Zniknęli zaraz jak się okazało, że cały raban był o nic. Westchnął. Nie mógł przez to się ich zapytać, którędy wrócić ma do domu. W sensie do gildii. Bo to był obecnie największy jego problem. Wiedział, gdzie mniej więcej się znajduje, ale nie wiedział, jak wrócić. Ruszył więc w kierunku, w którym wydawało mu się, żę może znajdować się Shirotsume. I tak dotarł tutaj. Zdecydowanie nie było to miastem. Nie było tu nawet budynków. Znowu się zgubił... Ślepota niestety odebrała mu również podziwiania tego pięknego miejsca. Co prawda widział sam teren, jednak kolory i dokładny obraz cóż.... one zostały mu zabrane. Usiadł więc nad strumykiem, a przynajmniej nad tym, co podejrzewał, że jest strumykiem, i zaczął się zastanawiać, w jaki sposób może dotrzeć do gildii. Po chwili intensywnego myślenia, wyciągnął flet, i po prostu zaczął na nim grać. Nigdy nie wiesz, kiedy złapie cię wena.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2560-rachunek-kaairo#44026 https://ftpm.forumpolish.com/t2382-kaairo-tusano
Manuela


Manuela


Liczba postów : 49
Dołączył/a : 08/09/2014

Srebrzyste Źródła Spokoju Empty
PisanieTemat: Re: Srebrzyste Źródła Spokoju   Srebrzyste Źródła Spokoju EmptyCzw Gru 25 2014, 23:07

Jakakolwiek była to misja była doś dziwna i nie przypadła jej do gustu. Nawet jeżeli w nie wykonała jej to się tym wcale nie przejęła. W zamian poszła się przejść, szła wolnym krokiem z wsunietymi rękoma w kieszeniach. Az tu nagle do jej uszu naplynela całkiem ładna muzyka więc poszła w tym kierunku. Po chwili dostrzegła chłopaka siedzacgo przy strumyku. Podeszła bliżej nie chcąc mu przeszkadzać, kiedy ten grał.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2470-konto-manueli#42627 https://ftpm.forumpolish.com/t2460-manuela#42343
Kaairo


Kaairo


Liczba postów : 20
Dołączył/a : 09/08/2014
Skąd : Katowice

Srebrzyste Źródła Spokoju Empty
PisanieTemat: Re: Srebrzyste Źródła Spokoju   Srebrzyste Źródła Spokoju EmptyCzw Gru 25 2014, 23:28

Śpiewał melodię spokojną, choć radosną. Wygrywał emocje przez muzykę. Bo skoro w życiu miał się prawie idealnie, to dlaczego nie miałby być szczęśliwy? W połowie melodii "dostrzegł" a właściwie wyczuł, że ktoś się zbliża. Nie nabrał jeszcze takiej wprawy, by móc określić płeć i wiek osoby. W sumie, wieku pewnie nigdy nie będzie potrafił określić. Osoba miała... długie włosy? Tak, chyba tak. Do tego luźna koszula... to utrudniało określenie płci. Ale chyba kobieta... No cóż, stawiał na kobietę. Jakoś w końcu musiał się zwrócić do tajemniczego gościa. Dokończył melodię, po czym odezwał się:
- Witaj. Podobała ci się melodia? Właśnie ją stworzyłem. Jeszcze jej nie nazwałem...
Nie skierował głowy w jej stronę. Nie z braku kultury, lecz przyzwyczajenia. Nie miał obowiązku patrzeć w twarz rozmówcy, więc i nie zawsze odwracał w jego stronę swoją głowę. W końcu i tak nie mógł dostrzec jej rysów ani grymasów.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2560-rachunek-kaairo#44026 https://ftpm.forumpolish.com/t2382-kaairo-tusano
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Srebrzyste Źródła Spokoju Empty
PisanieTemat: Re: Srebrzyste Źródła Spokoju   Srebrzyste Źródła Spokoju EmptyCzw Gru 25 2014, 23:41

MG:

Czas spokojnie sobie upływał w tym oddalonym od wszystkiego miejscu w środku lasu w górach. Niestety, po ostatnim zadaniu Manuela uzyskała coś w rodzaju fobii przed roślinami, przez co ta pozornie swobodna wędrówka była dla niej początkowo lekkim dyskomfortem, jednak wraz z każdym kolejnym krokiem coraz bardziej była zdenerwowana i ostatecznie zestresowana. Chwilowo jednak odeszło to w niepamięć, gdy usłyszała muzykę, która zainteresowała ją na tyle, by za nią podążyć. Jednak kolejne kroki ponownie obudziły w niej to dziwne uczucie niepokoju, aż nagle dostrzegła wysokiego, przystojnego chłopaka z czarną opaską na oku, siedzącego nad strumieniem. Do tego wszystkiego grał on na flecie. Spokój i opanowanie tego miejsca, a także swoista delikatność jego "utworu" sprawiła, że nawet kilka ptaszków próbowało mu wtórować, a co śmielsze zwierzątka ukradkiem się mu przyglądały. Niestety... pojawienie się kobiety wypłoszyło je wszystkie, choć wciąż ogrom roślin ją delikatnie przerażał. A do tego... chłopak do niej zagadał, przez co leśne żyjątka na pewno się zastanowią, nim ponownie się zbliżą.

Informacje od MG:

Korzystając z mojego MGowskiego prawa, witam. Pozwolę sobie nadzorować i troszkę namieszać, acz nie spodziewajcie się fajerwerków i miło się bawcie.
P.S. Manuela: jak Kaairo będzie cię uspokajał będziesz czuła się lepiej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Manuela


Manuela


Liczba postów : 49
Dołączył/a : 08/09/2014

Srebrzyste Źródła Spokoju Empty
PisanieTemat: Re: Srebrzyste Źródła Spokoju   Srebrzyste Źródła Spokoju EmptyPią Gru 26 2014, 13:35

Idącw sstronę chłopaka dopiero po chwili ocknela się, bo zasluchala się ttejże gry na flecie. Podeszła bliżej chłopaka sstojąc niedaleko strumyku.
-Witaj. Muzyka bardzo ładnie zabrzmiało, mam na imię Manuela. - Powiedziała łagodnie wysuwają nieco głębiej ręce do kieszeni, trzeba przyznać, żeokolica tego miejsca bbyła bardzo piękna, choć sama czuła lekkie nieprzyjemne dreszcze patrząc na roślinki. Nie bałassię ich, bo w końcunie mmiała żadnego powodu i do strachliwych również nie należała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2470-konto-manueli#42627 https://ftpm.forumpolish.com/t2460-manuela#42343
Kaairo


Kaairo


Liczba postów : 20
Dołączył/a : 09/08/2014
Skąd : Katowice

Srebrzyste Źródła Spokoju Empty
PisanieTemat: Re: Srebrzyste Źródła Spokoju   Srebrzyste Źródła Spokoju EmptyPią Gru 26 2014, 22:41

- Dziękuję za opinię. To ważne dla mnie.
Uśmiechnął się pod nosem.
- Jestem Kaairo. Lubisz muzykę? Ja ją kocham. Można śmiało powiedzieć, że to całe moje życie.
Skierował głowę delikatnie w jej stronę. Jakby chciał na nią spojrzeć, choć wiedział, że i tak jej nie ujrzy. A przynajmniej nie tymi oczyma.
- Muzyka przekazuje emocje i uczucia. Potrafi trafić bezpośrednio w serca słuchaczy. To magia...
Uśmiechnął się tajemniczo, i przyjaźnie zarazem.
- Prosta, lecz potężna. Mogę ci coś zagrać, jeśli chcesz?
Wena go rozpierała. To zdaje się to miejsce. Choć nie mógł ujrzeć jego piękna w pełnej krasie, to jednak w jakiś dziwny sposób wypełniało go kreatywnością, i jasnością umysłu. Niczym wodospad, wlewający muzykę i nowe pomysły do jego głowy. Wystarczyło tylko przełożyć to na instrument.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2560-rachunek-kaairo#44026 https://ftpm.forumpolish.com/t2382-kaairo-tusano
Manuela


Manuela


Liczba postów : 49
Dołączył/a : 08/09/2014

Srebrzyste Źródła Spokoju Empty
PisanieTemat: Re: Srebrzyste Źródła Spokoju   Srebrzyste Źródła Spokoju EmptyPią Gru 26 2014, 23:25

-Sama nie znam się na muzyce, ale do innych mam wielki szacunek, że potrafią na jakimś instrumencie zagrać. - Odpowiedziała spokojnie podchodząc bliżej chłopaka i usiadła niedaleko nieco, kiedy na nią spojrzał nie wyczuła jego wzroku. Wydawało się jej iż jest niewidomy, aczkolwiek był to tylko ułamek sekundy więc mogło się jej to wydawać.
-Lubię słuchać muzyki relaksuje mnie. - Dodała po chwili z lekkim uśmiechem na ustach. Lubiła słuchać muzyki, bo ta zawsze ją w jakiś sposób relaksowała wiec nie miała nic przeciwko by słuchać tejże pięknej muzyki z takiego instrumentu.
-Jeżeli ktoś umie się posługiwać instrumentami, to faktycznie magia. - Uśmiechnęła się pod nosem i spojrzała na niebieskie niebo, choć co prawda było chłodno to nie było zimno na tyle, by poczuła, że jest zimno. Miała kurtkę, a w takiej chwili bardzo jej pomagała.
-Och bardzo chętnie posłucham jak grasz. - Powiedziała mu łagodnym tonem, lecz można było usłyszeć w jej tonie głosu zadowolenie, a dodatkowo uśmiechała się w trakcie rozmowy. Ostatnio nie miała okazji by się uśmiechać, a tak bardzo lubi to robić. Choć w trakcie misji czy innych poważniejszych rzeczy uśmiech z twarzy schodził jej ponieważ miała ważne rzeczy do zrobienia, a one musiał zostać wykonane bezbłędnie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2470-konto-manueli#42627 https://ftpm.forumpolish.com/t2460-manuela#42343
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Srebrzyste Źródła Spokoju Empty
PisanieTemat: Re: Srebrzyste Źródła Spokoju   Srebrzyste Źródła Spokoju EmptySob Gru 27 2014, 11:58

MG:

Takie niestety to życie było okrutne, że rozmowa wypłoszyła stworzonka z tej niewielkiej polanki, na której zebrała się dwójka magów. Młody mężczyzna z opaską na oczach zabierał się właśnie do grania. Strumyk delikatnie nucił swą tajemniczą melodię do akompaniamentu śpiewu ptaków. Jednak ta chwilka ciszy, kiedy niewidomy czarodziej zbierał się do grania w zupełności wystarczyła, by wszechobecna roślinność ponownie zaczęła w jakiś tajemniczy sposób oddziaływać na kobietę. Czuła się nieswojo... jakby gdzieś w głębi nie chciała być otoczona wszelakimi drzewami i roślinami.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Kaairo


Kaairo


Liczba postów : 20
Dołączył/a : 09/08/2014
Skąd : Katowice

Srebrzyste Źródła Spokoju Empty
PisanieTemat: Re: Srebrzyste Źródła Spokoju   Srebrzyste Źródła Spokoju EmptySob Gru 27 2014, 20:00

Kiwnął głową, i przyłożył flet do ust. Przez chwilkę kreował utwór w głowie, choć nie było to długo. Najwyżej dwie sekundy. A potem melodia popłynęła z instrumentu, niczym delikatny strumyk niesiony na wietrze na całą okolicę. Muzyka była delikatna, spokojna, utrzymana w jednolitym rytmie. Tym razem nie przenosiła emocji. Tym razem była bardziej dopracowana, z odrobiną wyobraźni, można z niej było odczytać historię. Historię radosną, i wesołą, choć nie pozbawioną chwil smutnych. Wszystko to, bez słów wplecione było z melodię, która wypływała z samego Kaairo. Z samiutkiego wnętrza duszy. Nie myślał, działał. To, co pojawiało mu się w głowie, przenosił na swój instrument, wyrażając wszystko, co obecnie zaprzątało jego umysł. To miejsce było doprawdy magiczne. Sam muzyk pierwszy raz spotkał się z taką falą weny, z takim poziomem... oświecenia. I grał, grał... i grał.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2560-rachunek-kaairo#44026 https://ftpm.forumpolish.com/t2382-kaairo-tusano
Manuela


Manuela


Liczba postów : 49
Dołączył/a : 08/09/2014

Srebrzyste Źródła Spokoju Empty
PisanieTemat: Re: Srebrzyste Źródła Spokoju   Srebrzyste Źródła Spokoju EmptySob Gru 27 2014, 22:14

Zamknęła oczy powoli słysząc muzykę lecącą z instrumentu. Zaczęła ją słuchać z lekkim uśmiechem na ustach. Muzyka bardo się jej podobała jednak czułą na ciele nieprzyjemne dreszcze, sama nie wiedziała czemu. W sumie nawet się nie przejęła tym faktem iż czuje nieprzyjemne dreszcze, po prostu jej przejdzie i tyle. Przekręciła głowę lekko w lewą stronę słuchając tych dźwięków i stwierdziła, że mimo wszystko była to bardzo relaksująca i miła muzyka, którą pewnie mogła by słuchać cały dzień.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2470-konto-manueli#42627 https://ftpm.forumpolish.com/t2460-manuela#42343
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Srebrzyste Źródła Spokoju Empty
PisanieTemat: Re: Srebrzyste Źródła Spokoju   Srebrzyste Źródła Spokoju EmptyNie Gru 28 2014, 12:53

MG:

I tak sobie muzyka grała i grała, a Mania powoli się relaksowała w tym nieprzyjaznym dla niej otoczeniu. Naprawdę nie wiedziała czemu, ale odkąd spłoszyłaś się w drewnianym domku, wszelaki nadmiar roślinności cię denerwował. Jednak melodia, grana przez nieznajomego mężczyznę z opaską na oczach działała kojąco. Pewnie mogłaby sobie spokojnie tam trwać i trwać, gdy nagle przypomniała sobie, że miała jeszcze pewną... misję do wykonania.

Informacje od MG:

Jakby co to je link, jeśli dasz z/t w następnym swoim poście wręczę PD za to "obcowanie ze mną".
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Kaairo


Kaairo


Liczba postów : 20
Dołączył/a : 09/08/2014
Skąd : Katowice

Srebrzyste Źródła Spokoju Empty
PisanieTemat: Re: Srebrzyste Źródła Spokoju   Srebrzyste Źródła Spokoju EmptyPon Gru 29 2014, 16:51

Melodia płynęła, i roznosiła się po dolince, jednak jak wszystko, musiała mieć swój koniec. Kaairo było żal kończyć ją grać, z drugiej strony rozpierała go radość ze stworzenia takiego dzieła. To było naprawdę niesamowite doświadczenie. Przez chwilę jeszcze siedział w milczeniu, oniemiały. Potem odezwał się:
- I jak się podobało? Tym razem chyba była... pełniejsza.
Naraz przyszło mu do głowy, czemu tu siedzi.
- Ah właśnie. Nie wiesz może, gdzie jest Shirotsume? A konkretnie Siedziba gildii Lamia Scale. Niestety mam problemy z.... orientacją w terenie.
Uśmiechnął się.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2560-rachunek-kaairo#44026 https://ftpm.forumpolish.com/t2382-kaairo-tusano
Manuela


Manuela


Liczba postów : 49
Dołączył/a : 08/09/2014

Srebrzyste Źródła Spokoju Empty
PisanieTemat: Re: Srebrzyste Źródła Spokoju   Srebrzyste Źródła Spokoju EmptyPon Gru 29 2014, 20:25

Kiedy melodia z tego pięknego instrumentu przestała płynąć otworzyła oczy i lekko się uśmiechnęła pod nosem.
-Tak to było piękne, naprawdę. - Naprawdę się jej to podobało co słyszała choć ta roślinność dawała się we znaki, ale tego nie okazywała. Kiedy usłyszała nazwę gildii aż uśmiech sam zawitał na jej ustach.
-Jesteśmy w tej samej gildii, aż dziwne, że Cię wcześniej nie spotkałam. - Uniosła jedną brew do góry w zamyśleniu. Po czym wstała z ziemi i otrzepała ją lekko z brudu niewidocznego na pierwszy rzut oka.
-Tak gildia znajduje się tam na w prost i potem kawałek w lewo. - Pokazała nawet ręką choć nie była pewna czy chłopak posłucha się jej wskazówek.
-Muszę Cię przeprosić, bo idę na misję, mam nadzieję, że spotkamy się ponownie. - Dodała po chwili, bo faktycznie powinna już wyruszać na miejsce,a nie siedzieć tutaj i rozmawiać z towarzyszem z swojej gildii.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2470-konto-manueli#42627 https://ftpm.forumpolish.com/t2460-manuela#42343
Kaairo


Kaairo


Liczba postów : 20
Dołączył/a : 09/08/2014
Skąd : Katowice

Srebrzyste Źródła Spokoju Empty
PisanieTemat: Re: Srebrzyste Źródła Spokoju   Srebrzyste Źródła Spokoju EmptyCzw Sty 01 2015, 15:08

- Dobrze, nie ma problemu. Dziękuję za wskazanie drogi.
Zapamiętał kierunek, w którym musiał się udać. Może będą jakieś nowe misje? Postanowił się zdrzemnąć, a potem pójść zobaczyć.
- Miło się rozmawiało. Powodzenia na misji! I jakbyś mnie jeszcze zobaczyła, to nie krępuj się, zagadaj.
Uśmiechnął się przyjaźnie i pokiwał głową. A potem oddał się dalszemu graniu różnych melodii.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2560-rachunek-kaairo#44026 https://ftpm.forumpolish.com/t2382-kaairo-tusano
Sponsored content





Srebrzyste Źródła Spokoju Empty
PisanieTemat: Re: Srebrzyste Źródła Spokoju   Srebrzyste Źródła Spokoju Empty

Powrót do góry Go down
 
Srebrzyste Źródła Spokoju
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Gorące Źródła

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Shirotsume
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.